Czy wiesz, że...
System wodny RP charakteryzuje się niewielką ilością zbiorników zaporowych i ich małą ogólną objętością. Łączna pojemność 140 większych zbiorników wynosi ok. 2,8 km sześc., co stanowi zaledwie 5% objętości wody rocznie odpływającej z obszaru kraju.

Konto/logowanie
Members List ZAREJESTROWANI
 Ostatni Tobiasz
 Dzisiaj 0
 Wczoraj 0
 Wszyscy 4520

 UŻYTKOWNICY
 Goscie 771
 Zalogowani 0
 Wszyscy 771

Jesteœ anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj

Jesteœ stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj
aby zalogować się!

Na forum napisali
mario_z: Kurcze, prawie połowa maja a ja tylko dwa razy byłem na szczupaka ...(135492) May 12, @ 18:58:21

jjjan: W zatoce też są. ...(135492) May 10, @ 17:13:10

krzysztofCz: Dla zainteresowanych... belony już są :hihi ...(135492) May 06, @ 14:00:14

krzysztofCz: Bo na mnie bliskość morza tak wpływa :hihi ...(612991) Apr 28, @ 11:30:49

dzas: widocznie emeryci z mojego otoczenia są jacyś zużyci, nie to co K ...(612991) Apr 26, @ 18:57:18

krzysztofCz: Kamil... bo Dżąsik nie wie co emeryci lubią najbardziej (i mogą ...(612991) Apr 26, @ 16:41:35

Tiur: Na emeryturu mam czteropunktowy plan. 1. Podróże, 2. Wedkar ...(612991) Apr 26, @ 00:02:06

dzas: Na emeryturu mam czteropunktowy plan. 1. Podróże, 2. Wedkar ...(612991) Apr 24, @ 21:24:03

mario_z: Na emeryturu mam czteropunktowy plan. 1. Podróże, 2. Wedkar ...(612991) Apr 21, @ 18:55:22

krzysztofCz: Podoba mi się Twój plan w punkcie (3) :hihi ...(612991) Apr 04, @ 12:47:07


Artykuły komentowali
Krzysztof46 w ''Znowu Ta Szwecja'': Szkoda panowie ze sié nie oglaszacie .Chétnie dokoptowalbym do fajnej ekipy ...
Karpiarz w ''Usuwanie usterek w wagglerach i sliderach Dino.'': Ot fachura jestes Jotes. Pozdrawiam i dzieki za cenne wskazowki.
grubyzwierz w ''Znowu Ta Szwecja'': hmhmh... Mówisz Jacek, że Szwecja.. ? Kto wie, kto wie... :)
krzysztofCz w ''Znowu Ta Szwecja'': Janku czekamy na nową relację :-)
old_rysiu w ''Znowu Ta Szwecja'': A my pozdrawiamy z Polen :-)
jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Jeszcze nie do końca.
Ekipa pozdrawia że Sweden.🙂

Zenon w ''Znowu Ta Szwecja'': Dlaczego "znowu" czyżby się znudziła?

Miło widzieć znajome pyszcz...

jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Gdyby popłynąć w czwartek w dzień, to do Karlskrony, bilet dla czterech plus...
dzas w ''Znowu Ta Szwecja'': koszta zależą od tego ile pijesz... :) bez tego w 2,5 tysia za dwa tygodnie ...
the_animal w ''Znowu Ta Szwecja'': Świetna wyprawa - ekipa wiadomo - chętnie dowiedział bym się jakie koszta są...

Rozmaitości
» Pomocnik
» Regulamin PW
» Przeszukiwanie zasobów
» Przeszukiwanie forum
» Łowca Okazów 2010
» Grand Prix Czatu
» Prognoza pogody
» Ośrodki i stanice wędkarskie
» Rejestracja łódki
» Interaktywne krzyżówki

Recenzje
· JAXON ZX MACHINE 400
· MacTronic NICHIA HLS-1NL2L
· TUBERTINI GORILLA UC4 FLUOROCARBON
· Daiwa Exceler Style F
· Namiot Fjord Nansen
· Mikado NSC Feeder
· Wędzisko Mikado NSC 360 Feeder Nanostructure
· Mistrall Bavaria 2,7
· żyłka DUAL BAND
· Mikado T-Rex Bolognese 600

Filmoteka
Sum 200cm

Dodał: avallone78
Dodany: 14th Feb 2011
Odsłon: 2281
Ocena: 0.00 Ocen: 0

X targi Na Ryby ZAJAWKA

Dodał: jarecki74
Dodany: 19th Mar 2010
Odsłon: 2060
Ocena: 1.00 Ocen: 1

Boleń Wojtka

Dodał: wojto-ryba
Dodany: 23rd Dec 2009
Odsłon: 2176
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 5/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2308
Ocena: 5.00 Ocen: 4

Żerowanie karpi 4/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2139
Ocena: 5.00 Ocen: 2

Żerowanie karpi 3/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2196
Ocena: 4.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 2/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2102
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 1/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2148
Ocena: 2.00 Ocen: 1

Sum Odrzański

Dodał: jarokowal
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2514
Ocena: 5.00 Ocen: 3

Hol suma

Dodał: Marek_b
Dodany: 22nd Mar 2009
Odsłon: 2332
Ocena: 5.00 Ocen: 3


Forum Dyskusyjne Pogawędek Wędkarskich

Pogawędki Wędkarskie :: Zobacz temat - wielkaaaa, grubaaaa, tytaaaaniczna fotografia
Pogawędki Wędkarskie Strona Główna -> Ogólne
wielkaaaa, grubaaaa, tytaaaaniczna fotografia
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Lista tematów forum
Poprzedni temat :: Następny temat  
Autor Wiadomoœć
samara
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: May 26, 2007
Posty: 1247

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Legionowo
PostWysłany: Wto Kwi 06, 2010 5:23 pm    Temat postu: wielkaaaa, grubaaaa, tytaaaaniczna fotografia Odpowiedz z cytatem

8) 8) Myślę, że znowu to mój wiek powoduje, że nie rozumiem. W galerii oglądam młodych ludzi prezentujących ryby, a właściwie rybki. Opisywane są one jako „duże”, „grube”, a w ostateczności „niczego sobie”. Oglądając te ryby na fotografiach odczuwam coś w rodzaju niepokoju, bo z wyglądu nie są ani „duże”, ani „grube”, ani nawet „niczego sobie”. Prędzej bym się zgodził, że są żadne, a często wyglądają na takie które wypuszcza się zaraz po złowieniu, żeby nie narazić na szwank swojego dobrego wędkarskiego imienia.

Może powinienem bić się w piersi, że młode pokolenia nie ma już szans na złowienie naprawdę solidnych ryb, bo nieopacznie jako gumofilc i dziadek wyłowiłem co lepsze sztuki, jak twierdzą niektórzy na tym forum? A może to jedynie brak umiejętności fotograficznych powoduje takie zaniżenie poziomu wzrokowych efektów wędkowania? W tym drugim wypadku warto by było nauczyć się czegoś o wizualnym działaniu pojęcia skali, lub wpływie kontrastu wielkości na relacje wielkości., o makrofotografii, kompozycji złotego podziału, tajemniczej sztuce dobrego naświetlania itd. Wszystko to można znaleźć w podręcznikach foto.
Inna sprawa, że pewnie wszyscy jesteśmy spragnieni widoków rybnych rzek, jezior i innych wędkarskich „ukochań” i z zachwytem chłoniemy nawet bardzo podejrzane technicznie foty. wesoly

z gumofilcowym pozdrowieniem
samara
Monk
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Aug 04, 2002
Posty: 7676

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Legionowo
PostWysłany: Wto Kwi 06, 2010 5:41 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To może Dziadek Samara by w wolnej chwili zmalował jakiś tekścik, poparty "wielowiekowym" doświadczeniem, aby młodzież liznęła trochę sensownej nauki? Do książek nie sięgną - za leniwi, a przecież to nie ich wina, że ich na dvd nie wydają. ;)

Ostatnio zmieniony przez Monk dnia Wto Kwi 06, 2010 5:52 pm, w całości zmieniany 1 raz
farti
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jan 19, 2003
Posty: 1983

Kraj: UK
Miejscowoœć: ...
PostWysłany: Wto Kwi 06, 2010 5:43 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Oczywiście należycie okraszony super fotami. 8)
dzepetto
Redaktor Portalu
Redaktor Portalu


Dołšczył: Jan 14, 2007
Posty: 3532

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Łężyca
PostWysłany: Wto Kwi 06, 2010 6:02 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kto wie, może będzie to nawet cykl artykułów? 8)
Majus
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Dec 06, 2008
Posty: 506

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Jastrzębie Zdrój
PostWysłany: Wto Kwi 06, 2010 6:03 pm    Temat postu: Re: wielkaaaa, grubaaaa, tytaaaaniczna fotografia Odpowiedz z cytatem

samara napisał:
Może powinienem bić się w piersi, że młode pokolenia nie ma już szans na złowienie naprawdę solidnych ryb, bo nieopacznie jako gumofilc i dziadek wyłowiłem co lepsze sztuki, jak twierdzą niektórzy na tym forum?



Nie byłeś sam, było Was tysiące !! :P

Sam się cieszę jak złowię coś większego niż 15 cm leszczyk, takie czasy zly:
samara
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: May 26, 2007
Posty: 1247

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Legionowo
PostWysłany: Wto Kwi 06, 2010 6:22 pm    Temat postu: Re: wielkaaaa, grubaaaa, tytaaaaniczna fotografia Odpowiedz z cytatem

Majus napisał:
samara napisał:
Może powinienem bić się w piersi, że młode pokolenia nie ma już szans na złowienie naprawdę solidnych ryb, bo nieopacznie jako gumofilc i dziadek wyłowiłem co lepsze sztuki, jak twierdzą niektórzy na tym forum?



Nie byłeś sam, było Was tysiące !! :P

Sam się cieszę jak złowię coś większego niż 15 cm leszczyk, takie czasy zly:

Majus, no nie przesadzaj. Napisałem tak ponieważ zebrało mi się na żarciki, a tu masz "coś większego niż 15 cm leszczyk". Tak smutnej deklaracji nie słyszałem od dawna. Gorzej chyba juz nie może być, bo było by nawet lepiej gdybyś niczego nie łowił. A tak, każde przynurzenie spławika przez drobiazg daje nadzieję i zaraz pojawia się gorzki zawód. Straszne.
Kiedyś też tak miałem więc rozumiem Twoją gorycz. Ja zmieniłem wtedy metodę. Nie czułem tych wszystkich zanęt, przynęt, zestawów itd i dlatego przerzuciłem się na spinning. Poprawiło się.
Myślę, że nie tylko dziadek samara wie coś o fotografowaniu. Wielu schodziło swoje gumofilce na rybach z aparatem w trzeciej ręce, wiec myśle, że ktoś się odezwie i że bedzie można o tym pogadać jak o struganiu woblerów.
Monk
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Aug 04, 2002
Posty: 7676

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Legionowo
PostWysłany: Wto Kwi 06, 2010 6:26 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Oj leniuszek, a miałem nadzieję... usmiech
samara
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: May 26, 2007
Posty: 1247

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Legionowo
PostWysłany: Wto Kwi 06, 2010 6:37 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Monk napisał:
Oj leniuszek, a miałem nadzieję... usmiech

Przeciez nie mówię, że nie
Bedę sie jednak upierał przy tym, że nie zjadłem wszystkich rozumów, więc co trzy głowy to nie jedna. Zapraszam wszystkich do dzielenia się swoimi doświadczeniami
Monk
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Aug 04, 2002
Posty: 7676

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Legionowo
PostWysłany: Wto Kwi 06, 2010 6:42 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ziomal - jestem z Ciebie dumny! usmiech
Ach ta skromność - napisz proszę. Będzie większa motywacja do dyskusji, która z pewnością niejedno wyjaśni i uświadomi "auto-pstrykaczom", do których i ja się zaliczam. usmiech
the_animal
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Feb 11, 2007
Posty: 1971

Kraj: Polska
PostWysłany: Wto Kwi 06, 2010 7:27 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Myślę , że wielkie sztuki pływają jeszcze w naszych wodach . Komercjalizm wymusił na większości z nas łowienie na takie same wędki , haczyki , przynęty - nęcenie proszkiem . Kiedyś się łowiło na makaron , ziemniaka czy rosówki - ach gdzie te przynęty lol
Teraz większość leci do sklepu po paczkę proszku , pudełko pinek i biegiem nad rzekę . Co ma na to wziąść :?: 15 cm - leszczyk max zly:
_________________
www.carpholic.pl
www.grubyzwierz.pl
Majus
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Dec 06, 2008
Posty: 506

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Jastrzębie Zdrój
PostWysłany: Wto Kwi 06, 2010 8:05 pm    Temat postu: Re: wielkaaaa, grubaaaa, tytaaaaniczna fotografia Odpowiedz z cytatem

the_animal napisał:
Myślę , że wielkie sztuki pływają jeszcze w naszych wodach . Komercjalizm wymusił na większości z nas łowienie na takie same wędki , haczyki , przynęty - nęcenie proszkiem . Kiedyś się łowiło na makaron , ziemniaka czy rosówki - ach gdzie te przynęty lol
Teraz większość leci do sklepu po paczkę proszku , pudełko pinek i biegiem nad rzekę . Co ma na to wziąść :?: 15 cm - leszczyk max zly:


PODGLĄDACZ !! skąd wiesz jak to robię !! zly:
Ale na jutro mam zanęte z konopi i DUŻE białe robaki, co będzie opiszę a może i fotkę zrobię.


samara napisał:
Ja zmieniłem wtedy metodę. Nie czułem tych wszystkich zanęt, przynęt, zestawów itd i dlatego przerzuciłem się na spinning. Poprawiło się.


Ja zacząłem od spina( ostatnie zdjęcie 2008r,) A teraz męcze inne metody, każda ma w sobie jakiś urok. Musze znaleźć SWOJĄ metodę.
Majus, w jeden post też się dało upchać ;)
admin


Ostatnio zmieniony przez Majus dnia Wto Kwi 06, 2010 8:52 pm, w całości zmieniany 1 raz
Majus
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Dec 06, 2008
Posty: 506

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Jastrzębie Zdrój
PostWysłany: Wto Kwi 06, 2010 8:51 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pierwsza rzecz to filtr polaryzacyjny. Ja takiego nie mam i zdjęc ryb w wodzie nie dam rady zrobić. Nawet jeśli je widzę.

Ostatnio zmieniony przez Majus dnia Sro Kwi 07, 2010 1:23 pm, w całości zmieniany 1 raz
jarekk
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jan 16, 2003
Posty: 996

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Jelenia Góra
PostWysłany: Wto Kwi 06, 2010 11:18 pm    Temat postu: Re: wielkaaaa, grubaaaa, tytaaaaniczna fotografia Odpowiedz z cytatem

samara napisał:
... Wielu schodziło swoje gumofilce na rybach z aparatem w trzeciej ręce, wiec myśle, że ktoś się odezwie i że bedzie można o tym pogadać jak o struganiu woblerów.


Jak tylko mowa o fotografii zawsze wspominam doświadczenie sprzed paru lat.

Inspirowany nieprzeciętnymi fotografiami Roberta Hamera (publikowanymi również na PW) wybrałem się nad Odrę wyposażony w bardzo przyzwoity i całkiem nowy lustrzankowy aparat z zamiarem fotografowania co najmniej przemyślanego wink:

Narobiłem kupę fajnych fotek - łącznie z bardzo przyzwoitym boleniem, który się zgłosił tego pięknego dnia na sesję w wymyślnych ujęciach 8O lol Pamiętam z jaką wielką nadzieją wracałem do domu, gdzie okazało się, że zapomniałem o pewnym detalu - nie załadowałem filmu do aparatu :| lol

Dobrze, że teraz można pstrykać telefonem ! wink:
old_rysiu
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jul 31, 2002
Posty: 8461

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Wądół
PostWysłany: Sro Kwi 07, 2010 6:51 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie narzekajcie. Są jeszcze duże ryby w naszych wodach. Niedawno słyszałem na targowisku, jak chłopak chwalił się:
- Wujek, wczoraj byłem z tatusiem na rybach. Złowiliśmy lina. Taki był duży, że do butelki się nie zmieśił.
Jezier
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Feb 11, 2006
Posty: 830

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Oborniki Śląskie
PostWysłany: Sro Kwi 07, 2010 9:06 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rysiu dzięki! Dodałeś mi otuchy, wiesz jak człowieka pocieszyć, bo szczerze powiedziawszy byłem załamany po tym jak przeczytałem post Samary w którym pisze o konieczności szlifowania technik makrofotografii. ;-)

Co do cyklu takich artykułów to pomysł fajny, tylko czy ktoś znajdzie tyle czasu i samozaparcia, żeby w miarę wyczerpująco zagadnienia przedstawić?
gismo
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 20, 2002
Posty: 430

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Gniezno
PostWysłany: Sro Kwi 07, 2010 10:59 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jak dla mnie to ryby w galerii są duże. Przez 16 lat mojej wędkarskiej kariery nie widziałem łącznie nad wodą u wędkarzy tyle dużych ryb, ile jest na jednej stronie galerii, czyli wśród 30 fotek. Setki razy tylko słyszałem nad wodą głosy: „Myślę, że normalny wędkarz nie jest w stanie złowić takiej ryby, jak w gazetach”. A byli to ludzie, którzy stosowali taktyki przeróżne - od tych na drobną rybę, po te węgorzowo-sumowo-szczupakowo-linowo-karpiowe. Są rejony, gdzie naprawdę nie ma nic do złowienia. Gdyby nie Internet, nigdy nie uwierzyłbym, że można złowić coś oprócz drobnicy.
_________________
Konkrety pod wami ryją.
samara
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: May 26, 2007
Posty: 1247

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Legionowo
PostWysłany: Sro Kwi 07, 2010 4:19 pm    Temat postu: Re: wielkaaaa, grubaaaa, tytaaaaniczna fotografia Odpowiedz z cytatem

jarekk napisał:
samara napisał:
... Wielu schodziło swoje gumofilce na rybach z aparatem w trzeciej ręce, wiec myśle, że ktoś się odezwie i że bedzie można o tym pogadać jak o struganiu woblerów.


Jak tylko mowa o fotografii zawsze wspominam doświadczenie sprzed paru lat.

Inspirowany nieprzeciętnymi fotografiami Roberta Hamera (publikowanymi również na PW) wybrałem się nad Odrę wyposażony w bardzo przyzwoity i całkiem nowy lustrzankowy aparat z zamiarem fotografowania co najmniej przemyślanego wink:

Narobiłem kupę fajnych fotek - łącznie z bardzo przyzwoitym boleniem, który się zgłosił tego pięknego dnia na sesję w wymyślnych ujęciach 8O lol Pamiętam z jaką wielką nadzieją wracałem do domu, gdzie okazało się, że zapomniałem o pewnym detalu - nie załadowałem filmu do aparatu :| lol

Dobrze, że teraz można pstrykać telefonem ! wink:

Teraz żeby zrobić zdjęcie niekoniecznie trzeba mieć film. Może to szczęście a może nie. Pomysł fotografowania na filmie ma swoje zalety. Sprzęt kupowany z drugiej reki np. na giełdzie fotograficznej, jest znacznie tańszy, niż sprzęt na nośniki cyfrowe. Ważne tylko aby był dobrej jakości, czyli żeby miał jasny obiektyw, auto fokus, czyli automatyczne nastawianie ostrości i automatyczny pomiar światła. Takich niemodnych staroci nie jest żal nadwyrężyć przez używanie w trudnych terenowych warunkach. Poza tym większość fotografów robiących artystyczne zdjęcia pracuje na negatywach, a nawet na slajdach. Ciągle technika analogowa w fotografii daje lepsze efekty. Jednak powoli problemem staje się obróbka negatywów i uzyskiwanie odbitek. Znikają punkty usługowe w których można było to robić. W końcu nie musimy koniecznie zamawiać odbitek po wywołaniu negatywu lub slajdu można zamówić cyfrowe skany i w tej postaci archiwizować, obrabiać i drukować fotografie, ale film trzeba wywołać.
Oczywiście podobny efekt jakościowy uzyskamy przy pomocy sprzętu cyfrowego, ale niestety tylko tego po bardzo wysokiej cenie. Nie należy wierzyć, że tani aparat cyfrowy zrobi nam dobrej jakości zdjęcie. Takich cudów nie ma, zaręczam. W końcu żyjemy w gospodarce kapitalistycznej, gdzie żaden producent nie robi prezentów.
Można kupować aparaty cyfrowe używane i z tego powodu tańsze, jednak należy pamiętać, że każdy z nich może wykonać określoną ilość zdjęć, czyli pstryknięć i że poprzedni właściciel wiele z tego limitu zużył. Nawet te drogie aparaty wymagają konserwacji, regulacji. Brak dbałości w efekcie obniża jakość fotek.
Może ktoś napisze coś jeszcze o swoim sprzęcie.
Zenon
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Apr 26, 2003
Posty: 3967

Kraj: Polska
Miejscowoœć: GRUNWALD
PostWysłany: Sro Kwi 07, 2010 4:55 pm    Temat postu: Re: wielkaaaa, grubaaaa, tytaaaaniczna fotografia Odpowiedz z cytatem

samara napisał:
jarekk napisał:
samara napisał:
... Wielu schodziło swoje gumofilce na rybach z aparatem w trzeciej ręce, wiec myśle, że ktoś się odezwie i że bedzie można o tym pogadać jak o struganiu woblerów.


Jak tylko mowa o fotografii zawsze wspominam doświadczenie sprzed paru lat.

Inspirowany nieprzeciętnymi fotografiami Roberta Hamera (publikowanymi również na PW) wybrałem się nad Odrę wyposażony w bardzo przyzwoity i całkiem nowy lustrzankowy aparat z zamiarem fotografowania co najmniej przemyślanego wink:

Narobiłem kupę fajnych fotek - łącznie z bardzo przyzwoitym boleniem, który się zgłosił tego pięknego dnia na sesję w wymyślnych ujęciach 8O lol Pamiętam z jaką wielką nadzieją wracałem do domu, gdzie okazało się, że zapomniałem o pewnym detalu - nie załadowałem filmu do aparatu :| lol

Dobrze, że teraz można pstrykać telefonem ! wink:

Teraz żeby zrobić zdjęcie niekoniecznie trzeba mieć film. Może to szczęście a może nie. Pomysł fotografowania na filmie ma swoje zalety. Sprzęt kupowany z drugiej reki np. na giełdzie fotograficznej, jest znacznie tańszy, niż sprzęt na nośniki cyfrowe. Ważne tylko aby był dobrej jakości, czyli żeby miał jasny obiektyw, auto fokus, czyli automatyczne nastawianie ostrości i automatyczny pomiar światła. Takich niemodnych staroci nie jest żal nadwyrężyć przez używanie w trudnych terenowych warunkach. Poza tym większość fotografów robiących artystyczne zdjęcia pracuje na negatywach, a nawet na slajdach. Ciągle technika analogowa w fotografii daje lepsze efekty. Jednak powoli problemem staje się obróbka negatywów i uzyskiwanie odbitek. Znikają punkty usługowe w których można było to robić. W końcu nie musimy koniecznie zamawiać odbitek po wywołaniu negatywu lub slajdu można zamówić cyfrowe skany i w tej postaci archiwizować, obrabiać i drukować fotografie, ale film trzeba wywołać.
Oczywiście podobny efekt jakościowy uzyskamy przy pomocy sprzętu cyfrowego, ale niestety tylko tego po bardzo wysokiej cenie. Nie należy wierzyć, że tani aparat cyfrowy zrobi nam dobrej jakości zdjęcie. Takich cudów nie ma, zaręczam. W końcu żyjemy w gospodarce kapitalistycznej, gdzie żaden producent nie robi prezentów.
Można kupować aparaty cyfrowe używane i z tego powodu tańsze, jednak należy pamiętać, że każdy z nich może wykonać określoną ilość zdjęć, czyli pstryknięć i że poprzedni właściciel wiele z tego limitu zużył. Nawet te drogie aparaty wymagają konserwacji, regulacji. Brak dbałości w efekcie obniża jakość fotek.
Może ktoś napisze coś jeszcze o swoim sprzęcie.

no to masz chłopie problem wink:
Fujii i Kodak ostatnie bastony wycofały sie z produkcji slajdów, negatywy PROFI to tylko Kodak i wspomniana FUJI ,jak długo ?? pewnie niebawem zaprzestaną produkcji :placz filmy popularne nie trzymaja parametrów :placz
wywołanie negatywu ,coraz trudniejszy temat - sam juz wystawiłem wyłowywarkę na ś :placz mietnik. brak przerobu ,chemia siada , czyli dupa z tyłu jak by nie patrzeć :placz pozostał powrót do koreksu pozdrawiam i zycze sukcesów na fotograficznej niwie wink:
samara
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: May 26, 2007
Posty: 1247

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Legionowo
PostWysłany: Sro Kwi 07, 2010 5:55 pm    Temat postu: Re: wielkaaaa, grubaaaa, tytaaaaniczna fotografia Odpowiedz z cytatem

Zenon napisał:
no to masz chłopie problem wink:
Fujii i Kodak ostatnie bastony wycofały sie z produkcji slajdów, negatywy PROFI to tylko Kodak i wspomniana FUJI ,jak długo ?? pewnie niebawem zaprzestaną produkcji :placz filmy popularne nie trzymaja parametrów :placz
wywołanie negatywu ,coraz trudniejszy temat - sam juz wystawiłem wyłowywarkę na ś :placz mietnik. brak przerobu ,chemia siada , czyli dupa z tyłu jak by nie patrzeć :placz pozostał powrót do koreksu pozdrawiam i zycze sukcesów na fotograficznej niwie wink:


Myślę, że to zależy od rynku. W mojej miejscowości (podwarszawskiej) zakup i wywołanie negatywu jest jeszcze możliwe i myślę, że dłuższy czas tak będzie.
Ale z tego co piszesz wynika, że warto wnikliwie spojrzeć na różne możliwości fotograficznych usług w okolicy i dobrze się zastanowić.

Jednak, jeżeli solidną lustrzankę Cannona z dodatkowymi obiektywami, filtrami, pokrowcem można kupić za trzysta złotych, a jest w pobliżu możliwość zakupienia i wywołania negatywu to moim zdaniem warto zaryzykować, nawet jeżeli ten stan potrwa jedynie kilka lat.

Z mojego doświadczeń wynika, że wywoływanie kolorowych negatywów w koreksie to juz bardzo wysoka szkoła jazdy. Nie polecam.

Jednak jeżeli ktoś potrafi zdobyć negatyw czarno-biały i odczynniki do wywoływania to warto spróbować. Mogę tak powiedzieć pomimo sarkazmu zawartego w Twoich pozdrowieniach.

Jeżeli są Ci potrzebne slajdy to można je od czasu do czasu dostać na giełdzie fotograficznej w warszawie. Nie pochodzą z najnowszej produkcji. Pewnie są remanentami z magazynów ale jeszcze się trafiają.

Zdjęć na łowisku nie robimy przecież aż tak strasznie dużo, zakładając, że uwieczniamy tylko swoje sukcesy. Wystarczą dwie trzy fotografie na jednej zasiadce. 36-klatkowy negatyw starcza na bardzo długo.
Mam nadzieję, że tak jak jest to gdzie indziej, pojawią się także internetowe i wysyłkowe oferty usług foto. Może zresztą już są. Nie szukałem niczego takiego w internecie więc nie wiem jak to wygląda na polskim rynku.
Jeżeli moja uwaga o sprzęcie analogowym budzi w kimkolwiek kontrowersje to nie ma zamiaru się upierać. Uprzedzam tylko, że nie należy liczyć na dobre ujęcia korzystając z tanich aparatów cyfrowych. Jednocześnie chcę podkreślić, że można na prostych cyfrówkach mieć także w miarę dobre wyniki, ale nigdy nie gwarantują one wybitnych zdjęć.
Wprawne oko zawsze dostrzeże drobne nieostrości, niedoświetlenia, zniekształcenia obrazu wadami obiektywu itd itp. I niestety takie drobiazgi najczęściej notują nisko daną fotografię. Pomimo tego, że jej poziom techniczny spokojnie pozwoli nam zostawić ja w naszym archiwum nigdy nie będzie ona mogła być użyta do innych iż to nasze prywatne archiwum celów. Takich zdjęć widziałem bardzo wiele i zawsze ich dyskwalifikowanie sprawiało mi niewypowiedzianą przykrość.
Andrzej228
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Sep 11, 2006
Posty: 653

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Bory Tucholskie
PostWysłany: Sro Kwi 07, 2010 6:52 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Na moje, to duże ryby jeszcze są, a jakie są, to pokazała przyducha. Co prawda na płytkich wodach dużo jej padło (niektóre zbiorniki pewnie wszystko) , ale w wodach o większej głębokości czai się na pewno nie jedna sztuka. Tylko trzeba się do nich odpowiednio dobrać. usmiech
_________________
Od 06.01.2009r godz. 14-tej zero zero,
nie zajarałem ani jednego szluga.
Majus
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Dec 06, 2008
Posty: 506

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Jastrzębie Zdrój
PostWysłany: Sro Kwi 07, 2010 7:03 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jak pojechałem odwiedzić "mój" stawek to mi szczęka opadła. koło mnie przepłynął szczupak dobrze ponad 80 cm. A opinia jest o tej wodzie że tam już wcale drapieżnika niema.
Takie mądre te rybki się zrobiły!!

komórką też zdjęcia nie da się rady zrobić bo niebo się odbija i nic pod lustrem wody nie widać.

O fotografii piszą na wielu portalach i forach.
lomstar
Gliździarz kopacz
Gliździarz kopacz


Dołšczył: Dec 31, 2008
Posty: 15

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Oława
PostWysłany: Czw Kwi 08, 2010 7:17 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

według mnie na wrażenie wielkości ryby największy wpływ ma ogniskowa obiektywu oraz odległość ryby od człowieka (jeśli robi on za "tło)-
im dłuższa ogniskowa tym mniejszy kąt, przez co jest widziany mniejszy obszar za fotografowaną rzeczą ale ów elementy stanowiące tło wydają się większe. A więc gdy robimy zdjęcie rybki na tle głowy przy ogniskowej 50mm [nazwijmy to "zoomem" (wiem co to jest ale tak będzie bardziej zrozumiale)] to wtedy nasz zwierz jest np. od oko do oka czyli sprawia wrażenie małego. więc gdy chcemy wyolbrzymić naszą zdobycz trzymamy ją blisko siebie i i osoba robi zdjęcie z bliska (w lustrzankach można użyć obiektywu szerokokątnego (ok 6mm). Ale zdarza się, że robimy sami zdjecie rybie np na ziemi, na tle malutkich kamyczków będzie wydawała się większa niż jakby stała obok głazu.
To chyba na tyle co mi "na już" przychodzi do głowy na ten temat od strony technicznej. mam nadzieję, że jest to zrozumiałe chodź trochę. ;)
_________________
oto moja fotogaleria: www.lomstar.flog.pl
Majus
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Dec 06, 2008
Posty: 506

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Jastrzębie Zdrój
PostWysłany: Czw Kwi 08, 2010 8:16 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

lomstar napisał:
im dłuższa ogniskowa tym mniejszy kąt, przez co jest widziany mniejszy obszar za fotografowaną rzeczą ale ów elementy stanowiące tło wydają się większe. A więc gdy robimy zdjęcie rybki na tle głowy przy ogniskowej 50mm [nazwijmy to "zoomem" (wiem co to jest ale tak będzie bardziej zrozumiale)] to wtedy nasz zwierz jest np. od oko do oka czyli sprawia wrażenie małego. więc gdy chcemy wyolbrzymić naszą zdobycz trzymamy ją blisko siebie i i osoba robi zdjęcie z bliska (w lustrzankach można użyć obiektywu szerokokątnego (ok 6mm).


Tu kłania się zdjęcie 'Portretowe"
Gdy obiektywem standardowym lub szerokokątnym zrobimy kadr głowy(ze zbyt małej odległości) to wyjdzie nam wielki nochal i małe oczka(wyolbrzymia perspektywę). gdy tą głowę będziemy mieli w kadrze teleobiektywu, proporcje wyjdą idealnie.

Można trochę podrasować wielkość OKAZU, ale wprawne oko zauważy że osoba z rybą w ręce ma dziwnie małą główkę w porównaniu do dłoni trzymających MODELA. idea:
Jezier
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Feb 11, 2006
Posty: 830

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Oborniki Śląskie
PostWysłany: Piš Kwi 09, 2010 7:22 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie bardzo wiem po co ryba na fotografii ma wyglądać na większą niż w rzeczywistości??? Fotografowanie przy krótkich ogniskowych, pomijając wszystkie zniekształcenia, daje dużą głębie ostrości, która przy powiedzmy "portrecie" bywa często zgubna. Zdecydowanie dokładniej trzeba kontrolować wszytko to co się dzieje na drugim planie, by nie mieć niespodzianek typu wyrastający słup energetyczny z głowy foconego delikwenta, czy też nie nadziać się na coś, co będzie stanowiło konkurencję dla pierwszoplanowego obiektu.
Majus
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Dec 06, 2008
Posty: 506

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Jastrzębie Zdrój
PostWysłany: Piš Kwi 09, 2010 7:55 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jezier napisał:
Nie bardzo wiem po co ryba na fotografii ma wyglądać na większą niż w rzeczywistości???


Oj to pytanie o "psychicznym" podłożu.
Już perfekcyjni malarze dostawali po uszach za "prawdziwe portrety"
Lepsze uszlachetnione !! lol Później fotografia i retusz.

Teraz to już szczyty z photoshopem sie wyrabia. Tak już jest, robi się aparaty które idealnie przenoszą rzeczywistość a później tę rzeczywistość się poprawia.
Też nie wiem po co ?? Ale następnym razem nie wezmę ryby w soje łapy tylko dam synowi wink: lol
Zenon
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Apr 26, 2003
Posty: 3967

Kraj: Polska
Miejscowoœć: GRUNWALD
PostWysłany: Piš Kwi 09, 2010 8:18 am    Temat postu: Re: wielkaaaa, grubaaaa, tytaaaaniczna fotografia Odpowiedz z cytatem

samara napisał
Cytat:
Myślę, że to zależy od rynku. W mojej miejscowości (podwarszawskiej) zakup i wywołanie negatywu jest jeszcze możliwe i myślę, że dłuższy czas tak będzie.
Ale z tego co piszesz wynika, że warto wnikliwie spojrzeć na różne możliwości fotograficznych usług w okolicy i dobrze się zastanowić.

ja tego absolutnie nie podważam
mam jednak ogromne obawy że ten "dłuższy czas" okaże się bardzo krótkim, o tym świadczyć mogą ostatnie targi fotograficzne, na których to ,w ANI JEDNYM STOISKU nie widziałem filmów, o wywoływarkach zapomnij , a maszynę do obróbki materiałów światłoczułych wystawił TYLKO NORITSU!!


Cytat:
Jednak, jeżeli solidną lustrzankę Cannona z dodatkowymi obiektywami, filtrami, pokrowcem można kupić za trzysta złotych, a jest w pobliżu możliwość zakupienia i wywołania negatywu to moim zdaniem warto zaryzykować, nawet jeżeli ten stan potrwa jedynie kilka lat.

mam profesjonalnego NIKONA F... niestety, z braku filmów "PROFI"
pokrywa go kurz :placz
Cytat:
Z mojego doświadczeń wynika, że wywoływanie kolorowych negatywów w koreksie to juz bardzo wysoka szkoła jazdy. Nie polecam.
nie ma doskonalszej metody na prawidłowe wywołanie wink: a nie jest to Aż takie trudne wink:

Cytat:
Jednak jeżeli ktoś potrafi zdobyć negatyw czarno-biały i odczynniki do wywoływania to warto spróbować. Mogę tak powiedzieć pomimo sarkazmu zawartego w Twoich pozdrowieniach.

nie ma tutaj krzty sarkazmu z mojej strony 8O , ubolewam nad upadkiem tradycyjnej fotografii, powiem więcej powiększalnik mam do tej pory , niestety bardzo rzadko wykorzystywany
Cytat:
Jeżeli są Ci potrzebne slajdy to można je od czasu do czasu dostać na giełdzie fotograficznej w warszawie. Nie pochodzą z najnowszej produkcji. Pewnie są remanentami z magazynów ale jeszcze się trafiają
.
jeżeli jeszcze COŚ można "wyciągnąć"z nie doświetlonego negatywu, to SLAID jest baaaaaardzo czuły na wszelkie utraty czułości , ,nie radziłbym za tym kupowania przeterminowanych slaidów mogą okazać się nieprzewidywalną loterią

Cytat:
Zdjęć na łowisku nie robimy przecież aż tak strasznie dużo, zakładając, że uwieczniamy tylko swoje sukcesy. Wystarczą dwie trzy fotografie na jednej zasiadce. 36-klatkowy negatyw starcza na bardzo długo.

z doświadczeń (klientów) odradzał bym długie przetrzymywanie filmu w aparacie , nie słuzy to dobrej jakości odbitek wink:
Cytat:
Jeżeli moja uwaga o sprzęcie analogowym budzi w kimkolwiek kontrowersje to nie ma zamiaru się upierać
.
jak pisałem wyżej , sprzęt profi Jakiego porównywalnie przypuszczam- nie kupię cyfrowego, leży bezużyteczny :placz
Cytat:
Uprzedzam tylko, że nie należy liczyć na dobre ujęcia korzystając z tanich aparatów cyfrowych.

jest to błąd w myśleniu nie aparat tworzy ujęcia lol
Cytat:
Jednocześnie chcę podkreślić, że można na prostych cyfrówkach mieć także w miarę dobre wyniki, ale nigdy nie gwarantują one wybitnych zdjęć.
Wprawne oko zawsze dostrzeże drobne nieostrości, niedoświetlenia, zniekształcenia obrazu wadami obiektywu itd itp. I niestety takie drobiazgi najczęściej notują nisko daną fotografię. Pomimo tego, że jej poziom techniczny spokojnie pozwoli nam zostawić ja w naszym archiwum nigdy nie będzie ona mogła być użyta do innych iż to nasze prywatne archiwum celów. Takich zdjęć widziałem bardzo wiele i zawsze ich dyskwalifikowanie sprawiało mi niewypowiedzianą przykrość

cóz - wiele racji zawartej w tej wypowiedzi...
fotografia cyfrowa przyniosła wiele "możliwości",ale jednocześnie strasznie "fotografię" zniszczyła- dzisiaj fotografuje się baaaaardzo dużo , pozostaje za tym pytanie -skoro TAK DUŻO FOTOGRAFUJEMY!!!! dlaczego tak mało robimy zdjęć??
ilu z nas zdaje sobie sprawę z tego ,że mimo tak wysoko postawionej technologii cyfrowej , nie jesteśmy w stanie przechować plików zdjęć na następne pokolenia!!!!
Nie masz zdjęcia "papierowego" znaczy nie masz go wcale!!!
jezeli nie mam racji proszę o argumenty wink:
Jezier
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Feb 11, 2006
Posty: 830

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Oborniki Śląskie
PostWysłany: Piš Kwi 09, 2010 8:42 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zenon, nie sposób się z Tobą nie zgodzić. Cyfrowe plik to tylko materiał wyjściowy, a produktem finalnym zawsze będzie oprawiona i odpowiednio wyeksponowana odbitka. W dobie fotografii cyfrowej i wszędobylskiego internetu, najtrudniej jest oprzeć pokusie popełnia fotografii, a jeśli już została popełniona, to nie opublikowanie jej w internecie wink:
samara
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: May 26, 2007
Posty: 1247

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Legionowo
PostWysłany: Sob Kwi 10, 2010 2:37 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jak to miło rozmawiać z fachowcami. Czytam Wasze wypowiedzi z prawdziwą przyjemnością.
Oczywiście, że długość ogniskowej ma ogromny wpływ na iluzję wielkości fotografowanego obiektu.
Obiektyw z długą ogniskową ma wąskie i płaskie pole widzenia i odwrotnie, z krótką ogniskową ma szerokie pole widzenia i niestety kształtuje obraz w podobny sposób jak bombka choinkowa, czyli powiększa bliskie obiekty (nosy i ryby) i daje znacznie silniejsze poczucie przestrzenności. Z tego powodu wielu fotografów wyraźnie preferuje obiektyw z krótszą niż standardowa ogniskową. Dzięki temu mają bardziej przestrzenne zdjęcia.
Ale poza właściwościami sprzętu fotograficznego jest jeszcze wiele czynników które wpływają na nasz odbiór komunikatów wizualnych.
Jeden z moich znajomych zrobił dokładna replikę pudełka zapałek. Miało ono około jedną czwartą wielkości oryginału. Wszystkie ryby przy których do zrobienia fotografii układał te zapałki wyglądały na znacznie większe. To było właśnie działanie skali. Czyli okazało się, że na ocenę wielkości danego obiektu na fotografii może mieć wpływ przedmiot którego wielkość dobrze znamy. Takie przedmioty w naszym otoczeniu to krzesła, żarówki, ołówki pióra itp. Tego rodzaju wzajemne wpływy różnych elementów w obrazach fotograficznych i innych najczęściej nazywane są relacjami. Typowym przykładem są relacje wielkości.
Jeżeli na środku czystej kartki papieru postawi się ołówkiem jedną kropkę to okaże się, że ta kropka wizualnie zwiększy wielkość karki. Będzie jakby mówiła ja „ kropka” jestem mała, a całe otoczenie jest duże. Można tą oczywiście jedynie odczuwaną, a nie wymiarami powiększoną wielkość kartki, jakby pomniejszać powiększając kropkę. Nawet do momentu w który okaże się że „kropka” będzie duża, a otoczenie czyli kartka mała, czyli inaczej wypełnienie obrazu wizualnie powiększa elementy fotografowane. Brzmi to trochę skomplikowanie, ale naprawdę jest bardzo proste.
Oczywiście nie piszę tego w celu uczenia kogokolwiek jak oszukiwać. Chciałbym jednak uczulić szczęśliwców którym udało się złowić dużą rybę i jednocześnie autorów fotografii którzy próbują np. zawrzeć w obrazie fotograficznym wiele elementów takich jak oni sami, plus krajobraz, piękna rzeka za nimi, plus sprzęt i wreszcie ich wielkie trofeum, które jakoś w tym wszystkim ginie, gubi swą okazałość, staje się mało znaczące wręcz niepozorne. Oczywiście zawsze można taką rybę na fotografii zmierzyć sobie wiedząc np. o tym, że szerokość dłoni która trzyma rybę ma przeciętnie 9 cm. Wystarczy wiec ta proporcję obliczyć na obrazie rybki pomnożyć przez dziewięć i już wiemy ile cm miała zdobycz. Jest to „broń obosieczna” gdyż w ten sposób można także kogoś przyłapać na mówieniu nieprawdy.


Ostatnio zmieniony przez samara dnia Sob Kwi 17, 2010 1:10 pm, w całości zmieniany 1 raz
Majus
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Dec 06, 2008
Posty: 506

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Jastrzębie Zdrój
PostWysłany: Sob Kwi 10, 2010 5:14 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

samara napisał:
szerokość dłoni która trzyma rybę ma przeciętnie 9 cm. Wystarczy wiec ta proporcję obliczyć na obrazie rybki pomnożyć przez dziewięć i już wiemy ile cm miała zdobycz. Jest to „broń obosieczna” gdyż w ten sposób można także kogoś przyłapać na mówieniu nieprawdy.


Hej, moja rączka ma szerokość 12 cm i karaś w galerii jest maleńki,
wyobrażam sobiejak wyglądałby w rękach Bedmara(moje się tam trochę tracą lol )
samara
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: May 26, 2007
Posty: 1247

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Legionowo
PostWysłany: Sob Kwi 10, 2010 5:30 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Majus napisał:
samara napisał:
szerokość dłoni która trzyma rybę ma przeciętnie 9 cm. Wystarczy wiec ta proporcję obliczyć na obrazie rybki pomnożyć przez dziewięć i już wiemy ile cm miała zdobycz. Jest to „broń obosieczna” gdyż w ten sposób można także kogoś przyłapać na mówieniu nieprawdy.


Hej, moja rączka ma szerokość 12 cm i karaś w galerii jest maleńki,
wyobrażam sobiejak wyglądałby w rękach Bedmara(moje się tam trochę tracą lol )

Majus to jest bardzo szacunkowa proporcja. Ale daje jakieś pojęcie o tym jak bardzo fotograf używając szerokiego obiektywu i maksymalnie przybliżając, na wyciągniętych rękach, do niego swoje trofeum, "powiekszył" je.
W galerii, zdjęć robionych na wyciągniętych rękach jest bardzo dużo.
A poza tym masz zupełnie niezłą rączkę. 12 cm to choo, choo, tylko pogratulować. A ja myślałem, że to ja mam wielkie łapy.
Majus
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Dec 06, 2008
Posty: 506

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Jastrzębie Zdrój
PostWysłany: Sob Kwi 10, 2010 8:44 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

samara napisał:
A poza tym masz zupełnie niezłą rączkę. 12 cm to choo, choo, tylko pogratulować. A ja myślałem, że to ja mam wielkie łapy.


Weź wyobraź sobie że ja pierwszy raz je sobie zmierzyłem lol ,
nigdy nie miałem takiej potrzeby a posty wzbudziły moją ciekawość.( a zresztą jakie rączki ma mieć 110 kilowy misiu ??)

:P zly:
Darek144
Redaktor Portalu
Redaktor Portalu


Dołšczył: Jan 10, 2006
Posty: 1400

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Wrocław
PostWysłany: Sob Kwi 17, 2010 9:25 am    Temat postu: Re: wielkaaaa, grubaaaa, tytaaaaniczna fotografia Odpowiedz z cytatem

samara napisał:
Oczywiście podobny efekt jakościowy uzyskamy przy pomocy sprzętu cyfrowego, ale niestety tylko tego po bardzo wysokiej cenie. Nie należy wierzyć, że tani aparat cyfrowy zrobi nam dobrej jakości zdjęcie. Takich cudów nie ma, zaręczam.


Ja myślę, że Ty po prostu nie chcesz się przekonać do cyfry. ;)

Mówisz o wysokich kosztach. A policz ile trzeba mieć na dobrego analoga? Plus koszty filmów, wywołań. Odbitek nie liczę bo w obu rodzajach fotografii się je wykonuje. Cyfrówka to jednorazowy wydatek (lol ;)). Dla przeciętnego Kowalskiego wystarczy choćby D80 + N18-70. Zestaw kupisz za jakieś 1700zł. W przypadku analoga powiedzmy, że stawiamy na F70 + np. Tokina 28-70/2.8. Cena około 1000zł. Co 36klatek dochodzi koszt kliszy + wołania. Jak ktoś robi sporo zdjęć to koszt na prawdę duży.

Żeby nie było - sam czasem robię analogiem (dalmierzem). I to... FEDem. wesoly

Podobnie sprawa ma się z jakością. Czy w przypadku zdjęć robionych analogiem nie są one poddawane obróbce? Tak samo jest z cyfrą - RAW wywołujemy w takiej cyfrowej ciemni. ;)

W przypadku cyfry jest też taki fajny aparacik, który daje meega możliwości za niską cenę. Jednak mało popularny ze względu na to, że dla przeciętnego Kowalskiego aparat nie może mieć obiektywu stałoogniskowego. Mowa oczywiście o Sigmie DP1. Polecam spróbować. Kolega zachwyca się możliwościami tego aparatu do tego stopnia, że D3 używa głównie w przypadku reporterki na ślubach, gdzie liczy się czas. ;)

Podsumowując - fajna inicjatywa z tym, by zwrócić uwagę ludzi na jakość wykonywanych zdjęć. Jednak kwestia tej jakości, w większości przypadków, to nie sprzęt a umiejętności.

Zenon napisał:
Nie masz zdjęcia "papierowego" znaczy nie masz go wcale!!!


Racja! usmiech To tak samo jak z książką - papier to papier. Nie lubię czytać książek na ekranie.
_________________
"Zbyt wielu głupców ma się za mówców, śmieszne..."
samara
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: May 26, 2007
Posty: 1247

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Legionowo
PostWysłany: Sob Kwi 17, 2010 1:07 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Darku 144 Sigmy DP1 nie znam. Ale obiecuję, że spróbuję. Dla niektórych jednak jak na sprzęt noszony w torbie wędkarskiej nawet to może wydawać się za drogie. Używam także D3 i D700, ale nie do katowania sprzętu po wertepach. Wiem, że dobry jest jeszcze któryś z Kodaków zdaje się. O sprzęcie analogowym pisałem jako o alternatywie jakościowej właśnie do D3 lub D700. Jeżeli D700 samo body kosztuje około dziesięciu tysięcy zł, to jest bardzo duża suma dla większości z nas. Dlatego każdy dający podobną jakość odbitek analog jest strasznie tani.
Jednak wierzę w to, że niektóre tanie cyfrowe małpki robią dobre zdjęcia. Tylko jak się dowiedzieć które. Można oczywiście uważnie studiować różne opinie w Internecie, tylko kto ma na to czas i jak sprawdzić rzetelność tych opisów. Może koledzy mieliby coś jeszcze na ten temat do powiedzenia.
Ja sam używam poza analogiem Fuji FinePix F50fd. Robię nim tylko czarno-białe zdjęcia, unikam robienia koloru.
Nie jest on tak dobry jak jego poprzednik F40fd, ale coś tam może. Fotki z niego do domowego archiwum nadają się doskonale, nawet do niektórych publikacji. Jednak przy wyższych czułościach zawsze pojawiają się szumy i automatyczne ustawienie ostrości budzi zastrzeżenia. Ten aparat nie zapisuje rawów, czyli nie obrabianych komputerowo zapisów zdjęć. Mam z niego tylko pliki z rozszerzeniem JPG czyli już obrobione automatycznie.
Przy czułościach powyżej 400 ISO szumy są nie do zaakceptowania. Czyli w miejscach ciemnych i w obszarach przejść tonalnych widoczna jest jakby różnokolorowa morka. Przypomina to brudny puentylizm. Także ostrość jest automatycznie poprawiona, czyli często wokół plam i kształtów pojawia wąska nienaturalna biała linia separująca. Takie zdjęcie nie nadaje się do powiększeń. Są to wady trudne do poprawienia nawet w fotoszopie. W wielu artykułach znanych fotografów czytałem o ich wręcz marzeniach o wygodnej mieszczącej się w kieszeni cyfrówce która robiłaby dobrej jakości zdjęcia. Czekają już na to lata całe, ale żaden producent niczego takiego nie wyprodukował.
Jedyne co można to zgodzić się na mniejsze zło. tylko która z tych cyfrówek jest na tyle dobra, żeby mogła być tym mniejszym złem. Na pewno nie jest to Fuji FinePix F50fd, nie polecam.
Jeżeli chodzi o papierowe zdjęcia to radzę się przyzwyczajać. Nie twierdzę, że taki nośnik informacji jak papier zniknie. myślę jednak że już nie jest w stanie sprostać nośnikom cyfrowym. W jednym zwolennicy cyfry mają rację, jest ona bardzo łatwa. Cóż prostszego niż zrobić cyfrowy zapis np. fotografię, jak łatwo jest ją udoskonalić i lub przeanalizować, jak szybko można uzyskać odbitkę, dowolnej wielkości lub ją powielić, jak łatwo jest ją przesłać nawet na znaczą odległość, jak łatwo ją odebrać bez utraty jakości i dalej stosować do różnych nawet graficznych celów i wreszcie jak łatwo bo prawie automatycznie jest ją archiwizować w prawdziwie profesjonalny sposób. Archiwum prawie nie zajmuje miejsca. Paradoksalnie łatwo ją także bezpowrotnie utracić na przykład podczas awarii twardego dysku, ale i na to są sposoby.
Z gumofilcowym pozdrowieniem
samara
samara
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: May 26, 2007
Posty: 1247

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Legionowo
PostWysłany: Nie Kwi 18, 2010 5:01 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Chyba już dość o sprzęcie. Nie tylko on ma wpływ na jakość naszych fotek. Poza tym oczywiste jest, że znakomita większość z nas używa jednak cyfrówek. Mieszczą się w kieszeni, mało ważą i zajmują niewiele miejsca. Zdjęcia łatwo jest archiwizować w domowym komputerze. Przy pomocy tego domowego sprzętu można też je z łatwością obrabiać a nawet drukować na domowej drukarce. Jakość aparatu ma ogromne znaczenie dla wykonania ładnej fotografii, ale nie jest to na pewno jedyny warunek do jej powstania.
Każda fotografia i ta analogowa i ta cyfrowa powstają dzięki światłu. To odbite od przedmiotów fale elektromagnetyczne umożliwiają nam widzenie, a także zanotowanie na materiale światłoczułym lub matrycy cyfrowej obrazu fotograficznego. Światło płynie nie tylko bezpośrednio od swojego źródła do przedmiotu od którego odbijając się trafia do naszego oka. Odbija się także od tzw. „powietrznego zwierciadła” czyli drobnych cząstek stałej materii, pary wodnej zawieszonych w powietrzu itp. Często takie świecenie powietrza widzimy. Miałem kiedyś kilku znajomych operatorów filmowych. Bardzo dziwne było to towarzystwo, nawet trochę dziwaczne. Chętnie nosili amerykańskie kurtki wojskowe. Prawie zawsze się ich w tym widziało. Kiedyś dowiedziałem się skąd ten strój się wziął. Oni po prostu prawie zawsze pracowali w czasie pochmurnych grożących deszczem dni i nosili ubiory przeciwdeszczowe. Nie wiem jak jest teraz, ale wtedy materiał fotoczuły wymagał takich specjalnych warunków oświetleniowych. Silne światło słoneczne powoduje powstanie znacznych różnic jasności miedzy obszarem nim oświetlonym, a tym położonym w cieniu. Prawie nie możliwe jest wtedy ustawienie wartości pośredniej przesłony i czasu naświetlania. dobrych i dla jasnych plam i dla ciemnych. Albo rzeczy położonych na słońcu w obrazie nie widać, albo w cieniach nie ma nic poza czernią. Można powiedzieć, że słoneczko za chmurami będzie sprzyjało naszym zdjęciom, lub, że niekiedy warto przenieść się z fotografowaniem do cienia po drzewo np. gdzie wszystko jest oświetlone równomiernie.
Trzeba też pamiętać, że ogólnie techniki cyfrowe, fotograficzne źle rejestrują biele, czyli także obszary silnie naświetlone lub silnie świecące. Każdy aparat i ten najdroższy i ten najtańszy ma taką cechę. Zdjęcia cyfrowe warto prześwietlać, żeby później w komputerze mieć możliwość osłabienia naświetlenia czerni ( rozjaśnienie czerni) mając także obraz np. jasnych chmur w tzw. „bielach”, a nie tylko jasną „wypaloną” białą plamę.
Mimo, że ustawienia co do warunków naświetlenia zrobi nam automat aparatu warto brać pod uwagę, czy fotografujemy w silnym słońcu, czy w dzień lekko pochmurny.
Niekiedy warto także spojrzeć na wyświetlacz naszego aparaciku, żeby skontrolować, czy w kadrze nie ma czasem naszego cienia, jeżeli słonce mamy za plecami.
Dobrze naświetlony obraz jest znacznie bardziej wyrazisty, z dobrze narysowanym detalem Jak np. źdźbła traw, łuski ryby, drobne gałązki, małe listki itp. Wydaje się być jakby ostrzejszy, bardziej zróżnicowany kolorystycznie, mniej zamazany, no bo to światło tworzy fotografię.
Z gumofilcowym pozdrowieniem
samara
Wyœwietl posty z ostatnich:   
   Pogawędki Wędkarskie Strona Główna -> Ogólne
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Wszystkie czasy w strefie
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Za treści głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
Korzystając z forum akceptujesz ten REGULAMIN  System pomocy - FAQ

Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Forums ©
Pogawędki Wędkarskie - portal dla wszystkich wędkarzy!
Redakcyjna poczta: redakcja@pogawedki-wedkarskie.pl

Redakcja serwisu w składzie: Jarbas, Marek_b, -, -, -, -

Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.

Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.

PHP-Nuke Copyright © 2004 by Francisco Burzi. license.
Tworzenie strony: 0.13 sekund :: Zapytania do SQL: 120