Rzućcie okiem i doradźcie proszę.

[Robert]

Planuję zakup łódki na wiosnę, ale już dziś próbuję dokonać wyboru.
Zwróciłem uwagę na takie coś .
Piszą, że: Łódź bardzo("hiper")stabilna, praktyczna, łatwa w wodowaniu dzięki zamontowanym w tylnej części kołom (w formie kuli). Płaskie dno, podwójne poszycie, maksymalna wyporność 300 kg. Silnik maks. 3.7 kW /maks. 21 kg.
Długość 2, 50m, szerokość 1, 30m, zanurzenie
0, 34m, ciężar łódki 45 kg.
Łódź wykonana jest z polietylenu ( jak niemal wszystkie tu wędkarskie łodzie) bardzo odporny materiał na tarcie o denne reńskie "kamloty" : .
Mam zamiar używać jej głównie na Renie, rozumiem, że nie wszyscy znają tę rzekę, zatem traktujmy, iż będę pływał po takich rzekach jak Wisła czy Odra w nieco węższych odcinkach : .
Z reguły będę sam maksymalnie jeden pasażer.
Doradźcie proszę czy w coś takiego warto inwestować : .
Z góry dzięki za opinie .

[mario_z]

Robercie powiem tak, odpuść sobie ten wynalazek, tym-bardziej że chcesz pływać tym czymś po rzece.
Ja bał bym się wypłynąć tym na Bug a co dopiero na Wisłę, aktualnie pływam na TAKIEJ HZ3 3.10x 1.35 , ale na rzekę na wiosłach czy na elektryku jeszcze się nie odważyłem wypłynąć,
_________________
Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość

[Robert]

Dzięki Maryś , krotko i treściwie .
Mam spory kłopot z wyborem lodzi, bowiem żadnego doświadczenia :oops: .
Nie wiem, w jaki sposób wybierać i czym się kierować w wyborze. Wiem natomiast, że Ty masz spore doświadczenie i polegam na nim .
Jakie parametry brać pod uwagę, podpowiedz coś proszę .

[mario_z]

Podczas przeglądania łodzi z Twojego linku wpadła mi w oko TA "balja" , jej wymiary oraz waga pozwalają na bezpieczne wypłyniecie na tak dużą rzekę jaką jest Ren, ale bez spalinowego silnika oraz kolegi wędkarza na płynące wody i nie tylko ani-rusz.
Robercie z rzeką nie ma żartów, tym bardziej z taką jak Ren, bezpieczeństwo przede-wszystkim.
_________________
Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość

[Robert]

Brałem ją pod uwagę, jako jedną z pierwszych teraz przyglądnę się jeszcze bardziej : .
Kłopot w tym, że nie mam, z kim pływać , ale z tą Wisłą i Odrą przesadziłem : . Tak naprawdę Ren bardziej Bug przypomina : . Ale solidna łódź przyda się wszędzie. Trochę przeraża mnie jej ciężar, bo z reguły będę wodował sam a nie wszędzie brzegi tu bywają przyjazne.
Dzięki Maryś za wskazówki .

[SIARA82]

Robert, na rzekę czy to wielkości Bugu, czy Wisły, nie polecam krótszej łodzi jak 3,4m. Sam posiadam 3,9m x 1,4m i ta daje radę w 2 osoby bez problemu!.Co do wodowania się zakładam że będzie transportowana na wózku, a jeśli ten jest robiony pod konkretną łódkę i robi to ktoś z głową, bez problemu zwodujesz się sam i na odwrót!

[Robert]

Dzięki Siara za kolejne wskazówki . Mam pytanie jednak. Dlaczego tak istotne jest by łódź była jak najdłuższa, największa? Zawsze myślałem, że szerokość to gwarant stabilności 8O . Ale jak mówiłem doświadczenie mam zerowe i polegam na Waszym .
Mimo wszystko zwróćcie proszę uwagę na to pływadło.
W opisie tej łodzi znajdźcie napis "Voir Fun Yak 280 en situation"
Zobaczcie na zdjęciu, że "klient" na takiej malej z pozoru łódce sprawia wrażenie bezpiecznie łowiącego : .

[mario_z]

Robercie łódki o długości poniżej 3.00m są dobre, ale na wody stojące i to nie wszystkie, tylko na niewielkie zbiorniki na których podczas nagłej zmiany pogody nie powstają zbyt wysokie fale.
Do końca ubiegłego sezonu miałem łódeczkę o długości 2.60m o wadze 38kg, na spokojną wodę ta lekka łupinka była "OK", ale już przy wietrze pięć metrów na sekundę na moim ulubionym zalewie Zemborzyckim ok. 278 ha, była niebezpieczna, zbyt mocno podrzucało mnie w niej do góry i za-mocno bujało na boki tym maleństwem.
Robercie na rzeki łodzie muszą mieć wagę jak to mówią ciężką a nie piórkową, na Wiśle w okolicach Basonii były przypadki że ciężkie drewniane "pychówki" zaliczały wywrotki 8O a wędkarze tracili cenny sprzęt, na szczęście tylko sprzęt.
_________________
Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość

[Robert]

Maryś na pewno w twoich spostrzeżeniach jest sama prawda . Czego mocno żałuję to faktu, że nie widziałeś, na czym tu ludzie pływają :roll: . Sa to naprawdę łupinki nie przekraczające 2m. długości. Pływają w tym czymś po dwóch 8O . Ren na odcinkach gdzie zamierzam wykorzystywać tę łódkę nie wygląda na bardzo niebezpieczny. Nawet przy silnym wietrze dopłynięcie do brzegu wydaje mi się (używając 4 konnego silnika termicznego) rzeczą oczywistą. Ale nie zamierzam się mądrować, bo jak powiedziałem wolę na razie posłuchać mądrzejszych od siebie . Zwłaszcza, że nigdy nie wiadomo czy nie przyjdzie mi do głowy wykorzystać łódź na innych zbiornikach niż zwykle.
Dzięki za info, będę jeszcze rozglądał się, bowiem myślałem również o łodzi aluminiowej.
To, co prawda już nie te pieniądze, ale ponoć łodzie bardzo dobre i sprawdzone.
Takie na przykład

[losos24]

Gdybyś przybliżył nam jeszcze średnią głębokość Renu na odcinkach gdzie zamierzasz pływać i czy występują tam gwałtowne przybory wody i jak szybko. Jako punkt odniesienia możesz przyjąć wspomnienie z Gryfinady. Pływaliśmy w 4 chłopa łódką 4mx1,4m. Pamiętasz sytuację, w której na pełnym gazie przeszedł obok nas duży jacht motorowy. Duża łódka duże bezpieczeństwo w każdej sytuacji.
_________________
Pozdrawiam wszystkich, których już poznałem i tych, których mam nadzieję poznać.

[SIARA82]

Robercie, tak jak Maryś pisze.Rzeka to nie jezioro.Rzeka niesie wiele niebezpieczeństw i sytuacje, których nie zawsze da się przewidzieć.Otóż na moim odcinku Wisły, na pierwszy rzut oka czytelny i w miarę bezpieczny, kotwiczę się na obiecującym miejscu.Wszystko pięknie, cicho, żadnych niebezpiecznych rzeczy rzeka wprost na mnie nie niesie, więc biorę się za montowanie sprzętu, klękam i znikam w wysokich burtach mojej łodzi by podłubać w pudłach z przynętami.Nagle słyszę hałas!, wychylam się i widzę dwóch wariatów na dużych łodziach motorowych,którzy na nic nie zważając urządzają sobie wyścigi, których tor dziwnym trafem wypada niedaleko mojej łajby.Zanim wstałem i przemieściłem się w kierunku dziobu, by podnieść ciężar i ustawić łódź dziobem do potężnych fali, które te motorówki wzburzyły. było po wszystkim, wszystko zalane a ja porządnie wytrzęsiony mogłem tylko się cieszyć, że pływam, na tym co mam, bo nie wyobrażam sobie jak by to się skończyło, gdybym w tym momencie siedział na łupince....Po tej sytuacji w życiu z nikim nie wsiądę na mała łódkę by popływać w tak nieprzewidywalnym łowisku, jakim jest rzeka!.Podany przykład opisuje jak ważna jest wielkość łodzi, wysokość burt i ciężar w kwestii bezpieczeństwa.

[Robert]

Fakt Waldku ten przykład jest wymowny i z tym kłócić się nie można.
Nie chciałem sprawiać sobie jednak okrętu, który na przykład na L’Ill nie byłbym w stanie odwrócić w nurcie, bo ugrzązłbym pomiędzy dwoma brzegami . Jest to oczywiście przykład karykaturalny, na L’Ill pływają też pychówkami takimi jak na Wiśle. Takiej łodzi jednak sprawić sobie nie zamierzam, ma to związek głównie z sytuacją, w której będzie mi dane poradzić sobie samemu. Niejednokrotnie skomplikowanej poprzez utrudniony dostęp do brzegu. Oczywiście na wszystko jest rada, ale na dzień dzisiejszy staram się wybrać najkorzystniejszą opcję.
Co do Renu to trudno naprawdę uśrednić głębokość. Są miejsca gdzie wody może być niecały metr a są glebie sięgające kilku metrów. Jeżeli chodzi o nagle przybory wody to niestety mogą zdarzyć się przykre sytuacje. Spowodowane to jest spuszczaniem wody ze zbiorników retencyjnych. Można to w mniejszym czy większym stopniu przewidzieć. Po obfitych opadach, w okresach zimy czy wczesnej wiosny. W tym czasie jednak mnie tam nie będzie .
Powód jest prosty, od końca stycznia do maja mam przerwę w "spinie".
Być może gdybym nie wysilał się tak nad pogodzeniem uniwersalności łódki nadającej się na każdą wodę, do której mam tu dostęp sprawa była by prostsza.
W rezultacie Ren to rynna o szerokości 200 do 300m, pocięta kaskadami i tu niebezpieczeństw nawet w postaci wysokiej fali raczej niema. Dodając do tego ciepłe okresy roku, w których najchętniej łowię właściwie wystarczy mi dmuchany materac . Jedynym odcinkiem, na którym potrzebna jest solidna, łódź to zalew w Plobsheim. Mam, co prawda w planach zbiorniki zalewowe, ale najbliższe plany dotyczą właśnie Renu.
A tak na marginesie, pamiętasz czym Zippo pływał po Odrze? :

[Robert]

Tego typu przykład Siara nie wpływa optymistycznie na wybór łupinki : . Na szczęście są tu w sąsiedztwie moich łowisk zaledwie dwie przystanie, z których mogą nagle wypłynąć motorówki ciągnące narciarzy. Generalnie nie łowię w tych miejscach w letnim okresie nawet z brzegu. Sporo turystów i wędkarzy z za miedzy. Ale prawda, że zastanowić się trzeba nad każdą przykrą możliwością, która może spotkać na wodzie : .

[losos24]

Robert a pamiętasz kto go ściągał z łowiska przed nadciągającą burzą? Podobna sytuacja była na Mietkowie, też ściągałem 2 łupinki, bo zerwał się wiatr.
_________________
Pozdrawiam wszystkich, których już poznałem i tych, których mam nadzieję poznać.

[mario_z]

[Robert]

No to w Chojnicach kupował nie będę

[ZIPPO]

[niedzielny]

Od jakiegoś czasu zbieram informacje o pływadłach. Też początkowo myślałem o łódce i to lekkiej składanej, bo dużej nie miałbym gdzie trzymać.
Jednak wszystkie kompetentne informacje jakie znalazłem zgadzają się z powyższą dyskusją, tj. że dobra łódź musi być duża i ciężka.

Dlatego polecam zapoznanie się z bardzo przekonującym cyklem trzech artykułów na stronie koła Grodzkiego PZW Jelenia Góra.
_________________
Natura dała nam dwoje oczu, dwoje uszu, ale tylko jeden język po to, abyśmy więcej patrzyli i słuchali, niż mówili.
[Sokrates]

[the_animal]

[Jarokowal]

Niedzielny ja od dawna pływam po Odrze na pontonie. Do tego przerobiłem kilka modeli.
_________________
www.jarokowal.cal.pl
_______________________
W czasie łowienia ryb należy zachowywać najwyższą ostrożność - zwłaszcza gdy się jest rybą.

[Zenon]

Robert widziałes moje pływadło? ma 4.20 długości i około 1,6 szerokości, a i tak na dużej wodzie przy białych grzywach mam fefry i dupa nieco skurczona przy spokojnej wodzie mogę zakotwiczyć i znudzony łowieniem ,spokojnie pokimać wyciągnięty na całej długośći , nie kupuj NIC poniżej 3,6 długości i 1,6szerokości szkoda kasy

[the_animal]

[Zamki]

Robercik a zbuduj sobie Bercię. Jak pamiętasz zapewne z Gryfiniady łódka sprawdzona w boju i mało miejsca zajmuje :
_________________
Łowię i zjadam ......

[gucio2020]

[Robert]

I wyobraźcie sobie moją konsternację, kiedy wczoraj dowiedziałem się, że w zakupie łodzi pragnie partycypować moja kochana żonka 8O .
Teraz sprawy mają się diametralnie inaczej. Planujemy zakup nieco większego "pływadła", zatem "Berci" nie będę jej proponował . Moja połowica postanowiła, bowiem że będzie to nasze wspólne hobby i łódź musi spełniać pare warunków : . Miedzy innymi taki by można było spędzić na niej noc. Chyba rozumiecie, o co chodzi, bo łowić u nas w nocy nie wolno : .
Środki mamy, co prawda nieco ograniczone skromnie mówiąc. Zatem na początek muszę zmieścić się w 2000 tyś euro. Później sukcesywnie będziemy uzupełniać osprzęt łodzi.
Na początek jednak maksymalna moc silnika termicznego 9,9 KM musi mnie zadowolić.
Powyżej tej mocy muszę już mieć uprawnienia i na pewno postaram się o takowe.
Pomyślałem też, że w Polsce mogłoby być nieco taniej, jeśli chodzi o zakup łódki bez osprzętu : .
Co o tym myślicie powiedzcie proszę?

[Monk]

No tak - kupi Robusiowi łódkę i powie... spływaj! ;)

[Robert]

Tak powiedzieć nie może, bo będę ją uczył rzemiosła .

[losos24]

Robert, kilka porządkujących temat pytań:
1. Łódka z tworzywa czy aluminiowa?
2. Wielkość łodzi?
3. Jaki maks. silnik do niej planujesz?
_________________
Pozdrawiam wszystkich, których już poznałem i tych, których mam nadzieję poznać.

[Robert]

Przegapiłem trochę Twoje pytanie, bo właśnie patrzę na stronach tutejszych używane łodzie.
Myślę o łodzi max. 6m z tworzywa pod silnik powiedzmy max 50KM docelowo.
Bo jak wcześniej pisałem na razie mogę 9, 9 KM bez specjalnych uprawnień użytkować.
Sprawa nie jest taka oczywista. Używane łodzie tutaj w granicy cenowej, którą podawałem to raczej wiekowe pływadełka, ale jeżeli nie znajdę niczego w Polsce to tu w tej cenie używaną łódź z silnikiem można kupić. Na przykład coś takiego.
albo takiego

[losos24]

Czyli kabinowa razem z silnikiem?
_________________
Pozdrawiam wszystkich, których już poznałem i tych, których mam nadzieję poznać.

[Robert]

Waldku póki, co jeszcze nie zdecydowałem, bo gubię się w ofertach 8) .
Jeszcze gorzej wygląda mój apetyt.
Ale czegoś takiego nie miałbym gdzie, trzymać .
I nagle złota myśl! "Zrzuta", na PW i mamy statek do wewnętrznego użytku, np. na Odrze .

[losos24]

KLIKNIJ
to przykładowe z alegro
Oczywiście stocznia, o której już tu wspominano
Kruger Boats KLIKNIJ2
to z nowości
ale w ofertach łodzi najszybciej i najlepiej teraz zorientowany jest Jezier, z pewnością też coś podpowie.
_________________
Pozdrawiam wszystkich, których już poznałem i tych, których mam nadzieję poznać.

[Robert]

Bardzo ciekawa ta oferta, ale denerwuje mnie brak cen przy łodziach.
A może coś przeoczyłem 8O

[losos24]

Jak dasz mi znać, które modele Ciebie interesują to zadzwonię i ustalę. Na stronie nie ma cen.
_________________
Pozdrawiam wszystkich, których już poznałem i tych, których mam nadzieję poznać.

[Robert]

Zorientuj się w takim razie Waldku bardzo proszę w cenach kabinowych łódek, czyli Beta II, Delta II i Gamma. Obawiam się ze Premier będzie poza moim zasięgiem : .

[dzepetto]

[Robert]

Darku toż Munster i czerwone "de table" najtańszymi posiłkami tu są .
To ja już nie wiem jak mam się stołować . Chyba w weekendy też na puszki, zamienię gotowane ziemniaki z kawałkiem mięsa . To już jednak ostatnie wyrzeczenie a wręcz perwersja . Cały tydzień na "puchach" jadę i tylko świeże pieczywo dokupuję .
A "Batorego" i tak kupię .

[dzepetto]

Zacznę Ci podsyłać goudę z Mlekowity i cherry za cztery z miejscowego sklepu. Raz dwa na łódkę odłożysz

[Robert]

A co z moją wątrobą o tym już nie chciało się pomyśleć .

[dzepetto]

Na szczęście wątroba potrafi się regenerować. Natura wiedziała, co nam potrzeba ;)

[Robert]

To dziwne, bo moja wątroba jest w stanie ciągłej regeneracji tzn. nie nadąża za ewenementami i w tym wypadku trudno powiedzieć czy już się zregenerowała czy dopiero zacznie .

[dzepetto]

Ale sam przyznasz Robercie, że np. takie oczy, to przy wątrobie wysiadają, nie ta liga ;).
Ale nic tam, nie zagaduję już kulinariami, kupuj tę łódź i płyń w rodzinne strony, potem jakieś 200 km Odrą i przy tanim munsterze i tanim winie na francuskie pstrągi płyniemy ;)

[Robert]

I trzymam za słowo .

[Zenon]

TUTAJ
jest dla Ciebie propozycja ,a gdybyś w aluminium nie gustował to baaaaardzo dobrą łajbe znajdziesz
TUTAJ