leszcz w lutym - pickerek

[Robertus1964]

Witam.
Sezon zwyczajowo rozpoczynam w kwietniu ale mam pytanie czy poławia ktoś leszcze w lutym jak nie ma lodu , myslę o pickerku bo tą metodą łowię leszcze na wiosnę i w lecie.Chciałbym spróbowac w lutym jak nie będzie kry na Odrze bo rączki świeżbią Czy takie same przynęty jak na wiosnę , tzn.kuku , biały i czerwony - a może coś innego ?

[ppp1000]

Ale Odra "właściwa" czy może jakieś kanałki czy port?
we "właściwej" sezon zaczynaj tak jak zawsze - maj, może kwiecień zależnie od tempteratury wody (piszę tutaj typowo o leszczu)
a w porcie może coś wcześniej się uda - dlaczego nie - ale wątpię w leszcza, raczej drapieżnik
skieruj się raczej w lutym na mniejsze rzeczki, kanałki - tam będzie ryba najszybciej brała. brania o tej porze są tak delikatne, że zamieniłbym pickera na bardzo lekki spławik (do 2g;. haki małe nr 18-20, przypony 0,08-0,10, ochotka, delikatne nęcenie.
pozdrawiam
_________________
nie bĄdź mAneKIN JeDź nA RYBY

[gucio2020]

haczyk 20 to jakaś abstrakcja dla mnie Moim zdaniem na "odkurzacza" Leszcza taki haczyczunio to przesada Ja używam na płoć 10-14 a na leszcza 8-10. Rozmawiamy o leszczach nie o polsilwerach. :
_________________
...::: Gutek :::...

[mario_z]

[ziomek]

Nigdy w tym okresie celowo się na nie (leszcze) nie nastawiałem, ale może moje doświadczenie w czymś Ci jednak pomogą.

W ciepłe zimy łowiłem na pikera w Odrze klenie i jazie w lutym, a nawet w styczniu. Łowiłem tylko na groch. Nęciłem regularnie, czasem nawet przez kilka tygodni, kilkoma garstkami grochu co 2-3 dni, kilka łowisk jednocześnie. Klenie i jazie brały dość regularnie. A i zdarzyło mi się, przynajmniej kilka razy, jako przyłów trafić leszcza, czy dwa.

Analizując sytuacje, w których taki przyłów mi się zdarzał, zauważam, że łowiłem wtedy po stronie zaprądowej główki, w niedalekiej odległości od warkocza, na rozległych klatkach - czyli łowisko głębokie z lekko płynącą wodą - sąsiedztwo zimowisk białej ryby. Dlatego zimowisk, gdyż nie podejrzewam, abym mimo regularnego nęcenia, był w stanie zwabić zimą leszcze z większych odległości. No i po prostu wiem, że leszcze bywały tam cały rok.

Na dodatek grochu leszcze musiały się nauczyć, co moim zdaniem, dodatkowo wydłużało czas, po którym można by liczyć na lepsze, nieprzypadkowe brania leszczy.

Dla porównania kleniom i jaziom starczało czasem i jedno nęcenie przed łowieniem - i wyniki już były. Leszcze pojawiały się dużo później - minimum po tygodniu sypania.

Ale gdyby w łowisku sąsiadującym z leszczowym zimowiskiem podsypać regularnie czymś... bardziej "leszczowym":, to myślę, że z powodzeniem można by je regularnie łowić nawet zimą. Może zanęta z kukurydzą puszkową, czerwonymi robakami, jokersem? Nie wiem - kombinuj!


Aha - pamiętam, że miałem na początku problem z zacięciem zimowych leszczowych brań. Zwyczajnie ich nie dostrzegałem. O ile kleń czy jaź wyraźnie "cyknął" szczytówką, to brania leszczowe zazwyczaj przypominały moment napłynięcia na żyłkę trawy czy silniejszego nurtu - szczytówka gięła się powoli, bez szarpnięć, czasem ledwo zauważalnie i tak samo powoli wracała do swojego położenia - a mimo to wyciągałem zestaw z pustym hakiem lub skórką po grochu. Dopiero za którymś razem postanowiłem ściąć "niby branie" i wyholowałem ok 1,5 kg leszcza . Później kwitowałem zacięciem, każdy ruch szczytówki.

Ostatnie zimy, niestety skutecznie uniemożliwiają łowienie - mrozy i wysokie stany rzeki.
_________________
"Człowiek będzie zdobywał coraz więcej i więcej, aż przyjdzie dzień, kiedy świat rzeknie: "Nie mam już nic więcej do ofiarowania" "

[ppp1000]

Gutek wielkosc haka ma duze znaczenia - jest to chyba oczywiste. Wszystko zalezy od zerowania ryb. Jezeli jest bardzo slabe i delikatne to nie jestes w stanie wrzucic grubego zestawu - po prostu nie bedzie bran.. Duzy leszek spokojnie na hak nr 20. Moj rekordowy prawie 4kg zostal zlapany tylko dlatego, ze przyneta byla mikroskopijna a tylko na takie kaski braly smoki.. Mialem hak nr 20 z przyponem 0,08mm.. Zawsze lowie delikatnie nie liczac mocnych bran w srodku lata lub na nockach.
Ps. Raz tylko bylemz Ziomkiem chyba w marcu na kleniach - nic nie zlapalem, ale jedno branie zgielo mi kij prawie do wody i az do dzis to pamietam. Poza tym jak auto postawilem na wale i trzasnalem drzwiami to myslalem, ze mnie Ziomek do domu wygoni hehe!
_________________
nie bĄdź mAneKIN JeDź nA RYBY

[gucio2020]

[ppp1000]

..mam też nr 22..
_________________
nie bĄdź mAneKIN JeDź nA RYBY

[ziomek]

[ppp1000]

[dzepetto]

[gucio2020]

Ziomek nie jesteś odosobniony w swojej "bani" : Widziałem masę gości czołgających się po Odrzańskiej główce (np. 50 metrowej) za boleniem. Ja osobiście jeszcze takiego samozaparcia nie mam i może dlatego złowiłem tylko 3 bolenie w życiu

Do haczyka 22 to chyba dobra lupa i można wtedy założyć ćwierć pinki albo dwie nóżki komara :
_________________
...::: Gutek :::...

[ppp1000]

jest coś mniejszego jak pinka i dużo lepsze - ochotka. spróbój polecam.
mało spławikujesz chyba co?
_________________
nie bĄdź mAneKIN JeDź nA RYBY

[gucio2020]

yyy czy mało? To pojęcie względne. Wydaje mi się że podanie mulaka tyczką okej ale mocny wymach odległościówką którą zazwyczaj łowie zrobi tatara z ochotki na haczyku.
_________________
...::: Gutek :::...

[mario_z]

[ppp1000]

[gucio2020]

Może spróbuje mulaczka na wiosne na płoć. Sprawdzała się pasta imitująca mulaka więc oryginał powinien zadziałać ze zdwojoną skutecznością. Tylko czy wystarczy mi cierpliwości...

Ale ale, to o leszczacch topic
_________________
...::: Gutek :::...

[Robertus1964]

Dzieki wszystkim za info , łowię na Odrze w Szczecinie i postaram się połowić na lekki pickerek i cieniutką żyłkę.Wybrałem już nawet kilka głębszych miejsc tylko woda wysoka w tej chwili ale do lutego mam nadzieję zejdzie.Wyczytałem też że w lutym i marcu może być dobry makaron gotowany w aromatach - paprobujem

[PIK_POK]

[ppp1000]

czesc
nie wiem jakie to sa dla Ciebie duże odległości. ja osobiście nie używałbym gumy - raczej przyponu strzałowego jak przy karpiowaniu czy wędkowaniu z plaży lub niego grubszej żyłki.
co do spławika - stara zasada mówi, że jak łapiesz na głębokości max. długości wędki - to stosuj spławik stały. oczywiście przy dużych odległościach - myślę tutaj min 20, 25m warto wziąć specjalne spławiki przelotowe z lotkami - ciekawą serię ma np. lorpio, czyli piotr lorenc.
pozdrawiam
_________________
nie bĄdź mAneKIN JeDź nA RYBY

[gucio2020]

[Kamil_M]

Gucio2020 tu chyba nie o to dokładnie chodzi. Na stałe czyli taki waggler, który blokowany jest w jednym miejscu np. śrucinami. Wtedy on nie jeździ po żyłce tylko jest w jednym miejscu. Gdy grunt nie jest większy niż długość wędziska można go użyć. W tym przypadku też można zatopić żyłkę, bo to spławik montowany tylko z jednej strony. Takiego spławika to raczej nie zastosujesz ani do tyczki, ani do bata. :

[PIK_POK]

Nie róbcie Towarzysze ze mnie takiego amatora odległościówki, (średnio trzymam ją nad wodą 90 razy w roku - więc metoda ta nie jest mi obca), wiem do czego służy spławik stały i przelotowy (sam mam tych perełek łączenie ponad 100szt). Podałem 2 przykłady dziwnych urozmaiceń math'a, które stosowała reprezentacja Anglii. (a są to mistrzowie tej metody potrafią przy niewielkiej zmianie wiatru regulować obciążenie na żyłce itp, itd).

Osobiście najczęściej używam spławików Cralusso, w ostatnim sezonie bardzo mi podszedł Cralusso Slider 8g (super sprawa na głębokie łowiska). To był mój zeszłoroczny killer na wielkie leszcze które siedziały na 10m (połów z łódki).

Co do tematu mi planowo udaje się łowić leszcze dopiero w kwietniu/maju (w zależności od pogody). Wcześniej łowię to co bierze, a może sprawić frajdę czyli płocie (od zejścia lodu), a później karasie.

[gucio2020]

Nie miałem takiego zamiaru PIK_POK. Nikt nie umniejsza twojej znajomości macza i ilości spławików.
A przy dyskusjach mocno specjalistycznych warto czasami wrócić do korzeni by osoba trzecia czytająca wątek zrozumiała wszystko. :
_________________
...::: Gutek :::...

[ppp1000]

OK!
_________________
nie bĄdź mAneKIN JeDź nA RYBY

[the_animal]

[wolfram]

[ppp1000]

pijesz też samotnie?..
_________________
nie bĄdź mAneKIN JeDź nA RYBY

[wolfram]

Czasami...