Poprzedni temat :: Następny temat |
Autor |
Wiadomoć |
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowoć: Wądół |
Wysłany: Sob Mar 16, 2013 4:14 pm Temat postu: Przypon stalowy/belonowe patenty |
|
|
Gdzie znaleźć krótkie przypony stalowe - od 5 - 7 cm. Temat na czasie, bo beloniada się zbliża :-)
Interesuje mnie również patent - podobno skuteczny - zamiast kotwiczki - jakieś nitki czy sploty zastępujące haczyki/kotwiczki na belony.
Ktokolwiek wie, widział czy może udzielić informacji, serdecznie dziękuję. |
|
|
Robert Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowoć: Selestat |
Wysłany: Sob Mar 16, 2013 4:46 pm Temat postu: Re: Przypon stalowy/belonowe patenty |
|
|
old_rysiu napisał: |
Gdzie znaleźć krótkie przypony stalowe - od 5 - 7 cm. Temat na czasie, bo beloniada się zbliża :-)
Interesuje mnie również patent - podobno skuteczny - zamiast kotwiczki - jakieś nitki czy sploty zastępujące haczyki/kotwiczki na belony.
Ktokolwiek wie, widział czy może udzielić informacji, serdecznie dziękuję. |
Linka,drut, tytan? I jakiej mocy ewentualnie jaka grubość?
Jeden z kolegów na PW (być może jeszcze nie zużył wszystkiego), tyle że, nie pamiętam komu dałem . Powinien być w posiadaniu szpulki (sprężystego, bardzo cieniutkiego i powlekanego zieloną koszulką) przyponu.
Gdyby się przyznał że, ma to może byłbyś w stanie ocenić czy się nada.
Jeśli tak, kupię i wyślę |
|
|
ZIPPO Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 16, 2006 Posty: 1607
Kraj: Norwegia Miejscowoć: Sola |
Wysłany: Sob Mar 16, 2013 4:55 pm Temat postu: |
|
|
Jeśli nie kupujesz w internecie, pytaj po sklepach o dozbrojki.
Takie jak te dozbrojki Dragona. |
|
|
Malgi Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Feb 03, 2011 Posty: 386
Kraj: Polska Miejscowoć: Wądół |
Wysłany: Sob Mar 16, 2013 5:49 pm Temat postu: |
|
|
ZIPPO napisał: |
Jeśli nie kupujesz w internecie...[/url]. |
Będzie musiał w NET kupić, bo... do sklepu ma za daleko :-P _________________ Wolę być niedoskonałą wersją samej siebie, niż najlepszą kopią kogoś innego... |
|
|
Robert Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 13, 2003 Posty: 3215
Kraj: Francja Miejscowoć: Selestat |
Wysłany: Sob Mar 16, 2013 5:58 pm Temat postu: |
|
|
Malgi napisał: |
ZIPPO napisał: |
Jeśli nie kupujesz w internecie...[/url]. |
Będzie musiał w NET kupić, bo... do sklepu ma za daleko :-P |
Od razu widać że belony w Bałtyku nie złowiłem .
A ten wspominany przypon : byłby chyba szczególnie dobry do przywieszki . |
|
|
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowoć: Wądół |
Wysłany: Pon Mar 18, 2013 1:14 pm Temat postu: |
|
|
Dozbrojki - no tak. Nigdy nie zgadłbym tej nazwy :-) Te Dragona są extra - jeśli uda mi się takie kupić - drżyjcie belony!!!
Nikt nic nie pisze o tych sznurkach zamiast kotwic. |
|
|
dzas Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 16, 2002 Posty: 701
Kraj: Polska Miejscowoć: Grudziądz |
Wysłany: Pon Mar 18, 2013 4:00 pm Temat postu: |
|
|
Oldi - jeśli możesz poczekać do beloniady - przywiozę stalową linkę w otulinie, tulejki i sprzęt do zaciskania to sobie zaciśniesz tych dozbrojek ile tylko potrzebujesz. Tylko zaopatrz się w kotwiczki jakie są do tego potrzebne. Dozbrojka będzie kosztować Cię tyle co koszt kotwiczki. Ceny tego co widzę w necie są porażająco wysokie. |
|
|
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowoć: Wądół |
Wysłany: Pon Mar 18, 2013 4:47 pm Temat postu: |
|
|
Linka w otulinie? Tulejki/zaciski? Podpowiedz jeszcze gdzie to kupujesz. Sprzęt do zaciskania to pewno kombinerki wystarczą, no może plus młotek :-)
Musze to mieć już w maju - 1 Maja - weekend planuję wyjazd do Kołobrzegu |
|
|
mario_z Łowca Szczupaka i Suma
Dołšczył: Apr 16, 2006 Posty: 6560
Kraj: Polska Miejscowoć: Lublin |
Wysłany: Pon Mar 18, 2013 6:55 pm Temat postu: |
|
|
old_rysiu napisał: |
Linka w otulinie? Tulejki/zaciski? Podpowiedz jeszcze gdzie to kupujesz. Sprzęt do zaciskania to pewno kombinerki wystarczą, no może plus młotek :-)
Musze to mieć już w maju - 1 Maja - weekend planuję wyjazd do Kołobrzegu |
Rysiu kombinerkami nie radzę, szkoda kotwic i odpływających Belon ze złomem w dziobie.
KLIK
klik
Linki w otulinie dostaniesz praktycznie w każdym sklepie wędkarskim, tak samo tulejki. _________________ Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość
|
|
|
dzas Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 16, 2002 Posty: 701
Kraj: Polska Miejscowoć: Grudziądz |
Wysłany: Pon Mar 18, 2013 7:07 pm Temat postu: |
|
|
Zrobiłem Ci kilka sztuk tych dozbrojek, ok 6 cm długości każda. Wyślę w tygodniu, sam ocenisz czy o to chodziło |
|
|
Zamki Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Nov 03, 2004 Posty: 2486
Kraj: Polska
|
Wysłany: Pon Mar 18, 2013 9:58 pm Temat postu: |
|
|
Namawiam do niekorzystania z tego typu zbrojenia przynęt na belonę. Sam tez już nie stosuję po tym jak się przekonałem ile to powoduje uszkodzeń ryb.
Owszem poprawia skuteczność połowów bo ryby te w amoku tarłowym nadziewają się bokami na kotwiczki odsunięte od blach ale chyba nie o to chodzi, żeby za wszelką cenę holować .. Jak wspomniałem ja nie stosuje przedłużek za to porządna kotwiczka rozmiaru 6 na dwóch kółeczkach spokojnie zastępuje ten rzeźnicki wynalazek i są prawdziwe brania a nie podhaczenia za boki. ... _________________ Łowię i zjadam ...... |
|
|
jjjan Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Nov 17, 2002 Posty: 2420
Kraj: Polska
|
Wysłany: Pon Mar 18, 2013 10:08 pm Temat postu: |
|
|
Zamki napisał: |
Owszem poprawia skuteczność połowów ... |
Nieśmiało ośmielę się nie zgodzić z takim stwierdzeniem. |
|
|
Zamki Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Nov 03, 2004 Posty: 2486
Kraj: Polska
|
Wysłany: Pon Mar 18, 2013 10:22 pm Temat postu: |
|
|
jjjan napisał: |
Zamki napisał: |
Owszem poprawia skuteczność połowów ... |
Nieśmiało ośmielę się nie zgodzić z takim stwierdzeniem. |
Powinienem to był dać w cudzysłowie ... ..... :? _________________ Łowię i zjadam ...... |
|
|
kot_bury Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 21, 2005 Posty: 581
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa |
Wysłany: Wto Mar 19, 2013 12:07 am Temat postu: Re: Przypon stalowy/belonowe patenty |
|
|
old_rysiu napisał: |
Interesuje mnie również patent - podobno skuteczny - zamiast kotwiczki - jakieś nitki czy sploty zastępujące haczyki/kotwiczki na belony.
Ktokolwiek wie, widział czy może udzielić informacji, serdecznie dziękuję. |
Tzw. metoda "na chiński sznurek" :P. Potrzebny jest sznurek o strukturze włóczki. Sznurek po zawiązaniu na kółku rozczesujemy i cała filozofia. Belona ząbkami zaplątuje się we włókna i już jest Twoja.
p.s.
Widziałem efekty - działa. |
|
|
farti Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jan 19, 2003 Posty: 1983
Kraj: UK Miejscowoć: ... |
Wysłany: Wto Mar 19, 2013 7:50 am Temat postu: |
|
|
To może tak :
Belony na pajęczynę
Tylko to ,,odhaczanie'' jakieś takie ...
|
|
|
mario_z Łowca Szczupaka i Suma
Dołšczył: Apr 16, 2006 Posty: 6560
Kraj: Polska Miejscowoć: Lublin |
Wysłany: Wto Mar 19, 2013 9:39 am Temat postu: |
|
|
Ciekawy sposób i sprzęt do połowu jakby trochę tańszy a odhaczanie :roll: można się przyzwyczaić. 8) _________________ Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość
|
|
|
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowoć: Wądół |
Wysłany: Wto Mar 19, 2013 10:45 am Temat postu: Re: Przypon stalowy/belonowe patenty |
|
|
kot_bury napisał: |
Tzw. metoda "na chiński sznurek" :P. Potrzebny jest sznurek o strukturze włóczki. Sznurek po zawiązaniu na kółku rozczesujemy i cała filozofia. Belona ząbkami zaplątuje się we włókna i już jest Twoja.
p.s.
Widziałem efekty - działa. |
Dokładnie - jeśli możesz - co to za sznurek - nazwa - link do kupienia takiego sznurka, czym się go rozczesuje??? |
|
|
Tiur Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 21, 2005 Posty: 974
Kraj: Polska Miejscowoć: Żywiec |
Wysłany: Wto Mar 19, 2013 11:19 am Temat postu: |
|
|
Rysiu przypomnij sobie ten patent z beloniady w Połchowie. O ile się nie mylę to Karpiarz miał te "sznurki". Nie widziałem nigdzie u nas w sklepach podobnych. Może gdzieś w internecie będą. |
|
|
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowoć: Wądół |
Wysłany: Wto Mar 19, 2013 11:20 am Temat postu: |
|
|
dzas napisał: |
Zrobiłem Ci kilka sztuk tych dozbrojek, ok 6 cm długości każda. Wyślę w tygodniu, sam ocenisz czy o to chodziło |
Serdeczne dzięki. Czekam z niecierpliwością. Fakturę proszę wystawić na zlocie :-) |
|
|
kot_bury Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 21, 2005 Posty: 581
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa |
Wysłany: Wto Mar 19, 2013 11:22 am Temat postu: Re: Przypon stalowy/belonowe patenty |
|
|
old_rysiu napisał: |
kot_bury napisał: |
Tzw. metoda "na chiński sznurek" :P. Potrzebny jest sznurek o strukturze włóczki. Sznurek po zawiązaniu na kółku rozczesujemy i cała filozofia. Belona ząbkami zaplątuje się we włókna i już jest Twoja.
p.s.
Widziałem efekty - działa. |
Dokładnie - jeśli możesz - co to za sznurek - nazwa - link do kupienia takiego sznurka, czym się go rozczesuje??? |
Rysiu, chyba zbyt profesjonalnie chcesz podejść do tematu . Metodę pakazał mi z osiem lat temu doświadczony rybak z Półwyspu Helskiego. Nie wiem jak została wymyślona, może belony wplątywały się w wodorosty? Fakt jest faktem, że rybacy zauważyli iż belony mają drobne ząbki skierowane lekko do tyłu i jak się nimi wplączą w gęste włókna to dają się wyholować - coś w rodzaju rzepa w kurtkach. W okolicznych sklepach był w sprzedaży odpowiedni sznurek produkcji chińskiej i tak narodziła się nazwa metody .
Jaki ten sznurek ma być? Raczej syntetyczny, by nie chłonął wody. Ma mieć długie i cienkie włókna trudne do przerwania. Podobnych włókien używa się do chwostów i owijek w niektórych blaszkach i pilkerach. Myślę, że w artykułach dla muszkarzy by coś takiego też znalazł np. w postaci gotowych pasemek do rozdzielania.
Przypuszczm, ze dobrym testem jest czepllwość do twardej taśmy rzepa (tej z haczykami).
Czym ewentualnie rozczesywać? Grubą igłą, szydłem, drucikiem... lub większe ilości drucianą szczotką do czesania kotów :o . Rozczesanie to naprawdę nie jest wielki problem, gdyż wykonaliśmy to na kuterku tym co było pod ręką. |
|
|
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowoć: Wądół |
Wysłany: Wto Mar 19, 2013 11:30 am Temat postu: |
|
|
Tiur napisał: |
Rysiu przypomnij sobie ten patent z beloniady w Połchowie. O ile się nie mylę to Karpiarz miał te "sznurki". Nie widziałem nigdzie u nas w sklepach podobnych. Może gdzieś w internecie będą. |
Karpiarz to miał? Kurcze - nie widziałem. Muszę do niego przedzwonić :-) |
|
|
kot_bury Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 21, 2005 Posty: 581
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa |
Wysłany: Wto Mar 19, 2013 12:33 pm Temat postu: |
|
|
old_rysiu napisał: |
Tiur napisał: |
Rysiu przypomnij sobie ten patent z beloniady w Połchowie. O ile się nie mylę to Karpiarz miał te "sznurki". Nie widziałem nigdzie u nas w sklepach podobnych. Może gdzieś w internecie będą. |
Karpiarz to miał? Kurcze - nie widziałem. Muszę do niego przedzwonić :-) |
Rysiu! Rozejrzyj się po tym co masz wokół siebie . Sznurki posiadane w domu, sznurówki do butów, parakord z tzw. rdzeniem i wiele innych. Ja przez ostanią godzinę namierzyłem ze dwa dobre "sznurki", przy butach i kurtce . Niestety pająki mamy kiepskiej kondycji i metoda z filmiku odpada . Dobre śą włókna anilany, byle długie, więc może jakaś włóczka na sweterki? |
|
|
the_animal Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Feb 11, 2007 Posty: 1971
Kraj: Polska
|
|
|
kot_bury Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 21, 2005 Posty: 581
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa |
Wysłany: Wto Mar 19, 2013 1:06 pm Temat postu: |
|
|
Zamki napisał: |
Namawiam do niekorzystania z tego typu zbrojenia przynęt na belonę. Sam tez już nie stosuję po tym jak się przekonałem ile to powoduje uszkodzeń ryb.
Owszem poprawia skuteczność połowów bo ryby te w amoku tarłowym nadziewają się bokami na kotwiczki odsunięte od blach ale chyba nie o to chodzi, żeby za wszelką cenę holować ... |
Hmm... moim zdaniem jeżeli dozbrojka jest krótka do 5cm i na sztywnym drucie to problemu nie ma. Problem pojawia się przy długim, miękkim dozbrajaniu i dużych kotwicach. Oczywiście nigdy nie unikniemy podhaczania bo nawet łowiąc "gołą" blaszką jest ryzyko podhaczenia ryby w amoku tarłowym . Ważne jest by dodatkowa kotwiczka była mała, bo przecież belona ma mały pyszczek i by nie wirowała za blaszką dużym kręgiem i nie była oddalona od blaszki w sposób ewidentnie nastawiony na zahaczanie po za obrębem głowy ryby. Etyka raczej nakazuje zdjęcie lub skrócenie dozbrojki jeżeli widzimy, że podhaczyliśmy kolejną rybę po za obrębem głowy. Ale ja tam mięsiarz morski jestem :P . Ostanimi laty łowię tylko w morzu i uważam, że najważniejszy jest odpowiedni rozmiar kotwicy. Belona ma wąski pysk i tu tylko małe i ostre kotwice. Mały czarniak to bardzo duża kotwica "selekcyjna", by nie męczyć setek maluchów kosztem sporadycznych podhaczeń.
Nie stosuję przywieszek i dozbrojek pilkerów, no może czasem z jedną przywieszkę w akcie rozpaczy. Dla czego? Bo dozbrajanie pilkera jest cholernie niebezpieczne dla wędkarza, a przywieszki mocno splątują zestaw i jeżeli mam brania na pilkera to nie muszę wyciągać kilku dorszy na raz, a jak biorą na tylko na przywieszki to jedna mi wystarczy .
Reasumując, to dla mnie bardziej etycznie jest złapać kilka belon z dozbrojką, niż kastrę bez dozbrojki. I jeszcze jedno: nie zakazy, nakazy itp. zapewniają etykę połowów a tylko zdrowy rozsądek i myślenie wędkarza, który powinien dopasowywać metodę tak by w danych warunkach łowiska łowić etycznie. |
|
|
kot_bury Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 21, 2005 Posty: 581
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa |
Wysłany: Wto Mar 19, 2013 1:10 pm Temat postu: |
|
|
the_animal napisał: |
Tylko czy - to będzie jeszcze wędka ? skoro bez haczyka ? |
Właściwie to można zastosować i sznurek i kotwiczkę. Osobiście sądzę, że metoda powstała skutkiem wyciągania belon wczepionych w wodorosty zaczepione o kotwiczkę. Tak na logikę biorąc .
p.s.
Sznurkiem na 100% nie podhaczymy ryby. Może warto spróbować dozbrajać blaszkę z kotwicą sznurkiem na przyponie? |
|
|
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowoć: Wądół |
Wysłany: Wto Mar 19, 2013 4:48 pm Temat postu: |
|
|
the_animal napisał: |
Tylko czy - to będzie jeszcze wędka ? skoro bez haczyka ? |
Kurcze - niby racja, ale kto powiedział, że ten sznurek to nie haczyk?
No bo co to jest haczyk? To przyrząd/element, który coś zahacza. Ten sznurek przecież zahacza rybę. Trzeba koniecznie zobaczyć, czy czasem regulamin wędkarski nie precyzuje pojęcia haczyka. |
|
|
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowoć: Wądół |
Wysłany: Wto Mar 19, 2013 4:55 pm Temat postu: |
|
|
Sprawdziłem RAPR .
Mówi się o haczykach, które mają nie więcej niż dwa, trzy czy cztery ostrza. Znaczy się, że mogą być haczyki, które nie mają ostrza. Takim właśnie haczykiem jest owy sznurek Wszystko zgodnie z RAPR |
|
|
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowoć: Wądół |
Wysłany: Wto Mar 19, 2013 5:01 pm Temat postu: |
|
|
kot_bury napisał: |
Sznurkiem na 100% nie podhaczymy ryby. Może warto spróbować dozbrajać blaszkę z kotwicą sznurkiem na przyponie? |
Właśnie rozmawiałem z Karpiarzem. Tam w Niemczech mają w wędkarskich sklepach te sznurki. Obiecał, że pośle mi je pocztą Na beloniadzie już powinienem mieć spore z tymi sznurkami doswiadczenia. Obiecuję, że przy błystkach ze sznurkiem, nie będzie haczyków z ostrzem |
|
|
krzysztofCz RZEP
Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2548
Kraj: Polska
|
Wysłany: Wto Mar 19, 2013 5:47 pm Temat postu: |
|
|
jjjan napisał: |
Zamki napisał: |
Owszem poprawia skuteczność połowów ... |
Nieśmiało ośmielę się nie zgodzić z takim stwierdzeniem. |
Z pewną nieśmiałością i ja się przyłączam do Waszego zdania.
Belona jak jest to bierze na wszystko, nie trzeba ich kaleczyć przywieszkami. Jaki jest sens zwodować się na 10min łowienia za brzuchy (limit 5szt). |
|
|
krzysztofCz RZEP
Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2548
Kraj: Polska
|
Wysłany: Wto Mar 19, 2013 5:49 pm Temat postu: |
|
|
old_rysiu napisał: |
Musze to mieć już w maju - 1 Maja - weekend planuję wyjazd do Kołobrzegu |
Rysiu i ja o tym nic nie wiem 8O :?: |
|
|
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowoć: Wądół |
Wysłany: Wto Mar 19, 2013 6:16 pm Temat postu: |
|
|
krzysztofCz napisał: |
old_rysiu napisał: |
Musze to mieć już w maju - 1 Maja - weekend planuję wyjazd do Kołobrzegu |
Rysiu i ja o tym nic nie wiem 8O :?: |
Jeszcze nie wiesz - na razie to takie plany, ale czy Małgosia będzie miała wolne - tego jeszcze nie wiemy. Już niedługo wszystko się wyjaśni i wtedy zadzwonimy do Ciebie :-) Na razie to mamy takie marzenia. |
|
|
kot_bury Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 21, 2005 Posty: 581
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa |
Wysłany: Wto Mar 19, 2013 6:29 pm Temat postu: |
|
|
krzysztofCz napisał: |
jjjan napisał: |
Zamki napisał: |
Owszem poprawia skuteczność połowów ... |
Nieśmiało ośmielę się nie zgodzić z takim stwierdzeniem. |
Z pewną nieśmiałością i ja się przyłączam do Waszego zdania.
Belona jak jest to bierze na wszystko, nie trzeba ich kaleczyć przywieszkami. Jaki jest sens zwodować się na 10min łowienia za brzuchy (limit 5szt). |
Kiedy pierwszy raz pojechałem na belony rybacy mówili o odsunięciu o ok. 5cm kotwicy od przynęty by ryba o wąskim i długim dziobie mogła się nim zahaczyć atakując przynętę. Nikt nie mówił o dozbrajaniu, podhaczaniu itp. Łowiło się najczęściej jedną kotwiczką odsuniętą na kilka centymetrów za blaszkę. To obecna zachłanność wędkarzy zrobiła ze sztywnego odsunięcia kotwiczki typową przywieszkę do "orania" wody w szerokim pasie za blaszką . Jeżeli za kilka lat ktoś będzie ciągał za łódką rozpleciony dywanik i mówił, ze łowi na "chiński sznurek", to będzie w tym tyle prawdy co w ciąganiu kotwicy x/0 na półmetrowym miękkim przyponie za blaszką . |
|
|
jjjan Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Nov 17, 2002 Posty: 2420
Kraj: Polska
|
Wysłany: Wto Mar 19, 2013 7:18 pm Temat postu: |
|
|
kot_bury napisał: |
To obecna zachłanność wędkarzy zrobiła ze sztywnego odsunięcia kotwiczki typową przywieszkę do "orania" wody w szerokim pasie za blaszką. |
Nie mogę się zgodzić z tym, że używasz określenia "obecna zachłanność". To nie są metody stosowane od niedawna, lecz były już stosowane wiele lat temu kiedy ryb było jakby trochę więcej, a wędkarzy łowiących belony zdecydowanie mniej. Nawet największe gazety wędkarskie propagowały dozbrojki, dowieszki jak jeszcze je tam zwał. Można popatrzeć na sławne zdjęcie w WŚ przedstawiające belonę zahaczone dozbrojką za brzuch. I artykuły propagujące takie metody również.
Moim zdaniem, to właśnie od niedawna młodsze pokolenie wędkarzy bardziej przedkłada przyjemnośc łowienia, nad kilogramy ryb i ilość takich wędkarzy powoli, ale jednak rośnie. Wywierają na siebie taką presję i nie boją się napisać o tym.
Kocie, choćbyś wymyślił jeszcze dwadzieścia siedem teorii na temat sposobów zawieszania kotwiczek, to i tak nie zmieni to faktu, że "dozbrojki" stosuje się po to by rybę złowić, wyrwać, wyszarpnąć z wody za wszelką cenę. |
|
|
kot_bury Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 21, 2005 Posty: 581
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa |
Wysłany: Wto Mar 19, 2013 7:50 pm Temat postu: |
|
|
jjjan napisał: |
kot_bury napisał: |
To obecna zachłanność wędkarzy zrobiła ze sztywnego odsunięcia kotwiczki typową przywieszkę do "orania" wody w szerokim pasie za blaszką. |
Nie mogę się zgodzić z tym, że używasz określenia "obecna zachłanność". To nie są metody stosowane od niedawna, lecz były już stosowane wiele lat temu kiedy ryb było jakby trochę więcej, a wędkarzy łowiących belony zdecydowanie mniej... |
Właśnie tych łowiących było mniej i była większa świadomość w śród łowiących.
Cytat: |
Kocie, choćbyś wymyślił jeszcze dwadzieścia siedem teorii na temat sposobów zawieszania kotwiczek, to i tak nie zmieni to faktu, że "dozbrojki" stosuje się po to by rybę złowić, wyrwać, wyszarpnąć z wody za wszelką cenę. |
Nie tyle wymyślam teorie, co staram się "z pamieci" odtworzyć historię ich powstawania . Nie pływam po Bałtyku za dorszami bo tam dominują dwu kilogramowe bolki, ale też mam "w nosie" kuriozalny limit na wypłynięciu :? . Jeżdżę do Norwegii, gdzie limit 15kg fileta + egzemplarz okazowy w pełni zaspokaja moje "łowieckie" ego . Nie jezdżę tam gdzie tanio i łatwo złapać te 15kg ale tam, gdzie mogę liczyć na spotkanie z dużą rybą, która da mi satysfakcję z wyjazdu.
Byłem w zeszłym roku na North Cape z uczestnikiem wypraw WŚ do Norwegii , jeżeli myślisz, że gość się czegoś nauczył od Kolendowicza lub Szymańskiego to się mylisz. Totalny mięsiarz opromieniony wyprawami z WŚ i śliniący się do 2kg bolków. Ech... szkoda gadać. |
|
|
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowoć: Wądół |
Wysłany: Wto Mar 19, 2013 8:02 pm Temat postu: |
|
|
To prawda co Jjjan pisze. Teraz coraz mniej ludzi chce rybę zabrać do domu. To śmierdzi w samochodzie, pełno łusek wszędzie, które trzeba sprzątać. Syfony zatkane w zlewozmywakach ... ach,można tak długo wypisywać. Najlepiej w domu powiedzieć - ''Fala za duża, nic nie brało ''. No i roboty mniej - bo kto skrobie? Zmęczony wędkarz
Tymczasem żona przygotowała smaczną pieczeń i nic dodać, nic ująć.
Właśnie dlatego, należy testować wyposażenie sprzętu. Czy belona podcięta kotwiczką bez przywieszki jest mniej skaleczona? Ta z przywieszka będzie wyjęta na 80%. Ta bez przywieszki na 20%. Belony, które odzyskały wolność są skaleczone w jednym i drugim przypadku. Kto więcej belon skaleczy, ten który ma przywieszkę, czy ten bez przywieszki. Jeden i drugi może zabrać tylko wyznaczony limit ilościowy.
Kłaniam się więc etycznym wędkarzom a Wy sami obliczcie - który to ten etyczny
|
|
|
jjjan Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Nov 17, 2002 Posty: 2420
Kraj: Polska
|
Wysłany: Wto Mar 19, 2013 8:57 pm Temat postu: |
|
|
Ja nie wiem co to etyka, ale widzę różnicę między "pozyskiwaniem" a łowieniem. :oops: |
|
|
artur Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 08, 2002 Posty: 2182
Kraj: Polska
|
Wysłany: Wto Mar 19, 2013 9:03 pm Temat postu: |
|
|
kot_bury napisał: |
Byłem w zeszłym roku na North Cape z uczestnikiem wypraw WŚ do Norwegii , jeżeli myślisz, że gość się czegoś nauczył od Kolendowicza lub Szymańskiego to się mylisz. Totalny mięsiarz opromieniony wyprawami z WŚ i śliniący się do 2kg bolków. Ech... szkoda gadać. |
Kotecek ja wolę nazwę nordycką "Nordkapp" , ale fakt, delikwent, nieziemsko łasy na mięsko, jak nieprzymierzając najgorszy rzeczny "gumofilc", co na haku to do kastry, (niemal bez wyjątku) nie obrażając @gumofilca . Gdy usłyszeliśmy jeszcze z jakim przejęciem opowiadał ile to kosztuje 100g czy 1kg mięsa zębacza czy halibuta w Hamburgu czy gdzieś tam, to tylko z Kotkiem poatrzyliśmy z politowaniem na gościa. Najlepszy przykład że wykształcenie i pieniądze nie mają znaczenia jeśli chodzi o mięsiarstwo (delikwent naprawdę wykształcony i z kasą zdaje się że też). _________________ Koniec żartów Panowie, zaczęły się schody.
"Karabin czasem sam strzela, ale trafiać to trza umić "
Ostatnio zmieniony przez artur dnia Wto Mar 19, 2013 9:04 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
krzysztofCz RZEP
Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2548
Kraj: Polska
|
Wysłany: Wto Mar 19, 2013 9:04 pm Temat postu: |
|
|
Ja złowiłem już wiele belon. Łowię je również w czasie kiedy inni jeszcze lub już nie łowią. Szukam ich daleko w morzu. W zasadzie nie jestem pewien czy stosowanie przywieszek tak zwiększa skuteczność. Jak jest pełnia ich brania to w moim rejonie można mieć komplet w parę minut nie stosując żadnych dodatków. Czasami więcej zajmuje mi wodowanie niż łowienie |
|
|
Zamki Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Nov 03, 2004 Posty: 2486
Kraj: Polska
|
Wysłany: Wto Mar 19, 2013 9:04 pm Temat postu: |
|
|
Dyskusja zjeżdża na nędzne tory "brać albo nie brać ... oto jest gdybanie .."
więc dla powrotu na łono tematu dodam to co mi się przypomniało z dyskusji
na innym forum o tym owym sznurku.
Są liny/linki z jedwabnym rdzeniem i on się nadaje idealnie do połowu belon.
Myślę Ryśku, że w większości sklepów budowlanych są stojaki z linami i
tam znajdziesz taką linkę z jedwabnym rdzeniem.
ps. Fajnie łowi się belony wędką muchową a kto takiej nie posiada
może muchy posyłać zestawem ze sbirulino. Obie metody są i skuteczne
i nie haratają rybich boków tak jak ma to miejsce w przypadku dozbrojek. _________________ Łowię i zjadam ...... |
|
|
artur Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 08, 2002 Posty: 2182
Kraj: Polska
|
Wysłany: Wto Mar 19, 2013 9:06 pm Temat postu: |
|
|
Wracając do tematu, generalnie nie lubię dozbrojek i ich nie stosuję i mniejsze znaczenie ma co łowię czy próbuję złowić, nie lubię i nie stosuję. _________________ Koniec żartów Panowie, zaczęły się schody.
"Karabin czasem sam strzela, ale trafiać to trza umić " |
|
|
krzysztofCz RZEP
Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2548
Kraj: Polska
|
Wysłany: Wto Mar 19, 2013 9:08 pm Temat postu: |
|
|
Można również na spławik, wtedy prawie nie ma zejść z haczyka. |
|
|
jjjan Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Nov 17, 2002 Posty: 2420
Kraj: Polska
|
Wysłany: Wto Mar 19, 2013 9:14 pm Temat postu: |
|
|
Zamki napisał: |
Dyskusja zjeżdża na nędzne tory "brać albo nie brać ... oto jest gdybanie ..". |
Takich rozterek nie mamy. |
|
|
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowoć: Wądół |
Wysłany: Wto Mar 19, 2013 9:30 pm Temat postu: |
|
|
Muszę jeszcze o jednym napisać.
Dzięki KrzysztofCz miałem możliwość łowienia belon ze środka pływającego. Muszę przyznać, że łowienie takie nie ma odzwierciedlenia połowu belony z brzegu, gdy stoi się w wodzie. To zupełnie inna broszka i zupełnie inny hol.
Z łodzi nie ma problemu wyholować belony, bo ona jeszcze nie zdążyła zatańczyć, jak to ma miejsce z holem stojąc w wodzie. Prawie wszystkie belony wyczepiają się pod nogami wędkarza.
Krzysiu widział z jaką łatwością belony zahaczone wpadały do łodzi. Stojąc w wodzie, to zupełnie inna ryba. Wiedzą o tym Ci, którzy w tej wodzie stali i holowali belony. Nie jedną, ale kilka.
Dlaczego o tym piszę?
To sprawa tych przewieszek. Ja pisze o innych belonach a Ci, którzy są przeciwni - łowią w zasadzie z łodzi. Bez przewieszek z brzegu, to seria skaleczeń ryb i nie ma to nic wspólnego z mięsiarstwem - bo mamy przecież limity!!! |
|
|
Zamki Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Nov 03, 2004 Posty: 2486
Kraj: Polska
|
Wysłany: Wto Mar 19, 2013 9:33 pm Temat postu: |
|
|
jjjan napisał: |
Zamki napisał: |
Dyskusja zjeżdża na nędzne tory "brać albo nie brać ... oto jest gdybanie ..". |
Takich rozterek nie mamy. |
My dwaj nie mamy jednak inni mają i próbują forsować swoje poglądy i nie ważne w tę czy w tamtą stronę bo to akurat nie jest tematem wątku Ryśka.
Dodam, że wspomniane przeze mnie liny to masa materiału za kilka złotych .. _________________ Łowię i zjadam ...... |
|
|
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowoć: Wądół |
Wysłany: Wto Mar 19, 2013 9:37 pm Temat postu: |
|
|
krzysztofCz napisał: |
Można również na spławik, wtedy prawie nie ma zejść z haczyka. |
Próbowałem :-) Spławik poszedł pod wodę ( na haczyku ciernik ). Ryba wybierała zestaw - zacięcie i kapa - pusty haczyk :-)
Widziałem w Orłowie na molu jak łowili na spławik - na haczyku tobiaszki.
Oni długo czekali z zacięciem, ale im się udawało :-) |
|
|
Zamki Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Nov 03, 2004 Posty: 2486
Kraj: Polska
|
Wysłany: Wto Mar 19, 2013 9:40 pm Temat postu: |
|
|
old_rysiu napisał: |
Muszę jeszcze o jednym napisać.
Dzięki KrzysztofCz miałem możliwość łowienia belon ze środka pływającego. Muszę przyznać, że łowienie takie nie ma odzwierciedlenia połowu belony z brzegu, gdy stoi się w wodzie. To zupełnie inna broszka i zupełnie inny hol.
Z łodzi nie ma problemu wyholować belony, bo ona jeszcze nie zdążyła zatańczyć, jak to ma miejsce z holem stojąc w wodzie. Prawie wszystkie belony wyczepiają się pod nogami wędkarza.
Krzysiu widział z jaką łatwością belony zahaczone wpadały do łodzi. Stojąc w wodzie, to zupełnie inna ryba. Wiedzą o tym Ci, którzy w tej wodzie stali i holowali belony. Nie jedną, ale kilka.
Dlaczego o tym piszę?
To sprawa tych przewieszek. Ja pisze o innych belonach a Ci, którzy są przeciwni - łowią w zasadzie z łodzi. Bez przewieszek z brzegu, to seria skaleczeń ryb i nie ma to nic wspólnego z mięsiarstwem - bo mamy przecież limity!!! |
A dopuścisz do siebie możliwość, ze kij jest zbyt twardy .. że kotwiczki do dupy .. a może hamulec trzeba by nieco popuścić a nie na "dyszel" holować ?? .. Rychu łowię również mocząc tyłek po same pachy i nie mam mniej wyholowanych ryb niż ze środka pływającego ... Możesz nie wierzyć ale kotwiczki to 90% sukcesu.
Zrób mały test i na jedno z wędkowań zabierz kijek typu tani szklak
a nie węglówkę, zastosuj gruntową żyłkę gdzieś w okolicy 0.22 mm spróbuj takim zestawem pospiningować. _________________ Łowię i zjadam ...... |
|
|
dzas Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 16, 2002 Posty: 701
Kraj: Polska Miejscowoć: Grudziądz |
Wysłany: Wto Mar 19, 2013 9:45 pm Temat postu: |
|
|
Ta cała dyskusja jak zwykle do niczego nie prowadzi. Podobne za i przeciw czytałem już w wielu miejscach, ale nigdzie nie doprowadziło to do "hepiendu". Osobiście nie widzę żadnej różnicy pomiędzy zawieszeniem jednej kotwicy za pomocą kilku, połączonych w łańcuszek, kółek łącznikowych czy też jeśli ta kotwica wisi na kilku centymetrach cienkiego drucika. Tak czy inaczej skuteczność zacięć i udanego holu znacznie się podnosi, w przeciwieństwie do kotwicy na jednym kółku. W obu przypadkach można też trafić rybę "za kapotę". I mówię tu o łowieniu z brzegu, bo ten sposób jakoś do mnie bardziej przemawia. Lubię mieć grunt pod nogami, z łódki boję się łowić Oczywiście widywałem zestawy gdzie kotwica wisiała 20-30 cm za błystką i ewidentnie służyła do wyszarpywania belon. |
|
|
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowoć: Wądół |
Wysłany: Wto Mar 19, 2013 9:47 pm Temat postu: |
|
|
Zamki napisał: |
Dodam, że wspomniane przeze mnie liny to masa materiału za kilka złotych .. |
Nie mam zamiaru szukać sznurków, których nie wiem jak wyglądają :-)
Karpiarz w Niemczech kupi mi gotowe sznurki belonowe i prześle pocztą. :-) |
|
|
dzas Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 16, 2002 Posty: 701
Kraj: Polska Miejscowoć: Grudziądz |
Wysłany: Wto Mar 19, 2013 9:48 pm Temat postu: |
|
|
Zamki napisał: |
Zrób mały test i na jedno z wędkowań zabierz kijek typu tani szklak |
Ale Oldi łowi na "tani szklak" i żyłkę |
|
|
kot_bury Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 21, 2005 Posty: 581
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa |
Wysłany: Wto Mar 19, 2013 9:49 pm Temat postu: |
|
|
Zamki napisał: |
My dwaj nie mamy jednak inni mają i próbują forsować swoje poglądy i nie ważne w tę czy w tamtą stronę bo to akurat nie jest tematem wątku Ryśka. |
Nie forsuję żadnej metody i jak czytałeś Artura, a wiesz, że łowiliśmy w zeszłym roku z jednej łodzi oboma metodami. Wyniki były całkowicie nie miesiarskie a liczba brań porównywalna na dozbrojkę u mnie i bez u Artura. Nie pamietam rezultatu ale coś około 5:3 na korzyść krótkiej dozbrojki. Jaki tu problem uszkadzania ryb przy porównywalnej liczbie brań? |
|
|
|