Sandacz w Jeziorze Licheńskim już w 3 roku przekracza wymiar ochronny, osiągając 48 cm przy masie ok. 0,7 kg.
W Zalewie Szczecińskim 4 latek ma ok. 51 cm przy wadze 0,85 kg.
W Gople dla osiągnięcia 50 cm potrzebuje...8 lat!
Konto/logowanie
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520 UŻYTKOWNICY
Goscie 849
Zalogowani 0
Wszyscy 849
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj
Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
Wysłany: Wto Mar 25, 2014 10:39 am Temat postu: Bezrybie
Szanowni koledzy.
Wędkuję od ok 20 lat, najpierw rodzinne Dolnośląskie wody, potem Mazury a od paru lat Wody Mazowsza. I zaczynam się zastanawiać, co jest ze mną nie tak? Z każdym rokiem mizerniejsze efekty, a ubiegły rok to ... tragedia. Od pewnego czasu zastanawiam się, co ja w zasadzie robię nad wodą? Owszem wędkuję - tylko efektów brak. W domu jak pada hasło "jadę na ryby" słyszę odzew żony "ha, ha, nie na ryby, tylko na relaks, grillek, piwko, koledzy - bo ryby to i tak nie zobaczysz" I rzeczywiście tak jest.
Zaraz ktoś powie presja wędkarska, tysiące wędkarzy nad wodą, brak łowisk ... owszem, po części prawda. Wielu moich kolegów „po kiju” (mieszkających w Warszawie) zniechęciło się do wędkarstwa - no bo można raz, drugi wrócić „o kiju” ale jeżeli staje się to normą to ... Nie licząć drobnicy, mizernej płoteczki itp. A przecież nie chodzi tu o brak umiejętności.
Prawdą jest też, że lubię zjeść rybkę – świeżą, dobrze zrobioną, z pachnącej wody. I w zasadzie KIEDYŚ zawsze wracałem z „czymś na pyszną kolację”.
Ale od kiedy mieszkam w Warszawie – to ... wstyd przyznać – aby zjeść rybę musze ją kupić – i zastanawiam się skąd ona pochodzi i ile razy była mrożona.
Kolejna sprawa, która doprowadza mnie do szału to opłaty.
Wystarczy zerknąć na „MAPĘ POROZUMIEŃ” i kur..ica może trafić. Mazowieckie nie ma porozumień i wszędzie płać. Jadę na Dolny Śląsk - płać, w Pomorskie- płać, na Mazury –płać . GDZIE TU LOGIKA???????? Dlaczego inne okręgi mogą zatroszczyć sie o swoich wędkarzy i podpisać takowe porozumienia?
Chcąc wędkować SPORADYCZNIE w trzech okręgach to jedyne ok 400 zł . Owszem hobby kosztuje ale jakieś granice zdrowego rozsądku jednak powinny być.
CHYBA STRZELĘ FOCHA I PÓJDĘ NA BROWARA – może humor się poprawi
krzysztofCz RZEP
Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2548
Kraj: Polska
Wysłany: Wto Mar 25, 2014 12:54 pm Temat postu:
Mam takie same odczucia co do brań rybek. Z tego powodu łowię w zasadzie na morzu. W tym roku jeszcze nie płaciłem PZW... i zastanawiam się czy to robić
Inna sprawa z browarem... ten zawsze bierze
artur Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 08, 2002 Posty: 2182
Kraj: Polska
Wysłany: Wto Mar 25, 2014 2:17 pm Temat postu:
Dla tego ja przeszedłem do O Siedlce. Za circa 50zł więcej mam 1/3 kraju łącznie z mazowieckim. Mechanizm prosty jak but
Opłacam okręgową w siedlcach i 60zł za pół roku. następnie płacę za same wędkowanie w mazowieckim 118zł i drugie pół roku w siedleckim mam free, wadą jest to że a drugie pół roku muszę podesłać legitkę żeby wkleili mi znaczki w siedleckim. Mazowieckie w tym roku to wogóle wywinęło kilka grubych numerów i próbowało cwaniakować z innymi okręgami, skończyło się jak skończyło. _________________ Koniec żartów Panowie, zaczęły się schody.
"Karabin czasem sam strzela, ale trafiać to trza umić "
grzbiet Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: May 19, 2004 Posty: 509
Kraj: Polska Miejscowoć: Wałbrzych
Wysłany: Wto Mar 25, 2014 10:40 pm Temat postu:
Płacę OC, NW i AC obowiązuje na terenie całej RP... ubezpieczenie na życie cała RP... kupuję zakupy w Tesco i przywiozą wszędzie na całej RP... może wy płacicie jeszcze coś co obowiązuje wszędzie... jeszcze internet płacę, działa o dziwo na terenie całej RP... co kuźde jest... czemu TWÓR pod nazwą POLSKI ZWIĄZEK WĘDKARSKI ( polski nie mazowiecki, dolnośląski ) nie daje możliwości łowienia na całym obszarze kraju. PZW było szybsze od NFZ ... polski czyli jak długa i szeroka... : ot takie gdybanie...
Byłoby prościej... _________________ Artur Lisowski
"Niech pozostaną po nas jedynie ślady na piasku i kręgi na wodzie."
gucio2020 Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: May 17, 2005 Posty: 543
Kraj: Polska Miejscowoć: Jelenia Góra
Wysłany: Sro Mar 26, 2014 9:38 am Temat postu:
Kiedyś tak było. Jedna składka i łowiłeś wszędzie. Później powstały jakieś dziwne twory: spółdzielnie, podziały okręgów, itd. Teraz strach wędkę zarzucić, bo w dupala zasadzą Ci z soli, boś kłusol
Dziki kraj... _________________ ...::: Gutek :::...
samara Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: May 26, 2007 Posty: 1247
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo
Wysłany: Sro Mar 26, 2014 10:16 am Temat postu:
Ja mam permanentne bezrybie, zawsze. Już 40 lat jak chodzę na ryby. W lipcu to będzie nawet równo jeżeli się nie mylę. Przez ten czas właściwie jedynie dwukrotnie zdarzyło mi się nałapać tak, że aż mi „uszami wychodziło”. Zwykle to była męka. Chyba nie należę do tzw. szczęśliwców. Mam wrażenie, że każdą rybę muszę wychodzić, napracować się i namozolić nad nią. Każda rybka kosztuje mnie całe litry potu. Jeżeli nie narobię się i zlekceważę coś to guzik złowię, po prostu nic. Zwykle patrzę na wielkie sztuki innych, podczas gdy ja pokornie zdejmuję maciupeńkie rybki ze swojego haczyka. Chyba dlatego unikam towarzystwa na rybach, żeby nie przeżywać ciągłego porównywania i uczucia zawodu I z tym mam ostatnio najwięcej kłopotu. Kiedyś nie było takich tłumów nad wodą. Teraz wędkarze są wszędzie na każdą choćby najmniejszą sadzawką i zawsze o każdej porze dnia i nocy. Opłaty jakoś nie są dla nich przeszkodą. Wędkarze i tak płacą 400 zł to 400 zł. Odnosi się wrażenie, że to nie stanowi problemu dla nikogo z wędkujących. Nie obrażajcie się ale ja myślę, że to zróżnicowanie opłat ma swój sens. Powodem rezygnacji z jednej opłaty na całą RP był dość dyskusyjny podział środków uzyskiwanych ze składek. Bo właściwie według jakiego klucza te pieniądze dzielić. Jeżeli kryterium podziału była presja wędkarska to pieniądze szły do stolicy, a tu wód nie ma tak dużo jak na przykład w Bydgoskim gdzie miejscowych wędkarzy jest znacznie mniej, czyli mniej wpływów do kasy, a często przyjeżdża tam więcej chętnych niż jest tutejszych. To może pieniądze ze składek powinny iść na zarybianie w bydgoskim czy na mazurach.? A co z protestami tych z mazowsza którzy więcej wyławiają i domagają się większych zarybień. Itd Zamknięty krąg
Stąd to zamieszanie. Ja nawet chętnie płaciłem dodatkowe składki. Kiedy jechałem na pstrągi w Bory Tucholskie i u skarbnika w Czersku płaciłem dodatkową składkę na ten okręg wiedziałem, że nikt tych pieniędzy nie zmarnuje i że pójdą one na prawdziwe potrzeby tego okręgu, czyli na moje ukochane pstrągi, których pomimo zarybiania jakoś pod Warszawą nie mogę złowić.
Wiele lat temu właśnie w lasach koło Tucholi trafiłem do wędkarskiego raju. Złowiłem cztery potokowce każdy po 60 cm w ciągu niecałej godziny. To był jeden z tych dwóch przypadków kiedy nałowiłem się do oporu. Dwa razy na czterdzieści lat łowienia
skorupa Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jun 23, 2004 Posty: 364
Kraj: Polska Miejscowoć: Kłobuck
Wysłany: Sro Mar 26, 2014 2:02 pm Temat postu:
Zastanówcie się czy chcecie aby wróciła opłata krajowa, czy aby w polskich wodach były ryby, bo według mnie jedno wyklucza drugie.
Wydaje mi się że jedyną szansą aby móc z sukcesami łowić w naszych wodach jest jeszcze większe rozdrobnienie okręgów wędkarskich. Wymuszało by to na gospodarzach wód dbałość o rybostan z obawy przed brakiem wędkarzy ( kasa misiu- kasa).
Mógłbym być za opłatą krajową pod jednym warunkiem- w momencie wprowadzenia opłaty krajowej należy wprowadzić całkowity zakaz zabierania ryb, oraz zaniechać zarybiania. Miliony przeznaczane każdego roku na zarybienie przeznaczyć na ochronę wód . _________________ Albo rybki, albo pipki- jak powiedział Hamlet
http://www.wedkarstwo.czest.pl
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Za treści głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
Korzystając z forum akceptujesz ten REGULAMIN System pomocy - FAQ
Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.
Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.