Czy wiesz, że...
Z badań przeprowadzonych przez Instytut Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie wynika, iż dzienny połów wędkarza w Zalewie Zegrzyńskim w 1999 roku wynosił 1,13 kg (o 0,03 kg mniej, niż w kilku jeziorach gospodarstw rybackich). Łowiono przede wszystkim: leszcz - 33,57%, krąp - 15,89%, sum - 10,45%, sandacz - 8,61%, szczupak - 7,9%. Natomiast w 2000 roku wynosił 1,30 kg. Łowiono przede wszystkim: leszcz - 30,62%, krąp 7,24%, sum 5,46%, sandacz 11,78%, szczupak - 18,19%, okoń 12,66%, płoć 5,47%. Rocznie na wędkarza przypada około 44 kg ryb

Konto/logowanie
Members List ZAREJESTROWANI
 Ostatni Tobiasz
 Dzisiaj 0
 Wczoraj 0
 Wszyscy 4520

 UŻYTKOWNICY
 Goscie 344
 Zalogowani 0
 Wszyscy 344

Jesteœ anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj

Jesteœ stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj
aby zalogować się!

Na forum napisali
krzysztofCz: [quote:f2a4672e65="jjj an"]W tym wątku będę podawał wpłacone kwoty ...(18237) Mar 27, @ 16:07:40

lecek: Wielkanoc w Ustroniu. Zapowiedziałem małżonce, że święto, świętem ...(59104) Mar 26, @ 15:02:24

lecek: Pooszło. k ...(18237) Mar 26, @ 14:43:29

krzysztofCz: Za Lucka i Bedmara... poszło k ...(18237) Mar 26, @ 14:00:16

artur: Poszło ...(18237) Mar 26, @ 10:30:05

krzysztofCz: Poszło k ...(18237) Mar 26, @ 07:09:09

jjjan: Nikt się nie kwapi więc jeżeli ktoś chce wpłacić,, to proszę blik ...(18237) Mar 25, @ 20:19:56

mario_z: Dzisiaj spotkanie jajeczkowe nad wodą, oczywiście bez wędki bym n ...(59104) Mar 24, @ 20:50:03

Krzysztof46: nic nie trzeba ,zbierajcie na nastepny rok i tyle w temacie ...(18237) Mar 24, @ 17:30:00

krzysztofCz: To komu mamy wpłacać ;question Ktoś zapłacił, to trzeba Mu się ...(18237) Mar 24, @ 17:27:29


Artykuły komentowali
Krzysztof46 w ''Znowu Ta Szwecja'': Szkoda panowie ze sié nie oglaszacie .Chétnie dokoptowalbym do fajnej ekipy ...
Karpiarz w ''Usuwanie usterek w wagglerach i sliderach Dino.'': Ot fachura jestes Jotes. Pozdrawiam i dzieki za cenne wskazowki.
grubyzwierz w ''Znowu Ta Szwecja'': hmhmh... Mówisz Jacek, że Szwecja.. ? Kto wie, kto wie... :)
krzysztofCz w ''Znowu Ta Szwecja'': Janku czekamy na nową relację :-)
old_rysiu w ''Znowu Ta Szwecja'': A my pozdrawiamy z Polen :-)
jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Jeszcze nie do końca.
Ekipa pozdrawia że Sweden.🙂

Zenon w ''Znowu Ta Szwecja'': Dlaczego "znowu" czyżby się znudziła?

Miło widzieć znajome pyszcz...

jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Gdyby popłynąć w czwartek w dzień, to do Karlskrony, bilet dla czterech plus...
dzas w ''Znowu Ta Szwecja'': koszta zależą od tego ile pijesz... :) bez tego w 2,5 tysia za dwa tygodnie ...
the_animal w ''Znowu Ta Szwecja'': Świetna wyprawa - ekipa wiadomo - chętnie dowiedział bym się jakie koszta są...

Rozmaitości
» Pomocnik
» Regulamin PW
» Przeszukiwanie zasobów
» Przeszukiwanie forum
» Łowca Okazów 2010
» Grand Prix Czatu
» Prognoza pogody
» Ośrodki i stanice wędkarskie
» Rejestracja łódki
» Interaktywne krzyżówki

Recenzje
· JAXON ZX MACHINE 400
· MacTronic NICHIA HLS-1NL2L
· TUBERTINI GORILLA UC4 FLUOROCARBON
· Daiwa Exceler Style F
· Namiot Fjord Nansen
· Mikado NSC Feeder
· Wędzisko Mikado NSC 360 Feeder Nanostructure
· Mistrall Bavaria 2,7
· żyłka DUAL BAND
· Mikado T-Rex Bolognese 600

Filmoteka
Sum 200cm

Dodał: avallone78
Dodany: 14th Feb 2011
Odsłon: 2100
Ocena: 0.00 Ocen: 0

X targi Na Ryby ZAJAWKA

Dodał: jarecki74
Dodany: 19th Mar 2010
Odsłon: 1963
Ocena: 1.00 Ocen: 1

Boleń Wojtka

Dodał: wojto-ryba
Dodany: 23rd Dec 2009
Odsłon: 1984
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 5/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2224
Ocena: 5.00 Ocen: 4

Żerowanie karpi 4/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2054
Ocena: 5.00 Ocen: 2

Żerowanie karpi 3/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2111
Ocena: 4.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 2/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2023
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 1/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2062
Ocena: 2.00 Ocen: 1

Sum Odrzański

Dodał: jarokowal
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2425
Ocena: 5.00 Ocen: 3

Hol suma

Dodał: Marek_b
Dodany: 22nd Mar 2009
Odsłon: 2245
Ocena: 5.00 Ocen: 3


Forum Dyskusyjne Pogawędek Wędkarskich

Pogawędki Wędkarskie :: Zobacz temat - Match - czy warto inwestować
Pogawędki Wędkarskie Strona Główna -> Sprzętowe
Match - czy warto inwestować
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Lista tematów forum
Poprzedni temat :: Następny temat  
Autor Wiadomoœć
kamase
Młodszy podbierakowy
Młodszy podbierakowy


Dołšczył: Sep 04, 2006
Posty: 101

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Łódź
PostWysłany: Piš Mar 21, 2014 10:04 am    Temat postu: Match - czy warto inwestować Odpowiedz z cytatem

Nigdy nie byłem posiadaczem takiej konstrukcji blanku. Czy możecie coś doradzić? Zazwyczaj nad wodą posiadałem bolonkę i to wystarczało.
samara
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: May 26, 2007
Posty: 1247

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Legionowo
PostWysłany: Piš Mar 21, 2014 1:56 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A lubisz strzelać z procy? Trochę sobie żartuję, ale jest problem z podawaniem zanęty na dużą odległość. Specjaliści posiadają nawet kilka proc z różną siłą gum. Twierdzą i słusznie, że najcelniej strzela się zanętą na największym naciągu. Osiągana jest w ten sposób duża powtarzalność. Z tym, że proce to nie wszystko. Potrzebny jeszcze kołowrotek do dalekich rzutów, tonące żyłki, drogie, ale znakomite przelotowe spławiki, białe markery do znaczenia na żyłce odległości rzutu. Trzeba też nauczyć się wiązać stopery najlepiej z żyłki. Wędki najłatwiej jest skompletować. Powinno się mieć dwie jedna „lekka” 390cm i „cięższa” 420cm. Ale najważniejsza jest stojąca woda. Na niej wszystko jest możliwe. Wędziska matchowe poza tym znakomicie sprawdzają się przy zwyczajnym spławikowaniu bez zatapiania żyłki. Teraz chyba widać za co tak bardzo kochamy spinning.
kamase
Młodszy podbierakowy
Młodszy podbierakowy


Dołšczył: Sep 04, 2006
Posty: 101

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Łódź
PostWysłany: Piš Mar 21, 2014 2:43 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Fakt, spinning mniej skomplikowany usmiech od metody odległościowej.
Napisałeś o kołowrotku do dalekich rzutów, mając na myśli....?
Z resztą bym sobie poradził tak myślę usmiech choć zastanawia mnie po jaką cholerę zaznaczanie na żyłce, taśmą odległości rzutu??
:roll:
Pozdrawiam
S
Zenon
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Apr 26, 2003
Posty: 3967

Kraj: Polska
Miejscowoœć: GRUNWALD
PostWysłany: Piš Mar 21, 2014 4:21 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

daleko chcesz tą wędką rzucać? może faktycznie prościej z procy wystrzelić
lol
samara
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: May 26, 2007
Posty: 1247

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Legionowo
PostWysłany: Piš Mar 21, 2014 7:33 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kamase napisał:
Fakt, spinning mniej skomplikowany usmiech od metody odległościowej.
Napisałeś o kołowrotku do dalekich rzutów, mając na myśli....?
Z resztą bym sobie poradził tak myślę usmiech choć zastanawia mnie po jaką cholerę zaznaczanie na żyłce, taśmą odległości rzutu??
:roll:
Pozdrawiam
S

Ostatnio coraz więcej pojawia się kołowrotków z bardzo szeroką i płytką szpulą. Niektóre z modeli mają nawet zbieraki żyłki w postaci takich małych szczoteczek na rotorze ( po wewnętrznej stronie słupków podtrzymujących mechanizm kabłąka, szczoteczki omiatają szpule dookoła). Pojawił się także ostatnio nowy kołowrotek spinningowy shimano i także działa na tej samej zasadzie. Szkoda. że taki drogi bo cudownie pracuje.
Te modele znacznie szybciej zwijają żyłkę , nie gniecie się ona jak przy wąskich szpulach i łatwiej spada przy rzucie bo się nie zakleszcza.
Jeżeli chodzi o zaznaczenie żyłki to trochę źle mnie zrozumiałeś.
Białym markerem, czyli grubym flamastrem (takim trochę woskowym) zaznaczasz na żyłce zasięg rzutu, czyli ile jej wyrzuciłeś, tak żeby trafić precyzyjnie drugi raz w to samo miejsce, a właściwie na tą samą odległość. Na wodzie odległość w jakiej upadła przynętą bardzo źle się ocenia na oko. Wystarczy mała falka abo słoneczko się trochę przesunie i już nie wiesz czy to tam rzucałeś, czy bliżej. Trzeba w końcu trafić w zanętę to się opłaca. Można oczywiście zapiąć żyłkę na klipsiku na szpuli, ale jak duża ryba zacznie linkę wybierać to masz ją z głowi dość szybko. Lepiej od razu przyzwyczajać się do białego markera.
samara
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: May 26, 2007
Posty: 1247

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Legionowo
PostWysłany: Piš Mar 21, 2014 7:51 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zenon napisał:
daleko chcesz tą wędką rzucać? może faktycznie prościej z procy wystrzelić
lol

Chętnie bym ten majdan wystrzelił nawet z procy na księżyc. Wziął mój cudowny kijek, czarnucha, kilka mini mepsików i pojechał w Bory Tucholskie na pstrągi. Za pięć godzin bym był na miejscu w Woziwodzie, a może nawet szybciej bo podobno drogę poprawili. Ale to już się nie wróci. Często siedzę na brzegu jak ten głupi i czekam na łaskę brania, żeby mi cokolwiek wzięło - jak ten głupszy.

Moi koledzy mówią tak pięknie - nie brania, a bioru. To chyba ładniejsze słowo. Czyli czekam na łaskę bioru.
kamase
Młodszy podbierakowy
Młodszy podbierakowy


Dołšczył: Sep 04, 2006
Posty: 101

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Łódź
PostWysłany: Piš Mar 21, 2014 10:04 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zenon napisał:
daleko chcesz tą wędką rzucać? może faktycznie prościej z procy wystrzelić
lol

Daleko rzucać nie muszę. Zazwyczaj będąc na jeziorach jest łódka i to wystarcza do poławiania płotek , leszczy.

Samara rzeczywiście czytając wskazówki doświadczonych, lepiej jest wziąć kijaszka z młynkiem oraz garścią dobrych sztucznych przynęt i mieć dobrą zabawę.

PS
Taśmę rzeczywiście wziąłem dosłownie hehe lol
the_animal
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Feb 11, 2007
Posty: 1971

Kraj: Polska
PostWysłany: Piš Mar 21, 2014 10:50 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Powiem Ci, że czasem dobrze dobrany teleskopowy kijek, długi np jakieś 3,6 m. Lekki , o nie za dużym ciężarze wyrzutowym. Ot taki np do 18 gram. Akcji szczytowej. Leżący w łapie z kołowrotkiem np Cormorana Cortest. Da spokojnie radę do takiego łowienia jakie chcesz uskuteczniać.

ps. Mieszkasz w Łodzi - udaj się na giełdę wędkarską - coś tam sobie dopasujesz do łapy ciętego.
_________________
www.carpholic.pl
www.grubyzwierz.pl
kamase
Młodszy podbierakowy
Młodszy podbierakowy


Dołšczył: Sep 04, 2006
Posty: 101

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Łódź
PostWysłany: Czw Mar 27, 2014 8:23 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

the_animal napisał:
Powiem Ci, że czasem dobrze dobrany teleskopowy kijek, długi np jakieś 3,6 m. Lekki , o nie za dużym ciężarze wyrzutowym. Ot taki np do 18 gram. Akcji szczytowej. Leżący w łapie z kołowrotkiem np Cormorana Cortest. Da spokojnie radę do takiego łowienia jakie chcesz uskuteczniać.

ps. Mieszkasz w Łodzi - udaj się na giełdę wędkarską - coś tam sobie dopasujesz do łapy ciętego.

Dziękuję za kolejną podpowiedź. Fakt co czwartek jest giełda aczkolwiek w zaprzyjaźnionym sklepie mam full sprzetu w rozsądnych cenach.
Co do teleskopu, tak właśnie myślałem, że zamiast match'ówki bolonka albo właśnie teleskopik delikatny. Dziś po pracy będę w owym sklepie i na pewno do czegoś się przymierzę.
Pozdrawiam,
S
Mepsik
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Nov 05, 2004
Posty: 359

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Częstochowa
PostWysłany: Czw Mar 27, 2014 12:49 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Koledzy, jakbym na starcie przeczytał wasze komentarze, to natychmiast znienawidziłbym angielską odległościówkę, za sam fakt, że istnieje. Nie wiem, czy kamaseowi o takie doradztwo chodziło :?
Uważam, że jak ktoś chce spróbować prawdziwego angielskiego spławika, to tylko chwała mu za to, bo to bardzo wysublimowana i elegancka metoda. A że trudna? Przez to bardziej satysfakcjonująca.
Moim zdaniem na początek warto zainwestować w kij. 3.90 do 20 gr., - koniecznie 3 częściowy, a nie żaden teleskop. Maczówka to nie bolonka, blank musi mieć kilkanaście przelotek, bo to gwarantuje dobre rzuty i moc podczas zacięć i holu. Dobra teleskopowa maczówka będzie droższa, niż klasowa bolonka. Tymczasem przyzwoitą, typową 3 składową wędkę kupi się w okolicach 200 zł.
Kołowrotek - przy odległościówce, nie szeroka szpula jest ważna, a przełożenie! Optymalne powyżej 6:1 - im szybszy tym lepszy. Szpula to sprawa drugorzędna. Ale tak naprawdę nada się każdy młynek wielkości 300 -400, bo nie będzie skręcał cienkiej żyłki jak kołowrotki miniaturki i za jednym obrotem nawinie jej więcej.
Nie straszcie ludzi trudnościami z nęceniem i koniecznością zakupu stu proc! Zwykle się łowi na dystansie 20-25 m, a na taką odległość bez problemu nęci się ręką - celność gwarantuje rzut spod siebie, wzdłuż kija.
Moim zdaniem, to co jest potrzebne do odległościówki na start to:
1. Chęci
2. 3 składowa maczówka 3,90 m.
3. Kołowrotek - świetnie spisze się spinningowy, byle nie miniaturka.
4. Tonąca żyłka typu "match" 0,16 mm.
5. kilka wagglerów z własnym dociążeniem - np. 3+1, 4+1,5, 5+2 gr.
5. Marker w sztyfcie do żyłki.
Ten ostatni jest niezbędny aby łowienie tą metodą było łatwe i precyzyjne.

Na zakończenie instrukcja obsługi:

Nad wodą ustalamy grunt, odległość łowienia i wybieramy orientacyjny punkt na drugim brzegu, na który będziemy zarzucać zestaw. Na żyłce przed kołowrotkiem zaznaczamy pasek markerem, który wskaże nam zawsze tę samą odległość łowienia.
Nęcimy na spławik, tak jak napisałem wyżej.
Zwijamy zestaw, zakładamy przynętę i zarzucamy w kierunku punktu orientacyjnego, tak by przerzucić pole nęcenia o kilka metrów. Gdy zestaw wyląduje w wodzie, zatapiamy szczytówkę wędki i energicznie zwijamy zestaw aż do zaznaczonego na żyłce paska. Tym sposobem, waggler znajdzie się nad polem nęcenia, a żyłka pomiędzy wędką a spławikiem będzie zatopiona i napięta. W tym momencie zestaw jest całkowicie niewrażliwy na wiatr i falę. Tylko czekać na branie i cieszyć się holem ryby. Trudne?wesoly
artur
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 08, 2002
Posty: 2182

Kraj: Polska
PostWysłany: Czw Mar 27, 2014 1:14 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mepsik to powyższe to na stojących wodach?
_________________
Koniec żartów Panowie, zaczęły się schody.

"Karabin czasem sam strzela, ale trafiać to trza umić usmiech"
kamase
Młodszy podbierakowy
Młodszy podbierakowy


Dołšczył: Sep 04, 2006
Posty: 101

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Łódź
PostWysłany: Czw Mar 27, 2014 1:57 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mepsik napisał:
Koledzy, jakbym na starcie przeczytał wasze komentarze, to natychmiast znienawidziłbym angielską odległościówkę, za sam fakt, że istnieje. Nie wiem, czy kamaseowi o takie doradztwo chodziło :?
Uważam, że jak ktoś chce spróbować prawdziwego angielskiego spławika, to tylko chwała mu za to, bo to bardzo wysublimowana i elegancka metoda. A że trudna? Przez to bardziej satysfakcjonująca.
Moim zdaniem na początek warto zainwestować w kij. 3.90 do 20 gr., - koniecznie 3 częściowy, a nie żaden teleskop. Maczówka to nie bolonka, blank musi mieć kilkanaście przelotek, bo to gwarantuje dobre rzuty i moc podczas zacięć i holu. Dobra teleskopowa maczówka będzie droższa, niż klasowa bolonka. Tymczasem przyzwoitą, typową 3 składową wędkę kupi się w okolicach 200 zł.
Kołowrotek - przy odległościówce, nie szeroka szpula jest ważna, a przełożenie! Optymalne powyżej 6:1 - im szybszy tym lepszy. Szpula to sprawa drugorzędna. Ale tak naprawdę nada się każdy młynek wielkości 300 -400, bo nie będzie skręcał cienkiej żyłki jak kołowrotki miniaturki i za jednym obrotem nawinie jej więcej.
Nie straszcie ludzi trudnościami z nęceniem i koniecznością zakupu stu proc! Zwykle się łowi na dystansie 20-25 m, a na taką odległość bez problemu nęci się ręką - celność gwarantuje rzut spod siebie, wzdłuż kija.
Moim zdaniem, to co jest potrzebne do odległościówki na start to:
1. Chęci
2. 3 składowa maczówka 3,90 m.
3. Kołowrotek - świetnie spisze się spinningowy, byle nie miniaturka.
4. Tonąca żyłka typu "match" 0,16 mm.
5. kilka wagglerów z własnym dociążeniem - np. 3+1, 4+1,5, 5+2 gr.
5. Marker w sztyfcie do żyłki.
Ten ostatni jest niezbędny aby łowienie tą metodą było łatwe i precyzyjne.

Na zakończenie instrukcja obsługi:

Nad wodą ustalamy grunt, odległość łowienia i wybieramy orientacyjny punkt na drugim brzegu, na który będziemy zarzucać zestaw. Na żyłce przed kołowrotkiem zaznaczamy pasek markerem, który wskaże nam zawsze tę samą odległość łowienia.
Nęcimy na spławik, tak jak napisałem wyżej.
Zwijamy zestaw, zakładamy przynętę i zarzucamy w kierunku punktu orientacyjnego, tak by przerzucić pole nęcenia o kilka metrów. Gdy zestaw wyląduje w wodzie, zatapiamy szczytówkę wędki i energicznie zwijamy zestaw aż do zaznaczonego na żyłce paska. Tym sposobem, waggler znajdzie się nad polem nęcenia, a żyłka pomiędzy wędką a spławikiem będzie zatopiona i napięta. W tym momencie zestaw jest całkowicie niewrażliwy na wiatr i falę. Tylko czekać na branie i cieszyć się holem ryby. Trudne?wesoly

Mepsik trudne w ogóle. Już kiedyś tak próbowąłem łapać oczywiście na jeziorze. Przy delikatnej wędce, gruntowa płoć pięknie walczy usmiech
W takim układzie rzucę okiem na jakąś 3-częściówkę. Kołowrotek to sprawa do ogarnięcia bo czy Shimano czy Dragon, to firmy które testowałem na wędkach spinningowych. Z tym będzie mniej problemu wesoly
Pozdrawiam,
S
Czarnyy
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Sep 01, 2005
Posty: 832

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Jelenia Góra
PostWysłany: Czw Mar 27, 2014 4:22 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie kupowałbym matchówki jednak poniżej 4,2m - i tą długość uważam za najbardziej uniwersalną.
_________________
www.carpholic.pl
kamase
Młodszy podbierakowy
Młodszy podbierakowy


Dołšczył: Sep 04, 2006
Posty: 101

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Łódź
PostWysłany: Czw Mar 27, 2014 8:05 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Odwiedziłem sklep i co?.... Pan sprzedawca, zapalony wędkarz powiedział tak:
"wkurzają mnie małe przelotki w tych wędkach pomimo tego, że to czuły i bardzo dobry sprzęt. Osobiście łapię na bolonce 5,00m i w zależności od miejsca "dostrajam""...
Mętlik mam w głowie. Z drugiej strony na bolonce łapałem na rzece i na jeziorze. Sprzęt może mniej precezyjny od odleglościówki ale do łapania płotek, leszczy i całej reszty sprawdzał się... Sprawa warta większej analizy :?
artur
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 08, 2002
Posty: 2182

Kraj: Polska
PostWysłany: Czw Mar 27, 2014 10:06 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mam albo miałem (bo nie pamiętam, dawno nie używałem i możliwe że sprzedałem) machówkę Shimano Catana 4,50m tę pierwszą z pierwszych, bardzo sobie chwaliłem tę wędeczkę. W skrajnych sytuacjach nawet jako okoniówkę do spinningu wykorzystywałem.
_________________
Koniec żartów Panowie, zaczęły się schody.

"Karabin czasem sam strzela, ale trafiać to trza umić usmiech"
samara
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: May 26, 2007
Posty: 1247

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Legionowo
PostWysłany: Piš Mar 28, 2014 7:50 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mepsik napisał:
Koledzy, jakbym na starcie przeczytał wasze komentarze, to natychmiast znienawidziłbym angielską odległościówkę, za sam fakt, że istnieje. Nie wiem, czy kamaseowi o takie doradztwo chodziło :?
Uważam, że jak ktoś chce spróbować prawdziwego angielskiego spławika, to tylko chwała mu za to, bo to bardzo wysublimowana i elegancka metoda. A że trudna? Przez to bardziej satysfakcjonująca.
Moim zdaniem na początek warto zainwestować w kij. 3.90 do 20 gr., - koniecznie 3 częściowy, a nie żaden teleskop. Maczówka to nie bolonka, blank musi mieć kilkanaście przelotek, bo to gwarantuje dobre rzuty i moc podczas zacięć i holu. Dobra teleskopowa maczówka będzie droższa, niż klasowa bolonka. Tymczasem przyzwoitą, typową 3 składową wędkę kupi się w okolicach 200 zł.
Kołowrotek - przy odległościówce, nie szeroka szpula jest ważna, a przełożenie! Optymalne powyżej 6:1 - im szybszy tym lepszy. Szpula to sprawa drugorzędna. Ale tak naprawdę nada się każdy młynek wielkości 300 -400, bo nie będzie skręcał cienkiej żyłki jak kołowrotki miniaturki i za jednym obrotem nawinie jej więcej.
Nie straszcie ludzi trudnościami z nęceniem i koniecznością zakupu stu proc! Zwykle się łowi na dystansie 20-25 m, a na taką odległość bez problemu nęci się ręką - celność gwarantuje rzut spod siebie, wzdłuż kija.
Moim zdaniem, to co jest potrzebne do odległościówki na start to:
1. Chęci
2. 3 składowa maczówka 3,90 m.
3. Kołowrotek - świetnie spisze się spinningowy, byle nie miniaturka.
4. Tonąca żyłka typu "match" 0,16 mm.
5. kilka wagglerów z własnym dociążeniem - np. 3+1, 4+1,5, 5+2 gr.
5. Marker w sztyfcie do żyłki.
Ten ostatni jest niezbędny aby łowienie tą metodą było łatwe i precyzyjne.

Na zakończenie instrukcja obsługi:

Nad wodą ustalamy grunt, odległość łowienia i wybieramy orientacyjny punkt na drugim brzegu, na który będziemy zarzucać zestaw. Na żyłce przed kołowrotkiem zaznaczamy pasek markerem, który wskaże nam zawsze tę samą odległość łowienia.
Nęcimy na spławik, tak jak napisałem wyżej.
Zwijamy zestaw, zakładamy przynętę i zarzucamy w kierunku punktu orientacyjnego, tak by przerzucić pole nęcenia o kilka metrów. Gdy zestaw wyląduje w wodzie, zatapiamy szczytówkę wędki i energicznie zwijamy zestaw aż do zaznaczonego na żyłce paska. Tym sposobem, waggler znajdzie się nad polem nęcenia, a żyłka pomiędzy wędką a spławikiem będzie zatopiona i napięta. W tym momencie zestaw jest całkowicie niewrażliwy na wiatr i falę. Tylko czekać na branie i cieszyć się holem ryby. Trudne?wesoly

Mepsik Brawo! Pięknie to napisałeś!
kamase
Młodszy podbierakowy
Młodszy podbierakowy


Dołšczył: Sep 04, 2006
Posty: 101

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Łódź
PostWysłany: Piš Mar 28, 2014 12:04 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

artur napisał:
Mam albo miałem (bo nie pamiętam, dawno nie używałem i możliwe że sprzedałem) machówkę Shimano Catana 4,50m tę pierwszą z pierwszych, bardzo sobie chwaliłem tę wędeczkę. W skrajnych sytuacjach nawet jako okoniówkę do spinningu wykorzystywałem.

Wędka super, wczoraj akórat trzymałem w ręku ale cena już za wysoka dla mnie. Planowałem zmieścić się wraz z młynkiem do 450 - 500zł.
artur
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 08, 2002
Posty: 2182

Kraj: Polska
PostWysłany: Piš Mar 28, 2014 12:28 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kamase w pon będę w domu. Jeśli ją jeszcze mam to się dogadamy usmiech usmiech. Z tym że moja już trochę latek ma ale mało używana, więcej stała niż łowiła.
_________________
Koniec żartów Panowie, zaczęły się schody.

"Karabin czasem sam strzela, ale trafiać to trza umić usmiech"
kamase
Młodszy podbierakowy
Młodszy podbierakowy


Dołšczył: Sep 04, 2006
Posty: 101

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Łódź
PostWysłany: Piš Mar 28, 2014 3:51 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Artur jasne jak możesz podeślij na maila fotki:
barmi.owczarek@gmail.com
Rzucę okiem i zapoznam się z propozycją 8)
artur
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 08, 2002
Posty: 2182

Kraj: Polska
PostWysłany: Piš Mar 28, 2014 4:08 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kamase napisał:
Artur jasne jak możesz podeślij na maila fotki:
barmi.owczarek@gmail.com
Rzucę okiem i zapoznam się z propozycją 8)


Spodziewaj się we wtorek fotek.
_________________
Koniec żartów Panowie, zaczęły się schody.

"Karabin czasem sam strzela, ale trafiać to trza umić usmiech"
Mepsik
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Nov 05, 2004
Posty: 359

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Częstochowa
PostWysłany: Piš Mar 28, 2014 6:57 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Odnośnie wątpliwości. Angielską odległościówką z wagglerem, czyli ze spławikiem mocowanym jednopunktowo łowimy tylko na wodach stojących. Na rzeki Anglicy wymyślili technikę zwaną "trotting". Tam mają zastosowanie spławiki typu avon, chubber czy stick i najlepiej wysokiej klasy kołowrotek o ruchomej szpuli, tzw. centerpin. Niestety, takie cudeńka są praktycznie nieosiągalne w Polsce, a ich ceny przekraczają 100 funtów. Zresztą na rzekach jednak lepiej spisuje się bolonka, choć trottingu też próbowałem.
Wracając do klasycznej maczówki. Wcale nie jest taka trudna, pod warunkiem, że swoją przygodę z tą metodą zaczyna się z wagglerem z własnym dociążeniem przynajmniej 3+1 i koniecznie mocowanym na stałe, a nie przelotowo (polecam patencik stonfo), czyli na głebokości nie przekraczającej 3/4 dł. wędziska. W takiej konfiguracji praktyczne zastosowanie podanej przeze mnie instrukcji jest łatwiejsze niż można sądzić wesoly i co najważniejsze - to bardzo przyjemne łowienie. Kwestia długości wędki to także sprawa drugoplanowa. 3.90 m, to klasyk, ale może być też 4,20. Ważne by wędka nie była zbyt sztywna. Ja najbardziej cenię semiparabolik.
Miszkadaszkiewicz
Pogawędkowy Łowca Okazów


Dołšczył: Apr 25, 2007
Posty: 267

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Głowno
PostWysłany: Sob Mar 29, 2014 8:22 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przeczytałem cały temacik i w większości się zgodzę, bardzo lubię posiedzieć z matchówką i patrzeć na taniec spławika, wg mnie to najpiękniejsze w wędkarstwie usmiech
Co do samego sprzętu to osobiście polecam kołowrotki które są (były) specjalnie do odległościówek robione.. tyle że było to 20+ lat temu, mowa oczywiście o Shimano z lat 1990-2002/3
Nie mają w prawdzie szerokiej szpuli ale mają ją płytką oraz posiadają ogromne przełożenia (7:1, 7,1:1 ... ) i osobiście mam ich kilka "odłożonych" na czarną godzinę ;)
Porównując je do dzisiejszych shimano.. cóż podam przykład, zakręciłem rączką jak najszybciej umiałem i puściłem żeby się kręciła.. w "nowoczesnych" shimano kręcenie ustało po około 20 sekundach.. w czarnuszku (aero gtm) kręcił się półtorej minuty (!) a firma niby ta sama..
W skrócie - polecam Ci odwiedzić allegro tylko nie napalać się jak szczerbaty na suchary na jakiegoś pierwszego lepszego czarnucha, poszperać dokładniej, fora matchowe poodwiedzać giełdy itp.. za jakieś 300 - 350zł już kupisz w na prawdę dobrym stanie aero gtm'a, do spławika polecam wybrać taki model który ma do tego hamulec walki ( aero gtm'y w tym wypadku występują tylko z przełożeniem 6.2:1, jedynym modelem który ma hamulec walki i przełożenie 7+ jest stradic gtmh.. niedostępny praktycznie.. ale ja mam :P)
Co do wędziska i wypowiedzi wędkarza sprzedawcy... małe przelotki go wnerwiają? W czym? Że dalej można zarzucić? usmiech Nie ogarniam gościa ale ok.. może chodziło mu że żyłka przykleja się do blanku podczas deszczu/wilgoci? Jeżeli tak to zauważ że na matchach wszystkie są na wysokich stopkach w celu właśnie uniemożliwienia "klejenia" się żyłki do blanku usmiech
Polecam 3 częściowe kije, obecnie większość jest semiparabolicznych i tak zwanych "szczotek" o ugięciu szczytowym... Osobiście mam kilka matchy i najlepiej mi się łowi na stare shimano o akcji szybkiej i ugięciu parabolicznym pełnym - do samej rękojeści usmiech Karpik 1kg a masz wrażenie jakbyś z 10kg sztukę ciągnął usmiech Frajda nie z tej ziemi usmiech
Reasumując podam Ci mniej więcej nazwy młynków które WG MNIE najbardziej się nadają do odległościówki, wędkę wybierzesz pod siebie także tutaj z modelami wędzisk się wstrzymam jednakże na allegro szukaj w kategorii "używane" i nie bój się kupować kija za 300+ zł który jest używany, prawdopodobnie jest o niebo lepszy niż chrust produkowany obecnie w cenie do 400zł - taka prawda niestety..
Co do samych kołowrotków to zależy od budżetu
Shimano Stradic X GTM/GTMH (unikaty), i Shimano Aero Super X GTM
Co do samego nazewnictwa.. GT to nazwa ogólna tych "czarnuchów" a dodane "M" oznacza wersje match.. większe przełożenie/płytka szpulka
Do match'a 390/420 polecam rozmiar 3000, od 4.5-6metrowych matchy tylko 4000 wchodzi w grę (ktoś się uśmiechnie pod nosem 6 metrowa matchówka... tak, osobiście posiadam taką firmy silstar, była to seria produkowana dla niemieckich wędkarzy na zawody spławikowe.. stare czasy ogólnie..)
Z tego co widzę to aktualnie na allegro są chore ceny za stradici.. w zimę za połowe tej ceny można było coś wyhaczyć..
Na allegro wchodź w ->sport i turystyka->wędkarstwo->wędziska/kołowrotki -> używane (!)
Jak masz mętlik w głowie to daj znać, z głowna jestem to nad jeziorko wpadniesz to połapiemy razem, rozjaśnie Ci trochę temat usmiech
_________________
Najważniejsze żeby brały usmiech
kamase
Młodszy podbierakowy
Młodszy podbierakowy


Dołšczył: Sep 04, 2006
Posty: 101

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Łódź
PostWysłany: Sob Mar 29, 2014 9:53 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Miszkadaszkiewicz fakt Głowno bardzo blisko Łodzi, więc spiknąć się nad wodę nie będzie problemu wesoly
A bardziej doświadczonego też warto podpatrzeć, nauczyć się czegoś. W takim układzie czekam na propozycję Artura co do wędziska, a z młynkiem poszukam i w między czasie uskładam odpowiednią sumę usmiech
Pozdrawiam,
S
Maras
Nastawiacz podpórek
Nastawiacz podpórek


Dołšczył: Nov 25, 2002
Posty: 44

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Szczecin
PostWysłany: Pon Mar 31, 2014 8:05 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Warto jeszcze powiedzieć o podbieraniu zapiętej ryby.
Wedką tego typu nie wezmiesz na "klatę" takiej np.30 cm płoci bo złamiesz szczytówkę. Warto jeszcze w budżecie uwględnić wydatek na podbierak + teleskopowa sztyca. Czasami przydaję się podpórka z dwoma rolkami ale na początek można z niej zrezygnować.
_________________
pozdrawiam Maras
Mepsik
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Nov 05, 2004
Posty: 359

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Częstochowa
PostWysłany: Wto Kwi 01, 2014 12:31 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Myślę, że podbierak jest standardowym elementem wyposażenia każdego wędkarza z dłuższym niż rok stażem. Taki sprzęt kupuje się natychmiast po stracie pierwszej większej rybki, która nie dała się wywlec na samej żyłce wesoly Jaki to podbierak - wyczynowy, czy zwykły to już sprawa indywidualnych upodobań. Wyczynowe podbieraki z długą sztycą są wygodniejsze, bo można podebrać rybę jeszcze na głębszej wodzie, zanim zacznie brzuchem szorować o piasek. Ale z tą wygodą to też umowna sprawa. Dla mnie optymalna długość sztycy przy połowie feederkami lub maczówką to 3 m. Do 7 metrowej bolonki, bata lub tyczki wolę 4 metry. Ale do wędki z kołowrotkiem, nada się tak naprawdę każdy podbierak ze średnim koszem i sztycą ok. 1,5 m. Więc myślę, że na początek zakup wyczynowej sztycy i kosza, jest absolutnie zbędnym wydatkiem, podobnie jak podpórki z rolkami. Swoją drogą, po co komu podpórka z rolkami do maczówki? Przecież to nie tyczka. :roll:
samara
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: May 26, 2007
Posty: 1247

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Legionowo
PostWysłany: Wto Kwi 01, 2014 6:25 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mepsik napisał:
Swoją drogą, po co komu podpórka z rolkami do maczówki? Przecież to nie tyczka. :roll:

Chyba chodzi o rolki do długiej sztycy nie do tyczki. Trzeba dbać o wygodę nad wodą. Podbierak to osobny wielki problem. Ostatnio używam siatek z żyłki. Mniej mi śmierdzą w samochodzie bo łatwo się czyszczą ze śluzu. Problem zapachowy to siatka do przechowywania ryb. Ale jeżeli wypuszcza się zdobycz od razu po złowieniu to nie trzeba siatki rozwijać i moczyć. No właśnie zauważyłem, że wystarczy zamoczyć siatkę i już ma się ten smrodzik. Nie trzeba nawet wkładać do niej rybek, wystarczy że trochę poleży w wodzie.
Maras
Nastawiacz podpórek
Nastawiacz podpórek


Dołšczył: Nov 25, 2002
Posty: 44

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Szczecin
PostWysłany: Czw Kwi 03, 2014 8:18 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

samara napisał:
Mepsik napisał:
Swoją drogą, po co komu podpórka z rolkami do maczówki? Przecież to nie tyczka. :roll:

Chyba chodzi o rolki do długiej sztycy nie do tyczki. Trzeba dbać o wygodę nad wodą....

samara , bingo wesoly ,dokładnie to miałem na myśli.
_________________
pozdrawiam Maras
kamase
Młodszy podbierakowy
Młodszy podbierakowy


Dołšczył: Sep 04, 2006
Posty: 101

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Łódź
PostWysłany: Piš Kwi 04, 2014 6:36 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Podbierak mam taki z 3m od dawien dawna. Teraz tylko czekać mi pozostało na zakupiony sprzęcik, poczytać literatury jak ustrojstwo uzbroić i do dzieła.
W sumie to zdałem sobie sprawę, że wędeczka jak będzie użyta dwa, trzy razy w sezonie przeze mnie to będzie dobrze. Częściej będzie korzystać potomek jak i jego bratanica.
Artur dzięki za pomoc w sprawie sprzętu!
artur
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 08, 2002
Posty: 2182

Kraj: Polska
PostWysłany: Piš Kwi 04, 2014 8:10 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kamase no problem usmiech usmiech usmiech.
_________________
Koniec żartów Panowie, zaczęły się schody.

"Karabin czasem sam strzela, ale trafiać to trza umić usmiech"
kamase
Młodszy podbierakowy
Młodszy podbierakowy


Dołšczył: Sep 04, 2006
Posty: 101

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Łódź
PostWysłany: Czw Kwi 17, 2014 10:58 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wszystko już skompletowane usmiech
Teraz pytnie i pewnie nie jedno:
Czytając różne opinie na temat rozłożenia obciążenia do spławika, np: 2+2 jak Wy rozkładacie obciążenie na żyłce?
Dodam, że głębokość łowiksa będzie oscylować w przedziale 7-9 metrów.
Czy też stosujecie obciążenie syganlizacjyjne na przyponie?

Pzodrawiam,
S
Mepsik
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Nov 05, 2004
Posty: 359

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Częstochowa
PostWysłany: Wto Kwi 22, 2014 9:21 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Głębokość 7-9 m na pierwsze łowienie? :?
Odradzam, bo jeśli nie łowiłeś dotąd na odległościówkę, łowienie ze sliderem (spławik przelotowy) na tak dużej głębokości, może okazać się za trudne. Jeśli zaczniesz od takiego pułapu, to zamiast odkryć frajdę z łowienia matchem, będziesz się tylko frustrował, że nic nie idzie tak, jak się spodziewałeś.
Na początki znajdź sobie łowisko z głębokością do 2,5 m (albo płytsze) i łów ze wstępnie dociążonym wagglerem (np. 3+1 gr), zablokowanym na żyłce przy pomocy np. takiego czegoś: http://www.fishingfield.com/float-connector-9159-5603.html (jak widać, taki patencik można wykonać samodzielnie z ok. 2 cm drucika od spinacza biurowego, krętlika z agrafką i 2 koszulek igelitowych wesoly )
Zaczynając od takiego zestawu szybko opanujesz gruntowanie (po prostu dokładasz śrucinę SGG na haczyku do wyważonego już zestawu), oznaczenie odległości łowienia markerem, zarzucanie na obrany punkt oraz zatapianie żyłki - czyli podstawy czyniące z odległościówki precyzyjną i przyjemną metodę. Są to umiejętności niezbędne, by poradzić sobie z opanowaniem zestawu na większych głębokościach, bo zestaw przelotowy zachowuje się inaczej niż mocowany na stałe.
A skoro już jesteśmy przy większych głębokościach:
Wagglery to spławiki ze wstępnym dociążeniem, którego masa wynosi przynajmniej połowę wyporności. Dobieramy je wg. zasady - im dalej łowimy i im bardziej wieje tym, cięższy waggler. Np. 2+1 (do 10 m), 3+1 (10-15 m), 6+2 (25-30 m) itd.
Z uwagi na niewielką ilość obciążenia dokładanego na żyłkę (w zależności od modelu wagglera jest to max. 3 gr), oraz fakt, że wagler jest zamocowany na stałe, takimi spławikami łowimy na głębokościach do 3 m.
Powyżej tej głębokości sięgamy po spławiki przelotowe (slidery), których dociążenie własne nie przekracza 1/3 wyporności lub nawet nie ma go wcale. Więc jeśli już upierasz się przy tak dużych głębokościach, to zasada jest taka: na każdy metr głębokości łowiska potrzebujemy 1,5 gr ołowiu na żyłce - czyli np. na 7 metrów potrzebujesz slidera do wyważenia którego potrzeba ok. 5 gr ołowiu, np. 0+5 lub 2+5 gr.
Jednak jak wspomniałem na wstępie łowienie sliderami jest trudne i bywa toporne (np, gdy trzeba założyć "bombę" 6+12, bo łowi się daleko i na bardzo głębokim łowisku). Oczywiście nawet taki zestaw może być bardzo czuły, ale wymaga już dużego doświadczenia. I dlatego nie polecam takiej opcji początkującym.
Uff, chyba napiszę książkę o odległościówce lol
samara
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: May 26, 2007
Posty: 1247

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Legionowo
PostWysłany: Wto Kwi 22, 2014 10:50 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mepsik napisał:
Uff, chyba napiszę książkę o odległościówce lol

To ja już ją kupuję!
Mepsik
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Nov 05, 2004
Posty: 359

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Częstochowa
PostWysłany: Wto Kwi 22, 2014 11:09 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ps. No tak... zapomniałem o rozkładzie obciążenia.
Zwykle przy standardowych wagglerach obciążenie rozkładam na ostatnich 40 cm żyłki nad przyponem, który łączę z żyłką za pomocą mini krętlika. Tuż nad krętlikiem zaciskam śrucinę sygnalizacyjną, która powinna znajdować się tuż nad dnem.
W zestawach przelotowych to nieco bardziej skomplikowane.
tzn.: krętlik + śrucina sygnalizacyjna, śruciny doważające rozłożone na odcinku ok. 20 cm, powyżej obciążenie główne w postaci oliwki, której masa powinna stanowić 85% całego obciążenia i - NAJWAŻNIEJSZE - nad obciążeniem głównym solidny sztywny stoper! Jego zadaniem jest utrzymać cały spławik z dala od obciążenia. Odległość stopera od oliwki, uzależniona jest od długości spławika i musi być nieco większa niż długość spławika. Spławik zatrzymujący się na obciążeniu głównym to kardynalny błąd, notorycznie popełniany przez wędkarzy łowiących przelotowo. To jest przyczyna wszelkich splątań zestawu, bezładnych niecelnych rzutów i powód niechęci do łowienia angielską odległościówką.
Wyœwietl posty z ostatnich:   
   Pogawędki Wędkarskie Strona Główna -> Sprzętowe
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Wszystkie czasy w strefie
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Za treści głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
Korzystając z forum akceptujesz ten REGULAMIN  System pomocy - FAQ

Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Forums ©
Pogawędki Wędkarskie - portal dla wszystkich wędkarzy!
Redakcyjna poczta: redakcja@pogawedki-wedkarskie.pl

Redakcja serwisu w składzie: Jarbas, Marek_b, -, -, -, -

Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.

Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.

PHP-Nuke Copyright © 2004 by Francisco Burzi. license.
Tworzenie strony: 0.14 sekund :: Zapytania do SQL: 117