Czy wiesz, że...
KARP:
- Rekord Polski - 34,00 kg
- Złoty medal - od 15,00 kg
- Srebrny medal - od 12,00 kg
- Brązowy medal - od 8,00 kg

Konto/logowanie
Members List ZAREJESTROWANI
 Ostatni Tobiasz
 Dzisiaj 0
 Wczoraj 0
 Wszyscy 4520

 UŻYTKOWNICY
 Goscie 326
 Zalogowani 0
 Wszyscy 326

Jesteœ anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj

Jesteœ stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj
aby zalogować się!

Na forum napisali
krzysztofCz: [quote:f2a4672e65="jjj an"]W tym wątku będę podawał wpłacone kwoty ...(18213) Mar 27, @ 16:07:40

lecek: Wielkanoc w Ustroniu. Zapowiedziałem małżonce, że święto, świętem ...(59101) Mar 26, @ 15:02:24

lecek: Pooszło. k ...(18213) Mar 26, @ 14:43:29

krzysztofCz: Za Lucka i Bedmara... poszło k ...(18213) Mar 26, @ 14:00:16

artur: Poszło ...(18213) Mar 26, @ 10:30:05

krzysztofCz: Poszło k ...(18213) Mar 26, @ 07:09:09

jjjan: Nikt się nie kwapi więc jeżeli ktoś chce wpłacić,, to proszę blik ...(18213) Mar 25, @ 20:19:56

mario_z: Dzisiaj spotkanie jajeczkowe nad wodą, oczywiście bez wędki bym n ...(59101) Mar 24, @ 20:50:03

Krzysztof46: nic nie trzeba ,zbierajcie na nastepny rok i tyle w temacie ...(18213) Mar 24, @ 17:30:00

krzysztofCz: To komu mamy wpłacać ;question Ktoś zapłacił, to trzeba Mu się ...(18213) Mar 24, @ 17:27:29


Artykuły komentowali
Krzysztof46 w ''Znowu Ta Szwecja'': Szkoda panowie ze sié nie oglaszacie .Chétnie dokoptowalbym do fajnej ekipy ...
Karpiarz w ''Usuwanie usterek w wagglerach i sliderach Dino.'': Ot fachura jestes Jotes. Pozdrawiam i dzieki za cenne wskazowki.
grubyzwierz w ''Znowu Ta Szwecja'': hmhmh... Mówisz Jacek, że Szwecja.. ? Kto wie, kto wie... :)
krzysztofCz w ''Znowu Ta Szwecja'': Janku czekamy na nową relację :-)
old_rysiu w ''Znowu Ta Szwecja'': A my pozdrawiamy z Polen :-)
jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Jeszcze nie do końca.
Ekipa pozdrawia że Sweden.🙂

Zenon w ''Znowu Ta Szwecja'': Dlaczego "znowu" czyżby się znudziła?

Miło widzieć znajome pyszcz...

jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Gdyby popłynąć w czwartek w dzień, to do Karlskrony, bilet dla czterech plus...
dzas w ''Znowu Ta Szwecja'': koszta zależą od tego ile pijesz... :) bez tego w 2,5 tysia za dwa tygodnie ...
the_animal w ''Znowu Ta Szwecja'': Świetna wyprawa - ekipa wiadomo - chętnie dowiedział bym się jakie koszta są...

Rozmaitości
» Pomocnik
» Regulamin PW
» Przeszukiwanie zasobów
» Przeszukiwanie forum
» Łowca Okazów 2010
» Grand Prix Czatu
» Prognoza pogody
» Ośrodki i stanice wędkarskie
» Rejestracja łódki
» Interaktywne krzyżówki

Recenzje
· JAXON ZX MACHINE 400
· MacTronic NICHIA HLS-1NL2L
· TUBERTINI GORILLA UC4 FLUOROCARBON
· Daiwa Exceler Style F
· Namiot Fjord Nansen
· Mikado NSC Feeder
· Wędzisko Mikado NSC 360 Feeder Nanostructure
· Mistrall Bavaria 2,7
· żyłka DUAL BAND
· Mikado T-Rex Bolognese 600

Filmoteka
Sum 200cm

Dodał: avallone78
Dodany: 14th Feb 2011
Odsłon: 2099
Ocena: 0.00 Ocen: 0

X targi Na Ryby ZAJAWKA

Dodał: jarecki74
Dodany: 19th Mar 2010
Odsłon: 1963
Ocena: 1.00 Ocen: 1

Boleń Wojtka

Dodał: wojto-ryba
Dodany: 23rd Dec 2009
Odsłon: 1984
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 5/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2223
Ocena: 5.00 Ocen: 4

Żerowanie karpi 4/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2054
Ocena: 5.00 Ocen: 2

Żerowanie karpi 3/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2111
Ocena: 4.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 2/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2023
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 1/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2062
Ocena: 2.00 Ocen: 1

Sum Odrzański

Dodał: jarokowal
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2424
Ocena: 5.00 Ocen: 3

Hol suma

Dodał: Marek_b
Dodany: 22nd Mar 2009
Odsłon: 2245
Ocena: 5.00 Ocen: 3


Forum Dyskusyjne Pogawędek Wędkarskich

Pogawędki Wędkarskie :: Zobacz temat - Dowcipy, dofcipasy i takie sobie... przekazane
Pogawędki Wędkarskie Strona Główna -> Off Topic
Dowcipy, dofcipasy i takie sobie... przekazane
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Lista tematów forum
Poprzedni temat :: Następny temat  
Autor Wiadomoœć
krzysztofCz
RZEP
RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006
Posty: 2540

Kraj: Polska
PostWysłany: Sob Sie 23, 2014 2:48 am    Temat postu: Dowcipy, dofcipasy i takie sobie... przekazane Odpowiedz z cytatem

Uliczna ostra rodzinna awantura. Żona cała czerwona ze złości:

- Mam dosyć życia z tobą!

Maż dość spokojnie:

- To się wyprowadź do matki.

- Przecież wiesz, że moja mama dwa lata temu umarła.

- No właśnie.



Mąż do żony:

- Kochanie, czy chciałabyś być mężczyzną?

- A ty?



- Franek, dzisiaj mija 30 lat od naszego ślubu. Może zarżnąć kurę ?

- A co ona winna?



Spotyka się dwóch przyjaciół.

- Miałem dzisiaj fantastyczny sen - mówi pierwszy. Śniło mi się, że mój ojciec był dyrektorem w wesołym miasteczku. Całą noc jeździłem na karuzelach i wiesz, jeszcze mi się w głowie kręci.

Na to drugi:

- Eee, ja to miałem dopiero sen. Mnie się śniło, że wygrałem jakiś konkurs w audiotele i w nagrodę spędziłem upojną noc w hotelu z Claudią Schiffer i Jennifer Lopez. No wiesz, pół nocy z jedną, a pół z drugą.

Na to pierwszy z wyrzutem:

- I ty jesteś przyjacielem? Nie mogłeś po mnie zadzwonić?

- Dzwoniłem całą noc - mówi drugi - ale mi powiedzieli, że jesteś w wesołym miasteczku..



Babcie rozmawiają o swoich wnukach.

- Mój będzie ogrodnikiem: cały dzień siedzi w ogródku i grzebie w ziemi.

- Mój będzie lekarzem: cały dzień bandażuje lalki.

- A mój będzie pilotem: cały dzień macza szmatę w acetonie, wącha ją i mówi :

- "Babciu, ale odlot!"


Wokół samicy pływa wieloryb i narzeka:

- Dziesiątki organizacji ekologicznych, setki aktywistów, tysiące polityków i naukowców, dziesiątki tysięcy ludzi na manifestacjach, rządy w tylu krajach robią wszystko, by zachować nasz gatunek, a ciebie boli głowa...



Trzej przyjaciele zginęli w wypadku samochodowym i zostali wysłani do nieba na próbę. Aby móc tam zostać, musieli odpowiedzieć na pytanie:

- Co byś chciał usłyszeć od bliskich leżąc w trumnie?

Pierwszy odpowiada:

- Ja chciałbym usłyszeć, jaki był ze mnie dobry doktor, mąż, ojciec i przyjaciel.

- Ja to bym chciał, aby mówiono o mnie, że byłem dobrym nauczycielem, ojcem, mężem i przyjacielem - mówi drugi.

Na to trzeci:

- A ja to chciałbym, aby ktoś powiedział: patrzcie on się jeszcze rusza.


- Tak się wczoraj uśmiałam w tym teatrze, kochany, że wróciłam do domu półżywa...

- Powinnaś najdroższa pójść jeszcze raz na ten spektakl....



W salonie mody:

- Najpierw sukienka, teraz płaszcz! Kobieto do czego ty chcesz nas doprowadzić?! - mówi maż.

- Do stoiska z butami.



Nowy manager zatrudnił się w dużej międzynarodowej firmie.

Pierwszego dnia wykręcił wewnętrzny do swojej sekretarki i drze się:

- Przynieś mi, [ocenzurowano], tej kawy szybko!

Z drugiej strony odezwał się gniewny męski głos:

- Wybrałeś zły numer ! Wiesz z kim rozmawiasz ?!

- Nie!

- Z dyrektorem naczelnym, ty idioto!!

- A wiesz, z kim ty, [ocenzurowano], rozmawiasz?!

- Nie!

- I bardzo dobrze!!




Przychodzi zdenerwowany facet do baru i pyta barmana:

- Czy ja tu byłem wczoraj w nocy?

- Był pan.

- Czy przepiłem sto złotych?

- Przepił pan.

- No to chwała Bogu, bo już myślałem, że zgubiłem.




Na porodówce młody tatuś fotografuje swego synka to z jednej, to z drugiej strony. Położna pyta:

- To pana pierwsze dziecko?

- Nie, trzecie, ale pierwszy aparat...



- Córeczko, proszę, nie chodź codziennie do tej dyskoteki. Jeszcze tam ogłuchniesz!

- Nie, dziękuję, już jadłam...




- Zabraniam ci używania brzydkich słów - strofuje ojciec syna.

- Ależ tato, tych słów używał Mikołaj Rej!

- No więc już więcej się z nim nie baw!




Pamiętnik studenta:

- poniedziałek: jestem głodny,

- wtorek: jestem głodny,

- środa: dostałem stypendium,

- czwartek: nic nie pamiętam...

- piątek: nic nie pamiętam...

- sobota: jestem głodny!



Zmęczonego lekarza budzi w środku nocy dzwonek telefonu.

- Proszę, niech pan natychmiast do nas przyjedzie - usłyszał głos zrozpaczonej matki - moje dziecko połknęło prezerwatywę!!!

Lekarz w pośpiechu wrzucił na siebie ubranie i kiedy już miał wychodzić, telefon zadzwonił ponownie.

- Już w porządku - powiedziała kobieta z ulgą w głosie. - Mój mąż znalazł jeszcze jedną...



Rysiu wsiadł do tramwaju i przysiadł się do zakonnicy. Bardzo mu się spodobała i zaczął ja bajerować, ona jednak zgasiła go słowami:

- Wybacz, nie mogę oddać się mężczyźnie, ponieważ jestem oddana tylko i wyłącznie Bogu.

Na następnym przystanku wysiadła, tramwaj dojechał do pętli, gdy zdołowany Rysiu wysiadał, tramwajarz zaczepił go mówiąc:

- Słuchaj, mogę ci powiedzieć o tej zakonnicy coś, co cię zainteresuje...

- Tak, co takiego? - odparł podekscytowany Rysiu

- Ona ma taki zwyczaj, ze często o północy można ją zastać samotnie modlącą się i medytującą na cmentarzu.

Rysiowi nie trzeba było dwa razy powtarzać. Ubrał się w białą szatę, którą pomalował odblaskową farba, przykleił sobie sztuczną brodę i o

północy wyruszył na cmentarz, było ciemno, ale dostrzegł kształty klęczącej zakonnicy

- To ja Bóg - rzekł - twoje modły zostały wysłuchane, wybrałem Ciebie i chce żebyś mi się oddala

- Och panie, dobrze - odparła zakonnica - ale proszę, zróbmy to analnie, bo w klasztorze matka przełożona przeprowadza rutynowa kontrole dziewictwa!

Uradowany facet zabrał się do dzieła, a po skończonej zabawie zerwał z siebie szatę i krzyknął z uśmiechem:

- Ha! Ha! To ja Rysio!

Widząc to zakonnica zerwała sutannę i krzyknęła z uśmiechem:

- Ha! Ha! To ja tramwajarz!

-------------------------------------------------------------------------------------
mario_z
Łowca Szczupaka i Suma


Dołšczył: Apr 16, 2006
Posty: 6559

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Lublin
PostWysłany: Sob Sie 23, 2014 5:41 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

HA HA HA , to ja Mariusz lol lol lol lol


Dobre Krzysiu, bardzo dobre.
_________________
Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość usmiech

krzysztofCz
RZEP
RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006
Posty: 2540

Kraj: Polska
PostWysłany: Wto Sie 26, 2014 7:20 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Troche góralszczyzny

PRZEPIS, ABY SEKS MIĘDZY PARĄ BYŁ UDANY:
Kobieta powinna być 3 x C:
- CYSTO
-CYCATO
-CUDZO
a Mężczyzna powinien być 3 x Ł:
- ŁOGOLONY
- ŁOGONIASTY
- ŁOBCY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Dziennikarz przeprowadza wywiad ze starym góralem, pięciokrotnym wdowcem:
- A swoją drogą, to zastanawiające, że pochował pan już pięć żon.
- A co tu się zastanowiać? Po prostu scynście od Boga i tyle!

Siedzi sobie baca i pilnuje wyciągu krzesełkowego. Siedzi, turyści jeżdżą, wszystko pod kontrolą. Nagle baca wstał i wyłączył wyciąg. Turystami bujnęło. Wiszą. Co sprytniejsi zleźli z wyciągu po słupach i lecą do bacy:
- Baco, baco, co robicie? Zimno jest, tamci pozamarzają, puśćcie ten wyciąg!
- Nie pusce!!!
- Dlaczego?
- Ktoś pedzioł do mnie "ch."!
- Baco, niemożliwe, tu jest dużo turystów z zagranicy, pewnie ktoś powiedział do was "How do You do", czyli "jak się macie"!
- A moze. dobze, pusce wyciąg.
Baca puścił wyciąg i siedzi. Myśli i mruczy pod nosem:
- Chałdujudu. Chałdujudu. Chałdujudu. Moze i tok. ale dlacego dodoł złamany?

Siedzi góral na kamieniu i kręci przyrodzeniem.
- Co robicie baco?
- Dostołem kredyt z Unii Europejskiej to i rozkrencom interes.

Stary baca siedzi na przyzbie i patrzy na przechodząca Maryśkę.
- Chodź no Marycha, pokochomy się.
- A co wy tez baco, do kościoła idem!
Mija pięć minut i Maryśka wraca.
- Wicie baco, tak se myśle. Kościół stoł i stoć bedzie, a z womi to juz róznie bywo.

Przed ślubem Baca pomalował sobie członka na zielono i myśli sobie tak:
"Jak o nic moja zonecka nie spyto to jest ino dziołcha porządna - a jak spyto cemu taki zielony to dam w pyscysko i spytom: A gdziez ty scierwo innego widziałaś?!!!"


Pewien turysta mówi do górala:
- Ale macie tu piękne widoki.
Góral odpowiada:
- E tam, nie widzem, bo mi góry zasłoniają.
krzysztofCz
RZEP
RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006
Posty: 2540

Kraj: Polska
PostWysłany: Nie Wrz 21, 2014 9:31 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dowcipy, dufcipasy i takie sobie...



-

- Dlaczego Ukraina powinna była płacić za gaz tak dużo?

Putin:

- Ukraina otrzymuje gaz dużo szybciej od Europy to znaczy, jest on o wiele świeższy!

-



Putinowi przedstawiono listę kandydatów na rabina Moskwy, ten ją przeglądał, robił się coraz bardziej czerwony aż w końcu wrzasnął:

- Czy wyście powariowali? Przecież to sami Żydzi!

-



Czym się różnią stringi od ruskiego generała?

- Mniej piją...

-



Gienadij Ziuganow przeczytał bajkę o Śpiącej Królewnie. Zamyślił się i z pewnym wahaniem udał się na Plac Czerwony.

- Nie darowałbym sobie, gdybym nie spróbował - wyszeptał rzekraczając próg mauzoleum...

-



W kawiarni spotykają się dwaj przyjaciele: Ukrainiec i Rosjanin.

Dawno się nie widzieli, więc opowiadają, jak im się wiedzie. Ukrainiec mówi, że świetnie mu się powodzi, ma nowy dom, ciągle podróżuje z żoną po świecie, w pracy dostał podwyżkę i kupił trzeci samochód.

- Po co Ci aż trzy samochody? - pyta go Rosjanin.

- No wiesz, jednym jeżdżę do pracy, drugi bierze żona, kiedy wybiera się na zakupy, a trzecim jeździmy do przyjaciół. A ty, ile masz samochodów?

- Dwa - odpowiada Rosjanin. - Jednym żona po zakupy, a drugim ja do pracy.

- A do przyjaciół czym jeździcie? - pyta Ukrainiec.

- Do przyjaciół - to czołgiem...

-



Wiecie jaka jest różnica między rosyjskim optymistą, pesymistą i realistą?

- Optymista, uczy się angielskiego.

- Pesymista chińskiego,

- Realista siedzi w domu i czyści Kałasznikowa.
-



Putin i Janukowicz mają spotkanie na Kremlu. Po spotkaniu, na konferencji prasowej dziennikarz: pyta co robili ?

- Robimy plan ataku na Ukrainę.

- O, to ciekawe, a jakie są plany? - pyta dziennikarz.

- Zamierzamy zabić 10 tysięcy "Majdanowców" i jednego dentystę.

Dziennikarz wygląda na zdezorientowanego:

- Jednego dentystę? Czemu chcecie zabić dentystę?

Putin klepie Janukowicza po plecach mówiąc:

- A nie mówiłem? Nikt nie będzie pytał o Majdanowców!

-



Jechał chłop wozem i uderzył konia batem. Koń odwraca łeb i mówi:

- Jak mnie jeszcze raz uderzysz, to ci tak z kopa oddam, że się w lustrze nie poznasz!

Chłop zdziwiony:

- Pierwszy raz w życiu słyszę - żeby koń mówił!

- Ja też - przytaknął siedzący obok chłopa pies.

-



Letniczka kupuje u rolnika mleko....

- A starczy wam litr? - pyta z troską rolnik.

- Dziękuję, starczy.

- Bo jakby nie starczyło, to mogę jeszcze dolać wody.

-



Ceremonia otwarcia Igrzysk Olimpijskich. Na trybunę wchodzi Putin, wyciąga tekst przemówienia i zaczyna:

- O, o, o, o, o.

Szybkim krokiem podchodzi do niego jeden z organizatorów igrzysk i mówi:

- Panie Prezydencie, tekst przemówienia zaczyna się nieco wyżej, a to, co teraz czytacie, to kółka olimpijskie!

-



Strażacy założyli zespół muzyczny. Na pierwszej próbie kapelmistrz pyta:

- Jaka jest różnica miedzy fortepianem a skrzypcami?

- Fortepian dłużej się pali!

-



Statek badawczy kolejny miesiąc pływa po oceanie. Załoga po cichu zaczyna popijać z tęsknoty za lądem. Kapitan postanowił przerwać te bezeceństwa i zebrał całą załogę na pokładzie:

- W związku z zaobserwowanymi przypadkami pijaństwa na pokładzie, zobowiązuje wszystkich do wyrzucenia całych zapasów wódki do morza!

Na pokładzie zaległa grobowa cisza. I nagle gdzieś, z tylnych rzędów, rozlega się radosny głos:

- Kapitan ma rację! To hańba! Bez dwóch zdań należy cały zapas alkoholu wyrzucić za burtę!

Załoga zszokowana. Po chwili odzywa się bosman:

- Hej, wy tam z tylnych rzędów! Czy ktoś udzielił głosu nurkom?

-



Rybacy z Władywostoku złowili wieloryba. Zmierzyli go i okazało się, że od ogona do głowy ma 25m, a od głowy do ogona 30m. Zwrócili się do instytutu w Moskwie z zapytaniem, dlaczego tak jest.

Po pewnym czasie przyszła odpowiedź, że na razie nie wiadomo dlaczego, ale nauka rosyjska zna podobne przypadki.

Na przykład poniedziałek od piątku dzielą cztery dni, a piątek od poniedziałku tylko trzy.

-



Przy wódce w gospodzie trzej chłopi przechwalają się:

- Ja - mówi pierwszy - wyhodowałem w tym roku wielkie jabłka. Każde ważyło kilogram!

- Moje jabłka - mówi drugi - były większe. Miały po dwa kilogramy!

- To jeszcze nic - mówi trzeci. - Ja wyhodowałem takie jabłko, że jak wiozłem je furą na jarmark, to wyszedł z niego robal i zeżarł mi konia!

-



Córka Janukowicza przychodzi do ojca i oświadcza, że wychodzi za mąż.

- Za kogo?!

- Za popa.

- No co ty, zwariowałaś?!

- Miłość, tato... serce, nie sługa.

- Hm... no dobrze, przyprowadź go.

Córka przyprowadza młodego diakona. Jedzą, piją. Ojciec mówi:

- Wiesz, że moja córka co miesiąc musi mieć inną kreację za 10 000 zielonych? Jak wy będziecie żyć? Jak ty ja utrzymasz?

- Bóg pomoże.

- A jeszcze ona przyzwyczajona co tydzień latać do fryzjera do Paryża. I co?

- Bóg pomoże...

- A jeździ tylko Ferrari i Porshe, i musi mieć zawsze najnowszy model. Jak ty sobie wyobrażasz życie z nią?

- Bóg pomoże...

Posiedzieli, popili, narzeczony poszedł. Córka pyta:

- No i jak, tato, spodobał ci się?

- Burak, to prawda, ale podobało mi się, jak mnie nazywał Bogiem!

-



Płynie koleś jachcikiem, rozdmuchało się i ma kłopoty. Podpływa motorówka

- Może Cię podholować do portu?

- Nie trzeba - Bóg mnie uratuje

Tymczasem rozdmuchało się na dobre. Łódka już dawno pod wodą, fale kolesia noszą. Przylatuje helikopter, opuszcza ratownika, ale koleś opędza się - Nie trzeba - Bóg mnie uratuje

No i utonął. Ale ponieważ był wierzący, więc trafił do nieba. Trochę rozgoryczony mówi:

- Boże, tak w Ciebie wierzyłem, dlaczego mnie nie uratowałeś?

A na to:

- Głupcze! A kto po ciebie wysłał motorówkę i helikopter?

-



Po długim rejsie marynarz wrócił do domu i spędził upojną noc z żoną. Rano do sypialni zagląda jego mały synek i szybko cofa głowę.

- Nie bój się Krzysiu. Przecież jestem Twoim ojcem.

- Tak, tak... Wszyscy tak mówią...

-



Po porcie późnym wieczorem przechadza się dwóch pijanych żeglarzy. W pewnej chwili jeden z nich patrzy w górę i mówi:

- Czy widzisz, jaki ten księżyc jest czerwony?

- Wcale nie jest czerwony! Wczoraj był czerwony, a dzisiaj jest zielony.

- A właśnie, że nie!

Faceci sprzeczają się ze sobą o kolor księżyca, podchodzą do stojącego niedaleko policjanta.

- Panie władzo, czy księżyc jest czerwony, czy zielony?

- Który? Ten z lewej, czy ten z prawej?

-



Idzie zajączek do sklepu i widzi ogromną kolejkę.

Zaczyna się wpychać i po chwili wyrzuca go małpa:

- Ty mały, spadaj na koniec!

Zajączek znowu zaczyna się wpychać i tym razem wyrzuca go zebra:

- Spieprzaj na koniec, nie widzisz kolejki?!

Zając wkurzony ponownie próbuje dostać się na sam przód i wypycha go żyrafa:

- Won na koniec!

Na to zajączek:

- K***a, no nie otworzę dzisiaj tego sklepu...

-
mario_z
Łowca Szczupaka i Suma


Dołšczył: Apr 16, 2006
Posty: 6559

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Lublin
PostWysłany: Pon Wrz 22, 2014 6:29 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

HŁE,HŁE, HŁE, HŁE.
Dobre, zwłaszcza te stringi lol lol
_________________
Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość usmiech

artur
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 08, 2002
Posty: 2182

Kraj: Polska
PostWysłany: Pon Wrz 22, 2014 10:09 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Spróbuj może na innym forum.
jjj

_________________
Koniec żartów Panowie, zaczęły się schody.

"Karabin czasem sam strzela, ale trafiać to trza umić usmiech"
mario_z
Łowca Szczupaka i Suma


Dołšczył: Apr 16, 2006
Posty: 6559

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Lublin
PostWysłany: Pon Wrz 22, 2014 1:10 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

artur napisał:
Spróbuj może na innym forum.
jjj



Łooooo masz, znowu cosik przegapiłem. :roll:
_________________
Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość usmiech

krzysztofCz
RZEP
RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006
Posty: 2540

Kraj: Polska
PostWysłany: Sro Mar 25, 2015 6:45 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dwaj panowie rozmawiają przy kieliszku:
- Ech, życie jest ciężkie... - wzdycha jeden z nich.
- Miałem wszystko, o czym człowiek może marzyć: cichy dom, pieniądze, dziewczynę...
- I co się stało?
- Żona wróciła z wczasów tydzień wcześniej...


Wróżka:
- Nie będę ukrywać. Karty mówią, że Pani mąż zginie śmiercią tragiczną.
- A czy zostanie mi to udowodnione?

Do wróżki przyszedł śpiewak operowy. Ta spojrzała w kryształową kulę i mówi:
- Mam dla Pana dobrą i złą wiadomość. Którą chce Pan usłyszeć pierwszą.
- Tę dobrą.
Po śmierci będzie Pan śpiewał w chórze anielskim.
- To wspaniale. A ta zła?
PIERWSZA próba jutro o dziesiątej.

- Dlaczego w dawnych czasach na ofiary przeznaczano dziewice?
- A co za idiota poświęcałby dziewczyny, które dają?

Nie przeszła "próby biedy".
Dzwonię do żony, mówię, że wszystko stracone, biznes padł i jestem spłukany.
Przyjeżdżam do domu, a jej już nie ma, spakowała swoje rzeczy i się wyniosła.
- I dobrze! Po co mi baba bez poczucia humoru.

A mama mówiła: "Ucz się synu na ginekologa, bo to I forsy dużo i ręce cały czas w cieple"...
(mruczał pod nosem kierowca TIR-a zmieniając w mroźną noc koło w naczepie).

Słuchaj, czy patrzysz swojemu mężowi w oczy podczas stosunku?
Hmm,... raz spojrzałam,... stał w drzwiach.

Kochanie, co ci kupić na imieniny?... pyta żona.
Nic mi nie kupuj!... nie mam pieniędzy.

Kto ci podbił oko?
Wyciągałem dziewczynę z wody.
I ona cię tak urządziła?
Nie,.... akurat wtedy żona weszła do łazienki...

Żona mówi do męża:
Ostatnio mnie zaniedbujesz. Kiedyś kupowałeś mi kwiaty I czekoladki, a teraz??
Czy ty widziałaś, żeby wędkarz dokarmiał rybę, którą złowił?!

Czemu tak krzyczałeś w nocy?
Miałem straszny sen. Śniło mi się, że muszę się ożenić!
Z kim?.....
Znów z tobą!


Podczas kłótni, żona żeby do żywego dopiec mężowi, mówi:
Jak umrzesz, natychmiast wyjdę za mąż!
No wiesz,..... a co mnie obchodzi nieszczęście obcego człowieka?!

Znaną malarkę Marię Corelli zapytano kiedyś, dlaczego nie wyszła za mąż.
Nie widziałam potrzeby,...... niczego mi w domu nie brakuje. Rano pies szczeka, w południe papuga klnie,
a wieczorem kot zawsze wraca późno do domu.

Pani mąż wygląda w tym nowym ubraniu wyśmienicie!
To nie jest nowe ubranie, to jest..... nowy mąż.

Rozmowa dwóch kumpli:
Powiedz Karol, kto cię poznał z twoją żoną?
To był przypadek,.... nawet nie ma kogo winić.

Gdy żona wszczęła kolejna awanturę, doprowadzony do ostateczności mąż krzyczy:
- Nooo, teraz powiem ci całą prawdę....... dziesięć lat temu zagwizdałem na taksówkę, nie na ciebie!


Powinienem zwolnić swojego kierowcę, mówi minister do żony. Jeździ jak wariat, już piąty raz ledwo uszedłem z życiem...
Daj mu jeszcze jedną szansę!


Coś ty najlepszego zrobił!..... wita żona męża, wracającego z pracy. Gosposia złożyła wymówienie, bo podobno ordynarnie
nawymyślałeś jej przez telefon.
A to nie byłaś ty?!

Mąż wraca późną nocą do domu i żeby nie budzić żony rozbiera się już w przedpokoju.
Żona jednak się budzi i widząc golasa mówi: To dziś i ubranie przepiłeś?!

Facet z miasta ożenił się z kobietą ze wsi i ochoczo przeniósł się na wieś.
Żona często nabijała się z jego miastowego pochodzenia.
Do czasu, gdy pewnego razu, na rodzinnym przyjęciu powiedziała:
-Ty nawet nie wiedziałeś, jak wygląda prawdziwa krowa, dopóki mnie nie poznałeś.

Wnuczek wiezie dziadków samochodem.
Na siedzeniu obok, siedzi babcia sklerotyczka.
W pewnym momencie pyta: -Michasiu, a gdzie dziadek?
-Siedzi na tylnym siedzeniu, babciu.
Babcia odwraca się i mówi: -O, dziadek! A gdzie Michaś?

Rozmawiają dwaj studenci:
-Stary, powtarzałeś coś przed egzaminem?
-Powtarzałem.
-A co?
-Będzie dobrze, będzie dobrze.

Facetka dzwoni do centrum fitness i pyta:
-Jak wysoki powinien być mężczyzna, ważący 110 kilo?
-Około dwóch metrów -pada odpowiedź.
-Widzisz, głupia! Mówiłem Ci, za niski jestem, a nie za gruby - mówi mąż.

Słyszałem, że Wiesiek Kowalski kupił sobie nowy samochód?
- Przecież to nie jego!
- Skąd wiesz?
- Wczoraj mi powiedział, że to Toyota Karola

Spotykają się dwaj ojcowie:
- Jak postępy małego w szkole? - pyta jeden
Drugi macha zrezygnowany ręką: - Nie najlepiej. Idę na wywiadówkę pod przybranym nazwiskiem.

Policjant zatrzymuje kierowcę, który przejechał skrzyżowanie na czerwonym świetle.
Rozpoznaje w nim swego byłego nauczyciela polskiego.
- Noo, panie profesorze, mandatu panu nie wlepię, ale na jutro napisze mi pan sto razy:
"Nie będę przejeżdżał na czerwonym świetle"

Sędzia pyta oskarżonego:
- Czy to prawda, że sprzedawał pan sok poziomkowy, twierdząc że to eliksir długowieczności?
- Tak! Wysoki sądzie!
- Czy oskarżony był już za to karany?
- Tak. W 1367 roku, a później w 1875.


Trzech kumpli spiera się o to, która z ich żon jest chudsza?
Pierwszy z nich:
- Moja żona jest taka chuda, że jak stanie za słupem to w ogóle jej nie widać.
Drugi:
- Moja żona jest taka chuda, że jak stanie za miotłą to wcale jej nie widać.
Na to trzeci:
- Eee tam. Jak moja żona zje tik-taka to wygląda jakby była w ciąży!
old_rysiu
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jul 31, 2002
Posty: 8461

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Wądół
PostWysłany: Sro Mar 25, 2015 12:21 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No ładnie Krzysiu. Uśmiałem się :-)
jjjan
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Nov 17, 2002
Posty: 2417

Kraj: Polska
PostWysłany: Sro Mar 25, 2015 5:08 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Też mam "dowcip"
krzysztofCz
RZEP
RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006
Posty: 2540

Kraj: Polska
PostWysłany: Sro Mar 25, 2015 6:43 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Janek ja tylko wklejam to co mi kumpel z Kanady podsyła lol Rysiu wie, że może mi te same kawałki przy okazji każdego spotkania opowiadać... i tak nie pamiętam :oops: lol . Natomiast to co pokazujesz to taka nasza polska rzeczywistość, pokazywali to już w tivi, jakaś paranoja zupełna pomieszana z debilizmem zupełnym. Miejmy nadzieję, że ktoś to wyprostuje.
jjjan
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Nov 17, 2002
Posty: 2417

Kraj: Polska
PostWysłany: Sro Mar 25, 2015 7:09 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Krzysiu. To jest niemożliwe, to musi być dowcip lol
krzysztofCz
RZEP
RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006
Posty: 2540

Kraj: Polska
PostWysłany: Sro Mar 25, 2015 7:51 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytując klasyka: są w tym kraju rzeczy, które się fizjologom nie śniły lol
krzysztofCz
RZEP
RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006
Posty: 2540

Kraj: Polska
PostWysłany: Wto Maj 05, 2015 8:13 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Facet po imieninach:

Budzę się rano cały w kwiatach…

- Och, jak romantycznie!

..otwieram szerzej oczy - a to klomb.



- Tato! Właśnie przeczytałem, że niedawno był Dzień Ojca. Sorry, że zapomniałem.

- Nie ma problemu synu, mnie też się w życiu zdarzyło zapominać o ważnych rzeczach.

- Na przykład?

- Na przykład założyć prezerwatywę…



- Stary, jak Ty świętujesz sukcesy?

- Piję.

- Ale ty bez przerwy pijesz…

- Bo jestem urodzonym zwycięzcą.



Mały Jasiu puka do sąsiada.

- Tatuś prosił, żeby pan pożyczył...

- Cukru? Soli? - próbuje zgadnąć sąsiad.

- Nie, korkociąg.

- Korkociąg? Powiedz tatusiowi, że zaraz sam przyniosę!



- Dlaczego tak mało kobiet gra w piłkę nożną?

- Bo nie tak łatwo znaleźć jedenaście kobiet,

które chciałyby wystąpić w takich samych kostiumach.



Dzwonek do drzwi. Za drzwiami dziecko:

- Dzień dobry pani.

- A to ty Piotrusiu. Co się stało?

- Tata mnie przysłał, bo dłubie przy motorze i nie może sobie dać sam rady.

- Stary, rusz się i idź pomóż sąsiadowi.

- Tata jeszcze mówił, żeby pan sąsiad wziął taki specjalny klucz, bo tata nie ma w garażu.

- A jaki?

- Szklaną pięćdziesiątkę...



Turysta odwiedził restaurację w Madrycie, spośród dań wybrał potrawę o nazwie "Jaja a la corrida".

Danie było naprawdę duże i pyszne, a cena przystępna.

Powtarzał tak kilka dni, aż pewnego razu, porcja, którą dostał była bardzo mała.

Zjadł i po obiedzie mówi do kelnera:

- Dlaczego dzisiejsza porcja była taka malutka?!

Kelner odpowiedział:

- No cóż, nie zawsze torreador wygrywa...



Gościu po powrocie z urlopu w Anglii spotyka kumpla.

- No i jak tam urlop, podobało się?

- Super, nawet wiem dlaczego Anglicy tak fanatycznie piją herbatę.

- Tak? Dlaczego?

- Wystarczyło skosztować ich kawy.



W najwyższych górach świata, drogą nad przepaścią jedzie autokar z turystami.

- I co, boicie się? - pyta przewodniczka.

- Tak! - krzyczą pasażerowie.

- To proszę robić to, co kierowca!

- A co robi kierowca?

- Zamyka oczy.



Facet kupił sobie fajny duży telewizor, przyniósł do domu,

żona patrzy, a na pudle sporo jakichś znaczków informacyjnych.

- Kochanie co oznacza ten kieliszek na opakowaniu? - pyta żona.

- To znaczy, że zakup trzeba opić.



Żona wróciła do domu z kliniki chirurgii plastycznej.

- Jak ci się podobam?

Mąż przygląda się jej uważnie i mówi:

- Zrobili co mogli.



- Poproszę jeden bilet do Neapolu.

- W jedną czy w obie strony?

- W jedną. To dla teściowej. Wczoraj powiedziała "Zobaczyć Neapol i umrzeć!



Biskup przyjeżdża do szkoły specjalnej. Pyta dzieci kim chciałyby być w przyszłości.

Nagle Jasio:

- Ja to bym chciał na biskupa.

- No ale to trzeba do takiej specjalnej szkoły chodzić.

- No i chodzę.



Mąż podejrzewając żonę o zdradę wynajął prywatnego detektywa i polecił ją śledzić.

Ten zdaje mu relację:

- Pańska żona spotkała się z mężczyzną na deptaku w mieście.

Potem długo siedzieli w parku i się ściskali. Potem poszli do kina - ale nie patrzyli na ekran, pieścili się i słychać było odgłosy całowania. Po kinie wsiedli do samochodu i pojechali za miasto. Weszli do willi, usiedli za stołem, wypili butelkę wina, rozebrali się, wskoczyli do łóżka i zgasili światło. Dalej już nic nie widziałem.

Mąż wyrywając sobie włosy z głowy:

- Mój Boże! Znowu! Znowu ta przeklęta niepewność!!!



Wchodzi do przedziału celnik i pyta:

- Alkohol, tytoń, narkotyki?

- Ja poproszę piwo - odpowiada pasażer.



W poniedziałek, nazajutrz po obfitym zakrapianym wieczorze towarzyskim, spotykają się dwaj panowie. Pierwszy mówi:

- Ale miałem pecha! Gdy wracałem do domu, natknąłem się na patrol policji i całą noc musiałem spędzić w izbie wytrzeźwień.

- Ty to masz szczęście! - mówi drugi. - Gdy ja wracałem, natknąłem się na moją żonę i teściową.



Czy po 15-stu latach małżeństwa można jeszcze mówić o seksie?

Mówić...można.



- Podpisujemy umowę na trzy lata. On daje pieniądze, ja doświadczenie.

- No, a co będzie za trzy lata?

- On będzie miał doświadczenie a ja pieniądze...



Rozpoczęto produkcję VIAGRY LIGHT - nie stawia, ale ładnie układa ........



Zastanawiałem się ostatnio, co robili dla rozrywki moi rodzice, skoro nie było jeszcze Internetu a telewizja nie była tak popularna.

Ani ja, ani żaden z moich 14 braci nie wpadł na żaden pomysł.



Dwie blondynki rozmawiają o wczorajszej przerwie w dostawie energii elektrycznej:

- Wyobraź sobie, że przez 4 godziny stałam uwięziona w windzie!

- To jeszcze nic! Ja 8 godzin stałam na schodach ruchomych!



- Panie doktorze. Kupiłam tą gruszkę do lewatywy jak Pan sugerował i co ja mam z nią zrobić ?

- Napełnia ją Pani ciepłą wodą i wsadza ją sobie pani w d... a potem...

- Oj dobra. Jutro zadzwonię. Widzę, że Pan dzisiaj nie w humorze !





Na egzaminie test:

Profesor:

- Odpowiedzi zaznaczajcie ptaszkiem.

Głos z sali:

- A długopisem można?
jjjan
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Nov 17, 2002
Posty: 2417

Kraj: Polska
PostWysłany: Nie Paż 04, 2015 7:12 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

O szkodliwości alkoholu
klik
mario_z
Łowca Szczupaka i Suma


Dołšczył: Apr 16, 2006
Posty: 6559

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Lublin
PostWysłany: Pon Paż 05, 2015 7:36 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

jjjan napisał:
O szkodliwości alkoholu
klik

Wiosna Panie Sierżancie, tam nawet ksiądz ryby łowi. wesoly
_________________
Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość usmiech

jjjan
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Nov 17, 2002
Posty: 2417

Kraj: Polska
PostWysłany: Pon Paż 05, 2015 8:57 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wiesz Mario, jakby się przyjżeć dokładniej, to w starych filmach jest dużo epizodów wędkarskich.
W filmie "Rozmowy przy wycinaniu lasu " (jednym z ulubionych) nie widać wody, ale są świetne wątki wędkarskie. Polecam oglądnąć cały film, bo jest świetny, a zaczyna się długą rozmową o karpiach i innych rybach.
To tylko fragment ---> klik
krzysztofCz
RZEP
RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006
Posty: 2540

Kraj: Polska
PostWysłany: Pon Paż 05, 2015 7:16 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No to czas kupować kartofle... lol
mario_z
Łowca Szczupaka i Suma


Dołšczył: Apr 16, 2006
Posty: 6559

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Lublin
PostWysłany: Pon Paż 05, 2015 8:26 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

krzysztofCz napisał:
No to czas kupować kartofle... lol


..."tak było"..."dajcie żyć" lol
_________________
Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość usmiech

wlodek
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 24, 2002
Posty: 833

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Plewiska
PostWysłany: Pon Paż 05, 2015 8:33 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Fajne te rozmowy! usmiech
Tiur
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Dec 21, 2005
Posty: 973

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Żywiec
PostWysłany: Pon Paż 05, 2015 8:42 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

pora na rozpalenie ognia wink:
jjjan
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Nov 17, 2002
Posty: 2417

Kraj: Polska
PostWysłany: Pon Paż 05, 2015 9:23 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Powiedziałbym, że to czyste i nieskalane żadnymi wymysłami karpiarstwo było. Ideał karpiowania lol
krzysztofCz
RZEP
RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006
Posty: 2540

Kraj: Polska
PostWysłany: Wto Paż 06, 2015 6:49 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tiur napisał:
pora na rozpalenie ognia wink:

Prawdziwy wędkarz wie jak sprawić by konar płonął lol :roll:
mario_z
Łowca Szczupaka i Suma


Dołšczył: Apr 16, 2006
Posty: 6559

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Lublin
PostWysłany: Wto Paż 06, 2015 7:17 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

....a Harcerze nie wiedzą lol lol lol


_________________
Pozdrawiam
Mariusz
------------------------------------------------------------------
Wszędzie dobrze, ale na rybach najlepiej a spinning to moja druga miłość usmiech

krzysztofCz
RZEP
RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006
Posty: 2540

Kraj: Polska
PostWysłany: Wto Paż 06, 2015 10:02 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

harcerze = młodość = brak doświadczenia... chociaż dawniej bywało inaczej lol :oops:
jadzik
Czyściciel gumiaków
Czyściciel gumiaków


Dołšczył: Oct 14, 2015
Posty: 3

Kraj: Polska
PostWysłany: Czw Paż 22, 2015 9:23 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Padłem jak zobaczyłem ten konar lol

A ja podrzucę mojego ulubionego wędkarskiego suchara - nie bez powodu zarejestrowałem się na tym forum wesoly

Jak się nazywa rozmowa rybaków?
Pogawędka
krzysztofCz
RZEP
RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006
Posty: 2540

Kraj: Polska
PostWysłany: Pon Paż 26, 2015 8:27 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

-

Szkot mówi do synka

- John, jak na nic nie patrzysz, to zdejmuj okularki !

-

Idzie przez miasto Szkot ze swoim czteroletnim synkiem. Nagle Szkot mówi:

- Jak będziesz dzisiaj grzeczny, to pójdziemy do cukierni, żebyś sobie popatrzył na lody.

-

- Dlaczego Szkoci chodzą wielkimi krokami?

- Oszczędzają buty.

-

Szkot w trakcie naprawiania dachu spada z czwartego piętra.

Lecąc mija okno swojego mieszkania i widzi żonę przygotowującą obiad.

Krzyczy do niej:

- Dla mnie nie obieraj ziemniaków zjem w szpitalu.

-

Młody Szkot wraca z randki:

- Jak się udało spotkanie? - pyta tata.

- Nieźle, wydałem tylko 4 funty.

- Uuu dużo. Za dużo.

- Ale ona więcej nie miała.

-

- Drogi chłopcze! - mówi Szkot do syna w jego osiemnaste urodziny. Od dziś będziesz z nami dzielił rodzinne radości i smutki.

- Jestem na to przygotowany ojcze.

- A więc na początek synu - zapłacisz ostatnią ratę za swój wózek dziecięcy.

-

Para Szkotów w noc poślubną leżą sobie pod kołdrą...

Młoda pani zalotnie zagaduje:

- Kochanie jestem bez majtek!

- Ty nawet w takiej chwili musisz o wydatkach...?

-

Szkot do żony leżącej na łożu śmierci:

- Kochanie, idę po lekarza. Gdybyś jednak wyczuła, że zbliża się twój koniec, to nie zapomnij zgasić światła.

-

Szkot do żony:

- Kochanie, zbliżają się twoje urodziny, możesz mi podsunąć pomysł na prezent?

- Chce rozwodu!

Chwila ciszy.

- Ale ja nie zamierzam tyle wydawać...

-

Mówi stary Szkot do synka:

- Skocz no, Ken, do sąsiada i pożycz od niego siekierkę...

Malec poleciał. Za kilka minut przylatuje i krzyczy:

- Sąsiad nie chce pożyczyć!

- A to kawał świni! Leć synuś do szopy i przynieś naszą!

-

Do Szkota:

- Powinien pan kupić ten samochód, spala tylko łyżeczkę benzyny.

- Stołową czy od herbaty?

-

Szkot wsiada do taksówki i pyta:

- Ile zapłacę za przejazd na dworzec?

- Dwa funty.

- A za walizkę?

- Walizkę zawiozę za darmo.

- To proszę zawieźć ją na dworzec, a ja pójdę piechotą!

-

Kumpel podchodzi do Szkota, który się zawsze jąkał i zauważa, że mówi on płynnie.

- Jak to zrobiłeś? - Pyta.

- Zmuszony byłem zamówić rozmowę telefoniczną z Londynem, a wiesz, ile to kosztuje...

-

Szkot czyta książkę. Od czasu do czasu gasi światło, potem znów je zapala.

- Co Ty robisz? - pyta żona.

- Przecież kartki mogę przewracać po ciemku.

-

Dwóch Szkotów założyło się, który z nich da mniejszą ofiarę na tacę.

Pierwszy dał szylinga i tryumfalnie spojrzał na drugiego. A drugi żegnając się nabożnie powiedział:

- To było za nas dwóch.

-

Przychodzi Szkot do dentysty:

- Proszę mi tylko obluzować ten ząb, a już żona w domu wyrwie go za darmo.

-

Dwóch Szkotów spotyka się w Edynburgu.

- Czy możesz pożyczyć mi funta?

- Och niestety, nie mam przy sobie pieniędzy.

- A w domu?

- Dziękuję, wszyscy zdrowi.

-

Szkot awanturuje się w pralni:

- Ten rachunek jest stanowczo za wysoki. Oddałem tylko płaszcz i garnitur!

- Ale w kieszeniach były jeszcze dwie koszule, skarpetki, sweter, spodnie i trzy pary majtek.

-

Siedzi Szkot i płacze. Przechodzi obok jego sąsiad i pyta się:

- Czemu płaczesz?

- A bo mi się ząb w grzebieniu złamał.

- I to taki wielki powód do płaczu?

- To już był ostatni...

-

Jedzie Szkot autem, zatrzymał się otwiera drzwi i bach... jakiś samochód uderza mu w drzwi i je wyrywa.

Przyjeżdża policja i karetka, wysiada doktor a Szkot:

- O mój Boże! Mój samochód!

Doktor na to:

- Co pan się martwi samochodem, pan nie ma ręki!

Szkot na to:

- O Boże, mój Rolex!

-

Szkot zginął w wypadku samochodowym. Znajomy ma o tym delikatnie zawiadomić żonę ofiary. Pyta więc ją:

- Pani mąż pojechał wczoraj do Aberdeen?

- Tak.

- Założył nowy garnitur?

- Tak, zgadza się.

- Hm, to szkoda garnituru.

-

Mały Szkot mówi do ojca:

- Tato, kup mi na urodziny łyżwy!

- Przecież latem nie jeździ się na łyżwach!

- To kup mi w zimie.

- Ale w zimie nie masz urodzin!

-

Szkot ożenił się z wdową i po ślubie jedzie pociągiem.

- Gdzie pan jedzie? - pyta go inny podróżny.

- W podroż poślubną.

- A gdzie żona?

- Ona już była.

-

- Czemu Szkoci nie kupują lodówek?

- Bo żaden Szkot nie wierzy, że jak zamknie jej drzwi, to to światełko w środku zgaśnie...

-

Szkot wsiada z dużym workiem do autobusu. Podchodzi do niego konduktor i mówi:

- Będzie pan musiał zapłacić również za bagaż.

Szkot rozwiązuje worek i mówi:

- Wychodź, synku. Tak, czy owak trzeba zapłacić!

-

W Irlandii przewodnik w górach objaśnia:

- Te wydrążenia w skale powstały dzięki szkotowi, który zgubił tu pensa i powiedział o tym znajomym.
jjjan
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Nov 17, 2002
Posty: 2417

Kraj: Polska
PostWysłany: Pon Paż 26, 2015 8:37 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Malgi
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Feb 03, 2011
Posty: 386

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Wądół
PostWysłany: Wto Paż 27, 2015 8:56 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

jjjan napisał:
Lubię to ;-)
_________________
Wolę być niedoskonałą wersją samej siebie, niż najlepszą kopią kogoś innego...
krzysztofCz
RZEP
RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006
Posty: 2540

Kraj: Polska
PostWysłany: Czw Paż 29, 2015 6:58 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

jjjan napisał:

:oops: Jjjanku... :oops:
krzysztofCz
RZEP
RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006
Posty: 2540

Kraj: Polska
PostWysłany: Wto Lis 03, 2015 8:08 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ojciec czyścił strzelbę skierowaną akurat w okno, na sąsiada dom, gdy ta raptem wystrzeliła.

Przestraszony wysłał do sąsiada syna, aby sprawdził co się stało.

Syn wraca i mówi:

- Tata, mam dla ciebie dwie wiadomości: wesołą i smutną. Którą wolisz najpierw?

- Wesołą.

- No więc przestrzeliłeś sąsiadowi fjuta.

- A smutna?!

- W tym samym czasie przestrzeliłeś mamie oba policzki!

•••••

Rozmawiają dwie prostytutki:

- Kupiłam sobie skunksa.

- Skunksa ? A dlaczego ?

- [ocenzurowano]ście robi minetę.

- A co ze smrodem ?

- Dwa dni rzygał, a potem się przyzwyczaił...

•••••

Idzie ksiądz polna droga, przechodzi obok skromnego gospodarstwa. Patrzy, a tam chłop coś z desek kleci. Ksiądz zagaduje:

- Pochwalony, drogi parafianinie, nad czymże tak ciężko pracujecie???

- A [ocenzurowano], kibel nowy stawiam, bo się stary, w pizdu, [ocenzurowano]ł!

Ksiądz lekko zniesmaczony wulgaryzmem:

- O, mój drogi!!! A nie mógłbyś tego tak trochę owinąć w bawełnę?

- Co? Kibel mam [ocenzurowano] owijać w bawełnę??? Dechami [ocenzurowano]ę naokoło i [ocenzurowano]!!!

•••••

Przyszedł baca do spowiedzi.

- Proszę księdza, zgrzeszyłem...

- Jak, synu?

- Szedłem sobie przez łąki i widzę piękną damę.

Podkradłem się, przewróciłem ją, no i długo kopulowaliśmy.

- To wielki grzech, synu.

- To jeszcze nic. Na to wszystko patrzyli jej rodzice, bracia, siostry, ciotki, wujowie, kuzynostwo i sąsiedzi...

- Jak to? I nic nie powiedzieli?! - pyta ksiądz.

- Powiedzieli "Beeeeeeee"...

•••••

Nauczycielka pyta dzieci:

- Jaki jest największy przedmiot, który można wziąść do buzi?

Dzieci mówią: gruszka, banan, pączek... Gdy przyszła kolej na Jasia, ten mówi:

- Lampa!

- Jak to, Jasiu? Chyba coś ci się pomyliło?

- Nie, proszę pani. Jak wieczorem mama idzie spać, to mówi do taty: Zgaś lampę, to wezmę do buzi.

•••••

- Poproszę wibrator !

- Zapakować ?- pyta sprzedawca .

- Jeśli pan ma ochotę - odpowiada klientka rozkladając nogi.

•••••

Kłócą sie dwa plemniki.

-chłopiec

-dziewczynka

-chłopiec

-dziewczynka

Przypływa trzeci i mówi... -chłopaki nie kłócie sie bo dopiero jestesmy w przełyku.

•••••

Żona, wracając do domu z zakupów, zastała swojego męża w łóżku z atrakcyjną osiemnastolatką. W momencie, gdy skończyła się pakować i chciała opuścić dom, mąż zatrzymał ją tymi słowami:

- Zanim wyjdziesz, chciałbym, żebyś posłuchała, jak do tego wszystkiego doszło. Gdy jechałem z pracy do domu autostradą w czasie wielkiej ulewy, zobaczyłem tę miłą dziewczynę, zmęczoną i przemoczoną. Zaoferowałem jej, że ją podwiozę. Ale gdy zorientowałem się, że była głodna i bez pieniędzy, przywiozłem ją do domu i przygotowałem jej posiłek, z tej pieczonej wołowiny, którą kiedyś kupiłem, a ty o niej zapomniałaś w lodówce. Na nogach miała bardzo zniszczone sandały, wiec dałem jej parę twoich dobrych butów, których nie nosisz, bo wyszły z mody. Było jej zimno, więc dałem jej sweter, który podarowałem ci na urodziny, a którego nigdy nie włożyłaś, bo kolor ci nie odpowiadał. Jej spodnie były bardzo zniszczone, wiec dałem jej parę twoich. Były jak nowe, ale dla ciebie już za małe. I w momencie, gdy ta dziewczyna już opuszczała nasz dom, zatrzymała się i zapytała: "Czy jest jeszcze coś, czego twoja żona już nie używa?"

•••••

Na bazarze wspaniała lasencja, której Megan Fox, Kate Upton i inne takie nie byłyby godne szpilek polerować, podchodzi do stoiska owocowo-warzywnego, gdzie handluje stary Gruzin. Pyta go:

- Po ile te jabłka?

- Dziesięć rubli kilo - odpowiedział Gruzin.

Zadarła nieco spódniczkę, ukazując większość swoich smukłych, opalonych ud:

- A ile teraz?

- Osiem rubli - odparł Gruzin.

Zadarła jeszcze bardziej spódniczkę:

- Ile teraz?

- Sześć rubli - odparł Gruzin.

Zadarła już całkiem mocno spódniczkę:

- Ile teraz?

- Trzy ruble - odparł Gruzin.

Zadarła spódniczkę tyle, ile się dało, i pyta:

- A ile teraz?

- Dziesięć rubli kilo - odpowiedział Gruzin, wyciągając mokrą dłoń spod fartucha.

•••••

Przychodzi kobieta do lekarza i mówi:

- Panie doktorze, mam wstydliwy i nieco dziwny problem. Otóż na wewnętrznej stronie ud pojawiły mi się ostatnio tajemnicze, zielone koła. Lekarz kazał jej się rozebrać, obejrzał dokładnie opisane miejsce, po czym zapytał:

- Ma pani kochanka Cygana?

- Tak, skąd pan wie? - zapytała zawstydzona nieco kobieta.

- Proszę mu powiedzieć, że te kolczyki nie są złote.

•••••

Ojciec z synem poszli na krytą pływalnię. Po wyjściu z basenu ojciec stanął pod prysznicem, żeby zmyć resztki chloru, a synek bawiąc się biegał koło niego. W pewnej chwili maluch pośliznął się na mydle. W ostatniej chwili ratując się przed upadkiem, złapał za ojcowego ptaka, podciągnął się trochę i pobiegł dalej. Tatko popatrzył z dumą na pociechę i powiedział:

- Widzisz synu, gdybyś był z mamą, to byś się zwyczajnie wypie*dolił.

•••••

Jaki jest odgłos spadającego włosa łonowego?

Tfu, tfu.

•••••

Facet kocha się z kobietą i w pewnym momencie mówi:

- Kochanie, idź do przedpokoju i przynieś łyżkę do butów.

- A po co?

- Bo jest tak fajnie, że bym jeszcze jajka włożył.

•••••

Chłopak odprowadza swoją dziewczynę do domu po imprezie.

Kiedy dochodzą do klatki, facet czuje się na wygranej pozycji, podpiera się dłonią o ścianę i mówi do dziewczyny:

- Kochanie, a gdybyś mi tak zrobiła laseczkę...

- Tutaj? Jesteś nienormalny?

- Noooo, tak szybciutko, nic się nie stanie...

- Nie! A jak wyjdzie ktoś z rodziny wyrzucić śmieci, albo jakiś sąsiad i mnie rozpozna...

- Ale to tylko "laska", nic więcej... kobieto...

- Nie, a jak ktoś będzie wychodził...

- No dawaj nie bądź taka...

- Powiedziałam ci, że nie i koniec!

- No weź, tu się schylisz i nikt cię nie zobaczy, głupia...

- Nie!

W tym momencie pojawia sie siostra dziewczyny, w koszuli nocnej, rozczochrana i mówi:

- Tata mówi, że juz wyrzuciliśmy śmieci i masz mu zrobić tą laskę do cholery, a jak nie to ja mu zrobię, a jak nie, to tata mówi ze zejdzie i mu zrobi, tylko niech zdejmie rekę z tego kurewskiego domofonu bo jest 3 w nocy do cholery!

•••••

Młode małżenstwo u ginekologa dowiaduje się, że będą mieli dziecko. Młody żonkos pyta:

- Panie doktorze a jak z "tymi" sprawami w czasie ciąży można czy nie?

Lekarz:

- W pierwszym trymestrze można bez obaw, normalnie po bożemu, w drugim trymestrze proponuje na pieska - od tyłu bo bezpiecznie dla przyszłej mamusi, a w trzecim trymestrze to tylko i wyłącznie na wilka.

- A można wiedzieć panie doktorze jak to jest na wilka?

- Leżysz pan koło nory i wyjesz!)

•••••

Wsadzili dziadka do więzienia. Dziadzio wchodzi do celi pełnej strasznych zakapiorów:

- Za co cię posadzili dziadzio?

- Za figle.

- Za jakie [ocenzurowano] figle?! Co ty będziesz kit wciskał, gadaj zgredzie za co, bo po tobie!

- To ja to mogę pokazać - mówi dziadzio.

- Ta? No to pokaż! - mówi zaintrygowany herszt celi.

Dziadzio przeżegnawszy się bierze wiadro służące w celi za ubikację i puka w drzwi. Kiedy uchylił się judasz, dziadzio chlust zawartością wiadra przez judasz, odstawił wiadro na miejsce i stanął obok drzwi na baczność. Po chwili drzwi się otwierają, staje w nich gromada wkurzonych klawiszy, w tym jeden wysmarowany gównem, i mówią:

- Dziadek, ty się odsuń na bok, żeby ci się przypadkiem nie oberwało.

•••••
Malgi
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Feb 03, 2011
Posty: 386

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Wądół
PostWysłany: Wto Wrz 20, 2016 5:16 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

- Coś taka wkurzona?
- Mężowi na urodziny kołowrotek kupiłam do wędki.
- No to chyba dobrze? Twój stary co weekend z kolegami przecież na ryby jeździ. Nie spodobał mu się?
- Gorzej. Zapytał co to jest. hihi
_________________
Wolę być niedoskonałą wersją samej siebie, niż najlepszą kopią kogoś innego...
Wyœwietl posty z ostatnich:   
   Pogawędki Wędkarskie Strona Główna -> Off Topic
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Wszystkie czasy w strefie
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Za treści głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
Korzystając z forum akceptujesz ten REGULAMIN  System pomocy - FAQ

Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Forums ©
Pogawędki Wędkarskie - portal dla wszystkich wędkarzy!
Redakcyjna poczta: redakcja@pogawedki-wedkarskie.pl

Redakcja serwisu w składzie: Jarbas, Marek_b, -, -, -, -

Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.

Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.

PHP-Nuke Copyright © 2004 by Francisco Burzi. license.
Tworzenie strony: 0.14 sekund :: Zapytania do SQL: 113