Biesiada j.Góra

[Docio]

No to po naradzie z Piecią zapadła decyzja. W dniach 9-11.07 nad jeziorem Góra koło Nowego Dworu Mazowieckiego jest planowana kolejna biesiada spławikowo-gruntowa. Oczywiście, że znajdzie się i miejsce dla spinningistów. Sama biesiada będzie troszeczkę odbiegać od przyjętych standardów i kwaterujemy się w stanicy wędkarskiej. Miejsc w stanicy jest 23, stanica dysponuje 10 łodziami, na terenie zmieści się 6 samochodów. To najprostrza informacja a więcej szczegółów pojawi się za kilka dni.
Jeśli ktoś ma jakieś pytania to proszę je zadawać a wtedy lepiej będzie wszystko przedstawić w kolejnej informacji.

[Esox]

Czy teoretycznie są tam jakieś ryby?

[Docio]

Teoretycznie są ale czwartkowy wypad załamał mnie. Zaczynam się głęboko zastanawiać nad celem, czy przypadkiem nie zmienić na Narew.

[Docio]

W związku z doniesieniami o totalnym bezrybiu jeziora Góra oraz braku zainteresowania, ODWOŁUJĘ biesiadę nad tym jeziorem. Nie zawsze musi świecić słońce a ja nie mam odwagi świecić oczami przed tymi co pokonają choćby 50km aby dotrzeć na łowisko i doświadczyć tego co już mi wiadomo. Nie ma sensu gnać wiele kilometrów aby usiąść i wypić piwo, od tego są zloty. Pomysł nie wypalił, nie pierwszy i nie ostatni, mówi się trudno i myśli się nad kolejną imprezą.

[artur]

Na Biesiadkę nad jakąś rzeczką jak najbardziej reflektuję , moze być Narew, może być Bug czy jakiś inny ciek. Po ostatnich doświadczeniach na Biesiadkę zaproponowałbym Bug w Popowie, ostatnio Lechy i Krępie biora jak by im ktoś płacił za to, acha w tej chwili jest drożny przejazd na wyspę.

[Metal]

Oboje z Wiolką popieramy propozycje Artura. Z jeziorem Góra mam raczej kiepskie doświadczenia. Jako członek koła nr 1, wielokrotnie miałem okazje wędkować na tym akwenie. Nigdy wyniki nie były powalające, często wręcz zerowe. dużo lepiej było na żwirowniach niedaleko samego jeziora, tam przynajmniej płotki można było sobie połapać.
Co do Bugu... jeden wypad do Kani Polskiej sprawił że jest to jedno z moich ulubionych łowisk gruntowych.
Od siebie zaproponowałbym jako miejscówkę alternatywną przyujściowy odcinek Bugu, od Kani Polskiej w stronę Zalewu.
Co do samej Kani, to w sezonie za duży tłok jak dla mnie, po za tym niepopdal dyskoteka a co za tym idzie całe stada wszelakiej maści dresiewa. Nie po to jedziemy na biesiadę aby sie z nimi użerać.

[Metal]

Nie samym Bugiem wędkarz żyje. Postanowiłem zaproponować jeszcze jedna znana mi miejscówkę, Narew w miejscowości Rogoźno. Jest to szeroki zakręt po stronie zewnętrznej. Brzeg umocniony kamieniami, spory uciąg i głębokość ok 2,5, 3m blisko brzegu. W zeszłym roku w lipcu byliśmy tam z Sachą i jego kolegą. każdy z nas połowił
Rozmawiałem z Darkiem, postara sie dzisiaj wieczorem napisać coś więcej o tej miejscówie.

[Docio]

Świetnie :-) Ja niestety jako nie posiadający pojazdu jestem całkowicie zależny od brata w podróżach wokół Wawy i nie znam dużej ilości fajnych miejscówek.

[Metal]

Ja również do zmechanizowanych nie należę. Z tego powodu jeżdżę głownie do Zegrza Płn. (dziadkowie mają tam działkę rekreacyjną) albo nad Bug do Kani Polskiej. Chcąc odwiedzić inne łowisko do którego PKS-em jest utrudniony muszę liczyć na zmechanizowanych kolegów. Miejscówę o której wspomniałem poznałem właśnie dzięki Darkowi.

[Docio]

No to trzeba czekać aż Rycerz JKM puści farbę ;-) Jeśli mamy wylądować pod namiotami to przygotowania są niemal żadne. Nad j.Góra chcieliśmy wykorzystać stanicę.

[Metal]

Coś mi dziś apetyt dopisuje
Z rozpędu zeżarłem słowo "dojazd" w poprzednim poście. Dopiero teraz się skapnąłem że coś nie tak z tym zdaniem.
Wracając do tematu biesiadki, mam pytanie do stałych bywalców Bugu w okolicach Kani. Jak ma się sprawa prac regulacyjnych na prawym brzegu, na tzw. odcinku plażowym? Ostatni raz byłem tam w pod koniec Listopada ub.r. i widok sporych ilości faszyny nie napawał optymizmem. Czy ktoś z kolegów miał okazję być tam i wędkować w tym roku?
Na ile faszynowy materac utrudnia łowienie z gruntu?
Z góry dziękuję za wszelkie informacje.

[Metal]

Jeżeli większość biesiadowiczów reflektowała by na nocleg w stanicy to może stanica koła nr 1 w Czarnowie nad Narwią. Byłem tam kilka razy, warunki lepsze niż w tej nad jez. Góra. Dojazd zarówno PKS-em jak i PKP do Pomiechówka. Co do cen za noclegi i wyporzyczenia sprzętu, powinny być na stronie pzw, okręgu warszawskiego.
Jest też stanica koła Praga-Północ (nie pamiętam jaki ma nr) nad jez. Błędowo. Miałem okazje odwiedzić ten obiekt wiosną 96r. Warunki nie najgorsze, cenowo porównywalnie z tą nad jez. Góra. Od tamtej pory pewnie sporo sie tam zmieniło. Ciekaw jestem jak obenie ma się to jeziorko pod względem rybostanu, może warto by sie tam wybrać na zwiady...

[Docio]

W Czarnowie byłem na początku miesiąca i warunki są lepsze niż nad j.Góra, choćby przez lodówki i normalne toalety. Ze stanicy do Pomiechówka też nie jest daleko i można by było kogoś namówić na podjazd po ludzi. Co do cen to 1 doba 21,- następna 11,- cena za łóżko w pokoju 3-os z aneksem kuchennym i pościelą.
Co do Błędowa to nie byłem ale brat był dwa lata temu i momi, że połowił to jakoś go nie ciągnie do tamtejszej atmosfery na łowisku. Może coś się zmieniło.

[Metal]

I jak wyniki w Czarnowie, połowiłeś troche czy podobnie jak nad nieszczęsnym jez. Góra. Mnie osobiście się tam podoba, O kiju z tamtąd jeszcze nie wróciłem. W okolicy ośrodka jest sporo przyzwoitych miejscówek.
Jednakże presja wędkarska również jest niemała, szczególnie w weekendy...
Dziwi mnie trochę mała liczba propozycji ewentualnel lokalizacji biesiady, czyżby zainteresowanie wspólnym wypadem nad wode było aż tak niskie :?:

[Docio]

Łowiłem tuż za pomostem na przepływankę i dalej pod (chyba) zatopioną główkę kamienną rzucałem na grunt. Przepływanka to kilka płoci a grunt kilka branek i złamana szczytówka podczas zacięcia. Na pomost się nie wepchałem bo i ja, i Napir mieliśmy przed nim cykora. Jak tylko wszedłem na jego początek to łączenie poszło pod wodę i to mi wystarczyło :-) Na brzegu jest dość miejscówek do łowienia, szkoda tylko, że nie dostałem się do rynny za pomostem a tam śliczne płocie były. Zapewne nie raz tam jeszcze brata namówię na wypad.
Co do aktywności na biesiadę to może być to objaw przesytu tego typu spotkaniami. Każdy ma jakieś swoje plany a początek lipca to przeważnie sezon urlopowy. Biesiada nie odbędzie się i nie widzę w tym żadnej tragedii, spokojnie poczekamy do jesiennego zlotu :-)

[sacha]

Uprzejmie donoszę:
Rybostan zarejestrowany na Narwi w ok.Rogóźna:
leszcz-obecny
brzana-obecna
jaź-obecny
płotka-obecna
sandacz-obecny
szczupak-obecny
Z tymi gatunkami został nawiązany kontakt bezpośredni(osobiście lub przez osoby które tam zabrałem).
Kontakt wzrokowy z boleniami ale pod drugim brzegiem na płyciznach,
odległość ok.30m.
Bywało jednak tak że wracałem z tamtąd bez ryby.Zaletą tej miejscówki jest to że ciężko tam spotkać wędkarza.Powodem jest to że ani z góry ani z dołu rzeki nie bardzo jest jak dojść(jakieś bagienka i starorzecza).
Samochodem zjeżdża się z drogi miedzy pola i jedzie do samotnego gospodarstwa ok.1,5km.Nad samą wodę dojechać nie można,trzeba przejść ok.100-150m.Kiedyś można było ale gospodarz postawił płot bo zjeżdżali się "wędkarze"i gość musiał sprzątać góry śmieci,teraz jest czysto i przyjemnie.Dzięki bobrom leży od cholery opału.Łąka z idealnym dostępem do wody ciągnie się wzdłóż rzeki na jakieś 200-250m.
Jeśli ktoś chce zobaczyć jak to wygląda proponuję sobotni wyjazd na wizję lokalną,szczególnie że w/g mnie należałoby zapytać gospodarza terenu o zgodę na namioty i ogniska.

[sacha]

Dla spiningistów jest kamienna opaska wzdłóż nurtu od konica łąki na jakieś 400-500m a ostatnie 100 to po lewej starorzecze a po prawej nurt Narwi.W górę rzeki też jest kamienna opaska ale tam nigdy nie chodziłem.
Sigi-brzana padla na 13m "tyczke" i miala cos 30cm.Chyba jednak to byl przypadek bo z tego co slysze z brzanami na tym odcinku Narwi nie czesto mozna sie spotkac. [/list]

[sigi]

Jezeli jest tam brzana zaczyna mi się to podobać
_________________
Oby do jutra......

[Metal]

Sigi, moim zdaniem ta mała brzana to nie przypadek. Miejscówka o której mowa sprzyja bytowaniu brzan. Uciąg konkretny (150g zmyło pod brzeg, dołożyłem szeregowo 40g i pomogło : ), głębokość ok 3m (może i głębiej), dno twarde. Myśle że one tam są...
Sacha nie wspomniał o tym jak jego feederek wyskoczył z podpórek... kiełbik tego raczej nie zrobił

[Docio]

Dlaczego nie, skoro kiełbik miał 0,5 metra długości i 3kg wagi :-D

[sacha]

Sacha nie wspomniał o tym jak jego feederek wyskoczył z podpórek... kiełbik tego raczej nie zrobił [/quote]
To moglbyc kielbik dresiarz ktory codziennie pakuje na silowni :
Docio-gdzie sa pol metrowe kielbie 8O

[Docio]

Sacha nie wiem. Jeszcze takiego nie złowiłem ale Ty byłeś bliższy tego, wyrwał Ci feederek z podpórek :-)

[Metal]

Dociu, może jednak taką kilkuosobową minibiesiadę uda się zorganizować. Niekoniecznie w tym samym terminie. Z przyczyn ode mnie niezależnych nie mogłem być w zeszłym roku w Topolinie czego bardzo żałuje :evil: , Liczę że w tym roku nadrobię biesiadne zaległości.

[Docio]

Czemu nie, ja zawsze jestem otwarty. Jednak jakikolwiek wyjazd biorę pod uwagę dopiero w lipcu. Kolejna przeszkoda to brak pojazdu i jestem zależny od brata, który pod namiot na pewno nie pojedzie, lecz może mnie zawieźć i przywieść. Jeśli nie wypali to niestey byłoby nas dwóch do podwózki, czyli ja i pies.

[sacha]

To moze w sobote wczesnym popoludniem pojechalby kto z organizatorów
w celu obejrzenia miejscówki?Ja ew.mógłbym sie wybrac ale pewnie gdzies tak bliżej 13:00.

[Metal]

Mnie odpowiada zarówno Lipiec jak i Sierpień. Nawet w kameralnym gronie warto sie nad wodę wybrać.
Poczekamy na chętnych i zaczniemy przygotowania.

[Metal]

Ja bym sie chętnie z tobą zabrał, godzina mi odpowiada. Będziesz startować z pod domu?

[Docio]

Sacha daj jakiś konkretniejszy namiar na to Rogóźno. Zaślepłem i nie mogę znaleźć na mapie.
Metal zapewne kameralne grono tylko się zbierze. Widać to po aktywności w tym poście. W grę wchodzi jedynie lipiec gdyż sierpień to noc traperów. A tak przy okazji Sacha to już trenuję i w razie czego będziesz miał we mnie wsparcie gdyby komuś coś głupiego przyszło do głowy ;-)
Już wiem gdzie to jest i niestety za daleko jak dla brata :-( Pozostaje mi ewentualnie liczyć na samarytanina, który zabierze mnie, psa i manele.

[artur]

Konkretny termin proszę byle nie kolidował z nocą traperów ani z najbliższym weekendem, a na 99% stawię się, rogóźno też może być kawał fajnej wody. jakąś inną też mogę się rozejrzeć i w promieniu 50km od waey podać oczywiście z mojej strony warszawy .

[Docio]

Im bliżej tym dla mnie lepiej, a do 50km nie powinienem mieć problemu z bratem. Co do terminu to nadal aktualny jest 9-11.07 ale zawsze można zmienić. Na noc traperów i ja się wybieram o ile nic Sacha nie wypadnie.

[Metal]

Arturze jeżeli masz możliwość podjechać do Popowa i pstryknąć kilka fotek naszej ewentualnej miejscówki, było by miło z Twej strony...
Byłeś może w tym roku w okolicach Kani Polskiej, mam na myśli przyujściowy odcinek Bugu, poniżej Kani. Dla kilku gruntowych zapaleńców napewno znalazło by sie tam trochę miejsca