Wysłany: Sob Sty 29, 2005 2:46 pm Temat postu: traper
kto nie kupił kiedy zanęty, przynęty, dodatku, aromatu czy atraktora Trapera. Co polecacie tej firmy, a co raczej nie?
Ja osobii¶cie polecam płynn± melassę i zanętę leszcz. Sekret zółty też jest dobry. Nie polecamraczej pęczaku, jest jakby rozgotowany. _________________ Pozdrawiam
thunder
Szczupi Kierownik steru
Dołączył: May 06, 2003 Posty: 85
Kraj: Polska Miejscowość: Chełm
Wysłany: Sob Sty 29, 2005 3:49 pm Temat postu:
No nawet dobre s± zanęty tej firmy.Polecam szczególnie zanęte Leszcz oraz na rzekę.Sam jednak używam czę¶ciej zanęty miejskiej firmy Wiking która jest tańsza a efekty s± dużo lepsze. _________________ Lepszy rydz niż nic !!
pw1989 Skrobacz pospolity
Dołączył: Jan 26, 2005 Posty: 36
Kraj: Polska
Wysłany: Sob Sty 29, 2005 5:14 pm Temat postu:
Polecam zanete trapera "Kara¶ Lin".Po wrzuceniu do wody prawie sie gotowalo !
P.s
Ile kosztuje melasa tej firmy bo nigdy nie widzialem jej w sklepie??
Pozdro
ginel Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 29, 2004 Posty: 815
Kraj: Polska Miejscowość: PL
Wysłany: Sob Sty 29, 2005 5:42 pm Temat postu:
Nie ma to jak własnoręcznie dobrana zanęta Polecam każdemu - kombinowanie z produktami ze sklepu. _________________ Ginel
linisko Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 19, 2002 Posty: 279
Kraj: Polska Miejscowość: Zamo¶ć
Wysłany: Sob Sty 29, 2005 7:27 pm Temat postu:
Z trpapera to polecałbym tylko złot± serję, no i oczywi¶cie różne suche dodatki zanętowe.
Tomcioo Zarzucacz kwalifikowany
Dołączył: Jan 02, 2005 Posty: 163
Kraj: Polska
Wysłany: Nie Sty 30, 2005 9:42 am Temat postu:
Ja tam mogę polecić zanęte na Płoć! Branie za braniem:)
Czez Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 17, 2003 Posty: 2600
Wysłany: Nie Sty 30, 2005 4:03 pm Temat postu:
O tej firmie mogę powiedzieć tylko tyle, że literę a w swej nazwie powinni zamienić na lietrę y....koniec kropka... :evil: :evil: :evil:
bedmar58 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 20, 2004 Posty: 541
Kraj: Polska Miejscowość: Jastrzębie Zdrój
Wysłany: Nie Sty 30, 2005 5:02 pm Temat postu: zanenta trapera
ta zanenta nie jest najlepsza ale sprawdziła mi się kara¶ -lin [zielona]
na wiosnę do czerwca.
sandalista Łowca Pstr±ga Potokowego i Okonia
Dołączył: May 25, 2003 Posty: 1001
Kraj: Polska Miejscowość: Sierakowice
Wysłany: Nie Sty 30, 2005 6:44 pm Temat postu:
pw1989 napisał:
Polecam zanete trapera "Kara¶ Lin".Po wrzuceniu do wody prawie sie gotowalo !
Popieram - mi też kapitalnie sprawdza się "kara¶ lin" - praktycznie na wszystkie ryby.
Czez Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 17, 2003 Posty: 2600
Wysłany: Nie Sty 30, 2005 9:00 pm Temat postu:
Moja przygoda z zanętami Trapera zaczęła się tak gdzie¶ w 1998 r. Testowałem różne zanety tej firmy i poza leszczow± efekt był mizerny. Do pasji szewskiej doprowadził mnie natomiast wypad, po którym (nawilżenie, odstanie, dowilżenie, przetarcie itd. wszystko było :evil: ) kule zanętowe (zaneta płociowa) zaczęły swobodnie unosić się na wodzie. Bł±d w sztuce... g...prawda :evil: Po tym przypadku sprawdziłem jeszcze raz t± zanętę i to samo. Więc z Traperem dałem sobie spokój na długo. Ale potem Traper zacz±ł rozszerzać swoj± ofertę, a necie co jaki¶ czas kto¶ pisał, że uzywa tej zanęty, więc zacz±łem się zastanawiać, czy nie spróbować ponownie (ja jak się sparzę to dłuuuugo mnie nie można namówić). No więc tak się zastanawiałem...., aż tu na forum WCWI kolega Diesel napisał post, że użył zanety Trapera i kule mu wypłynęły. Oczywi¶cie zaczęło się "dochodzenie" dlaczego, co i jak zrobił Ľle, a nawet pewien wszystkowiedz±cy użytkownik dał mnie (opisałem swoje do¶wiadczenia) i Dieslowi kupę rad pt. jacy to my ciency jeste¶my i co trzeba robić z zanęt± :evil: W życiu tylu rzeczy się nie dowiedziałem i my¶lałem, że zanętę nawilża się glami±ć j± w ustach : Oprócz mnie jeszcze jeden użytkownik opisał, że miał taki sam przypadek. No więc po tym tek¶cie postanowiłem z jednej strony z czystej ciekawo¶ci, a z drugiej strony chciałem połowić troszke płotki na żywczyka, kupić płociow± zanętę Trapera. Kupiłem i....to samo kule wypłynęły :evil: Po tych do¶wiadczeniach Traper w sektorze zanętowym jest dla mnie skończony.
Je¶li chodzi o konfekcję wędkarsk± to nie wiem, gdyż po prostu nie uzywam oczywi¶cie tej made in Traper ...
A je¶li natomiast chodzi o przynęty, atraktory i inne tego typu, to po pierwsze wolę albo Marcela, albo Kremkusa, a poza tym nie lubię wyrzucać kasy w błoto, bo np. kukurydza Trapera to w Wa-wie ponad 6 zł, a w spozywczaku 2,5 zł i to znacznie lepsza jako¶ciowo. O atraktorach typu kolendra, czosnek, wanilia to już nawet wspominać nie będę. Kupuję tylko scopex i na tym kończy się mój kontakt z Traperem.
Wojtass Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 03, 2003 Posty: 389
Kraj: Polska Miejscowość: ŁódĽ
Wysłany: Nie Sty 30, 2005 11:23 pm Temat postu:
Je¶li chodzi o zanęte trapera lin-kara¶, to w moich łowiskach sie nie sprawdziła. Polecam natomiast atraktor big fish (dla mnie rewelacja), ryby ci±gn± jak pszczoly do miodu! 8)
Jarpo Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 17, 2003 Posty: 2487
Kraj: Polska Miejscowość: Osjaków
Wysłany: Pon Sty 31, 2005 7:21 am Temat postu:
Dajcie spokój z Traperem. Raz w życiu łowiłem na Trapera i wystarczy.
pietruch Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 08, 2004 Posty: 1317
Kraj: Polska Miejscowość: Gdańsk
Wysłany: Pon Sty 31, 2005 9:21 am Temat postu:
A moje bazowanie na atraktorach i zanętach takich firm jak traper, kremkus etc. skończyło się wtedy gdy zobaczyłem [i pow±chałem] zanęte Moselli. Firma typowo karpiowa, ale ma zanęty na leszcza, jeziorow± [pod lina typowo podchodz±ca]. Fakt że cena jest odstraszaj±ca bo od 10 do 15 zł za kilogram, ale efekty o niebo lepsze od zwykłych. Co do dipów to też tam kupuje, 10 zł za słoiczek, który ci na dłuuuugo starcza, a jak pow±chasz truskawkowy to aż ci sie chce je¶ć .
Czez- kukurydza 6 zł powiadasz , kup w spożywczaku zwykł± lub nawet Bounduella i do tego aromat waniliowy do ciasta i masz więcej, taniej i lepiej .
Czez Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 17, 2003 Posty: 2600
Wysłany: Pon Sty 31, 2005 10:08 am Temat postu:
pietruch napisał:
Czez- kukurydza 6 zł powiadasz , kup w spożywczaku zwykł± lub nawet Bounduella i do tego aromat waniliowy do ciasta i masz więcej, taniej i lepiej .
Przecież wła¶nie powyżej napisałem to samo
adalin Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Aug 12, 2002 Posty: 1768
Kraj: Polska
Wysłany: Pon Sty 31, 2005 10:08 am Temat postu:
Cytat:
Czez- kukurydza 6 zł powiadasz , kup w spożywczaku zwykł± lub nawet Bounduella i do tego aromat waniliowy do ciasta i masz więcej, taniej i lepiej .
A najlepiej kup parę kg suszonej kuki, namocz, zaparz, czy tam ugotuj, i dodaj do tego Aromixa (chyba się tak zwał :? - kosztował co¶ ok. 20 zł za pojemniczek), czy innego firmowego atraktora, nie szczędz±c go bynajmniej
Woda może się nie zagotuje od drobnicy, ale po kilku, kilkunastu godzinach powinna zacz±ć pobulgiwać :
adalin Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Aug 12, 2002 Posty: 1768
Kraj: Polska
Wysłany: Pon Sty 31, 2005 11:13 am Temat postu:
Przykład I
W Baranówku to było bodajże...
Gawędziłem sobie z Ja¶kiem (Janusz_pozn dla niewtajemniczonych : ) o zanętach. W pewnej chwili Ja¶ko rzucił retoryczne pytanie: Stary, co może być w zanętach za 10 zł? Daj spokój...
No wła¶nie. Może mi kto¶ odpowie? Zostawmy te 10 zł i spójrzmy na nętę za złociszy np. 7 za kilogram. 7 złotych to cena sklepowa. Jakie ł±czne bicie na takim towarze ma sklep i hurtownia? 50%? Zakładam, że tak. Zostaje więc 3,50 zł. Jest to cena producenta. Odliczmy od niej czysty zysk wytwórcy, jednostkowe koszty wytworzenia (bez surowców), zatrudnienia itp., itd... To, co zostanie, to koszt nabycia składników zanęty. Niech będzie tego 2 złote. :roll:
Ponawiam więc pytanie: Stary, co można kupić za dwa złote... :?: :
Oczywi¶cie, to powyższe to tylko moje gdybactwo, nie poparte żadnym rachunkiem ekonomicznym. Nie spodziewam się jednak, bym zbytnio odbiegał od prawdy.
Przykład II
Nad Odr± to było, wiosn±, na pewno
Siedzieli¶my z Kajkiem i gawędzili o tym i owym. Marcin był akurat na etapie komponowania własnych zanęt (zreszt± testowali¶my wtedy jednego z jego truskawkowych karpiowych killerów, w którego weszły klenie-chudzielce). Kajko, choć blagier nieziemski, to trzeba przyznać, że i ze względu na wykształcenie, i na uprawiany zawód, na rybach i spożywce zna się doskonale.
Jego wykład poparty przykładami z wizytowanych zakładów różnego rodzaju, d±żył w jednym kierunku: robi± nas w balona aż miło
Moj± rzeczn± glinę zidentyfikował jako zmieciony w wypalarni ceglany pył. Truskawkowy dodatek pewnego wicemistrza ¶wiata nazwał totaln± ¶ciem± - taki sam kupuje się np. do produkcji lodów, tylko w worach i o wiele taniej. W hiper zanęcie, któr± smakowicie żuł, wyczuł typowe dodatki smakowe, czyli zwykł± spożywcz± chemię oraz masę otr±b, wymieszanych z piachem. Ja co prawda tego nie czułem, ale ja mam pysk przeżarty nikotyn±. Cóż, tego wykładu opisać się nie da, ale raczej skłonny jestem wierzyć praktykowi, który potrafi zrobić 250 kg parówek ze 100 kg surowca, niż wytwornym etykietkom na opakowaniach zanęt.
Najlepiej byłoby komponować zanęty samemu, ale któż ma na to czas i chęci? Ja nie mam. Dlatego kupuję, co kupuję, ale nie wmawiam sobie, że jest to mieszanka mistrzów. Zreszt±, warto zastanowić się nad tym, czym nęc± sami mistrzowie, których zdjęcia widniej± na opakowaniach...
Czez Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 17, 2003 Posty: 2600
Wysłany: Pon Sty 31, 2005 11:29 am Temat postu:
Słusznie prawisz Adalinie, słusznie
Robi± nas w tr±bę, aż miło, a my z braku czasu, lenistwa i paru innych powodów wydajemy swoje ciężko zarobione pieni±dze, na to całe g...
Temat zanęt rozgryzał kiedy¶ Jarpo, być może i teraz wypowie się w tym temacie.
Ja dodam tylko, że w zeszłym roku zetkn±łem się z zanęt±, przy której Traper to towar lux-torpedo-super-extra T± zanęt± była zanęta Profess z Torunia. Niektórzy w żartach twierdz±, że zanęty wędkarskie to zmiotki z podłogi w cukierni po zakończeniu pieczenia ciast, ale w przypadku Profess-a to nie był żart, lecz naj¶więtsza prawda. W ¶roku były m.in. paluszki słone (z kryształkami soli) w kilkucentymetrowych kawałkach, orzeszki ziemne w cało¶ci, mocno nie¶wieże, orzechy laskowe (vide ziemne), zeschnięte rodzynki, które ciężko mi było złamać w palcach, kawałki wafelków chyba Prince polo, bo był złoty rożek od opakowania (ale malutki kawałeczek), masa tartej bułki i otręb.
jacek_dsw Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Sep 02, 2002 Posty: 1286
Kraj: Polska Miejscowość: Sosnowiec
Wysłany: Pon Sty 31, 2005 12:07 pm Temat postu:
Cytat:
W Baranówku to było bodajże...
A mnie się wydaje że w Kalejtach :roll:
Wszystko zostało już napisane - Adalin ładnie to uj±ł i opisał, także nie ma co już chyba roztrz±sać tematu. Co¶ mi się zdaje (gdzie¶ słyszałem) ze w cenę zanęty, i tego typu artykułach, wliczony jest jeszcze transport co daje ok. 50% zanęty w cenie hurtowej. :?
Simson Młodszy podbierakowy
Dołączył: Dec 18, 2004 Posty: 104
Kraj: Pl Miejscowość: Staszów
Wysłany: Pon Sty 31, 2005 12:08 pm Temat postu:
Dwa lata temu użyłem dwukrotnie zanęty w/w firmy i to były ostatnie dwa razy. Wczesn± wiosn± wędkowałem na feedera z koszykiem i gdybym wiedział to co wiem teraz to wzi±ł ze sob± na wodę tylko 1 kg albo nic . Niby jeziorowa zanęta a wyci±gałem z wody dokładnie tak± sam± ilo¶ć jak± wrzuciłem. I to się nazywa zanęta :?: . Teraz stosuję zanętę jakiej¶ tam nie znanej polskiej firmy pakowan± w czerwone worki po 1 kg i 2,5 kg a cena jest rewelacyjna. Przez przypadek wrzuciłem kulę zanętow± metr od brzegu. W ci±gu 10 min. zanęta rozłożyła się dywanem na dnie a nad ni± powstała jasna smuga stwierdziłem, że to jest to. _________________ Na fali! Simson
wolff ¦.P. - Uczestnik Wiecznych Łowów
Dołączył: Aug 24, 2004 Posty: 1430
Kraj: Polska Miejscowość: Bytom Górniki
Wysłany: Pon Sty 31, 2005 12:34 pm Temat postu:
No, to na mnie, producenci zanęt, napewno nie zarobi±. Po co mam kupować gotowe i przepłacać za produkty których składniki s± ogólno dostępne za niewielkie pieni±dze a większo¶ć z nich mam zawsze w kuchennej szafce. Przegl±daj±c domow± spiżarnię znajdę zawsze na tyle różnorodnych produktów że wymieszanie ich ze sob± daje mi zanętę która bije na głowę większo¶ć tych tzw. kupnych. Bywaj± jednak wyj±tki ale tylko w przypadku gdy jestem przez dłuższy czas daleko od domu i nie mam dostępu do kuchennej szafki. Wtedy zdarza mi się kupować zanętę w sklepie ale tylko tzw. bazę któr± uzupełniam atraktorami które wożę ze sob± lub kupuję na miejscu w najbliższym sklepie spożywczym i zielarskim. Stosuj±c zanęty własnej produkcji nie zauważyłem wyraĽnej różnicy w wynikach czasem wręcz byłem jedynym który cokolwiek złowił na naszych ¶l±skich chimerycznych wodach! Nie będę się wypowiadał na temat zanęt stosowanych w rzekach na różne uci±gi wody bo jestem w tym temacie zielony, jednak jeżeli chodzi o wody stoj±ce to własnoręcznie sporz±dzane zanęty nigdy mnie nie zawiodły! _________________ Irek
------------------------------------------------
¦pieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodz±.
Jarpo Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 17, 2003 Posty: 2487
Kraj: Polska Miejscowość: Osjaków
Wysłany: Pon Sty 31, 2005 1:53 pm Temat postu:
Czez napisał:
Temat zanęt rozgryzał kiedy¶ Jarpo, być może i teraz wypowie się w tym temacie.
Czarek wywołał mnie do tablicy wiec odpowiadam, co w temacie zanęt udało mi się ustalić.
Od dłuższego czasu z powodu braku czasu (he he) tematem się nie zajmowałem, ale jestem pewien, że w tym temacie nie zaszły żadne zmiany.
A wiec do rzeczy. Każdy wędkarz który już jaki¶ czas wędkuje ma mniejsze lub większe pojęcie o zanętach. Wie co mniej więcej w zanętach powinno być i jakie ryby lubi± poszczególne składniki i zapachy. Je¶li jest pocz±tkuj±cy może łatwo dowiedzieć się tego przeszukuj±cy przykładowo archiwalne zasoby różnych portali wędkarskich. Widnieje tam cała masa różnych przepisów i nie ma nic prostszego niż z nich skorzystać.
Co najbardziej zbulwersowało mnie odno¶nie zanęt i to niestety wszystkich producentów?
Otóż żaden z nich NIE PODAJE SKŁADU PRODUKTÓW, z jakich zanęty produkuje. Po moich publikacjach (bodajże na WCWI) odezwały się głosy wła¶cicieli hurtowni i sklepów wędkarskich, że gdyby producenci zamieszczali na opakowaniach, z czego dana zanętę wyprodukowali to wędkarze przestaliby je kupować, bo każdy by sobie je sam wyprodukował i firmy te musiałyby zbankrutować. Odpowiadam na to, że jest to TOTALNA BZDURA!. Mimo że nasze żony, matki, babcie czy kochanki znaj± receptury różnych smacznych ciast i ciasteczek i często je wypiekaj± przemysł cukierniczy raczej ma się dobrze. Dlaczego tak się dzieje ano, dlatego że współczesny człowiek stał się wygodnym. Procentowa ilo¶ć domowych wypieków w porównaniu z codziennie kupowanymi łakociami jest w skali kraju znikoma. Nasze domowe cukierniczki nie s± konkurentami dla wielkich molochów cukierniczych. Ten sam proces występuje również odno¶nie zanęt. To że ja wiem jak i z czego zanętę sporz±dzić wcale nie znaczy, że sam j± robię. Nie robię z prostych przyczyn. Nie mam na to czasu, nie chce mi się, a wymaga to jednak trochę zachodu i wbrew pozorom wyprodukowanie domowym sposobem dobrych zanęt wcale nie jest takie tanie. Producenci zanęt doskonale o tym wiedz± i wykorzystuj± sytuację. Jak długo będziemy wykorzystywać zanęty do przywabiania ryb w łowisko tak długo będzie miejsce dla wędkarzy samodzielnie wykonuj±cych zanęty jak i dla zanęt gotowych. Nie oznacza to jednak, że my jako wędkarze nie mamy żadnych praw i każdy może nas nabijać w przysłowiowa butelkę. MUSIMY DOPROWADZIC DO TEGO, ABY PRODUCENT ZANET MIAŁ OBOWIˇZEK POWIADAMIAC NAS, Z CZEGO I MNIEJ WIECEJ, W JAKICH PROPORCJACH ZANETA JEST SPORZˇDZONA. W przeciwnym razie zawsze będziemy OKRADANI czy to się komu¶ podoba czy nie. Czy wszystkie firmy oszukuj±? My¶lę ze nie i mam nadzieje, że to ci uczciwi pierwsi nawet bez administracyjnego nakazu zaczn± podawać skład zanęt.
Jeszcze jedno. Dlaczego niektóre tanie zanęty, mimo że logika wskazuje ze za t± cenę to naprawdę możemy mieć tylko zmiotki jednak na swój sposób s± skuteczne? Tajemnica tkwi w chemii. Je¶li do bele jakiej bazy doda się odpowiednio skomponowane syntetyczne, (bo bardzo tanie i niezwykle skuteczne) „dodatki” nawet w wręcz mikroskopijnych ilo¶ciach zanęta może być skuteczna!!!! Czy chipsy s± drogie? Tak w porównaniu do użytych do nich składników s± bardzo drogie. Czy s± smaczne? Wiele ludzi je kupuje a wiec chyba im smakuj±. Czy s± zdrowe? To niech już sobie każdy sam odpowie na to pytanie. Z zanętami jest podobna sprawa. Trochę ¶mieci i długa lista różnych E. Substancje zapachowe, wzmacniaj±ce smak i apetyt, barwniki itd. itp. Czy dla takich zanęt nie ma miejsca na rynku? Jest jednak musza spełniać jeden warunek. Nie będ± szkodliwe dla ¶rodowiska wodnego i dla samych ryb a może i ludzi spożywaj±cych te ryby. Czy s± szkodliwe? Ja nie wiem, ale nie mam też pewno¶ci, że nie s±. A więc jeszcze raz SKŁAD NA OPAKOWANIU i PRZESTRZEGANIE REŻIMÓW TECHNOLOGICZNYCH no i może jakie¶ NORMY JAKO¦CIOWE na zanęty by się przydały.
Czez Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 17, 2003 Posty: 2600
Wysłany: Pon Sty 31, 2005 2:13 pm Temat postu:
Dzięki Jarku
A teraz uprzedzaj±c ewentualne pytania dlaczego producenci zanęt nie podaj± ich składu :?: uprzejmie informuję, że.....nie maj± takiego obowi±zku :evil:
Pamiętam jak dzi¶, że po tekstach Jarka jakie¶ dwa lata temu przewertowałem przepisy dotycz±ce szeroko rozumianej żywno¶ci dla ludzi i zwierz±t. Przepisy te s± tak skonstruowane, że pojęcia "przynęta" i "zanęta" w ogóle nie mog± być brane pod uwagę. Kupujesz batonik...masz skład, kupujesz karmę dla papug (żywno¶ć dla zwierz±t)...masz skład, a zanęty i przynęty...NIE. W przypadku przynęt np. kukurydzy "wędkarskiej" jest jeszcze jeden szwindel otóż podawana jest tam tylko jedna waga (czasami objęto¶ć), a nigdy nie ma podanej wagi netto, czyli tego ile faktycznie jest kuku w puszce Nie ma takiego wymogu....
Jarpo Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 17, 2003 Posty: 2487
Kraj: Polska Miejscowość: Osjaków
Wysłany: Pon Sty 31, 2005 2:43 pm Temat postu:
Czez napisał:
A teraz uprzedzaj±c ewentualne pytania dlaczego producenci zanęt nie podaj± ich składu :?: uprzejmie informuję, że.....nie maj± takiego obowi±zku :evil:
Nie ma odpowiedniego przepisu, ale to wcale nie znaczy, że już tak ma zostać! Wystarczy jaki¶ znajomy poseł… Wystarczy odpowiedni lobbing i sytuacja może się zmienić. W każdym razie wolno mi pomarzyć.
adalin Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Aug 12, 2002 Posty: 1768
Kraj: Polska
Wysłany: Pon Sty 31, 2005 2:59 pm Temat postu:
Tak czytam i czytam, i cóż... mogę się tylko z Wami zgodzić Co tak naprawdę wcale nie jest ¶mieszne, niestety
Przypomniała mi się za to jedna taka historyjka, jak mój szwagier przez cał± zimę zbierał resztki rożnych ciasteczek, wafelków tudzież innych makowców i placków z kruszonk±. Szwagier wyczytał, że leszcze lubi± słodkie, więc zbierał. Ponieważ okoliczn± rodzinę ma raczej tak± bardziej siedz±co-konsumuj±c± i pochrupuj±c± w rytm "Familiady", nie miał szwagier problemu z dostępem do okruszków i połamanych jeżyków. W ten sposób nazbierał sobie przez zimę całkiem pokaĽny worek tych slodko¶ci, które oczywi¶cie sukcesywnie suszył. W maju to było chyba, jak zrobił test. Pokruszył suszki, przetarł, pomielił, wymieszał i pojechał na ryby. Rozrobił to wszystko jak typow± zanętę i pacn±ł kule do wody. I teraz sam nie wiem, czy mu wierzyć, ale opowiadał, że dotychczas to było jego największe wędkarskie eldorado - bał się opłukać ręce z resztek zanęty :
Szwagier obecnie nie zbiera słodkich resztek. Udowodnił sobie, że to działa i już mu się nie chce. Tak jak mi i wielu innym. Kupuje zanętę w sklepie i narzeka. Jak ja i wielu innych
Simson Młodszy podbierakowy
Dołączył: Dec 18, 2004 Posty: 104
Kraj: Pl Miejscowość: Staszów
Wysłany: Pon Sty 31, 2005 3:56 pm Temat postu:
Z tymi eksperymentami różnie bywa. Znalazłem kiedy¶ w szufladzie kuchennej paczkę lekko przeterminowanych orzeszków ziemnych (-Star co¶ tam...) z braku laku po zmieleniu ich na ciapkę w mikserze dodałem do najtańszej zanęty dostępnej w sklepie wędkarskim. Nie oczekiwałem zbyt wielu brań gdyż dwa dni wcze¶niej zeszła pokrywa lodowa na moim ulubionym 7-hektarowym jeziorku. To co się działo mógł bym z ręk± na sercu nazwać swoim eldoradem. Nie wyj±łem żadnej płoci na któr± się nastawiłem z feederem za to kilka razy wi±załem nowy przypon, który był systematycznie zrywany przez okazałe karpie. Na macie odhaczyłem 6-sztuk, żadne okazy ale liczyło się to, że znalazłem w końcu naturalny atraktor, który stosuję do dzisiejszego dnia :roll: . _________________ Na fali! Simson
MORAN Hodowca rosówek
Dołączył: Dec 14, 2004 Posty: 27
Kraj: Polska Miejscowość: scyzoryk
Wysłany: Pon Sty 31, 2005 4:26 pm Temat postu: Zanęty
W latach 70 i 80-tych nie było dostępu do zanęt , więc zawierałem znajomo¶ci z piekarzami , cukiernikami itp, by kupować składniki do zanęt
takie byly realia, lecz teraz przy próbie sporz±dzenia własnego specyfiku,
koszty całej operacji( zakup, mielenie wyprażanie ) s± wyższe od zakupu gotowej mieszanki ze wszystkimi składnikami, a skuteczno¶ć w wodach o dużej presji pozostawiała wiele do życzenia, i choć w sezonie wydaje spor± kwotę łowi±c przede wszystkim na spławik to chemia w gotowych zanetach sprawia ,że s± bardziej konkurencyjne i praktyczniejsze.
skorupa Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jun 23, 2004 Posty: 364
Kraj: Polska Miejscowość: Kłobuck
Wysłany: Pon Sty 31, 2005 5:15 pm Temat postu:
adalin napisał:
Zreszt±, warto zastanowić się nad tym, czym nęc± sami mistrzowie, których zdjęcia widniej± na opakowaniach...
Z pewnego Ľródła wiem ,że mistrzowie nęc± mieszankami które w polskich sklepach pojawi± sie za kilka lat ,albo wcale. _________________ Albo rybki, albo pipki- jak powiedział Hamlet
http://www.wedkarstwo.czest.pl
Jarpo Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 17, 2003 Posty: 2487
Kraj: Polska Miejscowość: Osjaków
Wysłany: Sro Lut 02, 2005 11:59 am Temat postu:
Jarpo napisał:
Czez napisał:
A teraz uprzedzaj±c ewentualne pytania dlaczego producenci zanęt nie podaj± ich składu :?: uprzejmie informuję, że.....nie maj± takiego obowi±zku :evil:
Nie ma odpowiedniego przepisu, ale to wcale nie znaczy, że już tak ma zostać! Wystarczy jaki¶ znajomy poseł… Wystarczy odpowiedni lobbing i sytuacja może się zmienić. W każdym razie wolno mi pomarzyć.
Panowie pogodzili¶cie się z tym, że robi± nas w balona czy może kto¶ chce (może) zrobić co¶ w tym temacie.
Xion Skrobacz pospolity
Dołączył: Feb 04, 2005 Posty: 32
Kraj: Polska
Wysłany: Sob Lut 05, 2005 1:00 am Temat postu:
Witam
Jestem tu nowym użytkownikiem na forum co nie oznacza ze na łowieniu się nie znam i na zanętach :-)
Przeczytałem uważnie posty wszystkich użytkowników i s± tutaj może nie błędy ale chyba mylne oceny co do zanęt trapera . Tak więc pozwolę sobie o skomentowanie kilku postów .
Pan Czez ocenił zanętę trapera (płoć) jako beznadziejna bo po wyrobieniu zanęta pływała poczym opisał jak j± dorobił „(nawilżenie, odstanie, dowilżenie, przetarcie itd. wszystko było ) „ i z tego wywnioskowałem ze mógł zaistnieć 1 bł±d.
Każda zanęta produkowana fabrycznie składa się z wielu elementów które maja różne okre¶lone role spełniać po dorobieniu jej z wod±. Testuj±c zanęty trapera zauwarzyłem podobny efekt za 1 razem, ale nie tylko ta zanęta się tak zachowuje bo wiele innych marek ma podobna charakterystykę. Odpowiedzialne za takie zachowanie s± w zanęcie elementy które maja pracować i pieczywa ale nie, kto¶ morze zadać pytanie dlaczego wiele innych zanęt tak się nie zachowuje a składaj± się z tego samego;-) chodzi tu dokładnie o przygotowanie pieczyw i elementów pracuj±cych w zanęcie w traperze s± one inaczej wyprażone niż w innych zanętach a żeby to sprawdzić polecam wykonać mały test.
2 bułki wysuszone proszę zmielić ¶rednio poczym 1 bułkę zostawić a 2 wyprażyć póĽniej je dorobić tak jak zanętę t± sam± ilo¶ci± wody przetrzeć ulepić z nich kule i wrzucić do wody powinno być widać już ruznicę podczas lepienia i sama praca w wodzie.
Z do¶wiadczenia wiem ze elementy pieczywa prażone różnię chłon± wodę i jest to podzielone na kilka etapów
Dlatego różne zanęty różnie się dowilża w różnych odstępach czasu.
Ale jest to bardzo przydatny efekt np. podczas zawodów wędkarskich na niektórych łowiskach który nie jednokrotnie wykorzystywałem z dobrym efektem.
Z jednej tej samej mieszanki wykonywałem 3 różnie pracuj±ce zanęty nic nie zmieniaj±c jej składu, zanętę dziele na 3 czę¶ci 1 czę¶ć (około 30%) dowilżam w domu około 10-12 godzin przed rozpoczęciem zawodów 2 czę¶ć (około 30%) zanęty dowlirzam bezpo¶rednio przyjechaniu na łowisko jest to około 3 godziny przed wrzuceniem zanęty do wody trzecia ostatnia czę¶ć zanęty dowilżam około godziny przed zawodami i też to jest 15%.
Można by zapytać, co mi to daje a daje bardzo wiele. Pierwsza czę¶ć będzie najbardziej nasycona wod± i będ± w niej pracowały tylko elementy takie jak słonecznik konopie itp. Ta czę¶ć zanęty pracuje najdłużej i najwolniej . w 2 czę¶ci zanęty do słonecznika doł±cza się jeszcze nie dokońca nasycone pieczywa ale ona rozmyje się dużo szybciej niż 1 czę¶ć 3 czę¶ć zanęty zaczyna pracować zaraz po samym wrzuceniu do wody. Dzięki temu będziemy mieli pewno¶ć ze zanęta ci±gle jest w łowisku i w znacznym stopniu eliminujemy robienie hałasu podczas donęcania.
Tak więc panie Czez zalecam dowilżanie wstępne zanęty trapera minimum 3 godziny przed rozpoczęciem łowienia lub w domu przed wyjazdem na ryby powinno to wyeliminować efekt pływania kul.
Pan Simson miał problem z zanęta do łowienia na Feddera.
Zanęty typowe a Zanęty do koszyczków różni± się nie tylko zapachem i smakiem ale i innymi elementami
Np. dodawane s± dodatki polepszaj±ce spoiwo¶ć i wytrzymało¶ć gdyż ta zanęta po włożeniu do koszyczka nie może się rozpadać by podczas momentu wyrzucania się nie rozleciała.
Takie zanęty s± bardziej wrażliwe na efekty przewilrzenia, a wydaje mi się ze taki efekt zaistniał u pana
Można to wyeliminować w bardzo prosty sposób. Podczas dowilżania zanęty odsypujemy mała czę¶ć i pozostawiamy ja such± resztę dorabiamy jeżeli przewilrzymy to dodajemy suchej i wszystko będzie ok.
Pan Jarpo poruszył temat podawania składników przez producentów.
Ja my¶lę ze niepodawanie składu zanęty jest do¶ć dobrym zabiegiem bo dzięki temu mamy pewna różnorodno¶ć i w czym wybierać a jak by został opublikowany skład to wszystkie firmy by pewnie zjechały go z najlepszych mieszanek i w efekcie w sklepach by¶my mieli kopię zanęt sensansa czy milo, a te firmy do¶ć szczelnie chroni± swoje tajemnice bo musiały one sobie je wypracowywać latami.
Widziałem ze zostawał też poruszany temat robienia zanęt własnoręcznie i ich skuteczno¶ci.
Nie powiem jest to do¶ć dobry pomysł ale do wędkowania inwidualnego lecz nie na zawody,
Bo w warunkach domowych pewnych efektów po prostu się nie da uzyskać np. różne prażenia
Czy pozyskać pewnych elementów takich jak maczki kostne zmodyfikowane ptasie odchody różnego typu mieszanki owocowe czy orzechowe lub melasa itd..
A czemu padały od was głosy ze traper jest beznadziejny i mało skuteczny to wszystko zależy od tego jak przygotowali¶cie mieszanki i czy czym¶ je wzbogacali¶cie jak dobrali¶cie kolorystykę zanęty czy też od presji wędkarskiej na danym łowisku bo jeżeli jest ona duża to faktycznie może się okazać nie skuteczny ale nie z powodu ze jest ona kiepskiej jako¶ci tylko że jest powszechnie sypana do wody i na rybach nie robi ta zanęta większego wrażenia to tak jak dla nas porównanie ziemniaków do truskawek .
Co do zanet firmy traper przyznam się ze wielokrotnie urzywam zanety karpiowej 2,5kg jako bazy na kanały (bo jest słodka i ma optymalny skład)lecz ta zaneta zdaje dopiero efekt je¶li sie j± odpowiednio wzbogaci innymi dodatkami.
Kto¶ napisał ze wielu zawodników używa zanęt mało dostępnych.
To fakt sam nawet tak robię stosuj±c zanęty firm milo trabucco czy np. zanęty z serii sensas 2000,3000,515,z90,czy mein futer kremkusa ale produkowanego przez sensasa.
Zawodnicy nie stosuj± tego zabiegu dlatego ze te zanęty s± jakie¶ super ale dlatego ze s± one mało popularne i można tu wykorzystać efekt zaciekawienia ryb.
To chyba już wszystko mam nadzieje ze mnie nie zlinczujecie za moje wypowiedzi i nie pomy¶licie ze się czym¶ chwale lub chciałem komu¶ dopiec :-)
Pozdrawiam Xion _________________ Każdy może tworzyć byle co i ma prawo być z tego zadowolonym, byle by nie był w swej pracy szczerym i znalazł kogo¶, który równie kłamliwie będzie to podziwiał. Stanisław Ignacy Witkiewicz
Docio Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 28, 2002 Posty: 3958
Wysłany: Sob Lut 05, 2005 7:45 am Temat postu:
Xion napisał:
Witam
Jestem tu nowym użytkownikiem na forum co nie oznacza ze na łowieniu się nie znam i na zanętach :-)
Przeczytałem uważnie posty wszystkich użytkowników i s± tutaj może nie błędy ale chyba mylne oceny co do zanęt trapera . Tak więc pozwolę sobie o skomentowanie kilku postów...
Przyczytałem wypowiedĽ i nie będę ukrywał, że sprawiła mi ona przyjemno¶ć.Osobi¶cie mam pozytywne do¶wiadczenia z zanętami Trapera o czym wielokrotnie już pisałem i mogę napisać również dzi¶.
Kilka lat temu pchany ciekawo¶ci± postanowiłem wydać trochękasy i przetestować kilka zanęt na swoim stałym łowisku. Wrażenia jakie osi±gn±łem z Traperem przyćmiły wszelkie inne zanęty. Dodatkowo było to o tyle bardziej wymierne dla mnie, gdyż zanętę tę zastosowałem niemal w połowie miesięcznych testów. Każdy chyba zna tę zanętę, jest to zielona seria leszcz i super leszcz. Zreszt± chętniew po ni± sięgam i dzi¶ o ile uda mi się j± kupić. Jest to jedyna firmowa zanęta jak± kupuję gdyż przeważnie (jak wiecie) sam robię.
Niestety aby być uczciwym muszę napisać kilka słów o Traperze - czarna seria. Maj±c z ni± kontakt stwierdziłem, że jest to marna zanęta, co¶ na kształt wyrobów okre¶lanych "light". Zapach ledwo wyczuwalny, mnóstwo wiórów i co najciekawsze widoczne duże kawałki herbatników pomielonych razem z foliowym opakowaniem. Sam tego nie stwierdziłem, herbatniki i folię zauważył Torque.
Podsumowuj±c ta seria jest zdecydowanie sprzeczna z ekologi± i zwykłym ludzkim odruchem wędkarza, który sprz±ta swoje stanowisko. Bardziej upierdliwy obserwator mógłby wyci±gn±ć wniosek, że je¶li firma nie podaje składu to wła¶ciwie może do torby wsypać cokolwiek. Przy opisywanej zanęcie wcale by się nie pomylił i to mnie nieco przeraża.
adalin Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Aug 12, 2002 Posty: 1768
Kraj: Polska
Wysłany: Sob Lut 05, 2005 10:41 am Temat postu:
Xion'ie,
Przeczytałem uważnie Twój post. Zacznę od końca
Cytat:
...mam nadzieje ze mnie nie zlinczujecie za moje wypowiedzi i nie pomy¶licie ze się czym¶ chwale lub chciałem komu¶ dopiec
A dlaczego kto¶ miałby Cię linczować :?: 8O Miło się czyta post, na podstawie którego widać, że autor zna się na rzeczy i to niew±sko A że masz odmienne zdanie? I bardzo dobrze. Nie będziemy się przecież łechtać nawzajem :
W kwestii skuteczno¶ci samych zanęt Trapera głosu specjalnie nie zabierałem i zabierał nie będę, bo ich nie po prostu używam. Jako lokalny patriota kupuję głównie zanęty Lorenca i o tych pogadać mogę :
Odniosę się natomiast do podawania składu zanęty na opakowaniu.
Cytat:
Ja my¶lę ze niepodawanie składu zanęty jest do¶ć dobrym zabiegiem bo dzięki temu mamy pewna różnorodno¶ć i w czym wybierać a jak by został opublikowany skład to wszystkie firmy by pewnie zjechały go z najlepszych mieszanek i w efekcie w sklepach by¶my mieli kopię zanęt sensansa czy milo, a te firmy do¶ć szczelnie chroni± swoje tajemnice bo musiały one sobie je wypracowywać latami.
I tu się różnimy Nie uważam, żeby podawanie składu zanęty na opakowaniu sprowadziło się w konsekwencji do tego, że wszyscy produkowaliby to samo, co nam ograniczałoby możliwo¶ć wyboru. Z bardzo prostego powodu, tj. kosztów produkcji. Naprawdę uważasz, że wszyscy jak jeden m±ż zaczęliby rżn±ć z zanęt np. Sensasa? Ja tak nie uważam Równanie w górę i podrożenie kosztów produkcji skończyłoby się wywindowaniem cen do poziomu, który dla większo¶ci wędkarzy byłby nie do przyjęcia. A w wędkarstwie, jak i w innych dziedzinach, rynek dzieli się na nisze i segmenty. I dla każdego znajdzie się miejsce Pozostaje jeszcze kwestia jako¶ci. Bułka bułce nierówna, nawet jeżeli obie będ± wyprażone : I nagle okazałoby się, że dwie zanęty o teoretycznie takim samym składzie, ale różnych cenach, miały zupełnie inn± skuteczno¶ć w łowisku.
Ja osobi¶cie chciałbym wiedzieć, co kupuję. Bo to, że za każdym razem kupuję mieszankę mistrzów, wiem od dawna Ale chciałbym wiedzieć, ile w danej zanęcie jest dodanych konopii, ile otr±b, ile tego czy owego. Choćby po to, żeby samemu móc tak± zanęte podrasować i dostosować do łowiska, bez obawy, że przedobrzę. Nie chcę trzy, czy cztery razy kombinować i tracić pieni±dze, zanim stwierdzę, ile dosypać wiórków kokosowych czy arachidu.
To raczej obecna sytuacja jest kuriozalna. Brak składu zanęty pozwala przypuszczać, że producenci robi± nas w bambuko aż miło Mog± sobie do paczek sypać sple¶niałego chleba, zmiecionych z podłogi wytłoków, trocin, czegokolwiek... Bo akurat zabrakło jakiego¶ składnika. Powiesz, że w takim przypadku producent zbankrutuje. Nie zbankrutuje. Za przykład niech służy choćby Traper, w którego zanętach znajdowano złotka, sucharki i słone paluszki 8O Po zubożałej serii wypu¶ci serię kompletn± w składniki i znów wszyscy się zachwyc± : To jest główna bol±czka naszych rodzimych producentów: nierówno¶ć produktu. A trudn± zweryfikować tę nierówno¶ć, jeżeli z powodu braku składu nie wiadomo, co faktycznie w zanęcie być powinno.
A co do tajemnic w komponowaniu zanęt... Ja w takie tajemnice, czy cudowne składniki nie wierzę. Chc±cy i tak się dowie. Różnica polega na jako¶ci składników stosowanych przez różnych producentów oraz na odpowiednim przygotowaniu i wzbogaceniu zanęty, o czym sam pisałe¶
Wła¶nie, odpowiednie przygotowanie... Nie jest moim zamiarem bronienie Czeza, ale... Nawet jeżeli nieprawidłowo, wg Ciebie, przygotował zanętę i ta pływała niczym plama oleju po Bałtyku, to czy producent nie powinien na opakowaniu podawać dokładnego sposobu rozrobienia zanęty wraz z podaniem czasu, kiedy to robić? Znaj±c prawnicze szczególarstwo Czeza : , stawiam pół basa, że przygotował nętę zgodnie z opisem na opakowaniu. No cóż, wynika z tego, że te standardowe opisy o równomiernym nawilżeniu, przetarciu i - jeżeli łowi się w rzece - dodaniu kleju (tej samej marki oczywi¶cie ), można sobie o kant d... rozbić :
Dociu,
Cytat:
Kilka lat temu pchany ciekawo¶ci± postanowiłem wydać trochękasy i przetestować kilka zanęt na swoim stałym łowisku.
A mógłby¶ napisać, jakie to inne zanęty stanęły w szranki z Traperem? :roll:
pzdr - ad[/b]
Docio Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 28, 2002 Posty: 3958
Wysłany: Sob Lut 05, 2005 12:38 pm Temat postu:
Adek, z przykro¶ci± ale nie. Po prostu nie pamiętam. Zapomniałem, wymazałem z pamięci jako informację zbędn±.
Z przyjemno¶ci± natomiast podam Ci to co mam obecnie w pamięci czyli:
- zanęta która mi się sprawdziła to stary zielony Traper leszcz, super leszcz oraz płoć - jako zanęty na kule.
W takich samych opakowaniach można spotkać feeder oraz grunt ale to już nowa produkcja z wieloma niedoci±gnięciami.
- zanęta która mi się sprawdziła to podsunięta przez JKarpia - Stelmaszczyk. Bardzo grubo mielona, do sprężyn i koszyczków po lekkim sklejeniu.
- zanęta o której jeszcze nie mam zdania to Traper czerwony karp i kara¶.
No to na tyle.
adalin Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Aug 12, 2002 Posty: 1768
Kraj: Polska
Wysłany: Sob Lut 05, 2005 1:00 pm Temat postu:
Docio, nie ma sprawy. Co do Stelmaszczyka - jego zanęt u nas nie u¶wiadczysz.
Xion Skrobacz pospolity
Dołączył: Feb 04, 2005 Posty: 32
Kraj: Polska
Wysłany: Sob Lut 05, 2005 1:24 pm Temat postu:
Szczeze przyznam ze czarnej serii trapera w łodzi bardzo mało spotykałem i nie pamiętam jej czy bym tez używał wiec wypowiadać o tej serii się nie będę wszystko co pisałem to o zielonych traperach . Po przemy¶leniu całęj mojej wypowiedzi mogę też dodać że zanety samej jako zanety tak wysypanej z opakowania i dorobionej wod± to raczej nigdy nie stosowałem zawsze raczej może być ona dodatkiem rozcieńczalnikiem baz± zawsze modyfikuje i sam skladam swoje mieszanki posługuj±c się wyrobami gotowymi czasem wyrobu domowego . Mógł by kto¶ powiedzieć ze zawsze posluguję się drogimi mieszankami to fakt wielokrotnie one u mnie goszcz± typu milo sensas trabucco rameru itd.
Co do tańszych mieszanek z czystym sercem mogę polecic mieszanki Alfreda Sameta nie wiem czy dobrze napisałęm. kupuj±c zanętę przeraziłem się jak zobaczyłem paluszki itp. A konsystencja zanęty przypominała mi nasiona trawy tyle ze zanęta sprawdziła się znakomicie po drobnej modyfikacji dodany arachid trochę konopij i chleb belgijski minimalne dodanie aromixu w plynie gros gardons wynikiem takiej mieszanki było złowienie w ciagu 3-5 godzin około 6kg ( to sobie zapisałem w zeszycie ) ploci metoda skruconego zestawu. Cena tej zanety była nie pamiętam już dobrze ale co¶ Kolo 3.50zł A wła¶nie dam może wam dobr± radę by nie popełniać błędów zawsze jak kupicie mieszanke jak±¶ co¶ do niej dodacie itp. To zapisujcie sobie to puĽniej zapiszcie pogode nad wod± o ile mierzycie to temperatuere wody i 2 dni wcze¶niejsze pogodę mniej wiecej wyniki połowów odsypcie ciut zanety (suchej) do małego woreczka takiego zamykanego na żyłkę i przypnijcie to obok opisu da wam to przekrój i pozwoli wyeliminować błędy ja już mam Kolo 3 takich zeszytów :-) _________________ Każdy może tworzyć byle co i ma prawo być z tego zadowolonym, byle by nie był w swej pracy szczerym i znalazł kogo¶, który równie kłamliwie będzie to podziwiał. Stanisław Ignacy Witkiewicz
Czez Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 17, 2003 Posty: 2600
Wysłany: Nie Lut 06, 2005 1:49 pm Temat postu:
adalin napisał:
Wła¶nie, odpowiednie przygotowanie... Nie jest moim zamiarem bronienie Czeza, ale... Nawet jeżeli nieprawidłowo, wg Ciebie, przygotował zanętę i ta pływała niczym plama oleju po Bałtyku, to czy producent nie powinien na opakowaniu podawać dokładnego sposobu rozrobienia zanęty wraz z podaniem czasu, kiedy to robić? Znaj±c prawnicze szczególarstwo Czeza : , stawiam pół basa, że przygotował nętę zgodnie z opisem na opakowaniu. No cóż, wynika z tego, że te standardowe opisy o równomiernym nawilżeniu, przetarciu i - jeżeli łowi się w rzece - dodaniu kleju (tej samej marki oczywi¶cie ), można sobie o kant d... rozbić :
[/b]
Wygrałe¶...te pół basa, ale też nie uważam, aby w warunkach w których łowiłem było potrzebne, aż tak dalekie zawansowanie technologicznie - produkcyjne o jakim pisze Xion.
Natomiast spostrzeżenia Xiona s± niew±tpliwie bardzo ciekawe i przydatne lecz jeszcze raz powtórzę, że niewiele maj± wspólnego z rzeczywisto¶ci±, w której ja łowiłem i w której moje kule pływały jak k...a w basenie :
Natomiast nie można Adalinowi odmówić racji, że je¶li trzeba aż tak± wagę przykładać do rozrobienia zanęty, to psim obowi±zkiem :evil: producenta jest o tym napisać.
Dodam jeszcze tylko, że jak by na to wszystko nie patrzeć, to sytuacja w sensie teoretyczno- rozpoznawczo - badawczym : jest bardzo ciekawa...
S± tacy, którzy rozrabiaj± zanętę Trapera "standardowo" i uważaj± że jest super...
S± tacy, którzy rozrabiaj± zanętę Trapera "standardowo" i uważaj± że jest do d....
Jest Xion, który swym merytorycznym wywodem zadaje kłam standardowemu rozrabianiu zanęty Trapera..., a tym samym neguje dwie powyższe grupy...sił± rzeczy każd± w inny sposób...
Jest Docio, który jest za, a nawet przeciw 8) a poza tym nie chce się z kolegami podzielić do¶wiadczeniami :evil: :evil:
PS.
Xion nie zwracaj się do mnie per Pan proszę
pietruch Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 08, 2004 Posty: 1317
Kraj: Polska Miejscowość: Gdańsk
Wysłany: Nie Lut 06, 2005 2:58 pm Temat postu:
Panowie reasumuj±c własne zanęty lub kupne upiększane s± "the best". Więc może by tak stworzyć dział na PW pt. Zanęty, gdzie każdy mógłby podać swoje mistrzowskie mieszanki ?
Thunder Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 29, 2004 Posty: 483
Kraj: Polska Miejscowość: nysa
Wysłany: Nie Lut 06, 2005 4:20 pm Temat postu:
pietruch napisał:
Panowie reasumuj±c własne zanęty lub kupne upiększane s± "the best". Więc może by tak stworzyć dział na PW pt. Zanęty, gdzie każdy mógłby podać swoje mistrzowskie mieszanki ?
jestem absolutnie ZA _________________ Pozdrawiam
thunder
Czez Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 17, 2003 Posty: 2600
Wysłany: Nie Lut 06, 2005 7:17 pm Temat postu:
W pierwszej wypowiedzi odwoływałem się do dyskusji na WCWI. Poczytajcie sobie, my¶lę że warto szczególnie w kontek¶cie wypowiedzi Xion-a :
KLIKNIJ TUTAJ
Xion Skrobacz pospolity
Dołączył: Feb 04, 2005 Posty: 32
Kraj: Polska
Wysłany: Pon Lut 07, 2005 9:52 pm Temat postu:
Czez napisał:
W pierwszej wypowiedzi odwoływałem się do dyskusji na WCWI. Poczytajcie sobie, my¶lę że warto szczególnie w kontek¶cie wypowiedzi Xion-a :KLIKNIJ TUTAJ
Z tego co wyczytałem wszystko jednak sprowadziło się do odpowiedniego nawilżenia zanęty
Jedni wol± szybko domoczyć zanętę i stracić na jej pracy inni powoli i żeby wszystko było ok.
A co do mojego merytorycznego wywodu to chciałem dać tylko dobra rade jak postępować z traperem sorki jak kogos uradziłem _________________ Każdy może tworzyć byle co i ma prawo być z tego zadowolonym, byle by nie był w swej pracy szczerym i znalazł kogo¶, który równie kłamliwie będzie to podziwiał. Stanisław Ignacy Witkiewicz
adalin Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Aug 12, 2002 Posty: 1768
Kraj: Polska
Wysłany: Pon Lut 07, 2005 10:07 pm Temat postu:
Cytat:
Wygrałe¶...te pół basa
OK Dokładam drugie pół pod warunkiem, że Docio dołoży litra - jest do¶ć sporawy I bierzemy do spółki Xion-a - będzie okazja, żeby przej¶ć na"ty"
A co do zanęt... Była kiedy¶ taka jedna. Zwała się: "Duża płoć, zimna woda". Gdzie ona, bidulka? Tęsknię za ni±
Xion Skrobacz pospolity
Dołączył: Feb 04, 2005 Posty: 32
Kraj: Polska
Wysłany: Pon Lut 07, 2005 11:04 pm Temat postu:
a oto moja przykladowa mieszanka na leszcza dosc czesto urzywana z duzym powodzeniem
1kg etange - sensas
1kg gros gardons (noira) -sensas
1kg b.bruda czarna zawodnicza - gutmix
1/2p epiceine (sensas)
2x konopie marcela
1.p cocobelge o.40 kg - stil
1.p Routagen -sensas _________________ Każdy może tworzyć byle co i ma prawo być z tego zadowolonym, byle by nie był w swej pracy szczerym i znalazł kogo¶, który równie kłamliwie będzie to podziwiał. Stanisław Ignacy Witkiewicz
Hmmm... No, no... Profi. Cóż... Spróbuj zamiast Trapera zastosować inn±, popularn± zanetę. Stawiam pół basa, że wyniki nie będ± gorsze :
Xion Skrobacz pospolity
Dołączył: Feb 04, 2005 Posty: 32
Kraj: Polska
Wysłany: Pon Lut 07, 2005 11:33 pm Temat postu:
mozna zastosowac jeszcze zanety popularne gutkiewicza inne zanety popularne typu p.lorenc stila sie nie nadaja poniewarz maja juz swoj watek zapachowy co nie oznacza ze sa gorsze ale aurat nie do tej mieszanki ktora jest robiona w 1 watku natomiast baza magnum dragona jest dobra ale na kanały alround odpada stil jak wyrzej ma zapach _________________ Każdy może tworzyć byle co i ma prawo być z tego zadowolonym, byle by nie był w swej pracy szczerym i znalazł kogo¶, który równie kłamliwie będzie to podziwiał. Stanisław Ignacy Witkiewicz
Czez Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 17, 2003 Posty: 2600
Wysłany: Wto Lut 08, 2005 8:49 am Temat postu:
adalin napisał:
Cytat:
Wygrałe¶...te pół basa
OK Dokładam drugie pół pod warunkiem, że Docio dołoży litra - jest do¶ć sporawy I bierzemy do spółki Xion-a - będzie okazja, żeby przej¶ć na"ty"
Ja też jestem do¶ć sporawy i połóweczk± to się dopiero rozgrzewam :
I szkoda tylko, że Xion nie zajarzył
Czez Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 17, 2003 Posty: 2600
Wysłany: Wto Lut 08, 2005 9:28 am Temat postu:
Xion mam do Ciebie gor±c± pro¶bę Nie wiem jak długo jeste¶ w necie i czy wiesz, że żywot postów jest zdecydowanie krótszy niż artykułów. Zawarłe¶ pod tym tematem mnóstwo ciekawych i merytorycznych (dlaczego miałoby to kogokolwiek obrażać 8O ) uwag i dodatkowo podałe¶ przepisy na zanęty. Szkoda by było, żeby za pół roku nikt o tym po¶cie nie pamiętał. Zmierzam do tego, czy nie napisałby¶ na podstawie tych wła¶nie przemy¶leń artykułu na PW W zasadzie masz już gotowca Je¶li chciałby¶ oczywi¶cie podzielić się innymi do¶wiadczeniami to byłoby jeszcze lepiej
Teraz jeszcze tylko krótkie wyja¶nienia z mojej strony. Szybko i wolno to pojęcia względne. Generalnie przygotowanie zanęty na łowisku zajmuje mi ok. 40 min. Zaczynam od nawilżenia, odstawiam rozkładam się z majdanem, dowilżam, gruntuję łowisko inne kwestie, przecieram...czasami jeszcze raz przecieram, dodaję dodatki nieprzecieralne np. pinkę i do wody. Nigdy poza traperem żadna zanęta mi nie wypłynęła.
Za rad± s±siada (znanego zawodnika i wła¶ciciela sklepu wędkarskiego w Wa-wie) stosuję też wstępne (o ile czas na to pozwala) przygotowanie zanęty na dzień przed połowem. W praktyce jest to jakie¶ 7 - 8 godz. Zanętę nawilżam wtedy bardzo delikatnie, ale pozostałe czynno¶ci j.w. ł±cznie z przetarciem wykonuję i na noc odstawiam w chłodne miejsce. Na łowisku ponownie dowilżam zanętę i przecieram przez sito. Tak jednak z traperem nigdy nie postępowałem.
Nie zmienia to faktu, że moje do¶wiadczenia co do skuteczno¶ci trapera dotyczyły końca lat dziewięćdziesi±tych i o tym pisałem.
sacha Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 30, 2002 Posty: 3612
Kraj: Polska Miejscowość: W-wa
Wysłany: Wto Lut 08, 2005 9:53 am Temat postu:
W/g konkurencji Trapera która słyszała o przypadku pływaj±cych kul
mogło to być spowodowane zbyt dużym % Ľle wyprażonej bułki i otr±b.
Najprawdopodobniej zdecydowana większo¶ć produktu to była bułka i otręby i ilo¶ć innych składników była ¶ladowa albo wcale.
Czez Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 17, 2003 Posty: 2600
Wysłany: Wto Lut 08, 2005 10:14 am Temat postu:
Darku o tym samym pisali Taurus i Wędkoholik w tym w±tku do, którego podałem link.
Biez wodki nie razbieriosz
Ło Matko, jestem pełen podziwu za Twój profesjonalizm. Prawda, że głównie spinninguję, ale tak na prawdę, żadna metoda nie jest mi obca. Ale Twoja receptura zwaliła mnie z nóg. Przyznaję, że nawet nie wiem, co oznaczaj± i czym s± kolejne składniki :oops: . I naprawdę nie kpię tylko czytam z uznaniem. 100%-owa znajomo¶ć tematu.
To tak jak w tej cygańskiej zupie z gwoĽdzia!!!
To nie o to chodzi, aby do jednej paczki Trapera dodać dziesięć paczek innej bardzo dobrej zanęty i twierdzić, że Traper jest bardzo dobry. Miałem już nic na ten temat nie pisać, ale chyba mnie sprowokowali¶cie. Je¶li w najbliższym czasie znajdę woln± godzinkę to postaram się problem przedstawić z innej strony. My¶lę że z tej bardziej przyjaznej dla większo¶ci wędkarzy.
Xion Skrobacz pospolity
Dołączył: Feb 04, 2005 Posty: 32
Kraj: Polska
Wysłany: Wto Lut 08, 2005 12:33 pm Temat postu:
Ja tylko tu chciałem pokazać ze kazda zaneta może byc dobra.
Tylko ze jedne jako zanety składowe a inne zanety jako bazy rozcienczalniki. Zanety składowe moga byc zbyt mocne aromatycznie np.
Trapera o ile stosuje to pełni on zazwyczaj role typowego rozcienczalnika innej mieszanki natomiast czystego trapera nigdy bym nie urzył jako zanety gotowej.
Jezeli chodzi o gotowe tanie mieszanki to sa one zazwyczaj malo ciekawe albo nie pracuj± albo maj± malo ciekaw± nute zapachowa trzeba dodać jakiegos orzecha czy skladnikow polepszajacych pracę ( same gotowe składniki sa zazwyczaj w sklepie wędkarskim ogulno dostepne i dosć tanie ) _________________ Każdy może tworzyć byle co i ma prawo być z tego zadowolonym, byle by nie był w swej pracy szczerym i znalazł kogo¶, który równie kłamliwie będzie to podziwiał. Stanisław Ignacy Witkiewicz
Wszystkie czasy w strefie Idż do strony 1, 2Następny
Strona 1 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Za tre¶ci głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialno¶ć ponosz± ich autorzy.
Korzystaj±c z forum akceptujesz ten REGULAMIN System pomocy - FAQ
Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu s± utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegaj± ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własno¶ci intelektualnej i twórczej bez zgody wła¶cicieli praw autorskich s± zabronione prawem.
Wszelkie znaki towarowe s± własno¶ci± ich prawowitych wła¶cicieli, za¶ ich użycie dozwolone jest wył±cznie po uzyskaniu zgody.