węgorz

[old_rysiu]

Nowy temat do przedyskutowania. Co my wiemy o węgorzu, co powinniśmy wiedzieć?
To, ze jest rybą, ze go mało w Polsce itd - omińmy.
Interesuje mnie jedno. Czy wiemy skąd przypływa? Jak się wyciera i gdzie?

[Esox]

Zazwyczaj przypływa z rzeki lub jeziora prosto do wędzarki. Po drodze się wyciera. Ze śluzu. A tak serio? Też jestem ciekawy jak to z nim naprawdę jest? Czy jest na pokładzie ichtiolog, ewentualnie anquillolog amator?

[old_rysiu]

Czytałem kiedyś ciekawy text właśnie o tym. Chyba w Wiadomościach Wedkarskich. Poczekam jednak na wypowiedzi. Może ktoś to pamięta.

[seba]

Skad przybywa to wiemy ( Morze Saragossowe - poprawic mnie prosze jesli zle napisalem nazwe). Wiadomo takze ze narybek wegorza dociera do europy dzieki pradom morskim , a wycieczka ta trwa ok. trzech lat ( tu pewnosci nie mam). Przypuszcza sie tez ze wycieczka na tarlowiska jest ostatnia w zyciu wegorza. Natomiast gdzie sie wyciera dokladnie , jak to robi i dlaczego tak a nie inaczej pozostaje tajemnica do dzis i mysle ze najbardziej tegie glowy posrod ichtiologow , nie beda w stanie nam tego wyjasnic. Z tego co wiem wegorz do dzis jest wielka zagadka , no chyba ze musze moj przenosny bank danych : zaktualizowac

[Sazan]

Morze Saragassowe. Byłeś blisko

[PiECIA]

http://www.google.com.pl/

;-)

[Esox]

Ba... tyle co tu napisano, to chyba każdy wie. Liczę na to, że Oldi zaserwuje nam jakąś prawdziwą ciekawostkę z życia węgorza.

Seba, Sazan - pogodzę Was! Sargassowe (Sargasso).

Piecia - lepiej i szybciej tu:
http://wiem.onet.pl/wiem/00d370.html

A ja bym chciał dowiedzieć się, gdzie spędza dzień? Czy zagrzebuje się w mule, a jeśli tak, to jak głęboko? Dlaczego tak bardzo wiąże żerowanie z fazą księżyca? Jaka pogoda jest według Was na niego najlepsza? I jakie miejsce? I jaka pora roku? I jaka woda? I jaka przynęta? I... jeszcze mnóstwo innych rzeczy.

[seba]

Upssss..... BARDZO SIE :oops:

[Sazan]

[Esox]

Nie no, Seba - nie żartuj. Przypomnieć, co wiemy o węgorzu nigdy nie zaszkodzi! Ale pogadajmy jak go łowimy. Dla mnie, na suwalskich jeziorach przynętą numer jeden jest filecik z uklei lub cała, niewielka ukleja. A przynętą numer dwa - kawałek świeżej sielawy od rybaków (na jeziorach sielawowych). Z moich obserwacji wynika, że węgorz pływa w całym zbiorniku - i na mulistych płyciznach i na głębokich spadach. Łowiłem go na kobiercu z osoki aleosowatej na płyciznach (około metra, półtora), ale prawie bez obciążenia, żeby przynęta kładła się na zielsku. Łowiłem na spławik znad gruntu - też brały, ale gorzej. Najlepsze efekty miałem latem głęboko, na 4-8 metrach. Stawiam tezę, że węgorz potrafi zostawić przynętę, nie zawsze się "zażera". Kiedyś łowiłem na dwie gruntówki - jedna tradycyjna, druga z elektroniką. Ta ze wskaźnikiem była 3-4 razy skuteczniejsza, no i większość ryb była zacięta za pysk. A na tradycyjnej - wiadomo. Bezdyskusyjnie najlepszy jest nów księżyca, chociaż łowiłem też węgorze przy pełni. Co do pogody - burza mi się nie sprawdziła. Najlepsze były wieczory, kiedy powoli od zachodu nadciągała wieeeeelka chmura, niosąca jednostajny deszcz. Po prostu czarna noc. Brały przed deszczem i przez pierwszą godzinę deszczu, potem można było już nie moknąć. A kiedy nie padało - to brały do północy i potem tuż przed szarówką. A jak u Was?

[Sazan]

[wlodek]

Dla mnie najskuteczniejszą przynętą na węgorza,była zawsze rosówka.Dzięki nie złowiłem ileś tam węgorzy.Małe sznurówki,łakomiły się także na białe robaki i to w środku dnia.Pewnie wielu z Was miało takie przypadki.

[sandal]

Ogólnie nie zasadzałem się na tego nocnego jak mi się wydawało rozbójnika.Łapałem go natomiast i to dośc często podczas upalnych dni lata, w samo południe .Brał z głębokiej wody w czasie połowu okoni na czerwone.
_________________
Oby nad wodę

[Esox]

Witaj przybyszu z daleka! Przyznam uczciwie, że nie miałem okazji wypróbować tej przynęty. Ale wszystko przed nami! Tylko węgorzy jakby coraz mniej.

[cif]

Witam Nowojorczyka! Ja założyłem kiedyś wątróbkę na kotwiczkę i postawiłem z gruntu na Sanie. Wyrażnego brania nie było, ale po wyciągnięciu zestawu, na kotwiczce zostały same żyłki, a cała treść wątroby zniknęła. Pewnie drobnica obskubała. Wiem, że są tam i węgorze i sumy. Widocznie im nie smakowała:-)

[sigi]

witaj witaj:-)

[old_rysiu]

Czyżby już czas na mnie? No nie. Esox zmienił kierunek dyskusji. Dyskusja taka jest potrzebna, bo przecież nie zaszkodzi znać tajniki połowu tej ryby. Zajżałem też do linku o węgorzu, mając nadzieję, że tam wszystko jest napisane. Niestety - to co chciałem poruszyć, sprytnie zostło ominięte. Nie ma wzmianki o wedrówce węgorza do Morza Sargassowego. Czy on tam wogóle dociera? Czy nie za daleko z Europy?
Co wiecie na ten temat???????

[Esox]

Są teorie, że dociera, ale są też takie, że ginie gdzieś w Morzu Północnym. Oldi - w odpowiedzi na zapotrzebowanie mas dzisiaj puszczam wieczorem kompendium wiedzy o węgorzu.

[old_rysiu]

Chętnie to przeczytam 8O

[old_rysiu]

zacząłem tą dyskusję i chyba skończę :-)
Esox właśnie dał text na stronę głowną. No i komentarze też są :-))