Wysłany: Sro Lis 09, 2005 10:29 pm Temat postu: Re: Filmy wędkarskie
yari napisał:
Pewnie tak było, jak piszesz Przecież na pewno nie widziałem wszystkich filmów, ale to co piszesz w końcowej części swojej wypowiedzi potwierdza regułę - tak myślę . Z koleji te dobre filmy, stanowią przysłowiowy "wyjątek potwierdzający" : :
Pozdrawiam
Na pewno znasz, to seria "Na haczyku" z Andrzejem Kopiczyńskim. Moje odcinki to leszcz i lin, czyli te pierwsze :-) Następne też nie były gorsze choć można było odczuć niedosyt. No ale to znów moje subiektywne zdanie :-)
Zrobienie dobrego profesjonalnego AUTENTYCZNEGO filmu wędkarskiego w Polsce jest NIEWYKONALNE z przyczyn ogólnie znanych. Ekipy kombinują różnie od kupowania ryb po umawianie się z dobrymi wędkarzami kiedy ryby biorą. Ta druga wersja dotyczy bardziej mobilnych ekip kręcących dla TV...
Nie wiem skąd jesteś ale za to stwierdzenie masz u mnie browar. Jeśli inni jeszcze nie zaskoczyli o co chodzi to tłumaczę, że jednym z powodów porażki filmu jest trafienie w dzień, który wszyscy źle wspominamy, czyli dzień, w którym żadna ryba nie bierze na jakąkolwiek przynętę...i możemy jej nagwizdać a dzień zdjęciowy kosztuje.
Zupełnie inną sprawą jest przesłanie filmu. Jeśli przekazuje on głównie omówienie metod, życia ryb, ich środowiska, miejsc przebywania itp to sama ryba jest dopełnieniem. Jesli natomiast złowiony okaz ma być potwierdzeniem "lekkich pierdnięć" to nie dziwmy się później, że użytkownik forum nie potrafi postawić prawidłowo pytania.
Zenon Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 26, 2003 Posty: 3967
Kraj: Polska Miejscowoć: GRUNWALD
Wysłany: Czw Lis 10, 2005 9:58 am Temat postu:
Cytat:
Jak widać, filmy z kasety są różne i zależy to od reżysera. Czemu się tutaj dziwić? Skoro elektryk mógł być prezydentem, to dlaczego bogaty krawiec nie może być reżyserem? W Polsce nadal hula hasło " Kto bogatemu zabroni? ".
_________________
Widać że nawet na PW wkroczyła atmosfera POkampanijna ,jak sobie dobrze przypominam to wspomniany przez Ciebie Elektryk sam się nie wybrał prezydentem ,a jak jeszcze bardziej sobie przypomne euforie po Elektryka zwycięstwia to już całkiem nie rozumiem o co tutaj Chodzi
Cóz widocznie to już taka nasza ogólnokrajowa specjalność narzekać i narzekać mamy to wPISane
Hiljot Mieszacz zanętowy
Dołšczył: Aug 25, 2005 Posty: 63
Kraj: Polska Miejscowoć: Michałowice k/Krakowa
Wysłany: Czw Lis 10, 2005 10:55 am Temat postu:
torque napisał:
Hiliot proszę przeczytaj dokładnie moją poprzednią wypowiedź. Nie zauważyłem w niej bym zarzucał Ci kłamstwo. Grzecznie (podkreślam to słowo) informując, usunąłem część Twojej wypowiedzi, jako informacji niepotwierdzonej. Wiedząc, że jesteś poważnym człowiekiem i poważnym użytkownikiem tego forum powołanie się na P. Sikorę traktuję jako takie właśnie potwierdzenie. Nie wiem czy w wypadku osoby, której ja lub ktoś z redakcji nie zna zachowałbym się podobnie.
Ps. Mam nadzieję, że sandacz był smaczny.
Ps 1. Wpadnij dziś na pifko do Oczka to sprawę szerzej obgadamy
Torque! Dotąd nie zabierałem głosu na stronach PW, więc masz prawo mnie nie znać i nie wiedzieć, że nie mam zwyczaju powoływać się na fakty niepotwierdzone. Ale od paru lat jestem aktywnym użytkownikiem WCWI i tam można mnie "poznać po cholewach" (gumiaków). Prezentując tam i broniąc swoich poglądów na poruszane sprawy nigdy nie spotkałem się z jakąkolwiek cenzurą, brakiem zaufania i wykreśleniem części mojej wypowiedzi. Najwyżej któryś z adminów prosił w prywatnej korespondencji o wyjaśnienie kwestii lub upewniał się o moich intencjach. Dlatego czułem się dotknięty wykreśleniem części mojej wypowiedzi, która nie zawierała nic bulwersującego.
W każdym razie, jeśli to się powtórzy, będzie mi bardzo przykro wyciągnąć odpowiednio negatywny wniosek.
I jeszcze uwaga na temat filmów wędkarskich. Polecam lekturę artykułów Jacka "Jaja" Jóźwiaka z lutego br prezentowane w WCWI, w dziale "publicystyka". Warto! I na tym zamykam incydent "cenzuralny".
I jeszcze jedno, prywatnie. Jestem z Krakowa i nie znam "Oczka". Ale zapraszam do Krakowa, gdzie w mojej bibliotece jest osobna "półka" z zimnym "pifkiem" i nie tylko. Serdecznie pozdrawiam Ciebie i resztę Adminów PW. Hiljot
Torque Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 03, 2003 Posty: 4621
Kraj: Polska Miejscowoć: Zabrze
Wysłany: Czw Lis 10, 2005 12:25 pm Temat postu:
Hiljot napisał:
Torque! Dotąd nie zabierałem głosu na stronach PW, więc masz prawo mnie nie znać i nie wiedzieć, że nie mam zwyczaju powoływać się na fakty niepotwierdzone
Teraz już wiem i nie pozostaje mi nic innego jak przeprosić za wycięcie prawdziwej informacji. Żywię też nadzieję, że także na tym forum kiedyś będzie Cię można "poznać po cholewach" . _________________ Najgorszy dzień na rybach jest lepszy od najlepszego dnia w pracy...Marek Mołdawa
Papoot Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: May 21, 2004 Posty: 254
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Sob Lis 12, 2005 11:02 pm Temat postu:
klon napisał:
Moim zdaniem to fajne filmy. Bez nurków pod wodą.
...A podwodne zdjęcia robią żaby. Owszem, nurek jest w ekipie, a i rybka zabezpieczona zawsze (chociaż nie zawsze była konieczność sięgania po rybich dublerów). No i dobrze. Po grzyba, niczym Hayes w Polsce, kręcić filmy o rybach bez ryb?
Cytat:
Czy chodzi o pieniądze z nieudolnie przemycanych reklam?
One nie są "przemycane". To product placement i jest on obecny w większości produkcji telewizyjnych. I to nie tylko u nas. W "Klanie" i "M jak miłość" też jest. I chyba nie bardzo jest się o co srożyć. Bez niego film by nie powstał, bo - dziwnym trafem - działka ta nie jest objęta resortowymi dotacjami.
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowoć: Wądół
Wysłany: Sob Lis 12, 2005 11:37 pm Temat postu:
Hiliot - masz szczęście, że to nie ja wykropkowałem dalszą część Twojej odpowiedzi. Torque Cię przeprosił i chyba za wiele czytał Twoich postów na WCWI ( dlatego pomylił Twoją tutaj częstą obecność). Ja Ciebie nie znam i gdybym to ja wykropkował resztę zdania, obroniłbym słuszność tego czynu. Nie mam zamiaru z Tobą polemizować, ale wiedz, że po tych wszystkich tutaj Twoich odpowiedziach, bardzo Cię nie lubię. Nie będę nikomu tłumaczył dlaczego. W okresie 4 lat, jesteś zaledwie trzecią osobą ( internautą ), która już nie pozyska u mnie sympatii.
Hiljot Mieszacz zanętowy
Dołšczył: Aug 25, 2005 Posty: 63
Kraj: Polska Miejscowoć: Michałowice k/Krakowa
Wysłany: Nie Lis 13, 2005 9:51 am Temat postu:
old_rysiu napisał:
Hiliot - masz szczęście, że to nie ja wykropkowałem dalszą część Twojej odpowiedzi. Torque Cię przeprosił i chyba za wiele czytał Twoich postów na WCWI ( dlatego pomylił Twoją tutaj częstą obecność). Ja Ciebie nie znam i gdybym to ja wykropkował resztę zdania, obroniłbym słuszność tego czynu. Nie mam zamiaru z Tobą polemizować, ale wiedz, że po tych wszystkich tutaj Twoich odpowiedziach, bardzo Cię nie lubię. Nie będę nikomu tłumaczył dlaczego. W okresie 4 lat, jesteś zaledwie trzecią osobą ( internautą ), która już nie pozyska u mnie sympatii.
Old_rysiu - odpowiadam: 1. Na szczęście moje szczęście nie zależy od Ciebie. 2. Natomiast nie rozumiem, co mają wspólnego moje posty i uczestnictwo w WCWI z moją nie częstą - jak piszesz - tylko b. rzadką, jak dotąd, obecnościa w PO. 3. Jeśli byś wykropkował cokolwiek z tamtej mojej wypowiedzi, wykropkowałbyś prawdę. Być może incydentalną, ale prawdę. Czy na negowaniu prawdy polega Twoja rola w PO? Jeśli tak, to winszuję! 4. Nie prezentuję swoich wypowiedzi i poglądów dla aplauzu, czy antypatii. Jest to dla mnie oczywiste! 5.To, czy mnie lubisz, czy nie, jest mi obojętne, zwłaszcza, że nie stać Cię na otwartość. 6. I na koniec: Mam dostateczną liczbę przyjaciół, których bardzo szanuję. Mam również przeciwników moich poglądów, których również szanuję, ponieważ są otwarci. I dziękuję Torque za podobne stanowisko. A Panu, Old_rysiu gratuluję dobrego samopoczucia. Hiljot.
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowoć: Wądół
Wysłany: Nie Lis 13, 2005 11:16 am Temat postu:
:-) Tak trzymaj :-)
Esox Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 31, 2002 Posty: 4285
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Pon Lis 14, 2005 9:53 pm Temat postu:
Najlepiej Old_Rysiu sam siebie wykropkuj... :roll:
wertik Mieszacz zanętowy
Dołšczył: Jul 06, 2005 Posty: 61
Kraj: Polska Miejscowoć: Szubin
Wysłany: Sob Lis 26, 2005 12:52 pm Temat postu:
[quote="klon"]
torque napisał:
I ja ostatnio miałem okazję zobaczyć kilka filmów dodawanych do gazety WMH. Nie da się ukryć, że widok ryb tam łowionych robi wrażenie. Piękne sandacze, ogromne sumy, niezłe szczupaki. Cóż z tego skoro okraszone jest to furą przekleństw, zachowań nie do przyjęcia u młodego wędkarza a co dopiero u wytrawnego łowcy. Skakanie po łodzi, nerwy po spięciu ryby. Po prostu brak klasy u aktorów-wędkarzy. A naprawdę mało brakuje by przy dużej ilości ryb, niezłym montażu i dynamicznej muzyce zrobić film, który z przyjemnością obejrzy doświadczony wędkarz a młody adept sztuki po nocach nie będzie mógł zasnąć i myślał będzie o okazach.
Razi też nieudolne "przemycanie" sponsorskiego sprzętu w filmach.
Logiczne jest, że by nakręcić film potrzeba sponsorów (najlepiej z branży wędkarskiej). Dlaczego zatem nie nakręcić kilku ujęć, w których przygotowuje się sprzęt, nawija żyłki, zbroi przynęty. Przy okazji można też coś o tym sprzęcie powiedzieć.
Zamiast tego mamy sceny, kiedy wędkarz przychodzi nad wodę z pustym kołowrotkiem i pyta kolegę czy ten nie ma dla niego żyłki. Kolega odpowiada, że oczywiście ma wyciąga pudełko czy dwa reklamowanego sprzętu i podaje szpulę. Aż w oczy razi.
Reasumując nie podobały mi się filmy i nikomu ich nie będę polecał. Mam jednak nadzieję, że autorzy poprawią mankamenty i za kilka miesięcy z przyjemnością zobaczę film z tej serii.
Stara POLSKA! rzeczywistość-macie racje takie zachowanie nie przystoi[przeklenstwa, piwo, fajki, no i ta rozowa rzeczywistosc] az mnie strzyka pozdro
sitek Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 24, 2005 Posty: 515
Kraj: Polska Miejscowoć: Zwoleń
Wysłany: Sob Lis 26, 2005 2:02 pm Temat postu:
Te filmy nie można nawet nazwać parodją wędkarstwa a co dopiero mówić że mamy się z nich uczyć.
michalm Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Sep 26, 2003 Posty: 245
Kraj: Polska Miejscowoć: Siemonia
Wysłany: Wto Lis 29, 2005 8:24 am Temat postu:
Nie przypuszczałem, że ten wątek jeszcze ożyje.
Skoro tak to coś dorzucę :
Zawód wpisany jest w nasze hobby wyrazem jest "kocia morda" sama lub w kombinacjach z "wyrazami powszechnie uważanymi ......" niektórzy mszczą się na wędkach, inni wyciągają papierosy i przypalają sobie wąsy :oops:
W linku jest zdjęcie Kuby Chruszczewskiego doskonałego wędkarza i twórcy much, człowieka o wyjątkowych zaletach osobistych, który pisze poniżej zdjęcia, że dobrze, że bez dźwięku.
Ale to, że zdarza się najlepszym to nie znaczy, że to co jest wpadką ma wyznaczać poziom wydawnictwa.
Niestety filmy WMH to niestety nie jest to co można oglądać z ośmioletnim dzieckiem w zimowe wieczory.
Wszystkie czasy w strefie Idż do strony Poprzedni1, 2
Strona 2 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Za treści głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
Korzystając z forum akceptujesz ten REGULAMIN System pomocy - FAQ
Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.
Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.