Statystycznie najwięcej rybiego mięsa spożywają mieszkańcy Islandii, Japonii, Korei Południowej, Fidżi oraz Portugalii - prawie 100 kilogramów rocznie.
Konto/logowanie
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520 UŻYTKOWNICY
Goscie 396
Zalogowani 0
Wszyscy 396
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj
Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
Wysłany: Piš Gru 30, 2005 2:12 pm Temat postu: Zagadka literacka z wędkarstwem w tle
Zaplanowałem na dzisiaj 'pożegnalny' wypad szczupakowy nad Wisłę. Rano termometr wskazał w okolicach -10 stopni, przed południem -5 (temperatura odczuwalna -10), do tego śnieżyca... Zostałem więc w domu i sięgnąłem po książkę. Nie było mi jednak dane odpocząć od myśli o wędkarstwie. Na kartach powieści przeczytałem następujące słowa:
"Istnieje tajna międzynarodówka: rybaków-amatorów (autor ma oczywiście na myśli wędkarzy- zewu). Nad Wołgą, Wisłą, Sekwaną, Tamizą; nad wszystkimi jeziorami, rzekami, morzami świata można zobaczyć dziwnych ludzi, którzy w milczeniu spędzają dużo czasu nad wodą. Przeważnie nie mają z tego korzyści, bo więcej kosztuje ich sprzęt rybacki i stracony czas, niźli maja zysku z połowów. Ludzie ci mają cztery wspólne cechy, o których nie wiedzą i do których się nie przyznają. Pierwsza: każdy z nich ma zadrę w duszy, ból, który próbuje złagodzić, usuwając się od ludzi, gwaru- źródeł zamętu i niepokoju. Druga: każdy kocha przyrodę i tęskni do niej. Trzecia: każdy jest filozofem- nawet jeśli czytać nie umie i nie wie, co znaczy wyraz "filozofia". Czwarta: każdy jest poetą, który nie chce lub nie umie się wypowiadać, lecz w którego duszy dzwonią tak dziwne i piękne tony zaczarowanej lutni, że tylko w ciszy i samotności może je słyszeć."
Ktoś zgadnie skąd pochodzą powyższe słowa? _________________ www.spinning.waw.pl
"Czas to jedynie strumień, w którym łowię ryby" - H.D. Thoreau
minkof Młodszy podbierakowy
Dołšczył: Oct 03, 2002 Posty: 90
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Pon Sty 02, 2006 10:15 pm Temat postu:
Niestety nie odgadnę czyim dziełem jest zacytowany fragment. Chcę jednak byś zdradził mi imię i nazwisko autora.
Monk Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Aug 04, 2002 Posty: 7676
Kraj: Polska Miejscowoć: Legionowo
Wysłany: Pon Sty 02, 2006 10:18 pm Temat postu:
"Kapitał" Marksa!!! :
zewu Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 04, 2004 Posty: 205
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Wto Sty 03, 2006 1:00 pm Temat postu:
minkof napisał:
Niestety nie odgadnę czyim dziełem jest zacytowany fragment. Chcę jednak byś zdradził mi imię i nazwisko autora.
Tekst pochodzi z powieści "Człowiek przemieniony w wilka" Sergiusza Piaseckiego. Autor poświęcił kilka kartek wędkarstwu (parę innych także formom pozyskiwania ryb, które obecnie uznaje się za kłusownictwo). Może znajdziesz w sieci biografię tego autora. Fascynująca postać.
Monk napisał:
"Kapitał" Marksa!!! :
Piasecki się w grobie przewraca! ;) Bronią i piórem walczył z czerwoną zarazą : _________________ www.spinning.waw.pl
"Czas to jedynie strumień, w którym łowię ryby" - H.D. Thoreau
Pawel_K Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 13, 2004 Posty: 598
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Sro Sty 04, 2006 11:45 am Temat postu:
Przeczytałem ten tekst z ogromną przyjemnością. Dzięki, Zewu! Nie napisałem tego wcześniej, bo nie znałem odpowiedzi na Twoją zagadkę. Coś mi się zdaje, że sięgnę po tę książkę, zapowiada się obiecująco...
Czez Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 17, 2003 Posty: 2600
Wysłany: Sro Sty 04, 2006 11:48 am Temat postu:
A ja rozesłałem ten tekst (po wyjaśnieniach co do osoby autora : ) do znajomych, którzy się śmieją z mojego hobby
Dzięki Zewu
zewu Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 04, 2004 Posty: 205
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Sro Sty 04, 2006 1:38 pm Temat postu:
"Człowiek przemieniony w wilka" to pierwsza część cyklu "Wieża Babel". Uprzedzam, że na temat wędkowania jest tam tylko kilka stron. Powieść opowiada o losach Wileńszczyzny pod okupacjami: sowiecką, litewską i niemiecką.
Książki Piaseckiego to literatura popularna, pisana prostym, dość archaicznym językiem (mi się to podoba). Jednak w tych powieściach dla dużych chłopców nietrudno natrafić na rewelacyjne teksty, ciekawe spostrzeżenia i wiele mądrości życiowych.
Osobom, które zachęciłem do sięgnięcia po książki Piaseckiego polecam przeczytanie w pierwszej kolejności "Kochanka Wielkiej Niedźwiedzicy". Jeśli ta książka się wam nie spodoba, to możecie sobie Piaseckiego darować Cytat zachęcający do sięgnięcia po tę książkę:
"Lubiłem swych kolegów, bo nigdy mnie nie zawodzili. Byli to prości, niewykształceni ludzie. Lecz czasem byli tak wspaniali, że stawałem zdumiony. Wówczas dziękowałem Naturze, że jestem człowiekiem.
Lubiłem śliczne poranki wiosenne, kiedy słońce bawiło się jak dziecko, rozrzucając po niebie barwy i błyski. Lubiłem późne letnie zachody, gdy ziemia tchnęła spiekotą, a wiatr miękko pieścił i chłodził pachnące pola. Lubiłem i barwną, czarowną jesień, gdy złoto i purpura leciały z drzew, i tkały na ścieżkach wzorzyste kobierce, a mgły siwe na gałęziach jodeł się huśtały. Lubiłem i mroźne zimowe noce, gdy cisza kleiła powietrze, a zadumany księżyc diamentami zdobił śnieżną biel.
A wśród tych cudów i skarbów, wśród barw i błysków żyliśmy jak zabłąkane w bajkę dzieci. Żyliśmy i walczyli nie o gnaty bytu, lecz o swobodę ruchu i wolność przyjaźni. Szumiały nam w głowach wichry, w oczach grały błyskawice, tańczyły nam chmury, śmiały się gwiazdy. Witały nas i żegnały karabinowe salwy - często na śmierć, która bezradnie tańczyła w krąg, nie wiedząc kogo wyrwać pierwszego.
Często w piersiach mi tchu brakowało z rozkoszy życia. Czasem dlaczegoś głupio oczy się załzawiły. Czasem ktoś brutalnie zaklął, a dziecinnie się uśmiechnął i twardo podał wierną dłoń.
I mało było słów. Ale słowa były słowami i łatwo je zrozumieć mogłem, i zawsze wiedziałem, że to nie słowa honoru ani przysięgi, więc były pewne...
Tak pędziły w barwnym wirze głupie dnie i wariackie noce, którymi Ktoś za coś nas obdarzył.
A nad tym wszystkim: nad nami, ziemią i chmurami, po północnej stronie nieba pędził dziwny Wielki Wóz... królowała, wspaniała, jedyna, zaczarowana Wielka Niedźwiedzica.
O niej, o nas - przemytnikach i o granicy - opowiem w tej powieści, która powstała z bólu i tęsknoty za pięknem Prawdy, Natury i Człowieka." _________________ www.spinning.waw.pl
"Czas to jedynie strumień, w którym łowię ryby" - H.D. Thoreau
sacha Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 30, 2002 Posty: 3612
Kraj: Polska Miejscowoć: W-wa
Wysłany: Sro Sty 04, 2006 2:38 pm Temat postu:
Polecam również "Bogom nocy równi" i książkę w której łzy zamieniają się w śmiech i na odwrót "Zapiski oficera armii czerwonej"(albo radzieckiej
nie pamietam).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Za treści głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
Korzystając z forum akceptujesz ten REGULAMIN System pomocy - FAQ
Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.
Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.