Poprzedni temat :: Następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Federo Skrobacz pospolity
Dołączył: Jan 31, 2006 Posty: 39
Kraj: Polska Miejscowość: Częstochowa |
Wysłany: Czw Mar 02, 2006 11:41 am Temat postu: Prawie niemożliwe... |
|
|
Panowie,do rozpoczęcia sezonu jeszcze mi troszkę czasu zostało...Więc zamiast łowić,zaprz±tam sobie głowę różnymi wędkarskimi wspominkami . W¶ród tych najzwyklejszych s± też prawdziwe perełki . Takie dziwne zdarzenia,co¶ co przeczy podstawowym założeniom wędkarskiego rzemiosła...Dla przykładu : rzeka Warta,łowię sobie delikatn± przepływank±,w siatce kilka jelcy i jaki¶ niewydarzony klenik.Tymczasem obok mnie zarzuca swoj± wędkę pewien jegomo¶ć. Zestaw szczupakowy z prawdziwego zdarzenia ! Gruba żyła,bojka wielko¶ci gęsiego jaja,stalka ze struny gitarowej i solidna kotwica wieńcz±ca ten "wspaniały" oręż Na kotwicy ponad piętnastocentymetrowa płoć. Bojka trochę pokręciła się w rzecznym odmęciku i ...branie. Patrzę,a tu go¶ć wyci±ga klenia! Takiego koło 55 cm.Wszystkie trzy groty kotwicy wbite w wargi,a cała ploć w pysku.Patrz±c na sprzęt tego kolegi miałem w±tpliwo¶ci,czy nie "przestraszy" nim szczupaka,ale żeby złowił ¶redniego klenia...? 8O
Ciekaw jestem,czy Wy też byli¶cie ¶wiadkami takich czy innych "dziwnych" przypadków ?? _________________ Federo |
|
|
Darek144 Redaktor Portalu
Dołączył: Jan 10, 2006 Posty: 1400
Kraj: Polska Miejscowość: Wrocław |
Wysłany: Czw Mar 02, 2006 2:41 pm Temat postu: |
|
|
Ja w tamtym roku złowiłem na 12cm gumę szczupaka, który miał około 12-15cm 8O Nie wiem jak on chciał zje¶ć "rybę" swojej wielko¶ci 8O _________________ "Zbyt wielu głupców ma się za mówców, ¶mieszne..." |
|
|
match6 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jan 12, 2006 Posty: 644
Kraj: Polska Miejscowość: Tułowice |
Wysłany: Czw Mar 02, 2006 2:41 pm Temat postu: |
|
|
To ja opisze "cuda" z dwóch, położonych blisko siebie, ale bardzo różnych łowisk.
Pierwsze to niewielka glinianka, na której "sypałem" od kilku dni kukurydz±, celem połowu miały być karpie. Którego¶ poranka, wybrałem się, zapolować na nie. Proste zestawy spławikowe z pęczkiem czerwonych, na haczyku, miały zapewnić mi sukces. J co? Przez kilka kolejnych wypraw złowiłem kilka karpii, ale dużo więcej szczupaków, połakomiło się na moje "glizdy". Większo¶ć z nich obcinała haki, ale kilka "wytargałem". Największy miał ponad 80cm., a jeszcze większy "poszedł". Dodam, że działo sie to pod koniec kwietnia, więc pocz±tkiem maja postanowiłem zapolować z żywcówk±. Zestaw zmontowałem pod k±tem "metrówy", żyłka 0,32, 10kg. "stalka"( taki zielony "kabelek") i "burak" o wyporno¶ci 20g. Za przynętę służyły 20cm. kr±pie i 25 cm. płotki. I co? Przez trzy kolejne wypady złowiłem kilka .. sandaczy(!), z których najmniejszy miał ok 50cm. , największy za¶, ponad 80.
Na drugim łowisku(płytki, zamulony staw), od kilku sezonów największe sandacze łowi się na... kukurydzę. Najskuteczniejsze jest pojedyncze ziarno położone na dnie!
Za to szczupaki kochaj±, w przeciwieństwie do blach, gumek i wobków, kulki proteinowe, zwijane w expresowym tempie, gdy, który¶ z karpiarzy nie trafi w łowisko.
Co Wy na to?! |
|
|
Psyke_ Skrobacz pospolity
Dołączył: Feb 25, 2006 Posty: 39
Kraj: Polska Miejscowość: Otwock |
Wysłany: Czw Mar 02, 2006 2:56 pm Temat postu: |
|
|
Ja np. złapałem leszcza na wahadłówke 6cm, miał j± cał± w gębie. A ważył co¶ ponad 2kg. Albo złapałem na spor± obrotówkę 4cm szczupaczka |
|
|
moro Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jan 31, 2006 Posty: 410
Kraj: Polska Miejscowość: jezioro, dżungla |
Wysłany: Czw Mar 02, 2006 3:13 pm Temat postu: |
|
|
Ja złapałem 1,5 roku temu na obrotówkę 7g szczupaka ponad 55 cm. Okonia w lato na ziarnko kukurydzy. _________________ Pozdrawiam |
|
|
dzas Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 16, 2002 Posty: 701
Kraj: Polska Miejscowość: Grudzi±dz |
Wysłany: Czw Mar 02, 2006 3:22 pm Temat postu: |
|
|
moro napisał: |
Ja złapałem 1,5 roku temu na obrotówkę 7g szczupaka ponad 55 cm |
niesamowite ;) |
|
|
Darek144 Redaktor Portalu
Dołączył: Jan 10, 2006 Posty: 1400
Kraj: Polska Miejscowość: Wrocław |
Wysłany: Czw Mar 02, 2006 3:23 pm Temat postu: |
|
|
moro napisał: |
Ja złapałem 1,5 roku temu na obrotówkę 7g szczupaka ponad 55 cm. Okonia w lato na ziarnko kukurydzy. |
a co w tym prawie niemożliwego w złowieniu szczupaka na mał± obrotówkę? :roll: _________________ "Zbyt wielu głupców ma się za mówców, ¶mieszne..." |
|
|
wedkarzmariusz Nastawiacz podpórek
Dołączył: Jan 25, 2006 Posty: 47
Kraj: Polska Miejscowość: Polska |
Wysłany: Czw Mar 02, 2006 3:34 pm Temat postu: |
|
|
A co w tym dziwnego złapac szczupaka 12 cm na gumę 12 cm ??? |
|
|
Darek144 Redaktor Portalu
Dołączył: Jan 10, 2006 Posty: 1400
Kraj: Polska Miejscowość: Wrocław |
Wysłany: Czw Mar 02, 2006 3:40 pm Temat postu: |
|
|
wedkarzmariusz a ciekawe czy ty zjadłby¶ co¶ co jest takie jak ty Może ciebie to nie dziwi,ale mnie tak. Tym bardziej, że nawet do pyska ledwo mu się mie¶ciła ta guma. _________________ "Zbyt wielu głupców ma się za mówców, ¶mieszne..." |
|
|
rzezuch Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jan 12, 2006 Posty: 216
Kraj: Polska Miejscowość: Nowa Huta |
Wysłany: Czw Mar 02, 2006 4:07 pm Temat postu: |
|
|
moro napisał: |
Ja złapałem 1,5 roku temu na obrotówkę 7g szczupaka ponad 55 cm. Okonia w lato na ziarnko kukurydzy. |
W tamtym sezonie na Meppsa 2 (waga chyba 7 albo 8g) złowiłem najwiecej szczupaków.
Na 11 cm wobka złowiłem 8cm okonia |
|
|
staruszek Zabanowany
Dołączył: Feb 23, 2006 Posty: 41
Kraj: Polska Miejscowość: Kluczbork |
Wysłany: Czw Mar 02, 2006 4:11 pm Temat postu: |
|
|
Złapałem węgorza złapałem węgorza miał w sobie 4 haki jakim cudem dalej żył :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: |
|
|
Jarbas Redaktor Portalu
Dołączył: 24.01.2003 Posty: 4305
Kraj: Polska Miejscowość: Inowrocław |
Wysłany: Czw Mar 02, 2006 4:17 pm Temat postu: |
|
|
Ja złapałem grypę, muchę, autobus, okazję ;) Ryby nigdy nie złapałem! Czasami jak±¶ tam złowiłem, ale nie złapałem ani jednej! Możliwe? _________________ http://www.jarbas.com.pl
Zwolennik naturalnej metody planowania rodziny. |
|
|
Zenon Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 26, 2003 Posty: 3967
Kraj: Polska Miejscowość: GRUNWALD |
Wysłany: Czw Mar 02, 2006 4:22 pm Temat postu: |
|
|
Jarbas napisał: |
Ja złapałem grypę, muchę, autobus, okazję ;) Ryby nigdy nie złapałem! Czasami jak±¶ tam złowiłem, ale nie złapałem ani jednej! Możliwe? |
pewnie łowisz na wędkę
inni goni± :P |
|
|
Gabriel16 Zarzucacz kwalifikowany
Dołączył: Dec 14, 2005 Posty: 166
Kraj: Polska Miejscowość: Dynów |
Wysłany: Czw Mar 02, 2006 5:07 pm Temat postu: |
|
|
Ja na tamtych wakacjach złowiłem bolenia ok. 40cm na czere¶nie.... |
|
|
radzio Pogawędkowy twardziel
Dołączył: May 01, 2005 Posty: 1239
Kraj: Polska Miejscowość: Białystok |
Wysłany: Czw Mar 02, 2006 5:52 pm Temat postu: |
|
|
Złowiłem klenia na woblerek swobodnie "dyndaj±cy" tuż pod szczytówk± 30 cm od powierzchni wody - w przerwie między rzutami. NieĽle mn± bujnęło.
Ostatnio zmieniony przez radzio dnia Czw Mar 02, 2006 5:53 pm, w cało¶ci zmieniany 1 raz |
|
|
KULONEK Młodszy podbierakowy
Dołączył: Dec 29, 2005 Posty: 90
Kraj: Polska Miejscowość: Wałbrzych |
Wysłany: Czw Mar 02, 2006 5:53 pm Temat postu: |
|
|
Kilka lat temu złowiłem pstr±ga na zbiorniku zaporowym Otmuchów(bardzo daleko od nurtu rzeki) na ziarnko pęczaku.Dziwne jest to , bo pstr±g rzadko tam występuje,że na pęczak,że daleko od nurtu- a jednak możliwe. |
|
|
marios Starszy podbierakowy
Dołączył: Feb 09, 2006 Posty: 114
Kraj: Polska Miejscowość: Wołów |
Wysłany: Czw Mar 02, 2006 5:58 pm Temat postu: |
|
|
Ja bedac u wujka nad jeziorem szczytno spiningowalem z pomostu. Ciagnac obortówke 3 meppsa wyciagnalem j± już nad powierzchnie wody a za nia wyskoczył szczupak. Serce to miałem w gardle. Szkoda ze sie spi±l. Widok niecodzienny :P |
|
|
wiktor Czy¶ciciel gumiaków
Dołączył: Feb 28, 2006 Posty: 7
Kraj: Polska Miejscowość: Lubartów |
Wysłany: Czw Mar 02, 2006 5:59 pm Temat postu: |
|
|
Je¶li ktos wie gdzie jest staroscin na lubelszczyĽnie to pozdrawiam wybrałem sie tam z jednym kumplem na ryby przy drodze jest tam mały zbiorniczek . Na pierszy żut my¶limy że nic tm nie złapiemy bo jak takim małym stwaiku jaka¶ ryba mozę dorosn±c do dużych rozmiarów.Ja tak my¶lałem ale kumpel mnie przekonał mówi±c mi jak to złapał będ±c tam 1-2 tygodnie wcze¶niej 6.7kg karpia!!!.jego obecny rekord.kiedy już przyjechalismy na moejsce boło co¶ koło 5:00.najpierw siedlismy wzdłuż łowiska(jest ono w kształcie prostok±tu)i zarzucili¶my wedki ja dwie kumpel jedn±.Obydwaj łapali¶my z gruntu na zanęte ,,Stynka karp". Oprócz tego ja zarzuciem jeszcze jedna wędke na kule proteinow± o maku truskawkowym.siedzielismy tak z 2 godiny i nie było praktycznei żadengo branie jakei¶ tylko pojedyncze postukiwania w przynęty. A wła¶nie łapali¶my UWAGA na ski¶niet± juz kukurydze.nei byłęm do tego przekonany ale kumpel złapał swój rekord na gorsz± kukurydze od tej na która łowili¶my wtedy. NIe maj±c brań przesiedli¶my sie w poprzech stawu.Ja miałem jajkie¶ dwa brania na kule ale po zacinani nie było kuli proteinowej i ryby na haku też.po poewnym czasie przyjechali jacy¶ wędkarze i siedli w naszym poprzednim miejscu.nic nie złapalismy z rana do 12 nie było żadnych brań.keidy miejsce zwolniło sie w poprzednim miejscu wruclili¶my tak s±dz±c ze tam gdzie siedzieli¶my tyby poprostu na s widziały bo na gruntówki nie mieli¶my nawet pyknięcia!!!.brania zaczeły sie dopiero popołudniu.Pierwszego karpia którego wyci±gnołem miał 2.5kg na zestwa z koszyczkiem. W sumie żec bioro±ć nawet go nie zaciołęm bo poszedłem sie zdrzemn±ć i wtedy azioł . Mój kolego miał dziwne brania i poweidział mi o tym kiedy ja podniosłem swój zestaw żeby sprawdzić co się dzieje on już tam był. Drugiego karpia złapałem jakei¶ 1:30 godziny póĽniej wtedy juz ja go zaciołęm walczył dizelnie i miał 3.30kg i jest to mój obecny rekord. Mój kolego bartek w czasie wyprawy miał na wędce 2x duże ryby po jakie¶ 5 kg jak przypuszczamy. Obydwa hole kończyły sie na wygiętym haczyku!!.Ogulnie z połowu bylismy zadowoleni i wrucili¶my do domu. |
|
|
gucio2020 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: May 17, 2005 Posty: 543
Kraj: Polska Miejscowość: Jelenia Góra |
Wysłany: Czw Mar 02, 2006 6:27 pm Temat postu: |
|
|
Wiktor przeczyt±łem co napisałe¶ wyżej Zrozumiałem:" karpie, kukurydza, prostokat, woda przy drodze, skisnieta". No taka sieczka ze nie da sie zrozumieć :. Jeszcze raz prosze, powoli drukowanymi literkami
I konieczie rozwiń kwestie" łapania na zanęte "Stynka Karp"".;) |
|
|
wolff ¦.P. - Uczestnik Wiecznych Łowów
Dołączył: Aug 24, 2004 Posty: 1430
Kraj: Polska Miejscowość: Bytom Górniki |
Wysłany: Czw Mar 02, 2006 6:34 pm Temat postu: |
|
|
No i rekord ¶wiata w błedach - szok!! :evil: :evil: _________________ Irek
------------------------------------------------
¦pieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodz±. |
|
|
rzezuch Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jan 12, 2006 Posty: 216
Kraj: Polska Miejscowość: Nowa Huta |
Wysłany: Czw Mar 02, 2006 6:40 pm Temat postu: |
|
|
wolff napisał: |
No i rekord ¶wiata w błedach - szok!! :evil: :evil: |
Niechlubny rekordzik
Tylko bez nerwów bo nic złego sie nie stało. |
|
|
gucio2020 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: May 17, 2005 Posty: 543
Kraj: Polska Miejscowość: Jelenia Góra |
Wysłany: Czw Mar 02, 2006 6:47 pm Temat postu: |
|
|
Go¶c ma debiut nad debiuty Spokojnie troszke cierpliwosci a dotrze się ;) Daj Boże :roll: |
|
|
match6 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jan 12, 2006 Posty: 644
Kraj: Polska Miejscowość: Tułowice |
Wysłany: Czw Mar 02, 2006 6:51 pm Temat postu: |
|
|
Kto¶ napisał o pstr±gu w zalewie, a co powiecie o pstr±gu w starorzeczu? ¦wiadkiem takiego połowu byłem jaki¶ czas tenu(ok.12-13lat temu). Złowił go mój kolega, na spławikowych mistrzostwa koła(juniorów), spychaj±c mnie na drugie miejsce. W życiu bym w to nie uwierzył, ale tego pstr±ga sam pobierałem, bo kolega łowił na s±siednim stanowisku.
Dodam, że wydarzyło sie to na starorzeczu Pszemszy(w jej dolnym biegu), starorzecze miało już kilkana¶cie(jak nie kilkadziesi±t) lat, a od zreki odległe było o ok. 1,5-3 km! Poł±czenia z rzek± nie miało od bardzo dawna, zreszt±, przynajmniej wtedy, w Pszemszy pływały tylko "opiekane" ryby- taka "czysta" była(jest?)
A pstr±g? Miał ok. 30 cm. |
|
|
Monk Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Aug 04, 2002 Posty: 7676
Kraj: Polska Miejscowość: Legionowo |
Wysłany: Czw Mar 02, 2006 6:53 pm Temat postu: |
|
|
wiktor napisał: |
Je¶li ktos wie gdzie jest staroscin... |
Witam na PW. Mamy tutaj regulamin, który znajdziesz na stronie głównej. Proponuję uważnie się z nim zapoznać - to pomaga i ułatwia życie!! Pozdrawiam, życz±c miłej zabawy w gronie Pogawędkowiczów.: |
|
|
gucio2020 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: May 17, 2005 Posty: 543
Kraj: Polska Miejscowość: Jelenia Góra |
Wysłany: Czw Mar 02, 2006 7:08 pm Temat postu: |
|
|
match6 napisał: |
a co powiecie o pstr±gu w starorzeczu? .... Miał ok. 30 cm. |
Wystarczy ze kaczka lub inny ptaszek na kuperku przeniesie przyklejonej ikry z rzeki do starorzecza i sie wylęgnie pstr±żek, który nigdy nie był w rzece wiec starorzecze bedzie sie dla niego wydawac naturalnym srodowiskiem |
|
|
match6 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jan 12, 2006 Posty: 644
Kraj: Polska Miejscowość: Tułowice |
Wysłany: Czw Mar 02, 2006 7:26 pm Temat postu: |
|
|
Ciekawa teoria, gucio.
Wydawało mi sie, że ikra, narybek i same pstr±gi, maja do¶ć wygórowane wymagania, zarówno temperaturowe, jak i tlenowe, jakich płytkie starorzecze zapewnić nie może.
Ale Twoja teoria jest prawdopodobna, bior±c pod uwagę to, że w wiekszo¶ci nowopowstałych zbiornikach, pierwszych "zarybień", dokonuje wła¶nie ptactwo wodne. |
|
|
gucio2020 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: May 17, 2005 Posty: 543
Kraj: Polska Miejscowość: Jelenia Góra |
Wysłany: Czw Mar 02, 2006 7:36 pm Temat postu: |
|
|
egzakli |
|
|
thomas Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 01, 2006 Posty: 238
Kraj: Polska Miejscowość: Siedlce |
Wysłany: Czw Mar 02, 2006 7:38 pm Temat postu: |
|
|
na paprocha bez przyponu złowiłem szczupaka o wadze 3 kg.,żyłka 14-stka _________________ TRAPER |
|
|
czesiu Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Aug 02, 2004 Posty: 1354
Kraj: Polska Miejscowość: Byczyna |
Wysłany: Czw Mar 02, 2006 8:08 pm Temat postu: |
|
|
Moja Historia bije wszystkich na łeb i szyję
Wypłyn±łem z wujkiem na sandacza. ¦rodek 35ha jeziora... Jakie¶ hm... 200 m do brzegu. Była noc. Zaczynam ¶ci±gać zestaw i "Jest" Ogromy opór. Po kliku minutach wiem, że mam rybę życia. Żyłka 0.35 napięta do granic możliwo¶ci. Cały czas ryba wybiera mi żyłkę. Wiem, że to co¶ jest ogromne. Hol trwa już ponad 15 minut nagle STOP. Ani w moj±, a nie w jego stronę. Po ¶rodku s± zaro¶la, wiec pomy¶lałem, że ryba tak się zapl±tała. Wiec wujek wyci±ga jedna kotwicę ja chwytam się za drug±, kiedy wujek bierze moj± wędkę... Szarpie, raz, dwa i ryba się zrywa.
Tak się zdenerwowałem (******;))
Na następny dzien. okazało się, że holowałem się z karpiarzem, który siedział na brzegu, ponieważ zahaczyłem o jeden z jego zestawów i tu zonk! Po prostu niezwykłe przeczycie, holować 100 KG spa¶laka zalanego piwem, to jest to! _________________ Tylko ten nie robi błędów, kto nic nie pisze. |
|
|
thomas Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 01, 2006 Posty: 238
Kraj: Polska Miejscowość: Siedlce |
Wysłany: Czw Mar 02, 2006 8:12 pm Temat postu: |
|
|
fajnie jakby¶ tego go¶cia co robił za rybę zobaczył w podbieraku 8O _________________ TRAPER |
|
|
grzbiet Pogawędkowy twardziel
Dołączył: May 19, 2004 Posty: 509
Kraj: Polska Miejscowość: Wałbrzych |
Wysłany: Czw Mar 02, 2006 11:40 pm Temat postu: |
|
|
Kiedys miałem taki oto przypadek.
Ranek i szybkie rozłożenie sprzetu. Mierzenie głęboko¶ci. I nagle, na pusty hak wzi±ł ładny leszczyk. Zaczepiony za paszczę. Mysle sobie, jak na pusty bierze to dopiero będzie się działo... do wieczora brania nie miałem. Złego dobre pocz±tki. _________________ Artur Lisowski
"Niech pozostan± po nas jedynie ¶lady na piasku i kręgi na wodzie." |
|
|
Zamki Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 03, 2004 Posty: 2486
Kraj: Polska
|
Wysłany: Czw Mar 02, 2006 11:52 pm Temat postu: |
|
|
czesiu napisał: |
Na następny dzien. okazało się, że holowałem się z karpiarzem, który siedział na brzegu, ponieważ zahaczyłem o jeden z jego zestawów i tu zonk! Po prostu niezwykłe przeczycie, holować 100 KG spa¶laka zalanego piwem, to jest to! |
Już mi przeszła chęć na łowienie karpi. :oops: Poprostu nie chcę aby mnie nazywano "spa¶lakiem zalanym piwem" Pozostane przy "zaszczytnej" metodzie jak± jest spining. _________________ Łowię i zjadam ...... |
|
|
zander58 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Aug 29, 2004 Posty: 283
Kraj: Polska Miejscowość: tychy |
Wysłany: Pią Mar 03, 2006 9:28 am Temat postu: |
|
|
W 2005 roku , łowi±c na Wi¶le, na spina, złowiłem ciernika. |
|
|
thomas Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 01, 2006 Posty: 238
Kraj: Polska Miejscowość: Siedlce |
Wysłany: Pią Mar 03, 2006 10:31 am Temat postu: |
|
|
w tamtym roku czytałem w jednej z regionalnych gazet że facet złowił w Bugu w miejscowo¶ci Fronołów pstr±ga. W gazecie było zamieszczone zdjęcie. _________________ TRAPER |
|
|
Docio Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 28, 2002 Posty: 3958
|
Wysłany: Pią Mar 03, 2006 10:41 am Temat postu: |
|
|
czesiu napisał: |
... Wiec wujek wyci±ga jedna kotwicę ja chwytam się za drug±, kiedy wujek bierze moj± wędkę... Szarpie, raz, dwa i ryba się zrywa.
Tak się zdenerwowałem (******;))
Na następny dzien. okazało się, że holowałem się z karpiarzem, który siedział na brzegu, ponieważ zahaczyłem o jeden z jego zestawów i tu zonk! Po prostu niezwykłe przeczycie, holować 100 KG spa¶laka zalanego piwem, to jest to! |
Post wisi ponad dobę. Kochana Redakcjo, jesli nie chcesz abym tu bywał proszę nipiszcie mi to wprost a na pewno zrozumiem. |
|
|
Jarbas Redaktor Portalu
Dołączył: 24.01.2003 Posty: 4305
Kraj: Polska Miejscowość: Inowrocław |
Wysłany: Pią Mar 03, 2006 11:39 am Temat postu: |
|
|
Takie momenty daj± jedynie argumenty za, aby do forum dołożyć opcję zgłoszenia postu do moderatora, administratora. Wymaga to pracy, mam nadzieję że sobie poradzimy, programisty w swoim składzie nie posiadamy więc czy pomysł wypali czy też nie pokaże czas.
Co do wypowiedzi Czesia. Nie wiem czy dobrze doczytałem, ale jak dla mnie zdenerwował go kostek z którym szczepił swój zestaw. Nie napisał kto pierwszy był na miejscówce i kto komu wrzucił zestaw w łowisko. Nie wiem jak potraktował Czesia owy Pan na brzegu. Wiem, że spięcie się z zestawu domniemanej dużej ryby zdenerwowało Czesia i nazwał Pana jak nazwał. Nie wiem dlaczego przypisujecie nazwę całemu ¶rodowisku karpiarzy. Jedno mnie zastanawia, jak można z 200m ocenić że kto¶ pił nadmierne ilo¶ci piwa? Może o ten fakt chodzi? _________________ http://www.jarbas.com.pl
Zwolennik naturalnej metody planowania rodziny. |
|
|
thomas Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 01, 2006 Posty: 238
Kraj: Polska Miejscowość: Siedlce |
Wysłany: Pią Mar 03, 2006 12:15 pm Temat postu: |
|
|
Docio napisał: |
czesiu napisał: |
... Wiec wujek wyci±ga jedna kotwicę ja chwytam się za drug±, kiedy wujek bierze moj± wędkę... Szarpie, raz, dwa i ryba się zrywa.
Tak się zdenerwowałem (******;))
Na następny dzien. okazało się, że holowałem się z karpiarzem, który siedział na brzegu, ponieważ zahaczyłem o jeden z jego zestawów i tu zonk! Po prostu niezwykłe przeczycie, holować 100 KG spa¶laka zalanego piwem, to jest to! |
Post wisi ponad dobę. Kochana Redakcjo, jesli nie chcesz abym tu bywał proszę nipiszcie mi to wprost a na pewno zrozumiem. |
Nie widzę problemu by się obruszać z takiego powodu, bo Czesiu opisał jak±¶ swoj± przygodę. To że nazwał kogo¶ spa¶lakiem to nie chodziło mu o nikogo konkretnego z forum. Jeżeli kto kolwiek został tym dotknięty to tylko dlatego, że ma jakie¶ kompleksy i nie zna swojej warto¶ci. _________________ TRAPER |
|
|
linisko Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 19, 2002 Posty: 279
Kraj: Polska Miejscowość: Zamo¶ć |
Wysłany: Pią Mar 03, 2006 12:21 pm Temat postu: |
|
|
A to i ja sie pochwalę. :-) Zeszłej wiosny złowiłem karpia koi :-). Nie wiem czy to co¶ nadzwyczajnego ale nie wiem kiedy jeszcze będe miał okazje złapać co¶ takiego w naszych wodach. Był ¶liczny, żółto-czerwona kilóweczka. :-) Zenon wałek :-) pozdro
Ostatnio zmieniony przez linisko dnia Pią Mar 03, 2006 12:27 pm, w cało¶ci zmieniany 1 raz |
|
|
Zenon Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 26, 2003 Posty: 3967
Kraj: Polska Miejscowość: GRUNWALD |
Wysłany: Pią Mar 03, 2006 12:23 pm Temat postu: |
|
|
linisko napisał: |
A to i ja sie pochwalę. :-) Zeszłej wiosny złapałem karpia koi :-). Nie wiem czy to co¶ nadzwyczajnego ale nie wiem kiedy jeszcze będe miał okazje złapać co¶ takiego w naszych wodach. Był ¶liczny, żółto-czerwona kilóweczka. :-) |
eeee ja złapałem w tym roku...
...i tak mi zostało |
|
|
Docio Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 28, 2002 Posty: 3958
|
Wysłany: Pią Mar 03, 2006 12:26 pm Temat postu: |
|
|
thomas napisał: |
Docio napisał: |
czesiu napisał: |
... Wiec wujek wyci±ga jedna kotwicę ja chwytam się za drug±, kiedy wujek bierze moj± wędkę... Szarpie, raz, dwa i ryba się zrywa.
Tak się zdenerwowałem (******;))
Na następny dzien. okazało się, że holowałem się z karpiarzem, który siedział na brzegu, ponieważ zahaczyłem o jeden z jego zestawów i tu zonk! Po prostu niezwykłe przeczycie, holować 100 KG spa¶laka zalanego piwem, to jest to! |
Post wisi ponad dobę. Kochana Redakcjo, jesli nie chcesz abym tu bywał proszę nipiszcie mi to wprost a na pewno zrozumiem. |
Nie widzę problemu by się obruszać z takiego powodu, bo Czesiu opisał jak±¶ swoj± przygodę. To że nazwał kogo¶ spa¶lakiem to nie chodziło mu o nikogo konkretnego z forum. Jeżeli kto kolwiek został tym dotknięty to tylko dlatego, że ma jakie¶ kompleksy i nie zna swojej warto¶ci. |
Masz rację Thomas, przyznaję Ci rację. W końcu to normalne dla por±banego spinningisty, że wpływa w łowisko grunciarza i czesze mu wodę z protiwpałożnej, czuj±c się bezpiecznie bo na łodzi.
Czy powinienem pisać o swoich przygodach, że nad Wisł± ci±gle spotykam spinningistów debili, którzy id± za moje stanowisko, chowaj± się za krzak i czesz± wodę w poprzek ¶ci±gaj±c moje zestawy? No napisałem, ale teraz, aby¶ mógł zrozumieć jak to wygl±da z drugiej strony. Zapewne teraz jest bardzo miło spinninguj±cym użytkownikom PW bo o nikim z forum nie napisałem. Jesli jednak jest to przepraszam i to bardzo. Było to konieczne aby ukazać czym jest poczucie smaku i taktu. |
|
|
argrabi Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 01, 2002 Posty: 644
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Pią Mar 03, 2006 1:05 pm Temat postu: |
|
|
Docio napisał: |
thomas napisał: |
Docio napisał: |
czesiu napisał: |
... Wiec wujek wyci±ga jedna kotwicę ja chwytam się za drug±, kiedy wujek bierze moj± wędkę... Szarpie, raz, dwa i ryba się zrywa.
Tak się zdenerwowałem (******;))
Na następny dzien. okazało się, że holowałem się z karpiarzem, który siedział na brzegu, ponieważ zahaczyłem o jeden z jego zestawów i tu zonk! Po prostu niezwykłe przeczycie, holować 100 KG spa¶laka zalanego piwem, to jest to! |
Post wisi ponad dobę. Kochana Redakcjo, jesli nie chcesz abym tu bywał proszę nipiszcie mi to wprost a na pewno zrozumiem. |
Nie widzę problemu by się obruszać z takiego powodu, bo Czesiu opisał jak±¶ swoj± przygodę. To że nazwał kogo¶ spa¶lakiem to nie chodziło mu o nikogo konkretnego z forum. Jeżeli kto kolwiek został tym dotknięty to tylko dlatego, że ma jakie¶ kompleksy i nie zna swojej warto¶ci. |
Masz rację Thomas, przyznaję Ci rację. W końcu to normalne dla por±banego spinningisty, że wpływa w łowisko grunciarza i czesze mu wodę z protiwpałożnej, czuj±c się bezpiecznie bo na łodzi.
Czy powinienem pisać o swoich przygodach, że nad Wisł± ci±gle spotykam spinningistów debili, którzy id± za moje stanowisko, chowaj± się za krzak i czesz± wodę w poprzek ¶ci±gaj±c moje zestawy? No napisałem, ale teraz, aby¶ mógł zrozumieć jak to wygl±da z drugiej strony. Zapewne teraz jest bardzo miło spinninguj±cym użytkownikom PW bo o nikim z forum nie napisałem. Jesli jednak jest to przepraszam i to bardzo. Było to konieczne aby ukazać czym jest poczucie smaku i taktu. |
Wędkujacego z łodzi obowi±zuje - zdaje się - 50 metrów.. A zestawy karpiowe wywozi sie na 100 i wiecej... W nocy nie widać... |
|
|
Torque Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 03, 2003 Posty: 4621
Kraj: Polska Miejscowość: Zabrze |
Wysłany: Pią Mar 03, 2006 1:12 pm Temat postu: |
|
|
Co nie oznacza, że nie można póĽniej przeprosić. Odrobina kulturalnego zachowania jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Ja, je¶li przykładowo przejadę komu¶ "regulaminowo" po zestawach to przepraszam, a nie "wyjeżdżam" z "odległo¶ciami". _________________ Najgorszy dzień na rybach jest lepszy od najlepszego dnia w pracy...Marek Mołdawa |
|
|
thomas Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 01, 2006 Posty: 238
Kraj: Polska Miejscowość: Siedlce |
Wysłany: Pią Mar 03, 2006 1:19 pm Temat postu: |
|
|
Czesiu jak rozumiem pisał o swojej nocnej przygodzie, bo napewno w dzień zobaczyłby że spl±tał zestaw. Należy rozgraniczyć jeszcze nieumy¶lne spowodowanie szkody innemu wędkarzowi a specjalne zło¶liwe włażenie na czyje¶ stanowisko. Nie czujmy się panami wody. Z drugiej strony jak zestaw wyrzucasz na jakie¶ 70-100 m to nie muszę widzieć gdzie on jest pod wod±. _________________ TRAPER |
|
|
argrabi Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 01, 2002 Posty: 644
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Pią Mar 03, 2006 1:24 pm Temat postu: |
|
|
torque napisał: |
Co nie oznacza, że nie można póĽniej przeprosić. Odrobina kulturalnego zachowania jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Ja, je¶li przykładowo przejadę komu¶ "regulaminowo" po zestawach to przepraszam, a nie "wyjeżdżam" z "odległo¶ciami". |
A gdzie jest opisany "poranny" ci±g przygody?? |
|
|
thomas Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 01, 2006 Posty: 238
Kraj: Polska Miejscowość: Siedlce |
Wysłany: Pią Mar 03, 2006 1:26 pm Temat postu: |
|
|
Oczywi¶cie słowo przepraszam jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Szanujmy siebie nawzajem i będzie OK. Wróćmy lepiej do głównego tematu _________________ TRAPER |
|
|
Torque Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 03, 2003 Posty: 4621
Kraj: Polska Miejscowość: Zabrze |
Wysłany: Pią Mar 03, 2006 1:30 pm Temat postu: |
|
|
argrabi napisał: |
A gdzie jest opisany "poranny" ci±g przygody?? |
Nie chodziło mi o "poranny" ci±g przygody (cokolwiek miałe¶ na my¶li to pisz±c), a o sugestie, że jak wszystko było w zgodzie z regulaminem to nie ma o czym rozmawiać. _________________ Najgorszy dzień na rybach jest lepszy od najlepszego dnia w pracy...Marek Mołdawa |
|
|
Tiur Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 21, 2005 Posty: 974
Kraj: Polska Miejscowość: Żywiec |
Wysłany: Pią Mar 03, 2006 1:30 pm Temat postu: |
|
|
...
Tre¶ć wypowiedzi skasowana ze względu na łamanie regulaminu forum.
torque |
|
|
argrabi Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 01, 2002 Posty: 644
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Pią Mar 03, 2006 1:36 pm Temat postu: |
|
|
torque napisał: |
argrabi napisał: |
A gdzie jest opisany "poranny" ci±g przygody?? |
Nie chodziło mi o "poranny" ci±g przygody (cokolwiek miałe¶ na my¶li to pisz±c), a o sugestie, że jak wszystko było w zgodzie z regulaminem to nie ma o czym rozmawiać. |
Trzeba być wędkarzem etycznym :
PS. Nie chciałbym urazić Docia, ale w 90 % przypadków nie masz szans na "Przepraszam".. Po prostu nie zostaniesz dopuszczony do głosu ....
A wędkarzy brzegowych zawsze omijam szerokim łukiem i nigdy nie miałem z tego powodu nieprzyjemno¶ci. Nawet gdy zdazyło sie komus koszyczek "zebrać" z dna... |
|
|
Torque Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 03, 2003 Posty: 4621
Kraj: Polska Miejscowość: Zabrze |
Wysłany: Pią Mar 03, 2006 1:41 pm Temat postu: |
|
|
Koszyczka nie udało mi się zebrać, ale zestaw karpiowy już tak. Usłyszałem wtedy kilka "ciepłych" słów. Przeprosiłem. Nie przyszło mi nawet do głowy by opowiadać o regulaminowych 50 metrach. _________________ Najgorszy dzień na rybach jest lepszy od najlepszego dnia w pracy...Marek Mołdawa |
|
|
czesiu Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Aug 02, 2004 Posty: 1354
Kraj: Polska Miejscowość: Byczyna |
Wysłany: Pią Mar 03, 2006 1:47 pm Temat postu: |
|
|
¦pieszyło mi się, dlatego nie napisałem dokładnie ze szczegółami. Przez to, że napisałem "zalanego piwem spa¶laka" proszę traktować jako żart, ale faktycznie go¶cie byli pijani i to bardzo. Po za tym nie spodziewałbym się zestawów karpiarza na takiej odległo¶ci. WyobraĽcie sobie moje zdziwienie, kiedy rano wchodzę na brzeg i opowiadam o mojej historii, po czym kuzyn się budzi i mówi, że ci±gn±łem w nocy karpiarza. I oddał końcówkę mojego zestawu. _________________ Tylko ten nie robi błędów, kto nic nie pisze. |
|
|
|