Głupota w Dziwnowie

[Bodzio]

Byłem ostatnio w Dziwnowie, gdzie jakiś za przeproszeniem "kretyn"ustalił zakaz wchodzenia na molo, z którego korzystali zarówno turyści jak i wędkarze. Wejścia na oba mola są zakratowane, a na kratkach tych wisi tabliczka z napisem "groźba zawalenia-zakaz wstępu."A niedługo przecież ma w pobliżu odbyć się tam zlot. Połowy belony to tylko wyjdą dobrze w Mrzeżnie, przy obecnej sytuacji, moze się zmieni sytuacja z molem w Dziwnowie, aby napewno. Pozdrawiam Bodzio[/list]

:z:

Nieznajomość powodów nie upoważnia nikogo do ubliżania innym!!

[Jarbas]

No nieciekawa perspektywa.
Ale może wcale nie głupota, a względy bezpieczeństwa spowodowały zakaz wejścia? Oby... mam nadzieję, że to nie obawy decydentów z powodu organizowanego zlotu ;)
_________________
http://www.jarbas.com.pl
Zwolennik naturalnej metody planowania rodziny.

[Bodzio]

Tez mam taka nadzieje. Przepraszam za bledy, pisze z kawiarenki internetowej, klawiatura nie ma polskich znakow. Pozdrawiam bodzio

[beenPL20]

[Bodzio]

Molo jest praktycznie w idealnym stanie. Nie widać nawet po nim, że grozi zawaleniem. Mówią o ostatnim sztormie, wygłupach ludzi na molo. Wiem że ostatnio jeszcze ludzie chodzili, wszystko bez problemu. Lecz jestem ciekawy jak stwierdzili taki aspekt "groźby zawalenia".Pozdrawiam Bodzio

[Tom_roy]

Ojj Bodzio teraz to masz kreskę jak stąd do księżyca : Po pierwsze Kolego nikt, a szczególnie osoba nie mająca pojęcia na dany temat nie powinien krytykować takiego przepisu. Urząd Morski nie podejmuje takich decyzji ot tak sobie żeby Bodzio nie miał gdzie ryb łowić lub spacerować :evil: Po drugie odsyłam do rozporządzenia na temat połowów rekreacyjno sportowych gdzie są ujęte miejsca z których nie wolno wędkować.. To nie jest żadne molo To są falochrony wejściowe do portu zakończone głowicami sygnalizacyjnymi - czyli obiekt hydronawigacyjny... Nie jest on w idealnym stanie.. jest w stanie ruiny mimo, że jeszcze jest nadal nad wodą : .. Jego podstawę stanowią w większości pale drewniane po starym falochronie..pale z początku ubiegłego stulecia.. Można je zaobserwować na fotkach np z 1904 roku : Nie wiem Bodzio skąd to wzburzenie.. Obiekt wędkarski byłby z tego wspaniały, do pewnego czasu nawet kapitan pozwalał na nie wchodzić dopuki nie stanowiło to zagrożenia i nawet ja sam korzystałem z tej możliwości i wędkowałem dopuki było to dopuszczone . Faktem jest, że na końcu tych falochronów wędkujący tam ludzie pozostawiali syf i traktowali jako publiczny szalet, a także przechodzili na drga stronę, najczęsciej korzystając jako oparcia z kabli zasilających latarnie sygnalizacyjne...Nie wspomnę o notorycznym łamaniu przepisów, piciu, śmieceniu itp... Tych ludzi prędzej określiłbym mianem taim jakim Określiłeś człowieka, który po prostu wykonuje swoją pracę : Aspekt zawalenia i fatalnego stanu stwierdzono w wyniku badań a nie takich osądów jak twoje. Skan dna i konstrukcji, próby techniczne a nie rzucanie błotem :evil: Mieszkam w Dziwnowie całe życie i pamiętam molo kiedyś i teraz. Teraz to jest ruina, w ktorej płyty i elementy żelbetowe uległy skruszeniu i korozji , a ogólna konstrukja rusza się nawet przy niezbyt silnym sztormie... Bodzio tak na przysżłość, zanim kogoś Wyzwiesz to miej chociaż jakieś dowody w ręku.. Dla Twojej wiadomości w Mrzeżynie też tak po prawdzie nie Powinieneś wędkowac na falochronie ponieważ to też jest obiekt hydronawigacyjny, ale że nie ma krat, a osobników o podobnych jak twoje poglądach nie sposób upilnowac w pojedynkę to współczuje bosmanowi, kóry po prostu dopuszcza wędkowanie z tego obiektu..Mam nadzieje też, że wedkując tam Masz ważną kartę bo jakoś nie przypominam sobie żebyś ją wykupował w Dziwnowie, no chyba, że w Kołobrzegu...Po takiej wypowiedzi na forum Miałbyś przepytkę z naszych przepisów, a dopiero potem świadom swoich praw i obowiązków Opusciłbyś biuro z zewoleniem.. Może Byś takich bzdur nie pisał : W Dziwnowie obiekt ten był juz zamknięty w zesżłym roku, więc nie Wiesz, a gdzieś słyszałeś że niedawno jeszcze można było wchodzić.. To bzdury i je Powielasz...Później koledzy z Urzędu Morskiego i ja sam mam wiecej pracy i to wcale nie przyjamnej :evil: Obiekt ten ma być remontowany od 2007 roku. Ile to potrwa nie mam pojęcia, pewno długo bo to olbrzymie nakłady finansowe i warunki ciężkie, ale jeżeli zostanie uwzglednione w projekcie zagadnienie mola spacerowego to nie widze problemu. Jak na razie wstęp na ten obiekt jest zakazany i nalezy się do tego stosować :evil: Pozdrawiam
IRM Dziwnów
Tomasz Roj
_________________
ryba też człowiek ;)

[jjjan]

Bodzio , masz jeszcze dłuższą kreskę . Zadzwoniłem rano do Dziwnowa izostałem poinformowany , że w Dziwnowie nie ma żadnego mola (ani w morzu ani w szafie tej osoby ). Pomimo głupich pytań z mojej strony i niedowierzania w kometencje tej osoby , zostałem do końca rozmowy potraktowany bardzo uprzejmie .
Dzięki ci Bodzio . Emocje poranne , wyrażnie ożywiły mnie . ")

[Esox]

[Ruki]

Same dziwy w tym Dziwnowie. :
_________________
Bykom Stop!
Złów i wypuść
pozdrawiam Ruki

[jjjan]

Mam nadzieję że to sprawdzona wiadomość .Czy ktoś widział morze w tym miejscu na własne oczy ? :roll:

Tom , proszę sprawdzaj codziennie .

[Tom_roy]

jak rano zaglądałem to jeszcze bylo na miejscu 8) po pracy jeszcze się upewnię czy nikt go nie przeniósł gdzie indziej :?
_________________
ryba też człowiek ;)

[SSG]

Tom i bądź przygotowany. Na zlot weź wyjściowy bloczek mandatowy. Niech chłopaki poczują jak to się łowi pod okiem inspektora :-D

[artur]

Ja zabiorę blachę i legitkę ;). Będę Tomka na duchu podtrzymywał

[Tom_roy]

I tu musze Cię Arturze rozczarować Blachę tą Będziesz mógł co najwyżej nawiercić uzbroić i porzucać ..Niom licze na to, że nikt ze zlotowiczów nie zasili kasy państwa wskutek jakiś niespotkanych pomysłów To byłoby przegięcie
_________________
ryba też człowiek ;)

[Jarbas]

[artur]

Przeca wyraźnie piszę że na duchu będę podtrzymywał. Innych działań nie przewiduję

[nodi]

KLIK!

U góry^ link do RAPR na morzu, ale nie ma w nim np. wymiarów ochronnych ryb. Tom - właśnie - ile wynosi on dla belony?
_________________
Łowi się po to żeby znaleźć odpowiedź, żeby zrozumieć...

[Tom_roy]

Hmmm..dziwny wynalazek :? RAPR na morzu...PZW sięga łapkami nawet nie na swoje wody...ciekawa sprawa...Część przepisów z tego RAPR-u przeniósłbym wprawdzie na nasze realia, szczególnie sprawę śmieci itp, ale normalnie formalnie Nodi TU Masz nasze przepisy, które obowiązują Cię jeżeli łowisz na wodach morskich. Wymiary regulują osobne rozporządzenia i zarządzenia nie tylko nasze krajowe ale również unijne. Na zlot przygotuję dla każdego łowiącego pogawędkowicza rozpiskę z wymiarami i przepisami. Dla belony niestety nie ma limitu ilościowego i wymiaru ochronnego. Może kiedy zostanie dostrzeżona jako ryba gospodarczo ważna wtedy to nastąpi. Pozdrawiam
Tom
_________________
ryba też człowiek ;)

[Czez]

[SSG]

A ja mam wątpliwości i to wielkie wątpliwości, co do tak zdecydowanej negatywnej oceny dokumentu PZW. To prawda, że PZW nie ma podstaw rościć sobie praw do połowów morskich, ale ma nie tylko prawa, lecz obowiązek na uregulowanie postaw swoich członków. Nie znalazłem jakiegokolwiek zapisu regulującego połów właściwy oprócz wędek jakie można stosować do połowu śledzi i innych ryb. Nie znalazłem jakiegokolwiek zapisu roszczeniowego co do własności, postępowania, przepisów i wymogów połowowych. Co więcej każdorazowo zapisy PZW odsyłają bezwzględnie do Urzędów Morskich.

Jak na mój gust jest to zapis nie tyle stricte regulaminowy, co etyczny, gromadzący w sobie zasady postępowania członków PZW na wodach morskich, które rozrzucone są po wielu dokumentach.

Tom przytoczona przez Ciebie ustawa jest dokumentem wyjściowym. Nie ma jakiegokolwiek innego dokumentu, który w jakikolwiek sposób dopełniał by zagadnienia w ogóle nie objęte ustawą. RAPR na wodach śródlądowych jest właśnie takim dokumentem, który dopełnia ustawę o rybactwie śródlądowym i rozporządzenie ministra o połowie, chowie...bla,bla. Nie jest to dokument doskonały a wręcz w wielu miejscach problematyczny, jednak jest. Czyżby poszczególne Urzędy Morskie nie potrafiły się dogadać między sobą aby ustalić zestaw przepisów dodatkowych? Pytanie pada w czasie gdy z miesiąca na miesiąc połowy morskie stają się coraz popularniejsze.

Czez są takie zapisy - w statucie. Jeśli na wspomnianych przez Ciebie łowiskach będzie tak jak w opowiadaniach "o krainie octem pachnącej", to ani chybi będzie trzeba jasno podać ćwokom zbór zasad obowiązujących członka PZW na tych łowiskach. Jak widać sam statut nie wystarcza i mam dziwne skojarzenie z moją pracą. Gdy przyjeżdża arab do Polski to pije i pali na umór mimo, że Koran mu tego zabrania. Na pytanie "dlaczego to robi" odpowiada, ze w Luanda Allach nie widzi co on robi, Allach jest w kraju rodzimym a tu nie. Jednak na widok szynki bardzo szybko i gwałtownie gestykuluje jednocześnie podnosząc głos. Jak widać wszyscy bez wyjątku robią to co im akurat wygodnie a nie to co powinno być.

Dodatkowym przykładem niech będzie zachowanie ponoć takich europejskich Szwedów. Powiem krótko. Niejednokrotnie sala tranzytowa lotniska Okęcie zamieniała się w gigantyczną izbę wytrzeźwień dla Szwedów mających przesiadkę do Bangkoku.

[Czez]

[SSG]

Czez idąc tym tokiem myślenia powinni nas zrozgrzeszać za niepowtarzalny aromat octu, gdyż ponoć pochodzimy z kraju gdzie nie ma ryb. :-D

[Bodzio]

No morze to tam jest. Napewno belony połowimy. Dzięki Tom za opis całej sytuacji. Pozdrawiam Bodzio

[Tom_roy]

[quote="SSG"]A ja mam wątpliwości i to wielkie wątpliwości, co do tak zdecydowanej negatywnej oceny dokumentu PZW. To prawda, że PZW nie ma podstaw rościć sobie praw do połowów morskich, ale ma nie tylko prawa, lecz obowiązek na uregulowanie postaw swoich członków. Nie znalazłem jakiegokolwiek zapisu regulującego połów właściwy oprócz wędek jakie można stosować do połowu śledzi i innych ryb. Nie znalazłem jakiegokolwiek zapisu roszczeniowego co do własności, postępowania, przepisów i wymogów połowowych. Co więcej każdorazowo zapisy PZW odsyłają bezwzględnie do Urzędów Morskich.

Zgadza się jednakze jeżeli już PZW nakłania do stosowania się do tego wewnętrznego RAPR-u to niech nie wysuwa interpretacji tylko ściśle przepisy odczytuje

Jak na mój gust jest to zapis nie tyle stricte regulaminowy, co etyczny, gromadzący w sobie zasady postępowania członków PZW na wodach morskich, które rozrzucone są po wielu dokumentach.

Tom przytoczona przez Ciebie ustawa jest dokumentem wyjściowym. Nie ma jakiegokolwiek innego dokumentu, który w jakikolwiek sposób dopełniał by zagadnienia w ogóle nie objęte ustawą. RAPR na wodach śródlądowych jest właśnie takim dokumentem, który dopełnia ustawę o rybactwie śródlądowym i rozporządzenie ministra o połowie, chowie...bla,bla. Nie jest to dokument doskonały a wręcz w wielu miejscach problematyczny, jednak jest. Czyżby poszczególne Urzędy Morskie nie potrafiły się dogadać między sobą aby ustalić zestaw przepisów dodatkowych? Pytanie pada w czasie gdy z miesiąca na miesiąc połowy morskie stają się coraz popularniejsze.

Nie ustawa, a rozporządzenie będące dopełnieniem do ustawy o rybołówstwie morskim. Są jeszcze zarządzenia Okręgowych Inspektorów Rybołówstwa i wewnętrzne itp itd... Inspektoraty dążą to ujednolicenia przepisów. Kiedy to nastąpi nie wiem. Odpowiedź pada w czesie kiedy najwiecej problemów mamy z wędkarzami, którzy jakoś zapominają nawet o podstawowym RAPR jak tylko znajdą sie nad wodami morskimi..pomroczność jasna? :roll:

Podsumowując. Właściwymi aktami prawnymi, które należy przestrzegać na wodach morskich są właśnie ustawy i rozporządzenia i to one są też podstawą do wyciągania konsekwencji. RAPR na wodach morskich jako etyczna podstawa owszem ale nie jako przepis obowiązujący ponieważ sprawia np mi w pracy wiecej problemów niż pomocy. Nie rzucajmy też przykładów z innych krajów. Nigdy nie zaprowadzimy porządku na swoim podworku ciągle spogladając na cudze. RAPR na wody morskie podany w linku NIE jest obowiązującym przepisem na naszych wodach. Etyczne zachowania wędkarzy PZW itp nad wodą postaram sie pokazać dokumentując fotograficznie to co się dzieje nad wodą oraz to co zostaje nad wodą... Dyskusja w tym temacie na dłuższą metę nie ma sensu. W przypadku gdy ktos złamie przepis na naszych wodach powoła sie na ten "morski RAPR" i tak poniesie konsekwencje na podstawie naszych morskich przepisów. Ja jadąc na wody PZW stosuję przepisy RAPR i swoje etyczne, które z RAPRem nie mogą być sprzeczne, a jeżeli ktoś przyjeżdza nad wody morskie, to stosuje sie do naszych przepisów i swoich etycznych ale też nie bedące w sprzeczności z naszymi. Sprawa prosta, a ze informacji trzeba poszukać ?.. nie można podawać wszystkiego na talerzu, ponieważ np nasze przepisy muszą się często zmieniać w zależności od sytuacji. PZW ogarnia tylko wedkarzy..my mamy na głowie jeszcze rybaków, skupy, przetwórstwo itp. Pozdrawiam
Tom
_________________
ryba też człowiek ;)

[SSG]

Tom jak najbardziej się zgadzam, że ustawa i rozporządzenie dotyczące połowów morskich to podstawa :-) Nie mam co do tego wątpliwości :-D Niemniej napisałem o tym nieszczęsnym RAPR jako odpowiedź na zarzuty jakie padły bo mnie to zaciekawiło :-) I nic więcej :-D

[Bodzio]

Dzięki za wszystko. Uważam wątek za skończony. Bodzio