Czy wiesz, że...
RP jest krajem o stosunkowo dużej ilości jezior. Jezior większych niż 1 ha jest 7085, a ich łączna powierzchnia wynosi ok. 281 tys. ha, co w przybliżeniu stanowi 1% obszaru kraju.

Konto/logowanie
Members List ZAREJESTROWANI
 Ostatni Tobiasz
 Dzisiaj 0
 Wczoraj 0
 Wszyscy 4520

 UŻYTKOWNICY
 Goscie 590
 Zalogowani 0
 Wszyscy 590

Jesteœ anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj

Jesteœ stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj
aby zalogować się!

Na forum napisali
dzas: widocznie emeryci z mojego otoczenia są jacyś zużyci, nie to co K ...(446866) Apr 26, @ 18:57:18

krzysztofCz: Kamil... bo Dżąsik nie wie co emeryci lubią najbardziej (i mogą ...(446866) Apr 26, @ 16:41:35

Tiur: Na emeryturu mam czteropunktowy plan. 1. Podróże, 2. Wedkar ...(446866) Apr 26, @ 00:02:06

dzas: Na emeryturu mam czteropunktowy plan. 1. Podróże, 2. Wedkar ...(446866) Apr 24, @ 21:24:03

mario_z: Na emeryturu mam czteropunktowy plan. 1. Podróże, 2. Wedkar ...(446866) Apr 21, @ 18:55:22

krzysztofCz: Podoba mi się Twój plan w punkcie (3) :hihi ...(446866) Apr 04, @ 12:47:07

lecek: Na emeryturu mam czteropunktowy plan. 1. Podróże, 2. Wedkar ...(446866) Apr 03, @ 19:46:58

krzysztofCz: Tylko nie miej złudzeń, że na emeryturze będziesz miał więcej cza ...(446866) Apr 03, @ 15:57:03

lecek: Jeszcze (jak dla mnie) to trochę mało czasu Mój pracodawca wyz ...(446866) Apr 03, @ 10:34:12

krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U mnie na morzu albo wieje... albo nie biorą : ...(59466) Apr 03, @ 09:01:48


Artykuły komentowali
Krzysztof46 w ''Znowu Ta Szwecja'': Szkoda panowie ze sié nie oglaszacie .Chétnie dokoptowalbym do fajnej ekipy ...
Karpiarz w ''Usuwanie usterek w wagglerach i sliderach Dino.'': Ot fachura jestes Jotes. Pozdrawiam i dzieki za cenne wskazowki.
grubyzwierz w ''Znowu Ta Szwecja'': hmhmh... Mówisz Jacek, że Szwecja.. ? Kto wie, kto wie... :)
krzysztofCz w ''Znowu Ta Szwecja'': Janku czekamy na nową relację :-)
old_rysiu w ''Znowu Ta Szwecja'': A my pozdrawiamy z Polen :-)
jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Jeszcze nie do końca.
Ekipa pozdrawia że Sweden.🙂

Zenon w ''Znowu Ta Szwecja'': Dlaczego "znowu" czyżby się znudziła?

Miło widzieć znajome pyszcz...

jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Gdyby popłynąć w czwartek w dzień, to do Karlskrony, bilet dla czterech plus...
dzas w ''Znowu Ta Szwecja'': koszta zależą od tego ile pijesz... :) bez tego w 2,5 tysia za dwa tygodnie ...
the_animal w ''Znowu Ta Szwecja'': Świetna wyprawa - ekipa wiadomo - chętnie dowiedział bym się jakie koszta są...

Rozmaitości
» Pomocnik
» Regulamin PW
» Przeszukiwanie zasobów
» Przeszukiwanie forum
» Łowca Okazów 2010
» Grand Prix Czatu
» Prognoza pogody
» Ośrodki i stanice wędkarskie
» Rejestracja łódki
» Interaktywne krzyżówki

Recenzje
· JAXON ZX MACHINE 400
· MacTronic NICHIA HLS-1NL2L
· TUBERTINI GORILLA UC4 FLUOROCARBON
· Daiwa Exceler Style F
· Namiot Fjord Nansen
· Mikado NSC Feeder
· Wędzisko Mikado NSC 360 Feeder Nanostructure
· Mistrall Bavaria 2,7
· żyłka DUAL BAND
· Mikado T-Rex Bolognese 600

Filmoteka
Sum 200cm

Dodał: avallone78
Dodany: 14th Feb 2011
Odsłon: 2263
Ocena: 0.00 Ocen: 0

X targi Na Ryby ZAJAWKA

Dodał: jarecki74
Dodany: 19th Mar 2010
Odsłon: 2042
Ocena: 1.00 Ocen: 1

Boleń Wojtka

Dodał: wojto-ryba
Dodany: 23rd Dec 2009
Odsłon: 2156
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 5/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2292
Ocena: 5.00 Ocen: 4

Żerowanie karpi 4/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2124
Ocena: 5.00 Ocen: 2

Żerowanie karpi 3/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2181
Ocena: 4.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 2/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2088
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 1/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2133
Ocena: 2.00 Ocen: 1

Sum Odrzański

Dodał: jarokowal
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2493
Ocena: 5.00 Ocen: 3

Hol suma

Dodał: Marek_b
Dodany: 22nd Mar 2009
Odsłon: 2318
Ocena: 5.00 Ocen: 3


Forum Dyskusyjne Pogawędek Wędkarskich

Pogawędki Wędkarskie :: Zobacz temat - Szczupakowe dylematy
Pogawędki Wędkarskie Strona Główna -> Ogólne
Szczupakowe dylematy
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Lista tematów forum
Poprzedni temat :: Następny temat  
Autor Wiadomoœć
gismo
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Oct 20, 2002
Posty: 430

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Gniezno
PostWysłany: Czw Cze 21, 2007 12:11 am    Temat postu: Szczupakowe dylematy Odpowiedz z cytatem

Chciałbym podzielić się pewnym spostrzeżeniem i jednocześnie spytać o Wasze doświadczenie w temacie. Przeczytałem jakieś 2 tygodnie temu na tutejszym forum opinię kogoś, kto sądził, że im dalej sięga hak zbrojonej przynęty gumowej, tym pewniejsze zacięcie. Sam sądziłem, że szczupak atakuje uciekającą przynętę, dlatego starałem się zbroić gumy możliwie największymi główkami – byle tylko nie niszczyły przynęty i nie zakłócały pracy jej ogona. Wydawało się to całkiem logiczne. Łowiąc coraz to większymi gumami stwierdziłem, że nacięcia pojawiające się na nich zawsze mają miejsce na przedzie przynęty. Nacięcia w części ogonowej należą do rzadkości. Zaledwie 5% z nich pojawia się za połową przynęty od strony ogona. Na ogonie właściwie nigdy. W tej chwili łowię na gumy 15 – 25 cm i zbroję je 7 cm główkami bez dozbrojeń. Ryby zacinają się prawidłowo, coraz mniej jest ataków bez zacięć. Kilka lat temu proporcja: 25cm guma : 7 cm główką wydawała mi się głupotą. Dzisiaj po przemyśleniu problemu stwierdzam, że to całkiem sensowne podejście. Szczupak to „zła” ryba, dlatego atakuje wtedy, gdy go coś zdenerwuje. Nadpływająca przynęta wywołuje coraz silniejsze wibracje – to go prowokuje. Odpływająca – coraz mniejsze – to zniechęca. Dlatego stwierdziłem, że szczupaki atakują częściej od przodu nadpływającą przynętę niż uciekającą. Inaczej ślady nacięć pojawiałyby się przecież na ogonach przynęt.

Druga kwestia. W gnieźnieńskich wodach nie ma dużych szczupaków. Właściwie wystarczy spytać byle tubylca o jego życiowe sukcesy, by nigdy już tu nie wrócić. W sklepach nie kupi się gumek większych niż 7 cm. Nie potrafię jednak zrozumieć, dlaczego. Na tej wielkości przynęty łowiłem co najwyżej 30 cm króciaki. Dopiero zastosowanie 20 – 25 cm gum sprawiło, że wreszcie zaczęły się trafiać czterdziestaki, a w końcu i wymiarki (zdecydowanie z tych mniejszych wymiarków...). Na 20 cm gumy wciąż biorą także czterdziestaki (trzydziestaki chyba też podskubują takie przynęty, ale się już na szczęście nie zacinają). Niektórzy wiedzą, że jestem gotów łowić nawet i na półmetrowe gumy, jeśli to przyniesie wreszcie oczekiwane efekty w wielkości łowionych ryb. Ale może są jakieś lepsze sposoby selekcji wielkości łowionych szczupaków? Tak duże gumy nie należą do tanich przynęt, a szybko zostają zniszczone atakami króciaków.
_________________
Konkrety pod wami ryją.
Bombel
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Dec 27, 2004
Posty: 2062

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Warszawa
PostWysłany: Czw Cze 21, 2007 7:36 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie mam przekonania do dużych gum. Stąd brak dostatecznego doświadczenia.

Szczupły atakuje z ukrycia. Poza toniowymi, żerującymi na sielawie. Siedzi w zielsku i udaje, że go nie ma. Potencjalnej ofiary zwykle nie widzi. Namierza ją dzięki linii bocznej. Rejestrującej sygnały hydroakustyczne wytwarzane przez potencjalną ofiarę.

Potem nagły start (nawet do 100 km/h na pierwszym metrze). Ale może co czwarty atak jest trafiony. Stąd się biorą obcinki przyponów nawet o długości 30 cm. Bo kaczodzioby źle skalkulował kąt wyprzedzenia. Co zdarza się szczególnie wtedy, gdy wabik na chwilę postawi się w nurcie. Zębaty wali więc grubo przed przynętą. Nie spodziewając się, że ta się zatrzyma.

Duże gumy wytwarzają silną falę hydroakustyczną. Więc - być może - silniej prowokują. Jeśli jednak grot haka jest o 6 - 8 cm od główki, to szczupak o długości ok. 50 cm, celujący w przednią część ofiary, nie ma na tyle szerokiego pyska, by się nadziać na grot. Stąd pocięte gumy.
Pawel66
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jan 22, 2007
Posty: 462

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Piechowice
PostWysłany: Czw Cze 21, 2007 7:44 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bombel napisał:
Cytat:
Nie mam przekonania do dużych gum. Stąd brak dostatecznego doświadczenia.

Twoja szczerość jest godna podziwu. wink:
dzepetto
Redaktor Portalu
Redaktor Portalu


Dołšczył: Jan 14, 2007
Posty: 3532

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Łężyca
PostWysłany: Czw Cze 21, 2007 8:25 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bombel napisał:
Szczupły atakuje z ukrycia. Poza toniowymi, żerującymi na sielawie. Siedzi w zielsku i udaje, że go nie ma.


Bombel Ty nad Odrą nie byłeś i nie widziałeś jak szczupaki ganiają po rzece z prędkością godną zdrowej rapy. I też potrafią ominąć przynętę i zrobić wielki plusk pod nogami. Ja sam nie mogłem się przyzwyczaić do takiego widoku.
radwan
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jan 15, 2003
Posty: 1141

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Kluczbork / Wrocław
PostWysłany: Czw Cze 21, 2007 8:54 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dzepetto napisał:
Bombel napisał:
Szczupły atakuje z ukrycia. Poza toniowymi, żerującymi na sielawie. Siedzi w zielsku i udaje, że go nie ma.


Bombel Ty nad Odrą nie byłeś i nie widziałeś jak szczupaki ganiają po rzece z prędkością godną zdrowej rapy. I też potrafią ominąć przynętę i zrobić wielki plusk pod nogami. Ja sam nie mogłem się przyzwyczaić do takiego widoku.

W tym roku na ekspresowo prowadzonego siudaka przy powierzchni udało mi się złowić okonia i małego sandacza. Całe tylne kotwiczki były w pysku.
ziomek
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Nov 25, 2006
Posty: 1546

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Tam gdzie Odra i Bóbr
PostWysłany: Czw Cze 21, 2007 9:29 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ciekawy temat.
Czytałem, że szczupak celuje w przednią częśc ciała ofiary, więc zbrojenie przedniej części przynęty wydaje się słuszne.
Inna sprawa (koledzy wcześniej o tym wspomnieli), że skutecznośc ataków szczupłego nie poraża, jest wręcz kiepska. Więc siłą rzeczy często trafia nie do końca tam gdzie "by chciał" lub nie trafia wogóle.

Tyle, że jest kolejan kwestia. Na pewno każdemu zdarzyło się, że widział płynącego za przynetą szczupaka. Czasem atakuje a czasem rezygnuje. W takim przypadku nie ma chyba innej opcji jak atak od tyłu.

Czyli jak to w przyrodzie - reguł nie widac :-)

Dzepetto - dobrze piszesz z tymi atakami szczupłego nawet w powietrzu :-). Kilka(naście) lat temu takie widoki to normalka, teraz szczupłych dużo mniej więc i tak widowiskowych pogoni nie widuję. Częściej jest to "rozprysk" drobnicy w jednym miejscu., który łatwo przegapic.
dariusz_dyl_pl
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: May 19, 2007
Posty: 524

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Ostroleka
PostWysłany: Czw Cze 21, 2007 9:42 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

radwan napisał:
dzepetto napisał:
Bombel napisał:
Szczupły atakuje z ukrycia. Poza toniowymi, żerującymi na sielawie. Siedzi w zielsku i udaje, że go nie ma.


Bombel Ty nad Odrą nie byłeś i nie widziałeś jak szczupaki ganiają po rzece z prędkością godną zdrowej rapy. I też potrafią ominąć przynętę i zrobić wielki plusk pod nogami. Ja sam nie mogłem się przyzwyczaić do takiego widoku.

W tym roku na ekspresowo prowadzonego siudaka przy powierzchni udało mi się złowić okonia i małego sandacza. Całe tylne kotwiczki były w pysku.


Może na Odrze tak jest ale na Narwi wczoraj na 7 cm woblera - 3 okonie po 35 cm i 1 szczupak 50 cm i wszystkie za dolna kotwiczkę się trzymały.
_________________
Jak nie ma ryb w realu, to może będą w wirtualu FS2


Ostatnio zmieniony przez dariusz_dyl_pl dnia Czw Cze 21, 2007 11:02 am, w całości zmieniany 1 raz
prusak
Łowca Klenia


Dołšczył: Jan 23, 2006
Posty: 508

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Krupski Młyn
PostWysłany: Czw Cze 21, 2007 10:15 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mam wrażenie, że wielkośc przynęty ma też wpływ na to jak atakuje szczuplak. O co mi chodzi? Większe przynęty zwykle łykają głębiej od małych, nie mam doświadczeń z takimi gigantycznymi przynętami o których pisał Gismo ale zauważyłem, że szczupak złowiony na paprochy (gumki, woblery) często wisi "na włosku" a ten który zaatakował większą przynętę często ma ją głęboko w pysku. Oczywiście bywa odwrotnie ale częściej zdarzają mi się sytuacje takie jak opisane wcześniej.
Bombel
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Dec 27, 2004
Posty: 2062

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Warszawa
PostWysłany: Czw Cze 21, 2007 12:37 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

prusak napisał:
szczupak złowiony na paprochy (gumki, woblery) często wisi "na włosku" a ten który zaatakował większą przynętę często ma ją głęboko w pysku.


Tiaaa... Ostatnio te, które usiłuję łowić, wszelkie przynęty mają jeszcze głębiej. Tyle, że od wylotowej strony przewodu pokarmowego lol

Jednakże potwierdzam, że te maciupkie przynęty najczęściej są wpięte w sam koniuszek szczupaczego pyska. Jakby zębate tylko pocmokać chciały, posmakować.
majkel
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jun 19, 2006
Posty: 767

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Łódź
PostWysłany: Czw Cze 21, 2007 2:14 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

prusak napisał:
Mam wrażenie, że wielkośc przynęty ma też wpływ na to jak atakuje szczuplak. O co mi chodzi? Większe przynęty zwykle łykają głębiej od małych, nie mam doświadczeń z takimi gigantycznymi przynętami o których pisał Gismo ale zauważyłem, że szczupak złowiony na paprochy (gumki, woblery) często wisi "na włosku" a ten który zaatakował większą przynętę często ma ją głęboko w pysku. Oczywiście bywa odwrotnie ale częściej zdarzają mi się sytuacje takie jak opisane wcześniej.


I całe szczęście, bo dzięki temu na obrotówki nr 1 i 2,5 cm hormety wyjmujmy 70 cm szczupaki zaczepione na włosku!

Co do zaś wielkości przynęt na szczupaki, to zauważyłem że czasami założenie naprawdę dużej przynęty powoduje brania w miejscu, gdzie wszystkie piątki i siódemki pozostawały bez odzewu. POmimo jednak pozytywnego doświadczenia w tym zakresie, rzadko łowię w ten sposób, bo na codzień operuję spinem, którym ciężko rzucić 20 cm wobem.
krzysztofCz
RZEP
RZEP


Dołšczył: Jul 01, 2006
Posty: 2546

Kraj: Polska
PostWysłany: Nie Cze 24, 2007 5:09 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

majkel napisał:
rzadko łowię w ten sposób, bo na codzień operuję spinem, którym ciężko rzucić 20 cm wobem.

Być może musisz zmienić na większy cw. Ja używam właśnie dużych przynęt i wszystkim powtarzam, że nie można się ich bać. Są skuteczne i nie prawda, że te mniejsze nie biorą na nie. Zdarza się często wyjąć szczupaczka, który wielkością nie różni się od woblera czy gumy i to zapiętego za całą kotwicę. Mamy za to teoretycznie większą szansę na zapięcie okazu wink: .
odertal
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Mar 29, 2007
Posty: 321

Kraj: Polska
Miejscowoœć: opolszczyzna
PostWysłany: Nie Cze 24, 2007 9:09 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tu się zgodzę ,ponieważ kilka lat temu bałem się łowić na większe przynęty (tj.od 8cm w górę) :? ale teraz łowię dużymi kopytami, woblerami i nie widzę szczerze mówiąc diametralnych różnic pomiędzy ilością brań małych czy dużych ryb (jeśli oczywiście żerują).Powiem wręcz że małe szczupaki i sandacze częściej "biją" w tą większą-chyba większe przynęty są bardziej widoczne lol A co do ataków na to czy z przodu,tyłu czy kadłubek to przy szczupaczym "szczęściu" to chyba jego loteria lol
P.S.To tylko spostrzeżenia autora postu wink:
_________________
Żyjmy w zgodzie z naturą...
Bombel
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Dec 27, 2004
Posty: 2062

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Warszawa
PostWysłany: Nie Cze 24, 2007 10:06 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@Odertal - wedle moich doświadczeń to duże przynęty nie sprawdzą się na grążelowiskach czy nad płytkimi górkami. Tam zębate polują na wylęg i narybek.
Ale te duże nieźle sprawdzają się w głębokich rzecznych dołach i przy gwałtownie spadających opaskach. Więc się zdarza, że na na wobku 12 cm "siada" niewiele dłuższy szczupły.

Już prawie 40 lat łażę nad różnymi wodami. Ponad 15 lat głównie ze spinem. Nie znam żadnych reguł usmiech
Czasem z zarośniętej płycizny wyjmuję przypadkiem rapkę, której nie powinno tam być. Bo być powinny okonie, a ich nie ma. czasem w trzycalową gumę, podaną w ośmiometrowy dół, zamiast sandacza walnie szczupak. W czterocalowe kopyto, na trola prowadzone w na wodzie 12 m, walnął mi okoń ok. 25 cm.

Masochistycznie się cieszę, że nie ma reguł usmiech Inaczej by mi się znudziło wesoly
odertal
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Mar 29, 2007
Posty: 321

Kraj: Polska
Miejscowoœć: opolszczyzna
PostWysłany: Nie Cze 24, 2007 10:18 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bombel napisał:
@Odertal - wedle moich doświadczeń to duże przynęty nie sprawdzą się na grążelowiskach czy nad płytkimi górkami. Tam zębate polują na wylęg i narybek.
Jasna sprawa wykrzyknik , poprostu nie dodałem iż chodzi mi o rzekę a dokładnie o Odrusie mą wink: gdzie wylęgiem zajmują się klenie,jazie i okonie lol
_________________
Żyjmy w zgodzie z naturą...
KM
Skrobacz pospolity
Skrobacz pospolity


Dołšczył: Mar 01, 2007
Posty: 32

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Pułtusk
PostWysłany: Piš Cze 29, 2007 12:11 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bombel napisał:

Masochistycznie się cieszę, że nie ma reguł usmiech Inaczej by mi się znudziło


Można dostosowywać wielość przynęty do wielkości rosnącego narybku lub stosować metodę szokową 20 cm ripperem szukać ryb, kiedy one zajadają się 3 cm narybkiem.

Ale czy drapieżnik zaatakuje naszą przynętę? No właśnie reguł nie ma... może poza jedną: by ryby brały muszą być w łowisku...
_________________
www.naspinning.pl
Wędkarstwo spinningowe - zapraszam
Bombel
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Dec 27, 2004
Posty: 2062

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Warszawa
PostWysłany: Piš Cze 29, 2007 4:29 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

KM napisał:
Ale czy drapieżnik zaatakuje naszą przynętę? No właśnie reguł nie ma... może poza jedną: by ryby brały muszą być w łowisku...


A co, Pułtuszczaku, w swoim pobliżu nie masz ryb? wesoly Tylko trzeba je namierzyć i jakoś przekonać do brania. To drugie przez ostatni miesiąc było bardzo trudne. Nawet na Gnojnie trudno o miarowego okonka. Rapy normalnie powinny gotować wodę. A tu guzik z pętelką. Z powodu okoniowego obżarstwa wylęg powinien 1/4 doby spędzać w powietrzu. A tu nic, cisza.
Przecież rybaka nie ma, kłusole prawie się nie wychylają, przyduchy ni żadnego zatrucia nie było. Nie wiem, co się dzieje.

Próbowałem innego sposobu, skutecznego przy niżówkach i stanach średnich: średnie gumy z dużym obciążeniem posyłane w nurt. Dawało się znaleźć szczupłe do 3 - 4 kg. Nic. W Lipie i Kleszewie pomacałem przy opaskach, przy dwóch ulubionych, szczupakodajnych przykosach - nic. Przy główkach - nic. Najwyżej jakiś "pistolet" walnie w przynętę prowadzoną na płytkim, przy trzcinach.

W okolicy Białej Góry byłem w tym roku tylko raz. Z klatek między główkami - no nie ma zbója! - przynajmniej jednego miarowego się wyjmowało i parę okoni. A tu figa. Jedno niemrawe puknięcie na kilka godzin machania wędą.
Tylko w Gnojnie, przy działkach, między główkami, udało mi się wydłubać dwa ledwo miarowe szczupłe. W przeciągu 10 minut. Po całym dniu łażenia na pusto. Natychmiast potem nadleciała burza, spędziła mnie do samochodu. I do domu.

Albo to wariactwa pogodowe odstręczają ryby od żerowania, albo ryby żerują tylko w nocy. Bo z kim bym w okolicy nie pogadał, to wszyscy narzekają. Na żerowanie białorybu także.

Nic to, będzie lepiej wink:
KM
Skrobacz pospolity
Skrobacz pospolity


Dołšczył: Mar 01, 2007
Posty: 32

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Pułtusk
PostWysłany: Piš Cze 29, 2007 1:02 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bombel napisał:
kłusole prawie się nie wychylają,


Z tym nie wychylaniem to byłbym ostrożny... co chłopaki ze SSR pojada w górę to zawsze wracają z siatką lub siatkami...

A ryb faktycznie nie ma, boleni w tym roku nie widać, znajomy spływał z żywcem od "ruska" do samego Pułtuska i nawet brania... taktycznie chciał sprawdzić czy ryb nie ma czasem na środku rzeki i spływał środkiem.

Ryb jest na pewno mniej niż kiedyś... Narew zamienia się powoli w bajoro, Siemianówka i Zegrze powodują że już w Pułtusku woda zamiast płynąć stoi, rzeka się wypłyca, zasypuje i zamula najlepsze do tej pory miejsca. Trzeba szukać nowych... ale generalnie wyniki z roku na rok się pogarszają, a z drapieżnikiem to już tragedia.

Narew to też ogromna presja wędkarska, wystarczy przyjechać w weeekend by się o tym dobitnie przekonać, z etyką wędkarzy też jest do d., pod koniec maja miałem informację, że PSR ukarała niesfornych wędkarzy od początku maja na kwotę ok. 20 tyś zł. (okres jakiś 3 tyg.).

Niewymiarowe ryby pochowane w bagażniku samochody i "nadmiarowe" wędki to normalka. Ostatnio strażnik opowiadał mi że znalazł w bagażniku samochody "wędkarza" szczupaczka 26 cm. :evil:
_________________
www.naspinning.pl
Wędkarstwo spinningowe - zapraszam
gucio2020
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: May 17, 2005
Posty: 543

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Jelenia Góra
PostWysłany: Piš Cze 29, 2007 9:56 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bombel napisał:

Jednakże potwierdzam, że te maciupkie przynęty najczęściej są wpięte w sam koniuszek szczupaczego pyska. Jakby zębate tylko pocmokać chciały, posmakować.

A niewpadliście na to że wieksze przynęty majac wiekszy łuk kolankowy haka/kotwicy w skutek czego maja wieksza chwytność ?? Mały hak przślizguje sie w pysku szczupłego zapinajac sie dopiero na koncu zamknietej paszczy. A duzy hak znacznie wczesnie napotyka punkt zaczepienia.
Moim zdaniem wielkośc przynęty nie ma kompletnie wpływu na rodzaj szczupaczego ataku. Rodzaj ataku zalezy wg. mnie od temperamentu atakującego wink:
Pozdr
_________________
...::: Gutek :::...
Bombel
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Dec 27, 2004
Posty: 2062

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Warszawa
PostWysłany: Piš Cze 29, 2007 11:16 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

gucio2020 napisał:
A niewpadliście na to że wieksze przynęty majac wiekszy łuk kolankowy haka/kotwicy w skutek czego maja wieksza chwytność ?? Mały hak przślizguje sie w pysku szczupłego zapinajac sie dopiero na koncu zamknietej paszczy. A duzy hak znacznie wczesnie napotyka punkt zaczepienia.


Rzeczywiście, na to nie wpadłem. To bardzo ciekawa hipoteza.
Z tym jednak zastrzeżeniem (to też hipoteza), że jeśli zębaty wpierw połyka paprocha głęboko, a ten znajduje zaczepienie dopiero na krańcu pyska, to kilka centymetrów zwykle cieniutkiej żyłki musi wpierw wrócić przez zamknięty pysk. Przez co praktycznie nie ma szans na przetrwanie w całości usmiech
odertal
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Mar 29, 2007
Posty: 321

Kraj: Polska
Miejscowoœć: opolszczyzna
PostWysłany: Sob Cze 30, 2007 11:26 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

gucio2020 napisał:
Rodzaj ataku zalezy wg. mnie od temperamentu atakującego wink:
Pozdr
He,He lol ......bardzo dobrze stwierdzone.
_________________
Żyjmy w zgodzie z naturą...
farti
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Jan 19, 2003
Posty: 1983

Kraj: UK
Miejscowoœć: ...
PostWysłany: Sob Cze 30, 2007 1:31 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pawel66 napisał:
Bombel napisał:
Cytat:
Nie mam przekonania do dużych gum. Stąd brak dostatecznego doświadczenia.

Twoja szczerość jest godna podziwu. wink:

Ja się zgadzam z Bomblem.Te mniejsze lepiej prowokują do brania. wink: :P
bendericus
Pogawędkowy twardziel
Pogawędkowy twardziel


Dołšczył: Apr 16, 2006
Posty: 236

Kraj: Polska
Miejscowoœć: Krosno
PostWysłany: Nie Lip 01, 2007 3:49 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

2 (lub 3) lata temu spinningowałem z kolegą w Wisłoce. Kilka dni wcześniej również sprzeczaliśmy się o wielkosć przynęt na szczupaki (ja łowię głównie na woblery 7cm, kolega od 10cm w górę). W pewnym momencie w około metrowej wodzie wypatrzyłem zaczajonego szczupaczka (stał prostopadle do brzegu). Już miałem rzucać, jednak tego dnia już połowiłem i stwierdziłem, że trzeba poeksperymentować. Najpierw chciałem rzucac małym wolerem później dużym, jednak stwierdziłem, że ne rozwieje to moich wątpliwości, bo jeśli uderzy w małego, to nie będę wiedział, czy w dużego też walnie. Zawołałem więc kolegę, króry chętnie zgodził się na przeprowadzenie konfrontacji przynęt. Jako, że obaj jesteśmy zagorzałymi fanami wobków Dorado, znaleźliśmy w pudełkach kilka takich samych woblerów, tylko w różnych wielkościach. Ja założyłem Classica 7, kumpel 11 (malowane na płotkę). Ja rzuciłem z prawej, kolega z lewej strony zębatego. Prowadziliśmy równy tępem. "Zębacz doświadczalny" walnął w większego wobka (a ja musiałem uroczyście przyznać rację i postawić koledze browara)...Nie jest to jednak reguła (tak się pocieszam), bo do tej pory w ten sposób sprawdzaliśmy zachowanie pistoletów tylko raz ;)
Wyœwietl posty z ostatnich:   
   Pogawędki Wędkarskie Strona Główna -> Ogólne
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Wszystkie czasy w strefie
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Za treści głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
Korzystając z forum akceptujesz ten REGULAMIN  System pomocy - FAQ

Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Forums ©
Pogawędki Wędkarskie - portal dla wszystkich wędkarzy!
Redakcyjna poczta: redakcja@pogawedki-wedkarskie.pl

Redakcja serwisu w składzie: Jarbas, Marek_b, -, -, -, -

Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.

Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.

PHP-Nuke Copyright © 2004 by Francisco Burzi. license.
Tworzenie strony: 0.14 sekund :: Zapytania do SQL: 85