Sandacz dojrzewa płciowo w wieku 2 – 3 lat. Samiec dojrzewa przeciętnie o rok wcze¶niej od samic. Tarło przypada na okres kwiecień – maj, gdy temp. wody osi±ga 12 st. C.
Konto/logowanie
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520 UŻYTKOWNICY
Goscie 569
Zalogowani 0
Wszyscy 569
Jesteś anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikając tutaj
Jesteś stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
Wysłany: Pon Maj 05, 2003 9:54 am Temat postu: Ryby, gdzie s± ryby?
No wła¶nie, jak w tytule To, niestety, moje pierwsze pozlotowe wrażenie. Wrażenie poparte dzisiejszymi rozmowami z kolegami po kiju.
Co się dzieje? Jestem otumaniały, nie potrafię tego rozgryĽć. Dwie mało rybne biesiady, prawie bezrybny zlot... :oops:
Możno¶ć spotkania Was rekompensuje brak ryb, cieszy i dostarcza niezapomnianych wspomnień. Ale, do cholery, kiedy w końcu połowimy na tych spotkaniach?
Przepraszam wszystkich zawiedzionych wynikami. Przed każdym z tych spotkań ręczyłbym głow± za połowy. Już nie będę ręczył. Będę jeĽdził na podmiejsk± gliniankę - efekty połowów będ± pewnie takie same, jak na Odrze, Łagowie, Lubikowie, czy gdzie indziej... :?
Od rana na gor±co przekazujemy sobie wraz ze znajmoymi wie¶ci z majowego weekendu. Porażka - innego okre¶lenia nie można tu użyć:
Jezioro lubikowskie - 4 dni wędkowania = 2 plotki i cztery okonki,
jezioro Niesłysz - jw. = 1 szczupaczek,
jezioro D±bie = NIC 8O ,
starorzecze w Ciemnicy = NIC,
itd, itp, etc...
Po co to wszystko? Setki złotych wyrzucone w błoto, masa zmarnowanego czasu, swary w domu... Takie tam, debilne dylematy. Ale mnie dręcz±. Zmieniam model wędkowania. Do¶ć knucia z chłopakami, zarwanych nocek, niedziel z zapałkami w zapuchniętych oczach. Będzie wędkowanie rodzinne. Ł±ka, grillek, kawusia i gruntówka z brzęczkiem w tle. Do¶ć biegania po sklepach, żeby kupić jak±¶ zbędn± pierdółkę, do¶ć łażenia za rosówkami i straszenia s±siadów...
Poniedziałkowy poranek rozpocz±łem od rezygnacji z weekendowego wyjazdu. Zaproszenie od dawno niewidzianego kolegi jest kusz±ce. Nocka, wspominanie czasów liceum, to wszystko piękne. Ale boję się, że znów nie połowię. Drugi rok z rzędu pełen porażek to za dużo jak dla mnie...
Odst±pię też pewnie od czerwcowej nocki nad Odr±, na Tarnawie. Nie wiem tylko, jak powiedzieć to swoim kompanom. Paweł monituje mnie od rana i kre¶li wizje w±satych sumów...
Pora chyba odpocz±ć. Spojrzeć na to wszystko z innej perspektywy. Zapl±tałem się we własn± żyłkę. Nie rozumiem Odry, nie czuję jezior. Otaczam się wiadrami i wędkami, zamiast użyć rozumu i intuicji. Kiedy¶ starczała mi jedna wędeczka i wędkarski plecaczek. Mogłem w to zapakować cały majdan i jechać na nockę poci±giem. I było dobrze, naprawdę dobrze. Teraz znoszę graty z piwnicy do samochodu na dwie tury. Bez sensu
Chcę zrobić sobie przerwę w wędkowaniu, od¶wieżyć spojrzenie, zdystansować się. Spróbuję, może się uda...
pzdr - ad
Jarbas Redaktor Portalu
Dołączył: 24.01.2003 Posty: 4305
Kraj: Polska Miejscowość: Inowrocław
Wysłany: Pon Maj 05, 2003 10:07 am Temat postu: Re: Ryby, gdzie s± ryby?
adalin napisał:
Pora chyba odpocz±ć. Spojrzeć na to wszystko z innej perspektywy. Chcę zrobić sobie przerwę w wędkowaniu, od¶wieżyć spojrzenie, zdystansować się. Spróbuję, może się uda...
Pomoże.
Miałem podobn± sytuację i pomogło...
Więcej wiary! : _________________ http://www.jarbas.com.pl
Zwolennik naturalnej metody planowania rodziny.
Esox Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 4285
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Pon Maj 05, 2003 10:09 am Temat postu:
Nie rób scen Bywało bardziej bezrybnie i bardziej rybnie. W tym roku tarło się przesunęło. Płyn± wie¶ci z Mazur i szwedzkich łowisk, że i tam niemal dramat. Ja jestem zadowolony wędkarsko, a najważniejsze, że trudno było nie pękać ze ¶miechu na zlocie. Głowa do góry!
Esox Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 4285
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Pon Maj 05, 2003 10:14 am Temat postu:
A tak w ogóle - na poprawę humoru - wspomnij, że jako dodatkowy efekt zlotu, do Dż±sa jedzie 300 zł, dwa kołowrotki, parę kilo zanęt, żyłka - wszystko dla dzieciaków. Czy to nie był doskonały połów?
Wichura Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jan 06, 2003 Posty: 895
Kraj: Polska Miejscowość: Toruń
Wysłany: Pon Maj 05, 2003 12:29 pm Temat postu:
Esox napisał:
A tak w ogóle - na poprawę humoru - wspomnij, że jako dodatkowy efekt zlotu, do Dż±sa jedzie 300 zł, dwa kołowrotki, parę kilo zanęt, żyłka - wszystko dla dzieciaków. Czy to nie był doskonały połów?
Do Dż±sa jest już 350 zł a zanety jeszcze więcej. A co do Adalina to my¶lę że dopadł go kac i nie wie co pisze Odpocznie tydzień i znów bedzie latał po sklepach i zapraszał na Zloty. Podsumowuj±c dzięki Ada¶ za super zabawę, że ryb nie było to nic nie szkodzi nie one s± chyba najważniejsze na Zlotach. Pozdrawiam
jacek_dsw Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Sep 02, 2002 Posty: 1286
Kraj: Polska Miejscowość: Sosnowiec
Wysłany: Pon Maj 05, 2003 12:39 pm Temat postu:
Cytat:
... że ryb nie było ...
8O
Były tylko że małe :
Maro Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 19, 2002 Posty: 363
Kraj: UK Miejscowość: ŁódĽ-Wrocław-Londyn
Wysłany: Pon Maj 05, 2003 12:45 pm Temat postu:
Dokładnie tak Wichura A Ľle Ci było na pomo¶cie, a biesiadowanie i kochane pyski z PW? A ryby...? Zawsze bior±.
I już całkiem na serio, było super więc wyluzuj. Dzięki za piękn± organizację. _________________ ------/\/\@r()-----
sandal Łowca Sandacza
Dołączył: Oct 10, 2002 Posty: 537
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Pon Maj 05, 2003 12:57 pm Temat postu:
Adalinku Ty wypluj te słowa głęboko w trawiasty teren .
Bez łamek ,nie ryby nas gnaj± setki kilometrów na zloty , Ty już najlepiej o tym wiesz. P.S. A napisz no jeszcze raz taki post to na następne zloty jadę bez wędek -- ALE JADĘ. : _________________ Oby nad wodę
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowość: W±dół
Wysłany: Pon Maj 05, 2003 4:48 pm Temat postu:
Biedny Adalinek. Trzeba się jeszcze trochę pouczyć, jak się wedkuje. Dowody?
Pomost i nocne wedkowanie - bieganina , przewracanie stołeczków, ¶wiecenie latarkami po wodzie - najbardziej odważny węgorz by uciekał a co dopiero leszcz :-(
Sandałałowe i Marowe dłubanie wody - ile okoni grilowali¶my ? Starczyło na 8 gęb non stop przez 5 godzin :-)
Jednorazowy wypad rano na ryby ze spławikiem - Oldi, Włodek, Munio - impreza z ryb± w zalewie - ile go¶ci???
Dzisiaj pewno obiad w Warszawie w rodzinie niejakich B±ków go¶cił szczupak i to wła¶nie z Łagowskiego. Już nie zd±żyli¶my upiec go na zlocie.
Węgorz - czy Kajko nie podarował go dla domku 22 ???? Oblizałem trochę ogona :-))
Esox - czy Pan Bóg nie pokazał jego niewia¶cie, że Esox jest prawdziwym wędkarzem?? Poczekajcie na fotę 8O
Ja¶ko (Januszpoz) - już zaczynał leszczowe dłubanie, kiedy wolał zrezygnowć dla przesiedzenia do rana przy skromnym stoliku, gwarnych beraniach i opróżnianiu beczki piwa.
Sig, Wichura, Karpiarz, Włodek - czy żałuj±? Czy nie nauczyli sie czego¶? Czy sami nie byli nauczycielami?
Mogłbym tak o wszystkich. Nie byłem w stanie podgl±dać każdego. Ale czy mogło być Ľle, skoro Sigi, Ty, Jacek, Wojtek, Wichura, .......¶piewali¶cie "papmaradej".
Wesoło, zabawnie w dobrej pogodzie, czas zlotu przeleciał jakby sekunda. O kurcze - nawet nie zd±żyłem się wyspać.
A jesli tylko dodam, że otrzymałem na pożegnanie, łyk jednego z najcenniejszych wędkarskich trunków na ¶wiecie, to już nic dodawać nie trzeba.
Sig Operator wędziska
Dołączył: Nov 01, 2002 Posty: 179
Kraj: Polska Miejscowość: Kraków
Wysłany: Wto Maj 06, 2003 8:04 am Temat postu:
Drogi Adalinku jak widzisz jeste¶ chyba jedyn± osob± niezadowolon± z tego zlotu. Sk±d u Ciebie taki malkontenctwo? Czyżby przesilenie wiosenne? Wy¶pij się, zjedz trochę witaminek i .... jedĽ na ryby .
Sazan Redaktor Portalu
Dołączył: Oct 14, 2002 Posty: 2588
Kraj: Polska Miejscowość: Kraków
Wysłany: Wto Maj 06, 2003 8:33 am Temat postu:
Domy¶lam się powodu stanu adalinowego ducha... 8)
Pewnie piwo było za ciepłe, a dziewczyny za... :
Nie, nie! Nie chcę za dużo się domy¶leć...
jacek_dsw Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Sep 02, 2002 Posty: 1286
Kraj: Polska Miejscowość: Sosnowiec
Wysłany: Wto Maj 06, 2003 8:34 am Temat postu:
Nie b±dz miętus adalin :
adalin Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Aug 12, 2002 Posty: 1768
Kraj: Polska
Wysłany: Wto Maj 06, 2003 9:58 am Temat postu:
Cytat:
..jak widzisz jeste¶ chyba jedyn± osob± niezadowolon± z tego zlotu
Sig, ja?? 8O Niezadowolony? Każdy taki zlot ładuje moje akumulatorki na następnych kilka miesięcy A Wasza obecno¶ć tylko utwierdza mnie w przekonaniu, ze nasze spotkania maj± sens, bo jest to co¶ naprawdę niepowtarzalnego.
Nie zrozumiałe¶ mnie - jestem niezadowolony, ale z siebie i z jeziora. Wiedziałem, ze w połowie marca, był tam jeszcze lód. Mogłem więc pomy¶leć i poszukać jakiego¶ innego jeziorka.
Cytat:
Pewnie piwo było za ciepłe, a dziewczyny za...
Wszystko było OK
Cytat:
A co do Adalina to my¶lę że dopadł go kac i nie wie co pisze
Nie, to nie to. To tylko takie przemy¶lenia. Widzisz, jak się czlowiek wierci w łóżku przez trzy tygodnie i nie może zasn±ć, bo obmy¶la zestawy, a po powrocie stwierdza, że znów wrócił na tarczy, to chyba pora odpocz±ć przez jaki¶ czas od tego wariactwa
My¶lę, że jaki¶ miesi±c wystarczy ;)
Pozdrawiam - ad
Sazan Redaktor Portalu
Dołączył: Oct 14, 2002 Posty: 2588
Kraj: Polska Miejscowość: Kraków
Wysłany: Wto Maj 06, 2003 11:36 am Temat postu:
Adalin! ZłaĽ z tej tarczy!
adalin Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Aug 12, 2002 Posty: 1768
Kraj: Polska
Wysłany: Wto Maj 06, 2003 11:52 am Temat postu:
Nie zejdę, nie zejdę Dopiero za miesi±c ;)
Esox Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 4285
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Wto Maj 06, 2003 12:04 pm Temat postu:
Zrzućmy Go! Raaaaa-zem, raaaa-zem
salmiak Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 20, 2002 Posty: 374
Kraj: Polska Miejscowość: Bolesławiec
Wysłany: Wto Maj 06, 2003 2:23 pm Temat postu:
Hej zielonka!!!!!!
NIE PĘKAJ !!!!!!
orzech Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 27, 2003 Posty: 403
Kraj: Polska Miejscowość: Gdynia
Wysłany: Sob Maj 10, 2003 11:14 am Temat postu:
A ja tam Cię rozumiem.
Nie byłem na zlocie i domy¶lam się, że było super. Z chęci± wezmę udział w następnym.
Tylko jak pomy¶lę o moich ostatnich dwuch tygodniach to czuję to samo. Latam nad wodę jak dzik za żołędziem, prawie codziennie. Zaniedbałem wszystko - żonę, pracę, znajomych, regularny sen, żarcie, stolec oraz bywanie na PW. Nie muszę chyba mówić dlaczego i z jakim efektem!!!!???? Też dĽwigam tony gratów z domu do auta, które wygl±da jak po rajdzie w Bieszczadach. Nie będę wspominał o zrzucaniu woderów w samochodzie, nad jeziorem oraz zakładaniu białej koszuli i krawata o godzinie 7.15 aby zd±rzyć do pracy na 7.30!
Koleżanka nazwała mnie zboczeńcem i dzi¶ zastanawiam się czy nie miała racji?
Acik12 Hodowca rosówek
Dołączył: Jan 16, 2003 Posty: 29
Kraj: Niemcy Miejscowość: Hagen(NRW)
Wysłany: Sob Maj 10, 2003 1:37 pm Temat postu: Re: Ryby, gdzie s± ryby?
adalin napisał:
No wła¶nie, jak w tytule To, niestety, moje pierwsze pozlotowe wrażenie. Wrażenie poparte dzisiejszymi rozmowami z kolegami po kiju.
Co się dzieje? Jestem otumaniały, nie potrafię tego rozgryĽć. Dwie mało rybne biesiady, prawie bezrybny zlot... :oops:
Możno¶ć spotkania Was rekompensuje brak ryb, cieszy i dostarcza niezapomnianych wspomnień. Ale, do cholery, kiedy w końcu połowimy na tych spotkaniach?
Przepraszam wszystkich zawiedzionych wynikami. Przed każdym z tych spotkań ręczyłbym głow± za połowy. Już nie będę ręczył. Będę jeĽdził na podmiejsk± gliniankę - efekty połowów będ± pewnie takie same, jak na Odrze, Łagowie, Lubikowie, czy gdzie indziej... :?
Od rana na gor±co przekazujemy sobie wraz ze znajmoymi wie¶ci z majowego weekendu. Porażka - innego okre¶lenia nie można tu użyć:
Jezioro lubikowskie - 4 dni wędkowania = 2 plotki i cztery okonki,
jezioro Niesłysz - jw. = 1 szczupaczek,
jezioro D±bie = NIC 8O ,
starorzecze w Ciemnicy = NIC,
itd, itp, etc...
Po co to wszystko? Setki złotych wyrzucone w błoto, masa zmarnowanego czasu, swary w domu... Takie tam, debilne dylematy. Ale mnie dręcz±. Zmieniam model wędkowania. Do¶ć knucia z chłopakami, zarwanych nocek, niedziel z zapałkami w zapuchniętych oczach. Będzie wędkowanie rodzinne. Ł±ka, grillek, kawusia i gruntówka z brzęczkiem w tle. Do¶ć biegania po sklepach, żeby kupić jak±¶ zbędn± pierdółkę, do¶ć łażenia za rosówkami i straszenia s±siadów...
Poniedziałkowy poranek rozpocz±łem od rezygnacji z weekendowego wyjazdu. Zaproszenie od dawno niewidzianego kolegi jest kusz±ce. Nocka, wspominanie czasów liceum, to wszystko piękne. Ale boję się, że znów nie połowię. Drugi rok z rzędu pełen porażek to za dużo jak dla mnie...
Odst±pię też pewnie od czerwcowej nocki nad Odr±, na Tarnawie. Nie wiem tylko, jak powiedzieć to swoim kompanom. Paweł monituje mnie od rana i kre¶li wizje w±satych sumów...
Pora chyba odpocz±ć. Spojrzeć na to wszystko z innej perspektywy. Zapl±tałem się we własn± żyłkę. Nie rozumiem Odry, nie czuję jezior. Otaczam się wiadrami i wędkami, zamiast użyć rozumu i intuicji. Kiedy¶ starczała mi jedna wędeczka i wędkarski plecaczek. Mogłem w to zapakować cały majdan i jechać na nockę poci±giem. I było dobrze, naprawdę dobrze. Teraz znoszę graty z piwnicy do samochodu na dwie tury. Bez sensu
Chcę zrobić sobie przerwę w wędkowaniu, od¶wieżyć spojrzenie, zdystansować się. Spróbuję, może się uda...
pzdr - ad
Witam adalin nowoczesne wedkowanie moim zdaniem polega nie na zlowieniu jak najwiecj ryb ,lecz wypoczeciem,nabraniem sil ,spotkaniami a co najwazniejsze frajda z dziwigania tych tobolow,jednej spinnigowki ,zakupow.Ja jadac na ryby obojetne to czy grunt czy spinning, marze oczywiscie o <okazach> ktore podbieram z wysilkiem na brzeg.Lecz tak nie jest ,nic nie lowie i nie mam z tym problemu.Wierze ze nastepnym razem bedzie rybniej.Nic nie zmienisz,mozesz tylko swe nastawienie zmienic w stosunku do ilosci zlowionych rybek.Miej to gdzies>a masz <patrz ,rodzinka,grill i zrob ten krok w tym kierunku.Ja tak postapilem i jest wszystkim dobrze a o to w wedkarstwie chodzi Adalin glowa do gory .Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Za tre¶ci głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialno¶ć ponosz± ich autorzy.
Korzystaj±c z forum akceptujesz ten REGULAMIN System pomocy - FAQ
Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu s± utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegaj± ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własno¶ci intelektualnej i twórczej bez zgody wła¶cicieli praw autorskich s± zabronione prawem.
Wszelkie znaki towarowe s± własno¶ci± ich prawowitych wła¶cicieli, za¶ ich użycie dozwolone jest wył±cznie po uzyskaniu zgody.