Poprzedni temat :: Następny temat |
Autor |
Wiadomość |
baltasar Operator wędziska
Dołączył: Sep 08, 2006 Posty: 172
Kraj: Polska Miejscowość: Sochaczew |
Wysłany: Sob Lut 23, 2008 8:59 pm Temat postu: |
|
|
dzięki za podpowiedzi. będę próbował.
ale na razie spróbowałem czego¶ innego, za co nauczycielka z któr± miałem projektowanie w technikum by mnie zabiła : - mianowicie po¶więciłem rapitograf 0,3mm i do zbiorniczka nalałem kilka kropelek farbkim no i poszło sprawdzone bo farby mi nie spływaj± ale rapitograf szlag trafi jak go zapomnę wyczy¶cić:/ |
|
|
Kamil_M Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 05, 2006 Posty: 677
Kraj: Polska Miejscowość: okolice Starachowic |
Wysłany: Nie Lut 24, 2008 7:53 pm Temat postu: |
|
|
Dzisiaj skończyłem pierwszego własnoręcznie zrobionego woblerka. Takie co¶ niby żuczek, ma ok. 1,5 cm długo¶ci. Po testach w akwarium chodzi bardzo ładnie. Ale oczywi¶cie mój tata musiał mi udowodnić, że zrobi ładniejszego, no i ... zrobił : . Ich zdjęcia postaram się wrzucić do galerii w tym tygodniu.
Poza tymi, "robi się" jeszcze jeden żuczek i 6 większych. |
|
|
dzepetto Redaktor Portalu
Dołączył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowość: Łężyca |
Wysłany: Pon Lut 25, 2008 9:18 am Temat postu: |
|
|
baltasar napisał: |
dzięki za podpowiedzi. będę próbował.
ale na razie spróbowałem czego¶ innego, za co nauczycielka z któr± miałem projektowanie w technikum by mnie zabiła : - mianowicie po¶więciłem rapitograf 0,3mm i do zbiorniczka nalałem kilka kropelek farbkim no i poszło sprawdzone bo farby mi nie spływaj± ale rapitograf szlag trafi jak go zapomnę wyczy¶cić:/ |
Baltasar po co wlewać farbki? Zostaw tusz. Je¶li chcesz mieć kolorowe wzory to idĽ do papierniczego i kup kolorowe tusze. Lakiery ich nie zmywaj±!!!. Wszelkie kropki na moich woblerkach robię wła¶nie rapidografem Zdjęcia masz w galerii. |
|
|
Szymel Zarzucacz kwalifikowany
Dołączył: Dec 31, 2006 Posty: 168
Kraj: Polska Miejscowość: Wejherowo |
Wysłany: Wto Lut 26, 2008 7:37 pm Temat postu: |
|
|
Cze¶ć!!!
Kumpel ostatnio kupił foliopis za ok. 3 zł i mu go Domalux rozpuszczał. Ja sobie kupiłem innej firmy za ok. 7 zł. Jego Domalux nie rusza.
Mam do was pytanko. Otóż, jak można uzyskać agresywn± pracę woblera (woblerki trociowe). Chodzi mi głownie o kształt steru.( Jego długo¶ć i szeroko¶ć.) Jakie powinny być w woblerach klasycznych, a jakie w woblerach z uszkiem w sterze?
Z góry dzięki! _________________ ><(((*> ><(((*> ><(((*> |
|
|
wobler129 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jan 05, 2007 Posty: 396
Kraj: Polska Miejscowość: Lubuskie |
Wysłany: Wto Lut 26, 2008 8:33 pm Temat postu: |
|
|
Ja robię to na oko - z oczkiem w sterze zrób tak, by od pyska ster się poszerzał. Daj foto swoich wobków to może doradzimy jak masz zrobić ster. _________________ pozdrawiam
Maciej |
|
|
baltasar Operator wędziska
Dołączył: Sep 08, 2006 Posty: 172
Kraj: Polska Miejscowość: Sochaczew |
Wysłany: Wto Lut 26, 2008 9:51 pm Temat postu: |
|
|
dzepetto nawet o tym nie pomy¶lałem :? ale ten 0,3 mm i tak już napełniony tyle tylko że fluopodobn± pomarańczow± model mastera.
nie doszedłem jeszce do tego jak aerografem samoróbk± wykonać linie cieńsze niż 1,5-2 mm ale to tylko kwestia czasu . Pozdrawiam |
|
|
baltasar Operator wędziska
Dołączył: Sep 08, 2006 Posty: 172
Kraj: Polska Miejscowość: Sochaczew |
Wysłany: Sro Lut 27, 2008 8:23 pm Temat postu: |
|
|
szymel foliopisy zakupione. bez awarii podczas lakierowania. problem z głowy. |
|
|
dzepetto Redaktor Portalu
Dołączył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowość: Łężyca |
Wysłany: Czw Lut 28, 2008 8:37 am Temat postu: |
|
|
baltasar napisał: |
dzepetto nawet o tym nie pomy¶lałem :? ale ten 0,3 mm i tak już napełniony tyle tylko że fluopodobn± pomarańczow± model mastera.
nie doszedłem jeszce do tego jak aerografem samoróbk± wykonać linie cieńsze niż 1,5-2 mm ale to tylko kwestia czasu . Pozdrawiam |
Baltasar lepiej go wymyj z tej farby- szkoda rapidografu. Zalej tusz i maluj. Na pewno taniej wyjdzie niż kupowanie markerów. |
|
|
baltasar Operator wędziska
Dołączył: Sep 08, 2006 Posty: 172
Kraj: Polska Miejscowość: Sochaczew |
Wysłany: Czw Lut 28, 2008 10:51 am Temat postu: |
|
|
z wymyciem rapitografu nie ma problemu, bo robię to na bież±co. tuszem tez już kilka jechałem. a za foliopisy dałem po 4,5 zyla tak więc nie sa to jakie¶ straszne koszta. |
|
|
Kamil_M Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 05, 2006 Posty: 677
Kraj: Polska Miejscowość: okolice Starachowic |
Wysłany: Czw Lut 28, 2008 6:45 pm Temat postu: |
|
|
Miałem wrzucić fotki woblerków, ale zdjęcia robione z telefonu z tak małej odległo¶ci s± niestety niewyraĽne, więc nie ma sensu. |
|
|
Szymel Zarzucacz kwalifikowany
Dołączył: Dec 31, 2006 Posty: 168
Kraj: Polska Miejscowość: Wejherowo |
Wysłany: Pią Lut 29, 2008 12:22 am Temat postu: |
|
|
Witam!
Teraz już wiem dokładniej o co chciałem zapytać.
Jak można uzyskać agresywn± prace woblera, aby szeroko "machał" ogonkiem. Czy doci±żać tak jak napisał Prusak w swoim artykule? Jaki ster zastosować do takich wobków?
Z góry dzięki :
Pozdrawiam _________________ ><(((*> ><(((*> ><(((*> |
|
|
baltasar Operator wędziska
Dołączył: Sep 08, 2006 Posty: 172
Kraj: Polska Miejscowość: Sochaczew |
Wysłany: Pią Lut 29, 2008 7:08 am Temat postu: |
|
|
szymel ja daję obci±żenie 70% zaraz za sterem tak ze 2-3 mm zależy od wobka a resztę za dolnym oczkiem. Stery to loteria- zależy jaki wobek, jak długi itd.
ale najlepsze agresory wychodziły mi kiedy dawałem oczko blisko korpusu na około 1/3 długo¶ci steru. Najlepiej podpatrzeć jaki ster maj± firmowe i kombinować. Samo wyjdzie z czasem. |
|
|
wobler129 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jan 05, 2007 Posty: 396
Kraj: Polska Miejscowość: Lubuskie |
Wysłany: Pią Lut 29, 2008 3:15 pm Temat postu: |
|
|
Za mały k±t między sterem a osi± wobka robisz. Za poziomo wklejasz ster. To jest na 99% powód w Twoim przypadku. _________________ pozdrawiam
Maciej |
|
|
Milan Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 18, 2003 Posty: 1890
Kraj: Polska Miejscowość: Nowa Dęba |
Wysłany: Sob Mar 01, 2008 8:51 am Temat postu: |
|
|
W moich agresorach staram się oczko zrobić w jak najniższym możliwym punkcie. Stery szeroko¶ci± dorównuj±ce ¶rednicy woblera wklejony przy samym oczku. Obci±żenie wklejam jak najbliżej z przodu korpusu. Amen. _________________ Bieroo Paniee??? |
|
|
Szymel Zarzucacz kwalifikowany
Dołączył: Dec 31, 2006 Posty: 168
Kraj: Polska Miejscowość: Wejherowo |
Wysłany: Nie Mar 02, 2008 9:11 pm Temat postu: |
|
|
Witam!!!
Możecie napisać jak lakierujecie woblery z lipy pokostem Inianym?
Czy jest to w ogóle potrzebne, czy zbędna robota??? Ile pokost kosztuje?
P.S Wiecie gdzie można dostać drut 0,6 , bo mam tylko 0,8 , a chcę zrobić teraz wobki ok. 4,5 cm
Z góry dzięki :
Pozdrawiam _________________ ><(((*> ><(((*> ><(((*> |
|
|
mikefish Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jun 02, 2006 Posty: 616
Kraj: Polska Miejscowość: Staniszcze Małe -opolskie |
Wysłany: Nie Mar 02, 2008 11:04 pm Temat postu: |
|
|
Szymel napisał: |
Witam!!!
Możecie napisać jak lakierujecie woblery z lipy pokostem Inianym?
Czy jest to w ogóle potrzebne, czy zbędna robota??? Ile pokost kosztuje?
P.S Wiecie gdzie można dostać drut 0,6 , bo mam tylko 0,8 , a chcę zrobić teraz wobki ok. 4,5 cm
Z góry dzięki :
Pozdrawiam |
Napisz do tego go¶cia z Allegro: KLIK
Ja ostatnio u niego kupowałem drut 0,6 i 0,7..oba super.
Pozdrawiam |
|
|
prusak Łowca Klenia
Dołączył: Jan 23, 2006 Posty: 508
Kraj: Polska Miejscowość: Krupski Młyn |
Wysłany: Pon Mar 03, 2008 11:09 am Temat postu: |
|
|
Szymel napisał: |
Możecie napisać jak lakierujecie woblery z lipy pokostem Inianym?
Czy jest to w ogóle potrzebne, czy zbędna robota??? Ile pokost kosztuje? |
Zwyczajnie, zanurzam korpusy na godzinkę i póĽniej suszę je. A bardziej dokładnie to impregnuje tak wobki z lipy po wklejeniu im oczek albo stelaża, najlepiej jak maj± już nacięte rowki na ster. Pokost rozcieńczam benzyn± lakow± albo innym rozcieńczalnikiem który wymienia producent pokostu - rzadki głębiej sie wchłania. Moczę tak jak pisałem około godziny i suszę dobę.
Czy warto albo trzeba stosować pokost? Ja zawsze impregnuję wobki z lipy bo zdarzyło mi się, że niezaimpregnowane pękały. Woda może sie dostać do korpusu w miejscu wklejenia oczek albo innym i puchn±ca lipa niszczy wobler. Je¶li jeste¶ pewien, że nie będziesz za mocno ruszał oczkami przy ustawianiu wobka i że nie weĽmie Ci szczupak czy sandacz który potrafi przebić całkiem grub± warstwę lakieru to nie musisz tego robić.
Cen pokostu nie znam. Ostatnio używam do impregnacji Drewnochronu, jak na razie ok. |
|
|
Szymel Zarzucacz kwalifikowany
Dołączył: Dec 31, 2006 Posty: 168
Kraj: Polska Miejscowość: Wejherowo |
Wysłany: Pon Mar 03, 2008 2:15 pm Temat postu: |
|
|
prusak napisał: |
Szymel napisał: |
Możecie napisać jak lakierujecie woblery z lipy pokostem Inianym?
Czy jest to w ogóle potrzebne, czy zbędna robota??? Ile pokost kosztuje? |
Zwyczajnie, zanurzam korpusy na godzinkę i póĽniej suszę je. A bardziej dokładnie to impregnuje tak wobki z lipy po wklejeniu im oczek albo stelaża, najlepiej jak maj± już nacięte rowki na ster. Pokost rozcieńczam benzyn± lakow± albo innym rozcieńczalnikiem który wymienia producent pokostu - rzadki głębiej sie wchłania. Moczę tak jak pisałem około godziny i suszę dobę.
Czy warto albo trzeba stosować pokost? Ja zawsze impregnuję wobki z lipy bo zdarzyło mi się, że niezaimpregnowane pękały. Woda może sie dostać do korpusu w miejscu wklejenia oczek albo innym i puchn±ca lipa niszczy wobler. Je¶li jeste¶ pewien, że nie będziesz za mocno ruszał oczkami przy ustawianiu wobka i że nie weĽmie Ci szc prawdazupak czy sandacz który potrafi przebić całkiem grub± warstwę lakieru.
Cen pokostu nie znam. Ostatnio używam do impregnacji Drewnochronu, jak na razie ok. |
Byłem sprawdzić i pokost kosztuje 13 zł. A co bardziej polecasz: pokost czy Drewnochron? W jaki sposób impegrujesz serie woblerków np. 20 sztuk? Przelewasz do jakiego¶ pojemnika? W jakich ilo¶ciach go rozcieńczasz ?
Jeszcze nie robiłem wobków z lipy, i czy prawd± jest, że nie trzeba ich doci±żać jeżeli chcemy zrobić pływaj±ce woblery?
Pozdrawiam :-) _________________ ><(((*> ><(((*> ><(((*> |
|
|
Szymel Zarzucacz kwalifikowany
Dołączył: Dec 31, 2006 Posty: 168
Kraj: Polska Miejscowość: Wejherowo |
Wysłany: Pon Mar 03, 2008 2:23 pm Temat postu: |
|
|
mikefish napisał: |
Szymel napisał: |
Witam!!!
Możecie napisać jak lakierujecie woblery z lipy pokostem Inianym?
Czy jest to w ogóle potrzebne, czy zbędna robota??? Ile pokost kosztuje?
P.S Wiecie gdzie można dostać drut 0,6 , bo mam tylko 0,8 , a chcę zrobić teraz wobki ok. 4,5 cm
Z góry dzięki :
Pozdrawiam |
Napisz do tego go¶cia z Allegro: KLIK
Ja ostatnio u niego kupowałem drut 0,6 i 0,7..oba super.
Pozdrawiam |
Dzięki. Już z nim załatwiłem, teraz tylko zamówić :-)
P.S Nie wiecie gdzie można kupić większ± płytę poliwęglanu 1mm?
Zostało mi jeszcze dużo 1,5mm, ale ten wydaje się być za gruby do woblerków ok. 5 cm _________________ ><(((*> ><(((*> ><(((*> |
|
|
dzepetto Redaktor Portalu
Dołączył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowość: Łężyca |
Wysłany: Pon Mar 03, 2008 7:47 pm Temat postu: |
|
|
Szymel napisał: |
A co bardziej polecasz: pokost czy Drewnochron? W jaki sposób impegrujesz serie woblerków np. 20 sztuk? |
Ja stosowałem kiedy¶ Drewnochron. Impregnowałem miejsca narażone na kontakt z wod±, czyli okolice oczek i nacięcia na ster, jednak przeważnie były to woblery kleniowe. Na szczupaka- metoda Prusaka( sam nie czuję, że rymuję ). |
|
|
prusak Łowca Klenia
Dołączył: Jan 23, 2006 Posty: 508
Kraj: Polska Miejscowość: Krupski Młyn |
Wysłany: Wto Mar 04, 2008 6:38 am Temat postu: |
|
|
Szymel napisał: |
A co bardziej polecasz: pokost czy Drewnochron?
...
W jaki sposób impegrujesz serie woblerków np. 20 sztuk? Przelewasz do jakiego¶ pojemnika? W jakich ilo¶ciach go rozcieńczasz ?
...
Jeszcze nie robiłem wobków z lipy, i czy prawd± jest, że nie trzeba ich doci±żać jeżeli chcemy zrobić pływaj±ce woblery? |
Je¶li chodzi o pokost to sprawdza mi sie od lat, z Drewnochronem dopiero zaczynam eksperymentować ale wydaje mi się, ze będzie ok. Drewnochron jest rzadszy bez rozcieńczania ale i droższy od pokostu. Co wybierzesz Twoja sprawa, moim zdaniem jedno i drugie się sprawdzi.
Woblerki impregnuję w ten sposób, ze odlewam czę¶ć pokostu do słoiczka i wrzucam do niego wszystkie wobki. Zostawiam to na godzinę i póĽniej wyławiam je i suszę. Bez filozofii Możesz też położyć co¶ na wobkach żeby były całe zanurzone. Drewnochronu nie rozcieńczam, pokost tak. Ile rozcieńczalnika? Leję na oko, powiedzmy 1czę¶ć na 5 cz. pokostu, chodzi o to żeby był w miarę rzadki.
Co do doci±żania wobków z lipy też słyszałem takie teorie. Pewien znany wytwórca tak robił. Miałem kiedy¶ takiego wobka który chętniej pływał na grzbiecie niż sterem w dół. DOCIˇŻAJ! : |
|
|
baltasar Operator wędziska
Dołączył: Sep 08, 2006 Posty: 172
Kraj: Polska Miejscowość: Sochaczew |
Wysłany: Wto Mar 04, 2008 7:34 am Temat postu: |
|
|
Co do kleniowych wobków i ich doci±żania b±dĽ nie, to mam chyba tylko jednego około 15mm długo¶ci wydłubanego z lipy, gdzie obci±żeniem jest sama kotwiczka umieszczona na brzuchu, ale jest tak w±ski że nie było już miejsca dla ołowi. Pozostałe obci±żam np ¶rucinami 0,3-0,5g zależy jaki korpus. |
|
|
Szymel Zarzucacz kwalifikowany
Dołączył: Dec 31, 2006 Posty: 168
Kraj: Polska Miejscowość: Wejherowo |
Wysłany: Wto Mar 04, 2008 9:21 am Temat postu: |
|
|
prusak napisał: |
Szymel napisał: |
A co bardziej polecasz: pokost czy Drewnochron?
...
W jaki sposób impegrujesz serie woblerków np. 20 sztuk? Przelewasz do jakiego¶ pojemnika? W jakich ilo¶ciach go rozcieńczasz ?
...
Jeszcze nie robiłem wobków z lipy, i czy prawd± jest, że nie trzeba ich doci±żać jeżeli chcemy zrobić pływaj±ce woblery? |
Je¶li chodzi o pokost to sprawdza mi sie od lat, z Drewnochronem dopiero zaczynam eksperymentować ale wydaje mi się, ze będzie ok. Drewnochron jest rzadszy bez rozcieńczania ale i droższy od pokostu. Co wybierzesz Twoja sprawa, moim zdaniem jedno i drugie się sprawdzi.
Woblerki impregnuję w ten sposób, ze odlewam czę¶ć pokostu do słoiczka i wrzucam do niego wszystkie wobki. Zostawiam to na godzinę i póĽniej wyławiam je i suszę. Bez filozofii Możesz też położyć co¶ na wobkach żeby były całe zanurzone. Drewnochronu nie rozcieńczam, pokost tak. Ile rozcieńczalnika? Leję na oko, powiedzmy 1czę¶ć na 5 cz. pokostu, chodzi o to żeby był w miarę rzadki.
Co do doci±żania wobków z lipy też słyszałem takie teorie. Pewien znany wytwórca tak robił. Miałem kiedy¶ takiego wobka który chętniej pływał na grzbiecie niż sterem w dół. DOCIˇŻAJ! : |
Rozcieńczać kopost tak, aby był tak rzdki jak lakier Domalux czy bardziej gęsty?
Słyszałem, że woblerki Gębskiego (Gębale) nie s± doci±żane, ale czy jest to prawd± tego nie wiem.
P.S Czym się różnia lakier Domalux classic połysk od półmatu? Polakierowane półmatem woblerki się nie błyszcz±? Jest możliwe, aby połysk szybciej gęstniał od półmatu ?
Na allegro można kupić tanio blachę ołowian± : KLIK _________________ ><(((*> ><(((*> ><(((*> |
|
|
dzepetto Redaktor Portalu
Dołączył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowość: Łężyca |
Wysłany: Wto Mar 04, 2008 9:34 am Temat postu: |
|
|
Szymel napisał: |
Jeszcze nie robiłem wobków z lipy, i czy prawd± jest, że nie trzeba ich doci±żać jeżeli chcemy zrobić pływaj±ce woblery? |
Oczywi¶cie, że nie musisz doci±żać. Nie widzę powodów, dla których wobler miałby się odwracać sterem do góry. Większo¶ć mojej produkcji z lipy nie jest doci±żona i działa jak trzeba. |
|
|
prusak Łowca Klenia
Dołączył: Jan 23, 2006 Posty: 508
Kraj: Polska Miejscowość: Krupski Młyn |
Wysłany: Czw Mar 06, 2008 7:05 am Temat postu: |
|
|
dzepetto napisał: |
Szymel napisał: |
Jeszcze nie robiłem wobków z lipy, i czy prawd± jest, że nie trzeba ich doci±żać jeżeli chcemy zrobić pływaj±ce woblery? |
Oczywi¶cie, że nie musisz doci±żać. Nie widzę powodów, dla których wobler miałby się odwracać sterem do góry. Większo¶ć mojej produkcji z lipy nie jest doci±żona i działa jak trzeba. |
To już zależy od kształtu korpusu. Przy wobkach smukłych pewnie wystarcza ciężar stelaża i kotwic ale przy pękatych już to może nie wystarczyć. Poza tym ja wolę jak wobek pływaj±cy nie wystaje zbyt wysoko z wody, no chyba że z założenia ma to być powierzchniowiec. Poza tym doci±żenie zwiększa wagę przynęty, dodatkowe gramy przekładaj± sie na metry w czasie rzutu. Co nie zmienia faktu, ze bez doci±żania tez można się obyć. :
Szymel napisał: |
Słyszałem, że woblerki Gębskiego (Gębale) nie s± doci±żane, ale czy jest to prawd± tego nie wiem. |
Wła¶nie wobek tej firmy lepiej pływał mi na grzbiecie niż tak jak powinien, dopiero nawinięcie drutu ołowianego na kotwicę pod brzuchem pomogło. |
|
|
ketonal Hodowca rosówek
Dołączył: Jan 25, 2008 Posty: 29
Kraj: Polska Miejscowość: Zduńska Wola |
Wysłany: Nie Mar 09, 2008 1:38 am Temat postu: Tkanina do oklejania woblerów |
|
|
Witajcie.
Chcę poprosić was o pomoc w nazwaniu pewnego nieznanego mi materiału lub tkaniny. Nie znam co prawda jego nazwy, za to odnalazłem w archiwum Rybiego Oka KLIK , wobler (ten żółtas, po prawo u góry) który zrobiony jest przez mojego znajomego Tomasza Wi¶niewskiego ( niestety on kupuj±c ten materiał, w dodatku w Niemczech nie pytał jak się nazywa ). Je¶li więc ktokolwiek zna nazwę tej tajemniczej tkaniny to proszę o kontakt.
Pozdrawiam. |
|
|
Szymel Zarzucacz kwalifikowany
Dołączył: Dec 31, 2006 Posty: 168
Kraj: Polska Miejscowość: Wejherowo |
Wysłany: Pon Mar 10, 2008 8:30 pm Temat postu: |
|
|
Witam!!!
Zerwałem już sobie zapas lipy na przyszły sezon, aby dobrze się wysuszyła i łatwiej się skrobało.
Mam do was takie pytanie: czy suszyć j± z kor± czy może lepiej by było zedrzeć z niej korę? Mam zamiar poci±ć patyki po ok. 30 cm i włożyć do kartonu. Czy nic się jej nie stanie, mógłbym j± trzymać w piwnicy?
Z góry dzięki.
Pozdrawiam. _________________ ><(((*> ><(((*> ><(((*> |
|
|
prusak Łowca Klenia
Dołączył: Jan 23, 2006 Posty: 508
Kraj: Polska Miejscowość: Krupski Młyn |
Wysłany: Wto Mar 11, 2008 6:19 am Temat postu: |
|
|
Szymel napisał: |
...czy suszyć j± z kor± czy może lepiej by było zedrzeć z niej korę?
...
Mam zamiar poci±ć patyki po ok. 30 cm i włożyć do kartonu. Czy nic się jej nie stanie, mógłbym j± trzymać w piwnicy? |
Ja suszę bez kory, polecam.
Co do trzymania w piwnicy to zależy jaka masz piwnicę - such± czy nie bardzo. Ja wolę suszyć w mieszkaniu, pudełko po butach na szafie w przedpokoju i jest ok. |
|
|
baltasar Operator wędziska
Dołączył: Sep 08, 2006 Posty: 172
Kraj: Polska Miejscowość: Sochaczew |
Wysłany: Wto Mar 11, 2008 7:15 am Temat postu: |
|
|
Tak jak napisał Prusak suszę bez kory i w podobny sposób, choć ostatnio gdy zapas z powodu mojego zaniedbania się skończył wysuszyłem kilka sztuk gał±zek na grzejniku, tempo ekspresowe
Bez kory suszę dlatego, że zwłaszcza przy grubszych gałęziach(konarach) po wysuszeniu często zdjęcie kory i łyka było0 kłopotliwe:/ |
|
|
Szymel Zarzucacz kwalifikowany
Dołączył: Dec 31, 2006 Posty: 168
Kraj: Polska Miejscowość: Wejherowo |
Wysłany: Nie Mar 23, 2008 12:13 pm Temat postu: |
|
|
Witam!!!
Wklejał kto¶ z Was stelarz na żywicę? Ponoć strasznie ¶mierdzi, nawet bardziej od butaprenu i nie można rozrabiać większych porcji kleju, gdyż szybko zastyga. Jej plusem jest to, że jest mocniejsza od Distalu i jest tańsza. Słyszałem to od pana w sklepie, czy macie z tym zwi±zane jakie¶ do¶wiadczenia ??? _________________ ><(((*> ><(((*> ><(((*> |
|
|
dzepetto Redaktor Portalu
Dołączył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowość: Łężyca |
Wysłany: Wto Mar 25, 2008 8:38 pm Temat postu: |
|
|
Czy to klej na bazie żywic, czy sama żywica to i tak efekt ten sam- nie reaguje z poliwęglanem, więc moc nie ma tu żadnego znaczenia.
Ostatnio zmieniony przez dzepetto dnia Czw Paż 15, 2009 11:49 am, w cało¶ci zmieniany 1 raz |
|
|
Gabkor Donosiciel kawy
Dołączył: Jan 03, 2006 Posty: 11
Kraj: Polska Miejscowość: Pruszcz Gdański |
Wysłany: Nie Kwi 13, 2008 8:40 am Temat postu: |
|
|
Ja używałem swojego czasu żywicy poliestrowej (utwardzacz w małej tubce ) i wszystko było ok , nadawała się również do zagruntowania wobka z drewna, po prostu malujesz wobka żywic± za pomoc± pędzelka i po wyschnięciu równasz papierem ¶ciernym (strasznie to upierdliwe ), i jako¶ nie zauważyłem by reagowała z poliwęglanem (może używałem innej niż Dzepetto) |
|
|
Szymel Zarzucacz kwalifikowany
Dołączył: Dec 31, 2006 Posty: 168
Kraj: Polska Miejscowość: Wejherowo |
Wysłany: Nie Kwi 13, 2008 5:03 pm Temat postu: |
|
|
Cze¶ć!
Próbowali¶cie na tkaninę, albo farbę podkładow± kła¶ć Domalux Capon zamiast Classic. Słyszałem/widziałem, że robi± tak osoby z Czarnego. Dopiero na farbę daj± poliuretan. Co tym s±dzicie?
Plusem Caponu jest to , że można go kupić w puszcze 0,5l i jest tańszy od poliurenatu. _________________ ><(((*> ><(((*> ><(((*> |
|
|
Milan Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 18, 2003 Posty: 1890
Kraj: Polska Miejscowość: Nowa Dęba |
Wysłany: Nie Kwi 13, 2008 9:50 pm Temat postu: |
|
|
Szymel napisał: |
Cze¶ć!
Próbowali¶cie na tkaninę, albo farbę podkładow± kła¶ć Domalux Capon zamiast Classic. Słyszałem/widziałem, że robi± tak osoby z Czarnego. Dopiero na farbę daj± poliuretan. Co tym s±dzicie?
Plusem Caponu jest to , że można go kupić w puszcze 0,5l i jest tańszy od poliurenatu. |
Tak tak tylko czy Capon to lakier czy utwardzacz??? Wydaje mi się, że to drugie więc dla ochrony przed wod± konieczna jest jeszcze finalizuj±ca warstwa z lakieru. _________________ Bieroo Paniee??? |
|
|
Zamki Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 03, 2004 Posty: 2486
Kraj: Polska
|
Wysłany: Nie Kwi 13, 2008 10:57 pm Temat postu: |
|
|
Milan napisał: |
Tak tak tylko czy Capon to lakier czy utwardzacz??? Wydaje mi się, że to drugie więc dla ochrony przed wod± konieczna jest jeszcze finalizuj±ca warstwa z lakieru. |
CAPON _________________ Łowię i zjadam ...... |
|
|
Gabkor Donosiciel kawy
Dołączył: Jan 03, 2006 Posty: 11
Kraj: Polska Miejscowość: Pruszcz Gdański |
Wysłany: Pon Kwi 14, 2008 7:54 am Temat postu: |
|
|
Ja robię tak :
-klejenie -capon 3X- szlifowanie linii cięcia i pęcherzyków- capon do uzyskania gładko¶ci-malowanie- domalux do parkietów 3-4 razy. i po sprawie
Zdjęcia wobków wykonanych t± metoda w galerii "Ulubione przynęty" |
|
|
prusak Łowca Klenia
Dołączył: Jan 23, 2006 Posty: 508
Kraj: Polska Miejscowość: Krupski Młyn |
Wysłany: Pon Kwi 14, 2008 9:20 am Temat postu: |
|
|
Capon powiadacie? Będę musiał wypróbować, z linku Zamkera wynika, że schnie to to szybko.
Gabkor czym przyklejasz szmatę? Ja używam kleju poliuretanowego (szewskiego), nie rozpu¶ci go Capon? |
|
|
Gabkor Donosiciel kawy
Dołączył: Jan 03, 2006 Posty: 11
Kraj: Polska Miejscowość: Pruszcz Gdański |
Wysłany: Pon Kwi 14, 2008 9:29 am Temat postu: |
|
|
Hermol tez poliuretanowy jak dobrze złapiesz szwy klejem to nie ma szans |
|
|
Gabkor Donosiciel kawy
Dołączył: Jan 03, 2006 Posty: 11
Kraj: Polska Miejscowość: Pruszcz Gdański |
Wysłany: Pon Kwi 14, 2008 9:32 am Temat postu: |
|
|
Hermol tez poliuretanowy jak dobrze złapiesz szwy klejem to nie ma szans |
|
|
baltasar Operator wędziska
Dołączył: Sep 08, 2006 Posty: 172
Kraj: Polska Miejscowość: Sochaczew |
Wysłany: Pon Kwi 14, 2008 9:52 am Temat postu: |
|
|
Ja tam tkaninę na super glue kleiłem do momentu kiedy nie pozbawiłem się lini papilarnych na paluchach, ale zamierzchłe to były czasy... |
|
|
dzepetto Redaktor Portalu
Dołączył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowość: Łężyca |
Wysłany: Wto Kwi 15, 2008 8:39 am Temat postu: |
|
|
prusak napisał: |
Capon powiadacie? Będę musiał wypróbować, z linku Zamkera wynika, że schnie to to szybko.
Gabkor czym przyklejasz szmatę? Ja używam kleju poliuretanowego (szewskiego), nie rozpu¶ci go Capon? |
Gdy oklejałem swoje wobki szmat± stosowałem podobnie jak Gabkor Hermolu i gruntowałem Caponem. Schnie w kilkana¶cie minut i można bardzo szybko nałożyć kilka warstw(nie rozpuszcza Hermolu).
Gabkor napisał: |
Ja używałem swojego czasu żywicy poliestrowej (utwardzacz w małej tubce ) i wszystko było ok , nadawała się również do zagruntowania wobka z drewna, po prostu malujesz wobka żywic± za pomoc± pędzelka i po wyschnięciu równasz papierem ¶ciernym (strasznie to upierdliwe ), i jako¶ nie zauważyłem by reagowała z poliwęglanem (może używałem innej niż Dzepetto) |
Gabkor no wła¶nie o to chodzi, że żywice nie reaguj± z poliwęglanem, więc nie ł±cz± go trwale z drewnem. |
|
|
prusak Łowca Klenia
Dołączył: Jan 23, 2006 Posty: 508
Kraj: Polska Miejscowość: Krupski Młyn |
Wysłany: Sro Kwi 16, 2008 5:25 am Temat postu: |
|
|
dzepetto napisał: |
Gdy oklejałem swoje wobki szmat± stosowałem podobnie jak Gabkor Hermolu i gruntowałem Caponem. Schnie w kilkana¶cie minut i można bardzo szybko nałożyć kilka warstw(nie rozpuszcza Hermolu). |
No i o to mi chodzi, przy malowaniu poliuretanem doba z głowy, czasem dwie na jego schnięcie. |
|
|
dzepetto Redaktor Portalu
Dołączył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowość: Łężyca |
Wysłany: Sro Kwi 16, 2008 8:30 am Temat postu: |
|
|
Prusak rozcieńcz trochę Capon to ładnie wyjd± wszystkie pęcherzyki powietrza ze szmaty i nie będzie problemu z zeszlifowaniem ich. I uważaj na grubo¶ć warstwy po wyschnięciu. To nie jest poliuretan i łatwo się "dokopać" papierkiem do okleiny. |
|
|
GrzesB Nastawiacz podpórek
Dołączył: Sep 03, 2004 Posty: 48
Kraj: Polska
|
Wysłany: Czw Kwi 17, 2008 8:43 am Temat postu: |
|
|
Mam pytanie, czy impregnacja pokostem powoduje znacz±ce zwiększenie masy suchej lipy? Je¶li nie, to czy kto¶ spotkał się z takim impregnatem?
Tak jak Gębski, chcę robić woblery bez zabawy z wklejaniem obci±żenia i stelaża. |
|
|
prusak Łowca Klenia
Dołączył: Jan 23, 2006 Posty: 508
Kraj: Polska Miejscowość: Krupski Młyn |
Wysłany: Czw Kwi 17, 2008 9:31 am Temat postu: |
|
|
dzepetto napisał: |
Prusak rozcieńcz trochę Capon to ładnie wyjd± wszystkie pęcherzyki powietrza ze szmaty i nie będzie problemu z zeszlifowaniem ich. I uważaj na grubo¶ć warstwy po wyschnięciu. To nie jest poliuretan i łatwo się "dokopać" papierkiem do okleiny. |
Ile warstw nakładasz? Przy poliuretanie (w zależno¶ci od grubo¶ci i faktury szmaty) nakładałem 3 do 6 warstw. |
|
|
prusak Łowca Klenia
Dołączył: Jan 23, 2006 Posty: 508
Kraj: Polska Miejscowość: Krupski Młyn |
Wysłany: Czw Kwi 17, 2008 9:42 am Temat postu: |
|
|
GrzesB napisał: |
Mam pytanie, czy impregnacja pokostem powoduje znacz±ce zwiększenie masy suchej lipy? |
Ja tego nie zauważyłem.
Cytat: |
Tak jak Gębski, chcę robić woblery bez zabawy z wklejaniem obci±żenia i stelaża. |
Je¶li chcesz wklejać oczka w wywiercone otwory to co za problem wywiercić dwa otworki na brzuchu i wkleić w nie trochę ołowiu? Możesz też doci±żać wobki nawijaj±c drut ołowiany na kotwiczkę pod brzuchem.
A je¶li chcesz robić swoje wobki tak jak Gębski to uważaj żeby¶ sie nie przejechał, mnie wła¶nie takie niedoci±żane wobki zniechęciły do wyrobów tej firmy. No bo jak łowić gdy wobler przez kilka metrów prowadzenia płynie na grzbiecie zamiast sie zanurzać? :? |
|
|
GrzesB Nastawiacz podpórek
Dołączył: Sep 03, 2004 Posty: 48
Kraj: Polska
|
Wysłany: Czw Kwi 17, 2008 10:05 am Temat postu: |
|
|
prusak napisał: |
GrzesB napisał: |
Mam pytanie, czy impregnacja pokostem powoduje znacz±ce zwiększenie masy suchej lipy? |
Ja tego nie zauważyłem.
|
Dziękuję za informację.
Cytat: |
Je¶li chcesz wklejać oczka w wywiercone otwory to co za problem wywiercić dwa otworki na brzuchu i wkleić w nie trochę ołowiu? Możesz też doci±żać wobki nawijaj±c drut ołowiany na kotwiczkę pod brzuchem.
|
Czas. Dotychczas robiłem jak piszesz, wiercenie, wklejanie ołowiu, szpachlowanie - obecnie szkoda mi czasu.
Chcę robić szybko woblery do łowienia, bez zbędnego pieszczenia się. Na moich łowiskach pstr±gowo/trociowych straty przynęt s± spore. Nie raz miałem sytuacje, że wypieszczony woblerek rozstawał się ze mn± po pierwszym rzucie. Fajniusie uczucie :x
Cytat: |
A je¶li chcesz robić swoje wobki tak jak Gębski to uważaj żeby¶ sie nie przejechał, mnie wła¶nie takie niedoci±żane wobki zniechęciły do wyrobów tej firmy. No bo jak łowić gdy wobler przez kilka metrów prowadzenia płynie na grzbiecie zamiast sie zanurzać? :? |
Dzięki za ostrzeżenie ale Twoje obserwacje absolutnie nie pokrywaj± się z moimi. Od dawna stosuję woblery Gębskiego i mam o nich bardzo dobr± opinię. Nie przypominam sobie aby chociaż jeden zachowywał się tak jak opisujesz. Czasem trzeba tylko poprawić uszko. Poza tym doskonale pracuj± w nurcie, szybko schodz± i przede wszystkim s± skuteczne. I taka jest również opinia wielu znanych mi wędkarzy.
Jednak korpusy tych woblerów, pomimo że nie maj± wklejanego obci±żenia, s± sporo cięższe od samej wysuszonej lipy. Dlatego bardzo mnie ciekawi czym Gębski impregnuje swoje wyroby.
[/b] |
|
|
prusak Łowca Klenia
Dołączył: Jan 23, 2006 Posty: 508
Kraj: Polska Miejscowość: Krupski Młyn |
Wysłany: Czw Kwi 17, 2008 10:51 am Temat postu: |
|
|
GrzesB napisał: |
Czas. Dotychczas robiłem jak piszesz, wiercenie, wklejanie ołowiu, szpachlowanie - obecnie szkoda mi czasu.
Chcę robić szybko woblery do łowienia, bez zbędnego pieszczenia się. Na moich łowiskach pstr±gowo/trociowych straty przynęt s± spore. Nie raz miałem sytuacje, że wypieszczony woblerek rozstawał się ze mn± po pierwszym rzucie. Fajniusie uczucie :x |
A no fajniutkie uczucie. Co do czasu to w porównaniu do całego czasu jaki po¶więca sie na wykonanie wobka to niewiele. Ja robie to tak, że wiercę otwory na oczka i po obydwóch stronach oczka pod brzuchem dwa otworki które póĽniej rozwiercam wiertłem 3mm. Do tych otworków ¶ruciny albo wałeczki z ołowiu i gotowe. Ile to trwa? Minutę? Chyba nie więcej.
Cytat: |
Dzięki za ostrzeżenie ale Twoje obserwacje absolutnie nie pokrywaj± się z moimi. |
To nie tylko moje spostrzeżenia a tego wobka mam chyba do dzi¶. Było to już kila lat temu i nie wiem jak jest teraz ale od tej pory wolę swoje wobki.
Cytat: |
Jednak korpusy tych woblerów, pomimo że nie maj± wklejanego obci±żenia, s± sporo cięższe od samej wysuszonej lipy. Dlatego bardzo mnie ciekawi czym Gębski impregnuje swoje wyroby. |
Czytałem gdzie¶, że impregnuje je gotuj±c w poko¶cie. Nie wiem niestety jaki to pokost. Jak będziesz eksperymentował to uważaj żeby nie pu¶cić chałupy z dymem! : No i pochwal sie wynikami. |
|
|
Gabkor Donosiciel kawy
Dołączył: Jan 03, 2006 Posty: 11
Kraj: Polska Miejscowość: Pruszcz Gdański |
Wysłany: Czw Kwi 17, 2008 11:05 am Temat postu: |
|
|
Z tego co pamiętam to Balskory Sendala były gotowane w poko¶cie lnianym dłużej gdy miały być ton±ce ,krócej gdy pływaj±ce. Ale podobno to strasznie ¶mierdzi i nie nadaje się do zrobienia w domu. Co do czasu gotowania gdyby¶ się zdecydował to bedziesz musiał poszukac info ,chyba że który¶ z szanownych kolegów co¶ wie na ten temat. |
|
|
Jotes Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 27, 2006 Posty: 2207
Kraj: Polska
|
Wysłany: Czw Kwi 17, 2008 11:05 am Temat postu: |
|
|
Możesz też gotowe korpusy z oczkami już, wrzucić do puszki z caponem. Po dwóch dniach moczenia, nasi±kaj± nim na wskro¶. Oczywi¶cie potem je wyj±ć i wysuszyć. Tak robi mój kolega. : |
|
|
|