System wodny RP charakteryzuje się niewielką ilością zbiorników zaporowych i ich małą ogólną objętością. Łączna pojemność 140 większych zbiorników wynosi ok. 2,8 km sześc., co stanowi zaledwie 5% objętości wody rocznie odpływającej z obszaru kraju.
Konto/logowanie
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520 UŻYTKOWNICY
Goscie 564
Zalogowani 0
Wszyscy 564
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj
Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
Wysłany: Czw Gru 04, 2008 10:45 pm Temat postu: Plecionka czy żyłka
Jak co roku będę wymieniał żyłki po sezonie. No i naszło mnie na plecionkę. Nigdy tym diabelstwem nie łowiłem.
Czy opłaca mi się wydawać na plecionkę 150zł czy lepiej kupić żyłkę. Chce ją zastosować do spławikówki, pod kątem lina, leszcza. Myślałem o 0.15 lub 0.14 na podstawe no i odpowiednio cieńsze przypony.
Podpowiedzcie _________________ [*] Kochanie zawsze będziesz w moim sercu i pamięci [*]
deamonPL Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jan 24, 2008 Posty: 244
Kraj: UK Miejscowoć: Manchester
Wysłany: Piš Gru 05, 2008 1:01 am Temat postu:
Hmm... Dap... a po co kombinować i wydawac tyle pieniędzy?! Jeżeli lubisz utrudniać sobie życie to zamiast wędki użyj gałęźi leszczyny ,przywiąż do niej dratwę i do wody A tak poważnie to zostań przy żyłce a te 150zł zainwestuj w lektury naukowe które pomogą Ci zwabić rekordowego lina ;) Albo sprzęt, chyba że jesteś przy kasie to już Twój wybór.Pozdrawiam _________________ www.facebook.com/WoblerTV
Jarokowal Redaktor Portalu
Dołšczył: May 23, 2004 Posty: 1597
Kraj: Polska Miejscowoć: Wrocław
Wysłany: Piš Gru 05, 2008 8:23 am Temat postu: Re: Plecionka czy żyłka
dap napisał:
... Nigdy tym diabelstwem nie łowiłem...
A ja kiedyś próbowałem do spławika założyć plecionkę. I zrobiłem to tylko raz.
Owszem znam wędkarzy, którzy używają plecionek do połowu na grunt i spławik, są to jednak pojedyncze egzemplarze i wydają się być nieco spaczeni ;-) . Jako spinningista zdecydowanie obstawał bym za stosowaniem plecionek, ale przecież sam stosuję również żyłki. Są metody przy których ten wynalazek nie ma zastosowania ... nie sprawdza się. A spławik jest niewątpliwie jedna z tych metod gdzie żyłeczka jest lepszym rozwiązaniem. _________________ www.jarokowal.cal.pl
_______________________
W czasie łowienia ryb należy zachowywać najwyższą ostrożność - zwłaszcza gdy się jest rybą.
dzepetto Redaktor Portalu
Dołšczył: Jan 14, 2007 Posty: 3532
Kraj: Polska Miejscowoć: Łężyca
Wysłany: Piš Gru 05, 2008 9:04 am Temat postu:
A mnie ciągle zastanawia ten pęd do nawijania plecionek na kołowrotki. Jest to wynalazek nadający się do konkretnych metod łowienia. Spławik i plecionka gryzą się moim zdaniem. Spinningiści też nie powinni zapominać, że w wielu wypadkach żyłka jest lepsza od plecionki. Jeśli jedynym argumentem ma być moc linki, to po co są hamulce w kołowrotkach, które dokręcamy do elastycznych wędzisk?
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Piš Gru 05, 2008 9:22 am Temat postu:
Dap kompletnie nie piszesz o powodach dla których chciałbyś przejść na plecionkę. Wybacz ale jedyne co mi pozostaje do wyboru w domyśle, to zwykłą ciekawość. :-)
Z ciekawością jest tak, że coś nas kusi, spać po nocach nie daje, w końcu się decydujemy a potem bardzo szybko wracamy do starych metod i przyzwyczajeń. :-D
Użycie plecionki w wędkarstwie gruntowym ma swoje i to dość dobre uzasadnienie. Jednak nie jest to rozwiązanie uniwersalne lecz wyłacznie dla specyficznych rozwiązań, w których potrzeba duzych wytrzymałosci przy w sumie niewielkich średnicach lub raczej przekrojach.
Osobiście byłbym pełen obaw, gdyby mi się zachciało w spławikówce zmienić moją 0,16 na plecionkę. Zacięty kilogramowy leszczyk ładnie przygina dość sztywne wędzisko a haczyk trzyma ponieważ żyłka lekko się rozciąga i utrzymuje zestaw w ciągłym naprężeniu. Gdy wędzisko przestaje pracować, to żyłka nadal jest lekko rozciągnięta i nie straszne mi leszczowe manewry w celu uwolnienia się z haczyka.
Gdybym zmienił żyłkę na plecionkę to kolejnym krokiem byłaby zmiana wędziska na zdecydowanie miększe, gdyż coś w zestawie musi trzymać naprężenie. Jak nie będzie naprężenia to ryby błyskawicznie będą się uwalniać z haczyka.
Miększe wędzisko jest mniej wytrzymałe. Wiążą się z nim również trudności z zacinaniem, które musi być dość siłowe, z zarzucaniem zestawu na dalsze odległości oraz z ustawieniem hamulca w kołowrotku. Wytrzymałość nawet cienkiej plecionki będzie zdcydowanie większa od wytrzymałości blanku takiego wędziska.
Oczywiście wszystko można dopasować biorąc poszczególne elementy z górnej półki. Bardzo miękkie wędziska do sztywnych zestawów mają Włosi, którzy wymyślili bolonkę. Ja jednak nie wydam 1000zł za 4,5m wędziska kompozytowego, co jednak oznacza, ze zmontowanie takiego zestawu jest jak najbardziej możliwe.
dap Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Nov 26, 2008 Posty: 639
Kraj: Polska Miejscowoć: Dziekanów Leśny
Wysłany: Piš Gru 05, 2008 10:04 am Temat postu:
Jako niezbyt jeszcze doświadczony łamacz kiji wybierałem pod kątem wytrzymałosci miedzy żyłka a plecionką. Po waszych postach zobaczyłem jak jeszcze marnym robakiem jestem w wędkarstwie. SSG o gietkości wędziska i nie pracowniu plecionki tak jak żyłki wogóle nie pomyślałem. A tą kase faktycznie można zainwestować w śniadania dla linka czy leszczyków.
Ja i mój portfel bardzo wam dziekujemy.
Pozdrawiam. _________________ [*] Kochanie zawsze będziesz w moim sercu i pamięci [*]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Za treści głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
Korzystając z forum akceptujesz ten REGULAMIN System pomocy - FAQ
Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.
Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.