Wysłany: Czw Wrz 10, 2009 7:00 pm Temat postu: TO JEST RYBA!
ZOBACZCIE SAMI _________________ Pamiętaj, nie to cię wyróżnia od innych wędkarzy, jakie ryby łowisz, ale jak je łowisz, wiesz bowiem przecie, że można łowić łososia z powodzeniem, ale brzydko, nader za¶ pięknie nawet płotkę.
Chciałem ten komentarz dać na w/w stronie ale nie mam zamiaru, napisze wkleję więc tutaj.
Wyl±dował na patelni, [ocenzurowano]¶cie!! A czy nie można sobie zabrać jak±¶ mniejsz± i zje¶ć w miłym gronie a nie od razu tyle mięcha, że i tak to trzeba mrozić albo oddać komu¶?? Może zamiast mówić, że to pomnik przyrody powiem, że ta ryba jest tak± sam± "własno¶ci±" tego człowieka jak i innych członków PZW którzy opłacili składki by taka ryba mogła pływać w wodzie...
Pozdr.
Salmo
Milan Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 18, 2003 Posty: 1890
Kraj: Polska Miejscowość: Nowa Dęba
Wysłany: Czw Wrz 10, 2009 8:00 pm Temat postu:
Jestem tego samego zdania. Tzn jestem za tym, by okazy zostawały w wodzie a jeżeli kto¶ ma chęć na rybkę niech zabiera dużo mniejsze egzemplarze. Wiadomym jest, że nigdy nie wiadomo co i jak wielka sztuka się trafi, bo nie jeste¶my w stanie tego przewidzieć. Nie można przecież łowić tylko karpi po 1,5 kg. Mimo wszystko jestem za widełkowym. _________________ Bieroo Paniee???
farti Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jan 19, 2003 Posty: 1983
Kraj: UK Miejscowość: ...
Wysłany: Czw Wrz 10, 2009 11:39 pm Temat postu:
Kolejna wojenka pseudo etyków widzę się zaczyna.
Zadam krótkie pytanie . Czy wolno mu było zabrać ? !
OdpowiedĽ jest chyba znana wszystkim. Więc może poszukajcie sobie kogo¶ bliższego w rodzinie do wieszania psów na nim.
I to by wła¶ciwie było wszystko z mojej strony.
:?
Heathen Hodowca rosówek
Dołączył: Aug 05, 2009 Posty: 28
Kraj: Polska Miejscowość: Zabrze
Wysłany: Pią Wrz 11, 2009 7:56 am Temat postu:
Witam Panów.
Wedkarz z prawdziwego zdarzenia (tak, tak, nie pseudo wedkarzyna) złapał rybe swojego życia, po kilkudziesięciu latach łowienia, co możemy wywnioskowac biorac pod uwage jak czesto pada taka sztuka, a wiec jak juz powiedzialem, wedkarz w rownej walce pokonuje ogromna rybe, ktora nie wybacza brakow w doswiadczeniu czy złego doboru sprzętu, złapał j± zgodnie z regulaminem i zgodnie z prawem (brak wymiarow widełkowych) wział do domu...aby skonsumowac, lub tez aby zrobic trofeum! Zamiast słów uznania, spotyka sie z nagonk± no killowców!
Aż sie panowie odechciewa łowić....specjalnie używam zwrotu łowić, bo zwrot ten znajduje sie w RAPR, bo zwrot ten idealnie oddaje pierwotn± formę tego zajęcia, ktore budzi w nas najbardziej prymitywne instynkty...kiedys lowcy wracajacy do obowiska, byli czczeni jak bogowie wrecz... i to tkwi w kazdym z nas, gdzies gleboko... gdy na obiedzie l±duje rodzinka ktora ze smakiem zajada sie PRAWDZIWA RYBA, ich pochwały łechc± ego kazdego z nas... Prosze mi tu nie pisac, ze rybe mozna kupic w sklepie. Bo poza wigili±, prawdziwa ryba w miescie to rzadkosc, czy wrecz rarytas! Same jakies mrozonki, czy inne dziadostwa z hipermarketu o nieznanym pochodzeniu i terminie przydatno¶ci do spożycia.... wiec jak raz na miesiac, gdy najdzie mnie ochota na rybke, z wypadu nad rzeke przywioze cos zgodnego z RAPR to jestem zły? Zły to sa moi mili, kolesie co tluka na potege wszystko co plywa w wodzie...niewymiarowe szczupaczki, malutkie karpiki....
Mysliwi... u nich (a znam kilku) nie ma głupiej gatki o nie zabijaniu:), u nich jedynie sa przechwalki i zazdrosne spojrzenia na trofea, oraz godzinne opowiesci o podchodach, wabieniu itd.., a połów podwodny kusz±? Kolejne hobby, ktore czerpie z tego samego Ľródła, co połów wędk±... a przy ktorym padaja SAME okazy...ktore przyprawilyby o dreszcze nie jednego wędkarza. I co rozstrzelac ich? Bo lowia kusza? MAJA DO TEGO PRAWO! A u wedkarzy? nie ma rozmowy o metodzie, o przynecie, o technice tylko o tym ze ryba zostala zabrana...ehhh
Nie plujcie jadem i żółci±, na tych ktorym sie udalo, ktorzy spedzili dnie, tygodnie na zasiadkach tylko po to aby zlowic tę jedyn±.... no chyba ze wg waz połów ryb wedka ma jedynie sens gdy lowimy 100kg okazy?! Wtedy wasze żale sa uzasadnione, bo poprostu ZAZDROSCICIE, wiec moze zamiast gadac to na ryby marsz?! Ile jest okazow, tegoroczne przyduchy dobitnie nas uswiadomily... okazow byla/jest masa...wystarczajaca masa dla ludzi ktorzy na nie poluja! A ze te ryby nie braly... i dopiero ujrzały swiatlo dzienne wyrzucone martwe na brzeg... chyba tylko kwestia ich przebieglosci, a moze nie potraficie wędkować?
I spójrzcie na tych ktorzy zabieraja cale reklamowki narybku "na kotlety", bo to oni przetrzebiaj± nasze wody!
Wiec drodzy nawiedzeni no killowcy, zamiast marnowac swoj czas i energie, oraz wylewac żale wytykajac komus bledy, patrzac przez pryzmat swojego sumienia..weĽcie sie do roboty, i stwórzcie petycje, zbierajcie podpisy, atakujcie PZW o wymiary widełkowe! Załóżcie fundacje, prowadzcie szkolenia, zajecia z etyki, promujcie postawe C&R, uswiadamiajcie mlode pokolenie, ale do cholery jasnej nie róbcie z pełnoprawnego czlonka PZW jakiegos bandyty czy miesiarza, tylko dlatego ze zlapal rybe swojego zycia.
Najwazniejszy jest umiar i zdrowy rozs±dek!
ps. a najsmieszniejsze jest to ze za te kilkaset zlotych rocznie, ludzie wymagaja takich polowow w Polsce, ktore za granica kosztuja grube pieni±dze...chcesz duzego suma? Jedz nad Ebro...
ps2. jakby zlapal 70cm to by bylo gdakanie ze maly, ze po co ze mogl zostawic az dorosnie...
pzdr i przepraszam ze tak odrazu z grubej rury..ale dzisiejszy poranek zaczal sie tragicznie i musialem wylać żółć :P
Ostatnio zmieniony przez Heathen dnia Pią Wrz 11, 2009 10:27 am, w cało¶ci zmieniany 2 razy
JKarp Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 13, 2002 Posty: 687
Kraj: Polska Miejscowość: Legionowo
Wysłany: Pią Wrz 11, 2009 8:25 am Temat postu:
Cze¶ć
Popieram Cię Kolego Heathen w całej rozci±gło¶ci. Mam swoje zasady dotycz±ce No Kill. Wożę matę, worek, ¶rodek do odkażania ran. Z rybami obchodzę się jak z najcenniejszym skarbem. Ale nikt, powtarzam nikt nie prawa mnie potępić jak wezmę sobie jedn± rybkę do domu. ¦miesz± mnie wypowiedzi typu: po co mu taka duża ryba? A mógł zabrać mniejsz±... Tylko akurat mniejszej nie było. A jak kto¶ weĽmie mał± "po co komu taki mały sumek, karpik... " Można tak w kółko.
Ciekawy jestem, czy złowiona pierwsza w życiu ryba nie skończyła marnie na patelni- to pytanie do Kolegów, którzy potępiaj± tak ostro zabieranie ryb.
Największym problemem jest moim zdaniem zabieranie dużych ilo¶ci małych ryb na kotlety. Ale je¶li jest w zgodzie z RAPR nic mi do tego. Potarzam, że jest to problem a nie moja dezaprobata.
Janusz JKarp
Kotwic Starszy podbierakowy
Dołączył: Jun 22, 2007 Posty: 105
Kraj: Polska Miejscowość: Giżycko
Wysłany: Pią Wrz 11, 2009 9:04 am Temat postu:
Heathen napisał:
...
Najwazniejszy jest umiar i zdrowy rozs±dek!
...
Doskonała wypowiedĽ Heathen, w pełni j± popieram.
Aby nie cytować cało¶ci, drobny fragmencik w cytacie
yari Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Mar 04, 2005 Posty: 943
Kraj: Polska Miejscowość: POZNAŃ
Wysłany: Pią Wrz 11, 2009 9:28 am Temat postu:
Kotwic napisał:
Heathen napisał:
...
Najwazniejszy jest umiar i zdrowy rozs±dek!
...
Doskonała wypowiedĽ Heathen, w pełni j± popieram.
Aby nie cytować cało¶ci, drobny fragmencik w cytacie
Jak do tego dodamy odpowiedzialno¶ć i wyobraĽnię to juz będziemy mieli prawdziwe C&R Które to jest naszym obowi±zkiem. A którego nie rozumie spora grupa wędkarzy i niestety też użytkowników tego Forum.
Precz z bezmy¶lnym i głupkowatym NO KILL
Uff No to sobie wreszcie ulżyłem.
PS.
Ostatni± rybę zabrałem 3 lata temu Ale No kilowcem nie jestem :
WeĽ tyle,ile Ci potrzeba. Ten go¶ciu musi dużo je¶ć.Z drugiej stronyu jego sprawa co robi z połowem.
Czez Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 17, 2003 Posty: 2600
Wysłany: Pią Wrz 11, 2009 9:33 am Temat postu:
yari napisał:
Precz z bezmy¶lnym i głupkowatym NO KILL
Ciekaw jestem ilu zrozumie to przesłanie :?: :
Bior±c pod uwagę, że takich którzy odróżniaj± NO KILL od C&R, jest niewielu, czarno to widzę :oops:
ledd1 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Sep 29, 2003 Posty: 793
Kraj: Polska
Wysłany: Pią Wrz 11, 2009 9:59 am Temat postu:
NIE MA NO KILL - JEST WYBÓR Tutaj co¶ dla zrozumienia
Jest albo łowienie w zgodzie z RAPR albo indywidualny wybór dla C&R.
I łajno komu do tego kto co wybierze.
PS. Ci którzy pisz± o jaki¶ krucjatach, wojnach i napadach na tych którzy złowili zgodnie z RAPR mówię - leczcie się. Tym którzy w odwrotn± stronę maj± taki sam szacunek dla tych od C&R mówię to samo. Leczcie się.
Ciekawe ilu to zrozumie ? _________________ Mnie bior± zawsze.
woojoo Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 22, 2009 Posty: 212
Kraj: Polska Miejscowość: Nowa Dęba
Wysłany: Pią Wrz 11, 2009 10:12 am Temat postu:
Zgadzam się z Heathen. W końcu co¶ sensownego i na temat. _________________ MIĘSIARZU CZY CI NIE ŻAL ?
Heathen Hodowca rosówek
Dołączył: Aug 05, 2009 Posty: 28
Kraj: Polska Miejscowość: Zabrze
Wysłany: Pią Wrz 11, 2009 10:25 am Temat postu:
ledd1 b.dobry artykuł.
A wracajac do swojego poprzedniego posta.
Napisawszy " Najwazniejszy umiar i zdrowy rozsadek" moze sie wydawac ze sam sobie zaprzeczam, bo kolesia za suma ktorego zabral i nie jest w stanie przejesc nie potepiam...ale to raczej tyczy kotletowców gumofilców...bo 40kg suma raz na 30lat to jest nic w porownaniu z 5kg ryby na tydzien
pzdr
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowość: W±dół
Wysłany: Pią Wrz 11, 2009 10:58 am Temat postu:
Czy ten sum był duży?
Jak na nasze polskie warunki - tak. Faktycznie za¶ - ¶redniak. Można pisać - jak to, s± i większe! Tak - pojedyncze sztuki. Ogólnie ten sum był duży! Czy mógł być wypuszczony? Już niestety nie. Dwugodzinny hol to na tę rybę wyrok. Gdyby było w regulaminie, że musiałby go wypu¶cić, zmarnowano by rybę i kilka kilogramów mięsa ( smacznego mięsa ).
Wprowadzaj±c wymiary widełkowe, trzeba uwzględnić długo¶ć holu. Na dzień dzisiejszy mało co wiemy o szczupaku, sandaczu, boleniach, okoniach, płociach, lipieniach, pstr±gach potokowych, głowacicach ... . Nie wiemy, jaki dlugi okres holu jest dla tych ryb szkodliwy. Niemieccy naukowcy, przeprowadzili badania tylko na sumie i tylko te informaje s± wykładnikiem dla tego gatunku. Wędkarze jeszcze dla bezpieczeństwa zmienili czas holu i tak udało się uchronić duże sumy. ( Wg danych naukowych - maksymalny czas holu 45 minut, wędkarze nie przekraczaj± 30 minut ). Wybieraj±c się na tak duże ryby, trzeba zadbać o mocny sprzęt. Czy o tym wiedzieli Salmo_Salar i Milan? Pewno nie wiedzieli.
Tekst z linku Ledda jest na czasie. Leed jest karpiarzem - jak sam napisał. Łowi swoje karpie - jest na fotografii taki karp. Ledd nie napisze jakie straty w ¶rodowisku czyni taka ryba ( jedna nie czyni, ale większa ilo¶ć ku uciesze karpiarzy ... ). Ale Leed nie krzyczy na tych, którzy ryby zabieraj± do zjedzenia. Pewno byłby w¶ciekły, gdyby kto¶ złowił jego karpia i zabrał, ale kto chciałby zabierać tak± brzydk± rybę ( zdeformowan± )?
Zadaję sobie czasami takie pytanie.
Kto to jest wędkarz?
Wg mnie - to taki, który za pomoca wędki pozyskuje ryby do konsumcji w ramach dozwolonego regulaminu łowiska.
Dla innych, to tylko człowiek łowiacy ryby na wędkę w ramach dozwolonego regulaminu łowiska. Tylko czy wypuszczajac te ryby a konto ''no-kill'' nie staj± się sadystami?
Czez Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 17, 2003 Posty: 2600
Wysłany: Pią Wrz 11, 2009 11:51 am Temat postu:
old_rysiu napisał:
Nie wiemy, jaki dlugi okres holu jest dla tych ryb szkodliwy. Niemieccy naukowcy, przeprowadzili badania tylko na sumie i tylko te informaje s± wykładnikiem dla tego gatunku. Wędkarze jeszcze dla bezpieczeństwa zmienili czas holu i tak udało się uchronić duże sumy. ( Wg danych naukowych - maksymalny czas holu 45 minut, wędkarze nie przekraczaj± 30 minut ). Wybieraj±c się na tak duże ryby, trzeba zadbać o mocny sprzęt.
Już kilka razy podawałe¶ te dane odnosz±ce sie do czasu holu suma. Czy mógłby¶ podać ich Ľródło.
Heathen Hodowca rosówek
Dołączył: Aug 05, 2009 Posty: 28
Kraj: Polska Miejscowość: Zabrze
Wysłany: Pią Wrz 11, 2009 11:56 am Temat postu:
KLIKNIJ
Tu troche na temat szczupaka...
Kiedys chwyt za pokrywy uważany byl za nieszkodliwy...
Zreszta ryby duze maja spore szanse na przezycie...ale jest roznica miedzy kolesiem co wyciagnie rybke delikatnie na materac (albo odhaczy ja w wodzie), użyje haków bezzadziorowych, dodatkowo oczysci rany... a kolesiem co rybe z wody wyciagnie, polozy na piasku, 10min zrobi zdjecia a potem sie dziwi ze nie odplywa...owszem pewnie obie przeżyj±, ale ta druga raczej dobrych wspomnien miec nie bedzie:P
Proszę o poprawn±, mił± dla oka pisownię. Zapraszam również do poradnika, dowiesz się z niego jak prawidłowo wklejać linki na forach PW
Admin
yari Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Mar 04, 2005 Posty: 943
Kraj: Polska Miejscowość: POZNAŃ
Wysłany: Pią Wrz 11, 2009 12:24 pm Temat postu:
Heathen napisał:
KLIKNIJ
Tu troche na temat szczupaka...
Kiedys chwyt za pokrywy uważany byl za nieszkodliwy...
Zreszta ryby duze maja spore szanse na przezycie...ale jest roznica miedzy kolesiem co wyciagnie rybke delikatnie na materac (albo odhaczy ja w wodzie), użyje haków bezzadziorowych, dodatkowo oczysci rany... a kolesiem co rybe z wody wyciagnie, polozy na piasku, 10min zrobi zdjecia a potem sie dziwi ze nie odplywa...owszem pewnie obie przeżyj±, ale ta druga raczej dobrych wspomnien miec nie bedzie:P
"Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło" : Ponieważ wiele postów jest rozwalanych wypowiedziami i kontynuacj± dyskusji nie na temat. Jak choćby ostatni o kołowrotkach Daiwa. A mogła to być dawka sporej wiedzy na ten temat. : Tak tu ja bior±c winę na siebie, poproszę adminów by wyodrębnili te kilka rzeczowych wypowiedzi odnosz±ce się do C&R : Postuluje by powiesić je na stałe pod pod nazw± C&R : I baczne pilnowanie by nie pojawiały się tam "gdakania" i wywody nie na temat : : : Panowie to wstyd by na takim forum jak PW nie było stałego w±tku w obowi±zkowym dla nas wszystkich i w sumie bardzo ciekawym temacie. : Wiem - nie jestem pierwszy - próby już były, ale "umarły", powód - patrz wyżej
P.S
Dodam, że je¶li istnieje taka potrzeba to zobowi±zuje się ten temat moderować.
Niestety ale w naszym pięknym kraju przegięcie z jednej strony na drug± jest praktycznie norm± - od uwielbienia, do nienawi¶ci, bez wypo¶rodkowania. Z jednej strony dodaje to kolorytu, z drugiej po jakim¶ czasie drażni. Mi bardzo podobaj± się hasła głoszone przez Catch and Release Foundation:
Limit your catch!!!
Don't catch your limits!!!
Niestety - każda idea może zostać wypaczona.
yari Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Mar 04, 2005 Posty: 943
Kraj: Polska Miejscowość: POZNAŃ
Wysłany: Pią Wrz 11, 2009 2:47 pm Temat postu:
psulek napisał:
Niestety ale w naszym pięknym kraju przegięcie z jednej strony na drug± jest praktycznie norm± - od uwielbienia, do nienawi¶ci, bez wypo¶rodkowania. Z jednej strony dodaje to kolorytu, z drugiej po jakim¶ czasie drażni. Mi bardzo podobaj± się hasła głoszone przez Catch and Release Foundation:
Limit your catch!!!
Don't catch your limits!!!
Niestety - każda idea może zostać wypaczona.
I tu już mamy przykład wybiórczego podej¶cia do tematu. choć same hasła s± OK. tyle że nie wyczerpuj± idei C&R. : Fundacje, organizacje ba, nawet wielkie instytucje, podczepiaj± się pod szczytne idee. Robi± to oczywi¶cie po to by zarobić kasę. :
Skończmy juz z tymi C&R pod tematem złowionego suma.
Czez - nie archiwizuję wiadomo¶ci - tylko je zapamiętuję, tym bardziej, że bezpo¶rednio mnie dotyczył ( czytaj pobyt nad rzek± Ebro ).
ledd1 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Sep 29, 2003 Posty: 793
Kraj: Polska
Wysłany: Pią Wrz 11, 2009 5:01 pm Temat postu:
old_rysiu napisał:
Skończmy juz z tymi C&R pod tematem złowionego suma.
Jak najbardziej Oldi.
I kończ±c powiem tak: mimo tego że poprawny w/g RAPR to jest postrzegany jako nieudacznik wędkarski który 30lat czekał na fuksa.
Tak po prawdzie złowił wielkie łajno. Dlaczego?
Cytat:
W końcu, 20 metrów od brzegu, zapl±tał się w trawy. Wyjęli go koledzy, musieli podpłyn±ć łódk±
Tyle oceny. _________________ Mnie bior± zawsze.
Rumun Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 26, 2002 Posty: 475
Kraj: Polska Miejscowość: Wrocław
Wysłany: Pią Wrz 11, 2009 6:20 pm Temat postu:
JKarp napisał:
Cze¶ć
Popieram Cię Kolego Heathen w całej rozci±gło¶ci. Mam swoje zasady dotycz±ce No Kill. Wożę matę, worek, ¶rodek do odkażania ran. Z rybami obchodzę się jak z najcenniejszym skarbem. Ale nikt, powtarzam nikt nie prawa mnie potępić jak wezmę sobie jedn± rybkę do domu. ¦miesz± mnie wypowiedzi typu: po co mu taka duża ryba? A mógł zabrać mniejsz±... Tylko akurat mniejszej nie było. A jak kto¶ weĽmie mał± "po co komu taki mały sumek, karpik... " Można tak w kółko.
Ciekawy jestem, czy złowiona pierwsza w życiu ryba nie skończyła marnie na patelni- to pytanie do Kolegów, którzy potępiaj± tak ostro zabieranie ryb.
Największym problemem jest moim zdaniem zabieranie dużych ilo¶ci małych ryb na kotlety. Ale je¶li jest w zgodzie z RAPR nic mi do tego. Potarzam, że jest to problem a nie moja dezaprobata.
Janusz JKarp
Jasieńku, trochę z klakierstwa i trochę z lenistwa pozwolisz, że podepnę się do Twojej wypowiedzi. _________________ Gdzie Diabeł nie może......, tam Rumuna po¶le;)
farti Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jan 19, 2003 Posty: 1983
Kraj: UK Miejscowość: ...
Wysłany: Pią Wrz 11, 2009 7:51 pm Temat postu:
yari napisał:
Kotwic napisał:
Heathen napisał:
...
Najwazniejszy jest umiar i zdrowy rozs±dek!
...
Doskonała wypowiedĽ Heathen, w pełni j± popieram.
Aby nie cytować cało¶ci, drobny fragmencik w cytacie
Jak do tego dodamy odpowiedzialno¶ć i wyobraĽnię to juz będziemy mieli prawdziwe C&R Które to jest naszym obowi±zkiem. A którego nie rozumie spora grupa wędkarzy i niestety też użytkowników tego Forum.
Precz z bezmy¶lnym i głupkowatym NO KILL
Uff No to sobie wreszcie ulżyłem.
PS.
Ostatni± rybę zabrałem 3 lata temu Ale No kilowcem nie jestem :
Pozdrawiam
I za to ( między innymi) yari Cię lubię, i wszystkich Tobie podobnych.
farti Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jan 19, 2003 Posty: 1983
Kraj: UK Miejscowość: ...
Wysłany: Pią Wrz 11, 2009 7:53 pm Temat postu:
Czez napisał:
yari napisał:
Precz z bezmy¶lnym i głupkowatym NO KILL
Ciekaw jestem ilu zrozumie to przesłanie :?: :
Bior±c pod uwagę, że takich którzy odróżniaj± NO KILL od C&R, jest niewielu, czarno to widzę :oops:
Daltonista !? 8O
Ja widzę ostro na czerwono , ale zawsze mogę się mylić. :
Ostatnio zmieniony przez farti dnia Pią Wrz 11, 2009 10:57 pm, w cało¶ci zmieniany 1 raz
Milan Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 18, 2003 Posty: 1890
Kraj: Polska Miejscowość: Nowa Dęba
Wysłany: Pią Wrz 11, 2009 8:38 pm Temat postu:
Osobi¶cie nie wyraziłem krytyki tego wędkarza lecz tylko wyraziłem swoje widzimisię. Dlaczego jest tak, że wędkarz dopiero teraz złowił tak± rybę, po wielu latach wędkowania??? Ja przykładowo chciałbym co roku złowić jaki¶ fajny i ciekawy okaz a nie czekać na niego kilkana¶cie lat. Kilka wypadów nad jedn± wodę i tylko jeden 52 cm szczupak. Kilkana¶cie małych. Dlaczego nie jeden powiedzmy 80 cm zębacz i kilka pięćdziesięciopare centymetrowych szczypłych??? Naprawdę nie bawi mnie łowienie glutów, z każdym rokiem zwiększam rozmiar przynęt a ryby wci±ż te takie same. Złowienie a wła¶ciwie wydłubanie jednego konkretnego egzemplaża rocznie jest ekscytuj±ce ale dlaczego nie łowić ich kilka jak w innych krajach??? Powiecie, że może nie potrafię łowić lub jeżdżę na nie takie wody co trzeba... może i macie rację ale chciałbym czasem chociaż poczuć na kiju, że to nie jest tylko kolejny pistolecik... _________________ Bieroo Paniee???
yari Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Mar 04, 2005 Posty: 943
Kraj: Polska Miejscowość: POZNAŃ
Wysłany: Pią Wrz 11, 2009 9:01 pm Temat postu:
"Milan" Pewnie i trochę brak Ci szczę¶cia, pewnie czasu i kasy ( jak większo¶ci z nas ) by odwiedzać i skutecznie obławiać sprawdzone i dobre łowiska. Jednak głównie tak jest wła¶nie dlatego, że wędkarze nie stosuj± się do zasad C&R : Oczywi¶cie działalno¶ć PZW też nie ma z tym nic wspólnego - niestety.
Nieliczne Towarzystwa i Kluby miło¶ników czy przyjaciół, działaj±ce pod "skrzydłami" ZO PZW pokazuj± jednak, że można.:. Uwierz mi bo znam to z autopsji. : Akcje namawiaj±ce do bezmy¶lnego "No Kill" czy typu "wypuszczajmy okazy" s± nic nie warte. : Tak więc czy będziemy wypuszczać czy tylko szczać to i tak, będzie tak jak jest. :
Racjonalna gospodarka, edukacja odpowiedzialno¶ć, wyobraĽnia i ¶wiadomo¶ć tego co się robi, co należy zrobić i co można robić na danym łowisku. To czy Ty sam czy gospodarz, zdecyduje czy zabierzesz rybę czy nie, umiejętno¶ć postępowania z ryb±, któr± chcesz lub musisz wypu¶cić. To wszystko jest czę¶ci± C&R :
Posłużę się cytatem. Po co silić się na pisanie czego¶ co można nazwać kwintesencj± całej sprawy, skoro ,,kto¶" już to zrobił:
yari napisał:
"Uwierz mi bo znam to z autopsji. : Akcje namawiaj±ce do bezmy¶lnego "No Kill" czy typu "wypuszczajmy okazy" s± nic nie warte. : Tak więc czy będziemy wypuszczać czy tylko szczać to i tak, będzie tak jak jest. :
Racjonalna gospodarka, edukacja odpowiedzialno¶ć, wyobraĽnia i ¶wiadomo¶ć tego co się robi, co należy zrobić i co można robić na danym łowisku. To czy Ty sam czy gospodarz, zdecyduje czy zabierzesz rybę czy nie, umiejętno¶ć postępowania z ryb±, któr± chcesz lub musisz wypu¶cić. To wszystko jest czę¶ci± C&R :
Pozdrawiam
I wszystko w temacie.
hromehunter Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 14, 2003 Posty: 444
Kraj: Canada Miejscowość: Toronto
Wysłany: Sob Wrz 12, 2009 3:12 am Temat postu:
No i panowie tymi komentarzami udowodniliscie , ze trzeba nas , Polakow , trzymac za morde . Zakazy ,przepisy czy gospodzarze lowiska ( jak to ladnie brzmi ;). Ryba , okaz , ktora zdarza sie zlowic raz na pare lat dostaje w leb .Nie mam nic przeciwko zabieraniu ryb ,ale ...... jesli jest ich pod dostatkiem . To jak to jest z okazami w Polsce ? czemu po "grubego"szczypaka trzeba jechac do Szwecji ,zeby polowiec sumy na Ebro ( chyba tak to sie pisze ;)). O lososiach , czy trociach mozna tylko pomarzyc .Pstrag 60 cm , marzenie nie jednego pstragarza ,gdzie w innych krajach nie jest to zadna rewelacja .To ja sie pytam , jak to jest ,ze ryb malo a okazow jeszcze mnie ? . A tutaj pochwala sie zabijanie okazow , bo : zgodnie z przestarzalym Rapp-em , nie ma widelkow , jak ja nie wezme to klusole , a jak nie klusole to rybacy , kormorany , wydry ,przyduchy itd .I wszyscy sa winni tylko nie wedkarze .
Kol. Heathen napisal "ps. a najsmieszniejsze jest to ze za te kilkaset zlotych rocznie, ludzie wymagaja takich polowow w Polsce, ktore za granica kosztuja grube pieni±dze " ...hmmmmmm place 30 $ rocznie i lowie napradwe sporo ryb.Kasa nie ma z tym nic wspolnego , podejscie wedkarzy do ryb , do okazow , do .... po co ja to pisze .
Jak mozna przeforsowac jakies zmiany , jak w PZW siedza dziadki , emerycie , ktorym zyja jeszcze w latach powojennych i gdzies maja przyszlosc . Liczy sie ile dzis mozna kasy wyciagnac i ile ryb zezrez .A jutro wyslac polskich wedkarzy do scandynawi , Ebro i dalej .Tylko watro zauwazyc ,tam gdzie kiedys byly ryby przepisy byly bardzo liberalne , po przyjezdzie "naszych" przepisy sa zmieniane .Widac "kormorany" ze wschodu sie zlecialy ;) _________________ Don't venture into the 'dark' side too deep...it's the skills that count.
hromehunter Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 14, 2003 Posty: 444
Kraj: Canada Miejscowość: Toronto
Wysłany: Sob Wrz 12, 2009 3:18 am Temat postu:
yari napisał:
Racjonalna gospodarka, edukacja odpowiedzialno¶ć, wyobraĽnia i ¶wiadomo¶ć tego co się robi, co należy zrobić i co można robić na danym łowisku. To czy Ty sam czy gospodarz, zdecyduje czy zabierzesz rybę czy nie, umiejętno¶ć postępowania z ryb±, któr± chcesz lub musisz wypu¶cić. To wszystko jest czę¶ci± C&R :
Pozdrawiam
Yari , zyjesz marzeniami . _________________ Don't venture into the 'dark' side too deep...it's the skills that count.
tomek79 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jun 04, 2006 Posty: 927
Kraj: Polska
Wysłany: Sob Wrz 12, 2009 9:19 am Temat postu:
Yari, wytłumacz mi co rozumiesz przez bezmy¶lne i głupkowate no kill, dlaczego akurat w tym temacie to napisałe¶, czy kto¶ tutaj prezentuje takie podej¶cie? Dla mnie to jest pusty slogan.
I dlaczego jeste¶ tak bardzo przeciwny wypuszczaniu okazów, co jest w tym złego??? Dlaczego namawianie do wypuszczania dużych ryb jest nic nie warte. Wysil się trochę i uzasadnij swoje pogl±dy.
Ostatnio zmieniony przez tomek79 dnia Sob Wrz 12, 2009 1:48 pm, w cało¶ci zmieniany 1 raz
Nierobiga Nawijacz żyłek
Dołączył: Apr 12, 2005 Posty: 139
Kraj: Polska Miejscowość: Brodnica
Wysłany: Sob Wrz 12, 2009 11:42 am Temat postu:
Te No kill czy C&R nie jest bezmy¶lne. Tylko nasza ludno¶ć wędkarska jest mało u¶wiadomina do tych spraw. Tych którzy to propaguj± jest mało i przez to wychodz± spory bo w oczach normalnego wędkarza który przestrzega RAPR wygl±da to jak z fanatazji wypuszczanie ryb . Ale Rzym też nie tak odrazu zbudowali , powinno się porobić kluby oraz inne stowarzyszenia propaguj±ce te zasady następnie zaj±ć się medialn± spraw± żeby dotrzeć do jak największej liczby wędkarzy i systuacja była by inna. _________________ WĘDKARSTWO & BMW KLUB POLSKA MOJE ŻYCIE
Zenon Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 26, 2003 Posty: 3967
Kraj: Polska Miejscowość: GRUNWALD
Wysłany: Sob Wrz 12, 2009 12:31 pm Temat postu:
My¶liwi powinni do każdego napotkanego zwierza strzelać kulami usypiaj±cymi które powoduj± chwilow± utratę przytomno¶ci , tylko po to aby zrobić sobie z nim fotke , nie bacz±c na skutki uboczne.
Rozprawiaj±c o NOO KILLach , C&R i innych wynalazkach ,należało by wpierw zadać sobie pytanie PO CO ? Po co chodzę na ryby? I czy muszę chodzić pięć razy w tygodniu .Czym innym jest przyłów niewymiarowej lub w okresie ochronnym rybki ,czym innym jest ¶wiadome kaleczenie tylko dla pustej satysfakcji.
Ile z tych okaleczonych w tak szeroko propagowanych
NOO KILLach I C&R ryb, skazujemy na cierpienie i ¶mierć? Sorki , Ale ¶miesz± mnie te wszystkie pseudo etyczne wypociny
Salmo_Salar Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 12, 2007 Posty: 360
Kraj: Polska Miejscowość: Biała Podlaska
Wysłany: Sob Wrz 12, 2009 4:31 pm Temat postu:
Cytat:
Rozprawiaj±c o NOO KILLach , C&R i innych wynalazkach ,należało by wpierw zadać sobie pytanie PO CO ? Po co chodzę na ryby?
Całe szczę¶cie, że jednak większo¶ć ludzi zabiera ryby... Ufff...
Pozdr.
Salmo
piter1000 Młodszy podbierakowy
Dołączył: Aug 03, 2008 Posty: 96
Kraj: Polska Miejscowość: suwalki
Wysłany: Sob Wrz 12, 2009 7:43 pm Temat postu: lLito¶ci..
Do wszystkich przeciwników jedzenia ryb , bo takich tu nie brakuje.. biedne rybki po co je zabierać do domu by skończyły na patelni... Tylko sobie wyobrazcie jaki ból i stres przeżywa ¶winka przed egzekucj± u rzeżnika ..aby¶ potem ¶linił się nad pieczonym boczkiem!! A jajeczniczka ci smakuje ?? , biedne zarodki małych kurczaczków w twoim żoładku ... Jelenie, dziki , sarny , wilki, ptaki gin± w krwawych polowaniach.. jaki jest ból rannego jelenia , postrzelonego w nagonce , a potem dobijany ..wyobraz to sobie . wtedy może zrozumiesz co to jest NO KILL!!!!!!!!!!!! . A ty żalisz się że kto¶ zjadł złowion± rybkę..??? _________________ Wędkarstwo to dwa robaki na dwóch końcach tej samej wędki
Salmo_Salar Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 12, 2007 Posty: 360
Kraj: Polska Miejscowość: Biała Podlaska
Wysłany: Sob Wrz 12, 2009 9:02 pm Temat postu:
Co niektórzy maj± z tym porównywaniem ryb do reszty ¶wiata :P Ryba naprawdę radzi sobie ze stresem. Ja jeżeli widzę, że ryba nie odpływa albo krwawi i po jakim¶ czasie wypływa na powierzchnię to j± dobijam poprostu. Nie jestem bezmy¶lim wędkarzem C&R jak niektórzy tutaj my¶l±. Dla mnie duża ryba to nie tylko walory czysto sportowe ale także ¶rodowiskowe. Duża ryba ma wkład w ekosystem ¶rodowiska wodnego, nie tylko poprzez tarło, warto na to spojrzeć szerzej.
Pozdr.
Salmo
PS. Jakie zarobki w jajku?? Tyle ile razy rozbijałem jajko na jajecznice ani razu nie zauważyłem żadnego zarodka. Chyba pojęcia się lekko pokiełbasiły... :
yari Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Mar 04, 2005 Posty: 943
Kraj: Polska Miejscowość: POZNAŃ
Wysłany: Sob Wrz 12, 2009 9:39 pm Temat postu:
tomek79 napisał:
Yari, wytłumacz mi co rozumiesz przez bezmy¶lne i głupkowate no kill, dlaczego akurat w tym temacie to napisałe¶, czy kto¶ tutaj prezentuje takie podej¶cie? Dla mnie to jest pusty slogan.
I dlaczego jeste¶ tak bardzo przeciwny wypuszczaniu okazów, co jest w tym złego??? Dlaczego namawianie do wypuszczania dużych ryb jest nic nie warte. Wysil się trochę i uzasadnij swoje pogl±dy.
No cóż prosisz się? To dostaniesz : Choć nic do Ciebie nie mam. : Nie, nie powiem Ci co robiłem przez ostatnie 5 dni , powiem Ci tylko co robiłem dzisiaj ( 20:30 wróciłem do domu). Wstałem 04:30, pojechałem z kolegami nad rzekę. Tam skontrolowałem młyn który wła¶nie w nocy zatrzymał cał± wodę ( odpowiednie ¶rodki podjęli¶my - zawiadomienie tel., foto z pomiaru poziomu wody, Pisma się pisz±. : ) Następnie schodz±c ok. 3 km. odcinek rzeki starali¶my się dowiedzieć na jakim odcinku s± pewne ryby ( s± na to metody - Z wody, "powietrza" i wędkami ), które zmierzaj± wła¶nie na swoje miejsca tarliskowe. Miejsca te musimy oczywi¶cie zd±żyć przygotować, ponieważ dzięki meliorantom, kajakarzom no i troszkę tylko naturze generalnie nie nadaj± się do odbycia tarła. : Mam nadzieję, że nie weĽmiesz mi tego za złe bo ok. 13:30 do 14:00, odpocz±łem sobie z kolegami i co¶ zjedli¶my ( Baaaardzo przepraszamy ) :roll: Następnie udali¶my się na inn± mniejsz± rzeczkę. Tam wybudowali¶my kolejne tarlisko i schodz±c ok 5 km szukali¶my kolejnych miejsc na budowę tarlisk. Naprawiaj±c jednocze¶nie "zwałki" zniszczone, wręcz powycinane piłami i toporami przez kajakarzy. Jutro je¶li pozwolisz zajmę się z żon± naszymi ponad 80-cio letnimi rodzicami. W poniedziałek od rana ............. ( niektórzy specjalnie bior± i wykorzystuj± na te prace swoje urlopy : )
Jest 22:30 Jeżeli oczekujesz, że odpowiem na jakiekolwiek Twoje infantylne w±tpliwo¶ci, czy głupkowate pytania to się mylisz. : : : Jak nie rozumiesz to już nie zrozumiesz : Nic mi do tego. Ale nie martw się podobno ........ - no tacy jak Ty żyj± znacznie dłużej i zawały tudzież inne udary, wylewy ich omijaj±. :
Tak też my¶łałem, migasz się, a ja zadałem proste pytania. No cóż może odpowiesz jak odpoczniesz. Ale brak odpowiedzi będzie najlepiej o Tobie ¶wiadczył.
grzbiet Pogawędkowy twardziel
Dołączył: May 19, 2004 Posty: 509
Kraj: Polska Miejscowość: Wałbrzych
Wysłany: Sob Wrz 12, 2009 9:44 pm Temat postu:
Moje podej¶cie proste... mam ochotę na rybę to zabieram , nie to wypuszczam... i koniec _________________ Artur Lisowski
"Niech pozostan± po nas jedynie ¶lady na piasku i kręgi na wodzie."
tomek79 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jun 04, 2006 Posty: 927
Kraj: Polska
Wysłany: Sob Wrz 12, 2009 9:45 pm Temat postu:
Heathen napisał:
...kiedys lowcy wracajacy do obowiska, byli czczeni jak bogowie wrecz...
Kiedy¶ ludzie żyli z łowiectwa i zbieractwa, chodzili na bosaka i spali w szałasach.
Cytat:
Ile jest okazow, tegoroczne przyduchy dobitnie nas uswiadomily... okazow byla/jest masa...wystarczajaca masa dla ludzi ktorzy na nie poluja!
Jeste¶ z Zabrza więc wnioskuje, ze przyduchy nie widziałe¶ na własne oczy, powiedz mi zatem na czym opierasz swój pogl±d. Gdzie ty widzisz tę masę okazów??? Zobaczyłe¶ na fotce dwa zdechłe sumy, szczupaczka, sandacza i kilkaset sztuk białej ryby i to ma być dowód? Jeżeli na podstawie takiego zdjęcia można wyci±gać w ogóle jakiekolwiek wnioski, to dla mnie zdjęcia z przyduchy ¶wiadcz± nie o masie okazów tylko wręcz przeciwnie - o tragicznie małej liczbie drapieżników. Przeceiż tych szczupaczków czy sandaczy było tyle co kot napłakał. Przeceiż te ¶niete ryby, widoczne na zdjeciach, które spłyneły i zatrzymały sie gdzie¶ w zakolu przy trzcinach, to chyba nie s± ryby z jednej miejscówki, jak my¶lisz??? Bo wg mnie pochodz± z większego odcinka rzeki, np. 1 kilometra.
Cytat:
Najwazniejszy jest umiar i zdrowy rozs±dek!
No faktycznie zamrożenie 20 kilogramów mięsa to jest umiar bo przeceiż można było zamrozić 50 kg. Jest to również zdrowy rozs±dek, no bo człowiek przewidywalny wie, ze idzie zima i trzeba robić zapasy pożywienia. Poza tym nie wiadomo jak to nam się ułoży z t± Rosj±, ale człowiek rozs±dny wie, ze na wojnie głód i nędza więc za wczasu się przygotuje.
A teraz poważnie... Nie weim jak to jest z wypuszczaniem dużych sumów, jeżeli faktycznie skutki długiego holu s± dla nich zabójcze, to wypuszczanie ich oczywiscie mija się z celem, jeżeli jednak potrafi± się odbudować, przeżyć spotkanie z wedkarzem czyli innymi slowy można wypuszczać duże sumy, to każdy, kto ma w domu co je¶ć, ale mimo to zabiera dużego suma, jest dla mnie czystej rasy baranem.
Innymi słowy, każdy ma wybór, każdy ma prawo być idiot±.
yari Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Mar 04, 2005 Posty: 943
Kraj: Polska Miejscowość: POZNAŃ
Wysłany: Sob Wrz 12, 2009 10:03 pm Temat postu:
hromehunter napisał:
Yari , zyjesz marzeniami .
Pewnie "Hrom" i tak jest :roll: Ponad 30 letnia, przynosz±ca marne efekty orka na pewnej niwie, zdaje się to potwierdzać. Jednak sukcesy kolegów ( prawda, że nieliczne - ale jednak ) Kłuj± człeka w tyłek i w głowie słyszysz głosy - "no spróbuj, zobacz im się udało.... "
Z drugiej strony przecież nie "odkrywam Ameryki" Bo to się sprawdziło - no choć by w USA :-) I jest oczywiste, że albo będzie tak jak piszę i wtedy będzie dobrze. Albo będzie tak jak jest. :
Ostatnio zmieniony przez yari dnia Sob Wrz 12, 2009 10:31 pm, w cało¶ci zmieniany 1 raz
hromehunter Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 14, 2003 Posty: 444
Kraj: Canada Miejscowość: Toronto
Wysłany: Sob Wrz 12, 2009 10:09 pm Temat postu:
tomek79 napisał:
Heathen napisał:
...kiedys lowcy wracajacy do obowiska, byli czczeni jak bogowie wrecz...
Kiedy¶ ludzie żyli z łowiectwa i zbieractwa, chodzili na bosaka i spali w szałasach.
Tomek79 _________________ Don't venture into the 'dark' side too deep...it's the skills that count.
tomek79 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jun 04, 2006 Posty: 927
Kraj: Polska
Wysłany: Sob Wrz 12, 2009 10:14 pm Temat postu:
No bo ku.... niektórzy tu dalej tkwi± umysłami w neolicie i weĽ tu znajdĽ z nimi wspólny język.
darogryf Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Aug 10, 2003 Posty: 1008
Kraj: Polska Miejscowość: Gryfino
Wysłany: Sob Wrz 12, 2009 10:38 pm Temat postu:
A ja chyba znalazłem niszę. Na której będzie można zarobić.
Najpierw trochę historii:
wymy¶lono psychologów którymi "karmi" się ludzi
nie tak dawno posunięto się dalej,
wymy¶lono psich psychologów i s± tacy wła¶ciciele co korzystaj± z tych usług.
Teraz moje ja proponuję wyszkolić się i założyć przychodnię gdzie będzie:
rybi psycholog.
Mógłby on porozmawiać z rybkami tymi wypuszczanymi (jeszcze przed lub po). Co¶ im na przyszło¶ć doradzić.
A nawet tymi tuż przed patelni±, aby mieć większe argumenty dla tych wypuszczanych.
My¶lę że rybi psycholog to jest dopiero temat.
Co wy o tym my¶licie?
teraz małym druczkiem: oj będzie się działo _________________ Wczoraj stali¶my nad przepa¶ci±, dzisiaj zrobili¶my krok do przodu.
yari Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Mar 04, 2005 Posty: 943
Kraj: Polska Miejscowość: POZNAŃ
Wysłany: Sob Wrz 12, 2009 10:55 pm Temat postu:
darogryf napisał:
My¶lę że rybi psycholog to jest dopiero temat.
Co wy o tym my¶licie?
teraz małym druczkiem: oj będzie się działo
A tam zaraz będzie się działo. Sprawa normalna ""psycholog dobry na wszystko" Jak dobry to nawet te takie tam choroby uleczy :
( pytanie tylko, czy sesja u "psychola" czy antybiotyki tańsze :?: )
Jedak sprawa nie jest z rybami taka prosta : No bo w jakiej pozycji ryba miała by zrelaksowana poddawać się "wszechogarniaj±cemu wpływowi Boga XX- go i XXI - go wieku" :?: : Czyżby tradycyjnie, standardowo - leż±c brzuchem do góry :?: :roll: Czarno to widzę : :
Co niektórzy maj± z tym porównywaniem ryb do reszty ¶wiata :P Ryba naprawdę radzi sobie ze stresem. Ja jeżeli widzę, że ryba nie odpływa albo krwawi i po jakim¶ czasie wypływa na powierzchnię to j± dobijam poprostu. Nie jestem bezmy¶lim wędkarzem C&R jak niektórzy tutaj my¶l±......"
Co dalej napisałe¶ to wiem. : Jednak jak będziesz tak uprzejmy to proszę Cię o wytłumaczenie mi cytowanego fragmentu, który "wytłuszczyłem" Dokładnie chodzi mi o to czy stosuj±cy zasady C&R jest według Ciebie bezmy¶lny :?: Bo tak to zrozumiałem : Proszę też o potwierdzenie - czy prawd± jest, że jeste¶ studentem, a może już absolwentem - Ichtiologii, Rybactwa lub pokrewnego kierunku ( jakiego) :?: Gdyby¶ był tak uprzejmy - proszę
My¶liwi powinni do każdego napotkanego zwierza strzelać kulami usypiaj±cymi które powoduj± chwilow± utratę przytomno¶ci , tylko po to aby zrobić sobie z nim fotke , nie bacz±c na skutki uboczne.
Rozprawiaj±c o NOO KILLach , C&R i innych wynalazkach ,należało by wpierw zadać sobie pytanie PO CO ? Po co chodzę na ryby? I czy muszę chodzić pięć razy w tygodniu .Czym innym jest przyłów niewymiarowej lub w okresie ochronnym rybki ,czym innym jest ¶wiadome kaleczenie tylko dla pustej satysfakcji.
Ile z tych okaleczonych w tak szeroko propagowanych
NOO KILLach I C&R ryb, skazujemy na cierpienie i ¶mierć? Sorki , Ale ¶miesz± mnie te wszystkie pseudo etyczne wypociny
Zenon , a chocby po to , zeby inni mieli mozliwosc zapelnienia lodowki , i wypisywali takie bzdury jak Ty tutaj wypisujesz . Bez tych co wypuszczaja , dawno wracal bys o kiju do domy .A co ? , ryba ktora ma dostac w leb inaczej sie meczy jak ta , ktora ma byc wypuszczona ? 8O .Wracajac do tematu , wlasnie " po co chodze na ryby " ? Na pewno nie po to , zeby zapelnic lodowke .Nie pisz na temat "NOO KILLach I C&R ryb, skazujemy na cierpienie i ¶mierć? " , o ktorym masz zielonego pojecia . Jak sam wyzej stwierdziles , idziesz na ryby w jednym celu .
"Sorki , Ale ¶miesz± mnie te wszystkie pseudo etyczne wypociny " , a mnie nie , i malo tego , powienienes co niedziela isc do kosciola i pomodlic sie za tych co wypuszczaja , bo inaczej zamiast na ryby (oops po ryby ) bedziesz musial jezdzic do kauflandu , lub innego sklepu aby zaspokoic swoje potrzeby . _________________ Don't venture into the 'dark' side too deep...it's the skills that count.
Salmo_Salar Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 12, 2007 Posty: 360
Kraj: Polska Miejscowość: Biała Podlaska
Wysłany: Nie Wrz 13, 2009 9:19 am Temat postu:
@yari,
Wyłuszczony druk bardziej jest skierowany na osobę czyli mnie. Zostałem nazwany przez farti'ego pseudo etykiem tyle tylko, że mi nie chodzi o sprawy etyczne zabrania tego suma. Chodzi m dokładniej o to, że każda ryba, a w szczególno¶ci ta duża i tym bardziej drapieżnik ma swój wkład w równowagę ekosystemu wodnego.
Wiem doskonale, że gdybym nie wypuszczał złowionych przez siebie ryb na jednym ze zbiorników (i wielu innych wędkarzy) to pogłowie ryb malało by o wiele szybciej. Gospodarka zarybieniami jest prowadzona tak, że sru pierdut do wody a potem w tydzień wędkarze wszystko wygol± do dna. Tak u mnie jest, wpuszcz± rybę, wędkarze po nich przychodz± i wyłapuj± karpie, liny, szczupaki... Czy chociażby jedna ryba nie ma swojego wkładu w ¶rodowisko?? Nikogo tutaj nie karcę, że sobie zabiera rybkę na kolację, ma prawo. Jednak dla mnie to bezmy¶lno¶ć brać tyle mięcha.
Cieszmy się, że mamy internet. Dzięki temu ludzie-wędkarze posiadaj±cy to cudo i czytaj±cy artykuły o C&R będ± mieli ¶wiadomo¶ć, jak±kolwiek. Nie mówię, że większo¶ć się zmieni bo to za krótko jeszcze trwa. Niech chociaż dziesięciu czy dwudziestu z tego portalu zmieni swoje postępowanie co do ryb to już to będzie powoli rozchodzić się w ich otoczeniu, w¶ród najbliższych znajomych. To jak antybiotyk, powoli zaczyna być rozprowadzany krwioobiegiem do każdej komórki :
A na końcu zakończę wypowiedĽ cytatem:
Wędkarzy interesuj± głównie emocje zwi±zane z holem i l±dowaniem ryby, jak również aspekt kulinarny. Rozważania czy słuszne jest męczenie ryby tylko dla sportu zostawmy etykom i filozofii przyrody.
Pozdrawiam
Salmo
Heathen Hodowca rosówek
Dołączył: Aug 05, 2009 Posty: 28
Kraj: Polska Miejscowość: Zabrze
Wysłany: Nie Wrz 13, 2009 9:39 am Temat postu:
tomek79 napisał:
Heathen napisał:
...kiedys lowcy wracajacy do obowiska, byli czczeni jak bogowie wrecz...
Kiedy¶ ludzie żyli z łowiectwa i zbieractwa, chodzili na bosaka i spali w szałasach.
No wiesz, bior±c pod uwagę niektóre nasze współczesne zachowania, wcale nie byłbym pewny tego czy teraz jest lepiej:P
tomek79 napisał:
Cytat:
Ile jest okazow, tegoroczne przyduchy dobitnie nas uswiadomily... okazow byla/jest masa...wystarczajaca masa dla ludzi ktorzy na nie poluja!
Jeste¶ z Zabrza więc wnioskuje, ze przyduchy nie widziałe¶ na własne oczy, powiedz mi zatem na czym opierasz swój pogl±d. Gdzie ty widzisz tę masę okazów??? Zobaczyłe¶ na fotce dwa zdechłe sumy, szczupaczka, sandacza i kilkaset sztuk białej ryby i to ma być dowód?
Spedziłem 3 tygodnie na urlopie na takich pięknych rzekach jak:
Wieprz
Ty¶mienica
Bug <-tam skoczyłem aby obejrzeć tragedię na własne oczy.
Uwierz mi zdjęcia nie oddaj± tego całej tragedii i tyle. Dużo i gło¶no mówiło się o Bugu i ZZ, ale na wielu mniejszych rzekach także "przyducha" wyst±piła.
tomek79 napisał:
Cytat:
Najwazniejszy jest umiar i zdrowy rozs±dek!
No faktycznie zamrożenie 20 kilogramów mięsa to jest umiar bo przeceiż można było zamrozić 50 kg. Jest to również zdrowy rozs±dek, no bo człowiek przewidywalny wie, ze idzie zima i trzeba robić zapasy pożywienia. Poza tym nie wiadomo jak to nam się ułoży z t± Rosj±, ale człowiek rozs±dny wie, ze na wojnie głód i nędza więc za wczasu się przygotuje.
A teraz poważnie... Nie weim jak to jest z wypuszczaniem dużych sumów, jeżeli faktycznie skutki długiego holu s± dla nich zabójcze, to wypuszczanie ich oczywiscie mija się z celem, jeżeli jednak potrafi± się odbudować, przeżyć spotkanie z wedkarzem czyli innymi slowy można wypuszczać duże sumy, to każdy, kto ma w domu co je¶ć, ale mimo to zabiera dużego suma, jest dla mnie czystej rasy baranem.
No wiesz 20kg mięsa suma raz na 30lat wędkowania (tyle wędkuje wspomniany wędkarz) moim zdaniem ma się ni jak do 5kg mięsa na tydzień, szczególnie nie wymiarowych rybek które się tylko na pulpety.
Nie wiemy jak wpływa 2godziny hol na suma, na pewno nie dodał mu wigoru i nie odj±ł lat. Sam piszesz że jest to jedna wielka nie wiadoma, ale na końcu podsumowujesz fakt zabrania owej ryby "bycie baranem", czyli jednak z góry zakładasz że ten sum miał 100% szans na przeżycie.
Dla mnie kole¶ post±pił zgodnie z RAPR i nic nam do tego.
Czez Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 17, 2003 Posty: 2600
Wysłany: Nie Wrz 13, 2009 10:00 am Temat postu:
farti napisał:
Czez napisał:
yari napisał:
Precz z bezmy¶lnym i głupkowatym NO KILL
Ciekaw jestem ilu zrozumie to przesłanie :?: :
Bior±c pod uwagę, że takich którzy odróżniaj± NO KILL od C&R, jest niewielu, czarno to widzę :oops:
Daltonista !? 8O
Ja widzę ostro na czerwono , ale zawsze mogę się mylić. :
Komunista !? 8O
farti Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jan 19, 2003 Posty: 1983
Kraj: UK Miejscowość: ...
Wysłany: Nie Wrz 13, 2009 11:43 am Temat postu:
hromehunter napisał:
tomek79 napisał:
Heathen napisał:
...kiedys lowcy wracajacy do obowiska, byli czczeni jak bogowie wrecz...
Kiedy¶ ludzie żyli z łowiectwa i zbieractwa, chodzili na bosaka i spali w szałasach.
Tomek79
Hrom , mam nadzieję nie na¶miewasz się z kolegi który tak miło wspomina dziadka.
Zapomniał tylko dodać , że ich potomkowie wynaleĽli - no kill. I w taki sam prymitywny sposób jak ich dziadowie oddali się ¶lepo jedynie słusznej ideologii. Aż strach pomy¶leć czego się można spodziewać po kolejnych za¶lepionych jakimi¶ skrajnymi ideologiami pokoleniach .
ufff
Wszystkie czasy w strefie Idż do strony 1, 2, 3Następny
Strona 1 z 3
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Za tre¶ci głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialno¶ć ponosz± ich autorzy.
Korzystaj±c z forum akceptujesz ten REGULAMIN System pomocy - FAQ
Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu s± utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegaj± ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własno¶ci intelektualnej i twórczej bez zgody wła¶cicieli praw autorskich s± zabronione prawem.
Wszelkie znaki towarowe s± własno¶ci± ich prawowitych wła¶cicieli, za¶ ich użycie dozwolone jest wył±cznie po uzyskaniu zgody.