Stan wojenny

[Jotes]

Gdzie zastał mnie stan wojenny? Jak przyjąłem wiadomość o jego wprowadzeniu?

Stan wojenny zastał mnie u kuzyna w Bytowie…

W piątek 11 grudnia jadąc gierkówką do Warszawy po siostrę, mijałem mnóstwo wojskowych samochodów ciężarowych, pojazdów opancerzonych i czołgów ciągnących do stolicy. Myślałem, że to jakieś manewry, poligon…

Do Bytowa dotarliśmy bez żadnych problemów. To miał być mój tygodniowy urlop u rodzinki. W sobotę zwiedzanie, w niedzielę mieliśmy zaplanowany wyjazd do Słupska.
Niestety, w niedzielę zostałem z hukiem obudzony przez siostrę, która stała nade mną zapłakana i przerażona. Włączyła radio, w którym co jakiś czas nadawano orędzie Wojtka Spawacza, o wprowadzeniu stanu wojennego. Przestraszyliśmy się śmiertelnie, bo nie mieliśmy pojęcia o tym, co to oznacza w praktyce. Miałem zaledwie 21 lat i jedno, co mi się kojarzyło i przychodziło do głowy, to wojna.

Zjedliśmy naprędce przygotowane śniadanie, spakowaliśmy torby i kanapki na drogę, kuzyn zawiózł nas na dworzec i pojechaliśmy do Gdańska. Tam dopiero zrozumieliśmy z czym mamy do czynienia i ogrom sytuacji

Oto Zomowcy legitymują młodego gościa – plus/minus mój rocznik. Nagle ten zrywa się do ucieczki, a draby za nim. I już mogłoby się wydawać, że uda mu się uciec po torach, gdy nagle jeden z nich sięgnął zza pleców szturmówkę cal 75 cm i wali na oślep chłopaka przez łeb. Nieszczęśnik padł jakby gromem rażony, dopadli do niego i zaczęli lać pałami gdzie popadnie i kopać niemiłosiernie. Już wiedzieliśmy, czego możemy się spodziewać w związku z nową sytuacją. Siostra na widok tego bitego bestialsko nieszczęśnika nie mogła opanować łez, które ciurkiem spływały jej po policzkach.

Nasz pociąg do Łodzi Fabrycznej rozpoczynał swój bieg w Gdyni, udaliśmy się więc tam. Jak się okazało był już tak zatłoczony, że wepchnięcie się do niego, graniczyło z cudem. Zacząłem wspinać się po schodkach napierając na ludzi przede mną. Siostrze kazałem napierać na mnie z tyłu. Udało się! Znalazłszy się w środku, rozpychając się we wszystkie strony zrobiłem trochę miejsca dla siostry.
Po drodze dowiedzieliśmy się, że w Bydgoszczy dołączone zostaną trzy kolejna wagony. Ucieszyliśmy się, gdyż staliśmy przegnieceni do ściany obok kibelka, na samym końcu składu. Panował taki ścisk, że gdybym nawet zemdlał, to nie mógłbym się przewrócić. Moje ręce były nienaturalnie powyginane w różne strony, gdyż trzymałem w nich dwie torby podróżne, na które napierał tłum ludzi.

W Bydgoszczy zobaczyliśmy z daleka wagony, które zaraz miały być dołączone. Wagony te już były tak zatłoczone, że nawet schody były oblepione ludźmi, którzy za wszelką cenę próbowali dostać się do naszego wagonu. Miejsca było jednak tyle, co w harmonijce łączące wagony.
Do Łodzi dojechaliśmy grubo po północy. Nie mieliśmy już czym dojechać do naszego miasta. Postanowiliśmy resztę drogi – 56 km – pokonać taryfą. Kierowca początkowo bał się jak diabli, ale na widok 5 Koperników, uległ pokusie. Znając naszych rodziców musieliśmy zdecydować się na taryfę. Wiedzieliśmy, że będą wychodzić ze skóry, a szczególnie ojciec, który był po trzech chorobach dyrektorskich (zawałach). Cała podróż powrotna zajęła nam grubo ponad 20 godz, ale dojechaliśmy szczęśliwie. Zmęczeni, przerażeni, ale cali…

[jerkteam]

Chociaż i ja przeżylem co nieco w związku z tym stanem ale mam ogromne wątpliwości czy te forum jest odpowiednim miejscem do tego typu wspomnień. Wolałbym o rybach które łowisz ......może wreszcie i ja bym się nauczył je skutecznie łowić. Polityki jest wszędzie dość aż ponad miarę ...

[wolfram]

Ale to jest off topic.

[Jotes]

Nie widzę tam żadnej polityki i nie taki jest cel.

[artur]

No cóż miałem 5 lat, początek zapewne spędziłem na nocniku : : .

[sacha]

W sobotę pojechałem z kolegą pod Nasielsk po świnkę na święta i wracając wieczorem byłem zdziwiony ilością wojska w podwarszawskich lasach.
Jak wielu usłyszałem przemowę w tv ale nijak nie kumałem z kim ta wojna 8O .Po południu miałem II zmianę w Instytucie Technologii Nafty więc poszedłem normalnie do roboty,cóż miałem blisko może 1,5km przez osiedle Rakowiec-nie zarejestrowałem żadnych czołgów czy transporterów.Widziałem jakieś patrole ale nikt się mną nie interesował podobnie jak nielicznymi przechodniami.
Za to następnego dnia wq......łem się do białości jak po dotarciu do pracy okazało się że starsi koledzy całą bibliotekę którą się opiekowałem wrzucili do pieca w kotłowni. Ponad 100 książek które otrzymałem od kolegów z wydawnictwa "NOVA" poszło z dymem :evil: a spalili je ci którzy najwięcej krzyczeli,obiecywali wieszać komunistów,zakładali "Solidarność" :roll: -
wpadli w taką panikę że przykro było patrzeć.
Jakoś tak w styczniu znalazłem się w rejonie PAN-u na Krakowskim Przedmieściu i tam była demonstracja przeciwko internowaniu profesorów z PAN. Nie bardzo pamiętam skąd ale nagle okazało się że naokoło pełno ZOMO i leją. Oddalałem się dosyć szybko ale jeden mnie sięgnął pałą przez plecy drąc mordę żebym się zatrzymał,na tyle durny to ja nie byłem i władzy ludowej tak do końca nie wierzyłem.
Jakoś tak wiosną znalazłem się u znajomej w barze "Kasztel" przy
muzeum WP. Doszło do nieporozumienia z 3 mało trzeźwymi panami w moim wieku (25 lub ciut więcej). I jeden z nich przylał mi i gdyby nie ściana pewnie bym się obalił
:roll: Zbulwersowało mnie to okrutnie i odbijając się od ściany trafiłem gościa czołem w nos. Jeden z jego kolegów przy okazji został zahaczony prawym podbródkowym ale ostatni nawet nie próbując się zbliżyć wyjął jakąś legitymację i zameldował :
-milicja obywatelska,pójdziecie z nami.
No to muszę przyznać że nogi mi zmiękły panowie byli z pałacu Mostowskich świeżo upieczonym oficerami. Walnąć w pysk 2 pod albo poruczników w stanie wojennym :? wyrok jak nic a pewnie jeszcze łomot od ich kolegów w pałacu. Przecież gdybym wiedział to nawet bym dał sobie jeszcze raz przyłożyć.
Ale oprócz nas było jeszcze kilka osób w tym barze i od jednego ze stolików wstał gość,tak już chyba po 40,zamachał jakąś podłużną legitymacją i powiedział do 3 milicjantów "s.......ć stąd" co 3 milicjanci natychmiast uczynili :
Facet i jego koledzy byli pracownikami SB z Rakowieckiej i uznali że to ja miałem rację. Tak,jest tak jak myślicie-padła propozycja ale nie współpracy ale wysłania mnie do szkoły na Mazurach albo pod W-wą.
Korzyść?po 2 latach stopień oficerski,po 1-2 latach mieszkanie,niezła pensja,dodatki. W 1982 mając 25 lat była to kusząca perspektywa,dali mi czas do lata żebym mógł od jesieni zacząć. Nie zgłosiłem się na Rakowiecką ani tego lata ani następnego.

[Zenon]

O stanie dowiedziałem się wracając autobusem komunikacji miejskiej z pracy, kierowca nie żałował głośników podczas pamiętnej przemowy tow. pierwszego generała-cóż do śmiechu nie było- w TV co godzina smutny pan w ciemnych okularach powtarzał jak mantrę - ...powołana została WRONA w celu ocalenia Narodu..,przestał działać nawet Teatr Co się zwie NARODOWY ,za to potem powstał kabaret występujacy w kościołach. To byli czasy panie...

[losos24]

Pamiętne hasło następcy Wrony:
PRON Cie żywi,
PRON Cie chroni,
więc trzymajmy
PRONcie w dłoni.

Powiedzenie Pietrzaka startującego w jednych z pierwszych wyborów na prezydenta:
"Nie obiecuję, że będzie lepiej, ale na pewno będzie śmieszniej"

13 grudnia chyba nikomu do śmiechu nie było. Kilkanaście dni wcześniej zaczęły się strajki na uczelniach, ja byłem na jednej z wrocławskich. W czwartek albo piątek tuż przed stanem wojennym byłem w Warszawie. Spotkałem się z Jackiem Kaczmarskim, przywiozłem mu jeszcze ciepły tomik jego poezji do autoryzacji, wydany we Wrocławiu przez niezależną studencką oficynę. Kilka godzin później wylatywał z kraju, bodajże do Paryża. Ale czas zatarł te szczegóły.
Noc z soboty na niedzielę, 12/13 grudnia spędziłem jak wielu na uczelni. Już po północy, wyłączyli telefony, ale od kurierów, mieliśmy informacje o pacyfikacji siedziby Solidarności na ulicy Mazowieckiej we Wrocławiu. Zebraliśmy się razem w auli i tam czekaliśmy do rana, długie godziny niepewności. Potem przemówienie z radia nagłośnione na aule. Strach, niepewność, niedowierzanie, ile ludzi tyle emocji i odczuć, śmiech i łzy. Jedni oczekiwali pacyfikacji uczelni inni sami wychodzili do domów.
Na uczelnie wróciliśmy chyba w lutym.
Potem kilka lat wrocławskich maratonów: okolice Świdnickiej, Pretficza, Plac Grunwaldzki, ścieżki zdrowia, itp. rozrywki stanu wojennego.
_________________
Pozdrawiam wszystkich, których już poznałem i tych, których mam nadzieję poznać.

[stef]

Teleranka nie było

[sacha]

Organizatorzy marszu "świętującego" wprowadzenie stanu wojennego podają że jest ich 5 do 10tys. W marszu mieli wziąć udział w/g organizatorów prawdziwi Polacy. Już nie będę się czepiał że w 40mln. narodzie ale żeby w prawie 2mln stolicy było max. 10tys. prawdziwych Polaków :roll: :?:
I już wiem że tak gdzieś 1mln900tys. mieszkańców aglomeracji to Zydzi,Niemcy i inna hołota. Oooo,q........ siedzę przed kompem
No ale nam Masajom można :

[dzepetto]

[Monk]

[dzepetto]

Jasne Maćku! Mam jednak zasadę, że swoje zdanie wyrażam z przekonaniem a nie słowami "być może"
Ale cóż mam mówić? Pod adresem pis-u padały słowa, że wprowadza państwo policyjne, że służby wchodziły do domów o 6 rano. Tymczasem okazało się, że można wchodzić o 6 rano do domów aferzystów i można wchodzić o 6 rano do domu studenta
Nie chcę w żaden sposób być postrzegany jako zwolennik pis-u, ale nie mogę wytrzymać, że ich główni oponenci za gorsze wybryki nie dostają po głowie.
Wszyscy się śmieją z pis-u i ich smoleńska, ale czy normalnym jest, że ginie w katastrofie ponad 90 osób, w tym głowa państwa i ... no właśnie co? Klich podał się do dymisji i sprawa załatwiona? Jak to jest, że piloci nie wiedzieli, że samolot na autopilocie nie poderwie się? Gdzie odpowiedzialni za szkolenia? Sprawa załatwiona, tylko dlatego, że trzeba by było platformersów rozliczać? Gdyby w katastrofie zginał Obama, Sarkozy, albo głowa innego liczącego się państwa sądy nie nadążyłyby z procesami, u nas rozeszło się po kościach... Pilot zszedł za nisko, to że Błasik latał po kabinie pilotów jak kot z pęcherzem to normalne, wszystko w jak najlepszym porządku... Barany nami rządzą i taka jest prawda i moim zdaniem pis aż tak kiepsko nie wygląda przy platformie, a sami naprawdę nie mają się czym szczycić.
odbiór

[losos24]

Darek, z całym szacunkiem, może lepiej zostań przy śliwowicy?
Miał być temat wspominkowy, a nie piernikowy!
Pierniczenia o Jarku, Donaldzie i odczuciach na ich temat jest wszędzie. :
"Kłamstwo powtarzane tysiąc razy jest prawdą", więc kłammy, obrzucajmy błotem wszystko i wszystkich, bez żadnej świętości, aż to gówno przylgnie, aż zasklepi się w skorupę, aż zmęczeni ludzie nic już z tego pojmą, aż zmienią się w bezwolną masę, z jedynym guru, jedyną prawdą objawioną. Z kimś, kto zapatrzony bezkrytycznie w siebie sprawował będzie rząd dusz.
Z pewnością nie dla takiej Polski nadstawiałem karku, nie dla różnej maści zakompleksionych ułomków, nie po to, by ktoś, kto wtedy siedział w bamboszach, teraz w rocznicę mi mówił czym jest Polska i czym jest wolność!
: : :
Dajmy przynajmniej tutaj, temu miejscu, spokój od tych niezdrowych emocji.
plisssssss :
_________________
Pozdrawiam wszystkich, których już poznałem i tych, których mam nadzieję poznać.

[Zenon]

A dlaczego dać spokój ? tylko dlatego aby nie wyszło ze jest (ędzie lub powinno ) być co niektórym głupio?

dzepetto szacunek dla postawy, może co poniektórzy nie zauważają że w Polsce powstaje drugi obieg, DRUGI OBIEG!!!!! jak za komuny !!!! i nie tworzony przez Jarka czy tez jego zwolenników
Warto poczytać !!! czas oderwać oczy i uszy od TVNu

[Jotes]

[Monk]

Oj Daruś, Daruś.
Osobiście wolę wyrażać opinie oparte na określeniu "wg mnie" - mniej twierdzące, a sens oddają w poważniejszej formie.
A piloci? Tak debile, latający poniżej poziomu ziemi, bo nie mają dla kogo żyć i hołdują dewizie, że polski pilot poleci na drzwiach od hangaru. Znam ich kilku i wstydziłbym się wyrażać takie opinie. A jako podatnik powiem, że na takim sprzęcie nie powinni latać już od wielu lat, ale podatnika by to bardzo zabolało. Może nawet zabrakło by kasy na bilboardy do otumaniania narodu, finansowane z podatków, a na pewno na promowanie demokracji w bardzo malowniczych częściach świata? ;)
TVN, "GW", "GP", "Nie"... Nie widzę problemu do ferowania takich porcji jadu. W świetle prawa, jakie jeszcze podobno u nas obowiązuje, każde pomówienie, przeinaczenie może być prostowane w określonej prawem formie. Skoro tak kłamią, to dlaczego nikt ich nie pozywa o zniesławienie, albo czymi to sporadycznie?
Pan Gen. Błasik /"Pan Gen." z dużych liter nie jest przypadkowe/: miałem przyjemność z nim rozmawiać i obyśmy mieli wszystkich tak głupich i bezmyślnych generałów. Tematu nie rozwijam, bo nie czas i miejsce, a i inne względy w moim odczuciu czynią go niegodnym dyskusji na takim poziomie.

[dzepetto]

Kurcze, ja chcę tylko, żeby wszystkich mierzyć równą miarą. Nikt nie dyskutuje argumentami, tylko ogólnikami rodem z telewizji. Skąd to poparcie dla platformy się pytam? Pis był zły, bo nasłał służby na Blidę, która była powiązana z mafią paliwową i wielka afera, bo się zastrzeliła kobiecina. Niewinna się zastrzeliła? Za platformy służby wchodzą w tym samym stylu do mieszkania studenta, który miał czelność obrazić prezydenta rodem z platformy. Cisza jak po śmierci organisty. Powtarzam się, ale będę się powtarzał, bo nikt nie kwapi się żeby o takich faktach dyskutować. Co jeszcze zrobił pis czego nie zrobiła platforma? Że za prezesem stoi banda klakierów bez własnego zdania? A jak wygląda platforma? Przecież Tusk porobił tam czystki nie mniejsze niż Kaczyński u siebie. Różnica jest taka, że prezes otwartym tekstem mówi "spieprzajcie" a Tusk z fałszywym uśmiechem na twarzy "by żyło się lepiej". Lepiej komu? Gdzie są założyciele platformy? Jeden zginął w Smoleńsku, ale już dawno jego drogi rozeszły się z drogami Tuska. Olechowski? On też już dawno podziękował za współpracę. Przecież to miał być ruch społeczny, zrzekali się finansowania z budżetu i co? Biora teraz kasę o jakiej innym partiom się tylko śni... Czy ta ekipa różni się czymś od poprzednich? To "o take Polske Wy walczyli"? (no ja przepraszam, że nie walczyłem- za mały byłem, ale do swojego zdania jak każdy prawo mam).
Ta sama dupokracja panuje w każdej partii. Wierzycie, że idąc na wybory macie na coś wpływ? Co znaczą argumenty, że jak ktoś nie zagłosował, to nie ma nic do gadania? Ten kto głosował ma? Przecież jedynymi osobami, na które można głosować są te, które trafią na listy partii, a nie te, które mają coś sensownego do powiedzenia. "Jedyneczka" na listach Samoobrony kosztowała 500 tys. zł( o czym swego czasu media głośno huczały) , więc ciekaw jestem ile kosztuje "jedyneczka" na bardziej chodliwych listach... Nic się u nas nie zmienia, tyle że czołgi po ulicach nie śmigają. Może by śmigały, ale na paliwo nie ma kasy a i stan techniczny pewnie nie za ciekawy. Te same ryje od lat tylko stanowiskami się zmieniają- w ogóle to PZPR-u nie przypomina...
Tak jak kiedyś ludzi uszczęśliwiano dostawą papieru, tak teraz mydlą nam oczy wielkimi dopłatami, które podobno ratują zacofany nasz kraj. Zadłużają do cholery, a nie ratują! Z pustego to i Salomon nie naleje, kasy jak nie ma to się dodrukowuje i następne pokolenie po dupie dostaje. Prawda jest taka, że pożyczamy właśnie od własnych dzieci... Na co dzień głupio by zdrowemu człowiekowi było pójść do własnego dziecka i pożyczyć pieniądze na życie, ale jak to samo robi się przez tę durna urzędniczą machinę to jest OK.
Marnuje się nasze pieniądze, naszą pracę, każdy nasz wysiłek. Wszystko to pod przykrywką wielkiej "wolności". Takich podatków jak teraz, nie było w historii ludzkości, więc ja żadnej wolności nie widzę- wręcz przeciwnie. Harujemy tylko po to, żeby nasza kasa rozlazła się nie wiadomo gdzie. A niech ktoś spróbuje się postawić... jeden urzędnik (a już w szczególności ze skarbówki) może zniszczyć człowieka, zgnieść jak robaka. Wystarczy obejrzeć program na Polsacie "Państwo w państwie". Jeden urzędnik, jedna decyzja i kilkadziesiąt osób wylatuje z roboty. Sąd administracyjny może uznać decyzje za niezgodną z prawem, ale urzędy dalej brną, odwołują się tylko po to, żeby podbudować własne ego i pokazać kto tu rządzi. Mali ludzie z małą władzą- tacy są najgorsi...No ale zawsze można pójść do niezawisłego sądu... powodzenia.
Obłudę rządzących nie tylko ja na szczęście widzę, niektórym nawet z dalekiej zagranicy zależy bardziej na naszym szczęściu niż nam samym:
KLIKNIJ
I jeszcze małe dopowiedzenie: ile mamy wolności świadczy fakt, że jakaś banda urzędników z Brukseli, których nazwiska nie są nikomu w Europie znane, którzy wybrali się sami, bo przecież nie w demokratycznych wyborach, zabroniła nam używania zwykłych żarówek... Dziękuję, ZSRR przynajmniej w takie pierdoły się nie bawił...

[losos24]

1."Gust, prawda i moralność jest jak dupa! Każdy ma własną."
2. Po kilku dniach tułaczki w górach turysta trafił na bacówkę. Baco dajcie coś jeść bo nie jadłem kilka dni. Wiecie turysto, ale tylko zupa cofa mi została. Baco będę wdzięczny za cokolwiek. Zjadł zupę cofa i pyta bacy co to było? Turysto wiecie, trzy dni temu szwagier był na weselu i mu się cofnęło, zjadł to pies, i psu się cofnęło, o widzę że i Wam się cofa.
3.W radio Panie polityka, w telewizorni polityka, w gazecie polityka, pod sklepem polityka, w kościele polityka, a wchodząc tutaj nie chciałbym coby mi się ................
4.Nie było to za, ani przeciw, nie była to obrona nikogo, niczego, poza obroną konieczną portalu
_________________
Pozdrawiam wszystkich, których już poznałem i tych, których mam nadzieję poznać.

[Monk]

Darek: prochu chłopie nie wynalazłeś! Toż to oczywista oczywistość.
A autorytety? Człowiek z nazwiskiem nie będzie się pchał do polityki, aby go sobie nie splamić. Tak było, jest i niestety będzie.Potrzeba, aby ze trzy pokolenia przetoczyły się przez cmentarz, aby osoby ubiegajace się o polityczną karierę jako argumentu nie używały długości swojego internowania. Mierny, ale wierny - znamy to z poprzedniej epoki, ale przecież nadal jest to aktualne.
Ale i tak Ciebie lubię - no dobra: trochę. ;) :

[dzepetto]

[farti]

[losos24]

[sacha]

Gdzieś w okolicach rocznicy Powstania Warszawskiego czytałem gdzieś o ojcu J i L.Kaczyńskich-Rajmundzie Kaczyńskim. Dowodził grupą powstańców atakujących teren wyścigów konnych na Służewcu.
Ze wspomnień:odważny do szaleństwa,zawsze pierwszy,niestety w trakcie tego ataku został ranny.Kula czy też odłamek urwała mu palec,pomimo tego chciał dalej walczyć a był to pierwszy czy drugi dzień powstania.Ale we wspomnieniach było coś jeszcze-nie znoszący sprzeciwu,zawsze mający swoje zdanie i nawet przełożeni nie mieli wpływu na jego decyzje. Jak mu ktoś podpadł no to miał przerąbane. Coś mi to Jarosława przypomina :roll:
Z Wikipedie kopiuje fragment życiorysu:
W 1958 uzyskał pełny etat na Wydziale Inżynierii Sanitarnej PW[2]. Odbył szkolenia w Anglii i Holandii, które okazały mu się pomocne podczas projektowania instalacji sanitarnej w budynku Ambasady USA w Warszawie. W 1965 wyjechał na kontrakt budowlany do Libii. Jeszcze przez wiele lat pracował w rozmaitych pracowniach projektowych.
Koledzy drodzy,dzieckiem byłem w latach 60 ale wykazywałem w latach późniejszych zainteresowanie historią. Na styropianie nie sypiałem ale miałem kolegów w redakcji "NOVA" z którymi utrzymywałem kontakty,słuchałem,czytałem,analizowałem co słyszę i czytam.
Jakoś nie jestem w stanie uwierzyć żeby na przełomie lat 50/60 ktoś bez kontaktów w służbach wyjechał na zachód na staż.
A już nie ma takiej opcji by ktoś bez kontaktów w latach 60 brał udział w projektowaniu czy budowaniu ambasady USA.
Nasza była budowana bodajże na początku lat 70 i jak chyba w 2000 robiliśmy demolację znaleziono 38 urządzeń podsłuchowych w rurach,wentylacjach,ścianach i framugach. Czy myślicie że w amerykańskiej jest inaczej? No teraz mając takie technologie to już pewnie wygrzebali wszystkie "pluskwy" ale ktoś je im musiał zamontować.
Odnoszę wrażenie że dla uczestników wczorajszego marszu priorytetem jest:
-wypędzenie wszystkich którzy na 10 pokoleń do tyłu mieliby w rodzinie Zyda,Niemca,Ruska,Czecha,Holendra czy Eskimosa.
-każdego kto nie jest praktykującym katolikiem.
-zamknięcie granic dla obcych kapitałów.
-machanie szabelką wobec sąsiadów.
-krytykowanie wszystkiego w czambuł jeśli jest to niezgodne z własnym widzi-misie.
I na takie coś to ja się nie zgadzam.

[artur]

Ja gdzieś mam jeszcze inne ciekawostki na temat Rodziców J.K. Na firmowym, albo na domowym kompie. Mianowicie gdy w latach czterdziestych Akowcy byli bezwzględnie prześladowani, to bodajże w 46 albo 47 rodzice dostali od władz nowe mieszkanie i wysokie stanowiska na uczelni, katedrę czy coś podobnego, a na pewno Ojciec. Jutro sprawdzę firmowego kompa i postaram się znaleźć, zresztą ja już w którymś temacie u nas linkowałem ten artykuł.

[mario_z]

[artur]

Mario przez Ojca Jarosława. Sam Jarosław oprócz tego że za młodu ukradł księżyc ;) to jest "papugą".

Właśnie wiecie jak się rozszyfrowuje skrót PIS?

Podpie......... i słońce

[mario_z]

[losos24]

Ponoć rodziców i rodziny się nie wybiera. Dziadków z Wermachtu też to dotyczy.
Ot i dlaczego portal wędkarski nie powinien być moim zdaniem miejscem na politykierstwo. Bo zarazki wszyscy na wszystkich o wszystkim, a po co?
_________________
Pozdrawiam wszystkich, których już poznałem i tych, których mam nadzieję poznać.

[Monk]

Lososiu: jak wiesz, każdy Polak rodzi się: doskonałym politykiem, jeszcze lepszym lekarzem i - tu brak przymiotnika, określającego geniusz ;) - debeściarskim żołnierzem. I dlatego, w trosce o "ego każdego" /;)/ powstał off topic. Ile można gadać, że ryby nie biorą!? ;)
A że tematy i wypowiedzi są kontrowersyjne? To taki poligon tolerancji i szacunku dla adwersarzy, choć można czasami odnieść wrażenie, że nie każdy sobie z tego zdaje sprawę. ;)

[losos24]

[mario_z]

[farti]

Dodam.
Wypowiadanie/śledzenie tematów jest dobrowolne. 8)
Więc jeśli ktoś chce dyskutować o wyższości dżumy nad cholerą z uwzględnieniem zależności tyfusu na nie. To proszę bardzo .

Ja chyba starości dożyłem i z racji tegoż doszedłem do wniosku , że nie jest to kraj dla normalnych ludzi . :roll: 8)
Sztuka przetrwania jest najważniejszą ze sztuk. Gdy ma się wrażenie , że żyje się jak we śnie pijanego schizofrenika.
chyba się napiję ....
:

[Monk]

I widzisz Łososiu: Farti jak zwykle idzie na "dziabaczka" - czyli NORMA! A jaki byłby szok, gdyby wyklikał, że śmiga do kuchni po szklankę ciepłego mleka przed snem!? ;)

[losos24]

Tak, tak "Pij mleko będziesz wielki"
_________________
Pozdrawiam wszystkich, których już poznałem i tych, których mam nadzieję poznać.

[Tiur]

[wolfram]

[losos24]

[Zenon]

Dla przypomnienia:
Jacek Kurski: Mieliśmy wtedy kamerę w Sejmie. Któryś z nas dowiedział się, że u Moniki Olejnik w radiowej Trójce będą Michnik z Urbanem i będą wspominać 10 rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. Uznaliśmy, że to kapitalny moment by spróbować. Ustawiliśmy, w ciemną noc, kamerę przed radiem. Oni się jednak zorientowali, że jesteśmy. Wychodzili osobno. Najpierw Urban, pyszny, nadymający się, zadowolony z siebie. Na pytanie czy sprzedałby swoją legitymację partyjną odpowiedział cynicznie, zadowolony, że absolutnie nie, bo ceni ją nad życie. Potem wyszła Olejnik, wściekła, że Urban czeka na nią w samochodzie, wcześniej umówiony, że ją gdzieś podwiezie, a ona nie może do niego wsiąść bo stoi kamera. Michnik najwyraźniej umówił się zaś z Urbanem, że wsiądzie 200 metrów dalej. Podniósł kołnierz i przebiegł na drugą stronę ulicy. Na szczęście kamera cały czas chodziła. Zobaczyłem, że 150 metrów dalej Michnik od strony Legii, z jakiś krzaków przeskakuje z powrotem i wsiada do samochodu Urbana. Słychać na filmie jak komentuję, że oto Adaś jedzie z Urbanem.

[Zenon]

wolfram jeśli pozwolisz mam osobiste pytanie
jesteś żonaty?
masz dzieci,które chrzciłeś w kościele?
Twój dziad twoja najbliższa rodzina pochowana jest na katolickim cmentarzu?
skoro TAK- to co Twoim zdaniem jest to jak określasz "zdewocenie"PiSu
Co do Palikota polecam dzisiejszy wywiad z M. Olejnik w GOŚĆ radia zet
jeżeli człowiek z takim poglądami jest Twoim idolem politycznym , to jestem przerażony dalszym losem Narodu Polskiego

[Starydrwal]

Nie ma obowiązku głosowania. Jest obowiązek tyrania na te świnie w polityce. Najdzielniej z komuną walczyli leszki maleszki. Szambo jak nic.
_________________
Piękny, ach piękny dżwięk wirującego koła.

[losos24]

[Monk]

To wszystko zależy od inkwizytora!
A tylko jeden godny jest do takich osądów i ferowania, kto jest dobry, a kto zły.
"Kip smajling" Waldi. ;)

[sacha]

[sacha]

[Monk]

Ni cholery - na najbliższe 3 pokolenia możesz mieć status "farbowanego - za przeproszeniem - lisa". Nie te standardy Panie Kolego! A tak w ogóle - Sacha - to TVN-em od Ciebie bije!

[sacha]

[wolfram]

[losos24]

CZARNE JEST BIAŁE,
Istnieją pojęcia, symbole i wartości jednoznaczne. To znaczy takie, których istotę poznajemy od dziecka i na całe życie pozostają niezmiennie określone. Na przykład czarne i białe lub zero czyli nic. Większość z nas jest katolikami, ale pozostałe religie mają podobne podejście do podstawowych wartości takich jak: nie zabijaj, nie kradnij, nie oszukuj, nie kłam, nie obrażaj. Ten system wartości poznajemy od dziecka w domu, szkole, kościele i znaczenia ich też nie trzeba nikomu tłumaczyć. Tak się przynajmniej zdaje być powinno. W potocznym języku funkcjonuje pojęcie normalności, w jej ramach wartości te, wynikające między innymi z dekalogu przykazań są normalne i oczywiste.
Co robi nauczyciel z uczniem, który ściąga? Traktuje jak oszusta i karze obniżoną oceną z zachowania. Co robi nauczyciel z uczniem, który używa wulgaryzmów? Potępia to zachowanie, obniżając ocenę. Dlaczego tak robi? Bo przecież system wartości jest prosty i oczywisty, ściąganie to oszustwo, a wulgaryzmy to obrażanie. Co robimy w domach? Narzekamy na władzę, na nieuczciwych urzędników i polityków, głupie i nienormalne prawo. Potępiamy sąsiada, który przepijając pensję zaniedbuje rodzinę. Piętnujemy złodzieja, który ukradł naszemu dziecku rower. Oburzamy się na fanatyzm religijny, terroryzm i wiele innych w sposób oczywisty złych osób i sytuacji. Dlaczego tak czynimy? Bo przecież system wartości jest prosty i oczywisty. Cenimy ludzi uczciwych, odpowiedzialnych, dobrych i prawych, a potępiamy oszustów, krętaczy, itd.
Tylko czy aby na pewno?
W ostatnich latach dało się zauważyć zadziwiającą aktywność małostkowych pseudo polityków z pretensjami do całego świata i historii. Co też tak ich uaktywniło? Władza, poczucie bezkarności, aplauz sklerotycznych ślepców i przyzwolenie części kleru, który zamiast stać na straży wartości podstawowych, stawia się ponad nimi . Z jakiej gwiazdy oni pochodzą, z jakiego księżyca spadli, że oczywista żądza władzy, potrzeba zapisania się na kartach historii przesłania wszystko, że pozwala im dyskredytować moją pamięć, moje wartości. Moją i naszego pokolenia z NZS-u, pierwszej Solidarno-ści. Czy to oni drukowali i rozpowszechniali tony bibuły, czy to ich zamykali SB-ecy, czy oni wtedy znaczyli coś więcej niż miliony bezimiennych takich jak ja? Nie, i dlatego ich karty są takie białe, ale zapisane czarną plamą bezduszności, małości, podłości, zawiści i chorych, wygórowanych ambicji, żądzą władzy za wszelką cenę, obrażaniem wszystkich i wszystkiego, co stoi im na drodze.
Dlatego też w imię podstawowych wartości wyrażam szacunek dla naszych wspólnych wyborów, dla naszej historii, której nie jest w stanie zaciemnić żaden krętacz, żaden oszust, żaden instytut i żadna kurtyna, żadna partia i jej chore ideologie. Bo to już w historii naszej było


_________________
Pozdrawiam wszystkich, których już poznałem i tych, których mam nadzieję poznać.

[Monk]

Reasumując powyższą wypowiedź: I JAK TU NIE KOCHAĆ JARKA!?