Polski sektor rybołówstwa stanowi 0,07% PKB, jednakże ma ogromny wpływ na życie społeczno-gospodarcze 3 nadmorskich województw. Udział produktów rybnych w eksporcie stanowi 10% całego eksportu żywności.
Konto/logowanie
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520 UŻYTKOWNICY
Goscie 435
Zalogowani 0
Wszyscy 435
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj
Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
Wysłany: Wto Lip 10, 2012 8:29 pm Temat postu: obowiązkowe wyposażenie łodzi
Proszę o potwierdzenie czy na łódce o długości 3,6 metra z silnikiem 4 KM powinienem mieć:
- kapok ratunkowy( pomarańczowy) czy wystarczy kamizelka asekuracyjna np. Tribort
- koło ratunkowe z liną 30 metrów czy wystarczy tzw. podkowa z liną ( jak często widać takie na żaglówkach.
- bosak
- apteczka
- 2 kg gaśnica _________________ TRAPER
Kamizelka RATUNKOWA musi być i to atestowana (dla każdego członka załogi 1szt).
koło ratunkowe - tu jest na dwoje babka wróżyła, niby ma być, ale można też się podeprzeć "wymagań nie stosuje się do małych statków, których budowa i konstrukcja nie pozwala na umieszczenie koła ratunkowego.
Apteczka i bosak... niby są w wymaganiach, ale bosak przydawał mi się wyłącznie w czasie śluzowania.
Gaśnica jest wymagana tylko jeśli masz zewnętrzny zbiornik paliwa (tak czy siak, warto ją wozić ze wzgl. na bezpieczeństwo)
Generalnie nasze przepisy są dobre dla dużych jednostek, dla małych łodzi rekreacyjnych wymagania są durne że aż boli. Bo co mi da kamizelka ratunkowa w bakiście gdy wypadnę za burtę ?
kot_bury Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 21, 2005 Posty: 581
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Piš Lip 13, 2012 11:43 am Temat postu:
newrom napisał:
Kamizelka RATUNKOWA musi być i to atestowana (dla każdego członka załogi 1szt).
koło ratunkowe - tu jest na dwoje babka wróżyła, niby ma być, ale można też się podeprzeć "wymagań nie stosuje się do małych statków, których budowa i konstrukcja nie pozwala na umieszczenie koła ratunkowego.
Umieszczenie polega na zamocowaniu koła w uchwycie, stojaku lub wieszaku. Dodatkowym argumentem jest, że nie z każdej łódki można podjąć tonącego. Osobiście uważam, że nie mając możliwości umieszczenia koła ratunkowego należy zaopatrzyć się w ratunkową rzutkę rękawową z odpowiednim atestem. W przypadku sprawy w sądzie jest to dowód na dbanie o bezpieczeństwo w zakresie możliwości technicznych statku.
Cytat:
Apteczka i bosak... niby są w wymaganiach, ale bosak przydawał mi się wyłącznie w czasie śluzowania.
Apteczka nigdy nie zaszkodzi . Trzy plastry z opatrunkiem, bandaż i plastikowa buteleczka z wodą utlenioną włożone do saszetki z krzyżykiem i apteczka gotowa :P . Nie wiem dla czego ustawodawca wymaga bosak, ale urządzenie czasem wygodne. Są w sprzedaży bosaki teleskopowe.
Cytat:
Gaśnica jest wymagana tylko jeśli masz zewnętrzny zbiornik paliwa (tak czy siak, warto ją wozić ze wzgl. na bezpieczeństwo)
Nie znalazłem uzależnienia warunku posiadania gaśnicy od typu zbiornika .
Cytat:
Generalnie nasze przepisy są dobre dla dużych jednostek, dla małych łodzi rekreacyjnych wymagania są durne że aż boli. Bo co mi da kamizelka ratunkowa w bakiście gdy wypadnę za burtę ?
Generalnie to nasze przepisy są po to by były, a nie by skutecznie dbały o nasze bezpieczeństwo.
Przy okazji, mały statek ma być wyposażony w odbijacze : . Uważam, że da się to nagiąć do listwy odbojowej.
Lesitr Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Mar 30, 2004 Posty: 709
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Piš Lip 13, 2012 4:13 pm Temat postu:
Koledzy napisali juz wszystko, a jak jest w praktyce? Na ZZ nic się nie zmieniło. W przystani nr 6, w Serocku w łodzi nie ma bosaków, ani kół ratunkowych z 30-metrową linką... Policja sama nie wie, czy karać za brak gaśnicy - sam wyciągnąłem wydruk z ich strony, że należy mieć gaśnicę, tylko wtedy gdy silnik ma zbiornik zewnętrzny, byli troszku zdziwieni... :? Raczej na Twoim miejscu specjalnie bym się nie przejmował... Chociaż, najlepiej przy....lić się do spokojnego obywatela, bo przecież on taki grzeczny, nic nam nie zrobi i mandat przyjmie jak potulny baranek... :x
kot_bury Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 21, 2005 Posty: 581
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Piš Lip 13, 2012 4:50 pm Temat postu:
Lesitr napisał:
Policja sama nie wie, czy karać za brak gaśnicy - sam wyciągnąłem wydruk z ich strony, że należy mieć gaśnicę, tylko wtedy gdy silnik ma zbiornik zewnętrzny, byli troszku zdziwieni... :?
Ja też jestem zdziwiony, bo ustawa mówi o napędzie mechanicznym, więc żadne rozporządzenie nie może tego zmienić. Napęd mechaniczny to również silnik elektryczny, o czym warto pamiętać.
Lesitr Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Mar 30, 2004 Posty: 709
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Piš Lip 13, 2012 4:57 pm Temat postu:
kot_bury napisał:
Lesitr napisał:
Policja sama nie wie, czy karać za brak gaśnicy - sam wyciągnąłem wydruk z ich strony, że należy mieć gaśnicę, tylko wtedy gdy silnik ma zbiornik zewnętrzny, byli troszku zdziwieni... :?
Ja też jestem zdziwiony, bo ustawa mówi o napędzie mechanicznym, więc żadne rozporządzenie nie może tego zmienić. Napęd mechaniczny to również silnik elektryczny, o czym warto pamiętać.
Masz rację, ale u nas policja (wodna) nie bardzo wie o co biega... Nie wspomne o kontrolach PSR i SSR, które też miałem... Po polsku: zero komentarza.
kot_bury Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 21, 2005 Posty: 581
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Piš Lip 13, 2012 5:18 pm Temat postu:
Swoją drogą to niebezpieczeństwo pożaru jest głównie w trakcie dolewania paliwa i na logikę zbiornik zewnętrzny jest bezpieczniejszy. Większe ryzyko jest przy tankowaniu zbiornika wewnętrznego bo paliwko może polecieć na rozgrzany silnik.
krzysztofCz RZEP
Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2547
Kraj: Polska
Wysłany: Piš Lip 13, 2012 5:57 pm Temat postu:
Nigdzie nie pisze o zbiorniku zewnętrznym. Tam wyżej wkleiłem linka do ustawy. O gaśnicach też jest. Jak pamiętam statek do 10m -1szt, moc od 50 do 100kW następna i na każde następne 100kW 1szt. W innym punkcie pisze, że statek do 3,5 oraz statek bez napędu mechanicznego - są zwolnione z obowiązku.
Ja tam mam 3m ale wożę... nie ma nic gorszego jak płonące paliwo na wodzie.
kot_bury Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 21, 2005 Posty: 581
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Piš Lip 13, 2012 7:32 pm Temat postu:
Krzyśku, źle mnie zrozumiałeś . Wiem co jest w ustawie, ale dziwi mnie brak logiki w bezprawnym zmienianiu jej zapisu przez jakieś regionalne "prawo powielaczowe". Nie dość, że ktoś bezprawnie usiłuje zmienić prawo nadrzędne to jeszcze moim zdaniem robi to wbrew logice.
Ustawodawca zwolnił z posiadania gaśnicy statki do 3,5m uważając, że nie ma tam miejsca na gaśnicę, ale patrząc na to z innej stony to pożar na małej jednostce jest gorszy niż na większej bo nie ma gdzie uciec i przy odrobinie szczęścia przeczekać aż paliwo i inne materiały się wypalą. Były kiedyś małe gaśnice halonowe, mieściły się w dużą kieszeń, lecz dla ekologii zakazano ich produkcji. Obecnie jest w sprzedaży środek gaśniczy w opakowaniu wielkości dużego spraju do deski rozdzielczej. Uważam, że warto to mieć pod ręką nie tylko na wodzie.
krzysztofCz RZEP
Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2547
Kraj: Polska
Wysłany: Sob Lip 14, 2012 3:21 am Temat postu:
Jarku, dobrze zrozumiałem . Czasami chce się tylko pogadać z drugim człowiekiem
kot_bury Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 21, 2005 Posty: 581
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Sob Lip 14, 2012 12:40 pm Temat postu:
krzysztofCz napisał:
Jarku, dobrze zrozumiałem . Czasami chce się tylko pogadać z drugim człowiekiem
Miło mi . Może nie wypada, ale popełniłem drobne podsumowanie w temacie wyposażenia łodzi. Niestety trzecia część jest w opracowaniu . Dla zaiteresowanych LINK.
krzysztofCz RZEP
Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2547
Kraj: Polska
Wysłany: Sob Lip 14, 2012 1:15 pm Temat postu:
Jednak w części pierwszej świadomie i zapewne złośliwie ominąłeś przepisy morskie robiąc mi na złość
kot_bury Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 21, 2005 Posty: 581
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Sob Lip 14, 2012 1:24 pm Temat postu:
krzysztofCz napisał:
Jednak w części pierwszej świadomie i zapewne złośliwie ominąłeś przepisy morskie robiąc mi na złość
Świadomie tak, ale nie złośliwie . Uznałem, że temat by się zbyt skomplikował i dodatkowo moja morska wiedza praktyczna sprowadza się do pływania po morzu wokół Norwegii i po Zatoce Puckiej.
krzysztofCz RZEP
Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2547
Kraj: Polska
Wysłany: Sob Lip 14, 2012 1:38 pm Temat postu:
A ja ciągle się dowiaduję na temat jak daleko można wypływać. Inaczej jak czytam przepisy, które znajdę, inaczej jak obdzwaniam różne inspektoraty i straże. 8O
krzysztofCz RZEP
Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2547
Kraj: Polska
Wysłany: Sob Lip 14, 2012 1:41 pm Temat postu:
Patrz Jarek... dopiero zauważyłem, że mamy takie same fotki w awatarach. Jaki świat mały, a my tacy podobni do siebie, jak bliźniacy
kot_bury Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 21, 2005 Posty: 581
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Sob Lip 14, 2012 1:54 pm Temat postu:
krzysztofCz napisał:
A ja ciągle się dowiaduję na temat jak daleko można wypływać. Inaczej jak czytam przepisy, które znajdę, inaczej jak obdzwaniam różne inspektoraty i straże. 8O
To jest naprawdę skomplikowany temat i wymagał by przeczytania z tysiąca, o ile nie więcej, stron aktów prawnych. Pisząc artykuł błyskawicznie zrozumiałem, że pływanie po morzu rządzi się całkowicie innymi prawami i jedynie ktoś zawodowo związany z morzem jest w stanie napisać sensowne kompedium przepisów dotyczących pływania małymi łódkami po morzu.
kot_bury Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 21, 2005 Posty: 581
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Sob Lip 14, 2012 1:56 pm Temat postu:
krzysztofCz napisał:
Patrz Jarek... dopiero zauważyłem, że mamy takie same fotki w awatarach. Jaki świat mały, a my tacy podobni do siebie, jak bliźniacy
Faktycznie :P :
krzysztofCz RZEP
Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2547
Kraj: Polska
Wysłany: Sob Lip 14, 2012 2:02 pm Temat postu:
Otóż to. Niektóre przepisy mówią o wędkowaniu do 2Mm, inne ze względu na klasę C łódki o możliwości wypływania do 20Mm. Jak pływam sam łódką do której nie trzeba uprawnień, to ja decyduję gdzie i kiedy - takie informacje dostałem.
newrom Miotacz nęciwa
Dołšczył: Sep 18, 2005 Posty: 123
Kraj: Polska Miejscowoć: Kraków
Wysłany: Nie Lip 15, 2012 3:11 pm Temat postu:
kot_bury napisał:
Osobiście uważam, że nie mając możliwości umieszczenia koła ratunkowego należy zaopatrzyć się w ratunkową rzutkę rękawową z odpowiednim atestem. W przypadku sprawy w sądzie jest to dowód na dbanie o bezpieczeństwo w zakresie możliwości technicznych statku.
Wyobrażasz sobie taką rzutkę na skuterze wodnym ? (załóżmy że skuterze wędkarskim).
Cytat:
Apteczka nigdy nie zaszkodzi
A w apteczka ćwiortecka śpirytusu.
Cytat:
Nie wiem dla czego ustawodawca wymaga bosak, ale urządzenie czasem wygodne. Są w sprzedaży bosaki teleskopowe.
Pewnie z tego samego powodu dla którego wymaga koła ratunkowego, bo na dużych statkach od wieków były. Więc powinny być dalej.
Kupiłem sobie plastikowy koniec i kij od miotły, woziłem to ze sobą jak się śluzowałem.
Cytat:
Nie znalazłem uzależnienia warunku posiadania gaśnicy od typu zbiornika .
Bo teraz sobie przypomniałem że to mogło być w obwieszczeniu dyrektora urzędu morskiego, czyli nie dotyczy śródlądzia.
Doktoryzowałem się w tym temacie przed majem, w efekcie pływałem po zatoce bez linii paliwowej i bez gaśnicy żeby oszczędzić miejsce.
Cytat:
Przy okazji, mały statek ma być wyposażony w odbijacze : . Uważam, że da się to nagiąć do listwy odbojowej.
Możesz sobie naginać, przyjdzie Pan Władza i skieruje sprawę do sądu, a Pani Sędzina będzie miała nieustającego peemesa i pójdziesz siedzieć za narażenie na spowodowanie katastrofy w ruchu wodnym. W końcu Tytanic też zatonął po uderzeniu w niewielką przeszkodę bez odbijaczy ;)
A całkiem poważnie to osobiście stosuję podejście zdroworozsądkowe.
Jeśli mam pokładu 90x190cm i na nim mam zmieścić własny tyłek, sprzęt wędkarski, echosondę, na morzu jeszcze słodka wodę, oraz towarzyszkę to miejsca na koło, rzutkę, bosak i inne nie mam. Więc ich nie biorę. Po cichu liczę na rozsądek kontrolera, a będąc na łodzi sam, szybciej napłynę na MOBa niż skutecznie podam mu koło ratunkowe (przywalone bardziej potrzebnymi klamorami).
newrom Miotacz nęciwa
Dołšczył: Sep 18, 2005 Posty: 123
Kraj: Polska Miejscowoć: Kraków
Wysłany: Nie Lip 15, 2012 3:23 pm Temat postu:
krzysztofCz napisał:
Otóż to. Niektóre przepisy mówią o wędkowaniu do 2Mm, inne ze względu na klasę C łódki o możliwości wypływania do 20Mm. Jak pływam sam łódką do której nie trzeba uprawnień, to ja decyduję gdzie i kiedy - takie informacje dostałem.
A jaka łódka nie wymaga uprawnień żeby wypłynąć ponad 2Mm???
Masz 2 tematy, jeden to prawo do poruszania się w morzu RP i tak
2Mm - bez uprawnień, z innego prawa wynika że moc silnika do 10KW
2Mm - z patentem sternika motorowodnego - z innego prawa moc AFAIR do 60KW
Cały Bałtyk i inne morza zamknięte (np śródziemne, ale też Karaibskie AFAIR) oraz 20Mm na innych wodach - starszy sternik MW.
Ale jeśli wypłyniesz łódką klasy D, na środek Bałtyku i coś się stanie to choćbyś miał kapitana motorowodnego na patencie to i tak Ci się sąd do dupy dobierze za narażenie życia i zdrowia załogi. Bo wypłynąłeś statkiem który się do tego nie nadawał.
Z drugiej strony mając st ster. mw. i jacht klasy A i tak Ci nie wolno popłynąć z Europy do Ameryki.
kot_bury Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 21, 2005 Posty: 581
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Pon Lip 16, 2012 12:27 am Temat postu:
newrom napisał:
kot_bury napisał:
Osobiście uważam, że nie mając możliwości umieszczenia koła ratunkowego należy zaopatrzyć się w ratunkową rzutkę rękawową z odpowiednim atestem. W przypadku sprawy w sądzie jest to dowód na dbanie o bezpieczeństwo w zakresie możliwości technicznych statku.
Wyobrażasz sobie taką rzutkę na skuterze wodnym ? (załóżmy że skuterze wędkarskim).
Skoro roweru wodnego i kajaka nie rejestrują do płowu ryb to sądzę, że i skuterów też nie . Swoją drogą to współczesne rowery wodne mogli by zacząć rejestrować.
Cytat:
Cytat:
Apteczka nigdy nie zaszkodzi
A w apteczka ćwiortecka śpirytusu.
Tyż może być : .
Cytat:
Cytat:
Nie znalazłem uzależnienia warunku posiadania gaśnicy od typu zbiornika .
Bo teraz sobie przypomniałem że to mogło być w obwieszczeniu dyrektora urzędu morskiego, czyli nie dotyczy śródlądzia.
Doktoryzowałem się w tym temacie przed majem, w efekcie pływałem po zatoce bez linii paliwowej i bez gaśnicy żeby oszczędzić miejsce.
Zatoka Pucka podpada pod rejon 2 żeglugi śródlądowej, a Zatoka Gdańska pod rejon 1.
Cytat:
Cytat:
Przy okazji, mały statek ma być wyposażony w odbijacze : . Uważam, że da się to nagiąć do listwy odbojowej.
Możesz sobie naginać, przyjdzie Pan Władza i skieruje sprawę do sądu, a Pani Sędzina będzie miała nieustającego peemesa i pójdziesz siedzieć za narażenie na spowodowanie katastrofy w ruchu wodnym. W końcu Tytanic też zatonął po uderzeniu w niewielką przeszkodę bez odbijaczy ;)
Rozporządzenie mówi:
§ 19. 1. Statek przeznaczony wyłącznie do uprawiania sportu lub rekreacji powinien być wyposażony w następujący sprzęt pokładowy:
1) odbijacze w liczbie odpowiedniej do rodzaju i wymiarów statku.
Nigdzie nie zdefiniowano odbijacza, więc zgodnie z powyższym dla małych statków może mieć równie dobrze formę listwy odbojowej . Ok, "odbijacza listwowego" na potrzeby sądu : .
newrom Miotacz nęciwa
Dołšczył: Sep 18, 2005 Posty: 123
Kraj: Polska Miejscowoć: Kraków
Wysłany: Pon Lip 16, 2012 6:36 am Temat postu:
kot_bury napisał:
Skoro roweru wodnego i kajaka nie rejestrują do płowu ryb to sądzę, że i skuterów też nie . Swoją drogą to współczesne rowery wodne mogli by zacząć rejestrować.
Ja nie widzę podstaw natury prawnej do rejestracji roweru wodnego czy kajaka do połowu ryb.
Ale pomijając skutery to belly boat jest statkiem i też wymaga koła, rzutki itd. Prawda ? ;)
Cytat:
1) odbijacze w liczbie odpowiedniej do rodzaju i wymiarów statku.
Nigdzie nie zdefiniowano odbijacza, więc zgodnie z powyższym dla małych statków może mieć równie dobrze formę listwy odbojowej . Ok, "odbijacza listwowego" na potrzeby sądu : .
Sąd wezwie eksperta, ekspert powie.. no i tu się zaczynają schody bo cholera wie co powie
Zwłaszcza że w handlu są niewielkie odbijacze stosowane np w motorówkach.
pozdr
newrom
the_animal Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Feb 11, 2007 Posty: 1971
Kraj: Polska
Wysłany: Pon Lip 16, 2012 10:57 am Temat postu:
newrom napisał:
...Ja nie widzę podstaw natury prawnej do rejestracji roweru wodnego czy kajaka do połowu ryb.
...
A mi się wydaje, że wszystko służące do pływania z czego wędkarz wędkuje powinno być zarejestrowane :
"...2. Sprzet pływajacy służacy do połowu ryb podlega obowiazkowi oznakowania i
rejestracji...."
Skoro roweru wodnego i kajaka nie rejestrują do płowu ryb to sądzę, że i skuterów też nie . Swoją drogą to współczesne rowery wodne mogli by zacząć rejestrować.
Ja nie widzę podstaw natury prawnej do rejestracji roweru wodnego czy kajaka do połowu ryb.
Współczesne rowery wodne, są bardzo bezpieczne i wygodne do łowienia, o ile ktoś ma ochotę korzystać z takiej formy napędu
Cytat:
Ale pomijając skutery to belly boat jest statkiem i też wymaga koła, rzutki itd. Prawda ? ;)
Belly Boaty chyba "nie istnieją" w naszych przepisach. Ciekawe czy komuś udało się to zarejestrować? Co do rzutki, to jest w sprzedaży atestowana rzutka rekawowa kajakowa 8O. Nie pytaj co sądzę o ratowaniu tonącego z kajaka . Zresztą rzutki w polskim prawie też nie ma :?
Cytat:
Cytat:
1) odbijacze w liczbie odpowiedniej do rodzaju i wymiarów statku.
Nigdzie nie zdefiniowano odbijacza, więc zgodnie z powyższym dla małych statków może mieć równie dobrze formę listwy odbojowej . Ok, "odbijacza listwowego" na potrzeby sądu : .
Sąd wezwie eksperta, ekspert powie.. no i tu się zaczynają schody bo cholera wie co powie
Zwłaszcza że w handlu są niewielkie odbijacze stosowane np w motorówkach.
Myślę, że dla statków do 3,5m nawet ortodoksyjny rzeczoznawca uzna listwę za wystarczającą, o ile na pawęży nie zawieszono nastu "kucy", albo masa łodzi nie wynosi ze 100kg + załoga. Odbijacze służą pochłanianiu energii, która zależy od masy i prędkości statku. Używa się ich tylko podczas cumowania, więc istotna jest masa i ewentualnie prędkość podchodzenia do nabrzeża. Jeżeli zwykła stara opona może robić legalnie za odbijacz to tym bardziej specjalnie zaprojektowana listwa.
Ostatnio zmieniony przez kot_bury dnia Pon Lip 16, 2012 4:33 pm, w całości zmieniany 1 raz
kot_bury Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 21, 2005 Posty: 581
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Pon Lip 16, 2012 3:18 pm Temat postu:
the_animal napisał:
newrom napisał:
...Ja nie widzę podstaw natury prawnej do rejestracji roweru wodnego czy kajaka do połowu ryb.
...
A mi się wydaje, że wszystko służące do pływania z czego wędkarz wędkuje powinno być zarejestrowane :
"...2. Sprzet pływajacy służacy do połowu ryb podlega obowiazkowi oznakowania i
rejestracji...."
Cytat z Ustawy...
Problem polega na tym, że pojęcie "sprzętu pływającego" występuje tylko w tej ustawie i jest niezdefiniowane. Gdybym był złośliwy to mógłbym się upierać, że spławik jest również sprzętem pływającym służącym do połowu ryb : .
W praktyce sprzet pływajacy służacy do połowu ryb powinien spełniać dwa warunki:
- bezpieczeństwo prowadzenia z niego połowu i tu kajaki, materace i skutery odpadają.
- mieć budowę umożliwiającą umieszczenie na nim oznaczeń rejestracyjnych zgodnie z ustawą i tu jest problem z Belly Boatami, materacami itp. bo na kajaku już można by na dziobie pionową deskę zamontować :P .
Sajmon Starszy podbierakowy
Dołšczył: Feb 06, 2008 Posty: 115
Kraj: Polska Miejscowoć: Komorów
Wysłany: Pon Lip 16, 2012 3:44 pm Temat postu:
Ja niestety musiałem zarejestrować swoje Belly Boat. Wskazane było podać długość,szerokość .Wyda się to śmieszne, ale musiałem podać także rodzaj napędu.Wpisałem ,,płetwy,,.Przez pięć lat nikt mnie na pływadełku nie kontrolował .
kot_bury napisał:
newrom napisał:
kot_bury napisał:
Skoro roweru wodnego i kajaka nie rejestrują do płowu ryb to sądzę, że i skuterów też nie . Swoją drogą to współczesne rowery wodne mogli by zacząć rejestrować.
Ja nie widzę podstaw natury prawnej do rejestracji roweru wodnego czy kajaka do połowu ryb.
Współczesne rowery wodne, są bardzo bezpieczne i wygodne do łowienia, o ile ktoś ma ochotę korzystać z takiej formy napędu
Cytat:
Ale pomijając skutery to belly boat jest statkiem i też wymaga koła, rzutki itd. Prawda ? ;)
Belly Boaty chyba "nie istnieją" w naszych przepisach. Ciekawe czy komuś udało się to zarejestrować? Co do rzutki, to jest w sprzedaży atestowana rzutka rekawowa kajakowa 8O. Nie pytaj co sądzę o ratowaniu tonącego z kajaka . Zresztą rzutki w polskim prawie też nie ma :?
Cytat:
Cytat:
1) odbijacze w liczbie odpowiedniej do rodzaju i wymiarów statku.
Nigdzie nie zdefiniowano odbijacza, więc zgodnie z powyższym dla małych statków może mieć równie dobrze formę listwy odbojowej . Ok, "odbijacza listwowego" na potrzeby sądu : .
Sąd wezwie eksperta, ekspert powie.. no i tu się zaczynają schody bo cholera wie co powie
Zwłaszcza że w handlu są niewielkie odbijacze stosowane np w motorówkach.
Myślę, że dla statków do 3,5m nawet ortodoksyjny rzeczoznawca uzna listwę za wystarczającą, o ile na pawęży nie zawieszono nastu "kucy", albo masa łodzi wynosi ze 100kg + załoga. Odbijacze służą pochłanianiu energii, która zależy od masy i prędkości statku. Używa się ich tylko podczas cumowania, więc istotna jest masa i ewentualnie prędkość podchodzenia do nabrzeża. Jeżeli zwykła stara opona może robić legalnie za odbijacz to tym bardziej specjalnie zaprojektowana listwa.
:o
kot_bury Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Dec 21, 2005 Posty: 581
Kraj: Polska Miejscowoć: Warszawa
Wysłany: Pon Lip 16, 2012 4:41 pm Temat postu:
Sajmon! Gratuluję, gdyż słyszałem, że na hasło Belly Boat odsyłają z kwitkiem. Ponoć trzeba twierdzić iż to taki mały ponton. Z ciekawości zapytam czy mieści się na tym choć jeden numer rejestracyjny w ustawowym wymiarze? Może i tak pod warunkiem, że centralnie na rufie.
Sajmon Starszy podbierakowy
Dołšczył: Feb 06, 2008 Posty: 115
Kraj: Polska Miejscowoć: Komorów
Wysłany: Wto Lip 17, 2012 9:55 am Temat postu:
Numer się zmieścił . Problem polega na tym,że widac tylko połowę liter,zanurzenie duże
kot_bury napisał:
Sajmon! Gratuluję, gdyż słyszałem, że na hasło Belly Boat odsyłają z kwitkiem. Ponoć trzeba twierdzić iż to taki mały ponton. Z ciekawości zapytam czy mieści się na tym choć jeden numer rejestracyjny w ustawowym wymiarze? Może i tak pod warunkiem, że centralnie na rufie.
krzysztofCz RZEP
Dołšczył: Jul 01, 2006 Posty: 2547
Kraj: Polska
Wysłany: Wto Lip 17, 2012 10:13 am Temat postu:
Co Wy się dziwicie ? W tym kraju dostaniesz więcej za jazdę po pijanemu na rowerze niż za gwałt zbiorowy.
Ja zwykle u nas, ustawodawca nie nadąża za życiem. Nikt nie przewidział takie rozwoju wędkarstwa, w tym wędkarstwa morskiego... i w ogóle "pływającego". Jest tylko zbieranina przepisów, które czasami sobie wzajemnie przeczą.
Ja sam zresztą jeszcze kilka czy kilkanaście lat temu człowiekowi, który by mi powiedział, że będę łowił z pływadła z silnikiem spalinowym a na miejsce łowów będę dojeżdżał kamperem pewnie bym obił mordę za ubliżanie. Tak szybko się to rozwija.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Za treści głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
Korzystając z forum akceptujesz ten REGULAMIN System pomocy - FAQ
Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.
Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.