Polska białoczerwoni

[jjjan]

Jechaliśmy z żoną dzisiaj do domu i spotkaliśmy na
drodze krajowej taką ciekawostkę. Dwóch młodych
ludzi jechało metr za samochodem który ich
pilotował. Trening :?: :?: Odwaga, czy głupota. Jeżeli
tak trenują, to mogą nie dożyć do dnia zdobycia
medalu. Droga zatłoczona w obie strony. Za nimi
sznur samochodów, które usiłowały ich wpyprzedzić.
Nawet nie chce mi się myśleć o tym, co by było gdyby.

[losos24]

[krzysztofCz]

Po ewentualnym zgnieceniu kolarzy usłyszałbyś cichy śpiew: POLACY NIC SIĘ NIE STAŁO... POLACY NIICCC SSSIIIĘĘĘ...

[jjjan]

Zastanawie mnie sytuacja kierowcy samochodu. Jeżeli musiałby wybierać czy przejechać kogoś przed sobą, czy wcisnąć pedał hamulca w podłogę to zastanawiałby się w tym momencie, czy może już przemyślał taką sytuację i taki wybór już się w jego umyśle dokonał przed wyruszeniem w drogę.?

[Robert]

Wiele sytuacji na drodze budzi zgrozę ta naturalnie również…
Muszę Was jednak uspokoić. Nie jestem i nie byłem kolarzem jednak miałem szczęście poznać jednego z nich. W latach 80 ubiegłego stulecia był kadrowiczem i już w tamtych latach taka sztuka znana była wszystkim jeżdżącym wyczynowo na rowerze :.
Zgadzam się to musi budzić strach, ale wierzcie mi na słowo to wcale nie jest takie niebezpieczne jak wygląda :.

W rezultacie tak trenuje większość z nich. Cały wist polega na tym, że nawet, kiedy auto gwałtownie zahamuje przednie koło jest w takiej odległości od tylu pojazdu, iż nie wywołuje to groźnego uderzenia (fizyka). Też nie chciałem w to uwierzyć a jednak . Ponadto kolarze nie używają w takich sytuacjach przesadnie hamulca. Hamują na tylnej ściance auta-pilota. Opona przedniego koła doskonale wyhamowywana jest w kontakcie ze zderzakiem .
Gdyby było to śmiertelnie niebezpieczne z całą pewnością nikt nie dopuściłby do takich ekscesów. Nikomu natomiast nie polecam tego typu eksperymentów składakiem czy innym "góralem" . Wiadomo, iż do tego trzeba wieloletniego przygotowania i treningu.

Znam i widziałem dużo groźniejsze sytuacje na przykład angażowanie się do ruchu na autostradzie z szybkością 40km/h :.

[Monk]

Teraz rozumiem, dlaczego nasi "rowerzyści" w poważnych imprezach zawsze jeżdżą w n-tej dziesiątce - pierwsi za dużo widzą przed sobą, a z takim widokiem gdzeiś przecieżtrzeba się oswoić! ;)

[Robert]

[jjjan]

[Monk]

Zaczynasz Jasiu dostrzegać pozytywy - brawo! Wszak chłopaki mają takiego powera, że nawet fura nie jest w stanie im uciec! :

[krzysztofCz]

[Robert]

Jak już mówiłem również byłem sceptykiem .
Wypadki Janku w peletonie zdarzają się często, ale to wynik morderczego współzawodnictwa, jazda za autem ćwiczy refleks, utrzymanie tempa itd. nie ma tam jednak dozy wyścigowej adrenaliny. Pełne skupienie i praca do bólu.

Macieju ten power to oni nie po wodzie Perrier mają

[Monk]

Tak tak Robercie - szybkie pedały. ;)