Wysłany: Wto Maj 23, 2006 3:36 pm Temat postu: Re: Powstanie lobby
Zenon napisał:
chcesz powiedzieć że Docia poznałeś???
Nic wiecej nie powiem Gentelmeni nie mówią o swoich podbojach _________________ pzdr
Krętacz drobiu
Jotes Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Feb 27, 2006 Posty: 2207
Kraj: Polska
Wysłany: Wto Maj 23, 2006 4:21 pm Temat postu: Re: Informacja na temat projektu ustawy.
SSG napisał:
Dyskusja na RO nad projektem, to nie jest wybór brać w niej udział czy nie brać. To jest wybór - logować się na portalu, czy nie logować. Jeśli tak pojmuje się szeroko pojętą informację i ogólne społeczne działania to ja przepraszam ale pomyliłem łącza internetowe.
Oczywiście wymogi wymogami, ale ręczę, że nie musisz się logować, ani nawet rejestrować, aby jakieś cenne uwagi opublikować na RO. Zwłaszcza, gdy chodzi o tak poważną kwestię, jak w temacie. Mógłbyś wystąpić albo jako anonimowy, albo po prostu podpisać się na końcu wypowiedzi.
Różnice między portalami rzeczywiście istnieją, na RO można chociaż poczytać(i podpowiedzieć anonimowo). Na WCWI, nawet nie przeczytasz niczyich wypowiedzi…
Wojtas – pomimo, iż ustawa jasno określa odległość łowiącego od budowli hydrotechnicznych, w moim okręgu obowiązują LOKALNE przepisy! I np pod tamą na Sulejowie obowiązuje strefa 200 metrów – a nie 50. Tak zażyczyli sobie wędkarze…
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Wto Maj 23, 2006 5:04 pm Temat postu: Re: Informacja na temat projektu ustawy.
TomekP napisał:
Nie ma żadnych sprzeczności z HKWI łowienie ryb w ilosciach większych niż przeciętna wedkarska czy internetowa
Nie muszę udowadniać, ze nie jestem wielbłądem. Nie będę w necie udowadniał, ze wypuszczam ryby, że stosuję się do przepisów o odległosci 50m ( nawet nie trzeba mierzyć bo są kreski na betonie ) nie będę odpowiadał na wyzwiska K84. Jak ja się zachowuję czy inni nie swiadczą słowa wpisane w necie, puste deklaracje. Świadczy o tym zachowanie nad wodą i tu nie mam kompleksów.
Jak już wczesniej pisałem, nie zawsze pod jazem jest najlepsze łowisko.
Za to jesli akurat ten pstrąg siedzi blisko jazu, to dla mnie fajnie byłoby go złowić, w nurcie, w bulgocie. Jeszcze fajniej by było złowić 2 pstrągi
Na razie nie mogę go złowić. Trudno. Ale lobbuję w kierunku żebym ja mógł złowić, a nie tylko kłusol
Gdyby tym najbardziej zatwardziałym etykom pozwolić łowić na rybnym łowisku pod jazem, gdyby w jeden dzień złowili tyle co dotychczas w rok (czyli 5 ryb), pewnie i punkt widzenia by się zmienił. Pewnie chcieliby mieć mozliwość zarzucenia wędki tam, gdzie być może jest więcej ryb.
I żeby była jasnośc. Nie jest to dla mnie sprawa zycia i smierci
A to, ze bawi mnie łowienie ryb, brania, hole, zdjęcia to wkurzyło już nie jednego. Ostatnio mi ktoś udowadniał, że wedkarstwo nie polega głownie na łowieniu ryb, tylko najważniejszy jest spacer z wędką w garści. Dobre. Wędkarz, co nie lubi jak mu biorąca ryba przeszkadza obserwować chmurki. To wszystko się bierze z frustracji po nieudanej wyprawie, gdzie się nic nie złowi. To się wymysla, że nie ważne łowienie. Nazywa się tych co łowią, rybołapami, ze przerzucają ryby przez hak itp.
Lubię przyrodę, lubię być na rybach, ognisko itp. Ale potrafię się przyznać, ze największa frajda to branie, złowienie ryby, a im więcej i większe tym wyprawa bardziej udana. Tak. Lubie łowić ryby. Przyznaję się bez bicia. Im większe tym lepsze zdjęcia wychodzą. I rywalizacja też jest. W gronie kolegów, z którymi jeżdżę na ryby. Kazdy chce złowić wiekszą rybę i więcej niż inni. To jest normalne, a w internecie nazywa się to okropnymi słowami.
No to mam już pełną jasność. Zgadzam się prawie ze wszystkim :-) Szczególnie ze zdrowym podejściem do wędkarstwa :-D Po to się łowi aby złowić a im większa tym lepiej :-D
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Wto Maj 23, 2006 5:08 pm Temat postu: Re: Informacja na temat projektu ustawy.
Jotes60 napisał:
Oczywiście wymogi wymogami, ale ręczę, że nie musisz się logować, ani nawet rejestrować, aby jakieś cenne uwagi opublikować na RO. Zwłaszcza, gdy chodzi o tak poważną kwestię, jak w temacie. Mógłbyś wystąpić albo jako anonimowy, albo po prostu podpisać się na końcu wypowiedzi.
Różnice między portalami rzeczywiście istnieją, na RO można chociaż poczytać(i podpowiedzieć anonimowo). Na WCWI, nawet nie przeczytasz niczyich wypowiedzi…
Kiedyś było inaczej, tylko anonimowe było otwarte dla piszących. Mam nieaktualne informacje do czego się przyznaję i dziękuję Ci za tą korektę. Trudno wszystko ogarnąć a za rzadko bywam aby śledzić wszystko na bierząco.
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Wto Maj 23, 2006 5:10 pm Temat postu: Re: Powstanie lobby
Wichura napisał:
Zenon napisał:
chcesz powiedzieć że Docia poznałeś???
Nic wiecej nie powiem Gentelmeni nie mówią o swoich podbojach
Nie drażnić lwa :-) Dzielicie skórę na niedźwiedziu, który ma się jeszcze całkiem dobrze :-D
marek_k84 Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 22, 2002 Posty: 1310
Kraj: Polska
Wysłany: Wto Maj 23, 2006 6:07 pm Temat postu: Re: Informacja na temat projektu ustawy.
TomekP napisał:
nie będę odpowiadał na wyzwiska K84.
a o które głównie Ci chodzi ;)?
artur Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 08, 2002 Posty: 2182
Kraj: Polska
Wysłany: Wto Maj 23, 2006 8:04 pm Temat postu: Re: Powstanie lobby
Zenon napisał:
Wichura napisał:
SSG napisał:
To nie ja, to Marek_k :-D
A to przepraszam Dociu, Marka_k nie znam od tej strony
chcesz powiedzieć że Docia poznałeś???
Woytas Redaktor Portalu
Dołšczył: Jul 15, 2003 Posty: 741
Kraj: Polska Miejscowoć: Brzeg
Wysłany: Wto Maj 23, 2006 8:05 pm Temat postu: Re: Informacja na temat projektu ustawy.
Jotes60 napisał:
Wojtas – pomimo, iż ustawa jasno określa odległość łowiącego od budowli hydrotechnicznych, w moim okręgu obowiązują LOKALNE przepisy! I np pod tamą na Sulejowie obowiązuje strefa 200 metrów – a nie 50. Tak zażyczyli sobie wędkarze…
W moim Okręgu też są podejmowane takie działania :
Rozporządzeniami Wojewody Opolskiego nr 0151/P/1/04, 0151/P/3/05, 0151/P/7/2004 zostały ustanowione obręby ochronne obejmujące:
- rzekę Nysę Kłodzką na odcinku 300 m poniżej budowli zrzutowej zb. wodnego Kozielno
- rzekę Nysę Kłodzką w Otmuchowie na odcinku 200 m poniżej jazu elektrowni zbiornika retencyjnego Otmuchów
- rzekę Nysę Kłodzką w Nysie na odcinku 200 m poniżej jazu elektrowni zbiornika retencyjnego Nysa
- rzekę Małą Panew w Turawie na odcinku 200 m poniżej jazu elektrowni zbiornika retencyjnego Turawa
- w miejscowości Świerkle na akwenie Śródlesie II
Swoją drogą, to ciekawe dlaczego - przecież to takie sobie zwykłe miejsca? : _________________ Krytyk i eunuch z jednej są parafii - obaj wiedzą jak żaden nie potrafi
TomekP Hodowca rosówek
Dołšczył: Aug 17, 2005 Posty: 29
Kraj: Polska
Wysłany: Wto Maj 23, 2006 10:18 pm Temat postu: Re:
marek_k84 napisał:
TomekP napisał:
nie będę odpowiadał na wyzwiska K84.
a o które głównie Ci chodzi ;)?
Nie jestem tu stalym bywalcem, czasem na czacie czatuję, czasem tu zaglądnę. I zawsze kończy się twoim i innych frontalnym atakiem w stylu:
Chcesz tam łowić bo tam są?
Na tarliskach i zimowiskach też są
Niech to wystarczy za Twój manifest wędkarza
To samo mówił Gomółka i tak samo mówi teraz Kaczyński...
I Ty Tomuś z nimi
wymachiwania szabelką petycji
jedyne tory po których jeździ Tomka pociąg
Gdy ktoś ma inne zdanie to wróg śmiertelny
To wyciąg z jednego dnia
Nie ubliżałem publicznie ani tobie, panu C czy innym. Nie wywoływalem nawet z tobą dyskusji, bo po prostu nie lubię z tobą gadać tak jak ty ze mną. Jesteśmy z innej gliny ulepieni. Nie wcinam się jednak tobie z komentarzem jak wpuszczasz szczupaczki, nie wcinam się panu C jak zbiera dane o wyrokach typu mała szkodliwość. Nie komentuję negatywnie czegoś, co ktoś robi choć mi się to nie do końca podoba, albo nie widzę w tym większego znaczenia. Jak nie pomagam, to też nie przeszkadzam.
I nie robię wycieczek osobistych publicznie. Tylko w towarzystwie kolegów z którymi łowię ryby, nie publicznie, w ścisłym gronie, można ponarywać się z "wędkujących interdownów", którzy łowią 20 lat i np. nie odróżniają metody opadu od szarpaka, wypisując bzdety w internecie :-)
Co innego dobitna argumentacja, którą lubię, co innego chamskie insynuacje i potrzeba dowalania komuś. Ostrzegam, że jestem pamiętliwy i mściwy, choć zwykle odpuszczam bo mi się nie chce. Na ksywę "mr siatywon" mam odpowiednią kontrksywę "mr siatączesz", na każdą obrazę mam gotową ripostę na pograniczy wycięcia postu przez Admina. Nie stosuję tych zabiegów mimo nieustającej prowokacji. Kłócenie się o hobby, to nie dla mnie. Chyba że ktoś żyje z wędkarstwa, ma z tego chlebuś bo handluje sprzętem albo pisze książki. Wtedy rozumiem, to sprawa bytu.
Więc albo uprawiamy sobie gadulstwo w necie, albo se robimy wstręty, przytyki i dowalamy. Mnie to mało bawi i "nie wsiadam do takiego pociągu". Nie znaczy to jednak, że pozwolę sobie nawrzucać przy każdej nadającej się okazji.
Ktoś kiedyś napisał:
wody nas łączyć mają nie dzielić
przecież te wody wszyscy kochamy
proszę więc beczkę równo podzielić
nową tradycję TU zaczynamy
TomekP Hodowca rosówek
Dołšczył: Aug 17, 2005 Posty: 29
Kraj: Polska
Wysłany: Wto Maj 23, 2006 11:01 pm Temat postu: Re: Informacja na temat projektu ustawy.
artur napisał:
Tomek zaczynasz w pietkę gonić, te ostatnie tłumaczenia-wywody sąmocno naciągane przynajmniej z mojego punktu widzenia.
No to uproszczę wypowiedź. Ja bym wolał żebym miał prawo wyboru i możliwość łowienia wszędzie. Nie mam sobie nic do zarzucenia, nie szarpię, wypuszczam, szanuję ryby. Mnie nie trzeba ograniczać bo nie szkodzę przyrodzie i rybom. Zjadam około 5% tego co złowię licząc w kg, a na sztuki to ułamek procenta (średnio rocznie).
Ustawy, prawa, regulaminy dążące do tego żeby wędkarz nie "dosięgnął" ryby to bzdura. Wolałbym żeby dbano o wody i żeby wędkarz nie zeżarł, nie kaleczył ryb itp. Ogranicza się łowienie pod jazem takim jak ja, a 50m dalej można napakować worek ryb i w zgodzie z regulaminem. Ograniczenia są dla etycznych, żeby im utrudnić złowienie ryby którą i tak wypuszczą, a mięsiarzy i tak nic nie rusza.
Dla tego jestem za skróceniem tych odległości. Chciałbym, jak nic nie bierze 100m od jazu, pójść wieczorkiem w lipcu z sumowym woblerem i spróbować złowić coś "zdjęciowego" a nie jakąś zdesperowaną "metróweczkę".
artur Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 08, 2002 Posty: 2182
Kraj: Polska
Wysłany: Wto Maj 23, 2006 11:13 pm Temat postu:
Tomek ponownie powiem w "Piętkę zaczynasz gonić." W postach marka k84 nie ma nic obraźliwego, z mojego punktu widzenia, podobnie w postach Czeza. On jako prawnik logicznie wykłada co powinno być. Ja osobiście, jako członek PZW, członek zarządu koła PZW naszego, Strażnik SSR widzę samą logikę w wywodach Czeza w przeciwieństwie do Twoich wywodów. Nam jako Kołu na rzece Bug na odcinku nam podlegającym przez 10 lat udało się zmniejszyć liczbę rybaków z 15-u do 5-u, to raz. Dwa jedno jest pewne tam gdzie nie ma rybaków, jest kłusownictwo ponad wszelką miarę. Rybak też kłusował i to nieraz i niejeden był dupnięty ale on był jeden, kłusoli jest wielu. Na podstawie czego to mówię, ano na podstawie doświadczenia. Zawsze, wszędzie, wszyscy się znają i jeden drugiemu nie wchodził w paradę bo chiererchia panowała, bo to sąsiad, albo szwagier albo jeszcze inny ciotek czy pociotek a do tego strach że jak w paradę wejdzie to łomot zbierze po którym gnaty będą ustawiać. W tej chwili za słabe mamy służby żeby mogły dopilnować i upilnować. PSR obowiązuje 40-godzinny tydzień pracy i nie ma przeproś. w całym kraju strażników PSR jeśli dobrze pamiętam jest 235-u na setki tysięcy kilometrów lini brzegowej rzek. Zacznij operować konkretami w SWOIM imieniu, zacznij prezentować SWOJE propozycje i ich alternatywy w szerszym spojrzeniu, także prawnym, a nawet bardzo szerokim. Na tym forum przewijał się temat Jerzego Kowalskiego (zresztą przez Ciebie wywołany) jak dla mnie jest to klient całkowicie oderwany od rzeczywistości, i zwłaszcza na WCWI stawiam mu ostrą kontrę jeśli tylko mi się chce, TAK CHCE. Ty zresztą też wg mnie jesteś granatem oderwany od rzeczywistości (nie czuj się urażony za porównanie), zwłaszcza od tej prawnej. A liczy się tylko rzeczywistość prawna, inna nie istnieje. Zanim wszystko zlikwidujemy (zapronujmy, niech nam zapropnują albo niech ja zaproponuję) najpierw alternatywę, sensowną alternatywę a nie tą co to kaczki zamiast kurczaków, a jak narazie Tomek nawet takiej alternatywy nie proponujesz. W tym miejscu na tym forum jest za mało miejsca, bo jeślibym chciał opisać naszą nastoletnię walką Koła PZW w Wyszkowie jaką toczyliśmy najpierw z Ostrołęką, później z Warszawką to taka publikacja musiałaby powstać na jakieś 200str. I dalej toczymy na każdym kroku i się szarpiemy z okręgiem. Skuteczną jest zawsze walka pozytywistyczna, walczących nie widać, a efekt przychodzi po iluś tam latach. Do demagogów, demiurgów i innej tym podobnej bandy zawsze podchodzę sceptycznie. Na takich hasłach wyrosła Samoobrona. To porównanie, dobrze oddające poziom demagogii jaką starasz się prezentować.
Ostatnio zmieniony przez artur dnia Sro Maj 24, 2006 6:25 am, w całości zmieniany 1 raz
artur Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 08, 2002 Posty: 2182
Kraj: Polska
Wysłany: Wto Maj 23, 2006 11:43 pm Temat postu: Re: Informacja na temat projektu ustawy.
TomekP napisał:
artur napisał:
Tomek zaczynasz w pietkę gonić, te ostatnie tłumaczenia-wywody sąmocno naciągane przynajmniej z mojego punktu widzenia.
(...)Ustawy, prawa, regulaminy dążące do tego żeby wędkarz nie "dosięgnął" ryby to bzdura. Wolałbym żeby dbano o wody i żeby wędkarz nie zeżarł, nie kaleczył ryb itp. Ogranicza się łowienie pod jazem takim jak ja, a 50m dalej można napakować worek ryb i w zgodzie z regulaminem. Ograniczenia są dla etycznych, żeby im utrudnić złowienie ryby którą i tak wypuszczą, a mięsiarzy i tak nic nie rusza.
Dla tego jestem za skróceniem tych odległości. Chciałbym, jak nic nie bierze 100m od jazu, pójść wieczorkiem w lipcu z sumowym woblerem i spróbować złowić coś "zdjęciowego" a nie jakąś zdesperowaną "metróweczkę".
Tomek w tym kontekście Twojej wypowiedzi w moich oczach jesteś co najmniej kłusownik pierwszej wody. I nie uzurpuj sobie prawa do moralizowania, bo jesteś go całkowicie pozbawiony. Tak jak kiedyś w necie była awantura że jeden z czołowych muszkarzy łowił lipienie dla kota bo on je lubił jeść. Tak jak Samoobrona czynisz wiele hałasu, a postępujesaz całkiem inaczej. To się dosłownie daje wyczytać między tzw. wierszami. Mam nadzieję że Cię kiedyś nad Bugiem spotkam i będę miał okazję Cię zweryfikować, mając nadzieją rozczarować się pozytywnie. Bo jak na razie to takich podstaw nie dajesz.
P.S. Kłusownik to słowo użyte nieco na wyrost. Ale do etyki wędkarskiej to Tobie daleko. Używając słów Sienkiewiczowskich "Diabeł się ubrał w ornat i ogonem na mszę dzwoni". To tak jak z tłumaczeniem że jeżdżę szybko bo JA jeżdżę bezpiecznie i nieważne że akurat w danym miejscu jest ograniczenie. Taka wybiórcza etyka.
Ostatnio zmieniony przez artur dnia Sro Maj 24, 2006 7:15 am, w całości zmieniany 2 razy
old_rysiu Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Jul 31, 2002 Posty: 8461
Kraj: Polska Miejscowoć: Wądół
Wysłany: Sro Maj 24, 2006 4:47 am Temat postu:
Ale mi się podobaja wszystkie wypowiedzi :-)
Ten broni prawa ( wg mnie słusznie ) , inny chce go zmieniać ( wg mnie słusznie ), jeszcze inny łowi bardzo dużo ryb i tylko 5% zabiera ( nie jest miesiarzem ) a ja ... :-) jestem miesiarzem :-) Łowie niestety mało bo około parę sztuk rocznie ( w zeszłym roku 2 leszcze, 4 karasie ) i zabieram wszystko!!! Ten pan, który łowi dużo i zabiera tylko 5% z pewnością robi mniejszą '' szkodę'' w rybostanie. No bo skoro złowi tych rybek np 300 sztuk ( czy to jest dużo? ) i zabierze 5% to wyłowi zaledwie 15 rybek. Tak - on nie jest mięsiarzem :-)
Ogólne jednak pojęcie o mięsiarzach jest jedno. Zabierają wszystko co można zabrać z łowiska do zjedzenia. Tak - on nie jest kłusownikiem a jedynie mięsiarzem. To zupełna odwrotność do no-killowca. Jak widzicie, trzeba jedynie zmienić prawo!!! Chcecie wędkarstwa no-killowego, wywalczcie takie prawo. Chcecie aby wędkarz miał prawo do zabrania jednej ryby? Wywalczcie takie prawo.
Wszystko o co się tutaj toczą wielkie dyskusje, czy to na temat ryb, czy odległości od jazów, są jednak bardzo potrzebne. Źle, że ktoś tam się obraża iż jego zdanie jest potraktowane tak, jakby sobie tego nie życzył. Widocznie źle coś napisał :-)
Przewaliła się też teza, jakoby wędkarze internauci nic nie zyskują na swoim etycznym polu. Nie zgadzam się z tym. Jestem zdania, że jeśli chociaż jedna osoba poprawi swóje etyczne zachowanie, to warto o tym pisać. Jestem takim przykładem. Internet ( koledzy z internetu ) doprowadził do tego, że nie zaśmiecam łowisk. Że w miarę możliwości sprzątam łowisko po jakimś tam wędkarzu nie etycznym. Ja na swoim podwórku widzę pozytywny wpływ internetu.
I jeszcze jedno. Też uważam, że wędkarstwo to jest łowienie ryb na wędkę. Jeśli ktoś chce odpoczywać na łonie natury, nie musi targać ze sobą całego sprzętu. Wystarczy mu ładny składany leżak :-)
SSG Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 02, 2006 Posty: 4828
Wysłany: Sro Maj 24, 2006 7:25 am Temat postu:
old_rysiu napisał:
...I jeszcze jedno. Też uważam, że wędkarstwo to jest łowienie ryb na wędkę. Jeśli ktoś chce odpoczywać na łonie natury, nie musi targać ze sobą całego sprzętu. Wystarczy mu ładny składany leżak :-)
Dokładnie. Idę nad wodę by łowić ryby a potem ewentualnie rozkoszować się ich smakiem, bo to mi sprawia przyjemność i odpręża. Niemniej nie za wszelką cenę i tak jak muszę się dostosować do obowiązującego na łowisku regulaminu, tak i szeroko pojęta wiedza wędkarska nie pozwala mi łowić pod urządzeniami hydrotechnicznymi, mimo, że wolno. Nie pozwala mi także łowić na tarliskach (za wiele ich w rejonie miasta nie ma), lub zimowiskach (tych też nie za wiele), mimo, że nie są oznaczone.
A to, że będąc już nad wodą, gdy zanęcę, zarzucę zestaw i wygodnie usiądę, lubię podnieść wzrok znad spławika i rozejrzeć się wokół sycąc oczy zielenią przyrody, to tylko moja indywidualna sprawa i nikogo do niej nie mam najmniejszego zamiaru przekonywać, że tak powinien robić.
marek_k84 Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 22, 2002 Posty: 1310
Kraj: Polska
Wysłany: Sro Maj 24, 2006 7:52 am Temat postu: Re:
TomekP napisał:
Nie ubliżałem publicznie ani tobie, panu C czy innym.
Jak zwykle kłamstwo.
Ubliżasz za każdym razem gdy ja (czy ktoś inny) się z Tobą nie zgadza. Ubliżasz sugerując mi (i innym) działania "na zlecenie". Działania "przeciwko" i tym podobne.
Nie kłam więc , bo słowa te przelałeś niejednokrotnie na niejednym portalu.
A mściwość Twą mam tam, gdzie jej należne miejsce
Nie strasz więc. Bo to nie lekcja WF przez Ciebie prowadzona i gwizdka nie usłyszę, ani egzekutywa w Twojej "firmie"...
Torque Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Apr 03, 2003 Posty: 4621
Kraj: Polska Miejscowoć: Zabrze
Wysłany: Sro Maj 24, 2006 8:06 am Temat postu:
Marek, Paweł. To forum służy wymianie myśli wędkarskiej, opinii i zdań na tematy dotyczące naszego hobby. W żadnym wypadku nie jest to miejsce, służące publicznemu załatwianiu spraw prywatnych. Nie obchodzi mnie czy się kochacie, czy nienawidzicie. Jeśli nie potraficie prowadzić merytorycznej dyskusji, to może poszukajcie innego miejsca na wzajemną wymianę „uprzejmości”, zaprzestańcie proszę wzajemnie się oskarżać na forum publicznym i załatwcie to poza portalem.
Mam nadzieję, że biorąc wagę poruszanego tematu będziecie wstanie zrozumieć moją prośbę. Nie chcę, bowiem zamykać tematu, w którym można poruszyć naprawdę ważne kwestie dotyczące wędkarstwa w Polsce _________________ Najgorszy dzień na rybach jest lepszy od najlepszego dnia w pracy...Marek Mołdawa
TomekP Hodowca rosówek
Dołšczył: Aug 17, 2005 Posty: 29
Kraj: Polska
Wysłany: Sro Maj 24, 2006 9:24 am Temat postu: Re: Informacja na temat projektu ustawy.
artur napisał:
Tomek w tym kontekście Twojej wypowiedzi w moich oczach jesteś co najmniej kłusownik pierwszej wody. I nie uzurpuj sobie prawa do moralizowania, bo jesteś go całkowicie pozbawiony. Tak jak kiedyś w necie była awantura że jeden z czołowych muszkarzy łowił lipienie dla kota bo on je lubił jeść. Tak jak Samoobrona czynisz wiele hałasu, a postępujesaz całkiem inaczej. To się dosłownie daje wyczytać między tzw. wierszami. Mam nadzieję że Cię kiedyś nad Bugiem spotkam i będę miał okazję Cię zweryfikować, mając nadzieją rozczarować się pozytywnie. Bo jak na razie to takich podstaw nie dajesz.
P.S. Kłusownik to słowo użyte nieco na wyrost. Ale do etyki wędkarskiej to Tobie daleko. Używając słów Sienkiewiczowskich "Diabeł się ubrał w ornat i ogonem na mszę dzwoni". To tak jak z tłumaczeniem że jeżdżę szybko bo JA jeżdżę bezpiecznie i nieważne że akurat w danym miejscu jest ograniczenie. Taka wybiórcza etyka.
Super. Wywnioskowałeś, że skoro chciałbym zmiany prawa to znaczy że się do niego nie stosuję i nazywasz mnie kłusownikiem pierwszej wody. Błąd, a poważne oskarżenie. Na piśmie. Tak samo nie masz prawa wyrokować publicznie na temat mojej etyki i zachowania nad wodą. Nie masz również prawa mnie "weryfikować", bo kim ty jesteś że się stawiasz wyżej? Moim przełożonym, ojcem? Jesli jesteś strażnikiem, zapraszam. Namierzaj mnie i ścigaj, kontroluj, sprawdzaj wszystko z bagażnikiem auta włącznie i zawartością popielniczki. Znajdź cokolwiek wbrew prawu i etyce. Znajdź jeden rzucony kip czy papierek, albo naginanie odległości od jazu o 10cm. Znajdź jeden błąd w wypisaniu rejestru, znajdź plamę oleju pod moim samochodem. Znajdź patyk ułamany z drzewa do smażenia kiełbasy. Zmierz kotwice na moich woblerach i sprawdź proporcje haków do umieszczonych na nich przynęt gumowych. Każ mi pokazać pean, rozwieracz kulkowy. Zmierz czas robienia zdjęcia rybie i sposób jej podbierania i wypuszczania. Proszę bardzo. Czekam. Czekam z niecierpliwością na "święto kontroli" , które zdarza się raz do roku. Między wierszami to wyczytałeś to co chciałbyś wyczytać, co sobie sam wymyślasz, żeby mi dowalić. To wysoce etyczne...
Posługujesz się modną w dziennikarstwie techniką. Podać nieprawdę, a potem ewentualnie sprostować jesli pomówiony podniesie raban. Ważne, że to co najpierw napisane wszyscy przeczytali i wyrobili sobie opinię, sprostowań nikt nie czyta.
Dlaczego nie krytykujecie petycji napisanej przez WWF w sprawie zapór? Dlaczego nie ma rabanu i krytyki, że petycjami to se można podetrzeć?
Dlatego, że występowanie przeciw autorytetowi jakim jest WWF jest ryzykowne. Mi mozna dowalać bez konsekwencji, nazywać kłusownikiem i okreslać moją etykę. Bezpodstawnie.
Mój radykalizm co do większości spraw przekształcacie w kaczyzm, lepperyzm itp. Bo tak najłatwiej. Najtrudniej zaś zacząć poprawiać wędkarstwo od samego siebie, od innych łatwiej wymagać. Pokazać palcem. Ośmieszyć, wykpić, wdeptać w podłogę, szczególnie na "swoim podwórku".
Docio napisał parę fajnych słów w tym wątku, poparłem ogólną ideę. Dla większości jednak ważniejsze jest że znaleźli motyw do dowalenia " obcemu" niż temat wątku, który się zatracił.
Nad Bugiem mógłbym być w sobotę, bo bedę chyba przejeżdżał opodal, przez Pułtusk, przed południem. Ale tam, gdzie są rybacy na wodach PZW to z założenia nie łowię
marek_k84 Pogawędkowy twardziel
Dołšczył: Oct 22, 2002 Posty: 1310
Kraj: Polska
Wysłany: Sro Maj 24, 2006 10:03 am Temat postu:
torque napisał:
Marek, Paweł. To forum służy wymianie myśli wędkarskiej, opinii i zdań na tematy dotyczące naszego hobby. W żadnym wypadku nie jest to miejsce, służące publicznemu załatwianiu spraw prywatnych. Nie obchodzi mnie czy się kochacie, czy nienawidzicie. Jeśli nie potraficie prowadzić merytorycznej dyskusji, to może poszukajcie innego miejsca na wzajemną wymianę „uprzejmości”, zaprzestańcie proszę wzajemnie się oskarżać na forum publicznym i załatwcie to poza portalem.
Mam nadzieję, że biorąc wagę poruszanego tematu będziecie wstanie zrozumieć moją prośbę. Nie chcę, bowiem zamykać tematu, w którym można poruszyć naprawdę ważne kwestie dotyczące wędkarstwa w Polsce
Torque,
jeśli ktoś otwartym tekstem pomawia innych o jakieś niecne "układy" (jakże to modne w obecnej retoryce publicznej) to nie można pozostawić tego bez odpowiedzi...
Takie są normy (poza mediami "toruńskimi" oczywiście)...
Wszystkie czasy w strefie Idż do strony Poprzedni1, 2
Strona 2 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Za treści głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
Korzystając z forum akceptujesz ten REGULAMIN System pomocy - FAQ
Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.
Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.