Poprzedni temat :: Następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majkel Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jun 19, 2006 Posty: 767
Kraj: Polska Miejscowość: ŁódĽ |
Wysłany: Pon Wrz 04, 2006 8:23 pm Temat postu: Ryby w zalewie. |
|
|
Dla wszystkich, którzy lubi± przegry¶ć zim± rybkę, gwoli przypomnienia sobie wędkarskich sukcesów lata i jesieni, a nie znaj± tego przepisu, podaję:
Rybę usmaż i zostaw do ostygnięcia.
Przygotuj zalewę : szklanka octu, 3/4 do szklanki wody, pół szklanki cukru, przyprawy do smaku, kilka łyżek przecieru pomidorowego. Zalewę zagotuj i zostaw do ostygnięcia.
Ostudzon± rybę poporcjuj włóż do słoika i zalej ostygnięt± zalew±. Po dwóch trzech tygodniach kup butelkę wódki i otwórz rybki.
Przepis jest dobry na każd± rybę i nawet leszcz w zalewie jest pierwszego smaku.
Smacznego ! |
|
|
majkel Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jun 19, 2006 Posty: 767
Kraj: Polska Miejscowość: ŁódĽ |
Wysłany: Pon Wrz 04, 2006 8:25 pm Temat postu: |
|
|
A może macie jakie¶ inne mało znane pomysły na rybkę ? |
|
|
Major Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Apr 21, 2004 Posty: 343
Kraj: Polska Miejscowość: Wrocław |
Wysłany: Pon Wrz 04, 2006 9:48 pm Temat postu: |
|
|
Znam ten przepis tylko w innej proporcji octu, mniej więcej szklanka octu na 2 szklanki wody, cukru do smaku. Gotuje się to z cebulk±, li¶ćmi laurowymi, czosnkiem, zielem angielskim. Ostudzonym wywarem zalewa się zimn± usmażon± rybę. _________________ Sen i praca czas łowienia skraca. |
|
|
yari Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Mar 04, 2005 Posty: 943
Kraj: Polska Miejscowość: POZNAŃ |
Wysłany: Wto Wrz 05, 2006 11:34 am Temat postu: |
|
|
Major napisał: |
Znam ten przepis tylko w innej proporcji octu, mniej więcej szklanka octu na 2 szklanki wody, cukru do smaku. Gotuje się to z cebulk±, li¶ćmi laurowymi, czosnkiem, zielem angielskim. Ostudzonym wywarem zalewa się zimn± usmażon± rybę. |
Co do proporcji to kożdy ma swoje. Jest jednak stara i słuszna zasada. :o Produkty zawsze wkładamy do zalewy a nie odwrotnie. : Zwłaszca gdy jest tego sporo i ciasno poukładane.
Pozdrawiam _________________ Machaj węd± ryby będ±! :-) |
|
|
petrus3 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 26, 2003 Posty: 715
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Wto Wrz 05, 2006 11:53 am Temat postu: |
|
|
Ja to robię trochę inaczej.....zalewa 1:4 czyli do¶ć słaba, przyprawy itd.
Do bardzo gor±cej zalewy wrzucam usmażone filety prosto z patelni, następnego dnia cała zalewa zamienia się w galaretę, a nieliczne o¶ci rozpuszczaj± się......najlepszy jest leszcz, sandacz i okoń. |
|
|
spining Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 30, 2002 Posty: 703
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Wto Wrz 05, 2006 11:58 am Temat postu: |
|
|
Ja robię tak jak petrus3, tylko troszkę rybkę wystudzam. Reszta jak powyżej. |
|
|
lucek1973 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 07, 2006 Posty: 366
Kraj: Polska Miejscowość: Nowy Dwór Mazowiecki |
Wysłany: Wto Wrz 05, 2006 1:05 pm Temat postu: |
|
|
A może kto¶ robi rybkę w pomidorkach? Ja tak± b.lubię, ale ostatnio mi się zepsuła i niewiem dlaczego? |
|
|
Bartek80 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Mar 20, 2006 Posty: 429
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Wto Wrz 05, 2006 1:51 pm Temat postu: |
|
|
Podejrzewam że w przetworach z ryb samo zamknięcie i zagotowanie słoików nie wystarcza. W ich składzie powinien byc jaki¶ mocniejszy ¶rodek konserwuj±cy w sporych ilo¶ciach (typu ocet, sól), lub należy trzymać je cały czas w lodówce (a i to czasem nie pomaga), bo innaczej się popsuj±. Robiony przez moj± mamę paprykarz z leszczy też kilka razy nam sie popsuł :? . _________________ Aquila non capit muscas! |
|
|
dexpert Zarzucacz kwalifikowany
Dołączył: May 22, 2006 Posty: 163
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Wto Wrz 05, 2006 2:05 pm Temat postu: |
|
|
Dlatego dobrze jest ryby zaraz zdjęte z patelni włozyć do słoika, zalać gor±c± zapraw±, mocno zakrecić i odwrócić do góry nogami, aż do wystygnięcia.
Yari,
A jak układasz w słoiku ryby na ¶cisło jak w nim jest już zalewa. Nie wylewa się ona podczas wkładania rybek? |
|
|
lucek1973 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 07, 2006 Posty: 366
Kraj: Polska Miejscowość: Nowy Dwór Mazowiecki |
Wysłany: Wto Wrz 05, 2006 2:23 pm Temat postu: |
|
|
Ja zawsze najpierw układam, a póżniej zalewam. |
|
|
yari Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Mar 04, 2005 Posty: 943
Kraj: Polska Miejscowość: POZNAŃ |
Wysłany: Wto Wrz 05, 2006 5:40 pm Temat postu: |
|
|
dexpert napisał: |
Dlatego dobrze jest ryby zaraz zdjęte z patelni włozyć do słoika, zalać gor±c± zapraw±, mocno zakrecić i odwrócić do góry nogami, aż do wystygnięcia.
Yari,
A jak układasz w słoiku ryby na ¶cisło jak w nim jest już zalewa. Nie wylewa się ona podczas wkładania rybek? |
Tak poprostu nigdy nie leje do pełna. : Jak widzę, że brakuje to trochę dolewam i dalej "dopycham"
Pozdrawiam _________________ Machaj węd± ryby będ±! :-) |
|
|
Maniek_N Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 04, 2005 Posty: 477
Kraj: Polska Miejscowość: Rędziny |
Wysłany: Wto Wrz 05, 2006 8:39 pm Temat postu: |
|
|
A ¶ci±gacie łuskę lub cał± skórę z okonia przed smażeniem ? Słyszałem, że można go piec po wypatroszeniu, poĽniej skórka fajnie odchodzi.... _________________ www.wedkarstwo.czest.pl |
|
|
lucek1973 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 07, 2006 Posty: 366
Kraj: Polska Miejscowość: Nowy Dwór Mazowiecki |
Wysłany: Wto Wrz 05, 2006 9:27 pm Temat postu: |
|
|
Ja okonia zawsze filetuję. |
|
|
yari Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Mar 04, 2005 Posty: 943
Kraj: Polska Miejscowość: POZNAŃ |
Wysłany: Wto Wrz 05, 2006 9:47 pm Temat postu: |
|
|
Maniek_N napisał: |
A ¶ci±gacie łuskę lub cał± skórę z okonia przed smażeniem ? Słyszałem, że można go piec po wypatroszeniu, poĽniej skórka fajnie odchodzi.... |
Jak poławiałem je swego czasu w większych ilo¶ciach i przeznaczałem do smarzenia w panierce lub cie¶cie to zawsze filetowałem tuszki do "zera"
Pozdrawiam _________________ Machaj węd± ryby będ±! :-) |
|
|
lucek1973 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 07, 2006 Posty: 366
Kraj: Polska Miejscowość: Nowy Dwór Mazowiecki |
Wysłany: Sro Wrz 06, 2006 12:02 am Temat postu: |
|
|
A rybka lubi pływać... |
|
|
majkel Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jun 19, 2006 Posty: 767
Kraj: Polska Miejscowość: ŁódĽ |
Wysłany: Sro Wrz 06, 2006 9:04 am Temat postu: |
|
|
Wczoraj swoje zjadłem. Były super, tylko że do pracy to się chyba dzi¶ nie zbiorę! Ach te dodatki |
|
|
yari Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Mar 04, 2005 Posty: 943
Kraj: Polska Miejscowość: POZNAŃ |
Wysłany: Sro Wrz 06, 2006 12:11 pm Temat postu: |
|
|
lucek1973 napisał: |
A rybka lubi pływać... |
No rzeczywi¶cie Ale powiem, że to też ("pływanie") musi odbywać się zgodnie z zasadami. : To znaczy należy "pływać" na "odpowiednich wodach".:
J tak np. Koperkówka do łososiowatych na zimno lub "surowo" is the best :P
Pozdrawiam _________________ Machaj węd± ryby będ±! :-) |
|
|
Bartek80 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Mar 20, 2006 Posty: 429
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa |
Wysłany: Sro Wrz 06, 2006 12:17 pm Temat postu: |
|
|
Maniek_N napisał: |
A ¶ci±gacie łuskę lub cał± skórę z okonia przed smażeniem ? Słyszałem, że można go piec po wypatroszeniu, poĽniej skórka fajnie odchodzi.... |
Na okonie mam super sposób, najlepjej przed wypatroszeniem spażyć je wrz±tkiem (trochę jak przy obieraniu pomidorów tylko ciut dłużej) i wtedy skóra wraz z łuskami pięknie schodzi. Nie ma lepszego sposobu na okonia! _________________ Aquila non capit muscas! |
|
|
yari Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Mar 04, 2005 Posty: 943
Kraj: Polska Miejscowość: POZNAŃ |
Wysłany: Sro Wrz 06, 2006 12:27 pm Temat postu: |
|
|
Bartek80 napisał: |
Maniek_N napisał: |
A ¶ci±gacie łuskę lub cał± skórę z okonia przed smażeniem ? Słyszałem, że można go piec po wypatroszeniu, poĽniej skórka fajnie odchodzi.... |
Na okonie mam super sposób, najlepjej przed wypatroszeniem spażyć je wrz±tkiem (trochę jak przy obieraniu pomidorów tylko ciut dłużej) i wtedy skóra wraz z łuskami pięknie schodzi. Nie ma lepszego sposobu na okonia! |
Tak, tak to jest. Ale to zupełnie niepotrzene. Jak ma się ostry i giętki nożyk.
Nożyk i odrobina wprawy ( tak po trzecim już jest ok ) to parzenie jest nieptrzebne. Jest to o tyle istotne, że może przy sandaczu i okoniach nie ma to istotnego znaczenia. Tak przy łososiowatych przeznaczonych do obróbki na zimno to juz jest istotne, poprostu całkowicie zmienia walory smakowe. :
Pozdrawiam _________________ Machaj węd± ryby będ±! :-) |
|
|
muszkin Pogawędkowy twardziel
Dołączył: May 07, 2006 Posty: 341
Kraj: Polska Miejscowość: Skawina |
Wysłany: Czw Wrz 07, 2006 10:27 am Temat postu: |
|
|
Ja osobi¶cie nie cierpię patroszyć , filetować i wszystkiego co z tym zwi±zane a u mnie w domu takimi sprawami zajmuję się ja . Dla tego z nad wody staram się nie przynosić roboty do domu , w zwi±zku z tym większo¶ć złowionych rybek wraca z k±d przyszły , ale nie 100%.
Dla mojego kota każda ryba jest dobra a i specjalnie przyż±dzać nie muszę . _________________ muszkin |
|
|
Maniek_N Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 04, 2005 Posty: 477
Kraj: Polska Miejscowość: Rędziny |
Wysłany: Czw Wrz 07, 2006 10:53 am Temat postu: |
|
|
muszkin napisał: |
Dla mojego kota każda ryba jest dobra ... . |
No wła¶nie, dla kota....ech :? ... a ten kot to chociaż składki płaci ? Z tym braniem ryb dla kota to lekka przesada. _________________ www.wedkarstwo.czest.pl |
|
|
MichalTch Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 20, 2006 Posty: 692
Kraj: UK Miejscowość: Nuneaton |
Wysłany: Czw Wrz 07, 2006 10:54 am Temat postu: |
|
|
Zupelne Cie rozumiem. U mnie w domu wyglada to podobnie, wszyscy chetni do jedzenia a skrobac nikt nie chce. Sam nie naleze do rybozercow, chyba ze kupione w sklepie, zlowione wlasnorecznie mi nie smakuja. Wzialem sie za jedyny skuteczny sposob i nie przywoze ryb do domu chyba, ze ktos sie zdeklaruje, ze bedzie skrobal ale to sie zdarza niezwykle rzadko. Z tego wszystkiego ryby maja najwieksze korzysci _________________ Nigdy nie kłóć się z głupcem - ludzie mog± nie dostrzec różnicy |
|
|
muszkin Pogawędkowy twardziel
Dołączył: May 07, 2006 Posty: 341
Kraj: Polska Miejscowość: Skawina |
Wysłany: Czw Wrz 07, 2006 12:02 pm Temat postu: |
|
|
Mańku_N mój kot to nie tygrys i nie zjada tych ryb tonami , je¶li chodzi o składki no to oczywi¶cie nie płaci ich (składki płacę ja) .
Powiedzmy że kocisko zje ze dwie czy trzy płotki lub ukleje miesięcznie to chyba nie karastrofa dla ekosystemu . _________________ muszkin |
|
|
muszkin Pogawędkowy twardziel
Dołączył: May 07, 2006 Posty: 341
Kraj: Polska Miejscowość: Skawina |
Wysłany: Czw Wrz 07, 2006 12:06 pm Temat postu: |
|
|
Jeszcze jedna ważna informacja mój kot nie wybrzydza i nie marudzi dla niego ryba to ryba , no i nie trzeba patroszyć ani filetować a rado¶ci z ryby nikt nie okazuje w domu tak jak on . _________________ muszkin |
|
|
Piwoniusz Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 29, 2004 Posty: 1454
Kraj: USA
|
Wysłany: Czw Wrz 07, 2006 12:16 pm Temat postu: |
|
|
On je wtrynia z łuskami ? 8O |
|
|
sacha Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 30, 2002 Posty: 3612
Kraj: Polska Miejscowość: W-wa |
Wysłany: Czw Wrz 07, 2006 1:20 pm Temat postu: |
|
|
Piwoniusz napisał: |
On je wtrynia z łuskami ? 8O |
Jeszcze nie widziałem kota który by ryby skrobał
Rozumiem że w Ameryce koty jedz± tylko Whiskas ale nasze nie s± takie wybredne. |
|
|
|