Polski Wędkarz?! - do Petrusa

[adalin]

Nie mogłem odpisać w poprzednim wątku, więc założę nowy i zmykam ;)

Petrus, jak Cię szanuję za Twoje często odosobnione poglądy, za posiadanie własnego zdania, tak nie mogę pojąć pewnego zaślepienia i zachwytu nad czymś, co nie jest wynikiem Wielkiego Serca, a tylko chłodnej kalkulacji.

Nie znam się specjalnie na angolach, frankijczykach i innych pochodnych tychże nacji, szczególnie na tak potocznie błogosławionym kontynencie, jakim jest Ameryka Północna.

Na historii trochę się znam. Trochę. W każdym razie na tyle, by się tymi nacjami nie zachwycać. Swojej także nie gloryfikuję. Wiem tylko tyle, że bezrozumne i ślepe przenoszenie pewnych rozwiązań systemowych na grunt, którego "chwastem" jest zgoła odmienna mentalność, wynikająca z pewnych historycznych uwarunkowań, to jak kolonizowanie Australii królikami.

Pewnie jestem starym komunistą, niereformowalnym, bo byłem przybocznym drużynowym w ZHP, ale po przeczytaniu Twoich postów w poprzednim wątku ogarnia mnie bezdenna radość, że nie mieszkam w Królestwie Monty Python'a. I choćby mnie miało IPN przelustrować do cna, to dzieci swe postaram się ukształtować na wzór i podobieństwo swoje - z pełnym szacunkiem dla dziedzictwa, którego się wstydzić nie trzeba, i zrozumieniem ograniczeń, płynących z tego dziedzictwa.

Nie lubię po prostu, jak ktoś smarka na swoją ojczyznę. I choć nie traktuję tejże bezkrytycznie, to zanim zacznę psioczyć, zadam sobie pytanie: "Cóż takiego zrobiłem, by zmienić rzeczywistość?"

Ja zrobiłem niewiele. A może wiele? Nie wiem, w każdym razie staram się nie być obojętnym. I jak widzę pijanych gówniarzy pakujących się na motor, to nie odwracam głowy. Tu nie chodzi o jakiś idealizm. Tu chodzi o nie puszczanie życia między paluchami. A pitolenie o anglosaskim geniuszu, wynikającym z wielowiekowej tradycji, jest dla mnie tym, czym puszczenie bąka przez Królową w otoczeniu poddaństwa. Nie chcę wąchać bąków Królowej Matki ;) Wolę tutejsze stokrotki.

pozdrawiam - ad

[petrus3]

Adalinie drogi !!!!!
Zacznę od końca.....bąków Jej Wysokości Królowej Matki juz nie powąchasz bo nieboga zmarła kilka lat temu.

Nikt tu nie pitoli o anglosaskim geniuszu bo takowy nie istnieje, natomiast jest wiele rzeczy, które się w UK udały i z których to Polska, jako kraj w pewnym sensie zacofany wobec reszty Europy, powinien brać przykład. Nie chcę tu wymieniać bo do rana mozna pisać.

Ja nie zrobiłem wiele, aby zmienić cokolwiek w Polsce i myślę, że nie mam szans, aby cokolwiek zmienić.....siebie samego zmieniać nie muszę.

Ja nie smarkam, pluję na Polskę.......ja po prostu nie lubię naszego kraju i to z wielu powodów, co nie znaczy, że nie ma żadnych pozytywów.......a mam porównanie bo w UK żyłem przez 12 lat i obecnie sporo podróżuję po świecie.

Co do historii to UK była państwem grabieży, ale jest takie powiedzenie......każdy orze jak może.....my nie mogliśmy !!!!!

Dzięki za słowa otuchy, nie należę do ludzi zaślepionych i chłodno kalkulujących, daleko mi do tego. Należę do ludzi trzeżwo myślących i mam zasadę, że jak ktoś bzdury wypisuje, to mu prawdę prosto w oczy walę.

Dziwi mnie decyzja torque o zblokowamiu tego wątku......a jaki był powód, czy ktoś z dyskutantów kogoś obraził lub złamał regulamin????
Niestety coraz częściej stosuje się na tym portalu metody białoruskie, jakże popularne na WCWI, gdzie tylko TWA ma rację, reszta ma tylko prawo słuchać. Mam tylko nadzieję, że to chwilowa niedyspozycja adminów tego portalu.

pozd.

[Piwoniusz]

Petrus, ja zostałem obrażony !!! Nazwano mnie Amerykańcem ! ... Mnie ... co łowi na biało-czerwone błystki !!! Mnie ... co klnie na "k" i "p" jak mu ryba ucieknie !!! Mnie , co nauczył kolegów w biurze jeść kaszanke zwaną przez nich "bloody pudding" i pić "Żywca" !!!
Rozumiem, że moja obraza jest w temacie. :

[cezorator]

A po co tyle rabanu z powodu ryb, które i tak dla większości z nas są za daleko by je łowić. Jestem nawet zadowolony z tego, że nasi wędkarze tam łowią i nie eksplatują Polskich wód. Im więcej ryb zjedzą w UK tym więcej u nas zostanie.
Angole o te parę ton rybek nie zbiednieją.
To bogaty kraj i skoro są tacy idealni to powinni zrozumieć poskich wędkarzy i się z nimi podzielić rybami.

[Torque]

[Maro]

Adalin, to nie tak...
Nikt chyba nie mial na mysli opluwania Polski, czy wyrzekania sie swojej narodowosci.

Ja jestem swieza emigracja wiec moge powiedziec co spowodowalo, ze zostaje tutaj raczej do emerytury...

Nie chodzi tu o wywyzszanie czyjejs histori, mentalnosci czy narodu jako takiego. Jestem Polakiem i nigdy sie tego nie wyrzekne, choc wracac nie zamierzam. Inni koledzy, Karpiarz, HH, Piwoniusz... Oni tez wyjechali nie z uwielbienia cudzej narodowosci tylko dlatego, ze Polska czegos im nie dala.

W moim jakze produktywnym wieku bylem za stary, zeby podjac jaka kolwiek prace. Tu pracuje w rozrywce i nikt sie o wiek nie pyta. GB dala mi prace, mozliwosci rozwoju i jakze potrzebny spokoj finansowy.Ja poprostu wiem na czym stoje i wiem rowniez co bede robil za 10 lat. Ilu Polakow ma taki komfort psychiczny?

Coz zrobilem w Polsce, zeby cos zmienic? Ano tak jak i inni niewiele. Ale co moglem to robilem, spelnialem obywatelskie powinnosci itp... I tak wybierali nie tych na ktorych glosowalem. O palowaniu za zucanie kamieniami w milicje (w stanie wojennym) nie wspomne... Ehhh... Czasy nieopierzonego nastolatka.

Chwast w postaci odmiennej mentalnosci nalezy wyplenic. Rozwiazania systemowe dobre gdzie indziej przenosic na grunt polski. Dla mnie chwastem jest olbrzymia ilosc klusoli, ludzi lowiacych zgodnie z prawem i zabierajacych tyle ile sie da by nakarmic swine. Ta mentalnosc spowodowala taki a nie inny stan naszych polskich wod. Jestem za slepym przenoszeniem tutejszego dorobku i wyrywaniem 'chwastow' w Polsce.

Wracajac do tematu, a jest nim rybostan wod tu i tam... Jakie widzisz inne wyjscie? Dla mnie tylko moze to zmienic... zmiana mentalnosci wlasnie. Ichtiolodzy lamia sobie glowe jak poprawic zasoby polskich wod a tutaj dla Polaka szok... 40 cm okonie lowi sie wszedzie, szczupak 60 cm to niegodny uwagi przylow jak na ten gatunek sie nastawiasz. Ryb obfitosc w byle ciurkach... A co widze na PW? Jak Oldi zlowil 12 kg (chyba) karpia, to krzyk ogolny, ze go zabral... A dlaczego? Bo to byla ryba , jakiej 95% sposrod ponad 2000 osob na tym forum nie widzialo na oczy a kolejne 95% nigdy nie zobaczy. Tutaj to natomiast zwykla rzecz. Nawet zajrzalem do gazetki wedkarskiej, ktora kupilem ze 2 miesiace temu... W Rubryce o rybach, ktorymi ludzie chca sie pochwalic, znalazlem tylko jednego karpia o mniejszej wadze... Ot standard.
Tak wiec moze jednak przenosic rozwiazania systemowe? Moze jednak warto...
Pozdrawiam.
_________________
------/\/\@r()-----

[petrus3]

@Maro

Dzięki za poparcie moich słów 8) 8) Mam nadzieję, że co niektórzy przejrzą na te swoje zacietrzewione oczka, przestaną się zasłaniać patriotyzmem i popatrzą na nasze smutne realia, zadając sobie pytanie.....skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak żle ????

Mnie się już nie chce dyskutować z ludżmi, którzy nie przyjmują nic do wiadomości i tylko potrafią innych obrzucić epitetami........polonus, polaczek, plujący na ojczyznę itp...... 8O

pozd.

[Stefan]

[Robert]

Petrus!
Nie bede cytowal twoich okreslen pod adresem Polski i Polakow!
Nie miejsce na to!I ta dyskusja zeszla sila rzeczy z toru.
Nie jestem tez na PW z powodu spotykania Ciebie :
Jest duzo ciekawszych powodow.
Jestes zalosny wypominajac mi przebywanie we Francji.
Nie mam zamiaru odpowiadac Ci dlaczego wyjechalem z Polski.
Wszystkim innym natomiast chetnie odpowiem jesli mnie zapytaja(nie tu odpowiem,bo to nie miejsce).
Moj patriotyzm zostaw prosze w miejscu gdzie jest.Nie Twoja to sprawa i nie Tobie mnie osadzac.
Mialem wlasciwie nie wypowiadac sie dluzej w tym watku,bo tylko "pasiesz"sie moimi emocjami :
Podejme jednak temat na chlodno.
Jestes osoba ktorej jak sadze, powiodlo sie na emigracji i nie musisz stac pod sklepem zebrzac o kilka centow.
Mnie tez wystarczy to co mam.
Znam jednak wszystkich "clochards"z Polski i nie tylko(miejscowosc to mala), oczekujacych na kilka centow pod sklepami.
Mieli jak Ty wielkie plany,marzenia.Zostawili nie jednokrotnie rodziny w Polsce.Wyjechali poprawic sobie zyciowy status.
Dzisiaj ich marzenia rozpadly sie jak domki z kart.Andrzej wstydzi sie swojej porazki,wstydzi wrocic do Polski,nie chce widziec swojej rodziny.Mirek(grywal kiedys z Leady Pank,zna wszystkich rock-manow w Polsce)wpadl w alkoholizm,jest schorowany,spuchniety i nawet gdyby znalazl jakas prace nie wytrzyma w niej jednego dnia.Jest ich wiecej z roznych krajow.Niektorzy z nich juz przegrali,niektorzy jeszcze walcza.
Sa czysto ubrani,nie kradna, pomaga Im tu kilka organizacji.
Zal,nie jest dobrym slowem.Niemoc, placzona z gniewem na taki los ludzi,rodakow! To uczucia ktore towarzysza mi spotykajac sie z nimi.
Ale po co ja Ci to pisze!?Przeciez dla Ciebie To BYDLO!!!
Ty godnie reprezentujesz polska nacje w Twojej nowej ojczyznie.
I niech Ci tak zostanie.
Ps.Imiona "clochardow"fikcyjne"

[petrus3]

@Robert

.....jakoś mnie nie wzruszyłeś tą żałosną opowieścią. Jest taka zasada w życiu.....jak sobie pościelisz tak się wyśpisz. Nie wszyscy ją znają.

[Robert]

To moj ostatni post w tym watku.
Nie musiales mi odpowiadac zebym wiedzial jaka jest Twoja odpowiedz
Potwierdzasz tylko moje najgorsze obawy.Liczysz sie tylko Ty i pewna czesc ciala o ktora potrafisz zadbac.Zawsze "pelna" Tego Ci zycze Nawet jak nie bedzie gdzie oddac "nadwyzki".W najgorszym razie w krolewskim parku pod krolewskim krzakiem:D ,sluzby miejskie uporaja sie z tym
Nie bede Ci wyjasnial zaleznosci miedzy Toba i ludzmi biednymi,ktorych nie tylko ubostwo psychiczne pcha do czynow nie zawsze zgodnych z naszym pojeciem prawa i porzadku.Odebral bys to i tak w jeden sposob.
Mam nadzieje ze rowniez nie bedziesz "plodzil" pod tym niczego wiecej,zwlaszcza ze powiedziales juz i tak za duzo :
Zycze Ci mimo wszystko duzo szczescia w kraju gdzie "pasazer prowadzi samochod"
Zycze Ci tez(skoro jak sam twierdzisz "nie masz na to wplywu")duzo oszczedniejszych komentarzy pod adresem sytuacji,kondycji i nacji Polskiej.

[petrus3]

@Robert

Dzięki za dobre rady, brzmiące trochę jak kazanie księdza, ale zawsze cenne. Na szczęście jestem w takim wieku, że potrafię patrzeć na rzeczywistość trzeżwym wzrokiem i podejmować własne, racjonalne decyzje. Jak jest w Polsce każdy widzi, szkoda tylko, że my Polacy jesteśmy tak strasznie zadufani w sobie i nie potrafimy korzystać z doświadczeń innych, znacznie lepiej rozwiniętych państw. Kompromituje to Nas coraz częściej na arenie międzynarodowej. My się cofamy, świat gna do przodu. Nieciekawe czasy idą.

Życzę powodzenia i pozdrawiam !

[marcino]

[Czez]

Przyglądam się temu tematowi i przyznam, że nie mogę wyjść z podziwu dla autora (nie pomnę nazwiska) artykułu (nie pomnę źródła) o typach polskich emigrantów w UK (własnie tam, a nie gdzie indziej).
Autor scharakteryzował 3 typy polskich emigrantów. Dokonał tego na podstawie rozmów z tymiż emigrantami oraz rozmów z ich bliskimi (rodzina, przyjaciele, narzeczeni).

Pierwszy typ to ci, którym się nie udało. O takich pisał tu Robert.

Drugi to ci, którym się powiodło, mają stabilną i dobrą pracę, ale nie wiążą swej przyszłości z UK tylko wracają lub chcą wrócić do Polski, budząc niekłamane zaskoczenie wśród swoich brytyjskich znajomych. Ot po prostu dorobili się, widzą blaski i cienie UK, wolą POlskę i już. Sam znam takie osoby, a z jedną nawet pracuję

Wreszcie trzeci typ, ci którym się powiodło (choć nie zawsze) i ulegli blaskom UK, cieni nie widząc. Typ człowieka spod znaku "nie pogadasz". Wszystko ma być tak jak w UK bo tam jest ekstra i nie jest kompletnie ważne, czy zaszczepaianie tego i owego ma sens, czy nie ma w Polsce. Oczywiście do Polski wracać nie chcą. Skorzy do pouczania innych jak ma być (a ma być jak w UK). Zrywają przyjaźnie, więzy rodzinne w Polsce, gdyż przyjaciele i rodzina nie zawsze potrafią zrozumieć jak jest w UK i że to jest ekstra. Tak m.in. wypowiadali się o nich znajomi i rodzina. W jednym przypadku siostra zerwała kontakty z siostrą, w innym narzeczona zerwała zaręczyny, w jeszcze innym przyjaciele mieli dość pewnego gentelmana.

Jak dobrze, że z tym trzecim typem w ogóle nie mamy do czynienia na PW...musi być nieznośny...

[Piwoniusz]

Marcino, żeby mi to było przedostatni raz !

[marcino]

No dooobra :
_________________
Pozdrawiam Marcino

[petrus3]

@Czez

.....jest jeszcze czwart typ.....Ci, którzy nigdy w UK nie byli, a mądrzą się jakby tam ze 20 lat mieszkali :roll: :roll: :roll:

pozd.

[Jotes]

Jednego, czego mogę pozazdrościć Anglikom to zarobki. Gdyby u nas można było tak zarabiać, to całkowicie zmieniłoby obecną sytuację.
Nie zazdroszczę im jazdy pod prąd, dwóch kranów przy umywalkach, wannach i zlewozmywakach, nie otwieranych i zasyfiałych okien(tylko u Polaków i Litwinów są czyste!), chleba, który okleja się na zębach, sklepów zamykanych już o 16.00... I tych grubasów, którzy poruszają się jedynie na wózkach inwalidzkich – bo nie mają siły dźwigać swego ciężaru.
Jedno, co mnie pociągało by tam pojechać, to ciekawość. Byłem i zjeździłem całą wyspę!
O brudzie na ulicach, w autobusach, parkach, już pisałem i nadal to podtrzymuję. Jeśli zobaczysz tam kogoś na ulicy, jak wyrzuca śmiecia do kosza, to ponad wszelką wątpliwość jest to Polak, albo Litwin!
Więcej kultury pod tym względem mają „ciapaty” i Pakistany, bo nie wolno im pić piwska, a już na pewno nie publicznie…
Nigdy w życiu nie zamienię tej biedy jaką mamy tu w Polsce, na bogactwa Anglii. Tu jest mój dom, rodzina i przyjaciele, a co najważniejsze – serce za każdym razem ciągło z powrotem do kraju.
Milsze wspomnienia mam z czasów, gdy mieszkałem i pracowałem w Grecji…

[petrus3]

@Jotes

"...zasyfiałych okien(tylko u Polaków i Litwinów są czyste!).......sklepów zamykanych już o 16.00..."

Jotes.....czy Ty na pewno byłeś w UK......bo to co piszesz ma się nijak do tamtej rzeczywistości..... :roll: :roll: :roll:
Sklepy do 16.00...... .....nie no daj spokój stary !!!!!

Mam do Ciebie prośbę Jotes......... zanim zaczniesz wypisywać takie farmazony, zrób wysiłek, absolutne minimum, wejdż sobie na strony poświęcone Londynowi i poczytaj jak to miasto jest zorganizowane dla ludzi.

Sorry, ale jak czytam takie pierdy to mi się żle robi.
Mam nadzieję, ze admin zrozumie moją frustrację.

pozd.

[tomek78]

@Jotes zamiast zazdrościć im zarobków zrób coś w tym kierunku i sam tyle zarabiaj .Ja nie wybieram się za granice i nie zazdroszcze im zarobków bo sam dużo zarabiam .Zamiast narzekać jak jest żle trzeba coś zrobić żeby było dobrze .
Niestety większości naszego społeczeństwa wydaje sę że wszystko im się należy . :evil:

[Jotes]

[Jotes]

[adalin]

Pewien mój koleżka zwykł mawiać, zapijając kawą wódkę, że "jeden lubi chleb, drugi lubi bułki". I ja to rozumiem - taką rozpiętość życia mój umysłek jest w stanie pojąć. Nie jest w stanie natomiast pojąć, jak można dyskredytować własne korzenie. Korzenie, bez których jest się tylko Panem Paszportem. Może ja jakiś debil jestem, nieprzystający i nie trendy, ale dla mnie Polska to nie tylko rząd i miejsca pracy godziwie opłacane. To coś o wiele więcej. Choćby pamięć o tych, dla których możliwość mówienia po polsku na ulicy było nieziszczalną mrzonką.

I choć wiele, bardzo wiele rzeczy mi się w tym kraju nie podoba, to Polsce etykietek przyczepiał nie będę. Ludziom raczej, którzy o niej stanowią. Ale mam też jakieś takie poczucie czasu i miejsca, i wiem, że pewne przełomy wymagają czasu, a nie odwracania się tyłkiem i obrażania... Dużo by pisać i na nic to wszystko. Każdy ma swój rozum i swoją godność. Ja wiem, że ciężko, że pracy nie ma, a każdy chce godnie żyć. Rozumiem. Ale plwania na ojczyznę, przekreślania wszystkiego grubą krechą i pokazywania: "Tak ma być, bo tak tam jest i dobrze zarabiam", tego nie rozumiem. Ale ja chyba jakiś głupi jestem, więc się mną nie przejmujcie

Problemem nie jest Polska. Problemem jest mentalność. Tumiwisizm i tuminasrajwność, i korytka. Ale to minie. Rynek to releguje w niebyt. Bo takie jego prawo.

[salmiak]

Petrus3, gdy wcześniej czytałem Twoje posty wydawało mi się, że być może w tym co mówisz jest choć ziarenko prawdy i choć część racji stoi po Twojej stronie. Jednak Twoje wątki w tym poście są .....już nie powiem, że śmieszme, bo są poprostu smutne i przykre. Wypowiadasz się o swojej nowej ojczyźnie całkowicie bezkrytycznie i to nie trudno zauważyć. A twierdzenie, że jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz nie zawsze ma zastosowanie. Nie bądź taki do przodu, bo sam nie wiesz co Cię jeszcze spotka.
Pozdrawiam!!

[wykrzyknik]

Adalinie, nie jest aż tak źle. Głupi tez nie jesteś :-) Potrafię zrozumieć Twoje uczucia i odczuwaną konieczność odpisania na to co pisze Petrus. Pytanie tylk oczy warto???? Czy jesteś pewny, że to co piszesz zostanie zrozumiane???? Obawiam się, że nie. To samo tyczy się Roberta...
Czasem i Petrusowi zdaży sie powiedzieć coś mądrego, czasem pokazuje, że polskie siano i w UK potrafi z butów wystawać.
Czasem, trzeba poprostu NIE DOKARMIAĆ a samo zdechnie...
_________________
www.wykrzyknik.iportfolio.pl

[ginel]

[petrus3]

A najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że od 2001r ........... mieszkam na stałe w Polsce Taki sobie mały eksperymencik zrobiłem na tym forum, żeby zobaczyć, czy cos się w głowach i myśleniu zmieniło i powiem, ze trochę tak, choć nie u wszystkich. Za to wszystkim dziękuję za swoje cenne poglądy. Dziś zmieniam flagę.

pozd.

[marcino]

[petrus3]

Jaki tam dezerter........z dwoma paszportami????

[adalin]

Pan Paszport? ;)

[MichalTch]

[maro2]

Adalin:) jak przeczytalam Twoj przedostatni post to mialam wrazenie ,ze masz straszna ochote wyjechac:):)Co Ty tak o tych korzeniach bez przerwy?
strasznie podobaja mi sie wypowiedzi petrusa3.
Wierz mi ,zeby mi bylo tu najlepiej na swiecie w tej Anglii ,zeby zachwycal mnie stosunek do petenta w urzedach,zebym wychwalala jakosc zycia tu ,to i tak odczuwam niezwykla dume z powodu wygranej pod Grunwaldem.
Kurcze uwierz petrusowi3 on ma racje.Ja Go rozumiem.widziec wady to nie znaczy nie kochac.
Kupilam dzis golonke i mielonke wieprzowa i boczek i pasztet.Wszytsko polskie.Ale jak czytam wiadomosci z Polski to apetyt mi odbiera.

Spotykam ludzi,ktorzy '' juz nie umieja wydawac polskich pieniedzy"albo takich co pytaja " co ta Polska mi dala"-takich to najmniej zal ,ze wyjechali.
Generalnie chodzi mi o to ,ze gdybym nie byla zmuszona sytuacja to bym nie wyjechala.
Adalin kurcze chlopie smutno zarabia sie te pieniadze tutaj,bo to ze czlowiek sobie radzi to ok ,ale powinnismy miec te mozliwosci w Polsce.I tylko nie mow,ze je tam mamy.
Mowiac po prostu pariotyzm i duma z przynaleznosci do polskiego narodu nijak nie maja sie do placenia rachunkow.
----
A jezeli chodzi o maro i ryby... to jestem jedyna RYBA(21.02) ,ktora maro zabral do domu:)
------
i jeszce pytanie ..wy naprawde nie brzydzicie sie brac do reki dzdzownic?

[petrus3]

Nie gloryfikuję Wielkiej Brytanii, ale ten kraj jest pewnym fenomenem w Europie, jeśli chodzi o społeczeństwo, nigdzie w Europie nie ma takiej tolerancji, jaka jest właśnie na Wyspach. Nikogo nie obchodzi czy Ty jesteś czarny, żółty czy czerwony, czy jesteś kobietą/mężczyzną.....albo ile masz lat........masz równe prawa i koniec !!! I właśnie za to cenię ten kraj. Ci, którzy tam mieszkali dłużej doskonale wiedzą o co mi chodzi.....atmosfera wolności i równości jest w tym kraju standardem. Polska pod tym względem nie dorasta do pięt UK i trudno się dziwić, bo w końcu jesteśmy społeczeństwem monorasowym, a "demokracja" 8O to u nas gości dopiero 20 lat.......a nie 200 jak w UK!!!!!

Oczywiście zaraz odezwą sie Ci, którzy zmieszają mnie z błotem i wyzwą od plujców i polaczków, ale cóż ja mogę poradzić na to, że ktoś pracuje dla Polaka za 5GBP na godzinę na budowie i jest sfrustrowany, że klepie biedę.......jego sprawa !!!......trzeba było się uczyć języka i zdobywać wykształcenie, to historia potoczyłaby się inaczej, a w Londynie jest mnóstwo pracy dla ludzi z wykształceniem. Mnie się tam udało, musiałem niestety wrócić z powodu choroby bliskiej osoby, ale cały czas ciągnie mnie w tamtą stronę.

Z racji mojego zajęcia, bardzo dużo czytam różnych analiz, prognoz i statystyk, spotykam się również z ludżmi biznesu. I powiem jedno.....żle się w Polsce dzieje, bardzo żle !!!......i co najgorsze zanosi się na pogorszenie. Nie jest to moja opinia, ale ludzi, którzy prowadzą olbrzymie firmy i mają dużo lepszy obraz naszego kraju. Tego jeszcze nie widać, bo jest za wcześnie, ale za rok będą pierwsze objawy chaosu w polityce, giełda już zareagowała i to mocno........zagraniczni inwestorzy uciekli z parkietu, ponieważ sytuacja polityczna stworzyła atmosferę niepewności i wysokiego ryzyka. Obawiam się, że niektórzy z tego forum wspomną moje słowa w momencie wyjazdu za pracą.......oczywiście nie życzę tego nikomu.

Otwartość na świat, na inne kultury, uczenie się i branie przykładu z innych, prowadzi do rozwoju i postępu. Tępe zaślepienie i zaściankowość jest niestety błędną drogą. Na dziś jesteśmy ogonem Europy, nikt mnie nie przekona, że jest inaczej, i patriotyzm tu też nie pomoże. Czy ogonem pozostaniemy, to zależy tylko od Nas samych.

pozd.

[Piwoniusz]

maro 2 RYBO , zacznę od końca czyli dżdżownicy. Każda dżdżownica ma dwa końce i jak jej nie wyciągną na ryby to ledwie wiąże koniec z końcem. Koniec z dżdżownicami.
Smakołyki które wymieniłaś są na mojej cotygodniowej liście zakupów po które jeżdżę do innego stanu (mieszkam w New Jersey - polskie kiełbasy kupuję na Brooklynie). Dorzuciłbym jeszcze białą kiełbasę, pasztetową, polędwicę surową (wędzoną), kaszankę, podwawelską, jałowcową oraz skrzynke Żywca. Jest to zupełnie normalne dla nas wychowanych w kraju nad Wisłą a nie nad Żółtą Rzeką. Tam lubią chińszczyzne i brzydzą się się tatarem. Jeśli chodzi o wiadomości z Polski to wyobraż sobie że brzydzę się je brać do ręki jak dżdżownice. Bezrobocie, zabójstwa, korupcja, narkotyki, prostytucja i kłusownictwo. Wyjechałem z kraju bo tego wszystkiego tam brakowało
Żartowałem. Wyjechałem bo miałem bilet na samolot.
Znalazlem się na Zachodzie, gdzie w zachwyt wprawiał mnie zapach Windexu do mycia szyb. W kraju musiałem sobie tego odmawiać bo nielegalne dewizy były na cele wyższe, jak wódka w Pewexie.
Przeszedłem już różne etapy egzystencji emigranta. Od integrowania się i udawania Amerykanina (kiedy pracowałem na budowie) do architekta polskiego pochodzenia. Kraj w którym mieszkam jest mieszaniną wszystkich ras i nacji. Aż dziwne że nie było tu wojny jak w Yugosławi. Polacy zagarnęliby Greenpoint na pewno.
Od wielu lat czuję komfort psychiczny czucia się Polakiem. Być może wiąże się to z tym że coś tu osiagnąłem i dlatego faszeruje bez żenady znajomych Amerykanów oraz kolegów w biurze opowieściami znad Wisły oraz historią i wydarzeniami w tym kraju. Wszyscy w biurze składali mi kondolencje kiedy umarł papież. Tak samo wszyscy mi docinają z powodu jednego polskiego dupka - Gołoty.
Do czego zmierzam ... Wielu Polaków opuszcza kraj z różnych powodów. Są często zagubieni w nowym, niezrozumiałym dla nich środowisku. Niektórzy robią kariere, inni staczaja się na dno. Jedni plują na Polskę inni zasypiają na ulicy marząc o dzieciństwie spędzonym na Mazurach. Wszyscy emigranci są jak sieroty ... dopóki nie zrozumieją słowa "macierz". I czy wiadomości z Polski są dobre czy złe ... szacunek dla Matki.

[sacha]

[Czez]

[spining]

[tomek79]

mam takie male pytanko dla wszystkich obroncow Polski !!!!!!!!!! Mozecie mi podac chocby jeden przyklad w czym jestesmy lepsi od inncyh narodow/krajow, czym moglibysmy sie pochwalic, w czym jestesmy wzorem (nie chodzi mi o produkty, nie piszcie o polskiej kielbasie i wodce) ??? Adalin, mowisz ze znasz sie na historii, to moze mi wytlumaczusz dlaczego przegralismy wszystkie decydujace bitwy i powstania ???
szlak mnie trafiał gdy czytałem posty Bombla, Jotesa, Roberta w zamknietym watku, ale cóż są najmądrzejsi i niech tak zostanie. Pod tym co pisał Petrus podpisuje sie w 100%.
Bylem ostatnio na grzybach na Slowacji i ten syf, ktory zostawiaja Polacy w lesie i na parkingach, to sie po prostu w pale nie miesci. A jednak niech zyje Polska, niech zyje !!!!!!!!!!!!!
Rzeka nad ktora lowie jeszcze kiedys byla rzeka, dzis przypomina smietnik a miejscami skup metali kolorowych z przewaga aluminim. Dlaczego Polska jest na szarym koncu we wszystkich statystykach, niewazne o jaka dziedzine chodzi ??? Niech zyje Polska, niech zyje !!!
Aha Bombel, prosze Cie, zostaw w spokoju nokillowcow, bo gdyby wszyscy postepowali tak jak oni, to dzis nikt nie narzekal by na brak ryb, ale to jest wciaz trudne do zrozumienia. Kiedys zastanawialem sie czy moglbym wyjechac z Poslki na stale. NIE MOGLBYM, nie wiem dlaczego, chyba za bardzo kocham ten najbardziej zwariowany bialy kraj swiata, (jak to powiedzial kiedys moj profesor), kocham ojczyzne tylko czasami nie wiem za co... Niech zyje kultura Polakow i polska mentalnosc, niech zyje. Petrus, trzym sie !!!!!!!!!
ps.
racje ma maro2, widziec wady to nie znaczy nie kochac... swiete slowa.

[SpinerK]

[cezorator]

Każda nacja jest inna. Ale Polska mi się podoba najbardziej bo jest moja KOCHANA.
Nie ma gorszych lub lepszych państw lub nacji są inne.
A co do uczuć to nie ma co dyskutować.
Niech żyje Polska

[petrus3]

Toś cezorator z grubej rury walnął.............. 8O 8O 8O
Flaren to ładne jezioro, ale fale tam są po byku.....

[cezorator]

[adalin]

[tomek79]

SpinerK/ mozna wiedziec ktorych sportowcow masz na mysli? pilkarzy, koszykarzy, siatkarzy, pilkarzy recznych, lekkoatletow, kolarzy, wymien mi sportowcow ktorych zna caly swiat albo chocby cala Europa poza Malyszem, Jedrzejczak, Korzeniowskim i niestety Golota, slucham..... Nieuwazasz ze jak na 40 mln kraj to troche malo.

Historia... zapomniales dodac m.in. bitwy pod Cedynia, Płowcami, Grunwaldem, kampania moskiewska Batorego, Kircholm, Kłuszyn, Smolensk, Cecora (1595r.), Chocim i pare innych, zapomniales rowniez co zrobila z krajem polska szlachta, zapomniales o rozbiorach i o naszych krolach z zagranicy, pokaz mi inny kraj z tak bezsensownie tragiczna historia, a co do II WŚ to Polacy walczyli na wszystkich frontach i co tym zyskalismy.... Nie mam zamiaru dyskredytowac naszej historii bo obfituje ona w piekne momenty, z ktorych mozna byc tylko dumnym, ale pamietam jak uczac sie historii do egzaminu na studia czesto chcialo mi sie rowniez plakac, czulem zlosc i wstyd, z powodu poczynan rzadzacych naszym krajem patalachow. Nie jestem orlem z tego przedmiotu, ale ty mnie na peweno nie bedziesz uczyl kolezko.....

I rzeczywsiscie ani rybacy ani klusole nie sa dla mnie zadnym problemem, a wiesz dlaczego ??? Bo wyobraz sobie ze ich nie ma. Nie ma klusoli z pradem czy z sieciami, sa za to ludzia z kartami wedkarskimi dla ktorych regulamin nie istnieje, nie istnieja limity i okresy ochronne, oni robia najwiecej szkody ale wedkarze duzo sie od nich nie roznia. Tyle.

[tomek79]

Adalin/ decydujace o odzyskaniu wolnosci, jakiegos terytorium, zlamaniu jakijs potegi, przychyleniu szal wojny na nasza strone itp.

[adalin]

[adalin]

[Robert]

Lamie raz dane slowo :evil:
Przykro mi ze to robie ale po raz kolejny nie wytrzymalem :evil:
Powiadasz Petus3 "maly eksprymencik"sobie zrobiles :evil:
Proponuje zebys z tego typu "eksperymencikami"przeniosl sie na inne "pole",najlepiej do GB :
Powiem Ci moze jasniej skoro niedociera to do Ciebie.
Moze i jestem nadwrazliwy ale moje uczucia w poruszanym temacie nadwyrezyles do stopnia najwyzszego :evil: (watpie ze o to dbasz : )
Jesli sadzisz ze zrecznie wybrnales z sytuacji"wyjawiajac"gdzie i dlaczego obecnie przebywasz,to mylisz sie.
W moich oczach wypadasz jeszcze gorzej :
W nic Ci juz nie wierze,bo za chwile okaze sie ze wpadles na pomysl nowego "zartu" :
W zamian tej pokretnej "historyjki"wystarczylo by "przepraszam".
Jesli natomiast udowodnisz mi ze ja "bladze w ciemnosciach",nie zawacham sie przeprosic :

Pomijajac powyzsze.Najchetniej wszystkie dyskusje posiadajace w swej zawartosci slowo"mentalnosc"wrzucilbym do jednego wora i "ciepnal"tym tak daleko zeby nikt juz nie znalazl.
Przyjelo sie od dawna i niestety "panuje" ze tego "wyswiechtanego"slowa uzywa sie przy kazdej okazji i "pasuje"do kazdej sytuacji.Bez wzgledu na zasieg, rozmiar czynow i uczynkow!Na zasadzie "mentalnosci zbiorowej"(jak i odpowiedzialnosci...)
Dla mnie "mentalnosc zbiorowa" nie istnieje(nie chce byc w jednej "grupie" z Petrusem : ),istnieje mentalnosc jednostki i tylko w takiej kategori jest mi oczywista.
Napisano tu juz sporo na temat naszych zachowan i reakcji,nikt jednak nie podal prawdziwej recepty na zmiane istniejacej sytuacji.
Raz ze duzo latwiej opowiadac o zlych Polakach i "cacy"Anglikach"(celowo pomijam Francuzow : ).Dwa nikt nie wie jak to zrobic szybko i sprawnie : a przeciez Wszystkim tylko o to chodzi .
Wylewanie goryczy w kilku przypadkach zmieni co najwyzej Ich samopoczucie.Sam tez nie wiem co poradzic zeby ludzie byli...ludzmi
Nie jest jednak dobrze gdy jedynym srodkiem na poprawe(czego kolwiek)jest bezkrytyczne kalanie i "krzykactwo"!I jesli "taki czas nadchodzi" trzeba sie rzeczywiscie bac!
Tradycje(nie mentalnosc )w Polsce beda sie zmieniac.Z jednych bedziemy dumni z innych mniej.
Jedno czego jestem pewien to ze umre Polakiem

[petrus3]

@Robert

Ja mam przepraszać??????.... 8O 8O 8O .....a za co???
Za to, że mam prawo wyrazić swoje poglądy.......nie podoba mi się Polska .....natomiast UK bardzo mi się podoba......i tyle.....moje zdanie, więc je uszanuj tak samo jak ja szanuję twoje poglądy!!!
Chcesz zmieniać polskie realia, proszę bardzo, wracaj z Francji i zmieniaj, masz duże pole do popisu......ja nie mam ochoty.

Strasznie z Ciebie wrażliwy facet Robert, wręcz uczulony na polskość......a na zdjęciu na takiego nie wyglądzasz......trochę tolerancji dla innych uczestników tego forum proponuję.....nie jesteś tu sam.

Zaskoczony jestem agresywnym tonem niektórych wypowiedzi, to raczej przypomina atak wściekłego psa......Panowie, o co my sie właściwie kłócimy???..... :roll:

pozd.

[SpinerK]