Wysłany: Pon Lis 20, 2006 3:10 pm Temat postu: Zbrojenie woblerów - czy zawsze w 2 kotwiczki ?
Witam ,
ponieważ w tym roku niespecjalnie miałem okazję przetestować większe wobki które robię ( za takie uważam ponad 5 cm) chciałbym się Was poradzić w następuj±cych kwestiach (chodzi mi o szczupaki, sandacze, bolenie , klenie, okonie):
- Czy zawsze warto zbroić wobler powyżej 5 cm w 2 kotwice ( poniżej tego wymiaru daję jedn± na dole: i z kleniami i okoniami nie mam problemów z zacięciem)
- Jaki procent w/w ryb wisi na dolnej a ile na tylnej kotwiczce?
- Czy warto zróżnicować wielko¶ć kotwiczek pod k±tem jakiej¶ ryby )inna z dołu inna z tyłu)?
uff... prawie ankieta
pozdrawiam
Krzysiek
Andzia Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 03, 2006 Posty: 233
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Pon Lis 20, 2006 3:27 pm Temat postu:
Witaj
moje spostrzeżenia z woblerkami na klenie okonie i szczupaki- moim zdaniem wszystkie powyżej 2,5 cm (no, może 3 cm) powinno uzbrajać się w 2 kotwice. Większe wobki czasami (pow. 8 cm) lepiej jest uzbrajać w 3 mnejsze kotwiczki (np nr 10) niż 2 większe (nr 8 lub 6). Przy woblerach poniżej 2,5 cm najlepiej dać 1 kotwiczkę pod korpusem (gdzie¶ w 1/2 do 2/3 długo¶ci korpusu licz±c od pyszczka). W woblerkach pływaj±cych 4-5 cm kowiczka brzuszna stanowi dodatkowy stabilizator pracy. We wszystkich tego typu wobkach staram się stosować kotwiczki nr 10. Jeżeli zahaczaj± o siebie, to zmieniam brzuszn± na 12. Je¶li nadal zahaczaj±, to zmieniam tyln± na 12. Tak, że różnicowanie wielko¶ci kotwic wynika głównie ze wzgledów praktycznych a nie ¶wiadomego działania.
Zauważyłem, że małe klenie i małe okonki często bij± w ¶rodek wobka i je¶li nie ma w tym miejscu kotwiczki to się nie zapinaj±. Z większymi rybkami to w moim wypadku większo¶ć siedzi na tylnej kotwiczce.
radek1 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 16, 2006 Posty: 442
Kraj: Polska
Wysłany: Pon Lis 20, 2006 7:30 pm Temat postu:
Witam miałem problem w tym roku z woblerami strasznie sie platała żyłka w jedna kotwicę w t± przednia i musiałem zdejmować gdyż nie mozna było łowić ,co¶ było nie tak z ta seri± woblerów, ale nie miałem z tego powodu mniej zacięć .Tak na marginesie moze znacie jaki¶ sposób żeby żyłka nie platała sie w ta przednia kotwicę , zmieniałem na mniejsze ,ale to nic nie dawało prawdopodobnie te woblery maja w złym miejscu mocowanie kotwicy , no ale nie wiem szkoda by było się ich pozbywać bo ładnie pracuj± , ale dwie kotwice to dwie przy słabszym żerowaniu ryb mog± mieć znaczenie.
ginel Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Oct 29, 2004 Posty: 815
Kraj: Polska Miejscowość: PL
Wysłany: Pon Lis 20, 2006 8:36 pm Temat postu:
radek1 napisał:
Witam miałem problem w tym roku z woblerami strasznie sie platała żyłka w jedna kotwicę w t± przednia i musiałem zdejmować gdyż nie mozna było łowić ,co¶ było nie tak z ta seri± woblerów, ale nie miałem z tego powodu mniej zacięć .Tak na marginesie moze znacie jaki¶ sposób żeby żyłka nie platała sie w ta przednia kotwicę , zmieniałem na mniejsze ,ale to nic nie dawało prawdopodobnie te woblery maja w złym miejscu mocowanie kotwicy , no ale nie wiem szkoda by było się ich pozbywać bo ładnie pracuj± , ale dwie kotwice to dwie przy słabszym żerowaniu ryb mog± mieć znaczenie.
Czy zahacza się podczas ¶ci±gania czy przy zarzucaniu? Mogłe¶ za blisko steru osadzić kółeczko pod brzuszkiem pod kotwiczkę. Jesli po zmnieszeniu kotwiczki nie ma poprawy, to załóż na kotwiczkę i kółko wentylek około 1cm. Poł±cz kotwiczkę razem z kołkiem i oczkiem pod brzuszkiem. Będzie stała nieruchomo w pionie. Nie ma różnicy w akcji woblerka!
p.s Czy stosujesz agrafki, jesli tak to jakie? _________________ Ginel
bonski ¦.P. - Uczestnik Wiecznych Łowów
Dołączył: Jun 27, 2006 Posty: 1424
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Pon Lis 20, 2006 8:49 pm Temat postu:
Łowi±c szczupaki i sandacze na woblery na trolling stosuję zawsze 2 kotwice, efektywno¶ć udanych zacięć i holu poprawiła mi się znacznie gdy fabryczne kotwice z woblerów zamieniłem na ownery lub srebrne gamy.
Przy połowie sumów na trolling do woblerów np. DT16 Rapali i +20, +30 Mannsa zakładam jedn± kotwę 2/0 Ownera lub Gamakatsu.
radek1 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 16, 2006 Posty: 442
Kraj: Polska
Wysłany: Pon Lis 20, 2006 9:57 pm Temat postu:
Podczas rzutów się pl±cze , agrafki standardowe takie jakie s± przy przyponach wolframowych.
Andzia Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 03, 2006 Posty: 233
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Wto Lis 21, 2006 9:08 am Temat postu:
radek1 napisał:
Tak na marginesie moze znacie jaki¶ sposób żeby żyłka nie platała sie w ta przednia kotwicę , zmieniałem na mniejsze ,ale to nic nie dawało prawdopodobnie te woblery maja w złym miejscu mocowanie kotwicy , no ale nie wiem szkoda by było się ich pozbywać bo ładnie pracuj± , ale dwie kotwice to dwie przy słabszym żerowaniu ryb mog± mieć znaczenie.
Pl±tanie żyłki o kotwicę może być spowodowane także zbytnio doci±żonym przodem woblera, wtedy po rzucie wobek szybuje dziobem do przodu. Nie bez znaczenia jest wtedy technika rzutu - wobek powinien spadać na wodę już na napiętej żyłce (czyli kabłak zamykamyjeszcze w trakcie lotu woblera). I nie przejmuj się takim zachowaniem przynęty. Mój znajomy kupił wobka bardzo renomowanej firmy (tzn. bardzo drogi) i latał podobnie.
Jotes Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 27, 2006 Posty: 2207
Kraj: Polska
Wysłany: Wto Lis 21, 2006 9:47 am Temat postu:
Andzia napisał:
Nie bez znaczenia jest wtedy technika rzutu - wobek powinien spadać na wodę już na napiętej żyłce (czyli kabłak zamykamyjeszcze w trakcie lotu woblera).
Mam podobny problem z jednym woblerem – to nasz rodzimy Rapa(As na szczupaki). Kiedy zamykam kabł±k zanim wpadnie do wody, tym bardziej się pl±cze.
Jedyne wyj¶cie, to wywiercenie w czę¶ci ogonowej otworu i wklejenie ¶ruciny. My¶lę, że wystarczy 0,24 – 0,36 g. To wyprostuje jego lot, a ten niewielki ciężar nie powinien popsuć pracy woblera.
Andzia Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 03, 2006 Posty: 233
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Wto Lis 21, 2006 10:06 am Temat postu:
Jotes napisał:
Jedyne wyj¶cie, to wywiercenie w czę¶ci ogonowej otworu i wklejenie ¶ruciny. My¶lę, że wystarczy 0,24 – 0,36 g. To wyprostuje jego lot, a ten niewielki ciężar nie powinien popsuć pracy woblera.
A to nie łatwiej zmienić kotwiczkę na większ± (tzn. cięższ±) lub założyć ¶rucinę na tylne oczko lub doci±żyć trzon kotwiczki? Manewrowanie przy korpusach jest ryzykowne, bo (je¶li nie znamy jego konstrukcji) można skaparzyć łown± przynętę bezpowrotnie. Je¶li już manewrować przy korpusie to chyba lepiej najpierw testowo dokleić kawałek ołowi i sprawdzić czy to co¶ dało.
Niezależnie od wybranego sposobu należy spodziewać się zmiany pracy przynęty.
Jotes Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Feb 27, 2006 Posty: 2207
Kraj: Polska
Wysłany: Wto Lis 21, 2006 10:28 am Temat postu:
Andzia napisał:
Jotes napisał:
Jedyne wyj¶cie, to wywiercenie w czę¶ci ogonowej otworu i wklejenie ¶ruciny. My¶lę, że wystarczy 0,24 – 0,36 g. To wyprostuje jego lot, a ten niewielki ciężar nie powinien popsuć pracy woblera.
A to nie łatwiej zmienić kotwiczkę na większ± (tzn. cięższ±) lub założyć ¶rucinę na tylne oczko lub doci±żyć trzon kotwiczki? Manewrowanie przy korpusach jest ryzykowne, bo (je¶li nie znamy jego konstrukcji) można skaparzyć łown± przynętę bezpowrotnie. Je¶li już manewrować przy korpusie to chyba lepiej najpierw testowo dokleić kawałek ołowi i sprawdzić czy to co¶ dało.
Niezależnie od wybranego sposobu należy spodziewać się zmiany pracy przynęty.
O wymianie kotwiczek już kolega tu pisał, próbował i nic mu to nie pomogło. Piszę o takim rozwi±zaniu, bo często samemu tak robię i jako¶ się jeszcze nie przeliczyłem. Często kupuję woblery tylko dla tego, że mi się podoba kształt i kolory. W domu natychmiast go rozbieram i przerabiam po swojemu. Najczę¶ciej przerabiam płytko schodz±ce na SDR, co wi±że się również ze stelażem – mam na to swoje sprawdzone sposoby. Kiedy¶ samemu robiłem woblery – były nawet do¶ć łowne – teraz idę na łatwiznę.
Bombel Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 27, 2004 Posty: 2062
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Wto Lis 21, 2006 10:35 am Temat postu:
Pl±tanie się linki o kotwiczki wynika albo - o czym Ginel - z niewła¶ciwego umieszczenia dolnej kotwicy, albo z nieodpowiedniego wyważenia wobka.
Zamykanie kabł±ka ne sekundę przed jego wodowaniem uważam za nieporozumienie. Następuje szarpnięcie, powoduj±ce gwałtowne fikołkowanie przynęty. Dlatego, zamiast zamykać kabł±k, trzeba z wyczuciem "zgasić" schodz±c± linkę poprzez przyłożenie palca do rantu szpuli.
Zamianę kotwic na mniejsze też uważam za bł±d. Trzeba to zrobić jedynie w przypadku, gdy s± Ľle dobrane i zaczepiaj± się o siebie. Lepszym wyj¶ciem jest jednak zdjęcie dolnej kotwiczki, a na tylny zaczep założenie kotwiczki o nr większej.
Krótkie, pękate woblery, bardzo często maj± - moim zdaniem - zbyt małe kotwice. Okoń jeszcze się zapnie, ale szczupak niekoniecznie. Zreszt± szczupły często spada podczas holu. St±d moja rezygnacja z dolnej kotwicy na rzecz większej, z tyłu.
Doln± kotwicę zdejmuję podczas łowienia w miejscach mocno zaczepowych (zalane krzaki, kamienisto-faszynowe opaski). Pozwala to na znaczne ograniczenie strat. Dzięki temu np. spo¶ród Salmo Hornet SDR (z bardzo długim sterem, głęboko schodz±ce), na zaczepie zostawiłem tylko jeden. Od pocz±tku istnienia tego modelu na rynku. Równie odporne na łapanie uwad, po zdjęciu dolnej kotwicy, staj± się moje ulubione Dorado Invander.
Czy brak dolnej kotwicy ma znaczenie dla skuteczno¶ci zacięć? Zdania s± podzielone. Naczytałem się swego czasu, że np. szczupak, atakuj±c od dołu, zapina się na tej dolnej wła¶nie. Tymczasem z mojej praktyki wynika, że może co dwudziesta ryba zapina się na dolnej kotwicy.
Mogę się mylić. Być może chodzi o jeziorowe drapieżniki, podnosz±ce się do woblera nawet z kilku metrów poniżej. Rzeczne drapieżniki, szczególnie gdy przynęta jest prowadzona w pobliżu dna, niemal zawsze zapinaj± mi się na tylnej kotwicy.
Andzia Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 03, 2006 Posty: 233
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Wto Lis 21, 2006 10:59 am Temat postu:
cytat: (co¶ nie umiem prawidłowo wstawić)
Zamykanie kabł±ka ne sekundę przed jego wodowaniem uważam za nieporozumienie. Następuje szarpnięcie, powoduj±ce gwałtowne fikołkowanie przynęty. Dlatego, zamiast zamykać kabł±k, trzeba z wyczuciem "zgasić" schodz±c± linkę poprzez przyłożenie palca do rantu szpuli.
Z całym szacunkiem dla bardziej do¶wiadczonych wędkarzy - podczas lotu przynęty żyłka układa się w łuk i gwałtowne zatrzymanie wyci±ganej żyłki na szpuli (ręk± czy też przez zamkniecie kabł±ka) powoduje tylko łagodne wyprostowanie żyłki (nie ma szarpnięcia ponieważ energia wytracana jest przy "prostowaniu" tego łuku). Nigdy mi się nie przytrafiło aby po zatrzymaniu żyłki wobler "wydziwiał" w powietrzu.
Nadal uważam, że woblerki lepiej jest zbroić w dwie kotwice, chyba że jak pisze Bombel s± po temu powody, np. zawady itp.
radek1 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 16, 2006 Posty: 442
Kraj: Polska
Wysłany: Wto Lis 21, 2006 4:14 pm Temat postu:
Powiem szczerze ,że próbowałem wszystkich sposobów i czasami pomaga przytrzymanie żyłki ale jest to tak mało skuteczne poprostu loteria . W moim przypadku prawdopodobnie jest ten wobler żle wyazony i zobaczę z doci±żeniem najpierw kotwicy potem ewentualnie wkleje cos w korpus jak to sie sprawdzi . Dzieki za wszystkie uwagi.
Bombel Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 27, 2004 Posty: 2062
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Wto Lis 21, 2006 11:27 pm Temat postu:
Andzia, ależ to oczywiste, że ilu wędkarzy, tyle indywidualnych, wypracowanych, ulubionych sposobów
Z blokowaniem żyłki - prostowanie łuku - po czę¶ci masz rację. Z tym tylko, że zawsze staram się nie dopuszczać, podczas rzutu, do powstawania tego łuku. Oczywi¶cie przy bocznym wietrze jest to niemożliwe, najwyżej da się ograniczyć.
Czemu tak? Istnieje prawdopodobieństwo, że drapieżnik weĽmie natychmiast po rzucie. Szczególnie na gumę. Ale zdarza się to przy machaniu wirówk± czy woblerem, o ile obławia się np. gr±żelowisko czy skraj ro¶linno¶ci, także skraj przykosy, płyciznę itp. Je¶li zdarzy się na lince "balon" - zostaje metr, a niekiedy kilka metrów luzu. Skuteczne zacięcie staje się wówczas niemożliwe.
A jednak przy "gaszeniu" linki palcem na szpuli pozostaję Pozwala mi to na pełniejsz± kontrolę zestawu. I mam pewno¶ć, że nie nast±pi szarpnięcie skłaniaj±ce wabik do nagłego fikołka
W sprawie dwóch kotwic się zgadzam - jedn± stosuję tylko we wspomnianych wcze¶niej przypadkach. Brak dolnej może nieco rzutować na zaplanowan± przez producenta, optymaln± akcję (wyważenie) wabika. Powoduje też, że wobki pływaj±ce, podczas wynurzania, za bardzo podnosz± nos do góry. Ton±ce natomiast zanurzaj± się tyłkiem do dołu.
Czy to ważne dla drapieżnika? Nie wiem Być może to tylko nieistotny szczegół, który sam sobie wydumałem i uważam za jaki¶ tam problem :
Radek1
- nie kłopocz się tym wadliwym woblerem. Po prostu odłóż go do lamusa Ja bym tak zrobił Bo przynęty mam po to, by dzięki nim mieć przyjemno¶ć z wędkowania. A nie jako powód do irytacji :
radek1 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 16, 2006 Posty: 442
Kraj: Polska
Wysłany: Sro Lis 22, 2006 7:43 pm Temat postu:
Bombel kupiłem cały zestaw tych woblerów 25 szt wszystkie takie felerne szkoda odłozyc powiem Ci ,że sie nie martwie ale jak na 10 rzutów 8 jest zaplatanych to musi powodować irytację.
Andzia Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 03, 2006 Posty: 233
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Czw Lis 23, 2006 8:54 am Temat postu:
radek1 napisał:
Bombel kupiłem cały zestaw tych woblerów 25 szt wszystkie takie felerne szkoda odłozyc powiem Ci ,że sie nie martwie ale jak na 10 rzutów 8 jest zaplatanych to musi powodować irytację.
A jeste¶ w stanie podrzucić zdjęcie takiego wobka (najlepiej jak pływa w jakim¶ słoiku, czy szklance)?
radek1 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 16, 2006 Posty: 442
Kraj: Polska
Wysłany: Czw Lis 23, 2006 8:33 pm Temat postu:
Postaram się cos wykombinować jakie¶ zdjęcie może zrobie ale jutro bo nie mam cyfrówki w domu.
Bombel Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Dec 27, 2004 Posty: 2062
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Czw Lis 23, 2006 10:24 pm Temat postu:
radek1 napisał:
Postaram się cos wykombinować jakie¶ zdjęcie może zrobie ale jutro bo nie mam cyfrówki w domu.
Andzia miał ¶wietny pomysł, z tym zdjęciem
NAtomiast Twój pomysł na zakupienie aż tylu takich samych wobków "w ciemno" może nie ¶wietny, ale też oryginalny :P
Gdy fotkę będziesz miał - podrzuć mi na priv:
a.bombola@interia.pl
Od paru lat bawię się w struganie wobków, jakie¶ tam do¶wiadczenia mam. Gdy zobaczę, to może nawet mi się uda co¶ sensownego wydumać. Ale nie ręczę, że się uda : Niemniej spróbuję.
radek1 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 16, 2006 Posty: 442
Kraj: Polska
Wysłany: Pią Lis 24, 2006 7:43 am Temat postu:
Ok popołudniu bedę miał aparat , ale robiłem próbę w słoiku i wyglada na to ,że tył wobka jest faktycznie za lekki , bo przód lekko jest pod woda natomiast tył lekko ku górze sie kieruje.Za trzy godziny jade nad wode na szczupłego to postaram się go doci±żyć z tyłu i będę wiedział troche więcej .
Andzia Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Nov 03, 2006 Posty: 233
Kraj: Polska Miejscowość: Warszawa
Wysłany: Pon Lis 27, 2006 3:25 pm Temat postu:
radek 1
i cóż poradziłe¶ sobie - je¶li tak, to zdradĽ nam w jaki sposób, pewnie parę osób chciałoby wiedzieć.
radek1 Pogawędkowy twardziel
Dołączył: Jul 16, 2006 Posty: 442
Kraj: Polska
Wysłany: Pon Lis 27, 2006 7:24 pm Temat postu:
Nie poradziłem sobie z cyfrowym aparatem bo miałem zrobic kilka fotek tych woblerów , ale z samymi woblerami tak, dałem nieco większ± kotwice z tyłu i dodadkowo po próbach oblałem ja niewielk± ilo¶cia cyny dla doci±żenia i jest pieknie nie pl±cz± sie prawie wcale, były poprostu żle wyważone no i dzięki tej dyskusji dałem sobie z nimi radę lataja pieknie ale najważniejsze nie pl±cz± się, dzięki wszystkim za dobre rady .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Za tre¶ci głoszone na forum dyskusyjnym odpowiedzialno¶ć ponosz± ich autorzy.
Korzystaj±c z forum akceptujesz ten REGULAMIN System pomocy - FAQ
Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu s± utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegaj± ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własno¶ci intelektualnej i twórczej bez zgody wła¶cicieli praw autorskich s± zabronione prawem.
Wszelkie znaki towarowe s± własno¶ci± ich prawowitych wła¶cicieli, za¶ ich użycie dozwolone jest wył±cznie po uzyskaniu zgody.