Śmieci, śmieci - prawnik!!

[old_rysiu]

Nie tylko nad wodami znajdujemy wysypiska śmieci. Lasy nasze są również zaśmiecane. Z posesji prywatnych, gdzie właściciele płacą za wywóz śmieci od ich ilości a nie ryczałtem za głowę, obserwuje się ciekawe zjawisko. Właściciel woli wywozić śmieci do pobliskiego lasu lub w okoliczne rowy.
Powiedzmy, ze goscia łapiemy na goracym uczynku. Robimy fotkę i co dalej? Zgłaszamy na policję. Kolega ( złapanego ) pilicjant, bardzo nam podziękuje za udaną naszą akcję i poprosi, aby dać im możliwości zajęcia się złapanym. Odchodzimy. Policja nakrzyczy na kolegę i puszcza go wolno.
Lepsza wersja - daje mu mandat 50 zł :-(
Jak uniknąć bezkarności? Czy można powołać policję na świadków i sprawę oddać do sądu? Do jakiego i z jakiego artykułu to jest przestępstwo ( wykroczenbie, przewinienie? )?
Mam nadzioeję, że Czez znajdzie coś na ten temat, za co będę mu bardzo wdzięczny.
Jest sprawą oczywistą, że internet jest tym bodźcem do coraz mądrzejszego zachowania się na łonie natury. To najszybciej tutaj uczymy się szanować tego, co według innych jest niczyje. Zostawiamy wszędzie ślad naszej obecności, nawet poprzez rozmowy ze śmieciarzami. Im nas więcej ( a tak jest ) tym łatwiej nam działać. Niestety, jeszcze musimy działać w obronie przyrody. Później będziemy tylko pilnować porządku a na koniec, cieszyć się pięknem przyrody. Czy ja doczekam owego końca? Na pewno nie. Jednak liczę na to, że moje wnuki - tak.

[krzysztofCz]

Na temat śmieci już też się wypowiadałem, ale chodziło o "nasze" śmieci pozostawiane nad wodą. By idąc ze spinningiem zgodnie z regulaminem sprzątać wszystkie śmieci trzeba mieć ze sobą TIR-a.
Właściciele posesji powinni mieć zawarte umowy na wywóz śmieci, muszą te umowy pokazać przy kontroli upoważnionych służb, ale jak jest w życiu to wiemy z doświadczenia.

[majkel]

Rozmawiałem ostatnio z kolegą, który przacuje w "firmie". Mówił, ze do Polski śmiecie wjeżdżają ciężarówkami na zlecenie bandyckich firm, które kasują niemiaszków za utylizację odpadów, a potem wywalają wszystko do lasu albo starej stodoły.
Old rysiu, to nie jest tak naprawdę problem prawny, chociaż jak przeglądałem ostatnio kodeks wykroczeń ( bo karny w miarę znam ), zauważyłem, że wykroczenia i przestępstwa przeciwko środowisku faktycznie są ujęte w mocno nieżyciowy sposób.
Tak naprawdę, jednak problem dotyczy jednak ludzkiej mentalności i umówmy się: nie jesteśmy w stanie tego zmienić. Pozostaje jedynie wiara w przemianę pokoleń.

A to, co mnie najbardziej boli to bierność okręgów PZW, które pomimo wiedzy o zatruciach, a nawet wobec wykrycia sprawcy ( o czym często donoszą rozmaite kroniki policyjne w gazetach ) nie wystepują z roszczeniami odszkodowawczymi za wydatki związane z zarybieniem i ochroną wód. Ale tutej dałem sobie słowo, że doprowadzę do końca każde tego typu draństwo, którego będę świadkiem i Wam wszystki9m proponuję to samo!
W tym miejscu chapeau bas dla czeza, który już od pewnego czasu, podaje wzór zachowań znad Sanu.

To chyba wsio.

[old_rysiu]

Jakimi dowodami powinniśmy dysponować, oskarżając kogoś o zaśmiecanie? Jakie mamy prawa do ścigania osób, które zaśmiecają naszą przyrodę? Do kogo ( jakiej instytucji )najlepiej złożyć skargę, aby sprawca dostał największą karę?

Co do tej mentalności. Ja olewam tę mentalność. Nie trzeba tak długo czekać, żeby ludzie zrozumieli, że śmiecenie to problem z którym trzeba walczyć. Nie powinniśmy prosić i rozmawiać z głupcami a jedynie im nakazać skuteczny tryb, który ustrzeże nas przed śmieceniem. Wiadomo, że na posesjach, ludzie płacą za wywóz śmieciu i mają na to kwity. Mają ale na połowę śmieci!!! Udowodnij mu, że ma za mało śmieci w kuble!
Jest inna opcja, która natychmiast rozwiązuje ten problem. Za śmieci powinni płacić ryczałtem. Ilość głów razy 20 zł ( to przykład) na jeden miesiąc. Śmieci zapłacone i już nie trzeba ich wywozić do lasu. Przecież to takie proste.

[Zenon]

Oldi - wyobraż sobie taką oto sytuację :
Jedziesz samochodem w mieście lewym pasem ruchu przepisową pięćdziesiątką, gdzie jest dozwolona prędkość pięćdziesiąt km/h
Za Tobą jedzie nerwowy kierowca trąbi i mruga światłami abyś ustąpił mu zjeżdżając na prawy pas
Ty oczywiście jadąc prawidłową prędkością masz gościa w głębokim poważaniu ,bo przecież jedziesz prawidłową prędkością
-okazuje się że całe zajście obserwują policjanci -zatrzymują Ciebie i co się okazuje
Dostajesz mandat!!!
-za co pytasz ,przecież jechałeś prawidłową prędkością !!!

_ano za utrudnienie ruchu -
To że kierowca jadący za Tobą siłą rzeczy jechał szybciej niż na to zezwalają przepisy ,nie stanowi dla Ciebie prawa do ich egzekwowania wobec innych
Taką oto usłyszysz odpowiedz na Twoje zarzuty że Ty byłeś przecież ok.

Tak więc Oldi powyższy przykład udowadnia jak łatwo z moralnego stróża prawa można stać się ofiarą

[old_rysiu]

Drogi Zenonie. Nie wiem jak w centralnej Polsce się jeździ, ale ja ustępuję miejsca szaleńcom i cieszę się, że ich to właśnie zatrzymuje policja :-) Nie wiem, jak sytuacja może wygladać u nas w podanej przez Ciebie kwestii, bo ja tak nie jeżdżę i proponuję Tobie również to przemyśleć. Nie zabawiaj się poprawianiem innych, bo do tego są inni.
Zupełnie jednak nie zrozumiałeś mojego przesłania. Ja nie piuszę o tym jak powinno się zachowywać a o tym, jakie powinno być prawo. Najpierw musimy stworzyć prawo, potem je egzekwować. Wróćmy do tych leśnych śmieci. Wystarczy, żeby każdy ze swojej posesji płacił obowiązkowo za śmieci. Znaczy się to, żeby nie miał możliwości udawadniać, że to właśnie on nie produkuje śmieci i nie musi za to płacić. Nie musi udawadniać, że ma kwit za wywóz śmieci, który akurat opiewa wartość jednego a nie dwóch kubłów a już broń Boże z ponad pół roku temu.
Dlaczego nie musi udawadniać? Bo płaci za śmieci ryczałtem. Płaci za miesiąc od głowy mieszkającej na posesji, nieżaleznie, czy to niemowlak czy staruszek.
Nie wszędzie jeszcze tak jest. Dlatego zadałem pytania o moje prawo do lasu. Jak mam go bronić w imię prawa? Czy jest takie prawo, abym mógł go obronić?
Co zrobią inni, mnie nie obchodzi. Inni mogą nawet na te śmieci się odlać. Ja będę walczył, dopuki mam tyle sił w nogach, aby spacerować po lesie i zbierać runo. Nawet gdy za wejście do lasu, trzeba będzie zapłacić, zrobię to z przyjemnością.

[Darek]

Z tego, co wiem to w terenie zabudowanym na drodze, o co najmniej dwóch pasach ruchu w jednym kierunku jeździć i wyprzedzać można sobie dowolną stroną jezdni, więc o utrudnianiu ruchu nie może być mowy.
Kwestia kultury obu hipotetycznych kierowców to już inna sprawa .

ale o so Wam chozi :
_________________
Marillion&Fish

[granatowy]

[Zenon]

Oldi chyba nie za bardzo mnie zrozumiałeś ,mój przykład ,nie jest przykładem ,jak i gdzie kto jeżdzi ,chodzi o to że my za bardzo chcemy zastępować służby do tego powołane , nie chcę również przez to powiedzieć że należy przechodzić obojętnie obok skrajnych przypadków , nie wiem jak Ty ale mnie osobiście nie odpowiada rola żandarma ,wypatrującego w każdym łowiącym , spacerującym po lesie czy parku ,potencjalnego kłusola .piromana ,czy wysypującego śmieci pod krzaczki
Sytuacje te czy inne irytują mnie tak samo jak każdego “normalnego” człowieka, tyle że doszedłem do wniosku że bardzo często zwracając uwagę, to ja wychodzę na głupa i dziwaka ,który czepia się niewiadomo czego
Uświadamiam sobie w takich przypadkach że właściwie po co otwierałem gębę , od ścigania wykroczeń ,są powołane służby ,na które my wszyscy jako podatnicy płacimy , płacimy również w opłatach za wędkowanie
A skoro płacimy to wymagajmy!!

[Jarbas]