Stare kołowrotki spiningowe

[wifer]

Szanowni Koledzy
Przeglądając swoje stare szuflady z zakurzonym sprzętem wędkarskim, trafiłem na dwa stare polskie kołowrotki spiningowe Czaplę 01 i Relaksa 44. Stare pamętające chyba lata 70-te kołowrotki właściwie nadawały by się nadal do użytku, gdyby nie ich ciężar. Tym jednak nie dało by się już nic złowić, zwlaszcza stosując dzisiejsze lecichne wędziska i cieniuśkie żyłki, ale...
Coś za serce łapie kiedy bierzę się to do ręki. Przyglądając się temu bliżej w porównaniu z dzisiejszym naszpikowanym łożyskami sprzętem, doszedłem do wniosku, że nasze rodzime kołowrotki tak na dobrą sprawę wiele nie odbiegały samą myślą techniczną od swoich zachodnich braci. Dlatego postanowiłem rozpocząć kolekcjonowanie polskiego sprzętu spiningowego a głównie kołowrotków produkowanych w latach 1970 - 1985 do Preksera włącznie.
Zwracam się więc z apelem do Polskiego Wędkarstwa. Jeżeli leżą Wam gdzieś niepotrzebne stare kołowrotki prześlijcie je do mnie. Ja po odpowieniej renowacji znajdę dla nich godziwe miejsce na półce. Szczególnie cenne będą dal mnie nie tylko same kołowrotki typu CZapla, Mewa, Relaks ale też i ich dane techniczne opis użytkowania, rok zakupu, osiągnięcia itp. Jeżeli ktoś zechciał by mi pomóc w tym temacie, proszę o kontakt na adres kiermasz@onet.eu

[KULONEK]

Nie dziw się że nikt nie odpowiada na twój post, ale wędkarz który ma jakiś starszy kołowrotek jest raczej z nim związany uczuciowo i sentymentalnie; i raczej woli aby leżał on na jego półce niż na twojej. Może ktoś by się skusił odstąpić za opłatą , ale o tym nic nie piszesz-pozdrawiam

[krzysztofCz]

Używałem Prexerów i uważam, że były to jedne z lepszych kołowrotków na świecie w tamtych czasach. Miały doskonałe rozwiazania techniczne i były trwałe, może trochę cięższe niż dzisiejsze. Niestety zli ludzie wyprowadzili mi je z pozostałym sprzętem z piwnicy :