Superjurek napisał
Od kilku już lat oczekuję z tęsknot± zakończenia okresu ochronnego dla lipienia. W tym roku rozpoczęcie nast±piło w sobotę 4 czerwca .
Odpu¶ciłem kilka dni ze względu na syna, który ma przed sob± jeszcze kilka dni nauki. Pierwszy wypad nad „moj±‘’ rzeczkę poprzedziły zakupy w zaprzyjaĽnionym sklepie wędkarskim. A do kupienia było sporo, bo kompletny sprzęt do metody krótkiej nimfy.
Na zakupy te namawiałem Michała (Superjunior) z marnym skutkiem od ponad roku. Ale pomy¶lałem - co tu pytać, zbliża się Dzień Dziecka, więc jest okazja, aby załatwić sprawę. Jak pomy¶lałem, tak uczyniłem.
W zwi±zku z ostatnim niepowodzeniem spinningowym Michała (zero współpracy czerwonych kropek) pobudka o godzinie 4.00 obeszła się bez jakichkolwiek problemów. O pi±tej dzierżyli¶my muchówki w gar¶ci nad pierwszym dołkiem. Po krótkim instruktażu Michał przyst±pił do akcji. Pierwsze przepuszczenia nie przyniosły rezultatu. U mnie w tym czasie zameldował się krótki lipionek. W zwi±zku z do¶ć trudnym miejscem (zwisaj±ce do wody gałęzie) przeszli¶my jedn± miejscówkę wyżej. I tu nast±piła eksplozja rado¶ci Michała i mojej.
Pierwszy lipień Michała
Ryba za ryb± na dwóch wędkach. Czy trzeba czego¶ więcej na starcie przygody z muchówk±?
Jest super
Zaliczyli¶my w dwóch kolejnych dołkach następne ryby, w¶ród których trafił się też miarowy potok.
Potokowiec - piękna rybka
Kolejny hol
Kilka lipieni miało kilka centymetrów ponad miarę.
To jest to!
O godzinie 8.00 zakończyli¶my pierwsze wspólne wędkowanie na krótk± nimfę.
Może się jeszcze spotkamy
Wszystkie złowione ryby wróciły bez szwanku do wody, ponieważ zawsze przy połowach w Krainie Pstr±ga i Lipienia likwidujemy zadziory w haczykach.
Kocham łowić lipienie
Min±ł dokładnie tydzień, więc skoro ¶wit ruszyli¶my na kolejny podbój „naszej’’ ukochanej rzeczki. Pomimo deszczu i zimna znowu trafił się jeden miarowy kropkowaniec (kilka było krótkich) oraz wiele lipieni powyżej 30 centymetrów.
Kolejna ryba
Lipienie s± piękne
Jak zawsze wszystkie wróciły w dobrej kondycji do wody.
Do zobaczenia
Może za tydzień znów się spotkamy...
Superjurek