Prawie 90% występujących współcześnie ryb ma swe początki nie, jak się sądzi, w morzu, lecz w wodach słodkich.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 457
Zalogowani 0
Wszyscy 457
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(380622) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(380622) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(380622) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(380622) Apr 03, @ 10:34:12
krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U
mnie na morzu albo
wieje... albo nie
biorą : ...(59426) Apr 03, @ 09:01:48
krzysztofCz: To prawie wieczność...
mam nadzieję, że
dożyjemy do następnej
zbi ...(380622) Apr 03, @ 08:58:12
lecek: Byliśmy w Ustroniu.
Dwa dni wędkowania w
Wiśle. Na miejscu
okazał ...(59426) Apr 02, @ 19:02:39
jjjan: Wpłaciłem za następne
dwa lata.
Są dwie faktury, każda
za rok. N ...(380622) Apr 02, @ 17:57:24
jjjan: Wszystkim wszystkiego
dobrego ...(165) Mar 30, @ 08:46:37
krzysztofCz: Święta już za pasem
więc... Wszystkim
życzę zdrowych,
wesołych, R ...(165) Mar 29, @ 17:25:48
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Nocny lin
Opublikował 26-06-2005 o godz. 00:41:22 Esox |
kancik napisał Wyjechaliśmy o godzinie 17.00, by dotrzeć nad wodę z tatą i kumplem. Był to zalew po piaskowni, dosyć duży. Jego nazwa to Sosina.
No to zaczynamy! Rozłożyliśmy sprzęt, na początku troszkę bawiłem się batem. Złowiłem ze 20 sztuk płotek i leszczyków. I tak minął przyjemnie spędzony czas przy bacie. Była godzina 20 jak wyciągnąłem wędki uzbrojone na szczupaka. Żywce poruszały się od czasu do czasu, ale niestety, żaden zębaty nie chciał posmakować karasia.
Zanim się obejrzeliśmy była godzina 22. Noc bardzo cieplutka. Zanęciłem sobie gdzieś 10 metrów od brzegu kilkoma kulami zanęty aby pobawić się spławiczkiem. Zamontowałem świetlik i rzuciłem. Drugą wędkę przerobiłem na węgorza - bardzo długi hak, na nim pęczek rosówek. Nastawiałem się przede wszystkim na ten gatunek.
Nocna zabawa ze spławiczkiem była bardzo przyjemna. Na samym początku ciągnąłem takie leszczyki po 10 cm. Tata z kolegą się śmiali bo powiedziałem im, że tu będę taaakie ryby ciągnął. No, ale gdzieś koło 23.00 wzięło mi coś większego. Wyciągnąłem karasia na jakieś 25 cm. Najbardziej podobały mi się miny taty i kumpla. Karaś wrócił do wody.
Około godziny 24.00 kolega miał branie na grunt, też na rosówki. Wyciągnął lina na 38 cm. Pomyślałem: - A ja to co? Wędka z rosówką leżała od godziny 22, nie przerzucana. Po prostu mam taka zasadę, że wędki z rosówką nie przerzucam - przeważnie się sprawdza. Gdy było parę minut po 1.00, odszedłem od wędziska aby wziąć jakąś bułkę do zjedzenia. Pomyślałem... ale co będzie jak mi weźmie? Mój niepokój podyktowany był tym, że zepsuł mi się sygnalizator i nie słychać byłoby brania. Cały czas myślałem, że i tak nie weźmie.
Wracam, siadam na stołeczek, już chcę jeść bułkę ale przyglądam się bombce, a tu coś jej, kurcze, nie widać. Podszedłem bliżej i dopiero ręką wymacałem, że bombka wisi pod kijem! No to ja... harat! Lekko zaciąłem - wisi! Walka nie była zbyt nerwowa, jedynie pod brzegiem trochę się ta rybka pluskała. Nie miałem pojęcia co to jest, dopiero patrzę do podbieraka... a tu Nocny Linek!
Lin miał długość 45,5 cm i ważył 1,8 kg
Kancik
|
| |
|
| Komentarze sš własnociš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoci za ich treć. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Nocny lin (Wynik: 1) przez old_rysiu (old_rysiu@wedkarskie.pl) dnia 26-06-2005 o godz. 10:14:25 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Albo ja już za stary i nic z tego nie rozumiem, albo coś mi tutaj nie pasuje. Mam to rozumieć, że czekając na drapieżnika nudziłeś się i łowiłeś sobie na bata?
Pytanie drugie. Czy czytałeś regulamin konkursu "Łowca okazów" ? Odpowiemiem za Ciebie - NIE. Oto cytat:
1.2. Warunkiem zgłoszenia rekordowego połowu jest przesłanie opisu połowu (jako artykuł w dziale "Łowca okazów"), zawierającego dane o gatunku i długości ryby, przynęcie, miejscu, czasie, okolicznościach połowu i użytym sprzęcie.
Możesz powiedzieć - czego ten Old_rysiu się czepia. Przecież napisałem - bombka , zepsuty sygnalizator. |
|
|
|