Zima była tak długa, że wyskok na wiosenne spotkanie był wręcz obowiązkowy.
Ostatni piątek miesiąca. Od godziny 17.00 do lokalu U Menagera w Zabrzu co chwila wchodzi ktoś z Pogawędek. Wszyscy kierują się w stronę długiego boksu za barem. Tam wystarczy miejsca dla wszystkich…

Za stolikiem coraz ciaśniej. Spóźnienie ekipy jastrzębskiej (nie całej) nie było tak widoczne, jak spóźnienie Sigiego, Jacka_dsw i jego narzeczonej Oli, która nie pierwszy raz, odwiedziła nasze grono.

Dotychczasowe mdłe tematy o aparatach, teraz zastąpione zostały typowymi wędkarskimi. Sigi rozpakował towar. Wędka i kołowrotek poszły w ruch. Każdy dotknął, zakręcił, machnął szczytówką, a na dodatek mógł ogladać film z cypryniady. Nie mylić z cytryniadą. Film był o tyle ciekawy, że w roli głównej występował nasz pogawędkowicz z grona redakcyjnego i wszyscy widzieli, jak odbierał główną nagrodę, która nie mieściła się do samochodu dostawczego. Kto na spotkaniu piwnym nie był, ten nie widział i niech nie pyta, co to za nagroda.

Z wielkiej przyniesionej paki, na stoły lądują katalogi. Czegóż to się już nie produkuje, aby biednego karpia oszukać i dać mu buzi!

O godzinie dwudziestej, łączymy się z Poznaniem. Toasty, życzenia wszystkiego najlepszego i telefon otrzymuje Old_rysiu. Po rozmowie jest przygnębiony. Dostał reprymendę od Włodka. O czym mówili? Nie powiedział, ale chyba uznał rację Włodkowi. Barman szybko uzupełnia straty w kuflach.

Na stole prócz akcesoriów wędkarskich i katalogów, prócz piwa i coca-coli dla kierowców, barman podał:
- wściekłego psa
- 2 x pizzę z sosem ostrym i łagodnym
- lody.

Na spotkanie przyjechali:
Rekin, An77, Old_rysiu, Zabrze, Darek, Łobuz, Tyton, Dziadek, Bedmar, Jacek_dsw, Ola, Sigi, Jola, Jesica i autor tej relacji - Wolff.

Fotki wykonywali:
Old_rysiu, Tyton, Rekin i Wolff. Skorzystano z aparatu: Sony i Panasonic. Niestety, nie jest wiadomo czyja jest konkretna fotka. Coś mi się wydaje, że prócz wymienionych autorów, fotki robiły krasnoludki.

Wolff

A oto fotorelacja ze spotkania.