Wg raportu Światowego Funduszu na Rzecz Dzikich Zwierząt łosoś wyginął w co najmniej 300 z około 2000 dorzeczy, w których naturalnie występował. Prawie 90% populacji gatunku żyje w czterech krajach: Norwegii, Irlandii, Islandii i Szkocji. Na skraju wyginięcia jest w: Estonii, Portugalii, USA i Kanadzie. W ostatnich 30 latach połowy dzikich łososi spadły o 80%.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 445
Zalogowani 0
Wszyscy 445
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(380622) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(380622) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(380622) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(380622) Apr 03, @ 10:34:12
krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U
mnie na morzu albo
wieje... albo nie
biorą : ...(59426) Apr 03, @ 09:01:48
krzysztofCz: To prawie wieczność...
mam nadzieję, że
dożyjemy do następnej
zbi ...(380622) Apr 03, @ 08:58:12
lecek: Byliśmy w Ustroniu.
Dwa dni wędkowania w
Wiśle. Na miejscu
okazał ...(59426) Apr 02, @ 19:02:39
jjjan: Wpłaciłem za następne
dwa lata.
Są dwie faktury, każda
za rok. N ...(380622) Apr 02, @ 17:57:24
jjjan: Wszystkim wszystkiego
dobrego ...(165) Mar 30, @ 08:46:37
krzysztofCz: Święta już za pasem
więc... Wszystkim
życzę zdrowych,
wesołych, R ...(165) Mar 29, @ 17:25:48
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Marki na rybach
Opublikował 28-05-2006 o godz. 22:00:00 Monk |
Torque napisał
Sobota rano, godzina około 5.30, wyjeżdżamy z Warszawy. Chcemy z Markiem_b sprawdzić ukształtowanie dna i tropić ryby na jednym z podwarszawskich łowisk specjalnych. Nie jedziemy podziwiać wschodu słońca, rozkoszować się otaczającą nas przyrodą. Jedziemy na ryby.
Kiedy dojeżdżamy na miejsce, nad wodą unosi się gęsta mgła, a temperatura powietrza oscyluje koło 5oC. Pierwsze kroki - jak to na tego typu łowiskach - kierujemy do obsługi. Wypożyczamy łódkę, opłacamy zezwolenia, pytamy o ryby. Wieści nie są zachęcające. Biorą głównie karpie i liny. Tęczaki właściwie nie żerują, szczupaki biorą, ale niestety małe. Mimo to długo się nie guzdrzemy i przygotowujemy sprzęt. Do łódki podpinamy silnik, echosondę, wszystkie potrzebne rzeczy pakujemy do środka i zaczynamy.
Najpierw sprawdzająca runda po łowisku. Patrzymy uważnie w ekran echosondy. Skupiska drobnicy znajdują się głównie w „połowie wody” między 2, a 4 metrem, zazwyczaj w pobliżu spadów z podwodnych górek. Gdzieniegdzie przy dnie pojawiają się duże łuki.
Wracamy do przystani i rozpoczynamy łowienie. Marek ciężko. Główka 20 gr, do tego duży żółty twister, ja lekko - małe tubowe jigi w fantazyjnych kolorach prowadzone w toni. Zmieniamy miejsca, jednak bez efektów. W końcu Marek ostro zacina, wędka wygina się w łuk, hamulec gra. Hol trwa dobrych kilka minut, w czasie którego przygotowuję miejsce w łodzi, by spokojnie włożyć rybę i biorę podbierak do ręki. W końcu przy burcie pokazuje się sum. Jest dobrze „zapięty”, niestety nie mieści się do podbieraka. Po kilku próbach w końcu ryba ląduje w łodzi. Marek odczepia rybę, ja wyjmuję aparat. Niestety zapominam o ustawieniach balansu bieli i robię niebieskie zdjęcie.
Rybka wraca do wody, ja gratuluję i łowimy dalej. Kolejną rybą, jaka „melduje się” na pokładzie jest jesiotr. Wygląda bardzo sympatycznie, o ile można użyć takiego określenia w stosunku do ryby.
Odrobinę są do siebie podobni.
Powoli zmienia się pogoda, zaczyna wiać. Z ekranu echosondy znikają ławice drobnicy. Pływamy w poszukiwaniu śladów ryb. Poza spławiającymi się karpiami nie ma żadnych. W końcu kotwiczymy koło jednej z górek. Marek ma kolejne branie i wyciąga około 60 cm szczupaka.
To w końcu przekonuje mnie, że tego dnia drapieżnika można złowić tylko na przynętę koloru kukurydzy. Zakładam żółtego twistera na 15 gr główce i po chwili mam na pocieszenie małego szczupaczka. Nie wrócę zatem o kiju.
Około południa kończymy. Z piwkiem w ręku (Marek jako kierowca z soczkiem) idziemy popatrzeć, jak wędkują wędkarze z brzegu. Biorą karpie w rozmiarze „handlowym”, małe liny, ktoś złowił jesiotra.
Niestety, choć to łowisko specjalne, do domu wracam bez ryby. Liczyłem, że złowię pstrąga. Woda o temperaturze 15oC nie sprzyja żerowaniu tych ryb, na szczupaka zaś nie miałem ochoty. Wyjazd jednak zaliczam do udanych. Mimo złej pogody, zmiennego wiatru i ciśnienia, złowiliśmy cztery ryby. Hol suma przysporzył niemałych wrażeń, szczupaki były ładne, a odrobina egzotyki w postaci jesiotra była miłym urozmaiceniem. Wracając do domu doszliśmy do wniosku, że wędkarstwo właśnie na tym polega. Na łowieniu ryb.
Torque
Hol suma dostarczył mi niezapomnianych emocji, których nie doznałem do tej pory na "zwykłych" łowiskach. Wygięty kij do rękojeści, odjazdy ryby, gwizd hamulca, murowanie do dna, taniec pod łódką - to jest sens wędkarstwa!
Sum w pełnej krasie.
Marek_b
|
| |
|
| Komentarze sš własnociš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoci za ich treć. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Marki na rybach (Wynik: 1) przez old_rysiu dnia 28-05-2006 o godz. 22:26:17 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Całkowicie się z tym zgadzam. Wędkarstwo, to łowienie ryb a nie siedzenie przy wędkach i podziwianie przyrody. Relaks wtedy, gdy na kiju siedzi ryba a nie słuchać trzciniaka i wypatrywać zimorodka. Wędkarstwo to obserwacje sygnalizatorów brań, czy to spławika, szczytówki spinningu, bombki czy małpki a nie obserwacja polowania perkoza.
Wracając do tekstu. Ładnie to opisałeś. Szkoda, że nie napisałeś kiedy to było. Sobót minęło już tyle a temperatura +5*C była u nas w bardzo odległym czasie.
Gratuluję połowu. |
|
|
Re: Marki na rybach (Wynik: 1) przez orzech dnia 29-05-2006 o godz. 00:07:02 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Też trochę łowię na łowiskach specjalnych. Wielu ludzi jeździ tam połowić , nasycić się braniem czy holem. Rzecz w tym, że woda to nie robot kuchenny, pogoda nie piekarnik a ryby nie przyciski od pilota TV. Tu też można się rozczarować mimo mnogości ryb i wysokiego mniemania o swoich umiejętnościach. Sam to przeżyłem, więc wiem:-)
Szkoda, że nie ma fotki tego suma. Ile wg Ciebie T. ważył? Tak na oko:)
A to zdjęcie z jesiotrem rzeczywiście jakieś takie bliźniacze:-) |
|
|
Re: Marki na rybach (Wynik: 1) przez Karpiarz (karpiarz@arcor.de) dnia 29-05-2006 o godz. 02:03:33 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Fajna relacja - piekne ryby - szkoda ze tego suma nie mozna zobaczyc - gratuluje znakomitego wypadu. |
|
|
Re: Marki na rybach (Wynik: 1) przez torque (torque@pogawedki.wedkarskie.pl) dnia 29-05-2006 o godz. 11:00:50 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Marek popracował nad innym zdjęciem i wieczorem dodamy je do tekstu. Nie jest już niebieskie a i suma widać. Tak to jest jak amator (ja) robi zdjęcia, (na szybko) między odczepianiem, a wypuszcznaiem ryby :) |
|
|
Re: Marki na rybach (Wynik: 1) przez Jarbas dnia 29-05-2006 o godz. 17:02:05 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) http://www.jarbas.com.pl | Gratuluję… burdel nie burdel ważne że ryby były. Najbardziej podoba mi się wstęp, i zdjęcie drugie z kolei. Słyszałem, o właścicielach psów, iż z czasem upodobniają się z wyglądu do swojego pupila (lub odwrotnie), a tu proszę jaki łowca podobny do swojego trofeum ;)
I pytanko… do czego wam były potrzebne chusteczki higieniczne? ;) Czasami wożę mydło i ręcznik ale chusteczki pierwszy raz widzę ;)
|
|
|
Re: Marki na rybach (Wynik: 1) przez Czez dnia 31-05-2006 o godz. 15:49:51 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Możecie zdradzić co to za łowisko ? :-)
Po tym pytaniu to już nie będzie kryptoreklamą ;-))))))))))) |
|
|
Re: Marki na rybach (Wynik: 1) przez robert67 (gosia67@wanadoo.fr) dnia 03-06-2006 o godz. 16:54:43 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Pieknie!Jestem pod wrazeniem!Ciekawy zbiornik!
i co mnie zaskoczylo najbardziej?Ilosc gatunkow ryb!
Polowiliscie...nie polowil jeden Marek ale drugi Marek niewyglada na zniecheconego!:-)))
Marki!Gratuluje udanego wypadu!:-) |
|
|
|