Na polskim wybrzeżu znajduje się 59 przystani, portów i miejsc przeznaczonych do wyładunku produktów rybnych, z czego 10 portów ma istotne znaczenie dla rybołówstwa kutrowego.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 480
Zalogowani 0
Wszyscy 480
Jesteś anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikając tutaj Jesteś stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(380622) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(380622) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(380622) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(380622) Apr 03, @ 10:34:12
krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U
mnie na morzu albo
wieje... albo nie
bior± : ...(59426) Apr 03, @ 09:01:48
krzysztofCz: To prawie wieczno¶ć...
mam nadzieję, że
dożyjemy do następnej
zbi ...(380622) Apr 03, @ 08:58:12
lecek: Byli¶my w Ustroniu.
Dwa dni wędkowania w
Wi¶le. Na miejscu
okazał ...(59426) Apr 02, @ 19:02:39
jjjan: Wpłaciłem za następne
dwa lata.
S± dwie faktury, każda
za rok. N ...(380622) Apr 02, @ 17:57:24
jjjan: Wszystkim wszystkiego
dobrego ...(165) Mar 30, @ 08:46:37
krzysztofCz: ¦więta już za pasem
więc... Wszystkim
życzę zdrowych,
wesołych, R ...(165) Mar 29, @ 17:25:48
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Paryskie brzany i nie tylko!
Opublikował 29-10-2006 o godz. 18:15:00 Monk |
paco28 napisał
W Paryżu mieszkam od 8 lat. Jest to piękne miasto, a rzeki i jeziora s± bardzo rybne. W Paryżu zacz±łem wędkować jakie¶ cztery lata temu. Pierwsze nasze wypady organizowane były na kanał St. Martin. Delikatne zestawy spławikowe i jako przynęta kukurydza. Na brania nie musieli¶my długo czekać - po kwadransie jakie¶ płotki, a po godzince zaczęły brać karpie; nie za duże takie od 1,50 kg do 4 kg, ale zabawa była ¶wietna, gdyż żyłka główna 0,18 mm, a przypon 0,12 mm.
Przez kilka dni po pracy chodzili¶my nad kanał i bawili¶my się z karpiami. Artykuł ten piszę jednak, aby przedstawić Wam Sekwanę i jej bardzo dziwne ryby.
Pierwsz± nasz± wyprawę tę rzekę - czyli moj±, Michała i Krzy¶ka - pamiętam jak dzi¶. Zabrali¶my po dwie wędki, rosówki kupione po pracy, na chybcika do metra i nad wodę.
Pont Neuf.
Dotarli¶my około godziny 18.30. Rozkładamy wędki i zestawy l±duj± w wodzie. Po upływie niespełna pół godzinki Krzysiek ma branie. Ostro szarpie, zacina i jest! Pierwsza ryba - węgorz l±duje na brzegu i zaraz potem wraca z powrotem do wody.
Tego wieczoru udało się złowić ich jeszcze kilka.
Węgorz który pokusił się na serek!
Na kolejnym wypadzie to samo: łowimy same węgorze, tylko Michałowi udało się wyci±gn±ć na brzeg brzanę około 2 kg. Zapada więc między nami decyzja: trzeba zmienić przynętę, bo mamy do¶ć łowienia węgorzy! Będziemy łowić na ser i trafili¶my w dziesi±tkę! Przy następnym wypadzie nad Sekwanę pod Pont Neuf kupujemy kostkę żółtego sera, kroimy w kostkę mniej więcej 2x2 cm i zestawy l±duj± na dnie rzeki. Siedzimy sobie, plotkujemy (popijamy piwko), gdy nagle Michała szczytówka drga jak szalona, zacina i jest! Od razu piękny odjazd i magiczny dĽwięk hamulca, który kocha chyba każdy z nas wędkarzy.
Po kilku odjazdach brzana jest już przy brzegu, pokazała się, ale chwilę potem znów przymurowała do dna, mimo to tego wieczoru udało się nam złowić 5 sztuk wagowo między 1,5 kg - 3,50 kg. Piękne, a zarazem silne ryby - cieszymy się niezmiernie, bo jak dot±d takich połowów jeszcze nie mieli¶my. Efekty takie sprawiły, że postanowili¶my chodzić w ‘’nasze miejsce’’ co dwa dni, chyba ani razu nie wrócili¶my na pusto i każdy z nas miał przynajmniej po 2 brzany na koncie.
Jedna z brzan Krzy¶ka.
Ach! Ten ser!
Na magiczny żółty ser łowili¶my jednak nie tylko brzany, ale również sumy (niewielkie - do 7 kg), węgorze, klenie i pewnego wieczoru karpia - piękny sazan na oko około 15 kg, którego Michał omal nie stracił.
Po zacięciu my¶leli¶my, że to większy sum. Ryba wyci±gała żyłkę z kołowrotka jak chciała i z duż± prędko¶ci± chciała uciec za filar mostu, za którym walka na pewno skończyła by się porażk± . Pechowo dla rybki nadpływał jednak statek, więc musiała wycofać się z zaplanowanej kryjówki. Nawracaj±c zaczęła jechać pod pr±d rzeki, cały czas walcz±c w nurcie. Statek był problemem nie tylko dla ryby, ale dla nas również, gdyż mógłby łatwo przeci±ć żyłkę i po rybie.
- Włóż szczytówkę do wody! – krzykn±łem do Michała.
Na szczę¶cie tak zrobił i żyłka przeszła pod statkiem. Teraz było już łatwiej. Kolega pompuj±c i męcz±c wielkiego sazana podci±gn±ł go pod brzeg; karp był tak zmęczony, że swobodnie podebrałem go rękoma, ale było co podbierać! Robimy kilka fotek nagradzani brawami przechodniów i zdobycz wraca na wolno¶ć.
Karpisko!
Co mogę Wam doradzić je¶li chodzi o żółty ser… Jest on na pewno bardzo dobr± przynęt±, ale na ciepłe miesi±ce (czerwiec, lipiec, sierpień). PóĽniej traci swoj± skuteczno¶ć. ZnaleĽli¶my jednak inn± przynętę – my¶lę, że będziecie się ¶miali tak jak i my! Wybieramy się znowu pod Pont Neuf, ale tym razem na sumy. Na łowisku jeste¶my około 7.30 rano, rozkładamy wędki i zakładamy nasz± kolejn± magiczn± przynętę jest ni± zwykła, najzwyklejsza kiełbasa. Kroimy kostki 5 x 5 cm. Wielkie, smaczne kawały, aż sami mamy na ni± ochotę!
Zestaw sumowy.
Nasza kiełbaska.
Zarzucamy zestawy typowo sumowe i czekamy, aż jaki¶ w±saty połakomi się na nasz± kiełbaskę. Po jakim¶ czasie jest branie. Wędka trzęsie się jakby miała stracha, a plecionka wysuwa się w mgnieniu oka. Zacięcie jest piękne - to na pewno co¶ wielkiego.
Michał podczas holu.
Po kwadransie ryba jest przy brzegu, ale się nie pokazuje. Ci±gle ostro muruje do dna i dopiero po chwili widzimy j±: to brzana 4,80 kg, jakie¶ 80 cm. Jeste¶my zdumieni, jak ona mogła wzi±ć taki wielki kawał kiełbasy do pyska? Ten dzień kończy się nieĽle, chociaż wbrew naszym oczekiwaniom zamiast sumów, na ogromne kawałki kiełbasy łowimy trzy brzany: 4 kg, 4,60 kg, 4,80 kg.
Brzana 4,80 kg, złowiona na kiełbasę.
No i wreszcie ja i jedna z moich brzan!
I kolejna...
Ta jest całkiem niezła.
Miała pecha - dała się złapać…
Podczas wszystkich naszych wypadów pod Pont Neuf nie było takiego dnia, aby¶my nic nie złowili. Polecam też łowienie na żywca w Sekwanie, w której nie brakuje pięknych sumów, sandaczy itd.
Dumny Michał i jego zdobycz.
W±saty.
Sandacz złowiony na żywca.
I wpadłem w siatę!
Cacy sumik…
Sum.
Fotka i wracamy do wody.
Ciekawe jest też to, że łowi±c na dziwne przynęty nigdy nie wiemy, co weĽmie.
Podsumowuj±c: Sekwana stała się dużo czystsza, ryb nie brakuje, a wędkarzy nie widuje się za wielu. Zapraszam.
Połamania wędek!
Paco 28
|
| |
|
| Komentarze są własnością ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialności za ich treść. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Paryskie brzany i nie tylko! (Wynik: 1) przez luk750 (luk750@op.pl) dnia 29-10-2006 o godz. 18:36:03 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Oj chciało by się tam kija zamoczyć. Może trochę brakowałoby ciszy i jakiego¶ lasku nad wod±, zamiast tych betonów, ale ryby tam pływaj±ce jakie widać na zdjęciach potrafi± to zrekompensować. Super ryby - gratuluję i zazdroszczę - szczególnie tych węgorzy:) |
|
|
Re: Paryskie brzany i nie tylko! (Wynik: 1) przez Jarbas dnia 29-10-2006 o godz. 19:04:54 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.jarbas.com.pl | Jak widać ryby lubi± duże miasta. Łaziłem nad Sekwan±, pływałem statkiem nie miałem pojęcia że mieszkaj± w niej takie ładne rybki ;) Pozazdro¶cić że da się tam ryby łowić w adidasach ;)
Ech... |
|
|
Re: Paryskie brzany i nie tylko! (Wynik: 1) przez Darek144 dnia 29-10-2006 o godz. 20:21:06 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Fajny tekst ;) Chciałbym kiedy¶ w tak rybnym miejscu trochę połowić ;) Ale szczerze mówi±c gdyby u nas w rzekach było aż tyle ryb to chyba wędkarstwo nie byłoby aż tak pasjonuj±ce ;) Ja bym chciał tak: przez prawie cały sezon łowić u nas a w listopadzie pojechać nad t± rzekę ;) żeby zrekompensować sobie połowy w ci±gu minionego sezonu :D |
|
|
Re: Paryskie brzany i nie tylko! (Wynik: 1) przez Robert (gosia67@wanadoo.fr) dnia 29-10-2006 o godz. 20:25:18 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Swietnie!:-))
Powieksza sie reprezentacja z "Hektagonu"!!:-))
Gratuluje pieknych rybek i namawiam do "spina"(zaraz sie naraze :-)) )
Nie "trawie"duzych miast(przywyklem juz do naszej osady:-) ) ale wiem ze Sekwana potrafi obdarzyc rybkami.
Jak bedziecie w poblizu(Alsace)zapraszam na wspolne wedkowanie i wykozystamy fromage troche inaczej!:-)),nie obedzie sie bez "rouge",nie mowiac o alzackim "blanc"!:-))
Pozdrawiam :-) |
|
|
Re: Paryskie brzany i nie tylko! (Wynik: 1) przez akabar dnia 29-10-2006 o godz. 21:18:09 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Kurcze blade -ja chcę do Paryża!!!.W przyszłym roku wypróbuję zółty ser na swoim karpiowym łowisku. Fajny artykuł, fajowate zdjęcia.Pozdrawiam. |
|
|
Re: Paryskie brzany i nie tylko! (Wynik: 1) przez old_rysiu dnia 30-10-2006 o godz. 07:51:22 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Najbardziej podobały mi się te oklaski gapiów. :-)
Trzeba było jeszcze dopisać o zezwoleniach i lekko tr±cić regulaminem.
Nie będę Wam pisał, jak Wam zazdroszczę. Mam tylko nadzieję, że będziecie dzielić się z nami swoimi trofeami i poprzez Was, poznamy trochę francuskie wody. No to mamy prócz Roberta, kolejnych polskich Francuzów :-) |
|
|
Re: Paryskie brzany i nie tylko! (Wynik: 1) przez Skwarek dnia 04-11-2006 o godz. 23:01:26 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.wcwi.pl | witam - szczerze gratuluję - ale jeszcze bardziej niż ryb gratuluję sukcesu uniknięcia krytyki za sposób obchodzenia się z rybami wyjętymi z podbieraka. Ja gdy umieszczałem tutaj zdjęcia z rybkami położonymi do zdjęcia na trawie (przed wypuszczeniem) dostawałem tęgie grzmoty od do¶wiadczonych pogawędkowiczów! gratulacje :) to chyba Wasz paryski sekret. Pozdrawiam i owocnego kolejnego sezonu zapewne z coraz to nowszymi przynętami? spróbujcie dużych żelek... w kształcie misia :) |
|
|
|