Sandacz w Jeziorze Licheńskim już w 3 roku przekracza wymiar ochronny, osiągając 48 cm przy masie ok. 0,7 kg.
W Zalewie Szczecińskim 4 latek ma ok. 51 cm przy wadze 0,85 kg.
W Gople dla osiągnięcia 50 cm potrzebuje...8 lat!
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 424
Zalogowani 0
Wszyscy 424
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(380622) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(380622) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(380622) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(380622) Apr 03, @ 10:34:12
krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U
mnie na morzu albo
wieje... albo nie
biorą : ...(59426) Apr 03, @ 09:01:48
krzysztofCz: To prawie wieczność...
mam nadzieję, że
dożyjemy do następnej
zbi ...(380622) Apr 03, @ 08:58:12
lecek: Byliśmy w Ustroniu.
Dwa dni wędkowania w
Wiśle. Na miejscu
okazał ...(59426) Apr 02, @ 19:02:39
jjjan: Wpłaciłem za następne
dwa lata.
Są dwie faktury, każda
za rok. N ...(380622) Apr 02, @ 17:57:24
jjjan: Wszystkim wszystkiego
dobrego ...(165) Mar 30, @ 08:46:37
krzysztofCz: Święta już za pasem
więc... Wszystkim
życzę zdrowych,
wesołych, R ...(165) Mar 29, @ 17:25:48
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Ryby z małej rzeki – część IV /ostatnia/
Opublikował 04-11-2006 o godz. 15:20:00 Monk |
Sqza napisał
To ostatnia powiastka o rybach z małej rzeki. Minimum słów, a maksimum zdjęć, choć akurat te nie wszystkie są dobrej jakości - aparat cyfrowy nie zawsze był pod ręką...
Małe rzeki potrafią się różnić - nie wszystkie są takie same. Najbardziej podobają mi się te z szybszym nurtem, odcinkami z dnem żwirowatym, piaszczystym, a nawet kamiennymi rafkami. W takich uwielbiam łowić
W ''mojej'' rzece głównym celem połowu są: jazie, klenie, piękne płocie i jelce. Sprzęt, jaki używam do połowu to: wędka matchówka 3,80 m (długość uzależniona jest od panujących warunków), żyłka nr 16, spławik 1,2 gr i haczyk Owner nr 10-12, kołowrotek dowolny byleby był mały i sprawny.
Przyponów nie stosuję. Metoda to spławikowa przystawka, a ''przynętą nr 1'' jest oczywiście groch. Na niego najczęściej można złapać jazia...
a także klenia...
Nie będę odkrywczy jeśli napiszę, że najodpowiedniejszą porą jest świt...
i wieczór…
Jednak jeśli nęci się sukcesywnie i nikt nie zajmie nam wcześniej stanowiska, to efekty mogą przyjść również w godzinach przed i popołudniowych.
Ciekawymi miejscówkami są głębokie rynny, które tworzą się najczęściej między wysokim brzegiem a wysepką. Szybki nurt uniemożliwia łapanie na spławik, stąd należy spróbować klasycznej gruntówki z dzwoneczkiem. Obciążenie może mieć nawet 150 gram. Zestaw dosłownie ''wstawiamy'' w rynnę, a na haczyk groch, kukurydza, wisienka lub dwa gnojaczki. Na zdjęciu jaź z gruntu.
Wędkując w opisany wyżej sposób nie zapominajmy o podbieraku z długą rączką. Należy pamiętać, że hol w takich miejscach odbywa się na paru metrach, często z wysokiego, zakrzaczonego brzegu.
Oprócz przynęt opisanych wcześniej lubię założyć na haczyk chruścika. To bardzo dobra przynęta na duże płocie i jelce. Natomiast zupełnie nieefektywny jest biały robak, który przyciąga drobnicę; chyba, że chodzi komuś o pobawienie się z kiełbiami.
W małych rzekach można też spróbować swoich sił z klasycznym drapieżnikami. Łowię głównie trzy gatunki: pstrąga potokowego (choć woda nie jest odcinkiem górskim), szczupaka i okonia.
Najlepszą metodą na szczupaka jest - niestety (bo nie wszyscy lubią) - żywcówka z kiełbikiem. Pstrąg to oczywiście woblerki, a na okonie najczęściej stosuję: Mepps Fury nr 1 czarną w czerwone kropki, woblerki oraz niewielkie twisterki. Wielkość poławianych ryb może być czasem zaskakująca. Na przykład rekord szczupaka z rzeki uwidocznionej na pierwszych zdjęciach wynosi 8,5 kg, płoci 40 cm, a pstrąga potokowego prawie 3 kg.
Małe rzeki mogą być dobra alternatywą dla dużych łowisk, nad którymi spędzamy często urlopy. Gdy wyniki ze skłusowanego jeziora czy tłocznego zbiornika zaporowego nie są zadowalające, spróbujcie znaleźć niewielką rzeczkę w okolicy i naprawdę odpocząć. Nie zawsze będzie to jednak ciek z szybkim nurtem i charakterystycznym dla takiego rybostanem. Czasami rzeczka jest i mała i toczy swoje wody bardzo leniwie.
A czasem nawet tworzy niewielkie rozlewiska porośnięte gęsto roślinnością, przypominające małe stawiki.
Tutaj oczywiście należy zastosować zupełnie inne techniki połowu. Jedyne drapieżniki w takich miejscach to z reguły szczupaki i okonie. Niestety, nie zawsze uda się złowić okazy, ale warto popróbować spinningu.
Z ryb spokojnego żeru po zanęceniu może się trafić całkiem ładny lin. Z przynętami warto eksperymentować - niekiedy zdarzy się, że najlepiej biorą na ... pinki.
Za oknem pierwszy śnieg, zimno jak w Bullerbyn, a ja sobie przeglądam zdjęcia z lata w ciepłym pokoju, bo choć każda pora ma swoje wędkarskie plusy, to ja jednak wolę najbardziej tę najcieplejszą.
Pozdrawiam wszystkich
Sqza
|
| |
|
| Komentarze sš własnociš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoci za ich treć. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Ryby z małej rzeki – część IV /ostatnia/ (Wynik: 1) przez Monk (monk@pogawedki.wedkarskie.pl) dnia 04-11-2006 o godz. 20:57:39 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Fajny tekst - dzięki.
Jako "obrabiacz" mam ten niepisany przywilej, że każdy z publikowanych na PW tekstów, przechodzi "przez moje paskudne łapy. Przygotowywanie tekstów Sqzy, z uwagi na sporadyczność ingerencji, należy do przyjemności. Pisz więc jak najwięcej ku naszej wspólnej uciesze... |
|
|
Re: Ryby z małej rzeki – część IV /ostatnia/ (Wynik: 1) przez akabar dnia 05-11-2006 o godz. 10:51:53 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Fajny artykuł,przegląd zezonu letniego. Fotki niczego sobie.No i główni bohaterowie - rybki mam na myśli.Czyta i ogląda się ciepło. U mnie za oknem sypie śnieg.Ja już pragnę lata.
Pozdrawiam. |
|
|
Re: Ryby z małej rzeki – część IV /ostatnia/ (Wynik: 1) przez ginel dnia 05-11-2006 o godz. 11:05:45 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Sqaza już mam ochotę na te jazie i klenie:) Myslę, że na wiosnę się zjawię:). Fajny tekscik. |
|
|
Re: Ryby z małej rzeki – część IV /ostatnia/ (Wynik: 1) przez tomek79 (jackpot.baby@gmail.com) dnia 05-11-2006 o godz. 12:26:04 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | 4-te zdjęcie od dołu ma niesamowity klimat, nie mogę się na nie napatrzeć... Poza tym fajny, szybko przyswajalny tekst, nadzwyczaj porządany w ponure, listopadowe dni... |
|
|
Re: Ryby z małej rzeki – część IV /ostatnia/ (Wynik: 1) przez Robert (gosia67@wanadoo.fr) dnia 05-11-2006 o godz. 13:57:19 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Moge tylko podpisac sie pozytywnie pod wszystkimi komentarzami:-).Pogodny tekst i na czasie w co raz chlodniejsza pogode.
Mam tez pytanie?Czy nie zdarzalo Ci sie polwic spinningiem jazi i kleni?
Wiem ze preferujesz lowienie ich inna metoda ale czasem warto podrzucic wobkerka czy obrotowke?:-) |
|
|
|