Old_rysiu napisał
Jestem na zasiadce - czwartek, 19 kwietnia 2007 roku.
Od poniedziaklu okupuję moje łowisko w Knurowie - Jagielnia- w oczekiwaniu na karpia. Po intensywnym nęceniu, wieczorem zdejmuję jeden zestaw karpiowy i siegam za telematch Dragona, uzbrojony w żyłeczkę 0.18 , haczyk Mustad 10 ze spławiczkiem 1,3 gramowym, lekko przegruntowany ¶rucinami ołowianymi. Na haczyku jedno ziarenko kukurydzy konserwowej. Jestem ciekawy, czy ryby zjadaj± tu moj± kukurydzę zanętow± czy tylko dzikie kaczki.
Długo nie musiałem czekać -i spławiczek lekko się uniósł i zdecydowanie zanurzył pod wodę. Lekkie uniesienie wędziska i ryba już walczyła na kiju. My¶lałem, że to leszcz, który już często odwiedzał wędki moich kolegów, łowi±cych tutaj na pinki. Tym razem to był kara¶. Mój wielki podbierak, po raz pierwszy został użyty. Kara¶ srebrzysty miał 32 cm i wrócił do wody.
Old_rysiu