Czy wiesz, że...
Polski sektor rybołówstwa stanowi 0,07% PKB, jednakże ma ogromny wpływ na życie społeczno-gospodarcze 3 nadmorskich województw. Udział produktów rybnych w eksporcie stanowi 10% całego eksportu żywności.

Konto/logowanie
Members List ZAREJESTROWANI
 Ostatni Tobiasz
 Dzisiaj 0
 Wczoraj 0
 Wszyscy 4520

 UŻYTKOWNICY
 Goscie 512
 Zalogowani 0
 Wszyscy 512

Jesteœ anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj

Jesteœ stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj
aby zalogować się!

Na forum napisali
krzysztofCz: Podoba mi się Twój plan w punkcie (3) :hihi ...(380622) Apr 04, @ 12:47:07

lecek: Na emeryturu mam czteropunktowy plan. 1. Podróże, 2. Wedkar ...(380622) Apr 03, @ 19:46:58

krzysztofCz: Tylko nie miej złudzeń, że na emeryturze będziesz miał więcej cza ...(380622) Apr 03, @ 15:57:03

lecek: Jeszcze (jak dla mnie) to trochę mało czasu Mój pracodawca wyz ...(380622) Apr 03, @ 10:34:12

krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U mnie na morzu albo wieje... albo nie biorą : ...(59426) Apr 03, @ 09:01:48

krzysztofCz: To prawie wieczność... mam nadzieję, że dożyjemy do następnej zbi ...(380622) Apr 03, @ 08:58:12

lecek: Byliśmy w Ustroniu. Dwa dni wędkowania w Wiśle. Na miejscu okazał ...(59426) Apr 02, @ 19:02:39

jjjan: Wpłaciłem za następne dwa lata. Są dwie faktury, każda za rok. N ...(380622) Apr 02, @ 17:57:24

jjjan: Wszystkim wszystkiego dobrego ...(165) Mar 30, @ 08:46:37

krzysztofCz: Święta już za pasem więc... Wszystkim życzę zdrowych, wesołych, R ...(165) Mar 29, @ 17:25:48


Artykuły komentowali
Krzysztof46 w ''Znowu Ta Szwecja'': Szkoda panowie ze sié nie oglaszacie .Chétnie dokoptowalbym do fajnej ekipy ...
Karpiarz w ''Usuwanie usterek w wagglerach i sliderach Dino.'': Ot fachura jestes Jotes. Pozdrawiam i dzieki za cenne wskazowki.
grubyzwierz w ''Znowu Ta Szwecja'': hmhmh... Mówisz Jacek, że Szwecja.. ? Kto wie, kto wie... :)
krzysztofCz w ''Znowu Ta Szwecja'': Janku czekamy na nową relację :-)
old_rysiu w ''Znowu Ta Szwecja'': A my pozdrawiamy z Polen :-)
jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Jeszcze nie do końca.
Ekipa pozdrawia że Sweden.🙂

Zenon w ''Znowu Ta Szwecja'': Dlaczego "znowu" czyżby się znudziła?

Miło widzieć znajome pyszcz...

jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Gdyby popłynąć w czwartek w dzień, to do Karlskrony, bilet dla czterech plus...
dzas w ''Znowu Ta Szwecja'': koszta zależą od tego ile pijesz... :) bez tego w 2,5 tysia za dwa tygodnie ...
the_animal w ''Znowu Ta Szwecja'': Świetna wyprawa - ekipa wiadomo - chętnie dowiedział bym się jakie koszta są...

Rozmaitości
» Pomocnik
» Regulamin PW
» Przeszukiwanie zasobów
» Przeszukiwanie forum
» Łowca Okazów 2010
» Grand Prix Czatu
» Prognoza pogody
» Ośrodki i stanice wędkarskie
» Rejestracja łódki
» Interaktywne krzyżówki

Recenzje
· JAXON ZX MACHINE 400
· MacTronic NICHIA HLS-1NL2L
· TUBERTINI GORILLA UC4 FLUOROCARBON
· Daiwa Exceler Style F
· Namiot Fjord Nansen
· Mikado NSC Feeder
· Wędzisko Mikado NSC 360 Feeder Nanostructure
· Mistrall Bavaria 2,7
· żyłka DUAL BAND
· Mikado T-Rex Bolognese 600

Filmoteka
Sum 200cm

Dodał: avallone78
Dodany: 14th Feb 2011
Odsłon: 2243
Ocena: 0.00 Ocen: 0

X targi Na Ryby ZAJAWKA

Dodał: jarecki74
Dodany: 19th Mar 2010
Odsłon: 2008
Ocena: 1.00 Ocen: 1

Boleń Wojtka

Dodał: wojto-ryba
Dodany: 23rd Dec 2009
Odsłon: 2134
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 5/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2270
Ocena: 5.00 Ocen: 4

Żerowanie karpi 4/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2101
Ocena: 5.00 Ocen: 2

Żerowanie karpi 3/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2155
Ocena: 4.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 2/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2070
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 1/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2110
Ocena: 2.00 Ocen: 1

Sum Odrzański

Dodał: jarokowal
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2474
Ocena: 5.00 Ocen: 3

Hol suma

Dodał: Marek_b
Dodany: 22nd Mar 2009
Odsłon: 2292
Ocena: 5.00 Ocen: 3


Godzina zero
Opublikował 03-06-2007 o godz. 21:43:20 Radzio
Wieści znad wody Luk750 napisał

Już dawno myślałem o tym dniu. Zresztą nie tylko ja. Mój kompan wędkarskich wypraw - Tomek, też nie mógł spać po nocach, wysyłając mi o każdej porze wiadomości na gg oraz sms - y, związane z tym, tak bardzo oczekiwanym przez nas dniem. A co to był za dzień? Dla wielu "zwyczajnych" ludzi ten dzień kojarzy się tylko i wyłącznie z Dniem Dziecka. Ale dla nas wędkarzy, ta data ma zupełnie inny wymiar. Jedziemy na sandacza!



Jest 31 maja. Niestety jestem zmuszony zostać w pracy do godziny 22:00. Ale ma to też swoje dobre strony. Prosto po pracy pojadę po Tomka i punktualnie o godzinie 00:00, mamy zamiar rozpocznąć sezon sandaczowy!

Jestem u Tomka o 22:30, wypijamy po mocnej kawie, ustalamy jeszcze drobne szczegóły, co do miejsca naszego łowienia i taktyki. O 23:00 wyjeżdżamy - kierunek Jezioro Żywieckie. Jezioro znane jest również sporej części Pogawędkowiczów, obecnej na zeszłorocznym (ale ten czas leci) jesiennym Zlocie PW w Oczkowie. Nad jeziorem jesteśmy około 23:30. Mamy pół godzinki czasu na przygotowanie się do łowienia. Przygotowanie zaczynamy od zjedzenia kanapek i od kolejnej porcji kawy. Następnie zbrojenie wędek w przynęty. Postanawiamy, że w pierwszej kolejności w ruch do wody będą szły twistery o kolorach jasnych (perła z brokatem, złote i srebrne twistero - rippery Sandra) i wielkościach 7 - 12 cm. Ja stosuję dosyć lekkie główki 6 g, Tomek łowi troszkę ciężej. Haki od 3/0 do 5/0. Teraz pozostaje nam już tylko ubrać się ciepło, założyć wodery, zainstalować na głowie latarki czołowe i możemu ruszać. Patrzymy na zegarek - jest godzina zero. Wygłaszam krótki komunikat - "Nadejszła wiekopomna chwila" - i wchodzimy do wody.

Miejsce, które wybraliśmy, charakteryzuje się na początku dosyć łagodnym spadkiem, jednak około 20 - 25 metrów od brzegu jest uskok - spad, usłany bardzo dużymi kamieniami. Tam głębokość z około dwóch metrów, zwiększa się do około czterech - pięciu metrów. Za spadem jest już płaski blat, raczej bez gałęzi i innych potencjalnych kryjówek. Wspólnie stwierdzamy, że sandacze powinny stać na tym kamienistym spadzie lub tuż za nim.

Łowimy tak jak w dzień, czyli z opadu. Przy drugim rzucie mam "pstryknięcie", którego nie udaje mi się przyciąć. Przez chwilę nawet się zastanawiam czy to było rzeczywiście branie czy też może nietoperz ( lata go tu mnóstwo), który uderzył w żyłkę. Jednak moje wątpliwości rozwiewa okrzyk Tomka - "Mam!!!". A więc jednak tu siedzą skurczybyki! Patrzę na zegarek - 15 minut po północy.

Mimo, iż sandacz jest niewymiarowy, sprawia nam wiele przyjemności i daje pewność, że muszą być też inne. Zaczynam wierzyć w nocne sandacze na spina. Do tej pory nigdy nie łowiłem sandaczy na jeziorze w nocy na spinning. Tomek zresztą też jest żółtodziobem w tej materii. Rybka dostaje buzi i do wody. Chwilę później i ja mam swoją pierwszą rybę. Po chwili rybka jest już w moich dłoniach. Nie jest duża, może 45 cm. Wraca z powrotem do wody.

Tutaj muszę nadmienić, że wymiar ochronny sandacza w naszym okręgu to 50 cm i został podniesiony w tym roku. Ponadto został wprowadzony limit połowu - do dwóch sztuk. Identyczna sytuacja jest ze szczupakiem.

Po tych dwóch sandaczykach następuje około godzinna przerwa w braniach. My również robimy sobie przerwę. Konsumując resztę kanapek, zastanawiamy się czy nie zmienić miejsca. W tym samym momencie słyszymy głośny odgłos ataku sandacza na stado uklejek. Znaczy się, zostajemy! Ponownie nasze przynęty penetrują toń jeziora. Od godziny drugiej zaczął sie festiwal brań sandaczy. Branie jest średnio raz na 10 - 15 minut. Wiele z nich nie udaje się przyciąć, ale kilka kończy się efektownym holem.

Tomek łowi kolejne 2 sztuki: 45 cm i 47 cm. Natomiast ja doławiam też takiego - 48 cm. Niestety, pomimo przedniej zabawy nie możemy przekroczyć magicznych 50 cm. Po chwili jednak mam zdecydowane branie, kwituję je przycięciem i czuję, że ryba jest troszkę większa od poprzedniczek. Doskonale czuję na kiju jej uderzenie. Gdy ryba jest blisko, wiem już, że jest wymiarowa. Podbieram ją ręką i jestem naprawdę szczęśliwy. To nie jest jakiś gigant, ale sprawia mi niesamowitą przyjemność. Miarka wskazuje 52 cm.

Dziesięć minut później mam kolejne branie - ryba też wydaje sę z gatunku tych okołowymiarowych. Pięknie walczy. Tym razem rybę podbiera Tomek. Sandacz ma 51 cm.

Powoli robi się szarówka, nad wodą pojawia się mgła. Tomek doławia w jednym z ostatnich rzutów kolejnego rozbójnika. Ten ma 46 cm.

Pakujemy się do samochodu szczęśliwi jak nigdy. Nie potrafię oddać tego, co dokładnie czułem, ale muszę powiedzieć, że na ten dzień czekałem od dawna. Mówi się, że faceci to takie - duże dzieciaki... To prawda, a ja dostałem najlepszy prezent na Dzień Dziecka. To była przepiękna noc.

Dziękuję Ci Wodo!

Luk750


 
Pokrewne linki
· Więcej o Wieści znad wody
· Napisane przez Radzio


Najczęœciej czytany artykuł o Wieści znad wody:
Zasiadka na łowisku Okoń


Opcje

 Strona gotowa do druku Strona gotowa do druku

 Wyœlij ten artykuł do znajomych Wyœlij ten artykuł do znajomych


Komentarze sš własnoœciš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoœci za ich treœć.

Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować

Re: Godzina zero (Wynik: 1)
przez old_rysiu dnia 03-06-2007 o godz. 22:36:17
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Brawo i jeszcze raz brawo. Za tekst, za chęć napisania go, za piekne fotki i nadzieję, że z naszymi rybami jest coraz lepiej. Cieszy podniesienie wymiaru i obniżenie limitu. Poza tym miło się wspomina jezioro żywieckie :-)



Re: Godzina zero (Wynik: 1)
przez skorupa (marcinskarubowicz@poczta.onet.pl) dnia 04-06-2007 o godz. 18:31:25
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Gratuluje świetnego pomysłu .
Nigdy nie próbowałem łowić sandaczy w nocy ,chociaż w tym roku mam zamiar spróbować tego nad Odrą .



Re: Godzina zero (Wynik: 1)
przez zander58 (zander58@wp.pl) dnia 04-06-2007 o godz. 16:46:24
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Gratuluje !! Trafiliście na dobre miejsce . Ja byłem wiele razy ze spinem na noc, ale nigdy nie miałem brań w nocy .Zawsze zaczynały sie brania o świcie. Jeszcze raz gratuluje wyczucia czasu i miejsca!



Re: Godzina zero (Wynik: 1)
przez tomek79 (jackpot.baby@gmail.com) dnia 04-06-2007 o godz. 12:35:23
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
No muszę przyznać nie było nudno :) Oby kolejne nocne wypady były równie udane. Tylko rybki ciut większe :))) ps.
Torque, dzięki ze namówiłeś go na ta relacje. Mnie skubaniec nie chcial słuchać :)



Re: Godzina zero (Wynik: 1)
przez torque (torque@pogawedki.wedkarskie.pl) dnia 04-06-2007 o godz. 13:11:40
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Gratulacje i to potrójne.

Po pierwsze pomysłu, na rozpoczęcie sezonu sandaczowego.
Po drugie ryb.
Po trzecie relacji.

Świetnie się czytało, a zdjęcie dokładnie oddaję klimat nocnego łowienia Sandaczy :). Brawo!



Re: Godzina zero (Wynik: 1)
przez Robert (gosia67600@orange.fr) dnia 10-06-2007 o godz. 21:17:58
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
No tak! Co ja mam teraz napisać!?
Byłem na żywieckim w najlepszej porze(i niech mi nikt nie mówi, że nie była najlepsza!)
Byłem tam z Lukiem i z Tomkiem! Byłem tam z największymi tenorami z PW!
Gdzie sa moje sandacze?!!!:-))

Przepięknie opisałeś wyprawę! Luk.
Wielkie dzięki za ucztę dla ducha i nadzieję, że w waszym gronie mam szanse na złowienie swojej pierwszej kerguleny:-).



Pogawędki Wędkarskie - portal dla wszystkich wędkarzy!
Redakcyjna poczta: redakcja@pogawedki-wedkarskie.pl

Redakcja serwisu w składzie: Jarbas, Marek_b, -, -, -, -

Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.

Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.

PHP-Nuke Copyright © 2004 by Francisco Burzi. license.
Tworzenie strony: 0.12 sekund :: Zapytania do SQL: 98