Miejsce rozrodu węgorzy (Morze Sargassowe) zostało zlokalizowane dopiero w 1923 roku przez Duńczyka Johannesa Schmidta. Ciekawostk± jest, iż węgorze dobieraj± sobie partnerów z tych samych regionów, z których pochodz±.
Stwierdzono ponadto różnice w kodzie DNA w zależno¶ci od regionu. Do zarybień w Polsce używa się narybku węgorza zakupionego w Europie Zachodniej, który różni się od bałtyckiego.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 337
Zalogowani 0
Wszyscy 337
Jesteś anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikając tutaj Jesteś stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
krzysztofCz: [quote:f2a4672e65="jjj
an"]W tym w±tku będę
podawał wpłacone kwoty ...(18216) Mar 27, @ 16:07:40
lecek: Wielkanoc w Ustroniu.
Zapowiedziałem
małżonce, że ¶więto,
¶więtem ...(59101) Mar 26, @ 15:02:24
lecek: Pooszło. k ...(18216) Mar 26, @ 14:43:29
krzysztofCz: Za Lucka i Bedmara...
poszło k ...(18216) Mar 26, @ 14:00:16
artur: Poszło ...(18216) Mar 26, @ 10:30:05
krzysztofCz: Poszło k ...(18216) Mar 26, @ 07:09:09
jjjan: Nikt się nie kwapi
więc jeżeli kto¶ chce
wpłacić,, to proszę
blik ...(18216) Mar 25, @ 20:19:56
mario_z: Dzisiaj spotkanie
jajeczkowe nad wod±,
oczywi¶cie bez wędki
bym n ...(59101) Mar 24, @ 20:50:03
Krzysztof46: nic nie trzeba
,zbierajcie na
nastepny rok i tyle w
temacie ...(18216) Mar 24, @ 17:30:00
krzysztofCz: To komu mamy wpłacać
;question Kto¶
zapłacił, to trzeba Mu
się ...(18216) Mar 24, @ 17:27:29
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Spotkanie w Roszkowie - cz. III
Opublikował 30-07-2007 o godz. 21:05:00 Monk |
Torque napisał
Niestety w sobotę wczesnym popołudniem Rysio z Arturem musieli wrócić do domów, przyjechał Rekin i dalej miło spędzali¶my czas nad wod±.
Mimo wcze¶niejszych protestów Oldiego, postanowili¶my przygotować sandacza na grillu. Z masełkiem ziołowym smakował wybornie.
Przy grillu.
Po przek±sce (czymże jest jedna rybka na tylu chłopa), z animuszem wypłynęli¶my ponownie na wodę. Ja z Fishmaniackiem i Sandalist±, stanowili¶my załogę większej łódki. Kierowani wskazówkami Darka zaczęli¶my trolować.
Plan był prosty. Trollingujemy do momentu znalezienia ciekawych miejsc, tam kotwiczymy i już stacjonarnie staramy się złowić sandacza albo większego okonia.
Nasz sternik.
Zmieniamy kolejne przynęty, dopasowuj±c je do głęboko¶ci łowiska i patrzymy w ekran echosondy. Po minięciu kilku podwodnych górek mam branie, zacinam - skutecznie. Powoli podci±gam j± w kierunku łodzi, czuję jednak, że jest to co¶ większego i delikatnie luzuję hamulec. Przez kilka kolejnych minut nie udaje mi się oderwać jej od dna. Co gorsza okazuje się, że nikt z nas nie ma aparatu, żeby uwiecznić walkę.
Wawrzyn dzwoni do Sigiego, żeby zabrał jakie¶ "pstrykadło" z brzegu. Niestety nie zauważyli¶my, a wraz z Wojtkiem s± już niedaleko nas.
W międzyczasie udaje mi się oderwać rybę od dna. Pod powierzchni±, nasze przypuszczenia okazuj± się słuszne - to sum. Nie jest ogromny, ale… to albinos! Pierwszy raz widzę "na żywo" tak± rybę. Sigi na łódce obok udziela cennych rad, a Wawrzyn sprawnie łapie suma za szczękę. Wyjmuję rybie woblera z pyska i odsuwam się, by Wojtek (na szczę¶cie ma aparat w telefonie) zrobił pami±tkowe zdjęcie. Oceniamy rybę na około 130 cm i jakie¶ 15 kg wagi.
Sandalista z ryb± czyli wszystko "po staremu".
Jeszcze tylko buzi i ryba odpływa. Rozochoceni łowimy dalej, niestety pogoda się psuje i zaczyna padać. Szybko wracamy na brzeg i chowamy się do namiotów.
Deszcz na szczę¶cie szybko przestaje padać, słońce malowniczo zachodzi, więc decydujemy się na ponowne wypłynięcie.
Pogoda jednak ponownie się zmienia. Znowu zaczyna lać. Na dzi¶ kończymy.
Rano wypływam z Sandalist±, którego póĽniej zmienia Darek z Lobuzem. Niestety, poza duż± ilo¶ci± brań małych okoni nic specjalnego się nie dzieje.
Gdzie patyki, tam wyniki.
Na chwilę z otępienia wyrywa nas branie, które ma Darek. Pocięta guma ¶wiadczy o szczupaku i to całkiem sporym. Niestety to ostatni akcent wędkarski tej imprezy. Standardowo już wyładowuj± się akumulatory i na hol bierze nas Sigi.
Ciekawe, ile On ma takich zdjęć?
Po powrocie do brzegu pozostaje już tylko pakowanie bagaży, pożegnania i ponad 5 godzinna podróż do domu.
Jak zwykle na ¦l±sku odpocz±łem, po¶miałem się w wy¶mienitym towarzystwie i pojadłem dobrych rzeczy. Jeszcze raz dzięki Lobuz za to niewinne pytanie na GG: "czy nie wpadłby¶ do nas na ryby?". Pytaj czę¶ciej!
Torque
|
| |
|
| Komentarze są własnością ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialności za ich treść. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Spotkanie w Roszkowie - cz. III (Wynik: 1) przez rom71 dnia 02-08-2007 o godz. 21:48:25 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Cudowny sumek i do tego albinos.Gratulacje i pozdrowienia wszystkim udanego spotkania. |
|
|
Re: Spotkanie w Roszkowie - cz. III (Wynik: 1) przez Marekwu dnia 04-08-2007 o godz. 10:15:10 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Rzeczywi¶cie piękny ten sum-albinos....tak się zastanawiam patrz±c na zdjęcie,czy mnie będzie dane spojrzeć na tak± rybkę w realu?
Super. |
|
|
Re: Spotkanie w Roszkowie - cz. III (Wynik: 1) przez Robert (gosia67600@orange.fr) dnia 12-08-2007 o godz. 17:39:44 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Nadrabiam czytanie artykułów na PW, z po¶lizgiem, ale wielkie gratulacje za udane spotkanie i oczywi¶cie za wspaniał± rybę:-). Brawo Mareczku!:-) |
|
|
Re: Spotkanie w Roszkowie - cz. III (Wynik: 1) przez fishmaniac dnia 01-08-2007 o godz. 14:36:17 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Faktycznie-nietuzinkowa ryba.Gdy przy łódce wywalił na powierzchnię swoje cielsko,nast±piło nie lada zdziwienie.Ja też pierwszy raz widziałem taki egzemplarz. |
|
|
Re: Spotkanie w Roszkowie - cz. III (Wynik: 1) przez tiur (tiur444@wp.pl) dnia 30-07-2007 o godz. 21:31:35 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Nie no piękny sumek i jeszcze albinos. Gratuluje rybki. Jak zwykle ¶wietna impreza i nieĽli ludzie;) |
|
|
Re: Spotkanie w Roszkowie - cz. III (Wynik: 1) przez sandalista (wawo77@poczta.onet.pl) dnia 30-07-2007 o godz. 21:32:50 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Jeszcze raz wszystkim dziękuję za imprezę, a Farciarzowi gratuluję "blondyna". Trochę mi przykro, że odebrałem Ci przyjemno¶ć bycia na fotce razem z nim. Wiem, że tego przeżycia i tak nikt Ci nie odbierze. |
|
|
Re: Spotkanie w Roszkowie - cz. III (Wynik: 1) przez Karpiarz (karpiarz@arcor.de) dnia 30-07-2007 o godz. 23:55:02 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Zlapac albinosa to naprawde fart - gratuluje Torki z calego serca. Szkoda ze nie bylo aparatu mozny by go w calej okazalosci zobaczyc. A teraz do lobuza - mnie wcale nie zapytales - dlaczego?Od macochy jestem? Pozdrowionko dla wszystkich. |
|
|
Re: Spotkanie w Roszkowie - cz. III (Wynik: 1) przez old_rysiu dnia 31-07-2007 o godz. 07:01:59 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Gratulacje!!! Piękny sum. Kurcze - nie mówcie, że to jedyna fota. |
|
|
Re: Spotkanie w Roszkowie - cz. III (Wynik: 1) przez LOBUZ dnia 31-07-2007 o godz. 08:20:19 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | no to może zrobimy powtórke z rozrywki w ten wekend tylko na duzym Roszkowie:))) |
|
|
|