Samce żaby moczarowej, wiosną, w okresie godowym przybierają na kilka dni błękitny kolor.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 588
Zalogowani 0
Wszyscy 588
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
dzas:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(392448) Apr 24, @ 21:24:03
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(392448) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(392448) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(392448) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(392448) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(392448) Apr 03, @ 10:34:12
krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U
mnie na morzu albo
wieje... albo nie
biorą : ...(59445) Apr 03, @ 09:01:48
krzysztofCz: To prawie wieczność...
mam nadzieję, że
dożyjemy do następnej
zbi ...(392448) Apr 03, @ 08:58:12
lecek: Byliśmy w Ustroniu.
Dwa dni wędkowania w
Wiśle. Na miejscu
okazał ...(59445) Apr 02, @ 19:02:39
jjjan: Wpłaciłem za następne
dwa lata.
Są dwie faktury, każda
za rok. N ...(392448) Apr 02, @ 17:57:24
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Czy ryby lubią nikotynę?
Opublikował 20-01-2003 o godz. 08:00:00 Zespół Redakcyjny |
Kajko napisał Linisko zapytał:
Parę miesięcy temu Old_rysiu mówił, że zapach tytoniu odstrasza ryby. Czy to jest prawdą?
Kajko:
Odpowiem Ci obrazowo. Nie mogę zaprzeczyć, że obce zapachy są dla ryb niepokojące i mogą osłabiać ich żerowanie. Ty też pewnie nieswojo byś się czuł, gdybyś przytknął nos do rury wydechowej samochodu, który akurat ktoś odpala. Ale z drugiej strony...
Mój dziadek kopcił jak smok, buchał dymem jak parowóz i opluwał każdego robaka z osobna, zanim zarzucił zestaw do wody. Pielęgnował ten rytuał zawsze. I pewnie miał rację, bo wyników, które osiągał przy połowie linów, nie powstydziłby się zapewne nawet Old_rysiu.
Adalin, nasz przecież administrator, terroryzował mnie podczas wspólnej jazdy samochodem. Musiałem się zatrzymywać, żeby sobie biedaczyna zapalił, bo straszył mnie, że jeżeli tego nie zrobię, to się porzyga w aucie i zapaskudzi mi tapicerkę. Więc co pół godziny ja wietrzyłem nerki, a on płuca. A z Odry, wśród kłębów buchającego dymu, Adalin leszcze ciągnie takie, że ho ho i inne rybki też.
Teraz, kiedy sobie na to wszystko patrzę, myślę, że takie radykalne opinie o odstraszaniu ryb zapachem nikotyny są pozostałością wczesnosocjalistycznej kampanii antynikotynowej, wymierzonej w grupę społeczną często łączącą trzy nałogi w jednym: wędkarstwo, tytoń i alkohol (dziwne, że ryb nie odstrasza zapach piwa).
Potwierdzę jednak, że obce zapachy, szczególnie intensywne (także tytoń), są dla ryb czynnikiem niepokojącym, odstraszającym je na jakiś czas z łowiska, aż do momentu przyzwyczajenia (choć mój dziadek i Adalin, zdaje się, obalają tę teorię).
|
| |
|
| Komentarze sš własnociš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoci za ich treć. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Czy ryby lubią nikotynę? (Wynik: 1) przez Sazan dnia 20-01-2003 o godz. 11:03:43 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) http://www.sazan.com.pl | Dziadek zapewne dodawał tytoń do zanęty. Kwestia przyzwyczajenia ryb do żucia tytoniu jest bardzo ważna. Tytoń, nikotyna ma własności narkotyzujące. Systematyczne podawanie rybom tego typu środków powoduje ich szybkie uzależnienie od używek. To tajna broń wielu palaczy (w tym Adalina) :) A tak na bardziej poważnie, to Kajko uprawia tu jakiś lobbing tytoniowy! Ty, Kajko, reprezentujesz Philip Morris Companies Inc czy jakąś inną korporację tytoniową? :)
A teraz całkiem poważnie. W czasach, gdy paliłem, łowiłem ryby tak samo jak i później, kiedy już przestałem palić. Szybko odkryłem, że jako niepalący (mimo zdrowszego chuchu na robaka), jestem w gorszej sytuacji. Nie mogłem bowiem na bezrybiu obarczyć winą moich śmierdzących nikotyną, przyżółconych palców za zaistniały stan rzeczy, bo były czyste i pachnące. Namawiam do niepalenia! - Johny! - powiedziała pewnego razu Mary do swego chłopaka. - Zniosę u ciebie wszystko! I te nogi na stole jak ze mną rozmawiasz, i twe odzywki do mnie "stara krowo", i strzykanie przez zęby tą żółtą śliną na podłogę, i te ręce w kieszeni, ale na Boga, proszę o jedno! Jak mnie całujesz, to choć wyjmij cygaro z ust! To też jest jakiś argument przeciwko paleniu...
|
|
|
Re: Czy ryby lubią nikotynę? (Wynik: 1) przez old_rysiu (szreter@interia.pl) dnia 20-01-2003 o godz. 11:57:10 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | No to sobie ładnie pożartowaliscie. podam dwa przyklady z mojego wedkarstwa. 1 - Obok mnie łowi mój siostrzeniec - zarejestrowany u nas - nie palacy. Łowimy na moim łowisku karasie. Ja palę. Sebastian jednak ciągnie jedną ze drugą a ja sporadycznie - tylko wtedy, gdy on mozoli sie z nabijaniem robaczka na swoj haczyk. 2 - Jadę samochodem na mazury z moja rodziną. Na miejscu jest juz ojciec z wujem od 2 tygodni. Nęcą . Przyjezdzamy o 3:00 juz świta. Ojciec z wujem wychodzą na stanowisko. powitanie - moj sprzet na dachu jeszcze nie rozpakowany, ale ciągnie mnie nad wodę. Idę z nimi - to pare kroków - do sadu, tam jest brzeg jeziora i miejsce necone. Łowią na ciasto. Obaj palą papierosy. Patrze na spławik - lekkie puknięcie od natychmiast i spokój. Sprawdza wujo haczyk - jest ciasto. Sytuacja si powtarza bez przerwy. Po godzinie nie wytrzymuję. Dostaję wędkę od wuja i ja próbuje coś zdziłać. Ręcę wycieram w trawie i płuczę w wodzie. Wyciągam delikatnie ze srodka kuli ciasta kawał przynęty. Odstawiam na pieńku- ( daje zakaz ruszania ). Wujek się smieje - nie czaruj tutaj . Mała porcja na haczyk i rzut. Branie takie samo, puk i zaraz odjazd pod wodę. Zacinam i jest . Branie to nie było dziełem przypadku jak sadził muj wujek. Po złowieniu 20 sztuk płoci około 35 cm nie wytrzymał i odebrał mi kij. Niestety o rękach zapomniał i zaczęła sie ta sama zabawa ryby z palaczem. Coż mam dodać. Otóż jedno. Na całym świecie wiedzą, ze nikotyna odstrasza ryby. Rynek jednak juz się za ten problem zabrał. Dostępny na rynku olejek z drzewa sandałowego - to nie wiadomo dlaczego tajemnica wielu wedkarzy zawodowców. Gutkiewicz równiez pali papierosy. Po rozmowie z nim na czacie - kiedy zadałem mu pytanie o paleniu - sprytnie sie wykręcił. Kochany Kajko - przykro mi, że temat nikotyny zbadałeś tylko na dwuch przykładach. Dziadek - ryb wiecej niz wody :-). Adalin - sprytnie zakamuflowal zapach nikotyny - moze olejkiem? Aby sprawdzic teorie trzeb zrobic test na miejscu dziewiczym. Tam gdzie ryba jeszcze nie nauczyła sie
Przeczytaj dalszy cišg komentarza... |
|
|
Re: Czy ryby lubią nikotynę? (Wynik: 1) przez linisko (zs91@wp.pl) dnia 20-01-2003 o godz. 12:51:24 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | sam już nie wiem , wiem jedno palenie szkodzi zdrowiu:) puki co nie pale i mnie to wszystko nie grozi
|
|
|
Re: Czy ryby lubią nikotynę? (Wynik: 1) przez Monk (macwrob1@o2.pl) dnia 21-01-2003 o godz. 21:54:42 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Oj Kajko: z tą rurą wydechową przesadziłeś / mówię to jako palacz ;)/!! Ale na poważnie: nic nie ujmując powyższej wypowiedzi pozwolę sobie dorzucić jedno, wg mnie bardzo obrazowe stwierdzenie: 1 / słownie: jeden/ pet, powoduje zatrucie 1 metra sześciennego wody. Aby było jeszcze bardziej obrazowo / dla "lubiących inaczej" matematykę/: 1 m sześc.=1000 litrów. Nic dodać, nic ująć. Kiedyś z uporem maniaka lubiłem sobie strzelić petem do wody - szczególnie, gdy nic nie brało. Te dane przekonały mnie, jak dalece błądziłem... |
|
|
|