PawelS napisał
Moje muszkarstwo zaczęło się od kleni. Pojechałem na wakacje nad San w okolice Dynowa. Łowi±c na przepływankę zobaczyłem go¶cia machaj±cego muchówk±. Zaczęła się rozmowa. Pokazał mi swoje muchy, dał mi trzy. Nigdy wcze¶niej nie łowiłem nas muchę. Złożył mi sprzęt, pokazał o co chodzi, przy pierwszych rzutach skorygował błędy. Do końca dnia męczyłem się strasznie. Drugi dzień od rana do wieczora – ręka bolała ale – przyniosłem do domu pierwsze dwa klenie.
Według mnie kleń jest najlepsz± ryb± do łowienia dla pocz±tkuj±cego muszkarza. Pozwala wykształcić u niego prawidłowe zachowania. Chodzi mi przede wszystkim o podej¶cie ryby i poprowadzenie przynęty. Klenia najczę¶ciej łowię na such± muchę albo such± prowadzon± jak mokra. Najczę¶ciej używane muchy to Red Tag, Coachman, Red Spiner czy wreszcie różne odmiany chru¶cika.
Kleń lubi albo zakola albo bardzo wolne uci±gi. Ustawia się też za kamieniami znajduj±cymi się w pobliżu brzegu. Najbardziej lubię łowić te ryby w lecie w południe lub wieczorem. Podej¶cie dużego klenia jest już sporym problemem. Na wolnej wodzie zły rzut linki na wodę i już go nie ma. Dlatego np. na Dunajcu wchodzę w nurt o do¶ć szybkim uci±gu i rzucam pod brzeg – na spokojn± wodę. Wybieram najczę¶ciej miejsca z nieregularn± lini± brzegow±, tworz±c± zwolnienia (zakola), najlepiej mocno zakrzaczone. Gdy krzaki zwisaj± nad wodę - jest idealnie.
Technika połowu dzieli się na dwa rodzaje – łowię na klasyczn± such± muchę – rzucam prostopadle do linii brzegu, zazwyczaj pod same nawisy krzewów i pozwalam swobodnie spływać muszce aż do momentu, gdy zaczyna smużyć i przerzucam j± z powrotem.. Gdy z krzaków spadaj± owady (najlepiej chrz±szcze – Coachman) jest nieĽle. Ale w ten sposób rzadko połowię. Wolę łowić agresywnie na dużego chru¶cika. Wi±żę chrusta na haku nr 10 (long) z ciemnymi skrzydełkami. Chrust jest traktowany przeze mnie jako sucha mucha – ale nigdy nie używam smaru do tej muchy. Pierwszy rzut pod brzeg - prowadzę jak such±, ale w końcowej fazie spływania pozwalam muszce smużyć- aż do wyprostowania linki (równolegle do pr±du). Najczę¶ciej mucha spływa po łuku z przyspieszaniem – to też jest czasami dobre poprowadzenie- kleń lubi zaatakować takiego szybko smuż±cego chru¶cika. Kolejne poprowadzenie modyfikuję narzucaj±c linkę gdy zaczyna się wybrzuszać – wtedy zaczyna smużyć w inny sposób – jej spływ jest wolniejszy od pr±du rzeki. Ważne jest to, że muchy nie przesuszam – odrzut do tyłu i położenie przed sob± – nawet lepiej jest gdy płynie kilka milimetrów pod powierzchni±. Najczę¶ciej kleń i tak zrobi koło przy ataku na muchę tak, jakby płynęła po powierzchni.
Kleń jest ryb± występuj±c± wszędzie. Jego branie jest bardzo mocne – czuje się jakby t±pnięcie na kiju. Walka nie trwa długo, ale emocji nie brakuje - szczególnie gdy na przyponie jest żyłka poniżej 0,12mm. Przedstawione wyżej techniki poprowadzenia muchy (mokr± i lekkie nimfy stosuję identycznie) sprawdzaj± się według mnie na pstr±gu. Dlatego szkoła na kleniu i łowimy pstr±gi.
Oczywi¶cie przedstawiłem tylko muchy sprawdzone na rzekach południa Polski – Dunajec, San, Skawa. Kleń może pobierać inne muchy – zasada: ryba bierze na to czego w danym momencie płynie najwięcej wod±.
Paweł Słaby (PawelS)
Przedstawione w artykule zdjęcia much pochodz± z mojej witryny www.paulolorbas.republika.pl