Misiek76 napisał
Po nocnych rozmowach pogawędkowej ferajny, bardzo szybko nastał ranek.
Przyniósł nam całkowit± zmianę pogody. Woda spokojniejsza, słonko nie¶miało rozpoczęło swój dzienny marsz. Szybka kawa, gor±cy żur na ¶niadanie i szybkie przygotowanie się do wyj¶cia z portu.
O ile pogoda poprawiła humor, to musiał go zepsuć jegomo¶ć, z „Przystani u kutwy”.
- „Szef kazał mi pobierać dowody osobiste na zastaw, więc je proszę zostawić, inaczej nie dam łodzi, kapoka czy też wioseł”
Dopiero wojownicza, zdecydowana postawa Munia i dokumenty wróciły na swoje miejsce.
Wszyscy w dobrali się w pary i hej na wodę, tylko ja zostałem sam. Nie chc±c tak sobie samemu zostać, poprosiłem Waldka o przygarnięcie do łodzi biednego małego żuczka. Dzięki wielkie Waldku i Michale za przygarnięcie, balastu na łódkę. W ostateczno¶ci niezł± kotwic± mogłem być. Tak Ľle jednak nie było.
Ostatnie rozmowy przed wypłynięciem.
A ja to tak± rybę złowię, chwali się Prezes. A ręcznika i mydła to nie wzi±ł ze sob±.
To co Jezier, gdzie mnie zabierasz? Zdaje się pytać Prezes.
Ostatnie zdjęcia przed wej¶ciem na pokład.
Włodek ustawiaj±cy swój ekwipunek.
Powoli pogawędkowicze zajmuj± swoje miejscówki.
Kolejne łodzie wypływaj± z „Przystani u sknerusa”
Która miejscówka będzie dzisiaj najlepsza?
Słoneczko nie¶miało przebija się, ogrzewaj±c nas swoimi promykami.
Coroz pikniej panie, coroz pikniej.
Gdzie s± te ryby, zadaje sobie pytanie Jezier, patrz±c w echo. A echo, jak to echo – nie … odpowiada.
W końcu i ja z Waldkiem i Michałem pojawili¶my się na wodzie.
Pitbull czy też Ratlerek w całej okazało¶ci..
Pogoda coraz piękniejsza.
I nawet Mi¶ka na łódkę wpu¶cili.
Pierwsza ryba złowiona przez Pitbulla.
Synu, a nie wychylasz ty mi się przed szereg, zdaje się pytać Waldek.
Nie minęło dużo czasu, gdy Waldek krzykn±ł: Jest! Jest! Jest! I wyci±gn±ł pięknego ’’garbusa’’.
Krótka sesja fotograficzna.
.
Buziak na dowidzenia, i ’’garbus” odzyskuje wolno¶ć.
Wszyscy dwoj± się i troj±, ale ryby się gdzie¶ schowały. Pewnie ’’Francuski Sknerus’’ kazał im się zabunkrować
Zmiana miejscówek nie przynosi żadnego efektu.
Zbliża się pora obiadowa, więc pogawędkowicze oci±gaj±c się spływaj± do przystani.
Pojawili się kolejni członkowie ekipy południe. Lobuz w tej ładnej czapce z napisem D-A-M. Swoj± drog±, ciekawe co daje?
Oczywi¶cie nie mogło zabrakn±ć Darka.
Niejako, że woda wyci±ga - obiadek szybko niknie z talerzy.
Trwaj± narady gdzie one s±, tyle kilometrów człowiek przejechał, gdzie ten „Francuski McKwacz” je ukrył?
Po obiedzie słońce zaczęło zachodzić. Dobrze, że to tylko ono, a nie kobieta.
Taka pogoda nie przeraża zlotowiczów. Pitbull szykuje sprzęt do ponownego wypłynięcia.
Niestety tego dnia nie było już nam dane nawi±zać kontaktu z rybkami. Pewnie numer telefonu zmieniły. Czas było spłyn±ć do portu.
Po wypakowaniu sprzętu z łodzi, zobaczyli¶my piękny mietkowski zachód słońca.
I jeszcze jedno ujęcie.
Obcowanie z przyrod± i człowiek oczu nie może odwrócić.
Piękne, to jest naprawdę piękne.
Kolejne załogi spływaj± do portu.
Kto jest tam w oddali, że Darek taki wpatrzony?
Nie wychodzę zostaję, a co mi tam.
Wstawaj, nie rób obciachu, wszyscy patrz±.
Włodkowi zdaje się zimno zrobiło, bo aż ręce zaciera.
A co tak sami stać będziemy, zwijamy się Sigi!
Jak pomy¶leli, tak zrobili.
Jezierowi i Prezesowi także, chyba, zimno się zrobiło, gdyż przybili do brzegu
Chyba co¶ było, podejrzany ten u¶miech.
Nic tak nie rozgrzewa, jak dobry browar we wspaniałym towarzystwie.
U¶miech z twarzy zlotowiczów nie schodzi. Tylko gdzie te ryby? Zdaje się my¶leć Darek
Na ¶cianie wisiały!
Ciekawe w którym sklepie Francuzek je kupił?
Na wieczór to i Jezier się u¶miechn±ł.
Rozpali się czy się nie rozpali?
Wiecie panowie ja kolację już mam.
Tak wspaniał± golonkę przygotował nam Waldek.
Niektórzy od razu się u¶miechnęli, nawet ryby nie były już ważne.
Pomocnik szefa kuchni w całej okazało¶ci.
Pojedynek na zdjęcia.
Już jest mi ciepło, mina Włodka mówi sama za siebie.
Wyjdzie mi to zdjęcie w końcu?
Na fotce Starydrwal
Woytas zajęty był w tym czasie podniecaniem ognia.
Telefon do Prezesa nie milknie, słychać tylko „łubu dubu, łubu dubu, niech nam żyje Prezes…”
Munio postanowił! Dam na tacę i jutro na pewno co¶ złapię.
Golonko przyrz±dzone przez Waldka smakowało wy¶mienicie. Kto nie jadł niech żałuje, to było po prostu pyszne.
Nikt się nie oszczędzał.
Zobacz Jezier jeste¶my w ukrytej komorze.
Kolejne jedzonko zaczęło się pitrasić.
Czas na grilla. Tu główne skrzypce grała Redakcja w osobach Sigiego i Torque.
Pilnuj Prezes co by ogień nie zgasł, a ja będę próbował - zadecydował Sigi.
Bułeczki też sobie podgrzejemy.
Kolejna wesoła opowie¶ć. Na tych salonach brylował Lucek i Grze¶.
Obróćmy teraz na drug± stronę.
Organizator postanowił kieckę założyć. Wiele można zrozumieć! Różne pragnienia człowieka nagle dopadaj±, ale żeby w stadzie samców ryb spragnionych kieckę zakładać? Toż to gruba przesada.
Wesoło nam było, i tak przyjemnie. Opowie¶ciom nie było końca.
Słoneczko Włodkowi przeszkadzało, aż biedaczek oczka mrużył. Okularki Włodziu.
Zmęczeni Dżepetto i Jezier postanowili spocz±ć.
Przenikliwe spojrzenie Sigiego, co by tu jeszcze zmajstrować?
Pożegnalna rozmowa.
Jeszcze tylko Grze¶ obiecał wszystkim, że złapie taaaak± rybę…
A tak± udało mu się złapać.
Niektórzy musieli wracać, w tym i autor tego debiutanckiego artykułu z debiutanckiego zlotu. Choć to niezmiernie trudne, gdy się tak miło spędzało czas i to w takim towarzystwie. Niestety, wszystko co miłe, szybko się kończy, zdecydowanie za szybko. Co prawda nie byłem do końca zlotu, ale wyobrażam sobie jak musiało być. Dziękuję iż mogłem poznać tylu nowych kolegów. Słowa uznania należ± się organizatorom, za co składam im wielkie dzięki. Waldkowi bo karmił nas, i sam wie ile pracy w to włożył. Dzięki Waldku za przygarnięcie na łódkę. Wrażenia były przednie. „Garbusa” serdecznie ci gratuluję. Może pokrótce podziękowania dla wszystkich. Miło było spędzić ten czas w waszej obecno¶ci. Teraz pozostaje wyczekiwać kolejnego zlotu, i spotkania.
Pozdrawiam wszystkich
Misiek76
P.S.
Nie pamiętam za bardzo powrotu, gdyż ledwo opu¶cili¶my miejsce zlotu, a już sen człeka wędrownego znużył.