Czy wiesz, że...
BRZANA:
- Rekord Polski - 7,00 kg
- Złoty medal - od 4,00 kg
- Srebrny medal - od 3,00 kg
- Brązowy medal - od 2,50 kg

Konto/logowanie
Members List ZAREJESTROWANI
 Ostatni Tobiasz
 Dzisiaj 0
 Wczoraj 0
 Wszyscy 4520

 UŻYTKOWNICY
 Goscie 258
 Zalogowani 0
 Wszyscy 258

Jesteœ anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj

Jesteœ stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj
aby zalogować się!

Na forum napisali
mario_z: Na emeryturu mam czteropunktowy plan. 1. Podróże, 2. Wedkar ...(385066) Apr 21, @ 18:55:22

krzysztofCz: Podoba mi się Twój plan w punkcie (3) :hihi ...(385066) Apr 04, @ 12:47:07

lecek: Na emeryturu mam czteropunktowy plan. 1. Podróże, 2. Wedkar ...(385066) Apr 03, @ 19:46:58

krzysztofCz: Tylko nie miej złudzeń, że na emeryturze będziesz miał więcej cza ...(385066) Apr 03, @ 15:57:03

lecek: Jeszcze (jak dla mnie) to trochę mało czasu Mój pracodawca wyz ...(385066) Apr 03, @ 10:34:12

krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U mnie na morzu albo wieje... albo nie biorą : ...(59430) Apr 03, @ 09:01:48

krzysztofCz: To prawie wieczność... mam nadzieję, że dożyjemy do następnej zbi ...(385066) Apr 03, @ 08:58:12

lecek: Byliśmy w Ustroniu. Dwa dni wędkowania w Wiśle. Na miejscu okazał ...(59430) Apr 02, @ 19:02:39

jjjan: Wpłaciłem za następne dwa lata. Są dwie faktury, każda za rok. N ...(385066) Apr 02, @ 17:57:24

jjjan: Wszystkim wszystkiego dobrego ...(169) Mar 30, @ 08:46:37


Artykuły komentowali
Krzysztof46 w ''Znowu Ta Szwecja'': Szkoda panowie ze sié nie oglaszacie .Chétnie dokoptowalbym do fajnej ekipy ...
Karpiarz w ''Usuwanie usterek w wagglerach i sliderach Dino.'': Ot fachura jestes Jotes. Pozdrawiam i dzieki za cenne wskazowki.
grubyzwierz w ''Znowu Ta Szwecja'': hmhmh... Mówisz Jacek, że Szwecja.. ? Kto wie, kto wie... :)
krzysztofCz w ''Znowu Ta Szwecja'': Janku czekamy na nową relację :-)
old_rysiu w ''Znowu Ta Szwecja'': A my pozdrawiamy z Polen :-)
jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Jeszcze nie do końca.
Ekipa pozdrawia że Sweden.🙂

Zenon w ''Znowu Ta Szwecja'': Dlaczego "znowu" czyżby się znudziła?

Miło widzieć znajome pyszcz...

jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Gdyby popłynąć w czwartek w dzień, to do Karlskrony, bilet dla czterech plus...
dzas w ''Znowu Ta Szwecja'': koszta zależą od tego ile pijesz... :) bez tego w 2,5 tysia za dwa tygodnie ...
the_animal w ''Znowu Ta Szwecja'': Świetna wyprawa - ekipa wiadomo - chętnie dowiedział bym się jakie koszta są...

Rozmaitości
» Pomocnik
» Regulamin PW
» Przeszukiwanie zasobów
» Przeszukiwanie forum
» Łowca Okazów 2010
» Grand Prix Czatu
» Prognoza pogody
» Ośrodki i stanice wędkarskie
» Rejestracja łódki
» Interaktywne krzyżówki

Recenzje
· JAXON ZX MACHINE 400
· MacTronic NICHIA HLS-1NL2L
· TUBERTINI GORILLA UC4 FLUOROCARBON
· Daiwa Exceler Style F
· Namiot Fjord Nansen
· Mikado NSC Feeder
· Wędzisko Mikado NSC 360 Feeder Nanostructure
· Mistrall Bavaria 2,7
· żyłka DUAL BAND
· Mikado T-Rex Bolognese 600

Filmoteka
Sum 200cm

Dodał: avallone78
Dodany: 14th Feb 2011
Odsłon: 2243
Ocena: 0.00 Ocen: 0

X targi Na Ryby ZAJAWKA

Dodał: jarecki74
Dodany: 19th Mar 2010
Odsłon: 2009
Ocena: 1.00 Ocen: 1

Boleń Wojtka

Dodał: wojto-ryba
Dodany: 23rd Dec 2009
Odsłon: 2136
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 5/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2271
Ocena: 5.00 Ocen: 4

Żerowanie karpi 4/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2101
Ocena: 5.00 Ocen: 2

Żerowanie karpi 3/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2158
Ocena: 4.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 2/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2071
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 1/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2112
Ocena: 2.00 Ocen: 1

Sum Odrzański

Dodał: jarokowal
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2474
Ocena: 5.00 Ocen: 3

Hol suma

Dodał: Marek_b
Dodany: 22nd Mar 2009
Odsłon: 2292
Ocena: 5.00 Ocen: 3


Zimno, smutno, deszczowo ... szczupakowo
Opublikował 27-10-2008 o godz. 07:30:00 Woytas
Spinningowe łowy Milan napisał

Dzień nie zapowiadał niczego nadzwyczajnego, taki zwykły czwartek. Pobudka, śniadanko, szybkie zaliczenie łazienki , ubranie się i ogień na PKS. Autobus się spóźniał i spóźniał, w końcu jest … całe 5 minut po czasie. Kiedy wpadam na zajęcia z siatkówki jest 4 minuty po czasie. Szybko sięgam po klucz od szatni leżący na stoliku, w miedzy czasie rozgłaszam magiczne:
- dzień dobry, przeprasza…
- nawet się nie przebieraj ! – usłyszałem w odpowiedzi.

Czwartkowe zajęcia mogę sobie już odpuścić, decyzja była szybka… Jeszcze szybciej niż pomyślałem udałem się w drogę na PKS i do domu ..., na ryby rzecz jasna.



Przed wyjazdem jeszcze tylko zerknąłem na PW, herbatka w termos zmiana ciuszków na ,,robocze” i jazda. W drodze jeszcze zgłaszam swoją obecność na poligonie i spokojnie można kontynuować pedałowanie.
Tego dnia było bardzo zimno, siąpił nieprzyjemny deszczyk i wiał straszny wiatr. Kilogramy ciuchów dawały ciepło i komfort podczas wędkowania, ale do jazdy rowerkiem mogłem odziać się trochę skromniej… Krokodyl jest pod wrażeniem, że potrafię do mojego plecaczka wcisnąć wodery, kamizelkę z przynętami i całym osprzętem, termos i aparat. Chyba nie uwierzy, ze jeszcze zapakowałem do niego zimową czapkę, 4 pary rękawiczek i podwójne skarpety. Normalnie rekord!!!

Na miejscu jestem około 9.30. Już korci żeby połowić, ale pierwsza sprawa grzybki. Do godziny 11 udaje mi się znaleźć niewiele. Zaledwie kilkadziesiąt gąsek zielonek i gąsek siwych.

Podczas zbierania grzybów nie trudno zauważyć takie wynalazki.

Czasu pozostało niewiele, niecałe 4 godziny łowienia. Szybkie sklecenie sprzętu do kupy, na agrafkę kopyto i możemy atakować wodę. Pierwsze rzuty nie przynoszą kontaktu z rybą. Dopiero po 10 minutach jakiś zębacz odprowadził przynętę pod nogi. Pozostawiając po sobie jedynie ślad na wodzie, w momencie wyciągania przynęty. Taka sytuacja powtórzyła się jeszcze raz jednak te szczupaki nie miały ochoty na zagryzienie manns’owskiego predatora trójki. Pogoda nie rozpieszczała, wiatr nie pozwalał prowadzić przynęty w oczkach pomiędzy listkami roślin. Po prostu nie było ich widać i większość rzutów kończyła się szybkim zwinięciem zielska. Jakieś 15 metrów przed spodziewanym stanowiskiem grubego szczupaka jest przytrzymanie. Cięcie i pulsujący ciężar po drugiej stronie linki poprawia humor, tylko jeden młynek i przyjemny szczupaczek ląduje wyślizgiem na brzegu.

Rozczarował swoją postawą podczas walki, a taka ładnie wybarwiona i tłuściutka sztuka. Jak na 56 cm powinien pokazać trochę charakteru, jemu najwyraźniej go brakowało. Jeszcze zdjątko i bez buziaka do wody. Poszedł jak strzała, może już się z nim spotkałem i wiedział co się święci i że walka jest zbyteczna? Przeczuwał, że zaraz wróci do wody czy jak? W dodatku jak ładnie uśmiechnął się do Pogawędkowiczów, zobaczcie...

Nadzieje i apetyt na grubszą rybkę pobudzone właściwie, zaraz zapukamy do domu starszej koleżanki. Pukałem i pukałem, ale chyba grubej samiczki nie było w domu. Pomimo dokładnego obłowienia dwóch najbardziej obiecujących miejscówek nic więcej się nie działo. Szybko dochodzę do roweru, łyk gorącej herbaty i zawracamy na ,,drugi”.

Tam pomiędzy brzegiem a krzaczkami powinien stać jakiś misio. Indiańskie podchody pomiędzy ściętymi drzewami, cichuteńkie wypuszczenie przynęty na 5 metrów w wodę i cisza. Nic się nie dzieje, miał być atak a tu nic. Wachlarzem obławiam miejsce i idę dalej. Zmieniam gumisia na obrotówkę i w nowym miejscu urywam ją w pierwszym rzucie… Peszek. Gramolę się na brzeg, nowy przypon a na końcu woblerek własnego rzemiosła. Po kilku rzutach jakby coś dwa razy szarpnęło lecz już nie poprawiło. Tego dnia najwyraźniej każdy szczupak dawał mi tylko jedną szansę. Idę dalej. SDR przechodzi tuż obok podtopionego krzaczka gdzie może być koło metra wody. Nie dalej jak na wyciągnięcie kija bach! Mocne branie skwitowane szybkim zacięciem. Kurde myślałem, że będzie większy. Na krótkiej lince szamocze się szczupiątko. „Na oko” mniej więcej 45 cm i kiedy sięgam po aparat uwalnia się z za małych o numer kotwiczek…

Kolejne miejsce puste, kolejne i kolejne. Jestem już na grobli między pierwszym a drugim. Myślę sobie zobaczymy na jedynce w rogu tam można liczyć zawsze na posterunkowego. Rzucam niemal na sam brzeg na piasek, na 20 cm wodę. Zazwyczaj po pierwszym poderwaniu gumy następuje atak. Inaczej jeszcze nie miałem tam brania. Tym razem nic, może dlatego, że zamiast silikonowej imitacji rybki zaprezentowałem woblerka?

Zmiana pozycji i już stoję w woderach w miejscu gdzie miało nastąpić branie. Kilka rzutów i coś płynnie gnie kijek, nie mogłem zrobić nic innego jak przywitać się solidnym zacięciem. Powolutku, trzymając się dna idzie w prawo. Będzie duży! Hurra! Jak się on tutaj uchował skubaniec? - szybko przemknęło mi w myślach. Nie tracąc czasu luzuję hamulec. Na powierzchni ładny wirek i odjazd na 10 metrów. – Hehe niezły, tylko żeby się nie wypiął – powtarzam sobie w głowie. Podciągam go do brzegu, wychodzi na powierzchnię i …
- Cholercia… Nie może być! Tylna kotwiczka w pysku w ,,nożyczkach” a brzuszna zaczepiona za przednią płetwę i stąd ten znaczny opór. Dokręcam nieco hamulec, z którym też chyba przesadziłem luzując go. Nieco ostrzejszy hol, tego nie ląduje wyślizgiem tylko podbieram ręką. Miarka wskazuje 55 cm, ustawienie aparatu, zdjęcie i do wody z nim. Może dorośnie do takich rozmiarów, jakie miałem w myślach podczas holu. Życzę mu tego z całego serca.

Pozostało mało czasu niecałe 30 minut rzucania. Na pozostałych 4 miejscach obławiam tylko stromo opadające spady, czego efektem jest tylko jakiś okonek podążający obok woblerka. Wybija godzina 15, czas jechać na obiad a potem niemal z biegu na trening.

Zmarzłem nieprzeciętnie. Przez większość łowienia towarzyszył mi deszcz i wiatr, który z biegiem czasu i wzrastającą liczbą podań przynęty cichł, co trochę poprawiało nastrój i samopoczucie. Nie połowiłem okazów, ale dwa przyjemniaczki się trafiły a ja miło spędziłem ten niezbyt piękny dzień.

Pozdrawiam kolegów z PW i życzę
choćby tylko takich wypadów jak ten wyżej opisany.


Milan




 
Pokrewne linki
· Więcej o Spinningowe łowy
· Napisane przez Woytas


Najczęœciej czytany artykuł o Spinningowe łowy:
Trokizm


Opcje

 Strona gotowa do druku Strona gotowa do druku

 Wyœlij ten artykuł do znajomych Wyœlij ten artykuł do znajomych


Komentarze sš własnoœciš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoœci za ich treœć.

Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować

Re: Zimno, smutno, deszczowo ... szczupakowo (Wynik: 1)
przez grubyzwierz dnia 27-10-2008 o godz. 07:58:50
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć) http://www.grubyzwierz.pl
Fajny opis, fajna wyprawa, fajne rybki. Pozdrawiam!



Re: Zimno, smutno, deszczowo ... szczupakowo (Wynik: 1)
przez ziomek dnia 27-10-2008 o godz. 08:36:50
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Jak mawiał Jurek Killer - "twardym trzeba byc, nie mieNTkim". No i się opłaciło :).
Foty mi się podobają.



Re: Zimno, smutno, deszczowo ... szczupakowo (Wynik: 1)
przez krzyko dnia 27-10-2008 o godz. 19:14:20
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Fajnie to opisałeś .Prawdziwy twardziel z Ciebie bo w taką pogodę mięczaki nie łowią.Ciekawie ubarwiony jest ten ostatni " kaczorek".



Re: Zimno, smutno, deszczowo ... szczupakowo (Wynik: 1)
przez tomek79 (jackpot.baby@gmail.com) dnia 27-10-2008 o godz. 20:43:09
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Zgadzam się, fajna relacja., a najbardziej zazdroszczę Ci tego poligonu, urokliwe miejsce.



Re: Zimno, smutno, deszczowo ... szczupakowo (Wynik: 1)
przez gismo dnia 28-10-2008 o godz. 02:56:25
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć) http://www.bez-cisnien.neostrada.pl/
Jak wyżej :) Bardzo fajnie :)



Re: Zimno, smutno, deszczowo ... szczupakowo (Wynik: 1)
przez mario_z (mario-z71@o2.pl) dnia 28-10-2008 o godz. 08:09:19
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Milan dzięki za fajną relację i gratuluję udanego wędkowania.



Re: Zimno, smutno, deszczowo ... szczupakowo (Wynik: 1)
przez Milan dnia 28-10-2008 o godz. 21:07:39
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Dzięki za ciepłe słówka. Doceniam to, że mogę wędkować sobie na poligonie ale świat nie koczy się tylko na nim. Ciekawość pcha dalej na nowe wody... niech no ja tylko zrobię to prawko to postaram się przybliżyć nieco inna moja ulubiona wodę i bytujace tam rybki:)



Re: Zimno, smutno, deszczowo ... szczupakowo (Wynik: 1)
przez Zwierzak_02 dnia 31-10-2008 o godz. 18:25:56
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Witam, ciekawy jestem na jakim łowisku wędkujesz bo można tutaj spotkać ładną rybkę :)

Pozdrawiam



Re: Zimno, smutno, deszczowo ... szczupakowo (Wynik: 1)
przez Robert (gosia67600@orange.fr) dnia 02-11-2008 o godz. 15:06:57
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Jak zwykle Milanie nie zawodzisz, fajna relacja i gratulacje przede wszystkim samoorganizacji :-). Teraz widzę, jaki stary jestem :-)), mnie już na taką szybkość działania nie było by stać :-)).


Pogawędki Wędkarskie - portal dla wszystkich wędkarzy!
Redakcyjna poczta: redakcja@pogawedki-wedkarskie.pl

Redakcja serwisu w składzie: Jarbas, Marek_b, -, -, -, -

Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.

Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.

PHP-Nuke Copyright © 2004 by Francisco Burzi. license.
Tworzenie strony: 0.15 sekund :: Zapytania do SQL: 96