old_rysiu napisał
Jak tylko pamiętam, grzybobranie było moj± drug± pasj±. To dzięki mojemu ojcu, dziadkowi, wujkom, mogłem
jeĽdzić do lasu.
Rodzina była zmotoryzowana i dzięki temu, wyjazdy do lasu były możliwe. Zawsze były to wielkie wyprawy
niedzielne, całodniowe bo trzeba było jechać nawet 80 km. Wtedy było to bardzo daleko.
Zbierało się podgrzybka, prawdziwka, ma¶laczka i kozaczka. Prócz jeszcze spotykanych opieniek, inne grzyby były niejadalne i truj±ce.
Dzisiaj odległo¶ci znacznie się zmniejszyły. To nie problem wyskoczyć do lasu, nawet gdy chce się zwiedzić ten bardziej odległy.
Kiedy na dworze chłodno, mży deszczyk a ryby pływaj± w toni z głow± skierowan± w dół, my wędkarze zamiast wędki zabieramy koszyk, nożyk i oczyma wyobraĽni widzimy wyskakuj±ce grzyby. Siadamy do swojego pojazdu i do lasu.
Z grzybami jest trochę inaczej niż z rybami. Nie musimy czekać, aż zaczn± się brania. Trzeba tylko wytężyć wzrok i nie spiesz±c się, wolno penetrować ¶ciółkę przed sob±.
Grzybki rosn±, tylko gdzie się schowały?
Najgorzej znaleĽć pierwszego. Potem już idzie jak z płatka.
Tutaj schowały się kurki.
Tam znowu kozaczki:
Wszystkich cieszy borowik. Mamy ich sporo i o dziwo, w¶ród nich s± niejadalne i truj±ce.
Nas jednak interesuje ten prawdziwy - prawdziwek. Tu, gdzie teraz mieszkam na Kaszubach, zwany "grzybem" :
Od niedawna lista borowików zwiększyła się o podgrzybka. Teraz jest borowikiem brunatnym.
Jest jednak borowik, który walorami aromatycznymi przewyższa wszystkie borowiki.
To borowik ceglastopory.
Jest wspaniałym twardym grzybem, którego można zastosować we wszystkich możliwych przeróbkach kulinarnych.
Boj± się go zwykli zbieracze grzybów. Ma czerwony nalot na nóżce i pod kapeluszem kolor buraczkowy.
Takimi kolorami nie grzeszy borowik ponury, który jest niebezpieczny dla ludzi, którzy wypili przed jak i po jego konsumpcji nieco alkoholu. No i
jeszcze ten prawdziwy borowik szatański , też z tym czerwonym nalotem.
Może dlatego nie jest ten grzyb oddawany do skupu?
Najbardziej bojaĽliwym grzybem jest u wszystkich - muchomor.
Naprawdę nie wiadomo dlaczego. Niewiele muchomorów jest truj±cych i niejadalnych. S± one bardzo smaczne a na dodatek występuj± w tak dużych ilo¶ciach, że ratuj± przed wstydem przyniesienia pustego koszyka.
W¶ród tych najsmaczniejszych jest muchomor czerwonawy ( nie mylić z czerwonym ), który usmażony jak kotlet bije smakiem tak popularn± czubajkę kanię.
Ogromne ilo¶ci muchomora rdzawobrunatnego szybko zapełni± koszyk zbieracza a marynowane s± wspaniałe.
Mamy też grzyba ¶mierdziela - sromotnik bezwstydny. Swoim zapachem ( no może nieprzyjemnym zapachem ) zwabia muchy, które w ten sposób roznosz± jego zarodniki. Sromotnik bezwstydny wyrasta z białego jaja. Na pewnym etapie rozwoju przebija je i unosi na swej nodze główkę z tym okropnym zapachem.
Jest w tym stanie już niejadalny. Jednak, będ±c schowany w owym jaju - jest jadalny, nawet na surowo - smak podobny do surowej młodej kalarepki.
Miałem okazję znaleĽć takie jajo i to na fotografii jest rekordowym okazem.
Mamy tutaj w naszych lasach jeszcze jeden bardzo ciekawy grzybek. O nim jednak w następnym tek¶cie, na który już dzisiaj wszystkich zapraszam.
A teraz zagadka. Co to za grzybek?.
Odpowiedzi proszę pisać pod artykułem. Pierwsza wła¶ciwa odpowiedż, będzie nagrodzona.
=cdn=
Old_rysiu