Kormorany często polują na ryby zbiorowo, zapędzając je najpierw na płycizny i tam atakując.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 521
Zalogowani 0
Wszyscy 521
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
Tiur:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(438721) Apr 26, @ 00:02:06
dzas:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(438721) Apr 24, @ 21:24:03
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(438721) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(438721) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(438721) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(438721) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(438721) Apr 03, @ 10:34:12
krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U
mnie na morzu albo
wieje... albo nie
biorą : ...(59445) Apr 03, @ 09:01:48
krzysztofCz: To prawie wieczność...
mam nadzieję, że
dożyjemy do następnej
zbi ...(438721) Apr 03, @ 08:58:12
lecek: Byliśmy w Ustroniu.
Dwa dni wędkowania w
Wiśle. Na miejscu
okazał ...(59445) Apr 02, @ 19:02:39
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Rąbać, nie rąbać?
Opublikował 11-02-2003 o godz. 17:11:18 Zespół Redakcyjny |
Kajko napisał Sazan zapytał:
Jest zima i to bardzo mroźna. Trudny czas również dla ryb. Na czacie „Pogawędek” zostałem zapytany, czy w swoim stawku rąbię przeręble, by ulżyć rybom. Odpowiedziałem zgodnie z prawdą, że raczej odgarniam śnieg z powierzchni lodu, bo to tak mały stawek, że stać mnie na ten gest i to uważam za właściwsze niż rąbanie przerębli, które przy –15 stopniach Celsjusza szybko zamarzają niewiele wnosząc do sprawy. Światło docierające do wody ma w mojej opinii, w procesach fotosyntezy „chlorofilnych”, dostarczyć wystarczającą porcję tlenu do wody. Jak na razie, przez szereg lat, przyniosło to pożądane skutki. Ryby są w znakomitej formie. Jaka jest na ten temat twoja opinia?
Kajko:
Drogi Sazanku. Jeżeli ryby są w znakomitej formie i jak myślę ich właściciel również (dzięki sporej dawce ruchu przy odśnieżaniu lodu), to jest to najlepszy dowód na słuszność Twojej teorii.
Wszystko, co powyżej napisałeś, to prawda absolutna, zaś rąbanie przerębla w stawie zimą można przyrównać do biegania na długi dystans i oddychania przy tym przez słomkę do picia. Odśnieżanie stawu to najlepsze naturalne rozwiązanie na jakie mogłeś wpaść. I słusznie wydedukowałeś, że po to są chlorofile, aby dzięki odpowiedniej ilości światła wyprodukować wystarczającą ilość tlenu dla rybek podczas tak srogiej zimy.
Niechaj dowodem świadczącym, że racja jest po Twojej stronie, będzie to, że w mroźne i śnieżne zimy zdarzało się wiele więcej przyduch niż w zimy tylko mroźne. A dzięki czemu? A dzięki pokrywie śnieżnej, która w bardzo znacznym stopniu ograniczała dopływ światła do środowiska wodnego. Tak więc – zostań przy odśnieżaniu a przerębli używaj jeno do ryb łowienia i schładzania (w razie braku lodówki) napojów, które winny być chłodne.
|
| |
|
| Komentarze sš własnociš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoci za ich treć. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Rąbać, nie rąbać? (Wynik: 1) przez sandal (rzeszpa@interia.pl) dnia 11-02-2003 o godz. 17:31:02 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Dzięki Ci kajko za olśnienie! Do tej pory myślalem , jak i wielu z moich znajomych , iż jednak większa jest rola wiercenia. Zastanawiam się jeszcze jak to się ma do wielkości tafli i głębokości . |
|
|
Re: Rąbać, nie rąbać? (Wynik: 1) przez old_rysiu (szreter@interia.pl) dnia 11-02-2003 o godz. 22:44:43 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Dawno temu na stawie PZW w Knurowie zamontowano pompę wodną. Woda była czerpana ze stawu i pompowana w górę - tworząc gigantyczna fontanne o silnym strumieniu. Były ku temu warunki - prad elektryczny i pąpę sponsorowała kopalnia. Woda w miejscu opadu na taflę nie zamarzała i skutecznie natleniała wodę. To jednak bardzo kosztowny zabieg. |
|
|
Re: Rąbać, nie rąbać? (Wynik: 1) przez Kierownik dnia 12-02-2003 o godz. 07:45:48 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) http://republika.pl/rhplus/index.htm | Nasze koło stoczyło istną batalię z przyduchą. Może nasze doświadczenia przydadzą się na coś. Po raz pierwszy wycinaliśmy duże tafle matowego lodu nad strefą litoralu. Tafla po wycięciu była wsuwana pod lód. Po 10 dniach rozpuszczała się. Myślę że uwalniało się z nich sporo uwięzionego tlenu. Korzyść dodatkowa to przeźroczysty lód nad roślinami. Używaliśmy też pompy strażackiej. Na małym jeziorze 1 ha pracowała ona przez 6 godzin. Skutek nie był oszałamiający. Tlen mierzony po 3 dniach od natleniania skoczył z 0,7 mg/l do 1,1mg/l. Kompresor o wydajności nieco ponad 40m3 okazał się nie do przebicia. Na tym samym jeziorze po 10 godzinach natleniania podbił zawartość tlenu rozpuszczonego w wodzie z około 1mg/l do 4mg/l. |
|
|
Re: Rąbać, nie rąbać? (Wynik: 1) przez wobler6 dnia 12-02-2003 o godz. 13:46:10 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Chcialbym dorzucić swoje pieć groszy do tej dyskusji.Zgadzam sie z fachowym komentarzem KAJKO,ale jak sie jest wedkarzemna 2000ha jeziorku to trudno nawet pomyslec o odsniezeniu całego lusterka.Dlatego ja do stycznia rabalem przeręble w okolicy swego bytowania i sposob praktykowany od lat w przerebel snopek slomy.Oznakowanie przerebli żeby ktoś nie wpadł no i nie tak szybkie zamarzanie.dlamnie niezrozumiale jest postepowanie moich sasiadow nad jeziorem ktorzy dla swojej wygody kosza trzcine porastajaca brzegi w lecie ladnie a w zimie przyducha.Także kolego Kajko moze nie jest aż tak zle z tym rabaniem Pozdrawiam |
|
|
Re: Rąbać, nie rąbać? (Wynik: 1) przez Sazan dnia 12-02-2003 o godz. 15:39:44 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) http://www.sazan.com.pl | Pięknie dziękuję za wyczerpującą odpowiedź! :) Z komentarzy, widzę, że niektórzy sceptycznie podchodzą do tej odpowiedzi i bardziej dowierzają wykuwaniu przerębli? Nie wiem dlaczego. Przeręble czy słoma utykana w otwory w lodzie, uważam, że może mieć inne dobrodziejstwo. Jeżeli uwalniający się z dna zbiornika siarkowodór nie ma ujścia i gromadzi się pod lodem w postaci pęcherzy gazu, rozpuszczając się w wodzie tworzy trujący dla organizmów żywych kwas siarkawy (może jakiś chemik się odezwie?). Przeręble czy słoma w otworach pozwalają na ujście siarkowodoru do atmosfery i zapobieżenie temu zjawisku. Zostaje czystsza chemicznie woda! Zjawisko dyfuzji (w tym przypadku przenikanie cząsteczek tlenu z powietrza do wody) przez nikczemnie małą powierzchnię otworu w wodzie jest zaniedbywalnie małe, zupełnie nieistotne dla środowiska wodnego... |
|
|
Re: Rąbać, nie rąbać? (Wynik: 1) przez Kierownik dnia 12-02-2003 o godz. 18:16:52 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) http://republika.pl/rhplus/index.htm | Z tego co mi wiadomo to z tym sarkowodorem to jest tak, że kiedy już się rozpuści w wodzie to opada na dno i tam zalega tworząc martwą strefę. Ryby ze swoim węchem ja omijają. Ja zamierzam natleniać jeziora w lecie aby tą zatrutą wodę wydobyć na powierzchnię. Przy wysokich temperaturach siarkowodór znacznie szybciej ulatnia się do atmosfery. Mam nadzieję w ten sposób oczyścić jezioro z tego paskudztwa. Jest on przyczyną przyduchy ponieważ pochłania rozpuszczony w wodzie tlen. Do dużego jeziora trzeba używa dużego sprzętu. Nasz kompresor ma gabaryty wózka dziecięcego. Ale są kompresory używane do piaskowania. Mają one monstrualną wydajność. Są na kołach i duży samochód je dociągnie nad jezioro. Pozostałe problemy też są do rozwiązania. Ważny jest też monitoring. Ja do tej pory korzystałem z zaprzyjaźnionego laboratorium. Ale jest to dosyć upierdliwe bo próbki trzeba szybko dostarczyć i samo ich pobieranie nie jest łatwe. Zamierza wypróbować testery tlenu używane w akwarystyce. Jeśli będą wystarczająco dokładne to będę je stosował. Kosztuje to 39 zł z przesyłką i można zrobić 60 próbek. Sygnałem ostrzegawczym jest brak brań ryb karpiowatych. Najpierw przestają brać przy dnie, przenosząc się sukcesywnie coraz wyżej. Oznacza to że tlen siadł poniżej 3 mg/l. Przy 0,5 mamy stan krytyczny. Nie wolno dopuszczać do takiej sytuacji bo złe warunki zimowania odbiją się na rybach a co za tym idzie i na wędkarzach. Myślę że ten temat lepiej rozwinąłby Kajko. Zabiegam o pomóc Pani Elżbiety Dumickiej która jest ichtiologiem i habilitowała się hydrobiologii. Dwa w jednym, jak mówią słowa reklamy. Jak doczekam się na nią to podzielę się nową wiedzą z tymi którzy chcą pomagać wodom i rybom. |
|
|
Re: Rąbać, nie rąbać? (Wynik: 1) przez gomezu dnia 14-02-2003 o godz. 09:46:03 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | slyszalem o starym sposobie ,polegal on na tym ze do wycietej przerebli nalezy wstawic snopek slomy .caloscobmarza a powietrze dostaje sie pod wode za pomoca zdzbel ktore sa puste w srodku |
|
|
|