Czy wiesz, że...
Większość żarłocznych szczupaków daje się odhaczyć bezkrwawo. Często hak zawija się za łuk skrzelowy i po odcięciu lub odpięciu przynęty można ją bez problemu wyjąć od strony pokryw skrzelowych.

Konto/logowanie
Members List ZAREJESTROWANI
 Ostatni Tobiasz
 Dzisiaj 0
 Wczoraj 0
 Wszyscy 4520

 UŻYTKOWNICY
 Goscie 247
 Zalogowani 0
 Wszyscy 247

Jesteœ anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj

Jesteœ stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj
aby zalogować się!

Na forum napisali
mario_z: Na emeryturu mam czteropunktowy plan. 1. Podróże, 2. Wedkar ...(385064) Apr 21, @ 18:55:22

krzysztofCz: Podoba mi się Twój plan w punkcie (3) :hihi ...(385064) Apr 04, @ 12:47:07

lecek: Na emeryturu mam czteropunktowy plan. 1. Podróże, 2. Wedkar ...(385064) Apr 03, @ 19:46:58

krzysztofCz: Tylko nie miej złudzeń, że na emeryturze będziesz miał więcej cza ...(385064) Apr 03, @ 15:57:03

lecek: Jeszcze (jak dla mnie) to trochę mało czasu Mój pracodawca wyz ...(385064) Apr 03, @ 10:34:12

krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U mnie na morzu albo wieje... albo nie biorą : ...(59430) Apr 03, @ 09:01:48

krzysztofCz: To prawie wieczność... mam nadzieję, że dożyjemy do następnej zbi ...(385064) Apr 03, @ 08:58:12

lecek: Byliśmy w Ustroniu. Dwa dni wędkowania w Wiśle. Na miejscu okazał ...(59430) Apr 02, @ 19:02:39

jjjan: Wpłaciłem za następne dwa lata. Są dwie faktury, każda za rok. N ...(385064) Apr 02, @ 17:57:24

jjjan: Wszystkim wszystkiego dobrego ...(169) Mar 30, @ 08:46:37


Artykuły komentowali
Krzysztof46 w ''Znowu Ta Szwecja'': Szkoda panowie ze sié nie oglaszacie .Chétnie dokoptowalbym do fajnej ekipy ...
Karpiarz w ''Usuwanie usterek w wagglerach i sliderach Dino.'': Ot fachura jestes Jotes. Pozdrawiam i dzieki za cenne wskazowki.
grubyzwierz w ''Znowu Ta Szwecja'': hmhmh... Mówisz Jacek, że Szwecja.. ? Kto wie, kto wie... :)
krzysztofCz w ''Znowu Ta Szwecja'': Janku czekamy na nową relację :-)
old_rysiu w ''Znowu Ta Szwecja'': A my pozdrawiamy z Polen :-)
jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Jeszcze nie do końca.
Ekipa pozdrawia że Sweden.🙂

Zenon w ''Znowu Ta Szwecja'': Dlaczego "znowu" czyżby się znudziła?

Miło widzieć znajome pyszcz...

jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Gdyby popłynąć w czwartek w dzień, to do Karlskrony, bilet dla czterech plus...
dzas w ''Znowu Ta Szwecja'': koszta zależą od tego ile pijesz... :) bez tego w 2,5 tysia za dwa tygodnie ...
the_animal w ''Znowu Ta Szwecja'': Świetna wyprawa - ekipa wiadomo - chętnie dowiedział bym się jakie koszta są...

Rozmaitości
» Pomocnik
» Regulamin PW
» Przeszukiwanie zasobów
» Przeszukiwanie forum
» Łowca Okazów 2010
» Grand Prix Czatu
» Prognoza pogody
» Ośrodki i stanice wędkarskie
» Rejestracja łódki
» Interaktywne krzyżówki

Recenzje
· JAXON ZX MACHINE 400
· MacTronic NICHIA HLS-1NL2L
· TUBERTINI GORILLA UC4 FLUOROCARBON
· Daiwa Exceler Style F
· Namiot Fjord Nansen
· Mikado NSC Feeder
· Wędzisko Mikado NSC 360 Feeder Nanostructure
· Mistrall Bavaria 2,7
· żyłka DUAL BAND
· Mikado T-Rex Bolognese 600

Filmoteka
Sum 200cm

Dodał: avallone78
Dodany: 14th Feb 2011
Odsłon: 2243
Ocena: 0.00 Ocen: 0

X targi Na Ryby ZAJAWKA

Dodał: jarecki74
Dodany: 19th Mar 2010
Odsłon: 2009
Ocena: 1.00 Ocen: 1

Boleń Wojtka

Dodał: wojto-ryba
Dodany: 23rd Dec 2009
Odsłon: 2136
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 5/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2271
Ocena: 5.00 Ocen: 4

Żerowanie karpi 4/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2101
Ocena: 5.00 Ocen: 2

Żerowanie karpi 3/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2158
Ocena: 4.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 2/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2071
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 1/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2112
Ocena: 2.00 Ocen: 1

Sum Odrzański

Dodał: jarokowal
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2474
Ocena: 5.00 Ocen: 3

Hol suma

Dodał: Marek_b
Dodany: 22nd Mar 2009
Odsłon: 2292
Ocena: 5.00 Ocen: 3


Liny
Opublikował 20-02-2003 o godz. 14:43:39 Zespół Redakcyjny
Spławik i grunt Old_rysiu napisał

Jak pisze pan Wolf Rüdiger Kremkus, są wędkarze, którzy specjalizują się w połowie ryb takich jak karp, leszcz, sum i wiele innych, ale nic nie słychać o specjalistach poławiających liny. Dlaczego? Tym artykułem postaram się odpowiedzieć na to pytanie...

Ten, który poświecił trochę czasu na przechytrzenie lina, dobrze wie, że to właśnie on jest zwykle przez niego przechytrzony. Kiedy już się wydaje, że mamy na niego sposób, nagle okazuje się, że on nie działa i liny gdzieś prysły, albo patrzą na nas z gąszczu podwodnej roślinności i śmieją się...

Ryba ta intrygowała mnie od dawna. Już wiele lat temu starałem się zrozumieć reguły żerowania tych silnych i zawsze zdrowiutkich ryb. Najpierw robiłem notatki o miejscach ich występowania i połowów, rodzajach zanęty, przynęty, temperaturze powietrza, wody, jej głębokości, godzin wędkowania itp. Zbierałem tylko wiarygodne informacje o łowieniu linów, ale zawsze dotyczące jednego akwenu. Te wszystkie dane dały mi obraz linowych zwyczajów, pobierania przez nie pokarmu, miejsc ich przebywania, ale jak się okazało, nie w stu procentach.

Liny lubią przebywać w miejscach tuż obok karasi. Nie boją się grubych żyłek, chociaż też nie zawsze. Jedno jest dla mnie pewne odnośnie dużych linów - boją się jasnych zanęt, ruchów wędkarzy przy brzegu i zbyt topornych spławików. Chętnie buszują w ciemnej zanęcie, gdzie wyczuwalny jest zapach kozieradki, niezależnie od pory roku (z wyjątkiem zimy, ale i tak wtedy ryb nie łowię).

Gdy w zanętę wchodzi lin, karaś ustępuje mu miejsca i robi się chwila ciszy. Po tej ciszy widać, że to "pan" lin wszedł w łowisko. Nasze wody nie są zbyt przejrzyste. Zwykle dobra widoczność w wodzie ma zasięg do 40 cm. Nawet w płytkim miejscu nie ma możliwości zaobserwowania co się dzieje pod wodą.


„Lin uwielbia kapelony” - fot. Rafkow

Pewnego razu pojechałem do Drawna. Tam, wraz z moim kolegą, przebywając na starych połamanych wędkarskich pomostach, obserwowaliśmy przez polaroidy pływające ryby w czystej jak kryształ wodzie jeziora Karpino (o ile tę nazwę dobrze zapamiętałem). Dno jeziora było porośnięte w 80% moczarką kanadyjską na wysokość 50 - 60cm. Nad moczarką, aż do powierzchni wody była wolna od roślinności toń o wysokości 1 m. Pod naszymi stanowiskami obserwacyjnymi widać było wolne od roślinności, piaszczyste łachy o średnicy około 1 - 1,5 m. Zdarzały się też i trochę większe. Przyjemnie było popatrzeć jak stada okoni utrzymywały krąg narybku w zbitej masie, od czasu do czasu go atakując.

Na jednym ze stanowisk siedział starszy wędkarz. Jego niezbyt ciekawy sprzęt wyraźnie świadczył, że to "miejscowy". Po krótkiej ale przyjaznej rozmowie, pozwolił mi zajrzeć do wody. Delikatnie go ominąłem po pochylonej konstrukcji pomostu i zobaczyłem dno. Krąg piasku, dookoła moczarka. Na dnie nie widać było zanęty. Zapytałem o nią. Wędkarz był zdziwiony. Stwierdził, że sypnął jej sporo, a brań jeszcze nie było. Zerknąłem na zanętę. Nic ciekawego. Tania gotowizna z dodatkiem moczonego chleba. Pozwolił mi zanęcić.

Po wrzuceniu jej w postaci sporej kuli, znad moczarki wyskoczyło stado niezłych uklei, i zanim zanęta zdążyła opaść, już jej nie było! Odjęło mi mowę. Kiedy powiedziałem co się stało, wędkarz, który przecież nie miał polaroidow, patrzył na mnie już nie tak ufnie uważając zapewne, że zmyślam. Dopiero garść kukurydzy konserwowej i dwie kule zanęty doprowadziły 4 ziarnka na dno. Z dna ukleja nie zbierała i wyniosła się tak szybko jak przypłynęła.

Myślałem, że to porażka i nic tu nie podejdzie. W tej samej sekundzie zauważyłem, jak z gąszczu moczarki, tuż przy dnie, wyśliznęło się okrąglutkie, wydłużone rybie cielsko. Lin! Do ziarenek miał nie po drodze, przesuwał się wolniutko. Sam nie wiem jak się to stało, że w mojej ręce znalazł się kij tamtego wędkarza. On nie protestował zupełnie, nie wiedział co się stało. W pośpiechu założyłem dwa ziarna kukurydzy i... pod nos linowi.


„Lin w pełnej krasie” - fot. Marek_b

Przynęta opadła lekko z prawej strony jego głowy. Nagły skręt po kukurydzę. Lin staje pionowo głową w dół nad moja kukurydzą. Nie widzę kukurydzy, bo on mi ją zasłania i ciągle stoi nie ruszając się. Nie wiem czy patrzeć na spławik czy na lina. Oczy latają od spławika do dna, jednak wszystko stoi nieruchomo i ani drgnie! Co jest? Instynktownie ostro zacinam. Siedzi! Imponujący hol na pomoście i dopiero teraz widać zdziwienie gapiów.

Ryba jednak szybko słabnie, co jest niewątpliwie zasługą topornego zestawu. Kolega umiejętnie wprowadził ją do podbieraka. Wszyscy pospiesznie opuszczamy pomost i na trawie oglądamy zdobycz. Piękny lin, całe 58 cm, kolory jak u Jacka Brodowskiego na rysunku. Gdzie haczyk? Głęboko w przełyku. Gdyby wtedy było mi dane patrzeć na spławik, to widoczny byłby moment wyplucia haczyka! A może po prostu nic?

Minął rok. Jestem na "moim" stawie. Ładnie biorą duże karasie. Nagle cisza, koniec brań. Po 5. minutach wyjmuję zestaw i stwierdzam brak czerwonych robaków. Uzupełniam haczyk nową porcją. Cisza. Mija 5 minut, ponownie wyjmuję, patrzę - znów nie ma robaków! Co jest? Trzecia próba! Tylko 2. minuty i mimo, że nic się nie dzieje - zacinam!

Czy muszę to opisywać? Po 15. minutowym holu mam lina! 64 centymetry...

Old_rysiu

Redagował Sazan


 
Pokrewne linki
· Więcej o Spławik i grunt
· Napisane przez Zespół Redakcyjny


Najczęœciej czytany artykuł o Spławik i grunt:
Przepływanka - temat rzeka


Opcje

 Strona gotowa do druku Strona gotowa do druku

 Wyœlij ten artykuł do znajomych Wyœlij ten artykuł do znajomych


Komentarze sš własnoœciš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoœci za ich treœć.

Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować

Re: Liny (Wynik: 1)
przez marcin_p dnia 20-02-2003 o godz. 15:01:27
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć) http://www.fotopamiatka.blogspot.com
Oldi, patrzę teraz na 50 cm linijkę i nie chce mi się wierzyć, poprostu nieprawdopodobne... zaschło mi w gardle :-)



Re: Liny (Wynik: 1)
przez adalin (adalin@poczta.onet.pl) dnia 20-02-2003 o godz. 16:59:02
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć) http://www.youtube.com/watch?v=2bprl-wGqnc
Oldiku, napisaleś we wstępie, że nic nie słychać o specjalistach poławiających liny :)

A Ty? Pisz, pisz, pisz! Specjalistą jesteś, to wiemy wszyscy. Bądź piszącym specjalistą, we mnie znajdziesz zawsze czytelnika.

pzdr - ad



Re: Liny (Wynik: 1)
przez sigi (sigi@gt.pl) dnia 20-02-2003 o godz. 17:26:04
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć) http://www.eurofishing.pl
Może uda nam się wkońcu razem połowić.Chętnie zobaczyłbym te cięcia w ciemno.



Re: Liny (Wynik: 1)
przez linisko (zs91@wp.pl) dnia 20-02-2003 o godz. 19:41:55
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
zdecydowanie rysiu ciebie można nazwać specjalistą od linów- ale nie jednego hojraka liny przechytrzyły:-)



Re: Liny (Wynik: 1)
przez sacha dnia 20-02-2003 o godz. 21:42:56
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Rysiu,od 1995 złowiłem 4 liny na kilkanaście wyjazdów więc nie potrafię ich łowić.Skąd wziąć kozieradkę a nawet jak wziąć to co dalej?B.podobają mi się zasiadki na lina ale wyniki mam więcej niż mizerne.



Re: Liny (Wynik: 1)
przez Docio (zbyszekstanisz@wp.pl) dnia 20-02-2003 o godz. 22:11:12
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Oldi Ty tu nie ściemniaj o humorystycznych przypadkach z nad wody a pisz jak na spowiedzi o przygotowaniu łowiska :)
Niejednokrotnie złowiłem lina, choć nie był tak okazały, jednak zawsze był to przyłów. Nigdy nie nastawiałem się na liny choć złowienie niedomiarka nie nastawia problemu.



Re: Liny (Wynik: 1)
przez Karpiarz dnia 21-02-2003 o godz. 07:23:32
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Nie bez przyczyny lin nazywany jest przez starsze pokolenia wedkarskie lisem. Jest strasznie plochliwy i niewiarygodnie cwany - fajny tekst Oldi jak zwykle.



Re: Liny (Wynik: 1)
przez wedkoholik (wedkoholik@wp.pl) dnia 21-02-2003 o godz. 08:42:03
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Lin to lepszy cwaniaczek. nie raz oserwowałem podobne momenta - cisza i pusty haczyk. Czasem tylko lekkie jakby trącanie spławikiem, a czasem zanim spławik poszedł w grunt lub w bok, to na podrygiwał się bodaj wieczność. Tu trzeba anielsko-wędkarskiej cierpliwości i spokoju. No jednak moje trofea były mniejsze, ale i tak dały dużo satysfakcji.



Re: Liny (Wynik: 1)
przez Dawidex (dawid@pzw.pl) dnia 24-02-2003 o godz. 01:35:41
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć) http://www.stumilowy.com
Najbardziej udane łowy Linów miałem na starorzeczu Warty, znalazłem takie piękne miejsce gdzie nikt wcześniej nie łowił, wysoka trawa i bardzo nie wygodnie miejsce. Cierpliwie cały tydzień przyjeżdżałem na mój dół rozkładałem się z wędziskiem jakieś 30 metrów dalej na udeptanym stanowisku a jak nikt nie widział wrzucałem puszkę kukurydzy w dziurę miedzy kapelonami. Miejsce było super 1.5 metra od brzegu była dziura średnicy 2 m2 wody cos koło 50 cm.
Po 7 dniach nęcenia byłem tak pewien siebie, że rozłożyłem tylko jedna wędeczke, żyłka gruba 0.22, spławik na sztywno bardzo leciutki (najmniejsze piórko jakie było w sklepie), haczyk 12, 2 ziarna kukurydzy i do wody ....
Jeden z najpiękniejszych wędkarskich dni złowiłem 4 sztuki największy miał 2,15 kg, problemem były leszcze (których wcześniej nie łowiłem na tej wodzie) ponieważ też były bardzo duże i robiły sporo hałasy :=(
To był cudny dzień ale też przełomowy ... z nad wody zabrałem tylko tego dużego, po powrocie do domu, po pochwaleniu się zdobyczą okazało się, że nie ma chętnych do zjedzenia go! siedziałem nad miską i spoglądałem na martwego Lina który przed chwila był królem podwodnego świata ....Przez parę lat nie przyniosłem żadnej ryby do domu ...
Moje cudne miejsce do którego zawitałem po 3 dniach było zadeptane na maxa! wycięta trawa na brzegu i wyciągnięte kapelony które znajdowały się miedzy dziurą a brzegiem :=(

Pozdrawiam Dawid



Re: Liny (Wynik: 0)
przez Anonim dnia 31-05-2003 o godz. 15:43:25
Witam wszystkich bardzo serdecznie. Chciałbym podzielić sie z Wami moimi spostrzeżeniami dotyczącymi połowów linów. Po pierwsze liny nie zawsze przebywają w gąszczu roślin znajdującym się przy brzegu. Sam łowiłem piękne okazy na koszyczek zanętowy daleko od brzegu. Po drugie grubość żyłki ma istotny wpływ na ilośc brań ( zdecydowanie więcej brań miałem na żyłkę 0,18 niż na 0,22). Ponadto uważam, że lepszym zapachem na lina jest nie kozieradka a karmel. Kolejna rzecz tyczy się sposobu brania lina. Jak wspomniałem, łowiłem na koszyczek zanętowy gruntówką. Lin wcale nie bierze tak delikatnie jak się niektórym wydaje: niejednokrotnie gdy na chwile odchodziłem "na strone" :) akurat wtedy następowało branie. Gdy wracałem zastawałem wędkę pływającą kilka metrów od brzegu ! Czesto gdy siedziałem tóż obok wędki nie zdąrzyłem złapać wedki, bo akurat następowało tak silne branie, że zrywało wędkę z podpórek. Zawsze zdobyczą był piękny lin, który nigdy nie miał mniej niż 35 cm. Pewnie wiele osób się zdziwi, że łowiłem tylko liny ale muszę powiedzic, że jeziorko leśne w którym wędkowałem oferowało tylko taką ryba :D . Po prostu poza linami pływały tam tylko niewielkie ilości karasi, wzdręg i chmara okoni. Dlatego nigdy nie dodawałem do koszyczka krojonych robaczków, bo to było samobójstwo ( branie okonia nastepowało po ok. 2 min. ). To tyle jeśli chodzi o to co myśle na temat połowów linów.



Re: Liny (Wynik: 1)
przez Lineczek dnia 08-04-2006 o godz. 19:44:10
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Witam. Lubie linki i łowić i jeść. Ryba ta jest w/g moich ocen - nieobliczalna. Każdy akwen ma swoje brania linowe, nie wiem od czego to zależy. Łowiłem w małym leśnym jeziorku i brania były agresywne z odjazdem w kierunku kapelonów.Na Mazurach zaś brania były " cmoktane " , spławik poprostu tańczył
przytopiany , odjeżdzany na 10 cm w bok , pozostawiony na 10 do 20 minut bez ruchu by znowu " zatańczyć " . Brania takie niejednokrotnie trwały i godzinę , oczywiście z przerwami na odpoczynek. Jak to mówią "Co kraj to obyczaj" tu pasuje " Co jezioro to inne branie lina " Pozdrawiam Wszystkich. lineczek


Pogawędki Wędkarskie - portal dla wszystkich wędkarzy!
Redakcyjna poczta: redakcja@pogawedki-wedkarskie.pl

Redakcja serwisu w składzie: Jarbas, Marek_b, -, -, -, -

Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.

Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.

PHP-Nuke Copyright © 2004 by Francisco Burzi. license.
Tworzenie strony: 0.16 sekund :: Zapytania do SQL: 129