old_rysiu napisał
Mieli¶my Dzień Babci i Dzień Dziadka. Kto doczekał się zaszczytnego miana babci czy dziadka, wie, iż to wła¶nie wnuki sprawiaj± im największ± rado¶ć. Nie ma imprez bez przedszkola. To wła¶nie tam, babcia i dziadek wyciskaj± łzy szczę¶cia, wpatruj±c się w swoje pociechy, które jak prawdziwi aktorzy, przygotowały spektakl dla nich.
Uroki sali przedszkolnej. Malutkie krzesełka, dzieci podekscytowane, na widowni komplet. To prawdziwy teatr.
Mam takie szczę¶cie, że mam wnuka, który chodzi do przedszkola w Sierakowicach. Nieduża wioska, prawie w stu procentach zamieszkała przez autochtonów. Jak tutaj, nie wstawić fragmentu folklorystycznego? Ku uciesze zgromadzonych na tym wielkim przedstawieniu, dzieciaki przygotowały co¶ dla tych, którym nie jest obca gwara ¶l±ska.
Dwóch karlusów ( chłopaków ) przygotowało dialog. My¶lę, że tekst okraszony gwar± ¶l±sk± bardzo Wam się spodoba, więc postanowiłem go pokazać.
Tekst nie jest zbyt długi, ale pełen humoru. Nie powinien sprawiać Wam problemu. Przecież już otarli¶cie się o tę pisownię. Słowniczka nie zamieszczę. Tekst nie jest trudny. Na scenę wychodzi stary Paulek i Jorg. ( Dzieciaki z lask±, kapeluszem, pomalowane w±sy i brody. Ze sob± maj± stołeczki. Siadaj± jak starziki w kierunku widowni ). Po brawach za wygl±d, zaczynaj± dialog.
P: Witom Cie Jorg!
J: Witom Cie Paulek!
P: Jakoż tam Twoje zdrowie?
J: No wiysz, w ciynżki jesiyń i zima
potrza nom sie zdrowo czimać!
Jo jym czosnek do wszystkigo.
Do zupy, do drugigo.
Jym tyż do ¶niodanio!
P: No, ale¶ jest potym ciynżki do wonianio!
Ale szanuj se zdrowie,
bo dopiyro jak legniesz w wyro, jak niymoc łapniesz,
wtynczos sie kapniesz na samym sobie,
co znaczy dobre zdrowie.
J: No ja, bo takich osłow,
co kurzom, pijom, bele jak żyjom, siedzom i jedzom
trefić możecie fol na tym ¶wiecie!
P: Ty już tak godosz jak Moja Staro.
Yno godo, że mo ciasne bluzki,
bo jy rolady i kluski,
i modro kapusta, i sos,
a yno godo, że to już ostatni roz!
A sztyjc jy te tuste sznity,
i przigryzo wosztu przi tym!
J: No moja tyż jy cołkimi dniami,
A jeszcze docisko bombonami.
To tyle relacji z akademii w przedszkolu w Sierakowicach, za co serdecznie dziękuje dziadek tam obecny.
Old_rysiu