Czy wiesz, że...
Młody sandacz w okresie odżywiania się skorupiakami zjada ich dziennie o 20% więcej niż sam waży. Po przej¶ciu na pokarmy rybi sandacz zjada go w ilo¶ci 20% masy ciała. Kiedy osi±ga za¶ 35 cm - zaczyna zerować na leszczu i karpiu.

Konto/logowanie
Members List ZAREJESTROWANI
 Ostatni Tobiasz
 Dzisiaj 0
 Wczoraj 0
 Wszyscy 4520

 UŻYTKOWNICY
 Goscie 431
 Zalogowani 0
 Wszyscy 431

Jesteś anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikając tutaj

Jesteś stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj
aby zalogować się!

Na forum napisali
dzas: Na emeryturu mam czteropunktowy plan. 1. Podróże, 2. Wedkar ...(385089) Apr 24, @ 21:24:03

mario_z: Na emeryturu mam czteropunktowy plan. 1. Podróże, 2. Wedkar ...(385089) Apr 21, @ 18:55:22

krzysztofCz: Podoba mi się Twój plan w punkcie (3) :hihi ...(385089) Apr 04, @ 12:47:07

lecek: Na emeryturu mam czteropunktowy plan. 1. Podróże, 2. Wedkar ...(385089) Apr 03, @ 19:46:58

krzysztofCz: Tylko nie miej złudzeń, że na emeryturze będziesz miał więcej cza ...(385089) Apr 03, @ 15:57:03

lecek: Jeszcze (jak dla mnie) to trochę mało czasu Mój pracodawca wyz ...(385089) Apr 03, @ 10:34:12

krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U mnie na morzu albo wieje... albo nie bior± : ...(59443) Apr 03, @ 09:01:48

krzysztofCz: To prawie wieczno¶ć... mam nadzieję, że dożyjemy do następnej zbi ...(385089) Apr 03, @ 08:58:12

lecek: Byli¶my w Ustroniu. Dwa dni wędkowania w Wi¶le. Na miejscu okazał ...(59443) Apr 02, @ 19:02:39

jjjan: Wpłaciłem za następne dwa lata. S± dwie faktury, każda za rok. N ...(385089) Apr 02, @ 17:57:24


Artykuły komentowali
Krzysztof46 w ''Znowu Ta Szwecja'': Szkoda panowie ze sié nie oglaszacie .Chétnie dokoptowalbym do fajnej ekipy ...
Karpiarz w ''Usuwanie usterek w wagglerach i sliderach Dino.'': Ot fachura jestes Jotes. Pozdrawiam i dzieki za cenne wskazowki.
grubyzwierz w ''Znowu Ta Szwecja'': hmhmh... Mówisz Jacek, że Szwecja.. ? Kto wie, kto wie... :)
krzysztofCz w ''Znowu Ta Szwecja'': Janku czekamy na now± relację :-)
old_rysiu w ''Znowu Ta Szwecja'': A my pozdrawiamy z Polen :-)
jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Jeszcze nie do końca.
Ekipa pozdrawia że Sweden.🙂

Zenon w ''Znowu Ta Szwecja'': Dlaczego "znowu" czyżby się znudziła?

Miło widzieć znajome pyszcz...

jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Gdyby popłyn±ć w czwartek w dzień, to do Karlskrony, bilet dla czterech plus...
dzas w ''Znowu Ta Szwecja'': koszta zależ± od tego ile pijesz... :) bez tego w 2,5 tysia za dwa tygodnie ...
the_animal w ''Znowu Ta Szwecja'': ¦wietna wyprawa - ekipa wiadomo - chętnie dowiedział bym się jakie koszta s±...

Rozmaito¶ci
» Pomocnik
» Regulamin PW
» Przeszukiwanie zasobów
» Przeszukiwanie forum
» Łowca Okazów 2010
» Grand Prix Czatu
» Prognoza pogody
» O¶rodki i stanice wędkarskie
» Rejestracja łódki
» Interaktywne krzyżówki

Recenzje
· JAXON ZX MACHINE 400
· MacTronic NICHIA HLS-1NL2L
· TUBERTINI GORILLA UC4 FLUOROCARBON
· Daiwa Exceler Style F
· Namiot Fjord Nansen
· Mikado NSC Feeder
· Wędzisko Mikado NSC 360 Feeder Nanostructure
· Mistrall Bavaria 2,7
· żyłka DUAL BAND
· Mikado T-Rex Bolognese 600

Filmoteka
Sum 200cm

Dodał: avallone78
Dodany: 14th Feb 2011
Odsłon: 2253
Ocena: 0.00 Ocen: 0

X targi Na Ryby ZAJAWKA

Dodał: jarecki74
Dodany: 19th Mar 2010
Odsłon: 2024
Ocena: 1.00 Ocen: 1

Boleń Wojtka

Dodał: wojto-ryba
Dodany: 23rd Dec 2009
Odsłon: 2147
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 5/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2283
Ocena: 5.00 Ocen: 4

Żerowanie karpi 4/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2113
Ocena: 5.00 Ocen: 2

Żerowanie karpi 3/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2171
Ocena: 4.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 2/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2079
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 1/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2123
Ocena: 2.00 Ocen: 1

Sum Odrzański

Dodał: jarokowal
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2485
Ocena: 5.00 Ocen: 3

Hol suma

Dodał: Marek_b
Dodany: 22nd Mar 2009
Odsłon: 2304
Ocena: 5.00 Ocen: 3


Syrenk± w Polskę - Sandacz
Opublikował 19-11-2002 o godz. 10:50:19 Zespół Redakcyjny
Bajania i gawędy old_rysiu napisał
Nadchodziły chłodne dni Złotej Polskiej Jesieni. A przed nami ci±gle dylemat - grzyby czy sandacze?
Do lasu trzeba było, niestety, jechać bardzo daleko - okolice Olesna. JeĽdziłem tam z ojcem z wielk± rado¶ci±. Lubiłem zbierać i je¶ć grzyby. Lasy były tam piękne, czyste i nie zachwaszczone. Obfitowały w podgrzybki, ma¶laki pstre - przez nas nazywane bagynioki, czerwone kozaki i siwe. Borowików było niewiele. Zawsze wracali¶my z pełnym wiadrem grzybów...

Najbardziej jednak cieszyłem się, kiedy widziałem, jak do naszego domu przychodził dziadek. Był bardzo stanowczy i dyktatorski. Wchodził i mówił:
- Wiktor jadymy jutro na ryby. Mosz być gotowy po połedniu wele czwortyj. Natankuj Syryna na fol. Jadymy na Wisła pod Strumiyń, na sandacza.
Mama wiedziała, że nie ma co zmieniać jego decyzji, a i ojciec nigdy tego nie robił. Dla mnie najważniejsze było, czy jedzie doktor Torka i Karwot. Bo skoro pojad± - ja zostanę w domu. Wtedy była to dla mnie największa strata. Ale nie zawsze tak było.

Dziadek, chociaż uważany był za strasznego chłopa, miał dużo serca dla mnie. I okazywał to na swój, twardy sposób, mówi±c:
- Rysiek tyż pojedzie, bydzie nom żywce chytoł.
Po takim zdaniu kamień z serca mi spadał. Wiedziałem, że rodzice już teraz nie mog± mi zabronić wyjazdu. Nawet kiedy ojciec powiedział, że zmarznę w nocy, dziadek miał już gotow± odpowiedĽ:
- Bydzie w nocy społ w ałcie pod dekom.
I wszelkie dyskusje na ten temat były zakończone.

Chociaż tak lubiłem jeĽdzić na ryby z dziadkiem, miałem jednak pewne utrudnienie podczas tych wyjazdów. Musiałem łowić na jego wędkę. Była to ciężka składana bambusówka z kołowrotkiem typu "Notingham", z ruchom± szpul±. Ciężko się na niego łowiło. Trzeba było wysnuwać żyłkę na brzeg w takiej ilo¶ci, jaka była potrzebna do rzutu. A potem zarzucać i uważać, żeby żyłka nie spl±tała się podczas wylatywania. Każde ĽdĽbło trawy oznaczało możliwo¶ć zaczepienia się żyłki i nieudan± próba wyrzucenia zestawu. Dlatego zabierałem dodatkowy sweter, aby rozłożyć go na ziemi i na nim układać żyłkę. O łowieniu na wędkę ojca z kołowrotkiem o stałej szpuli nie było nawet mowy.

Wisła koło Strumienia była bardzo urozmaicona. Zawsze znalazłem trochę wstecznego nurtu, gdzie spławik spokojnie mógł czekać na branie ryby. Łowiłem na czerwonego robaczka. Nie nęcili¶my. Ryb było sporo. Prócz płoci i jazgarzy - ten był najlepszym żywcem - można było wyholować ładnego leszcza. Pierwsz± uszykowan± przez dziadka wędk±, była ta dla mnie. Ja zaczynałem od drobnych rybek, a oni już montowali ciężkie gruntówki. Czasu miałem niewiele - najwyżej godzinka, ale to wystarczyło aby w sadzyku z blachy z dziurkami czekały na swoj± kolej jazgarki. Zanim się zrobił wieczór, panowie zbierali drwa na ognisko. Trzeba było tego sporo nagromadzić i tylko dziadek mógł powiedzieć :
- Chopy styknie!
Drewna na ognisko nie brakowało w okolicy.

Nadchodziła noc. Spławika już widać nie było i kijek trzeba było postawić pod drzewem, żeby nie przeszkadzał i rano był gotowy do łowienia. Dziadek, ojciec, Karwot i doktor Torka zarzucali gruntówki bardzo blisko brzegu, pod umocnienia z faszyny. Tam podchodził sandacz szukać rybek, które w tych faszynach miały swoje kryjówki. Wędki dosyć solidnie mocowało się na podpórkach i wysnuwało tak zwany luz z żyłki na ziemię. Naci±gali ten luz z boku kija i zapałkiem stopowali, wbijaj±c go w ziemię. Na wysoko¶ci zapałki mocowali biały kawałek papierka. Był dobrze widoczny w nocy i służył jako sygnalizator. Kiedy papierek znalazł się przy kiju, wiadomo - sandacz uderzył. Sam się zacinał i na naprężonej żyłce można go już było holować do brzegu. Scenariusz tego połowu był prawie zawsze taki sam. No wła¶nie - prawie.

Była ¶liczna jasna nocka - wymarzona na sandacza. Co jaki¶ czas ojciec holował sandacza. Karwot i doktor Torka też nie próżnowali. Tylko dziadek jako¶ nic nie łowił. Nocka przy ognisku szybko się skończyła. W siatkach sandacze już się nie trzepotały. Nadszedł cichy i chłodny poranek. Mgiełka unosiła się znad wody, ubrania zrobiły się wilgotne i trzeba było stawać bliżej ogniska. Za to moja wędeczka teraz znów czekała na mnie. Szkoda marnować czasu. Złapałem j± i zakładam trzy czerwone robaczki.
Tylko wrzuciłem zestaw i już spławik jak szalony nurkuje pod wodę. Zacinam i... czuję ogromny ciężar. Jaka¶ ryba zaczyna się ze mn± siłować. Zacz±łem wołać:
- Tata, mam co¶ dużego.
Ryba zaczyna kr±żyć na bardzo jęcz±cej żyłce. Coraz bliżej powierzchni. Patrzę, a tu jaki¶ potwór, najeżona szara kula mieni±ca się czasem czerwieni±. Na wodzie robi wiry i gdy tylko podpływa do powierzchni, fontanna wody wystrzela nad lustro. Prawie się przestraszyłem, kiedy ojciec powiedział:
- Okoń, cholera, spory okoń.

Całe moje ciało zaczęło się trz±¶ć. Z zimna to czy emocji - sam nie wiedziałem. Jakim cudem udało mi się podci±gn±ć go pod brzeg - nie wiem. Tata szybko podebrał go podbierakiem. Ryba na brzegu. Teraz dopiero widzę, jak piękny może być okoń. Złoto-zielony kolor łuski z pięknymi szaro-czarnymi pręgami i krwisto-czerwonymi płetwami. Na jego głowie mieniły się nawet odcienie niebieskiej po¶wiaty. Najpiękniejsza ryba jak± widziałem.
Tata włożył go do siatki. Razem z sandaczami prawie j± wypełnił. Ojciec cały dygocze - trzeba do ogniska podej¶ć. Wszyscy zaczęli gadać o tym okoniu, pytać się, jakie było branie. Tymczasem okoń w siatce wrzuconej do wody nie mógł pogodzić się ze swoim losem. W końcu pluski ustały.

Wyszło już słońce i trzeba wracać do domu. Najwięcej złowił tata - cztery sandacze. Dziadek był niepocieszony zerowym stanem konta.
- Dosz mi dwa sandacze do matki - powiedział ojcu.
- Dobra, babcia się ucieszy - odpowiedział tato i u¶miechn±ł się do mnie.
Zaczynamy składanie wędek, pakowanie. Gotowi już idziemy do Syrenki. Dziadek niesie siatkę ojca i jako pierwszy maszeruje w kierunku samochodu. Tata patrzy na siatkę i mówi:
- Ojciec, ty już zabrałe¶ swoje ryby z siatki?
- Co ty, te som moje, to ty juże¶ swoje wzion.
- Nie żartuj, ja nic nie brałem.

Dziadek się zatrzymał, a my dochodzimy. Patrzymy. W siatce tylko dwa sandacze, a z boku siatki widnieje ogromna dziura...

Old_rysiu

Słownik:

Natankuj na fol - zatankuj do pełna
pod dekom - pod kocem
styknie - wystarczy
wzion - zbrał




 
Pokrewne linki
· Więcej o Bajania i gawędy
· Napisane przez Zespół Redakcyjny


Najczęściej czytany artykuł o Bajania i gawędy:
List wędkarza


Opcje

 Strona gotowa do druku Strona gotowa do druku

 Wyślij ten artykuł do znajomych Wyślij ten artykuł do znajomych


Komentarze są własnością ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialności za ich treść.

Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować

Re: Syrenk± w Polskę - Sandacz (Wynik: 1)
przez maro (mj1.mj1@interia.pl) dnia 19-11-2002 o godz. 11:02:12
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
No Oldi... Znowu piękne wspomnienia! To były czasy, ech...



Re: Syrenk± w Polskę - Sandacz (Wynik: 1)
przez adalin (adalin@poczta.onet.pl) dnia 19-11-2002 o godz. 14:48:55
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.youtube.com/watch?v=2bprl-wGqnc
Oldi, gdy tak czytam twoje wspomnienia, to wiem, że w przyszłym roku muszę ochrzcić córę wędkarskim kropidłem :)))



Re: Syrenk± w Polskę - Sandacz (Wynik: 1)
przez sandal (s.rzeszotek@chello.pl) dnia 19-11-2002 o godz. 17:58:54
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Eh old rysiu , znowu wspomnienia , dawne a jakby wczoraj. Co prawda nie miałem Syrenki , ale tu się pochwalę , pierwszy mój samochodzik to Trabancik .Old rysiu dodam na koniec ,że dla mnie masz najlepszy rodowód wędkarski ( z dziada pradziada ) w dodatku udokumentowany.P.S. Do sazanowego spławika z kory i ja się przyznaje (superoski na płocie).



Re: Syrenk± w Polskę - Sandacz (Wynik: 1)
przez Karpiarz dnia 19-11-2002 o godz. 18:48:02
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Z lezka w oku czytam Twoje wspomnienia Oldi i to nie tylko dlatego ze i my syreke mielismy :).



Re: Syrenk± w Polskę - Sandacz (Wynik: 1)
przez Sazan dnia 19-11-2002 o godz. 21:54:49
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.sazan.com.pl
Oldi na PW kpi sobie z czasu i zaczyna przeżywać swe drugie dzieciństwo :)))
Przy takim Oldim i ja młodszy się czuję!



Re: Syrenk± w Polskę - Sandacz (Wynik: 1)
przez sandal (s.rzeszotek@chello.pl) dnia 20-11-2002 o godz. 19:07:44
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Oldi wiem co łapałem używaj±c tego spławika ,niejednokrotnie były to płocie po 0.5 kg!.



Re: Syrenk± w Polskę - Sandacz (Wynik: 1)
przez dap dnia 04-12-2008 o godz. 20:53:48
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
I takich opwiadań się miło słucha przy piwku. Wspaniałe Panie Rysiu


Pogawędki Wędkarskie - portal dla wszystkich wędkarzy!
Redakcyjna poczta: redakcja@pogawedki-wedkarskie.pl

Redakcja serwisu w składzie: Jarbas, Marek_b, -, -, -, -

Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu s± utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegaj± ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własno¶ci intelektualnej i twórczej bez zgody wła¶cicieli praw autorskich s± zabronione prawem.

Wszelkie znaki towarowe s± własno¶ci± ich prawowitych wła¶cicieli, za¶ ich użycie dozwolone jest wył±cznie po uzyskaniu zgody.

PHP-Nuke Copyright © 2004 by Francisco Burzi. license.
Tworzenie strony: 0.10 sekund :: Zapytania do SQL: 108