hornet napisał
Zdarzyło się to podczas zawodów naszego koła w Rybniku (¶l±skie).
Po bezowocnym, godzinnym biczowaniu wody zdecydowałem się odwiedzić znane mi miejsce. Przez następn± godzinę obrzucałem miejscówkę kilkoma przynętami, lecz niestety, efektem były stracone ripperki. Byłem już bliski zw±tpienia, tym bardziej, że kolega miał juz dwa wymiarowe szczupaczki.
Lecz oto po mojej lewej flance co¶ wielkiego wyskoczyło nad wodę i z wielkim pluskiem uderzyło w pływaj±ce przy powierzchni płocie. Szybko zmieniam wabik na białe kopyto romiaru 9 cm i rzucam niedaleko tego miejsca. Po drugim rzucie czuję uderzenie i odjazd na kilkana¶cie metrów. Po emocjonuj±cym holu podbieram moj± zdobycz. Zanoszę go do sędziego i idę dalej obławiać.
Szczupak miał 82 cm i 4180 gramów. Wzi±ł ok. 9-tej rano. Zdjęcie zostało zamieszczone w galerii.
hornet