Głos przypominaj±cy dĽwięk dziecięcej tr±bki rowerowej, rozlegaj±cy się często nad wod± wydaje łyska - czarny ptak wielko¶ci kaczki, z wyraĽn± biał± plam± na czole.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 554
Zalogowani 1
Wszyscy 555
Jesteś anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikając tutaj Jesteś stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
Tiur:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(424770) Apr 26, @ 00:02:06
dzas:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(424770) Apr 24, @ 21:24:03
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(424770) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(424770) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(424770) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(424770) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(424770) Apr 03, @ 10:34:12
krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U
mnie na morzu albo
wieje... albo nie
bior± : ...(59445) Apr 03, @ 09:01:48
krzysztofCz: To prawie wieczno¶ć...
mam nadzieję, że
dożyjemy do następnej
zbi ...(424770) Apr 03, @ 08:58:12
lecek: Byli¶my w Ustroniu.
Dwa dni wędkowania w
Wi¶le. Na miejscu
okazał ...(59445) Apr 02, @ 19:02:39
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Czerwcowy węgorz
Opublikował 08-06-2004 o godz. 08:00:00 Docio |
Tekst usunięty na pro¶bę Autora
|
| |
|
| Komentarze są własnością ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialności za ich treść. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Czerwcowy węgorz (Wynik: 1) przez zabrze (bert2@interia.pl) dnia 08-06-2004 o godz. 09:23:54 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Bardzo ciekawy artykuł :-), w tym roku mam na razie jedn± sznurówkę ale postaram się to zmienić :). Węgorze łowię najczę¶ciej na skarpach lub dołkach, gdzie głęboko¶ć waha się w granicach 3-4 m. Jeżeli łowimy na rosówki i nie chcemy aby wryły się w muł, należy zaopatrzyć się w strzykawkę z igł±. Rosówkę nakłuwamy w miejscu gdzie ma taki duży pier¶cień i wtłaczamy trochę powietrza. |
|
|
Re: Czerwcowy węgorz (Wynik: 1) przez Czez dnia 08-06-2004 o godz. 11:19:34 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Ehhh...będę chyba musiał wybrać się kiedys na węgorze. Dotychczas moje "węgorzowe" do¶wiadczenia ograniczały się do łowienia w ¦winouj¶ciu pod wiatrakiem w porze wakacyjno-wczasowej. Było to w latach 70-tych i 80-tych i problemem nie były wędy i zestawy, jakie¶ tam cw. i inne tam takie tylko...robaki :-)) A węgorze tłuczono tam bez umiaru pomimo limitu 4 szt. z tego co pamiętam. W każdym razie o brania nikt sie martwic nie musiał. Ja miałem ruski teleskop (potem czeski), katuchę, żyłkę 0,35, ciężarek chyba ze 100 g i ...sru ile fabryka daje. Przynęta oczywi¶cie robal czerowny kopany...weĽ sobie ukop nad morzem... ja chodziłem do parku w centrum miasta, a ile wstydu się czasami najadłem ;-) |
|
|
Re: Czerwcowy węgorz (Wynik: 1) przez Brow dnia 09-06-2004 o godz. 11:58:14 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | W tym roku jeszcze się nie zasadzałem pogoda jest jeszcze nie równa. my¶lę, że ostatni tydzień czerwca będzie najlepszy. Osobi¶cie stosuję pater noster na węgorza z uklejk± zaczepion± za pyszczek. Z reguły w bezpiecznej odległo¶ci od trzcin (szczupak, zaczepy) to na wodę stoj±c± z łodzi. Z brzegu w nocy kula wodna na dłuższym przeponie. Zestawy typowo gruntowe zauważyłem, że przynosz± raczej sznurowadła. Najlepsze brania od godz 18 do 21 i w zależno¶ci od pogody nawet w samo południe. Fakt, że zestawy i sprzęt raczej musi być do¶ć solidny a siłowy hol w pocz±tkowym okresie niezbędny. |
|
|
Re: Czerwcowy węgorz (Wynik: 1) przez rock0 dnia 18-10-2009 o godz. 14:07:32 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | No i racja wegorza brak,ja tylko 4 sztuki w tym roku złowiłem.Dwa lipcowe,dwa sierpniowe,z roku na rok coraz mniej tej smacznej ryby.Mam wybrane jedno stanowisko na które chodze juz kilka lat.Jest to miejsce w którm rósł las a teraz jest wycięty i zalany wod±.Miałem kilka zaczepów,ale zawsze zadrzyło się bez ryby.Wychodzi na to ze to co mam złapać to wyci±gam.No i najważniejsze ci rybacy wal±cy jezioro wzdłuz i szerz pr±dem,nie mamy na nich siły .Pozdrawim serdecznie i połamania kija. |
|
|
|