TROĆ WĘDROWNA:
- Rekord Polski - 14,70 kg
- Złoty medal - od 8,00 kg
- Srebrny medal - od 6,00 kg
- Brązowy medal - od 5,00 kg
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 308
Zalogowani 0
Wszyscy 308
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
krzysztofCz: [quote:f2a4672e65="jjj
an"]W tym wątku będę
podawał wpłacone kwoty ...(18218) Mar 27, @ 16:07:40
lecek: Wielkanoc w Ustroniu.
Zapowiedziałem
małżonce, że święto,
świętem ...(59102) Mar 26, @ 15:02:24
lecek: Pooszło. k ...(18218) Mar 26, @ 14:43:29
krzysztofCz: Za Lucka i Bedmara...
poszło k ...(18218) Mar 26, @ 14:00:16
artur: Poszło ...(18218) Mar 26, @ 10:30:05
krzysztofCz: Poszło k ...(18218) Mar 26, @ 07:09:09
jjjan: Nikt się nie kwapi
więc jeżeli ktoś chce
wpłacić,, to proszę
blik ...(18218) Mar 25, @ 20:19:56
mario_z: Dzisiaj spotkanie
jajeczkowe nad wodą,
oczywiście bez wędki
bym n ...(59102) Mar 24, @ 20:50:03
Krzysztof46: nic nie trzeba
,zbierajcie na
nastepny rok i tyle w
temacie ...(18218) Mar 24, @ 17:30:00
krzysztofCz: To komu mamy wpłacać
;question Ktoś
zapłacił, to trzeba Mu
się ...(18218) Mar 24, @ 17:27:29
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Kilka słów o zasadach wędkowania w morzu
Opublikował 16-06-2004 o godz. 07:00:00 Monk |
Czez napisał
Już niedługo dziesiątki tysięcy wczasowiczów zapełni nadbałtyckie plaże. Wśród nich znajdą się z pewnością wędkarze, którzy zapragną pomoczyć kije w słonej wodzie. To dla nich jest ten tekst, choć nie ukrywam, że piszę go z pewną taką dozą nieśmiałości.
Skąd ta nieśmiałość? Jest ona spowodowana wejściem w życie z dniem 1 maja 2004 r. ustawy z dnia 19 lutego 2004 r. o rybołówstwie (Dz.U. Nr 62, poz. 574), a zarazem utratą mocy przez ustawę z dnia 6 września 2001 r. o rybołówstwie morskim. I nawet nie w tym rzecz, że jednej ustawy już nie ma, a jest inna, ale akty wykonawcze wydane na podstawie „starej ustawy” zachowują moc do czasu wydania nowych, zaś w systemie informacji prawniczej LEX, z którego korzystam jedne akty wykonawcze funkcjonują jako obowiązujące, zaś inne jako nieobowiązujące, ale nowych brak. Biorąc jednak pod uwagę zbliżający się termin urlopów (w tym także mojego urlopu) postanowiłem opisać przynajmniej podstawowe kwestie związane z wędkowaniem w wodach morskich. Myślę, że wybrałem przysłowiowe mniejsze zło szczególnie, że na przestrzeni kilku lat większość z zapisów nie ulegała horrendalnym zmianom.
Wymiary i okresy ochronne
Kwestię tę regulowało rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie gatunków organizmów morskich, dla których ustanawia się okresy lub wymiary ochronne. Właśnie to rozporządzenie figuruje jako nieobowiązujące, a zarazem nie udało mi się znaleźć „nowego”. Tak jak jednak wspomniałem wyżej, zasadniczych zmian w zakresie wymiarów ochronnych nie było od wielu lat. Zwróćcie jednak uwagę, jak dalece te wymiary różnią się od „słodkowodnych”.
Wymiary:
1) certy -30 cm
2) dorsza -38 cm
3) gładzicy - 25 cm
4) leszcza - 40 cm
5) łososia - 60 cm
6) okonia - 17 cm
7) płoci - 20 cm
8) pstrąga tęczowego- 40 cm
9) sandacza - 45 cm
10) siei - 40 cm
11) skarpia - 30 cm
12) nagłada - 30 cm
13) storni - 25 cm
14) szczupaka - 45 cm
15) śledzia - 16 cm
16) troci - 50 cm
17) węgorza - 40 cm
18) zimnicy -25 cm
Pomiary tak jak w wodach "słodkich" ustala się mierząc długość ryby w stanie świeżym, od początku jej głowy do końca płetwy ogonowej.
Gdyby ktoś miał jakieś wątpliwości - gładzica, stornia i zimnica to takie rybki, które w karcie dań każdej smażalni figurują pod nazwą handlową „flądra”. Ale mamy jeszcze nagładę i skarpię. Wszystkie te rybki należą do płastugokształtnych (ichtiolog ze mnie żaden, więc przepraszam za ewentualną pomyłkę) tj. są płaskie i mają różne wymiary i okresy ochronne. Umiecie je rozróżniać?
Okresy ochronne
1) skarpia i nagłada - w terminie od dnia 1 czerwca do dnia 31 lipca;
2) gładzicy i storni - w terminie od dnia 15 lutego do dnia 15 maja;
3) dorsza - w terminie od dnia 1 czerwca do dnia 31 sierpnia;
4) łososia i troci - w terminie od dnia:
a) 1 czerwca do dnia 15 września poza 4-milowym pasem wód przybrzeżnych;
b) 15 września do dnia 15 listopada w 4-milowym pasie wód przybrzeżnych z wyłączeniem wód w granicach właściwości terytorialnej Okręgowego Inspektoratu Rybołówstwa Morskiego w Gdyni;
5) sandacza - w terminie od dnia:
a) 25 marca do dnia 10 maja na obszarze na zachód od południka 16° 40' długości geograficznej wschodniej;
b) 10 kwietnia do dnia 31 maja na obszarze pomiędzy południkami 16° 40' a 19° 00' długości geograficznej wschodniej;
c) 20 kwietnia do dnia 10 czerwca na wschód od południka 19° 00' długości geograficznej wschodniej.
Pozostałe kwestie dotyczące połowu ryb w morzu reguluje rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie szczegółowego sposobu oraz warunków prowadzenia połowów w celach sportowo-rekreacyjnych. To rozporządzenie wg danych systemu LEX na dzień 01 czerwca br. jeszcze obowiązuje.
Limity połowu
W przeciwieństwie do uregulowań prawnych w zakresie wędkarstwa „słodkowodnego” w wędkarstwie morskim ustalono limity w akcie prawa powszechnie obowiązującego, nie zaś RAPR, co jest moim zdaniem ze wszech miar słuszne, ale to już temat na inny artykuł.
Ilość ryb, którą można wyłowić w ciągu doby, wynosi dla ryb niżej wymienionych gatunków nie więcej niż:
1 )łosoś i troć - 2 sztuki łącznie
2) pstrąg tęczowy, sandacz i szczupak - 3 sztuki łącznie
3) węgorz i lin - 5 sztuk łącznie
4) leszcz - 10 sztuk
5) dorsz - 5 sztuk
6) śledź - 10 kg
7) inne gatunki - 5 kg łącznie
Podobnie jak na wodach „słodkich”, ryby niewymiarowe albo ryby będące pod całkowitą ochroną gatunkową lub wyłowione w ustanowionych dla nich obwodach ochronnych należy niezwłocznie wypuścić do łowiska.
Wędy, haczyki, zestawy
Połowy w morzu są prowadzone wędką o długości wędziska nie mniejszej niż 30 cm, z przymocowaną do niego linką zakończoną:
1) haczykiem o jednym ostrzu o rozwarciu nie przekraczającym 20 mm albo
2) haczykiem o nie więcej niż 3 ostrzach rozstawionych w taki sposób, aby nie wykraczały one poza obwód koła o średnicy 35 mm, albo
3) sztuczną przynętą z przymocowanymi do niej, w sposób elastyczny, nie więcej niż 3 haczykami, o nie więcej niż 3 ostrzach każdy, rozstawionych w taki sposób, aby nie wykraczały one poza obwód koła o średnicy 35 mm lub nie przekraczały szerokości przynęty;
4) przyponem wyposażonym w haczyk albo sztuczną przynętę, o których mowa w pkt 1-3.
Jak widać uregulowania te przypominają w znacznej mierze przepisy „słodkowodne”, choć są od nich troszkę liberalniejsze. Na szczególną uwagę zasługuje kwestia połowu płastug i śledzi. Przy prowadzeniu ich połowów wędką dopuszcza się zakończenie linki:
1) 2 przyponami, z których każdy jest wyposażony w haczyk o jednym ostrzu o rozwarciu nie przekraczającym 10 mm - przy połowach płastug;
2) 5 przyponami, z których każdy jest wyposażony w haczyk o jednym ostrzu o rozwarciu nie przekraczającym 10 mm - przy połowach śledzi (opisywana już przeze mnie choinka śledziowa).
Należy zwrócić uwagę na fakt, że ustawodawca dopuszcza połów z użyciem ww. zestawów jedynie w przypadku płastug i śledzi. Jeżeli zatem na te zestawy będziemy mieli przyłów (co jest bardzo częste) ryb innych niż płastugi i śledzie powinniśmy je niezwłocznie wypuścić do wody.
I jeszcze jedna ważna dla niektórych kwestia: w morzu dopuszcza się łowienie metodą trollingu, co przynajmniej dla mnie wydaje się być oczywiste, gdyż jest to moim zdaniem metoda stworzona na wielką wodę.
Z brzegu, łajby, lodu
Połowy wędką są prowadzone:
1) z brzegu, z wyłączeniem urządzeń nawigacyjnych, mostów i urządzeń wodnych;
2) z lodu, z zachowaniem szczególnych środków ostrożności;
3) z urządzenia pływającego dopuszczonego do żeglugi na podstawie odrębnych przepisów, wyłącznie w porze dziennej (od wschodu do zachodu słońca), poza torami wodnymi i w odległości nie mniejszej niż 100 m od wystawionych w wodzie narzędzi połowowych;
4) za pomocą nie więcej niż 2 wędek jednocześnie, a w przypadku połowów ryb metodą spinningową - jedną wędką;
5) bez stosowania sztucznego światła do lokalizacji i wabienia ryb;
6) w odległości nie mniejszej niż 100 m od granic obwodu ochronnego, w którym obowiązuje zakaz poławiania wszystkich organizmów morskich;
7) w odległości nie mniejszej niż 100 m od oznakowanego kąpieliska, co jest fikcją podobnie jak w przypadku odległości, o których poniżej.
Odległości
Odrobina fikcji (ci co byli wiedzą, ci co nie byli dowiedzą się), czyli odległości pomiędzy wędkującymi. Przy zajmowaniu miejsc na łowisku należy zachować odległości:
1) pomiędzy osobami prowadzącymi połowy nie mniejsze niż:
a) 10 m - przy połowach z brzegu,
b) 50 m - przy połowach z brzegu metodą spinningową,
2) pomiędzy urządzeniami pływającymi używanymi do prowadzenia połowów nie mniejsze niż 50 m, z tym że przy połowach metodą spinningową nie mniejsze niż 100 m.
Oczywiście to nie wszystkie regulacje prawne dotyczące połowów w morzu. Pominąłem tu choćby kwestię zezwoleń na połów, ale biorąc pod uwagę dyspozycję art. 28 „nowej” ustawy o rybołówstwie, a także zapis delegacji ustawowej w tym przepisie, postanowiłem poczekać na „nowe” rozporządzenia, tak aby nie wprowadzać niepotrzebnego zamętu. Ze swej strony zapewniam, że jeśli tylko dotrę do „nowych” rozporządzeń postaram się bardziej szczegółowo opisać tematykę połowów w morzu.
Czez
|
| |
|
| Komentarze sš własnociš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoci za ich treć. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Kilka słów o zasadach wędkowania w morzu (Wynik: 1) przez Jarbas (Jarbas@hot.pl) dnia 16-06-2004 o godz. 08:51:17 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) http://www.jarbas.com.pl | Dzięki Czez, bardzo ładnie to przedstawiłeś. Przynajmniej wiem jak mnie najdzie na łowienie w morzu co, gdzie, kiedy jak i ile. Co do regulacji prawnej, nie ma chyba w naszym kraju dziedziny normowanej przez prawo, gdzie jest to zrobione w sposób jasny, kompletny, bo że zrozumiały to nie odważę się napisać. |
|
|
Re: Kilka słów o zasadach wędkowania w morzu (Wynik: 1) przez woytas dnia 16-06-2004 o godz. 09:37:28 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Ważne i cenne uwagi ! Chciałem tylko zapytać o połów dorsza. Ma on okres ochronny w terminie od dnia 1 czerwca do dnia 31 sierpnia. Mimo tego okresu są one łowione przez całe lato z kutrów rybackich. Na czym polega MYK ?
|
|
|
Re: Kilka słów o zasadach wędkowania w morzu (Wynik: 1) przez Docio (staniszz@o2.pl) dnia 16-06-2004 o godz. 10:39:59 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Coś takiego było potrzebne bo jakoś nie rzuca się w oczy. W ogóle wędkarstwo morskie jest coraz bardziej popularne a traktowane trochę po macoszemu. Jednak nie byłbym sobą gdybym czegoś nie wymyślił :-) Skoro wędkarstwo morskie ma określenie amatorskiego i rekreacyjnego to jakie zasady obowiązują przy przechowywaniu ryb? Czy trzeba uśmiercić na miejscu jak łososiowate, czy też można przechowywać w siatkach. Jak w siatkach to jakich i czy nie ma podziału na porty, plaże i jednostki pływające. To takie spokojne pytanie w ramach poprawy :-) |
|
|
Re: Kilka słów o zasadach wędkowania w morzu (Wynik: 1) przez jarekk dnia 16-06-2004 o godz. 11:40:04 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) http://www.grodzkie.pl | Przepisy regulujące połowy dorsza mają jedną jedyną szansę na respektowanie - gdy staną się REALNE. W żadnym innym wypadku nikt nie będzie przestrzegał ani limitu ilościowego (5 szt.), ani wymiaru ochronnego. Nie będą przestrzegane idiotyzmy narzucające jakieś chore odległości między wędkującymi na kutrze (początkowo była mowa o 50 m) lub okres ochronny w szczycie sezonu urlopowego. W lipcu z portu w Łebie wychodzi przy dobrej pogodzie ok. 20 kutrów z wędkarzami. Wszyscy łowią dorsze w ilościach 10 - 30 sztuk. Małe ryby są czasem wyrzucane, takie do 20 cm, a reszta do wora. Limit 5 sztuk można złowić czasami przy pierwszym dobrym napłynięciu. Trwa to powiedzmy 20 minut. Rejs kończy się po 8 godzinach. Nie znam nikogo kto przez resztę dnia patrzył jak łowią koledzy. I nie ma obawy, że ktokolwiek sprawdzi kuter po powrocie. Wszyscy, łącznie z jednostkami prowadzącymi kontrole kutrów, traktują te przepisy jako przejaw głupoty i nieznajomości tematu przez urzędników. |
|
|
Re: Kilka słów o zasadach wędkowania w morzu (Wynik: 1) przez Monk (monk@wedkarskie.pl) dnia 16-06-2004 o godz. 17:54:13 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Teksty Czeza czytam zawsze z zainteresowaniem i tak się składa, że większość z nich mam przyjemność przygotowywać do publikacji. Po tym tekście jestem jednak dalece zdegustowany! Spokojnie: nie dziełem autora, lecz poziomem merytorycznym treści, które był zmuszony w nim zawrzeć. Zastanawiam się, kiedy w tym kraju skończy się wszechobecna głupota i do głosu dojdą ludzie, mający choć blade pojęcie o dziedzinie, którą przyszło im się zajmować. Czytając te bezsensowne uregulowania dochodzę do wniosku, że chyba nie za mojego żywota. Problem połowu dorsza jest coraz szerzej opisywany i chyba w ubiegłym roku WW zamieściły nieco więcej treści na ten temat. Można było tam m.in. wyczytać, iż wielkość przyłowu dorsza, jaką mają rybacy jest dużo większa, niż wielkość rocznego połowu wędkarzy. Już tam wspominało sięo planowanym limicie 5 szt., lecz z tego co pamiętam były uzasadnione nadzieje na to, że zwycięży rozsądek. Szkoda, że tak się nie stało. Ten stek bzdur, które zafundowała nam powyższa ustawa w mojej ocenie ma jedynie na celu rozłożenie na łopaty rodzącego sięw Polsce wędkarstwa morskiego i "odesłanie" fascynatów do szyprów niemieckich i duńskich. Wody tam "bardziej dorszowe" i nie obowiązuje polskie ustawodawstwo. Dodatkowo jestem pełen uznania dla ustawodawcy, że tak genialnie zatroszczył się o miejsca pracy dla "ludzi morza". Powszechnie wiadomo, że ta dziedzina gospodarki ledwo zipie. Dla nikogo nie jest chyba zaskoczeniem, że flota rybacka wyżej wspomnianych zwiększy wkrótce polskie bezrobocie wśród rybakówWielu szyprów nastawiło się na organizację rejsów wędkarskich. Zdusić w zarodku!! Niech siedzą na d..., pobierają zasiłki i chwalą demokrację! Zmniejszy się dzięki temu zużycie ropy, a i PRO będzie miało przy okazji mniej potencjalnej roboty.
Mam nadzieję, że w tych kilku słowach dostrzeżono wysoki poziom ironii.
|
|
|
Re: Kilka słów o zasadach wędkowania w morzu (Wynik: 1) przez Tom_roy (tom_roy@wp.pl) dnia 16-06-2004 o godz. 18:19:35 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | wyciąg z regulaminu na którzy nawet inspektorzy nie patrzą:] Ludzie nie przejmuja sie regulaminem jak sa na wczasach, a reszta czyni jak oni :] czyli kwadratura koła :/ też poszperam w przepisach bo wiecej niedorzecznych spraw sie w nich czai :] Tekst dobry i potrzebny :] |
|
|
Re: Kilka słów o zasadach wędkowania w morzu (Wynik: 1) przez Jarpo dnia 18-06-2004 o godz. 12:15:36 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Zainteresowałem się artykułem Czeza pod kątem przystąpienia Polski do UE. Zastanawiałem się czy zmiana regulaminu ma z tym jakiś związek. Zacząłem przeglądać zasoby Internetu pod katem rybołówstwa w UE i najciekawszy pod tym względem wydaje mi się tekst Miłosza Marczuka http://www.boss.com.pl/index.php?jezyk=pl&dzial=rolnictwo&archiwum=agro_info&id_artykul=15&strona=3 Bez zapoznania się z tym tekstem nie ma sensu prowadzić dalej merytorycznej dyskusji na temat rybołówstwa. Ja ze swej strony dodam, że niestety dalej pozostaję eurosceptykiem (zawsze lepiej być mile zaskoczonym niż się nieprzyjemnie rozczarować.) W moim przeświadczeniu stawia mnie obejrzany kiedyś dokumentalny film (w TVP) na w/w temat. Śmialiśmy się, że unijne przepisy precyzują krzywiznę banana czy długość ogórka jednak tamte unormowania w stosunku do regulacji prawnych dotyczących gospodarki rybackiej są tylko śmieszne i raczej nie groźne. Z rybołówstwem sprawa ma się zgoła inaczej. Same przepisy, jeśli nie zagłębimy się w szczegóły (nie wiem czy zwykły śmiertelnik ma na to szansę) niewiele nam mówią. Wszystko wyszło w wspomnianym filmie. Film raczej ma małe szanse na powtórkę w telewizji (ma raczej anty unijną wymowę), dlatego postaram się (film był jakiś czas temu wiec nie wszystko pamiętam poza tym po jego obejrzeniu długo nie mogłem dojść do siebie) w zarysie przedstawić koleżeństwu, o co chodzi. W filmie poruszano różne tematy, ale dla mnie najciekawszym były limity na połowy ryb przyznane przez unijnych urzędników poszczególnym krajom UE. Pozwólcie, że tylko na tym wątku poprzestanę. Limity połowowe wprowadzono oczywiście pod katem ekonomi, ale o tym raczej mówi się niechętnie a lansuje się tezę, że wszystko to robione jest, aby chronić morskie zasoby (głównie ryby, ale nie tylko) przed nadmiernym pozyskaniem, co w krótkim czasie może zachwiać równowagę biologiczną. Cel szczytny, ale gorzej z wykonaniem. Poszczególne kraje dostają zezwolenia na połowy określonej ilości ryb poszczególnych gatunków, wprowadzono też tak zwane wymiary
Przeczytaj dalszy cišg komentarza... |
|
|
|