Tym razem zaproponuję Wam dwa dania uchodzące za wykwintne, a nawet jeśli ktoś za takowe ich nie uznaje, to musi przyznać, że w knajpie trzeba za nie zapłacić krocie. Robiąc je w domu zaoszczędzimy masę pieniędzy, które możemy przeznaczyć na jakieś zacne białe wino do ich popicia, bądź po prostu na sprzęt wędkarski. Mowa będzie o sałatce nicejskiej i carpaccio z łososia.

Już na wstępie zaznaczę, że podane poniżej przepisy mają bardzo wiele różnych wersji. O niektórych wersjach tylko czytałem inne zaś miałem możliwość wypróbować. I tak carpaccio można przyrządzać: z koperkiem, szczypiorkiem, grzybkami marynowanymi, pieczarkami, sake, wódką, kawałkami limet, pomarańczy, sosem sojowym, papryką, sardynkami w oleju, octem balsamicznym etc. Z kolei do sałatki nicejskiej dodać możemy: kilka rodzajów sałaty, rzodkiewki, ugotowane ziemniaki, fasolkę szparagową, szparagi, zielony groszek, musztardę itd.

Jak sami widzicie składników w proponowanych przeze mnie daniach może być naprawdę wiele. Pozwólcie zatem, że przedstawię Wam swoje propozycje. Podana ilość składników przeznaczona jest dla 2 osób, akurat w sam raz na romantyczną kolację przy świecach.

Składniki:
- kilka plasterków łososia;
- łyżeczka drobno posiekanych kaparów;
- 3 łyżki stołowe oliwy z oliwek (oczywiście extra dziewicy!);
- sok z cytryny;
- grubo zmielony pieprz, sól.

Przygotowanie
Łososia układamy „wachlarzowo” na talerzu, tak aby ryba dokładnie przykrywała talerz. Lekko solimy, delikatnie oprószamy grubo zmielonym czarnym pieprzem i skrapiamy sokiem z cytryny, bacząc aby do dania nie dostały się pestki.

Posiekane kapary mieszamy z oliwą i całość równomiernie wylewamy na łososia. Danie odkładamy na 30 minut do lodówki i przed podaniem możemy przystroić zwiniętym plasterkiem cytryny i niewielką gałązką koperku.

Składniki:
- kilkanaście porwanych w dłoniach listków sałaty karbowanej (mieszanej – jasnej i ciemnej);
- 1 duży pomidor pokrojony w ósemki lub garść pomidorków wiśniowych (koktajlowych) przekrojonych na pół;
- pół średniej wielkości ogórka „węża”, pokrojonego w plasterki (ogórka nie obierać);
- pół średniej wielkości papryki żółtej, pokrojonej w paski;
- 2 kurze jajka (ugotowane na twardo), pokrojone w ćwiartki lub 4 – 5 jajek przepiórczych (ugotowanych na twardo), przekrojonych na pół;
- garść czarnych oliwek;
- tuńczyk w sosie własnym z puszki, podzielony na dość spore kawałki;
- malutka puszeczka osączonych anchois;
- pieprz i sól.

Na sos:
- 6 łyżek stołowych oliwy z oliwek (oczywiście extra dziewicy!);
- 2 łyżki stołowe octu winnego;
- 1 rozgnieciony w prasce ząbek czosnku.

Przygotowanie
Zaczynamy od sosu, mieszając wszystkie jego składniki i odstawiając aby się „przegryzły”. Jeżeli chodzi o sama sałatkę, to w większości przepisów proponuje się wrzucenie składników do salaterki i ich wymieszanie. Moim zdaniem jadło powinno cieszyć zmysł smaku, wzroku i powonienia (tu mogą być wyjątki np. niektóre sery). Mieszanie niektórych typów sałatek powoduje rozwarstwienie, czy też wręcz rozpad użytych w nich składników i czyni je nieestetycznym dla oka. W przypadku sałatki nicejskiej rozpadną się Wam ćwiartki jajek, pomidory i tuńczyk (dlatego podaję opcję z pomidorkami koktajlowymi i jajkami przepiórczymi, ale i tu nie proponuję mieszania).

Oczywiście zrobicie tak, jak uznacie to za stosowne. Jeśli o mnie chodzi składniki sałatki nicejskiej układam na talerzu w postaci porcji przeznaczonej dla danej osoby. Tu sałata, tam pomidor, jajko, ogórek, tuńczyk, oliwka, a więc składniki są wymieszane poprzez samą czynność ich układania na talerzu, Czyni to danie bardzo estetycznym, kolorowym i przyjemnym dla oka, no i oczywiście smaczniejszym, gdyż nie bez kozery mówi się, że jemy coś oczami. Oczywiście nie namawiam tutaj do układania według jakiejś sztancy. Danie powinno być odrobinę „nie uczesane”.

Po ułożeniu wszystkich składników, sałatkę solimy i posypujemy pieprzem, polewamy sosem i natychmiast podajemy.

Czez